Precz woreczkom foliowym!!!!!

[malagaw]

http://lodz.naszemiasto.pl/wydarzenia/869145.html

Plastikowe jednorazówki są bardziej ekologiczne od płóciennych toreb! Na przekór rozhisteryzowanym “ekspertom” od ekologii pani profesor Maria Mucha z Politechniki Łódzkiej stwierdziła, że wycofywanie foliówek ze sklepów nie ma żadnego racjonalnego uzasadnienia…

Używa pani foliówek?

Tak, bo są bardzo wygodnym opakowaniem. Wkładam je później jedna w drugą i wrzucam do odpowiedniego pojemnika na odpady z tworzyw sztucznych, a dalej to miasto powinno się zająć organizacją ich recyklingu. Nie rozumiem, dlaczego uczepiono się tak torebki z polietylenu. Nie jest przecież trująca, bo powstała z prostego związku węgla i wodoru. Wbrew temu, co się o niej sądzi, jej produkcję cechuje dodatni bilans ekologiczny, tzn. przy jej uzyskaniu zużywa się stosunkowo niewiele energii, nie zanieczyszcza się za bardzo wód i powietrza, a sama foliówka może podlegać recyklingowi, zatem może być ponownie wykorzystana. Przy wytwarzaniu opakowań ze szkła, tkaniny czy papieru powstają większe ilości ścieków oraz gazów i pochłania to więcej cennej energii, są też przez to droższe.

Czyli nie kibicuje pani zwolennikom wycofania foliówek, których ostatnio w Łodzi nie brakuje?

Absolutnie nie! Mam duże pretensje do polityków, w szczególności do radnego Piątkowskiego, o to, że nie konsultują swoich pomysłów z naukowcami. Chcą zakazać używania jednorazówek, choć nie ma to żadnego racjonalnego uzasadnienia. Często wtórują im media. Nie mogę już słuchać o trujących gazach wydzielających się z foliówek polietylenowych i innych tym podobnych bzdurach. Raz ktoś powiedział, że torebki mogą skazić powietrze siarkowodorem. Jak to możliwe?! Przecież nie ma w nich siarki!

Ale zaśmiecają środowisko…

- Tak, ale problem trzeba rozwiązać inaczej, np. tak jak w Holandii, gdzie przy każdym hipermarkecie ustawione są pojemniki na zużyte torebki, do których trafia 80 procent foliówek. (…) Poza tym promowane teraz torebki tzw. biodegradowalne też trzeba zbierać i sortować.

Jak to? Podobno rozkładają się tylko kilka tygodni?

Rozsypują się, a to różnica. W ich produkcji oprócz polimerów wykorzystano skrobię, która w środowisku się rozkłada, powodując rozpraszanie torebki. Ale polietylen nadal pozostaje, tyle że w postaci proszku. Polimer pod postacią pyłu może zacząć się osadzać na powierzchni wody, bo będzie od niej lżejszy, i stworzy kożuch, który uniemożliwi rybom i roślinom oddychanie. Pływającą po jeziorze torebkę można wyłowić, a powłokę z polimerowych drobin? Ponadto torebki z dodatkiem skrobi są dużo mniej wytrzymałe od wykonanych tylko z polietylenu. Oba czynniki spowodowały, że Zachód zaczął się z nich wycofywać, a u nas kreuje się je na wyjątkowo przyjazne środowisku.

A z samych skrobi nie da się produkować opakowań?

Nie ma takiej możliwości. Z mąki ziemniaczanej nie zrobi pan przecież torebki. Maksymalna zawartość skrobi w opakowaniu może sięgać 60 procent, a zazwyczaj jest to znacznie mniej. Można też wytwarzać opakowania z tzw. polikwasu mlekowego (z oznaczeniem PLA), pozyskiwanego z kukurydzy. One faktycznie rozkładają się szybko. O ile wiem, w Polsce nie produkuje się tego tworzywa na skalę przemysłową. W procesie rozkładu wydziela się metan, który jest niebezpiecznym dla środowiska gazem cieplarnianym (powoduje dziurę ozonową). Poza tym, jeśli torebka rozkłada się w krótkim czasie, to jak w niej trzymać produkty szybko się psujące, np. mięso?

Przeciwnicy tradycyjnych foliówek zwracają uwagę na fakt, że do ich produkcji wykorzystuje się nieodnawialne surowce.

- Tak. Ropę naftową. Tyle że jedynie 4 procent wydobywanej na świecie ropy zużywa przemysł tworzyw sztucznych (opakowania, budownictwo, samochody), tylko w Stanach Zjednoczonych te dane oscylują wokół 10 procent. Dopóki zatem mamy ropę, możemy torebki wytwarzać, ale nie wolno ich wyrzucać na śmieci!

A co z nimi robić?

