emigrancki los;) - Strona 8 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum plotkowe > Emigrantki

Notka

Emigrantki Emigrantki to forum dla "zagranicznych" Wizażanek. Wejdź, poznaj rodaczki, wymień się opiniami i swoim doświadczeniem.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2005-07-03, 07:24   #211
vanilla_sky
Zakorzenienie
 
Avatar vanilla_sky
 
Zarejestrowany: 2004-01
Wiadomości: 3 039
Dot.: emigrancki los;)

Cytat:
Napisane przez nineczka
co tam u WAs kobitki? Do mnie przyjechala mama i wlasnie mija tydzien jak u nas jest.. jeszcze niestety tylko 3 tygodnie bedzie z nami, bo musi wracac do Polski- praca. W poniedzialek jedziemy do Reno, Lake Tahoe... potem wracamy i nasza sasiadka daje nam swoj dom nad morzem- fajna sasiadka ..

Zalozycielka tego watku pisala o samotnosci a moze raczej o wyobcowaniu ale ona ma tutaj mame i o ile pamietam brata wiec nie jest tak zle.. a jak sie ma rodzine daleko to juz co innego.. odwiedziny raz do roku i to bardzo krotkie.. no i do Kalifornii jednak leci sie dosc dlugo bo okolo 13 godzin-zalezy od czasu oczekiwania na drugi samolot. Wiecie co, moja mama leciala przez Frankfurt i miala 1.5 godziny opoznienia!! Podobno teraz straszny balagan panuje na Okeciu.. z tego powodu walizki nie dolecialy...dobrze ze wieczorem dowiezli. Okazuje sie tez, ze w san Francisco maja na lotnisku urzednika-celnika ktory mowi po polsku...wiec wszystkich Polakow nie mowiacych po polsku odsylaja do tego faceta.
zdaje sobie sprawe, ze jestem szczesciara majac tu mame i brata, nawet nie wyobrazam sobie jakbym sie czula bez nich, jesli teraz juz ciezko przezywam to wszystko to co dopiero bez nich?
a poltorej godziny opoznienia to jeszcze nie tak zle pamietam czekanie nawet caly dzien na lotnisku na przylot kogos z polski.
moj samolot kiedys nie polecial - LOT zadzwonil do mnie tuz przed wyjazdem na lotnisko, ze mam przyleciec nastepnego dnia dopiero... wiec spalam niejako na walizkach
ostatnio zas gdy wracalam z polski i zalecialam do helsinek gdzie mialam przesiadke to poinformowano mnie, ze na samolocie moim nie ma juz miejsc wiec z helsinek musialam poleciec do londynu i tam czekalam nastepne kilka godzin na samolot do usa. niezla podroz. takze z tymi samolotami nigdy nic nie wiadomo
nigdy nie zgubilam bagazu, to moj najwiekszy strach... a latam czesto wiec pewnie sie kiedys zdarzy.. odpukac!
za to kiedys zostawilam w samolocie sliczna kosmetyczke z wielka butelka miracle ledwo co napoczata... i krem pod oczy avene... do dzis oplakuje...
vanilla_sky jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2005-07-03, 07:35   #212
vanilla_sky
Zakorzenienie
 
Avatar vanilla_sky
 
Zarejestrowany: 2004-01
Wiadomości: 3 039
Dot.: emigrancki los;)

