emigrancki los;) - Strona 30 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum plotkowe > Emigrantki

Notka

Emigrantki Emigrantki to forum dla "zagranicznych" Wizażanek. Wejdź, poznaj rodaczki, wymień się opiniami i swoim doświadczeniem.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2005-08-16, 00:12   #871
jenn
Rozeznanie
 
Avatar jenn
 
Zarejestrowany: 2005-02
Lokalizacja: Wyspy Bergamuta
Wiadomości: 725
GG do jenn
Dot.: emigrancki los;)

Dziewczyny, co jest ciekawego do zobaczenia w Chicago? Wybieram sie niedlugo na jednodniowa wycieczke.
jenn jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2005-08-16, 02:15   #872
Rodolphe Lindt
Zadomowienie
 
Avatar Rodolphe Lindt
 
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Kraina Niedzwiedzi
Wiadomości: 1 415
Dot.: emigrancki los;)

Niestety Chicago znam tylko z filmow Ale wkrotce mam nadzieje wyrusze na podboj stanow, tzn zobacze co da sie zobaczyc i wracam z powrotem. Po otrzymaniu papierku na ktory tak uparcie wyczekuje musze opuscic granice kanady po to zeby cos tam nabralo mocy urzedowej wiec na pewno bedzie to Usa i pewnie najblizsze miasto A potem to juz tylko podrozowac (Polskaaaaaa) i drukowac pieniazki. Dzis wyslalam aplikacje o Work Permit TRZYMAJCIE KCIUKI tak bardzo bym juz chciala cos ze soba zrobic
A wlasciwie zaczelam ten post bo nasunelo mi sie pytanie. Jaka opinie w Usa maja mieszkancy Kanady? Juz dawno wlasciwie mialam sie zapytac
Rodolphe Lindt jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2005-08-16, 02:31   #873
CzarnyElf
Zakorzenienie
 
Avatar CzarnyElf
 
Zarejestrowany: 2004-05
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 12 792
Dot.: emigrancki los;)

Cytat:
Napisane przez jenn
Dziewczyny, co jest ciekawego do zobaczenia w Chicago? Wybieram sie niedlugo na jednodniowa wycieczke.
Ja polecam obejrzec akwarium nad jeziorem -duzy budynek-kolisty-nie da sie nie zauwazyc

Polecam tez przejsc sie Michigan Ave-moja ulubiona ulica- zawsze mi oczy z orbit wychodza jezeli chodzi o wystawy sklepowe

Polecam tez oczywiscie udac sie do jakies polskiej knajpki

I spacer po plazy

Moze dziewczyny z Chicago cos wiecej poleca
CzarnyElf jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2005-08-16, 13:29   #874
jenn
Rozeznanie
 
Avatar jenn
 
Zarejestrowany: 2005-02
Lokalizacja: Wyspy Bergamuta
Wiadomości: 725
GG do jenn
Dot.: emigrancki los;)

Dzieki za rady, na pewno do polskich sklepow chcialabym sie przejechac ( czy mozna tam kupic chlep, ktory smakuje choc troche jak nasz, swojski, krajowy?) i na plaze i na Sears Tower. Dziewczynki z Chicago, co jeszcze?
jenn jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2005-08-16, 16:18   #875
CzarnyElf
Zakorzenienie
 
Avatar CzarnyElf
 
Zarejestrowany: 2004-05
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 12 792
Dot.: emigrancki los;)

Moj maz ma pojutrze rozmowe w sprawie pracy w Squaw Valley ,Ca-male miasteczko turystyczne(bardzo mi sie spodobala lokalizacja itp ale nie chce sie niepotrzebnie ekscytowac bo znowu nic nie wypali)praca jest w kasynie hihi,moj maz tak srednio napalony na taka prace jest,mowi ze nie bedzie zbyt dobrze wygladac w resume.

