emigrancki los;) - Strona 27 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum plotkowe > Emigrantki

Notka

Emigrantki Emigrantki to forum dla "zagranicznych" Wizażanek. Wejdź, poznaj rodaczki, wymień się opiniami i swoim doświadczeniem.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2005-08-10, 20:23   #781
monis1981
Raczkowanie
 
Avatar monis1981
 
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: usa, jacksonville, florida
Wiadomości: 355
GG do monis1981
Dot.: emigrancki los;)

nt emigration powiem dokladnie w krotce bo wlasnie 1 wrzesnia mam wywiad, wlasnie nie jestem pewna jak to jest...zreszta mi rodzice i tak tu nie chca przyleciec...
monis1981 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2005-08-10, 20:50   #782
Magda.
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2002-08
Wiadomości: 1 763
Dot.: emigrancki los;)

Cytat:
Napisane przez jenn
monis- to wspaniale, ze pomagasz rodzicom. Niestety w PL sa teraz trudne czasy i nie zawahalabym sie, zeby pomoc gdyby moi rodzice byli w potrzebie. Na szczescie jak na razie radza sobie finansowo, ale nie wiadomo jak bedzie w przyszlosci.
Tak na marginesie czy to prawda, ze w momencie kiedy dostaje sie obywatelstwo (slyszalam, ze zazwyczaj zajmuje to ok. 5 lat od zlozenia papierow w Immigration?) rodzice dostaja Zielone Karty?
Moim rodzicom wiedzie sie dobrze i chyba by sie zdziwili, gdybym im cos przyslala. Z reszta ja rowniez nie wyjechalam w celach zarobkowych, na szczescie.

Jenn - tak, po otrzymaniu obywatelstwa (musisz byc legalnie rezydentem przez okres 5 lat lub 3 lat jesli pozostajesz w zwiazku malzenskim z tym samym obywatelem USA), mozesz sprowadzic bliska rodzine.
Magda. jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2005-08-10, 20:51   #783
Magda.
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2002-08
Wiadomości: 1 763
Dot.: emigrancki los;)

Cytat:
Napisane przez monis1981
nt emigration powiem dokladnie w krotce bo wlasnie 1 wrzesnia mam wywiad, wlasnie nie jestem pewna jak to jest...zreszta mi rodzice i tak tu nie chca przyleciec...
Masz wywiad na obywatelstwo? Tak szybko?!
Magda. jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2005-08-10, 20:56   #784
CzarnyElf
Zakorzenienie
 
Avatar CzarnyElf
 
Zarejestrowany: 2004-05
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 12 792
Dot.: emigrancki los;)

Cytat:
Napisane przez Magda.
Zpaomnialas o trawniku.
o tak kosze trawnik co 4 dni
CzarnyElf jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2005-08-10, 20:59   #785
Magda.
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2002-08
Wiadomości: 1 763
Dot.: emigrancki los;)

Cytat:
Napisane przez CzarnyElf
o tak kosze trawnik co 4 dni
Wyrazy wspolczucia.
Magda. jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2005-08-10, 21:01   #786
monis1981
Raczkowanie
 
Avatar monis1981
 
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: usa, jacksonville, florida
Wiadomości: 355
GG do monis1981
Dot.: emigrancki los;)

magda, mam wywiad chyba w zwiazku z tymczasowo zielona karta, zobaczymy co to bedzie...bo mam do nich mnostwo pytan...np kiedy moge zmienic nazwisko zeby papiery znow nie zaginely albo zebym nie miala problemow z paszportem
monis1981 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2005-08-10, 21:04   #787
CzarnyElf
Zakorzenienie
 
Avatar CzarnyElf
 
Zarejestrowany: 2004-05
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 12 792
Dot.: emigrancki los;)