- Są trzy sposoby recyklingu, którym można je poddać: materiałowemu, czyli zrobić z nich nowe torebki, surowcowemu, tj. wydobyć z nich cenne dla przemysłu oleje i parafiny, albo termicznemu, czyli je spalić. Polietylen ma bardzo dobre parametry palne, o wartości opałowej wyższej od oleju opałowego. W procesie prawidłowego spalania (w obecności tlenu) wytwarza się wysoka temperatura i nie wydzielają się przy tym trujące gazy, a jedynie dwutlenek węgla.

A czy inne torebki nie są jeszcze łatwiejsze do przetworzenia?

Nie. Rozdają teraz w sklepach, a ostatnio dołączono do jednej z gazet, torby wielorazowe z polipropylenu, które nazwano ekologicznymi. To jakieś nieporozumienie. One są zrobione z bardziej skomplikowanego tworzywa niż polietylen i dłużej będą się rozkładać ze względu na swoją grubość. Ponadto są kolorowe, więc trzeba je odbarwiać przy recyklingu. Ostatnio jedną zważyłam i wyszło, że jej masa to 84 g. Cienkie foliówki ważą 2 g, czyli z torbą wielorazową trzeba by iść na zakupy ponad 42 razy, żeby osiągnąć pewne oszczędności. A przecież one się brudzą i niszczą.

Czyli tak naprawdę stare torebki są najbardziej ekologiczne ze wszystkich?

Tak, o ile będziemy je powtórnie wykorzystywać (zbierać - sortować - przetwarzać). Nie jestem przeciwna torebkom całkowicie biodegradowalnym, ale niech one będą wprowadzane pilotażowo w hipermarketach, na zasadzie eksperymentu, a nie na siłę, oraz niech będzie znany ich skład, aby każdy mógł się przekonać, czy na pewno owa torebka jest ekologiczna. Sama kontaktowałam się z radnym Piątkowskim, żeby mu podpowiedzieć optymalne rozwiązanie. Podczas spotkania dał mi dwie torebki, które uważał za lepsze od tych, z którymi walczy. Przebadałam je i okazało się, że jedna to polietylen z dodatkiem skrobi, a druga jest z polikwasu mlekowego, czyli to torby, których wady wskazywałam panu wcześniej. Z tej niby-ekologicznej akcji korzystają głównie sieci handlowe i politycy, którzy zyskują rozgłos. To czysty populizm.

[sikoreczka111]

no wlasnie moim zdaniem glównym problemem jest sortowanie smieci , otóz tak naprawde na plastik sa tylko pojemniki na butelki a przeciez nie tylko one sa z plastiku ? a opakowania po jogurtach? margarynach itp? jakby byo na to miejsce byloby znacznie ...czyściej

[lemoorka]

Napisane przez sikoreczka111

no wlasnie moim zdaniem glównym problemem jest sortowanie smieci , otóz tak naprawde na plastik sa tylko pojemniki na butelki a przeciez nie tylko one sa z plastiku ? a opakowania po jogurtach? margarynach itp? jakby byo na to miejsce byloby znacznie ...czyściej

Moje miasto każe sobie myć kubki Wstyd się przyznac, nie zawsze myje , woda mi za darmo z kranu nie leci

[bitter]

mnie rozbrajają panie które np. mają jedną z tych wielkich, ekologicznych siat... a w niej wszystko w folióweczkach

trochę się nie zgadzam z powyższym artykułem - pewnie że takie eko torby też się niszczą, ale my już od kilku miesięcy nosimy z tż, zwróciło się a nie widać śladów użytkowania takich toreb. a tą krytykowaną z dziennika przeznaczyłam na pieczywo

[Iwona 25]

ja opakowania po:jogurtach,oleju ,margarynie,płynach szamponach wyrzucam do plastików,kiedys myłam teraz juz nie i tak fabryka przetwarzająca myje wszystko

[miamore999]

w irlandii gdzie jestem nie używa się jednorazówek. każdy lata z materiałową torbą na zakupy chyba że wyjątkowo ktoś zapomni, to prosi panią przy kasie o reklamówkę płatną. przyznam, że na początku mnie to drażniło, że musiałam pamiętać o siatce idąc na zakupy (wielokrotnie niosłam wszystko w rękach łapiąc by mi nie powypadało, bo zapomniałam siatki z domu a kupować nie chciałam ) szybko się jednak przyzwyczaiłam i bardzo mi to odpowiada
nawet woreczki na warzywa są oznaczone napisem, że tyko na wybrane warzywa a jak ktoś weźmie w innym calu woreczek musi za niego zapłacić

[AryaxD]

Bitter moja mama do takich nalezy, wpajam jej, ze po co jej to, a ona swoje, ale juz coraz rzadziej tak robi bo chdozez nia na zakupy...i tego pilnuję.przez wakacje powinna sie nauczyc xD