Juz sie rozmarzylam,dwie godziny do oceanu blisko jezioro i gory mmmmmmmm
CzarnyElf jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2005-08-16, 16:51   #876
monis1981
Raczkowanie
 
Avatar monis1981
 
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: usa, jacksonville, florida
Wiadomości: 355
GG do monis1981
Dot.: emigrancki los;)

czarny elfiku, no to trzymam kciukasy, tylko wyobraz sobie miasto z chodnikami, a tak powaznie to wiem jak to jest i zreszta za 2 miesiace anthoni bedzie miala taka sama sytuacje....takze scikasy sciskam mocno
monis1981 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2005-08-16, 21:55   #877
CzarnyElf
Zakorzenienie
 
Avatar CzarnyElf
 
Zarejestrowany: 2004-05
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 12 792
Dot.: emigrancki los;)

Cytat:
Napisane przez monis1981
czarny elfiku, no to trzymam kciukasy, tylko wyobraz sobie miasto z chodnikami, a tak powaznie to wiem jak to jest i zreszta za 2 miesiace anthoni bedzie miala taka sama sytuacje....takze scikasy sciskam mocno
dzieki zobaczymy co z tego wyjdzie
CzarnyElf jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2005-08-16, 22:40   #878
svenja
Wtajemniczenie
 
Avatar svenja
 
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Deutschland/Slovenija
Wiadomości: 2 802
Dot.: emigrancki los;)

Cytat:
Napisane przez Rodolphe Lindt
A wlasciwie zaczelam ten post bo nasunelo mi sie pytanie. Jaka opinie w Usa maja mieszkancy Kanady? Juz dawno wlasciwie mialam sie zapytac
Widzialas Southpark? Tam operuja (celowo) stereotypami i Kanadyjczycy sa przedstawiani w niezbyt dobrym swietle
__________________
Potłuczydło.
svenja jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2005-08-17, 01:40   #879
Rodolphe Lindt
Zadomowienie
 
Avatar Rodolphe Lindt
 
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Kraina Niedzwiedzi
Wiadomości: 1 415
Dot.: emigrancki los;)

Mam uraz do tej bajeczki ale to calkiem z innego powodu Pytam Was Bo bardzo mnie to ciekawi Spotykmy na codzien rozne stereotypy i chociaz na pewno nie sa w 100% potwierdzone w rzeczywistosci z czegos sie biora
Rodolphe Lindt jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2005-08-17, 02:51   #880
CzarnyElf
Zakorzenienie
 
Avatar CzarnyElf
 
Zarejestrowany: 2004-05
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 12 792
Dot.: emigrancki los;)

Moj maz powiedzial ze on mysli ze Amerykanie mysla o Kanadyjczykach ze sa ok i nie sa tak agresywni jak Amerykanie.I ze sa dobrzy w hokeju

Podsumowujac maja dobra opinie.
CzarnyElf jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2005-08-17, 03:07   #881
vanilla_sky
Zakorzenienie
 
Avatar vanilla_sky
 
Zarejestrowany: 2004-01
Wiadomości: 3 039
Dot.: emigrancki los;)

Cytat:
Napisane przez monis1981
vanilia sky...mam nadzieje ze juz sie czujesz lepiej...i ze czas i poplakanie pomoglo
mama mieszka w polsce czy usa?bo jak mowisz ze wlasnie sie poklocilas to raczej usa, bo wiadomo...strefa czasowa
dziekuje monis mama mieszka ze mna, tutaj. wiem, ze wiele z was by chcialo miec rodzine blisko, wiec czuje sie winna, ze tak pisze.. ale prawda jest taka, ze mi to ciazy po prostu za male mieszkanko mamy i ciagle na siebie wpadamy. nie ma tu prywatnosci, ja wkurza moje balaganiarstwo, mnie jej ciagle uwagi i wieczne niezadowolenie ze mnie - po prostu nie jestesmy kompatybilne, zeby razem mieszkac. dzis znowu sie klocilysmy na szczescie juz niedlugo wracam do akademika...
vanilla_sky jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2005-08-17, 03:11   #882
vanilla_sky
Zakorzenienie
 
Avatar vanilla_sky
 
Zarejestrowany: 2004-01
Wiadomości: 3 039
Dot.: emigrancki los;)