Cytat:
Napisane przez monis1981
heh...nie kupuje butow za 100$, 15-25 $maximum
tez tak myslalam ze 100$ miesiecznie bede wysylac, ale ja zarabiam niewiele i czuje sie jakbym ciagle od anthoniego ciagnela dla rodzicow...a takie sytuacje sa czesto...za slub placilismy sami, moi rodzice odlozyli mniej wiecej tysiac i to wszystko...przykro mi z tego powodu ale coz...przeciez glupie 2 zl dziennie mogliby odkladac na slub corki...
pozatym ich sytuacja finansowa jest ciezka...nie radza sobie z pieniedzmi...a mnie biora wyrzuty sumienia i wysylam, chociaz sadze ze nie powinno tak byc...bo przeciez zalozylismy wlasna rodzine i teraz musimy zaczac sie rozwijac...same wiecie ile kosztuje ubezpieczenie, szkola itd...za kilka miesiecy wspomaganie ich finansowo nie bedzie mozliwe,
czasem poprostu wydaje mi sie ze powinni pomyslec a co jesli wyszlabym za maz za polaka, mieszkalabym w polsce?wtedy to od nich oczekiwalabym pomocy w trudnej sytuacji...i pewnie bym nie uzyskala...
kocham ich bardzo ale od kiedy tylko pamietam nawet za czasow studiow tak bylo, nawet jak pojechalam do usa zeby zarobic na studia i komputer...ktorego nigdy nie kupilam...wlasnie dlatego
brakuje mi poprostu czucia wsparcia rodzicow...nie chce zeby za bardzo do wysylania kaski sie przyzwyczaili, a jak slysze slowa mamy ze sasiadka powiedziala ze corka powinna pomoc bo przeciez w usa mieszka to mnie szlak trafia i naprawde mi przykro...zadroszcze tym ktoryz nie musza sie z tym borykac
ps.i teraz mam wyrzuty ze o tym napisalam

ha skad ja to znam -glupie komentarze sasiadow typuooo corka w ameryce to Wam sie dobrze powodzi....
albo moja mam zaczela robic remont domu(uskladala pieniedzy)to tez jakies glupie komentarze typyooo to pewnie za dolary... itp

Mojej rodzinie nie powodzi sie dobrze ,mama na rencie ,ojczym lubi sobie wypic i od czasu do czasu jakas prace tam w lecie dorwie,raczej nie maja szans zeby mnie tu odwiedzic bo wizy nie dostana....

Nie wysylam pieniedzy,czesto kupuje rzeczy ,kosmetyki ,ubrania cos ze slodyczy itp dla mamy,siostr i to wysylam jak bede pracowac to bede wiecej pomagac im .
CzarnyElf jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2005-08-10, 21:07   #788
CzarnyElf
Zakorzenienie
 
Avatar CzarnyElf
 
Zarejestrowany: 2004-05
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 12 792
Dot.: emigrancki los;)

Cytat:
Napisane przez Magda.
Wyrazy wspolczucia.
nie jest tak zle sama zaproponowalaam ze bede kosic(maz chcial kogos wynajac) musze sie troche ruszac bo tak to calkowicie bym sie w domu zasiedziala.No i lepiej sie czuje ze cos robie a nie tylko zakupy i internet

Tylko czasami przeklinam i narzekam jak poczekam dluzej niz 4 dni bo wtedy trawa jest za wielka i musze sie meczyc...
CzarnyElf jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2005-08-10, 21:07   #789
Magda.
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2002-08
Wiadomości: 1 763
Dot.: emigrancki los;)

Dziewczyny, przykro mi z powodu opisanych przez Was sytuacji. Najgorsze to te kretynskie komentarze "zyczliwych".

Monia - trzymam kciuki, na pewno pojdzie dobrze.
Magda. jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2005-08-10, 21:26   #790
nineczka
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: CA, USA
Wiadomości: 2 385
Dot.: emigrancki los;)

To jest chyba naturalne te dogryzania ze strony sasiadow a nawet dalszej rodziny typu ciotki itd. U mnie kiedys jedna z ciotek powiedziala, ze powinnam mezowi cos wziac tzn pieniadze i wyslac do domu, bo przeciez on i tak by sie nie dowiedzial.. ha, ha ale mnie tym rozbawila...bo mowila to nie znajac naszej sytuacji finansowej i tego, ze po pierwsze nie ma takiej mozliwosci, i po drugie nigdy czegos takiego bym nie zrobila. Tymbardziej, ze jak moja mama sklada teraz na samochod, to Adam sam zaproponowal, ze chcialby cos dorzucic.. tak na marginesie, to bardzo polubili sie z moja mama ..