Cytat:
Napisane przez Anahstasia
Nic mi nie mow
W ogole juz tak abstrahujac od tematu domow, to ja sie tu czasami czuje jak kopciuszek. Szczegolnie na plazy, kiedy otaczaja mnie co prawda plastikowe, chirurgicznie-robione, ale piekne i atrakcyjnie dziewczyny Czasami moze to wprowadzic w kompleksy i nawet widok tezszych, ze to ujme bardzo nieladnie i niedelikatnie, klasycznych Amerykanek nie pomaga W czasie swojego pobytu w Stanach bylam jeszcze w NY i tez zauwazylam tam multum pieknych 25-30 latek. A jak wy sie z tym czujecie?
w new england jest na odwrot. tutaj dopiero pozbylam sie kompleksow, widzac radosne hipki wcisniete w obcisle spodniczki i numery za male biodrowki i krotkie topy. tudziez panie w kwiecie wieku w krociutkich szortach ukazujacych cellulitis i kolekcje "pajaczkow". tutaj jest wiele dziewczynn szalenie przecietnych, ktore sprawiaja wrazenie nad wyraz pewnych siebie i nie skrepowanych niedostatkami swojej urody. tu w mini spodniczce bez problemow pokazuja sie przysadziste nastolatki i dojrzale koiety z niezbyt urodziwymi odnozami. szczerze mowiac, podoba mi sie to. po 5 latach tu zmienilam sie troche pod tym wzgledem - kupuje sukienki, krotkie spodniczki i czuje sie dobrze mimo, ze nie jestem modelka. w polsce nigdy mi nie pozwalaly na to kompleksy i to ze w moim otoczeniu spodniczki i sukienki nosily glownie wyjatkowo ladne dziewczyny... a ja siebie za taka nie uwazalam i myslalam, ze takie ubrania po prostu nie sa dla mnie.
ana... slyszalam jak jest w tamtych rejonach, zreszta w programach typu dr.90210 - tam ludzie maja bzika na punkcie wygladu. sama czulabym sie bardzo oniesmielona w takim otoczeniu. tutaj wg mnie nie ma az tyle zadbanych ludzi, mam na mysli east coast, nawet w NYC ilosc ludzi bardzo atrakcyjnych i wymuskanych jest w normie, tak jak na ulicach warszawy, powiedzialabym.
vanilla_sky jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2005-07-03, 07:38   #213
vanilla_sky
Zakorzenienie
 
Avatar vanilla_sky
 
Zarejestrowany: 2004-01
Wiadomości: 3 039
Dot.: emigrancki los;)

Cytat:
Napisane przez CzarnyElf
Slyszalam o tych trzesieniach- tez bym sie bardzo bala

Ostanio tez slyszalm ze rekin zaatakowal plywajaca dziewczyne.czy to sie czesto zdarza?
Jerry Springer Show to najgorszy program jaki w zyciu widzialam-jak mozna to ogladac?czy to sie zdarza naprawde ?Mnie sie wydaje ze wszyscy graja w tym programie.
nic nie mow, moja mama to uwielbia, tez nie raz z nia usiade i popatrze, bo to takie dno, ze mozna jako komedie ogladac
vanilla_sky jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2005-07-03, 07:40   #214
vanilla_sky
Zakorzenienie
 
Avatar vanilla_sky
 
Zarejestrowany: 2004-01
Wiadomości: 3 039
Dot.: emigrancki los;)

Cytat:
Napisane przez Anahstasia
A Springer... z tego co wiem, to goscie za wystep dostaja pewne kwoty i rzadko zdarzaja sie 'prawdziwe' historie. Niemniej jednak na ile to prawda, nie mam pojecia. Tak sie tutaj o tym mowi Sam program jest zenujacy, dlatego prawdziwie dziwi mnie ten ped ludzi za tego typu rozrywkami. No ale... co kraj to obyczaj
a tak nawiasem mowiac, to wydaje mi sie, ze springer niesamowicie inteligentym facetem jest i doskonale wie, co robi, on sie bawi konwencja takiego dennego showu, dzieki temu show jest rozpoznawalny posrod morza innych nijakich, jest popularny, a springer tylko kase liczy
vanilla_sky jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2005-07-03, 07:46   #215
vanilla_sky
Zakorzenienie
 
Avatar vanilla_sky
 
Zarejestrowany: 2004-01
Wiadomości: 3 039
Dot.: emigrancki los;)

Cytat:
Napisane przez pattyt
Wiekszosc sie dziwi ze co pol roku jezdze na tygodniowe wakacje. Jak szukalam ostatnio ludzi kazdy mowil ze pracuje!! Ze nie da rady!!! A jak pytalam czy moze ktos gdzies byl moze cos podpowiedziec to slyszalam ze on nie byl nigdzie juz od 6 lat ..... mam nadzieje ze tak nie zbzikuje. Kokosow nie zarabiam za wakacje nie mam placone ale juz planuje kolejne na sierpien!! Moze ktoras z was bylaby zainteresowana albo moze cos zaproponowac- chcemy leciec do San Francisco.
Pozdrawiam wszystkie dziewczyny na emigracji.. wiem ze nie jest latwo najgorsze poczatki!!
nienawidze tego w stanach! lato tu nie kojarzy sie ze szczesliwa beztroska i wypadami, jak w polsce.
ostatnio skarzylam sie znajomemu, ze tak mi sie nudzi... bo to moje pierwsze lato kiedy tylko pracuje i nic wiecej, zadnego wyjazdu, nic. i on uwierzyc nie mogl jak mu powiedzialam, ze w polsce wiekszosc gdzies wyjezdza, przynajmniej na tydzien albo dwa, nad morze, czy w gory... powiedzial: no co ty, moze jak bylas malym dzieckiem? w glowie mu sie nie miescilo, ze dorosli ludzie tak...
i co, lecisz do SF? ja bylam w zeszlym roku, z kolezankami z anglii, oczywiscie z nikim stad.
vanilla_sky jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2005-07-03, 16:54   #216
CzarnyElf
Zakorzenienie
 