Cytat:
Napisane przez jenn
Jejku, Vanilko "That is sooo true" Widze, ze nadajemy na podobnym poziomie wrazliwosci. Ja pracuje w atmosferze amerykanskiego biura i obserwuje, obserwuje, obserwuje. Wlasnie wczoraj doszlam do wniosku, ze pracujac tutaj trzeba byc niesamowitym graczem. Do wszystkiego trzeba podchodzic entuzjastycznie, zeby pokazac swoj pozytywny stosunek i zapal do pracy. Nawet gdy widze, ze np. wspolpracownicy nie maja nic do roboty, zawsze mowia ze sa busy Mam wrazenie, ze np. moja szefowa nigdy nie mowi tego co naprawde mysli, tylko to co WYPADA powiedziec. Trudno to tak wytlumaczyc. Na pewno nie wszyscy sa tacy, moj chlopak taki nie jest, wiec licze na to, ze moze kiedys poznam jakas kolezanke, ktora tez bedzie w miare szczera.
Ostanio poznalam dwie nowe Polki mieszkajace w moim miescie, z jedna z nich wychodze na lunch w przyszlym tygodniu, przynajmniej bede miala z kim normalnie porozmawiac.
dziekuje dziewczyny za wszystkie slowa pociechy - naprawde mi to pomoglo i w ogole po wypisaniu sie tutaj poczulam sie duzo spokojniej, normalniej. nie mialam czasu nawet potem dopisac co i jak no bo i wesele, a potem wycieczka na ryby z pracy, ktora nie udala sie niestety (koszmarna pogoda w ten jeden jedyny dzien - to sie nazywa pech) i ogolnie nie czulam sie najlepiej przez ostatnie dni - to juz chyba norma
tak bardzo mi pomaga, ze zauwazacie to co ja, ze to nie jest zmyslone, czy wydumane na szczescie nie wszyscy tacy sa. ale zanim sie znajdzie kogos "normalnego" to sporo czasu moze minac, czasem naprawde czuje sie jak kosmita z innej planety.
jenn, daj znac jak te polki, ktore poznalas. swoja droga z polakami to nie zawsze mozna liczyc na te szczerosc tez znam tut aka jedna polke i wydaje mi sie rownie sztuczna co amerykanie. jak gabka wchlonela tutejsze obyczaje, small talki, sztuczne usmiechy. nawet mowi do obcych ludzi "hun" jak na prawdziwa amerykanke przystalo ech, nie bede wiecej obgadywala, ale niestety polacy tez rozni sa
vanilla_sky jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2005-08-17, 03:15   #883
vanilla_sky
Zakorzenienie
 
Avatar vanilla_sky
 
Zarejestrowany: 2004-01
Wiadomości: 3 039
Dot.: emigrancki los;)

Cytat:
Napisane przez nineczka
Ja tez to zjawisko zauwazylam... u Polaka, ktory przyjechal tutaj jako nastolatek, wiec w wieku gdzie czlowiek sie ksztaltuje... no i zauwazylam, ze on bardzo czesto przytakuje, nawet jak czegos nie doslyszy.
hehe, nineczka, mam podobna historie. moja mama ma kolezanke, co prawda emigrantka z meksyku, ale byla tu na tyle dlugo (przyjechala tu jako nastolatka chyba), ze zachowuje sie jak amerykanka raczej. pamietam, jak kiedys powiedzialam ze bardzo lubie stary jazz i dodalam: especially billie holiday, do you like billie holiday? na co urocza pani odpowiedziala: yes, i really like HIM.
hehehe, dopiero potem sie dowiedzialam, ze identyczny niemall dialog byl w filmie clueless... ale naprawde mialam taka sytuacje i ta pani mowila calkiem serio.
vanilla_sky jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2005-08-17, 03:23   #884
vanilla_sky
Zakorzenienie
 
Avatar vanilla_sky
 
Zarejestrowany: 2004-01
Wiadomości: 3 039
Dot.: emigrancki los;)