Monis, ja wiem co czujesz..bo gdy moj maz wysylal pieniadze nawet bratu, to to juz bylo dla mnie bylo nie do przyjecia ( bo owszem mamie, tacie..ale bratu?). Nam trudno jest ocenic Twoje relacje z rodzicami..ale ja gdybym miala cos na zbyciu to chetnie dalabym mamie za to, ze mnie kocha i wychowala. Zreszta moglam powiedziec mezowi, nie, niech mama sobie sama zbiera na samochod a my wreszcie zalozymy moja upragniona, drewniana podloge.. ale ja tak nie moglabym postapic, bo wiem jak mamie jest potrzebny ten samochod i ile lat ona bardzo ciezko pracowala (samotny rodzic) na mnie.. gdyby tak sobie pomyslec, to tez ona moglaby nie spelniac moich zachcianek tylko zbierac na samochod..a jednak wybrala to pierwsze.. i ja teraz wybieram tez to aby jej pomoc a nie zalozyc jeszcze np podlogi. Ale to wszystko zalezy od relacji miedzy rodzicem i dzieckiem. Chce tez podkreslic, ze jestem przeciwna wysylaniu pieniedzy jesli naprawde ma sie ich malo. Najpierw powinno starczyc Twojej nowej rodzinie..a potem mozesz podzielic sie tym co masz z rodzicami.
Oczywiscie to jest tylko moje zdanie.
nineczka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2005-08-10, 21:28   #791
Magda.
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2002-08
Wiadomości: 1 763
Dot.: emigrancki los;)

Wiesz Nina, ja bym bratu poslala, jestem z nim bardzo blisko. To tez najblizsza rodzina, jak rodzice.
Magda. jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2005-08-10, 21:33   #792
CzarnyElf
Zakorzenienie
 
Avatar CzarnyElf
 
Zarejestrowany: 2004-05
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 12 792
Dot.: emigrancki los;)

Cytat:
Napisane przez Magda.
Wiesz Nina, ja bym bratu poslala, jestem z nim bardzo blisko. To tez najblizsza rodzina, jak rodzice.


A ja bym bratu nie wyslala ale tylko dlatego ze zawiodl nas(gdy mieszkalismyw Warszawie przed przyjazdem tutaj moj brat-24 lata- odwiedzil nas i wydzwonil nam kilka tysiecy na 0- 700 i do tej pory nie oddal)

Ale mi bylo glupio za niego

Pewni myslal sobieooo amerykanin to zaplaci bo pieniadze w stanach na drzewach rosna.....
CzarnyElf jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2005-08-10, 21:35   #793
Magda.
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2002-08
Wiadomości: 1 763
Dot.: emigrancki los;)

Cytat:
Napisane przez CzarnyElf
A ja bym bratu nie wyslala ale tylko dlatego ze zawiodl nas(gdy mieszkalismyw Warszawie przed przyjazdem tutaj moj brat-24 lata- odwiedzil nas i wydzwonil nam kilka tysiecy na 0- 700 i do tej pory nie oddal)

Ale mi bylo glupio za niego

Pewni myslal sobieooo amerykanin to zaplaci bo pieniadze w stanach na drzewach rosna.....
No takiemu to bym nie. Jejku, cos potwornego.
Magda. jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2005-08-10, 21:37   #794
CzarnyElf
Zakorzenienie
 
Avatar CzarnyElf
 
Zarejestrowany: 2004-05
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 12 792
Dot.: emigrancki los;)

Cytat:
Napisane przez Magda.
No takiemu ot bym nie. Jejku, cos potwornego.

Czasami nawet wlasnej rodzinie ufac nie mozna,bo nie wiadomo co komu odbije.....
CzarnyElf jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2005-08-10, 21:37   #795
Magda.
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2002-08
Wiadomości: 1 763
Dot.: emigrancki los;)

Cytat:
Napisane przez CzarnyElf
Czasami nawet wlasnej rodzinie ufac nie mozna,bo nie wiadomo co komu odbije.....
Strasznie to smutne.
Magda. jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2005-08-10, 21:40   #796
CzarnyElf
Zakorzenienie
 
Avatar CzarnyElf
 
Zarejestrowany: 2004-05
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 12 792
Dot.: emigrancki los;)