Avatar CzarnyElf
 
Zarejestrowany: 2004-05
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 12 792
Dot.: emigrancki los;)

Cytat:
Napisane przez nineczka
Dotyczace domu za 25 tys w San jose

Ja nie wiem dokladnie ale pokazalam mezowi a on mi powiedzial, ze jest tam napisane, ze dom stoi na ziemi ktora jest w lizingu..wiec kupuje sie tylko dom jako budynek a nie ziemie pod tym budynkiem..tzn on tak sie domysla ale nie wie na pewno
Pytalam sie meza,Twoj maz ma racje,kupuje sie tylko dom a ziemie sie wynajmuje czyli w kazdym momencie moga podwyzszyc cene za wynajmowana ziemie ,czyli nie oplaca sie takie kupowanie w ciemno.
CzarnyElf jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2005-07-03, 16:57   #217
CzarnyElf
Zakorzenienie
 
Avatar CzarnyElf
 
Zarejestrowany: 2004-05
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 12 792
Dot.: emigrancki los;)

Cytat:
Napisane przez nineczka
podnosze watek, bo ciekawy..
'

co tam u WAs kobitki? Do mnie przyjechala mama i wlasnie mija tydzien jak u nas jest.. jeszcze niestety tylko 3 tygodnie bedzie z nami, bo musi wracac do Polski- praca. W poniedzialek jedziemy do Reno, Lake Tahoe... potem wracamy i nasza sasiadka daje nam swoj dom nad morzem- fajna sasiadka ..

Zalozycielka tego watku pisala o samotnosci a moze raczej o wyobcowaniu ale ona ma tutaj mame i o ile pamietam brata wiec nie jest tak zle.. a jak sie ma rodzine daleko to juz co innego.. odwiedziny raz do roku i to bardzo krotkie.. no i do Kalifornii jednak leci sie dosc dlugo bo okolo 13 godzin-zalezy od czasu oczekiwania na drugi samolot. Wiecie co, moja mama leciala przez Frankfurt i miala 1.5 godziny opoznienia!! Podobno teraz straszny balagan panuje na Okeciu.. z tego powodu walizki nie dolecialy...dobrze ze wieczorem dowiezli. Okazuje sie tez, ze w san Francisco maja na lotnisku urzednika-celnika ktory mowi po polsku...wiec wszystkich Polakow nie mowiacych po polsku odsylaja do tego faceta.
Ehhh dobrze Ci

Ja jestem tu sama tzn tylko meza mam
na odwiedziny mamy czy siostry nie mam co liczyc(nie maja szans na dostanie wizy turystycznej)
CzarnyElf jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2005-07-03, 17:01   #218
CzarnyElf
Zakorzenienie
 
Avatar CzarnyElf
 
Zarejestrowany: 2004-05
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 12 792
Dot.: emigrancki los;)

Cytat:
Napisane przez vanilla_sky
nienawidze tego w stanach! lato tu nie kojarzy sie ze szczesliwa beztroska i wypadami, jak w polsce.
ostatnio skarzylam sie znajomemu, ze tak mi sie nudzi... bo to moje pierwsze lato kiedy tylko pracuje i nic wiecej, zadnego wyjazdu, nic. i on uwierzyc nie mogl jak mu powiedzialam, ze w polsce wiekszosc gdzies wyjezdza, przynajmniej na tydzien albo dwa, nad morze, czy w gory... powiedzial: no co ty, moze jak bylas malym dzieckiem? w glowie mu sie nie miescilo, ze dorosli ludzie tak...
i co, lecisz do SF? ja bylam w zeszlym roku, z kolezankami z anglii, oczywiscie z nikim stad.
Ehhh tez tesknie za tym zawsze sie gdzies jezdzilo.Pamietam najpierw sie jechalo gdzies na zarobek np zbieranie truskawek czy cos w tym stylu a potem za ta kase jechalo sie gdzies nad wode,najczesciej jezdzilo sie autostopem bo najtaniej
CzarnyElf jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2005-07-03, 18:07   #219
natii4
Zakorzenienie
 