Cytat:
Napisane przez nineczka
Chcialam jeszcze dodac, ze mi to zjawisko kojarzy sie z dwulicowoscia, oszustwem a nie byciem uprzejmym.. Choc oczywiscie u nich moze to wynikac wlasnie tylko z uprzejmosci ale ja jako osoba, ktora bardzo czesto nie zgadza sie z opinia wiekszosci i nie boi sie tego powiedziec czuje sie oszukiwana w takich sytuacjach.. Dodam jeszcze, ze takie sytuacje "smierdza" na kilometr i latwo je wyczuc
mi sie wydaje, ze to po prostu inna mentalnosc, byczajowosc, nie winie ich, bo mysle, ze gdybym byla wychowana w podobnym klimacie to pewnie bym byla podobna i nawet nie zauwazalabym tego. ostatnio wlasnie gadalam z takim facetem i on powiedzial, ze tutaj bardzo sie uczy ludzi by byc "average". i to prawda, to jest wlasnie wynagradzane, do tego sie zacheca, mimo mitu indywidualnosci. tutaj nawet ta innosc, indywidualnosc wpisana jest w szablony (bycie "hippie" czy "goth" jest rowniez bardzo powtarzalne i tak naprawde malo co w tym czegos indywidualnego). wydaje mi sie, ze w tym spoleczenstwie pochwalane jest bycie takim samym, zgadzanie sie, zycie w zgodzie i pozornej aprobacie (co odchodzi za plecami to inna sprawa) - tak ja to widze.
vanilla_sky jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2005-08-17, 06:08   #885
vanilla_sky
Zakorzenienie
 
Avatar vanilla_sky
 
Zarejestrowany: 2004-01
Wiadomości: 3 039
Dot.: emigrancki los;)

Cytat:
Napisane przez monis1981
vanilia sky,nineczo...to jeden z powodow dlaczego nie chcialam byc kelnerka...bylam w miami i strasznie dolujaca praca...albo probuja byc mili bo..."wow...you look soo hot"(teksty facetow, oczywiscie przejrza ci na wylot, z gory na dol), albo dopytuja jak to jest w naszym kraju i udawaja ze doskonale rozumieja...to sie zdarza w te dobre dni...a w te zle komentuja kazdy twoj blad za plecami...strasznie wrazliwa jestem w kwesti patrzenia mi na rece to poprostu powoduje ze jestem mniej pewna siebie i od razu lapy mi sie trzesa i wszystko mi leci...pamietam jak kiedys zawsze "uprzejmy" menager zawstydzil mnie przy wszystkich bo nie wiedzialam jak jest po angielsku taka drewniana duza maszynka do zmielenia pieprzu i ciagle niewiem, po kilku miesiacach bylam strasznie rozgoryczona i ciagle zla na siebie...i w koncu rzucilam ta prace
monis, ten pieprz nazywa sie pepper mill - sama tego nie wiedzialam oczywiscie i jak pierwszy raz klient o to poprosil to tylko wytrzeszczylam oczy i zaczelam sie jakac... zreszta wiele, oj wiele mialam takich wpadek, kiedy prosilam o powtorzenie czegos 10 razy - zwlaszcza jak chca jakis alkohol, o ktorym nigdy w zyciu nie slyszalam. juz sobie wyobrazam, jak bardzo ciapkowato musze w takich sytuacjach wygladac na szczescie moi pracodawcy sa w miare na luzie, chociaz na oczatku raz dostalam bure jak po dwoch tygodniach wciaz nie pamietalam, jak wygladaja niektore potrawy. klienci tez zwykle sa kochani. nie zawsze, ale w wiekszosci przymykaja oczy na drobne potkniecia.
mimo wszystko ciesze sie, ze pracuje tam. zawsze mialam kompleks, ze jestem nieporadna, taka ciapa. w tej restauracji troche sie wyrabiam, mam nadzieje.
vanilla_sky jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2005-08-17, 06:19   #886
nineczka
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: CA, USA
Wiadomości: 2 385
Dot.: emigrancki los;)

Vanilla, to swietnie, ze Tobie sie udalo znalezc fajna kanajpe a raczej ludzi w niej pracujacych.
Ja dzisiaj przechodze jakis dolek.. wlasciwie nie wiem dlaczego.. czasami cos tak napada czlowieka z nienacka.. i wtedy lituje sie nad soba, ze to zle, ze tamto zle, ze nie mamy prawdziwych przyjaciol, ze dzien leci za dniem (jakby tylko u nas, co ?).. i ze wszystko jest to d...