[effcia82]

ja mam torbę materiałową bo jest wygodna - pojemna, wytrzymała, można na ramię założyć. ale i tak biorę jednorazówek ile wlezie - pakuje w nie potem siuśki mego kota bo nie wyobrażam sobie tego luzem do kosza wrzucać

co więcej, wiele rzeczy przed włożeniem do torby pakuję w jednorazówki bo jak tu razem zapakować np. chleb i domestosa, mięso i majtasy..

co do wody, gazu, prądu, papieru to oszczędzam ale nie ze względów ekologicznych a wrodzonego skąpstwa

[basiao84]

Napisane przez effcia82

ja mam torbę materiałową bo jest wygodna - pojemna, wytrzymała, można na ramię założyć. ale i tak biorę jednorazówek ile wlezie - pakuje w nie potem siuśki mego kota bo nie wyobrażam sobie tego luzem do kosza wrzucać

co więcej, wiele rzeczy przed włożeniem do torby pakuję w jednorazówki bo jak tu razem zapakować np. chleb i domestosa, mięso i majtasy..

co do wody, gazu, prądu, papieru to oszczędzam ale nie ze względów ekologicznych a wrodzonego skąpstwa

Ja też na kocie siuśki foliowe woreczki zbieram Innego pomysłu, gdzie te siuśki wkładać, nie mam...

[kropka75]

O jakich niezniszczalnych torbach eko mówicie?

Ostatnio nabyłam taką torbę w Carrefourze (takie zielone, cieńkie coś przy kasie, oznaczone jako wielce ekologiczne), toż to zwykła reklamówka, tylko cieńsza, nim dotarłam do domu miałam na niej kilka długich cięć, jedno od narożnika pudełka ryżu, drugie od torebki pieprzu, trzecim prawie wyszła mi szczoteczka do zębów.
To są buble jakich mało.

Ps. Żeby nie było, żem przeciw ekologii - od jakiegoś czasu noszę ze sobą szmacianą torbę, niestety za cholerę nie wyobrażam sobie przyniesienia w jednej taszy proszku do prania, wędzonej ryby, ciastek na wagę i np. płynu do spryskiwaczy... Czy w takim przypadku mam mieć takich toreb 5?
Kurka, jeszcze jakieś trzy ręce dodatkowe by się przydały w takim razie...

Woreczki małe foliowe biorę zawsze i póki będą ja będę ich używać. Dzięki nim segreguję sobie osobno różne grypy produktów, a potem pożytkuję te woreczki na kocie kupki.

[effcia82]

Napisane przez kropka75

O jakich niezniszczalnych torbach eko mówicie?

Ostatnio nabyłam taką torbę w Carrefourze (takie zielone, cieńkie coś przy kasie, oznaczone jako wielce ekologiczne), toż to zwykła reklamówka, tylko cieńsza, nim dotarłam do domu miałam na niej kilka długich cięć, jedno od narożnika pudełka ryżu, drugie od torebki pieprzu, trzecim prawie wyszła mi szczoteczka do zębów.
To są buble jakich mało.

Ps. Żeby nie było, żem przeciw ekologii - od jakiegoś czasu noszę ze sobą szmacianą torbę, niestety za cholerę nie wyobrażam sobie przyniesienia w jednej taszy proszku do prania, wędzonej ryby, ciastek na wagę i np. płynu do spryskiwaczy... Czy w takim przypadku mam mieć takich toreb 5?
Kurka, jeszcze jakieś trzy ręce dodatkowe by się przydały w takim razie...

Woreczki małe foliowe biorę zawsze i póki będą ja będę ich używać. Dzięki nim segreguję sobie osobno różne grypy produktów, a potem pożytkuję te woreczki na kocie kupki.

bo to torby biodegradowalne - rozkładają się już w drodze z zakupów

[asiulkaa]

A tak na poważnie to te torby które się szybko rozkładają, potrzebują specjalnych kompostowni, których oczywiście nie mamy, w tym procesie potrzebna jest podwyższona temperatura. Więc to jest taka ekologia że torba i tak trafi na wysypisko i będzie się długo rozkładania.

Ja wykorzystuję siatki jako worki na śmieci, więc i tak wychodzi na jedno, czy wyrzucę plastikową siatkę, czy plastikowy worek na śmieci- ekologicznych jeszcze nie robią- a może wrócimy do dawnych czasów kiedy do kosza na śmieci wykładało się gazetę żeby sie śmieci nie przyklejały do ścianek i z wiaderkiem latało się do śmietnika.

[kropka75]

Napisane przez effcia82

bo to torby biodegradowalne - rozkładają się już w drodze z zakupów

Święte słowa.