Avatar natii4
 
Zarejestrowany: 2004-09
Wiadomości: 12 341
Wink Dot.: emigrancki los;)

Cytat:
Napisane przez bunny-pie
Ze Strony podanej przez Becie

6. Obiektem westchnień i marzeń każdego Niemca w wieku lat 40-75 jest krasnal ogrodowy -czyli GARTENZWERG.W całej swojej krasie GARTENZWERG całkowicie zaspokaja poczucie piękna i romantyzmu u Hansa i Hermenegildy.

hiech, alez to prawda, sie usmialam
Jako,że często ląduje na trasie do Świecka oraz mam rodzinę w okolicach Zgorzelca to napatrzyłam się dość na te krasnale.Do moich ulubionych pomysłów gipsowych należą:
*krowa naturalnych rozmiarów
*zielony kosmita przypominający jednego z Teletubisiów wielkości 1,5 m

__________________

Bieganie i czytanie
to
klucz do życia

natii4 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2005-07-03, 19:04   #220
beat@
Zakorzenienie
 
Avatar beat@
 
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Dolny Śląsk-Legnica
Wiadomości: 10 605
GG do beat@ Send a message via Skype™ to beat@
Dot.: emigrancki los;)

Wiecie co, zaczęłam czytać ten wątek ot tak sobie, i bardzo mnie on wciągnął. Okazuje sie, że życie poza granicami kraju wcale nie jest usłane różami. Ja osobiście jednak bardzo bym chciała mieszkać w USA . Czuję że tam jest moje miejsce na ziemi, że tam bym czuła że żyje. w Polsce nie czuję się dobrze . Mam wrażenie jak bym żyła w klatce.Malaya i Czarny elf są żywym przykładem że wielką miłość można spotkać na czacie.
Ja na czacie także poznałam chłopaka ze stanów. Znamy sie już od roku jednak ciągle piszemy do siebie maile lub gadamy na gg Nie będę ukrywać że potwornie mi sie on podoba . Rozmawiając czujemy sie tak jak bysmy sie znali całe życie. On est polakiem jednak wiele lat temu wyjachał z rodziną do USA. Liczyłam na to że w te wakacje przyjedzie do polski i sie zobaczymy niestety , nie przyjedzie. Jest mi z tego powodu bardzo smutno. Ciągle o nim myślę jestem po prostu w nim ZAKOCHANA. Myślałam o tym żeby może pojechać w odwiedziny do niego bo już sie tak kiedyś zgadaliśmy że jak nie on do Polski to ja do USA. Ale na razie nie pozalają mi na to koszty.
W ostatnim czasie nasz kontakt jakos się urwał a ja nie wiem dlaczego i się smuce Ale na tyle go już poznałam że pewnie potem okaże się że biedaczek jest strasznie zapracowany.

Dziewczyny co wy o tym myślicie, napiszcie ale proszę was o szczerość. Mam mu powiedzieć o swoich uczuciach??
Jak coś to na forum bede dopiero w sierpniu bo przez miesiąc bede mieć remoncik :/
beat@ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2005-07-03, 19:19   #221
CzarnyElf
Zakorzenienie
 
Avatar CzarnyElf
 
Zarejestrowany: 2004-05
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 12 792
Dot.: emigrancki los;)