Cytat:
Napisane przez Magda.
Strasznie to smutne.
i wiem ze nie odda bo on strasznie chytry jest(taki charakter) juz nie chodzi mi o oddanie calej sumy ale jakas czesc-tak dla honoru-wiem ze brat pracuje i moglby ale nie- pewnie mysli ze poszlo w niepamiec......
CzarnyElf jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2005-08-10, 22:56   #797
nineczka
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: CA, USA
Wiadomości: 2 385
Dot.: emigrancki los;)

Cytat:
Napisane przez Magda.
Wiesz Nina, ja bym bratu poslala, jestem z nim bardzo blisko. To tez najblizsza rodzina, jak rodzice.
No wlasnie, tak jak napisalam wczesniej wszystko zalezy od relacji w rodzinie. Ja nie dalabym bratu- z wyjatkiem gdyby potrzbowal na zdrowie- bo on musi troszczyc sie o siebie sam a mamie dalbym za to, ze mnie wychowala i jest dla mnie jedna z najblizszych osob na swiecie.
nineczka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2005-08-11, 03:01   #798
Rodolphe Lindt
Zadomowienie
 
Avatar Rodolphe Lindt
 
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Kraina Niedzwiedzi
Wiadomości: 1 415
Dot.: emigrancki los;)

Troszke ostatnio zaniedbalam forum, bo po pierwsze strasznie zajeta bylam a po drugie nie bardzo mialam o czym (dobrym) pisac a narzekac juz wiecej nie chcialam Ale wchodze i widze ze same dobre wiadomosci i nawet nowa emigrantka sie pojawila
Juz mowie co u mnie
Zaniedbalam ostatnio moj angielski a raczej przezuwanie tescikow Toefla za co mi sie naleza bicze Zauwazylam, ze jak mam tydzien wielki zapal do nauki i widze efekty to potem 2 tyg totalnie nic mi do lepka nie wchodzi i najprostsze rzeczy sa dla mnie nie do przejscia.
Dziewczyny!!!! mam do Was prosbe, od jakiegos czasu szukam dobrze i jasno napisanej teorii nt stosowania "a/an" i "the" jak rowniez w sytuacjach kiedy nie stosujemy zadnego przedimka. To jest chyba najwieksza rzecz z jaka mam problem a chcialabym to opanowac do perfekcji. W moich podrecznikach wszystko jest jakos tak ogolnie opisane i jeszcze przyklady jakby byly to juz ssuuppeerrrr. Nie bede Was prosic zebyscie dlubaly na klawiaturce bo chyba tego pisania troche by bylo (chyba ze bardzo chcecie ) ale moze chociaz znacie jakies linki gdzie dobrze jest to wytlumaczone

No i na koniec musze sie Wam pochwalic ze moja kandydatura na tymczasowego mieszkanca zostala zaakceptowana przez rzad prowincjonalny, teraz papierki leca do Polski a ja uzbrajam sie w cierpliwosc i moge zlozyc w koncu podanie o pozwolenie na prace ouiiiiiiiiiiiiii Mam tyle pomyslow na siebie

Szkoda ze mieszkacie tak daleko bo bym Was zaprosila na herbatke/kawke i tiramisu, ktore wyszlo mi pyszne

Vanilla czy doszla przesylka? Bo tak sie zastanawiam
Rodolphe Lindt jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2005-08-11, 03:46   #799
vanilla_sky
Zakorzenienie
 
Avatar vanilla_sky
 
Zarejestrowany: 2004-01
Wiadomości: 3 039
Dot.: emigrancki los;)

Cytat:
Napisane przez jenn
Tymczasem mam dwie prace, jedna dla samorozwoju druga dla kasy, wracam padnieta.
(a propos Vanilla - przeczytalam "Szczurojorczykow" Brrr, wyobrazam sobie ile prawdy musi byc w tej ksiazce. Teraz zamowilam "Transformejszen" i "Konopielke")
a czy moge zapytac co to praca "dla rozwoju"? moze pisalas, jesli tak to przepraszam, ale nie pamietam..
no ale jak, podobala ci sie ta ksiazka? transofmrjszyn nie czytalam, ale konopielka jest boska. na jej podstawie tez zrobniono film, chyba jakos w latach 70 - z jednym z moich ulubionych polskich aktorow - krzysztofem majchrzakiem. film bardzo udany rowniez, w odroznieniu od ekranizacji szczurojorczykow
vanilla_sky jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2005-08-11, 03:54   #800
monis1981
Raczkowanie
 
