emigrancki los;)

[Magda.]

Napisane przez CzarnyElf

ja nie mam prawka boje sie jezdzic W sumie wszedzie sie moge sie dostac autobusem tutaj.

A czego sie konkretnie boisz? Samej jazdy autem czy np. autostrad? Bo do tych ostatnich to faktycznie trzeba przywyknac, ale po krotkim czasie jest dobrze.

[CzarnyElf]

Napisane przez Magda.

A czego sie konkretnie boisz? Samej jazdy autem czy np. autostrad? Bo do tych ostatnich to faktycznie trzeba przywyknac, ale po krotkim czasie jest dobrze.

Boje sie wszystkiego ze nie zareaguje szybko i rabne w inny samochod ze ktos na mnie trabil bedzie bo za wolno jade wogole boje sie wypadkow,boje sie ze mi sie cos stanie...........

[Magda.]

Napisane przez CzarnyElf

Boje sie wszystkiego ze nie zareaguje szybko i rabne w inny samochod ze ktos na mnie trabil bedzie bo za wolno jade wogole boje sie wypadkow,boje sie ze mi sie cos stanie...........

A kiedykolwiek w ogole jezdzilas? W Poslce moze?

[CzarnyElf]

Napisane przez Magda.

A kiedykolwiek w ogole jezdzilas? W Poslce moze?

Nie nigdy nie jezdzilam,tutaj maz zaczal mnie troche uczyc na parkingu ale jakos mnie nie ciagnie do kontynuowania.
No taka dziwna jestem,samochody uwielbiam ogladac i sie nimi zachwycac,ale do jezdzenia nimi jakos nie mam pociagu....

[Magda.]

Aha, no ale jak masz szofera i ewentualnie autobusy, to wszystko w porzadku.

[CzarnyElf]

Napisane przez Magda.

Aha, no ale jak masz szofera i ewentualnie autobusy, to wszystko w porzadku.

Lubie jak mnie ktos wozi

[Rodolphe Lindt]

Elfie powodzenia w szukaniu pracy (dla meza) i zeby spelnily sie Twoje plany przeprowadzki. Ja czasem mam bardzo dosc tego szybkiego zycia w moim miescie i marze o jakiejs "dziurze" gdzie moglabym sie relaksowac koszac swoj trawniczek Wiesz co jak robie te rozne dziwne testy na Toefl to stwierdzam, ze nie jest to az takie trudne i jak sie wciagne to nie moge sie oderwac Najwiekszy problem mam z jednak z rozumieniem ze sluchu, moze dlatego ze na codzien nie jestem osluchana z akcentem anglofonow Mysle ze Ty jako ze masz takiego jednego Anglofona na codzien to pewnie ladnie mowisz Czy ten kurs ktory skonczylas specjalnie przygotowywal do tego testu? Czy raczej to byl taki ogolny dla emigrantow. Ja na razie jestem samoukiem, ale jak sobie nie poradze to tez chyba pojde po pomoc Tak sobie mysle jak czytam Twoje posty i nasuwa mi sie jeden wniosek. Moze byloby Ci latwiej i przyjemniej spedzac czas gdybys zaczela cos robic dla siebie. Mam na mysli nauke. Poznalabys ludzi, a przede wszystkim po jakims czasie bylby dyplomik w kieszeni. Mnie na razie wstrzymuje brak oficjalnego papierka stalego pobytu no i ten Toefl na ktory tak sie uparlam Teraz na pewno liczysz na przeprowadzke i na pewno sie uda, tylko moze wymaga to ciut wiecej czasu. Potem wszystko sie moze zmienic i otworzy sie duzo mozliwosci przezd Toba w nowym miejscu. A jesli by sie mialo okazac ze jeszcze jakis czas zostajecie w S. to moze przez to ze mniejsza miejscowosc to i szkoly tansze? Pieski sa sliczne!!!!!!!!

[Magda.]

Napisane przez CzarnyElf

Lubie jak mnie ktos wozi

To tak jak moj mezus. U nas to ja jestem szoferem i nie mam nic przeciwko.