Cytat:
Napisane przez beat@
Wiecie co, zaczęłam czytać ten wątek ot tak sobie, i bardzo mnie on wciągnął. Okazuje sie, że życie poza granicami kraju wcale nie jest usłane różami. Ja osobiście jednak bardzo bym chciała mieszkać w USA . Czuję że tam jest moje miejsce na ziemi, że tam bym czuła że żyje. w Polsce nie czuję się dobrze . Mam wrażenie jak bym żyła w klatce.Malaya i Czarny elf są żywym przykładem że wielką miłość można spotkać na czacie.
Ja na czacie także poznałam chłopaka ze stanów. Znamy sie już od roku jednak ciągle piszemy do siebie maile lub gadamy na gg Nie będę ukrywać że potwornie mi sie on podoba . Rozmawiając czujemy sie tak jak bysmy sie znali całe życie. On est polakiem jednak wiele lat temu wyjachał z rodziną do USA. Liczyłam na to że w te wakacje przyjedzie do polski i sie zobaczymy niestety , nie przyjedzie. Jest mi z tego powodu bardzo smutno. Ciągle o nim myślę jestem po prostu w nim ZAKOCHANA. Myślałam o tym żeby może pojechać w odwiedziny do niego bo już sie tak kiedyś zgadaliśmy że jak nie on do Polski to ja do USA. Ale na razie nie pozalają mi na to koszty.
W ostatnim czasie nasz kontakt jakos się urwał a ja nie wiem dlaczego i się smuce Ale na tyle go już poznałam że pewnie potem okaże się że biedaczek jest strasznie zapracowany.

Dziewczyny co wy o tym myślicie, napiszcie ale proszę was o szczerość. Mam mu powiedzieć o swoich uczuciach??
Jak coś to na forum bede dopiero w sierpniu bo przez miesiąc bede mieć remoncik :/
Dlaczego w Polsce czujesz sie jak w klatce?
Ja moglabym powiedziec ze podobnie czuje sie w Usa ale wiem jakie sa tego powody
-mieszkam w malym miescie,nie mam samochodu takze czasami czuje sie ograniczona
-czasami mam kompleksy dotyczace jezyka i to tez pewna bariera ktora mnie przed wieloma rzeczami powstrzymuje
i kilka innych rzeczy zreszta napisalam juz chyba wszytko w tym poscie

Jezeli chodzi o tego chlopaka,znacie sie rok to dlugo,a czy on Cie kiedys odwiedzil czy to dopiero pierwszy raz on planuje przyleciec?Troche za malo informacjii podalasJaki to rodzaj znajomosci czy on tez cos do Ciebie czuje,czy tylko tak sobie czatujecie?
Napisz cos wiecej
Praca praca ale moj to zrezygnowal z pracy zeby przyjechac do mnie,moim zdaniem jak mu zalezy to postara sie przyjechac Jemu napewno bedzie latwiej przyjechac niz Tobie(Ty musialabys sie pewnie starac o wize,zalezy tez na jakich zasadach on tam jest.
CzarnyElf jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2005-07-03, 20:03   #222
beat@
Zakorzenienie
 
Avatar beat@
 
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Dolny Śląsk-Legnica
Wiadomości: 10 605
GG do beat@ Send a message via Skype™ to beat@
Dot.: emigrancki los;)

Jak już pisałam, czuję że to nie jest moje miejsce na ziemi. Źle się czuję w Polsce. Mieszkając tu czuje sie tak jak bym była odizolowana od reszty świata.

A co do niego to mial odwiedzić mnie w te wakacje i przy okazji wpaść do swojego kuzynostwa bo większość jego rodziny mieszka tak samo jak ja na dolnym śląsku. Nie przyleci jednak bo rodzice mu na bilet nie dadzą forsy, musi sobie sam zarobić( no i mu pienążków zabrakło) no a rodzice są nieugieęi i mu niedołżą ważywszy że rok temu zasponsorowali mu pobyt nad morzem. No a teraz musi zarobić i dopiero przyjechać.
Nie wiem co do mnie czuje, ale ciągle prosi mnie o nowe zdjęcia a potem się ciągle nimi zachwyca i zachwala jak to ja pięknie na nich wyszłam.
On tam mieszka na stałe. Wiele lat temu dziadkowie ściągneli go wraz z rodzinka i załatwili stały legalny pobyt.
beat@ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2005-07-03, 20:16   #223
CzarnyElf
Zakorzenienie
 
Avatar CzarnyElf
 
Zarejestrowany: 2004-05
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 12 792
Dot.: emigrancki los;)

Cytat:
Napisane przez beat@
Jak już pisałam, czuję że to nie jest moje miejsce na ziemi. Źle się czuję w Polsce. Mieszkając tu czuje sie tak jak bym była odizolowana od reszty świata.