Avatar monis1981
 
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: usa, jacksonville, florida
Wiadomości: 355
GG do monis1981
Dot.: emigrancki los;)

nineczko...kocham moich rodzicow niesamowicie ale po pierwsze nie mam pozadnej pracy i nie zarabiam krocie i naprawde chce najpierw odrobic ta cala kase ktora chociazby poszla na moje problemy zdrowotne...pozatym juz nie dlugo mamy do zaplacenia kilkanascie tysiecy podatku na ktory trzeba nazbierac...to anthoni ciezko zarabia na te pieniadze i nie sadze ze powinnam tak od niego ciagnac
pozatym ciezko jest poprostu dzwonic do rodzicow a oni mowia ze to nie zaplacone, i to nie i na lekarswta nie ma...bo chcialoby sie pomoc, ale to takie niekonczace sie kolko, i bylo tak ze mama dzwonila o 3 nad ranem zebym pomogla i do rana wyslala pieniadze bo pilnie potrzebne, albo pilnie wysylalam moje pierwsze zarobione pieniadze z usa to nie jest tak ze nie pomagam, bo czesto wysylamy bo serce mi sie kraja jak mam sluchac co tam sie dzieje i do nie sa kwoty 100$...ale tak nie moze byc do konca zycia....jestem im wdzieczna za wszystko ale od kiedy pamietam sama zarabialam na studia, utrzymanie...wszystko...i nikt mi nie pomagal...
boje sie ze to poprostu stanie sie codziennoscia, pozatym naprawde nie chce laczyc finansow z rodzina...bo z tym jest zawsze cos nie tak

gdybym wiedziala ze ta pomoc nie jest odemnie oczekiwana to z przyjemnosci bym wsparla, bo przeciez zamiast prezentow jakie wysylamy moglabym gotowke...ale mam poprostu wrazenie ze jest oczekiwana i jak nie wysle to zawiode...a naprawde nie chce zawiesz swoich rodzicow

co do brata "marnotrawnego"...jejku.. .dziwie sie ze facet nie mial jaj(przepraszam), dumy...i nie zmobilizowal sie do oddania chociaz czesci...boze jak byloby mi glupio na jego miejscu
monis1981 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2005-08-11, 04:07   #801
Rodolphe Lindt
Zadomowienie
 
Avatar Rodolphe Lindt
 
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Kraina Niedzwiedzi
Wiadomości: 1 415
Dot.: emigrancki los;)

Rzeczywiscie ciezka to musi byc sytuacja kiedy rodzina tak obciaza psychicznie czlowieka. Bo i chcialoby sie pomoc a z drugiej strony samemu trzeba sie borykac z codziennoscia. Mysle ze zycie jest tu (tzn w Ameryce) latwiejsze ale ile to czlowieka kosztuje sil, stresu. Ja na szczescie nie musze na razie martwic sie o sytuacje materialna rodziny w Polsce, a nawet rodzice mi podsylali jak bardzo bylam w potrzebie na samym poczatku po przyjezdzie, teraz juz im nie pozwalam bo dajemy sobie niezle rade a jak cos to zawsze mozna sobie odmowic conieco. Mam w pamieci ile kosztowala ich moja prywatna szkola, studia w Polsce itp Wrecz zabraniali nam z siostra dorabiac sobie. Gdyby byli jednak w potrzebie mysle ze bym im pomogla (oczywiscie gdybym miala z czego) nawet kosztem innych rzeczy ale pewnie tez do czasu. Moja znajoma pracuje bardzo ciezko od rana do nocy czasem 7 dni w tygodniu bo musi pomagac rodzinie w Polsce, nie moze czerpac radosci z zycia bo na nic nie ma czasu i zaczyna miec dolegliwosci zdrowotne.
Rodolphe Lindt jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2005-08-11, 04:22   #802
vanilla_sky
Zakorzenienie
 
Avatar vanilla_sky
 
Zarejestrowany: 2004-01
Wiadomości: 3 039
Dot.: emigrancki los;)