Wczoraj obejrzelismy "Karol, czlowiek ktory zostal papiezem".. bardzo piekny film.. aktor ktory gral papieza, bardzo nadawal sie do tej roli, i bardzo ladnie mowil po angielsku. Szkoda tylko, ze ciagle byly reklamy, jakos tak wybija to z zadumy nad filmem czy tez wczucia sie w film.. Na szczecie w sobote maja powtarzac bez reklam, chcemy nagrac, bo warto miec taki film we wlasnych zbiorach, tymbardziej, ze jest on po angielsku.
nineczka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2005-08-17, 13:48   #887
jenn
Rozeznanie
 
Avatar jenn
 
Zarejestrowany: 2005-02
Lokalizacja: Wyspy Bergamuta
Wiadomości: 725
GG do jenn
Dot.: emigrancki los;)

Jejku, dziewczynki kochane, tak sobie mysle, jak to fajnie ze mamy ten watek i mozemy sobie pogadac o tym wszystkim, ponarzekac i pocieszyc sie wzajemnie. Ja tez mam ostatnio straszliwego dola i gdyby nie moj chlopak tutaj to pewnie juz kupowalabym bilet powrotny. Nie to, zebym byla "miekka" - po prostu tesknota czasem doskwiera bardziej niz kiedykolwiek.

Mam tutaj jedna dobra kolezanke, przyjechala do mojego miasta dopiero niecaly rok temu, wiec tez jest jej w pewnym sensie ciezko. Na poczatku spotykalam sie z dwoma Polkami mieszkajacymi tutaj tez stosunkowo niedlugo, w ogole jeszcze niezamerykanizowanymi, ale niestety chyba nie do konca nadawalysmy na tych samych falach. Zreszta one juz byly ze soba bardzo zzyte, czulam sie zawsze jak "ta trzecia".
Zawsze staram sie "wylapywac" nowe osoby - dziewczyny glownie, ktore przyjezdzaja do Pittsburgha, zeby stworzyc grupke kolezanek, wychodzic gdzies razem itp. Na razie udalo nam sie spotkac kilka razy, jednak sa ta luzne znajomosci, bo kazdy przeciez zabiegany. Pod koniec wakacji, kiedy wszyscy wroca do miasta znow bede organizowac jakis wypad.
jenn jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2005-08-17, 15:29   #888
monis1981
Raczkowanie
 
Avatar monis1981
 
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: usa, jacksonville, florida
Wiadomości: 355
GG do monis1981
Dot.: emigrancki los;)

jenn...zazdroszcze ze masz taka mozliwosc
vanilia sky rozumiem kwesteie mamy, a jeszcze bardziej rozumiem gdy jestem w poslce i razem mieszkamy, miesiac przed slubem tak bylo, przylecielismy z anthonim szybciej zeby skonczyc organizacje wesela, juz po 2 tyg TZ zaczal robic zarty ze juz ma dosyc, uwagi typu"no spytaj sie czy chce jesc" "no zrob mu kanapke" byly normalka ale wiesz?to chyba jest normalne...

dziewczyny wkurzona jestem...podpisalismy kontrakt na sprzedaz mieszkania, wszystko juz bylo ok, czekalismy tylko na zamkniecie umowy a wczoraj sie dowiadujemy ze facet sie wycofal, dobrze ze nie kupilam wczoraj biletow do miami bo za tydzien mielismy oproznic mieszkanie...cholera...

aaa...dzis ide zdawac prawko...mam malego stracha ze nie do konca zrozmien pytania
monis1981 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2005-08-17, 16:48   #889
Rodolphe Lindt
Zadomowienie
 
Avatar Rodolphe Lindt
 
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Kraina Niedzwiedzi
Wiadomości: 1 415
Dot.: emigrancki los;)

Elf Ja tez trzymam kciuki, na pewno w koncu cos sie znajdzie fajnego dla Twojego TZ, tylko niestety trzeba byc cierpliwym, cierpliwym i szukac, szukac. Nie mam zbytnio doswiadczenia (jeszcze) w pracach a nawet szukaniu ich tutaj, co kiedys jednak bedzie mnie to czekac Jestem ciekawa jak przebiegaja rekrutacje i rozmowy, pare przeszlam w Polsce i wspominam to niezbyt milo.) Stres na maxa i niezbyt mila atmosfera. Tak sie zastanawiam gdzie bede szukac pracy kiedys jak bede studiowac. Na pewno nie nadaje sie na bycie kelnerka (podziw dla Vanilli) . Na razie jestem na etapie przegladania programow szkol.