[CzarnyElf]

Napisane przez Rodolphe Lindt

Elfie powodzenia w szukaniu pracy (dla meza) i zeby spelnily sie Twoje plany przeprowadzki. Ja czasem mam bardzo dosc tego szybkiego zycia w moim miescie i marze o jakiejs "dziurze" gdzie moglabym sie relaksowac koszac swoj trawniczek Wiesz co jak robie te rozne dziwne testy na Toefl to stwierdzam, ze nie jest to az takie trudne i jak sie wciagne to nie moge sie oderwac Najwiekszy problem mam z jednak z rozumieniem ze sluchu, moze dlatego ze na codzien nie jestem osluchana z akcentem anglofonow Mysle ze Ty jako ze masz takiego jednego Anglofona na codzien to pewnie ladnie mowisz Czy ten kurs ktory skonczylas specjalnie przygotowywal do tego testu? Czy raczej to byl taki ogolny dla emigrantow. Ja na razie jestem samoukiem, ale jak sobie nie poradze to tez chyba pojde po pomoc Tak sobie mysle jak czytam Twoje posty i nasuwa mi sie jeden wniosek. Moze byloby Ci latwiej i przyjemniej spedzac czas gdybys zaczela cos robic dla siebie. Mam na mysli nauke. Poznalabys ludzi, a przede wszystkim po jakims czasie bylby dyplomik w kieszeni. Mnie na razie wstrzymuje brak oficjalnego papierka stalego pobytu no i ten Toefl na ktory tak sie uparlam Teraz na pewno liczysz na przeprowadzke i na pewno sie uda, tylko moze wymaga to ciut wiecej czasu. Potem wszystko sie moze zmienic i otworzy sie duzo mozliwosci przezd Toba w nowym miejscu. A jesli by sie mialo okazac ze jeszcze jakis czas zostajecie w S. to moze przez to ze mniejsza miejscowosc to i szkoly tansze? Pieski sa sliczne!!!!!!!!

Dzieki
Ten kurs to byl wlasnie przygotowujacy do tego egzaminu,robilismy testy rozumienia ze sluchu itp,pisalismy eseje.Tak zamierzam isc do szkoly ale teraz to juz czekam na ta przeprowadzke bo nie oplaca mi sie niczego zaczynac a potem przerywac(no bo moze maz znajdzie prace niedlugo)Szkola do ktorej chce isc to beauty school-tu u nas w Springfield kosztuje $9000,niewiem jak w innych miejscach.


co do angielskiego to ciagle robie bledy mimo ze maz amerykanin i caly czas w tym jezyku rozmawiamy,czasami mi sie wlacza polski i mysle po polsku i trudno wyrazic swoje mysli po angielsku

[sylwiamaria]

a nowym jorku ceny beauty school zaczynaja sie od 5500 d0 $7000 za 600 godzin, natomiast szkoly fryzjerskie maja po 1200 godzin i ceny zaczynaja sie od $10000. Czyli u ciebie Efiku ceny sa wysokie

[CzarnyElf]

Napisane przez sylwiamaria

a nowym jorku ceny beauty school zaczynaja sie od 5500 d0 $7000 za 600 godzin, natomiast szkoly fryzjerskie maja po 1200 godzin i ceny zaczynaja sie od $10000. Czyli u ciebie Efiku ceny sa wysokie

no wlasnie i duzego wyboru nie ma bo tylko jedna taka szkola tylko tutaj jest,w wiekszych miastach to pewnie wiekszy wybor a moze i jakies kursy ktore trwaja krocej i sa tansze.A wogole to mysle ze ta szkola tutaj nie jest warta tej kasy bo np fryzjerki ktore ja skonczyly i pracuja w tutejszym salonie nie maja pojecia jak obciac wlosy(nawet jak sie zdjecie pokaze)Nie mowie ze wszystkie ale wiekszosc,trzeba sie nalatac zanim sie znajdzie dobra fryzjerke.

pokazywalam mojemu ta stronke ktora podalas znalezlismy kilka ofert z Denver i Colorado-jutro moj bedzie wysylal resume,bo dzisiaj to juz zmeczony(bylismy w pubie ze znajomymi i wypilismy kilka piwek,mnie tez sie oczy kleja -ide spac)

[sylwiamaria]

to pa i dobrej nocy, ja tez sie zbieram,papapa

[CzarnyElf]

Napisane przez sylwiamaria

to pa i dobrej nocy, ja tez sie zbieram,papapa

dobranoc

[Rodolphe Lindt]

No tak masz racje Elfie, trzeba poczekac i probowac w innym miescie
Czyli chcialabys zostac kosmetyczka? Makijazystka? Wizazystka? Czy wszystko razem Ja to w sumie jeszcze nie wiem. Teraz to 10 000 razy sie zastanowie zanim podejme decyzje bo nie chcialabym znowu rezygnowac jak z poprzednimi szkolami. W sumie ostatnia to nawet bym i skonczyla ale zachcialo mi sie wyjazdu do Kanady.