A co do niego to mial odwiedzić mnie w te wakacje i przy okazji wpaść do swojego kuzynostwa bo większość jego rodziny mieszka tak samo jak ja na dolnym śląsku. Nie przyleci jednak bo rodzice mu na bilet nie dadzą forsy, musi sobie sam zarobić( no i mu pienążków zabrakło) no a rodzice są nieugieęi i mu niedołżą ważywszy że rok temu zasponsorowali mu pobyt nad morzem. No a teraz musi zarobić i dopiero przyjechać.
Nie wiem co do mnie czuje, ale ciągle prosi mnie o nowe zdjęcia a potem się ciągle nimi zachwyca i zachwala jak to ja pięknie na nich wyszłam.
On tam mieszka na stałe. Wiele lat temu dziadkowie ściągneli go wraz z rodzinka i załatwili stały legalny pobyt.
No to jemu bedzie latwiej przyleciec niz Tobie (chyba ze masz wize)Moze jest niesmialy i nie lubi mowic o uczuciach(niektorzy faceci tacy sa)-musisz go troche pociagnac za jezyk chyba A ile on ma lat?
Mam nadzieje ze Wam sie wszytko ulozy i ze spelnisz swoje marzenie
CzarnyElf jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2005-07-03, 20:21   #224
beat@
Zakorzenienie
 
Avatar beat@
 
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Dolny Śląsk-Legnica
Wiadomości: 10 605
GG do beat@ Send a message via Skype™ to beat@
Dot.: emigrancki los;)

ON MA LAT 21 JEST ROK STARSZY

NAPISALABYM WIECEJ ALE ZACZYNAM ODŁĄCZAĆ KOMPA NA CZAS REMONTU. DO ZOBACZENIA W SIERPNIU WIZAŻANKI.
P.S. CzarnyElfie jak coś się wydarzy przez ten miesiąc to napiszę to na forum a jak wszystko bedzie po staremu to też napiszę
beat@ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2005-07-03, 20:23   #225
CzarnyElf
Zakorzenienie
 
Avatar CzarnyElf
 
Zarejestrowany: 2004-05
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 12 792
Dot.: emigrancki los;)

Cytat:
Napisane przez beat@
ON MA LAT 21 JEST ROK STARSZY

NAPISALABYM WIECEJ ALE ZACZYNAM ODŁĄCZAĆ KOMPA NA CZAS REMONTU. DO ZOBACZENIA W SIERPNIU WIZAŻANKI.
P.S. CzarnyElfie jak coś się wydarzy przez ten miesiąc to napiszę to na forum a jak wszystko bedzie po staremu to też napiszę
Napisz koniecznie sie odezwij
Pozdrawiam
CzarnyElf jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2005-07-05, 07:47   #226
vanilla_sky
Zakorzenienie
 
Avatar vanilla_sky
 
Zarejestrowany: 2004-01
Wiadomości: 3 039
Dot.: emigrancki los;)

Cytat:
Napisane przez CzarnyElf
Dziewczyny chcialabym sie Was spytac jaikie macie plany marzenia zwiazane z praca,szkola?
Ide na pierwszy ogien
Ja zaczynam tutaj wszystko od poczatku. W Polsce skonczylam tylko 2 letnie studium komputerowe.Tutaj skonczylam TEOFL i teraz mysle o jakiejs pracy(typu w sklepie z kosmetykami) zeby sobie uzbierac troche kasy i isc do szkoly zwiazanej z moda makijazem kosmetyka,niewiem jeszcze dokladnie.Myslalam wczesniej o psychologii (tak jak Vanilla- ale ja chyba mam za duzo problemow ze soba a to nie jest wskazane w pracy psychologa chyba)Takie szkoly kosmetycznestrasznie tutaj drogie.No ale to jest naprawde to co lubie i mam nadzieje ze uda mi sie zrealizowac

Drugie marzenie nie zwiazne ze szkola to oczywiscie przeprowadzka gdzies blisko oceanu lub wieksze miasto

Marzenie nr 3 to sciagniecie tu mojej siostry(chociaz na 2 miesiace wakacjii)Ale na razie to nierealne