Monis za Twoj egz tez trzymam kciuki. Moja znajoma poszla na egz nie znajac jeszcze dobrze angielskiego i chociaz miala mozliwosc zdawania po polsku chciala sprawdzic siebie i swoje umiejetnosci. Zabraklo jej chyba 1 punktu Ale potem juz zdala Nie martw sie nie ten klient to inny, ale na pewno jest to niekorzystna sytuacja dla Was jak juz mieliscie wszystko zapiete na ostatni guzik

Vanilla opowiadaj jak bylo na weselichu I badz mila dla klientow
Jak mieszkalam z mama to tez sie czesto klocilysmy, najczesciej o drobiazgi. Mamy bardzo podobne charaktery, wiec moze dlatego Czesto jezdzilam do akademika wczesniej niz musialam np w sobote zamiast w poniedzialek rano. Teraz to mi sie marzy zeby na mnie pokrzyczala Na samym poczatku bylo troche nieporozumien telefonicznych jak juz bylam tutaj, ale z biegiem czasu chyba powoli akceptuje ze mam swoje zycie i chetnie wyslucham jej rad ale mam prawo zyc wedlug swoich zasad

Nineczka, mnie tez dopadaja czasem dolki. Ostatnio jak juz stracilam cierpliwosc dla mojego procesu emigracyjnego, wyzywalam sie na wszystkich i wszystkim dookola ale zycie zmienia sie jak w kalejdoskopie, po kilku dniach dostalam upragniony dokument Czasem tez czuje sie zle bez powodu tzn mi sie tak wydaje bo powod zawsze chyba jest tylko nie zawsze zrozumialy przez nas. Tez brakuje mi przyjaciol, czasu (mam wrazenie ze w Kanadzie zachodzi istna dylatacja czasu) Jestem teraz na etapie kiedy nic w zyciu dla siebie nie robie. Ale pomaga mi w tym planowanie sobie przyszlosci no i mam cel na najblizszy czas zdac Toefla bo to mi w jakis sposob pomoze w zyciu PMS na szczescie nie mam

Jenn Wy to macie fajnie ze chcoiaz jestescie w jednym kraju zartuje, te odleglosci sa czasem nie do pokonania, wiem Szkoda ze nie mozemy sie spotkac jak Wizazanki z Warszawy
Rodolphe Lindt jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2005-08-17, 18:52   #890
vanilla_sky
Zakorzenienie
 
Avatar vanilla_sky
 
Zarejestrowany: 2004-01
Wiadomości: 3 039
Dot.: emigrancki los;)

Cytat:
Napisane przez CzarnyElf
Zauwazylam ze wiekszosc tutaj mysli ze wszystko im wolno,ze sa najwazniejsi na swiecie i ze beda zyc wiecznie i nigdy sie nie zestarzeja i ze za pieniadze mozna kupic wszystko yeah right
to prawda, niestety w takim przeswiadczeniu sa wychowywani przyklad - stosunek do srodowiska. wiekszosc moich znajomych ma gdzies oszczedzanie, recycling, ograniczanie zuzycia surowcow. jak im mowie, zeby wychodzac zgasili swiatlo, to patrza na mnie jak na idiotke... w akademiku wiekszosc ludzi leje wode myjac zeby... komputery zostawione wlaczone cala noc to norma... bo nawet przez mysl im nie przejdzie, ze to wcale im sie nie "nalezy", ze takie rzeczy powinno sie oszczedzac, szanowac.
vanilla_sky jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2005-08-17, 18:56   #891
vanilla_sky
Zakorzenienie
 
Avatar vanilla_sky
 
Zarejestrowany: 2004-01
Wiadomości: 3 039
Dot.: emigrancki los;)