Cytat:
Napisane przez Rodolphe Lindt
Vanilla czy doszla przesylka? Bo tak sie zastanawiam
juz pisze...
vanilla_sky jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2005-08-11, 04:23   #803
CzarnyElf
Zakorzenienie
 
Avatar CzarnyElf
 
Zarejestrowany: 2004-05
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 12 792
Dot.: emigrancki los;)

Cytat:
Napisane przez monis1981
nineczko...kocham moich rodzicow niesamowicie ale po pierwsze nie mam pozadnej pracy i nie zarabiam krocie i naprawde chce najpierw odrobic ta cala kase ktora chociazby poszla na moje problemy zdrowotne...pozatym juz nie dlugo mamy do zaplacenia kilkanascie tysiecy podatku na ktory trzeba nazbierac...to anthoni ciezko zarabia na te pieniadze i nie sadze ze powinnam tak od niego ciagnac
pozatym ciezko jest poprostu dzwonic do rodzicow a oni mowia ze to nie zaplacone, i to nie i na lekarswta nie ma...bo chcialoby sie pomoc, ale to takie niekonczace sie kolko, i bylo tak ze mama dzwonila o 3 nad ranem zebym pomogla i do rana wyslala pieniadze bo pilnie potrzebne, albo pilnie wysylalam moje pierwsze zarobione pieniadze z usa to nie jest tak ze nie pomagam, bo czesto wysylamy bo serce mi sie kraja jak mam sluchac co tam sie dzieje i do nie sa kwoty 100$...ale tak nie moze byc do konca zycia....jestem im wdzieczna za wszystko ale od kiedy pamietam sama zarabialam na studia, utrzymanie...wszystko...i nikt mi nie pomagal...
boje sie ze to poprostu stanie sie codziennoscia, pozatym naprawde nie chce laczyc finansow z rodzina...bo z tym jest zawsze cos nie tak

gdybym wiedziala ze ta pomoc nie jest odemnie oczekiwana to z przyjemnosci bym wsparla, bo przeciez zamiast prezentow jakie wysylamy moglabym gotowke...ale mam poprostu wrazenie ze jest oczekiwana i jak nie wysle to zawiode...a naprawde nie chce zawiesz swoich rodzicow

co do brata "marnotrawnego"...jejku.. .dziwie sie ze facet nie mial jaj(przepraszam), dumy...i nie zmobilizowal sie do oddania chociaz czesci...boze jak byloby mi glupio na jego miejscu

ha no coz zrobic charakteru mu nie zmienie,niektorzy poprostu nie maja honoru,mi do tej pory glupio za brata,no ale przeciez to nie moja wina.....
tez sie dziwie ze tak sie zachowal,nawet przyznac sie nie chcial do tego co zrobil,klamal w zywe oczy ze to nie on ....ehhhhh
CzarnyElf jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2005-08-11, 04:24   #804
CzarnyElf
Zakorzenienie
 
Avatar CzarnyElf
 
Zarejestrowany: 2004-05
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 12 792
Dot.: emigrancki los;)

Cytat:
Napisane przez Rodolphe Lindt
Troszke ostatnio zaniedbalam forum, bo po pierwsze strasznie zajeta bylam a po drugie nie bardzo mialam o czym (dobrym) pisac a narzekac juz wiecej nie chcialam Ale wchodze i widze ze same dobre wiadomosci i nawet nowa emigrantka sie pojawila
Juz mowie co u mnie
Zaniedbalam ostatnio moj angielski a raczej przezuwanie tescikow Toefla za co mi sie naleza bicze Zauwazylam, ze jak mam tydzien wielki zapal do nauki i widze efekty to potem 2 tyg totalnie nic mi do lepka nie wchodzi i najprostsze rzeczy sa dla mnie nie do przejscia.
Dziewczyny!!!! mam do Was prosbe, od jakiegos czasu szukam dobrze i jasno napisanej teorii nt stosowania "a/an" i "the" jak rowniez w sytuacjach kiedy nie stosujemy zadnego przedimka. To jest chyba najwieksza rzecz z jaka mam problem a chcialabym to opanowac do perfekcji. W moich podrecznikach wszystko jest jakos tak ogolnie opisane i jeszcze przyklady jakby byly to juz ssuuppeerrrr. Nie bede Was prosic zebyscie dlubaly na klawiaturce bo chyba tego pisania troche by bylo (chyba ze bardzo chcecie ) ale moze chociaz znacie jakies linki gdzie dobrze jest to wytlumaczone