Vanilla: fajnie ze masz te weselicha, ja bylam w Kanadzie raz na weselu (wloskim) troche bylo sztywnawo, a poza tym byla tam "exgirlfriend" mojego TZ i jakos sie srednio bawilam. No i bylo moje skromniutkie wesele, na ktore (bylam jeszcze lepsza) zaprosilam swojego ex. Ale chcialam z nim miec kontakt, bo mily chlop z niego byl (byl bo teraz sie zmienil) i zawsze od czasu do czasu potrzebowalam porad lekarskich Za to kilka dni przed wyjazdem do Kanady bylam na takim wiejskim weselichu u kuzyna, super sie wybawilam, popilam i na koniec zlapalam welon

Milego dnia dziewczyny jaka u Was pogoda?

[CzarnyElf]

Napisane przez Rodolphe Lindt

No tak masz racje Elfie, trzeba poczekac i probowac w innym miescie
Czyli chcialabys zostac kosmetyczka? Makijazystka? Wizazystka? Czy wszystko razem Ja to w sumie jeszcze nie wiem. Teraz to 10 000 razy sie zastanowie zanim podejme decyzje bo nie chcialabym znowu rezygnowac jak z poprzednimi szkolami. W sumie ostatnia to nawet bym i skonczyla ale zachcialo mi sie wyjazdu do Kanady.

Vanilla: fajnie ze masz te weselicha, ja bylam w Kanadzie raz na weselu (wloskim) troche bylo sztywnawo, a poza tym byla tam "exgirlfriend" mojego TZ i jakos sie srednio bawilam. No i bylo moje skromniutkie wesele, na ktore (bylam jeszcze lepsza) zaprosilam swojego ex. Ale chcialam z nim miec kontakt, bo mily chlop z niego byl (byl bo teraz sie zmienil) i zawsze od czasu do czasu potrzebowalam porad lekarskich Za to kilka dni przed wyjazdem do Kanady bylam na takim wiejskim weselichu u kuzyna, super sie wybawilam, popilam i na koniec zlapalam welon

Milego dnia dziewczyny jaka u Was pogoda?

sama dokladnie niewiem kim ja chce byc,chcialabym zrobic taki kurs czy ukonczyc szkole ktora po trochu uczy wszystkiego,w sumie najmniej to sie orientuje jezeli chodzi o obcinanie wlosow(cwicze na moim mezu,na razie zadnej kobiecie nigdy nie obcinalam wlosow,chcialabym sie nauczyc tych wszystkich technik),ale tak najbardziej to mnie interesuje wizazystka-stylistka(lubie zmieniac ludzi i mysle ze czasami moje porady nawet sa niezle)lubie tez robic makijaz,interesuje sie tez wszystkim co zwiazanie z dbaniem o cere itp,czyli tak wszytkim po trochu.
Sama niewiem w czym jestem dobra,najlepiej to by bylo jakby ktos mnie nakierowal

U nas goroca dzisiaj

[nineczka]

Elfie, widze, ze mamy podobne rozterki i zainteresowania. Obok mojego domu jest tzw beauty college.. ale co on ma wspolnego z collegem to nie wiem. Gdy obok tego przechodze to wydlada to gorzej niz z Polsce za dawnych czasow najgorsze zawodowki. I pracuja-ucza sie tam same azjatki. Ta "szkola" to takie jedno pomieszczenie gdzie uczennice ucza sie na normalnych babkach swego zawodu. Ale ja mam takie ogolne wraznie, ze tutaj nie ma za duzo dobrych fachowcow. Babki kompletnie nie wiedza jak obcinac wlosy, nie mowiac juz o farbowaniu. A kosmetyczki nie maja podstawowej wiedzy o higienie. Bylam u takiej jednej kiedys na bikini wax.. i nigdy wiecej. Wracajac do tematu, ja chodze do takiego super fryzjera Polaka (ale uczyl sie tutaj) az do San Francisco. On mi powiedzial, ze tutaj np jesli chcesz byc fryzjerem to nie jest tak, ze uczysz sie tylko tego (stad moze taki poziom) ale tez robic makijaz itd. Nie ma czegos takiego, ze ja chce byc tylko fryzjerem i koniec. A jakie sa ceny za szkole to nie wiem.