[miamore999]

Napisane przez asiulkaa

Ja wykorzystuję siatki jako worki na śmieci, więc i tak wychodzi na jedno, czy wyrzucę plastikową siatkę, czy plastikowy worek na śmieci- ekologicznych jeszcze nie robią- a może wrócimy do dawnych czasów kiedy do kosza na śmieci wykładało się gazetę żeby sie śmieci nie przyklejały do ścianek i z wiaderkiem latało się do śmietnika.

pamiętam te czasy, jak wiaderka stały pod śmietnikiem lub przed blokiem bo ktoś zostawił idąc np. do sklepu, z zamiarem zabrania jak będzie szedł z powrotem

[coperfildo]

prawidlowo robisz
ja wylaczam niepotrzebne swiatla
mlo przelewam wody
no i wlaczam nieuzywane sprzety w domu np. lampa czy ladowarka
segreguje smieci
to takie proste sposoby
jakby kazdy by robil bajka

[Iwona 25]

Napisane przez coperfildo

prawidlowo robisz
ja wylaczam niepotrzebne swiatla
mlo przelewam wody
no i wlaczam nieuzywane sprzety w domu np. lampa czy ladowarka
segreguje smieci
to takie proste sposoby
jakby kazdy by robil bajka

święte słowa kobito

[Foka29]

Napisane przez asiulkaa

A tak na poważnie to te torby które się szybko rozkładają, potrzebują specjalnych kompostowni, których oczywiście nie mamy, w tym procesie potrzebna jest podwyższona temperatura. Więc to jest taka ekologia że torba i tak trafi na wysypisko i będzie się długo rozkładania.

Ja wykorzystuję siatki jako worki na śmieci, więc i tak wychodzi na jedno, czy wyrzucę plastikową siatkę, czy plastikowy worek na śmieci- ekologicznych jeszcze nie robią- a może wrócimy do dawnych czasów kiedy do kosza na śmieci wykładało się gazetę żeby sie śmieci nie przyklejały do ścianek i z wiaderkiem latało się do śmietnika.

Ano niestety, torby biodegradowalne to żaden zysk dla srodowiska, za to duży dla marketów.
Mało, ze chcą za te siaty jak za zboże, to teraz jeszcze będe musiała zacząć kupować:
- woreczki na kanapki
- worki na śmieci
-woreczki do mrozenia mięsa
Nie widzę tu mniejszego zużycia tworzyw sztucznych (wybaczcie, ze nie wyobrazam sobie życia bez worków na śmieci), widzę za to mniejszą zawartość mojego portfela.
Pseudo-ekolodzy, szaleją za to w nieustajacym orgazmie, jak to teraz ulży się przyrodzie
Absurd goni absurd.
Lepiej zajeli by się ułatwianiem segregowania odpadów. Bo nawet w dużych miastach są dzielnice, gdzie nie ma pojemników na odpady surowcowe.
Ciekawostka: u koleżanki właśnie zniknęły z osiedla takie pojemniki. Gdy zadzwoniła do gminy zapytać dlaczego, to usłyszała, ze to już nie ich sprawa, tylko administracji osiedla.

[TmargoT]

często zbieram na zakupy torbę wilelorazowego uzytku,ale nie zawsze ją mam.
lubię woreczki na kanapki,pakuje produkty do zamrażalki w folie,oraz trzymam w niej chleb.
do tego te wszystkie paczkowane produkty.nie dość,że ofoliowane,to jeszcze w pudełkach .
nie wyobrażam sobie,gdyby miały calkowicie zniknąć

[Sunny20]

Napisane przez malagaw

http://lodz.naszemiasto.pl/wydarzenia/869145.html

Plastikowe jednorazówki są bardziej ekologiczne od płóciennych toreb! Na przekór rozhisteryzowanym “ekspertom” od ekologii pani profesor Maria Mucha z Politechniki Łódzkiej stwierdziła, że wycofywanie foliówek ze sklepów nie ma żadnego racjonalnego uzasadnienia…

Ciekawy wywiad ale skąd laicy mają wiedzieć takie rzeczy.

Ja biorę foliówki zazwyczaj tylko wtedy jak potrzebuję np. zawsze na chleb, warzywa itp.
Generalnie mam 2 duże torby na zakupy (niby ekologiczne jak wychodzi) z Leclerca i dobrze się sprawdzają, są bardzo pojemne i wytrzymałe, mam je już kilka miesięcy. Mnie się dla odmiany zawsze rozrywały te jednorazówki pod wpływem cięższych zakupów.

[MissBiscuit]

Up, up, up!!!
Mam dosyć wciskania na siłę woreczków foliowych i tzw. reklamówek. Dziś prawie się pokłóciłam z ekspedientką w sklepie: mówię, że nie chce reklamówki na chleb bo mam własną torbę a ta mi wciska chleb w reklamówce na chama "bo wszystko będzie białe". No i co z tego!
OKROPNE!
Nie chcę idealizować Anglii ale tam przynajmniej pytają czy plastikowy worek chcesz czy nie!