No i na koniec musze sie Wam pochwalic ze moja kandydatura na tymczasowego mieszkanca zostala zaakceptowana przez rzad prowincjonalny, teraz papierki leca do Polski a ja uzbrajam sie w cierpliwosc i moge zlozyc w koncu podanie o pozwolenie na prace ouiiiiiiiiiiiiii Mam tyle pomyslow na siebie

Szkoda ze mieszkacie tak daleko bo bym Was zaprosila na herbatke/kawke i tiramisu, ktore wyszlo mi pyszne

Vanilla czy doszla przesylka? Bo tak sie zastanawiam

Kurcze ja tez mam z tymi przedimkami problem,mialam to na zajeciach ale ciagle sie myle(przestawiam sie na polski i nigdy niewiem kiedy uzyc prawidlowo)Postaram sie coz znalesc,jak znajde to podesle Ci link.
CzarnyElf jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2005-08-11, 04:27   #805
monis1981
Raczkowanie
 
Avatar monis1981
 
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: usa, jacksonville, florida
Wiadomości: 355
GG do monis1981
Dot.: emigrancki los;)

wiesz?czesto zazdroscilam takiej sytacji jak ty masz...moi rodzice nie chcieli zebym poszla na studia bo na nie nie mieli, ja i tak sie wyprowadzilam, zaparacowalm, studiowalam zaocznie...zawsze sama na siebie,takze rozumiesz, wiem jak to jest ciagnac ledwo do ostatniego, ja wiem ze gdyby mieli to by pomogli...no ale same wiecie ze w polsce latwo nie jest szczegolnie dla starszych ludzi
wiesz?czasem jak slysze ze jedynaczka to pewnie rozpieszczona jestem to mam ochote krzyczec bo od kiedy tylko pamietam nie mialam nic za darmo chyba ze sobie zapracowalam
martwie sie i chce pomoc ale kurcze musi byc jakies inne wyjscie
monis1981 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2005-08-11, 04:34   #806
CzarnyElf
Zakorzenienie
 
Avatar CzarnyElf
 
Zarejestrowany: 2004-05
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 12 792
Dot.: emigrancki los;)

Cytat:
Napisane przez monis1981
wiesz?czesto zazdroscilam takiej sytacji jak ty masz...moi rodzice nie chcieli zebym poszla na studia bo na nie nie mieli, ja i tak sie wyprowadzilam, zaparacowalm, studiowalam zaocznie...zawsze sama na siebie,takze rozumiesz, wiem jak to jest ciagnac ledwo do ostatniego, ja wiem ze gdyby mieli to by pomogli...no ale same wiecie ze w polsce latwo nie jest szczegolnie dla starszych ludzi
wiesz?czasem jak slysze ze jedynaczka to pewnie rozpieszczona jestem to mam ochote krzyczec bo od kiedy tylko pamietam nie mialam nic za darmo chyba ze sobie zapracowalam
martwie sie i chce pomoc ale kurcze musi byc jakies inne wyjscie
To moze pomagaj ale tylko w bardzo powaznych sytuacjach typu potrzeba na leki i to koniecznie czy cos w tym stylu w innych sytuacjach poprostu powiedz ze teraz nie mozesz bo macie tez wydatki i ze moze w nastepnym miesiacu bedziesz mogla albo za jakis czas(no bo taka prawda)Ja bym tak zrobila,Twoja rodzina napewno by zrozumiala,tak mysle...
CzarnyElf jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2005-08-11, 04:38   #807
vanilla_sky
Zakorzenienie
 
Avatar vanilla_sky
 
Zarejestrowany: 2004-01
Wiadomości: 3 039
Dot.: emigrancki los;)