Cytat:
Napisane przez bluestar
Mialam dzisiaj naprawde fatalny dzien i wiem, ze moge sie wam wyzalic.
bluestar, mam nadzieje, ze juz ci lepiej... czasem taka zla passa jest, ze wszystko idzie nie tak.. ale wlasnie najwazniejsze, ze nie wprowadziliscie sie do tego domu, zanim sie spalil. to by dopiero bylo na pewno sie wszystko niedlugo odwroci i szczescie dopisze, bo zle ciagle nie moze byc, jesli wierzyc rachunkowi prawdopodobienstwa
vanilla_sky jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2005-08-17, 21:23   #892
CzarnyElf
Zakorzenienie
 
Avatar CzarnyElf
 
Zarejestrowany: 2004-05
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 12 792
Dot.: emigrancki los;)

Ale dzisiaj bezsensowny mam dzien,niby ladna pogoda a na nic nie mam ochoty,jakos nie mam energii na nic,nie chce mi sie zrobic makijazu,nie chce mi sie wyjsc,nie chce mi sie nawet napisac listu do mamy,glowa mnie boli i jakos tak smutno mi......nie chce mi sie tez gotowac(dobrze ze mam zamrozone buritto),chyba bycie kura domowa nie sluzy mi zbyt dobrze.....
Musze to zmienic jak najszybciej bo zglupieje...


Monis -mam nadzieje ze sie szybko nastepny kupiec znajdzie,niestety sprzedanie domu zajmuje troche czasu...nas tez to niedlugo pewnie czeka jak maz znajdzie prace.

Trzymam kciuki za prawko

CzarnyElf jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2005-08-17, 21:43   #893
nineczka
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: CA, USA
Wiadomości: 2 385
Dot.: emigrancki los;)

Elfie, ja mialam wczoraj taki dzien.. Dzisiaj jest juz troche lepiej ale ciagle jakos smutno.. Ja dzwonie do mamy kazdego dnia to bardzo pomaga. Nie wiem czy wiesz ale jest tak firma WDT-siedzibe ma chyba w Teksasie, ta firma chyba jest polska, bo babki tam mowia po polsku- gdzie za grosze mozna dzwonic do Polski. Nie trzeba miec zadnej karty. Ja rozmawiam z mama co dzien, maz rozmawia ze swoja rodzina co tydzien i jeszcze raz, dwa razy w tygodni dzwoni do znajomych.. i nasz rachunek telef. wychodzi zawsze w granicach $50.
nineczka jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2005-08-17, 22:21   #894
sylwiamaria
Rozeznanie
 
Avatar sylwiamaria
 
Zarejestrowany: 2003-06
Lokalizacja: NYC
Wiadomości: 670
Wyślij wiadomość przez ICQ do sylwiamaria GG do sylwiamaria
Question Dot.: emigrancki los;)

Hej Nineczka chcialam sie spytac o te polaczenia telefoniczne czy wiesz ile biora za minute?
__________________

    1. " W życiu niewiasty rozróżnić można siedem okresów: niemowlę, dziewczynka, dziewczyna, młoda kobieta, młoda kobieta, młoda kobieta i młoda kobieta."
George Bernard S

sylwiamaria jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2005-08-17, 22:24   #895
CzarnyElf
Zakorzenienie
 
Avatar CzarnyElf
 
Zarejestrowany: 2004-05
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 12 792
Dot.: emigrancki los;)

Cytat:
Napisane przez nineczka
Elfie, ja mialam wczoraj taki dzien.. Dzisiaj jest juz troche lepiej ale ciagle jakos smutno.. Ja dzwonie do mamy kazdego dnia to bardzo pomaga. Nie wiem czy wiesz ale jest tak firma WDT-siedzibe ma chyba w Teksasie, ta firma chyba jest polska, bo babki tam mowia po polsku- gdzie za grosze mozna dzwonic do Polski. Nie trzeba miec zadnej karty. Ja rozmawiam z mama co dzien, maz rozmawia ze swoja rodzina co tydzien i jeszcze raz, dwa razy w tygodni dzwoni do znajomych.. i nasz rachunek telef. wychodzi zawsze w granicach $50.
ooo musze sie dowiedziec co to za firma
Wlasnie dostalam list od mamy ,wydarla sie na mnie dlaczego nie odpisuje,juz napisalam jej 3 kartki listu,mam nadzieje ze mi wybaczy
CzarnyElf jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2005-08-17, 22:26   #896
sylwiamaria
Rozeznanie
 