[CzarnyElf]

Napisane przez nineczka

Elfie, widze, ze mamy podobne rozterki i zainteresowania. Obok mojego domu jest tzw beauty college.. ale co on ma wspolnego z collegem to nie wiem. Gdy obok tego przechodze to wydlada to gorzej niz z Polsce za dawnych czasow najgorsze zawodowki. I pracuja-ucza sie tam same azjatki. Ta "szkola" to takie jedno pomieszczenie gdzie uczennice ucza sie na normalnych babkach swego zawodu. Ale ja mam takie ogolne wraznie, ze tutaj nie ma za duzo dobrych fachowcow. Babki kompletnie nie wiedza jak obcinac wlosy, nie mowiac juz o farbowaniu. A kosmetyczki nie maja podstawowej wiedzy o higienie. Bylam u takiej jednej kiedys na bikini wax.. i nigdy wiecej. Wracajac do tematu, ja chodze do takiego super fryzjera Polaka (ale uczyl sie tutaj) az do San Francisco. On mi powiedzial, ze tutaj np jesli chcesz byc fryzjerem to nie jest tak, ze uczysz sie tylko tego (stad moze taki poziom) ale tez robic makijaz itd. Nie ma czegos takiego, ze ja chce byc tylko fryzjerem i koniec. A jakie sa ceny za szkole to nie wiem.

Widze ze nie jestem sama z moimi rozterkami

Ta szkola tutaj to wlasnie uczy wszystkiego po trochu i ta cena $9000 to wlasnie za te wszystkie kursy.Masz racje tutaj fryzjerki nie maja pojecia jak obcinac nawet jak przyjdzie sie ze zdjeciem,ja raz tylko tutaj trafilam na dobra fryzjerke ale ona byla najwyzsza stopniem,czyli miala duzo lat praktyki,zrobila mi fryzure dokladnie jaka chcialam i nawet nie patrzyla na zdjecie Niestety trudno ja dorwac kiedy sie chce trzeba sie umawiac wczesniej.Kiedys wpadlam w rece innej afroamerykanki i kiedy ja tylko zobaczylam w to wieedzialam ze nie bede zadowolona-spieprzyla mi grzywke.

Ta szkola tutaj to nawet fajnie wyglada i ten salon tez ale to wszystko mi sie wydaje takie szpanerstwo na pokaz i nie warte ceny,kosmetyczki strasznie namawiaja na zabiegi,byle tylko zarobic.

[CzarnyElf]

Co do kosmetyczek jeszcze:tez bylam po raz pierwszy i ostani tu u nas w tym salonie,wrocilam z pokancerowana twarza bo namowila mnie na oczyszczanie a ja wogole chcialam nawilzanie a krostek mialam kilka bo przed okresem.zaplacilam $90 i bylam wsciekla ze dalam sie namowic....

[Rodolphe Lindt]

I potem Elf z Nineczka zrobia kariere w programach typu Extreme Makeover Ja bym chciala bardzo posiasc taka wiedze jak stylistka, ale raczej nie widze siebie w takim zawodzie. Do niedawna w ogole mialam problem zeby odkryc w czym mi do twarzy ale nauczylam sie duzo od dziewczyn z wizazu Bardziej bym chciala pracowac w laboratorium czyli ciagnie mnie w strone analityki medycznej. Na razie jak przegladam rozne szkoly to patzre jaka ilosc pkt z Toefla jest wymagana i jakie sa dostepne programy,zamiast na ceny np bo i tak na razie nie mam pojecia skad wezne pieniadze na szkole, bede sie martwic pozniej Marzyl by mi sie McGill University. Wyboru nie mam wielkiego bo raczej nie chce uczyc sie po francusku, biore pod uwage tylko angielskie szkoly.

[Rodolphe Lindt]

Co do fryzjerow i kosmetyczek to znam na razie jednego dobrego. Kobitki przychodza do niego nie wiedzac czego chca a wychodza bardzo zadowolone ze zmiany. Trafilam tez do fajnej kosmetyczki przez znajoma, za niedlugo ide znowu na czyszczenie twarzy do niej, a jaki super masaz robi hmmmmmm... Z wielu fryzjerow nie bylam zadowolona i juz tam wiecej nie chodze, a teraz i tak zapuszczam wlosy wiec rosna mi dziko jak drzewa w lesie

[nineczka]

Ja tez teraz zapuszczam wlosy wiec omijam fryzjerow.. choc jak napisalam wczesniej mam juz "swojego" fryzjera.

[Tuchajbej]

Dziewczyny a ile tak mniej wiecej kosztuje fryzjer w Stanach..pewnie to jest tez uzaleznione od wyboru fryzurki,i jakis innych detali

[jenn]

Tak jak piszecie dziewczyny, nie jest latwo podjac decyzje co do szkoly, bo system edukacyjny dziala inaczej od naszego, poza tym lepiej sie dobrze zastanowic, zeby po prostu nie tracic grubej kasy.