Cytat:
Napisane przez Rodolphe Lindt
Troszke ostatnio zaniedbalam forum, bo po pierwsze strasznie zajeta bylam a po drugie nie bardzo mialam o czym (dobrym) pisac a narzekac juz wiecej nie chcialam
ja tez ostatnio malo co pisalam. troche sie dzialo, mialam tez sporo do myslenia przez co jakas sie bardziej milczaca zrobilam - rowniez na forum.
teraz wlasnie sie poklocilam z mama i poplakalam sobie... ech. za pare dni jade na wesele. mam nadzeje, ze bedzie lepiej.
rodolphe, napisalam ci w ten sposob bo wlasnie mialam otwarte drugie okienko gdzie zaczelam juz pisac o przesylce gdzie indziej
ale nakrecilam ale dzis jestem jakas zakrecona, mialam bardzo ciezki dzien..
vanilla_sky jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2005-08-11, 05:21   #808
monis1981
Raczkowanie
 
Avatar monis1981
 
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: usa, jacksonville, florida
Wiadomości: 355
GG do monis1981
Dot.: emigrancki los;)

czarny elfiku tak chyba zrobimy, do tego zamiast prezentow poprostu kaske wyslemy, anthoni nawet zaproponowal ze zamist lecenia na swieta do polskie moe damy rodzica kase jaka wydalibysmy na bilety...moja mama sie zastanowilam, ja wolalabym jednak leciec bo potem tak szybko ich nie odwiedzimy ale to sie zobaczy

vanilia sky...mam nadzieje ze juz sie czujesz lepiej...i ze czas i poplakanie pomoglo
mama mieszka w polsce czy usa?bo jak mowisz ze wlasnie sie poklocilas to raczej usa, bo wiadomo...strefa czasowa
monis1981 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2005-08-11, 05:39   #809
nineczka
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: CA, USA
Wiadomości: 2 385
Dot.: emigrancki los;)

[QUOTE=monis1981]nineczko...kocham moich rodzicow niesamowicie ale po pierwsze nie mam pozadnej pracy i nie zarabiam krocie i naprawde chce najpierw odrobic ta cala kase ktora chociazby poszla na moje problemy zdrowotne...pozatym juz nie dlugo mamy do zaplacenia kilkanascie tysiecy podatku na ktory trzeba nazbierac...to anthoni ciezko zarabia na te pieniadze i nie sadze ze powinnam tak od niego ciagnac
pozatym ciezko jest poprostu dzwonic do rodzicow a oni mowia ze to nie zaplacone, i to nie i na lekarswta nie ma...bo chcialoby sie pomoc, ale to takie niekonczace sie kolko, i bylo tak ze mama dzwonila o 3 nad ranem zebym pomogla i do rana wyslala pieniadze bo pilnie potrzebne, albo pilnie wysylalam moje pierwsze zarobione pieniadze z usa to nie jest tak ze nie pomagam, bo czesto wysylamy bo serce mi sie kraja jak mam sluchac co tam sie dzieje i do nie sa kwoty 100$...ale tak nie moze byc do konca zycia....jestem im wdzieczna za wszystko ale od kiedy pamietam sama zarabialam na studia, utrzymanie...wszystko...i nikt mi nie pomagal...
boje sie ze to poprostu stanie sie codziennoscia, pozatym naprawde nie chce laczyc finansow z rodzina...bo z tym jest zawsze cos nie tak

Musze powiedziec, ze Twoja mam stawia Cie bardzo glupiej sytuacji. Takie "wymuszanie" musi byc dla Ciebie bardzo duzym obciazeniem psychicznym.
nineczka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2005-08-11, 05:50   #810
monis1981
Raczkowanie
 
Avatar monis1981
 
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: usa, jacksonville, florida
Wiadomości: 355
GG do monis1981
Dot.: emigrancki los;)

nineczko wierze ze gdyby nie potrzebowala to by nie pytala, mam naprawde wielka nadzieje ze tak jest i przyznam ze spedza mi to sen z powiek i az czekam co kilka miesiecy znow tak bedzie...przykro mi ze nie uklada sie im i trzymam kciuki zeby zaczelo, mam wyrzuty ze my mamy lepiej ale nie moge sie tak pograzac, mam poprostu nadzieje ze jak role sie odwroca to ja bede wiedziala ze moge tak na rodzicow liczyc
dobra zakoncze jz ten temat bo czuje sie coraz bardziej winna ze tak pisze...
monis1981 jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Emigrantki


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Wyłączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 14:17.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.