Avatar sylwiamaria
 
Zarejestrowany: 2003-06
Lokalizacja: NYC
Wiadomości: 670
Wyślij wiadomość przez ICQ do sylwiamaria GG do sylwiamaria
Smile Dot.: emigrancki los;)

Hej Elfie , czy gotujesz tradycyjne polskie potrawy czy raczej po "amerykansku"?
__________________

    1. " W życiu niewiasty rozróżnić można siedem okresów: niemowlę, dziewczynka, dziewczyna, młoda kobieta, młoda kobieta, młoda kobieta i młoda kobieta."
George Bernard S

sylwiamaria jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2005-08-17, 22:28   #897
Złota Jagódka
Raczkowanie
 
Avatar Złota Jagódka
 
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 164
Dot.: emigrancki los;)

uf, przeczytałam całość
dwa dni mi to zajęło baby, ale naskrobałyście....
widze, że wizażanki z usa opanowały wątek ale przyznajcie się, mimo iż tak narzekacie i tęsknicie to penie jesteście zadowolone z tego, że żyjecie w tak odległym od naszej polski kraju?

ja jeszcze nie mam doświadczeń związanych z emigracją, ale niebawem się wybieram do Londynku cudownego miasta
Złota Jagódka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2005-08-17, 22:32   #898
sylwiamaria
Rozeznanie
 
Avatar sylwiamaria
 
Zarejestrowany: 2003-06
Lokalizacja: NYC
Wiadomości: 670
Wyślij wiadomość przez ICQ do sylwiamaria GG do sylwiamaria
Dot.: emigrancki los;)

Nineczka a czy kupowalas kiedys karty telefoniczne z ktorych sie dzwoni do Polski, w nowym Jorku karta za $2 to 3,5 godziny rozmowy. Oczywiscie wybor kart jest ogromny, mozna rowniez kupic karty za $5. $10 .
__________________

    1. " W życiu niewiasty rozróżnić można siedem okresów: niemowlę, dziewczynka, dziewczyna, młoda kobieta, młoda kobieta, młoda kobieta i młoda kobieta."
George Bernard S

sylwiamaria jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2005-08-17, 22:37   #899
CzarnyElf
Zakorzenienie
 
Avatar CzarnyElf
 
Zarejestrowany: 2004-05
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 12 792
Dot.: emigrancki los;)

Cytat:
Napisane przez sylwiamaria
Hej Elfie , czy gotujesz tradycyjne polskie potrawy czy raczej po "amerykansku"?
Staram sie gotowac potrawy lekkie
wczoraj np mialam piersi z kurczaka z sosem jogurtow czosnkowym piczonego w piekarniku =ryz ciemny plus surowka(salata pomidory ogorek)

Dzisiaj bede robic buritto(to troche bardziej kaloryczne noa le moj maz przepada za nim)

Czasami gotuje typowo polskie zupy- zupa ze slodkiej kapusty np

Czasami robie bigos ale nie za czesto bo kalryczne

Bardzo czesto robie gotowanego lososia i do tego lekka surowka i ryz ciemny

Czasami robie tylko kanapki bo mi si enie chce gotowac.

Czasami zjemy cos z fast fooda raz w tygodniu-staramy sie ograniczac no ale czasami kusi jak sie jest na miescie.
CzarnyElf jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2005-08-17, 22:43   #900
sylwiamaria
Rozeznanie
 
Avatar sylwiamaria
 
Zarejestrowany: 2003-06
Lokalizacja: NYC
Wiadomości: 670
Wyślij wiadomość przez ICQ do sylwiamaria GG do sylwiamaria
Smile Dot.: emigrancki los;)

Czarownicagosia odezwij sie ja tez nadaje z ny tylko, ze mieszkam na Queensie
__________________

    1. " W życiu niewiasty rozróżnić można siedem okresów: niemowlę, dziewczynka, dziewczyna, młoda kobieta, młoda kobieta, młoda kobieta i młoda kobieta."
George Bernard S

sylwiamaria jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Emigrantki


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Wyłączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 18:32.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.