Ja tez jeszcze dokladnie nie wiem co chcialabym robic, na razie dopiero coraz wyrazniej klaruje mi sie wizja szkoly do ktorej chcialabym pojsc. Po przyjezdzie tutaj zaraz po obronie pracy magisterskiej przezylam szok, bo liczylam na kontynuacje studiow, ale okazalo sie, ze ceny i wymagania egzaminacyjne (GRE) przerastaly moje mozliwosci. Poza tym droga do sukcesu na polu psychologii (tak jak pisala Vanilla) jest tu o wiele bardziej skomplikowana niz w PL. Chodzilam do roznych akacemickich konsultantow i psychologow praktykow, zeby sie jak najwiecej dowiedziec o mozliwosciach ale coraz bardziej sie zalamywalam. Do tej pory pamietam to rozczarowanie, ze jednak nie bedzie latwo, a wrecz cholernie ciezko...

Za pare dni minie dokladnie rok od kiedy tu przyjechalam, trza bedzie opic

[CzarnyElf]

Napisane przez Tuchajbej

Dziewczyny a ile tak mniej wiecej kosztuje fryzjer w Stanach..pewnie to jest tez uzaleznione od wyboru fryzurki,i jakis innych detali

W najtanszym salonie tak okolo $10 ale trzeba patrzec frzyzjerkom na rece i uwazac jak Cie tna,raz mnie jedna krzywo sciela musialam jej mowic ze prawa strona jest dluzsza od lewej

W salonie drozszym $35 ale tez zalezy na kogo sie trafi-ostanio mialam zepsuta grzywke w tym salonie

Oczywiscie te ceny to tylko normalne obciecie,farbowanie to tak gdzies okolo $100 chyba kosztuje w lepszym salonie,ale ja to bym sie bala moje wlosy oddac

Teraz to stwierdzilam ze bede chodzic tylko na normalne podciecie co miesiac(trudno to sknocic) i zadnych fryzur grzywkowych nie robie chyba ze trafie na moja dobra fryzjerke.

[CzarnyElf]

Napisane przez nineczka

Ja tez teraz zapuszczam wlosy wiec omijam fryzjerow.. choc jak napisalam wczesniej mam juz "swojego" fryzjera.

Ja tez teraz zapuszczam wlosy razem z moja nieszczesna grzywka,powracam tez do mojego naturalnego koloru wlosow.

[Tuchajbej]

Dzieki Elfiku..ojej 100$ to juz sporo..ale jest pocieszenie,ze za minimalna kwote mozna sie obciac u fryzjera..skutki uboczne pominmy

[nineczka]

no $100 to sporo ale i tak to nie jest "drogo" bo raz poszlam do fryzjera i zaplacialam $120 za "korekte" koloru.. tzn za zrobienie pasemek. Trzeba jeszcze pamietac, ze to nie jest samo $100 bo do tego trzeba dodac napiwek..

dziewczyny ale u nas dzisiaj goraco, prawie ze 100F

[CzarnyElf]

Napisane przez nineczka

no $100 to sporo ale i tak to nie jest "drogo" bo raz poszlam do fryzjera i zaplacialam $120 za "korekte" koloru.. tzn za zrobienie pasemek. Trzeba jeszcze pamietac, ze to nie jest samo $100 bo do tego trzeba dodac napiwek..

dziewczyny ale u nas dzisiaj goraco, prawie ze 100F

No masz racje w CA to pewnie jeszce drozej Ja napiwku nie daje jak mi sie nie podoba efekt np nie dalam nic jak mi sknocili grzywke bo nie bylam zadowolona

U nas dzisiaj duszno,moze nie goraco ale powietrze takie tepe,nie da sie oddychac.

[Tuchajbej]

O kurcze to jeszcze napiwki trzeba dac.. w zyciu bym na to nie wpadla..

[Magda.]

Napisane przez Tuchajbej

O kurcze to jeszcze napiwki trzeba dac.. w zyciu bym na to nie wpadla..

Tak, tu zdecydowanie czesciej daje sie napiwki, i to nie tylko w restauracjach.

Poza tym to nowy tydzien... Mam na czwartek napisac wypracowanie na 12 stron , moze mi sie uda dzisiaj. Ale po pracy najczesciej padam na pyszczek, ale moze sie jakos zmobilizuje . Jeszcze tylko ten i przyszly tydzien, potem wolne i fru do PL.