A jak jest u Was jakie macie plany,marzenia ?
nie pisalam wczesniej bo jakos nie mialam czasu sie skupic
moim problemem jest to, ze nie mam za bardzo marzen ani planow wiem, okropne, ale jakos nie mam pomyslu na siebie, na swoje zycie, wiec zyje z dnia na dzien i czekam co sie stanie, gdzie mnie wiatry wywieja. na poczatku bylam zafascynowana psychologia ale im glebiej ja studiowalam, tym bardziej mi zapal mijal. nie powiem, zniechecaja mnie glownie male zarobki psychologow ale tez to ze nie widze siebie w tym polu jakos - interesuje sie po trochu wszystkim, najbardziej mnie ciekawi psychologia kliniczna ale nie widze siebie za bardzo PRACUJACEJ w tym polu... nie mam pomyslu, zobaczy sie.. wlasciwie to mysle, zeby po psychologii zrobic cos innego, jakas inna szkole jeszcze, ale nie wiem za bardzo co...
poza tym mam male marzenia i dazenia.
chce zawsze moc wracac do polski. chcialabym zarabiac na tyle dobrze zebym mogla sobie na odwiedzanie polski przynajmniej raz w roku...
chce pozostac w bliskich kontaktach z przyjaciolmi z polski.
chce zachowac wiare w prawdziwa milosc (hehehe, wiem jak to brzmi, ale jak to inaczej ujac? na razie wciaz nie zgorzknialam do konca i mam nadzieje, ze tak bede sie trzymac)
chce zyc w wielkim miescie, byc niezalezna, podrozowac, nie wiedziec co to stagnacja, gnicie. chce zawsze miec rzeczy ktore mnie fascynuja i zadziwiaja. chce pozostac jak najdluzej mloda i piekna
elfie, super by bylo gdybys na poczatek dostala prace w jakims fillenes przy kosmetykach czy co probowalas?

vanilla_sky jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2005-07-05, 08:01   #227
vanilla_sky
Zakorzenienie
 
Avatar vanilla_sky
 
Zarejestrowany: 2004-01
Wiadomości: 3 039
Dot.: emigrancki los;)

Cytat:
Napisane przez CzarnyElf
Plusy
-Kariere mozna zaczac robic w kazdym wieku(nie tak jak w Polsce jak juz przed 30 to za stara na pewne rzeczy)
-latwiej znalesc prace(chociaz z tym bym polemizowala)
inny standart zycia( zazwyczaj na wyzszym poziomie niz w Polsce)
-Amerykanie to dobrzy mezowie-nie kaza gotowac,chyba ze chcesz
-Wygoda jezeli chodzi o niektore rzeczy gospodarstwa domowego,przynajmniej ja to odczuwam
zgadzam sie z ta kariera - to wg mnie jedna z najwiekszych zalet usa. na porzadku dziennym jest zaczynanie kariery w "podeszlym" wieku. jak chodzilam do community college to siedzialam w klasie obok osob nawet o 30 lat starszych. nie bylo to niczym dziwnym, niebywalym, osoby te nie mialy kompleksow i udzielaly sie na zajeciach z takim samym zapalem jak mlodsi uczniowie. uwielbialam te atmosfere - wiele sie tam nauczylam, przez to ze ludzie byli tam tak rozni i z tak wielu roznych srodowisk. mimo, ze szkola jest droga to istnieje wiele sposobow by pojsc do niej nie wydajac fortuny - osoby "biedniejsze" dostaja spore zapomogi (a nie trzeba przymierac glodem, by byc uznanym za kogos kto potrzebuje wsparcia - wiem z autopsji ), poza tym sa stypendia, wystarczy tylko dostawac dobre stopnie co jest o wiele latwiejsze niz w polsce.
vanilla_sky jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2005-07-05, 08:12   #228
vanilla_sky
Zakorzenienie
 
Avatar vanilla_sky
 
Zarejestrowany: 2004-01
Wiadomości: 3 039
Dot.: emigrancki los;)

Cytat:
Napisane przez czarownicagosia

W Nowym Jorku kupisz wszystko co polskie - jedzenie, ksiazki, gazety, kosmetyki, nawet ubrania, bizuterie itd. Poska dzielnica o ktorej piszesz to na pewno Greenpoint - tez nie mam dobrego zdania o tym miejscu, ale od czasu do czasu jade cos zalatwic (PKO) czy kupic. W sumie ode mnie to jest 1,5 godz jazdy subwayem

alez ci zazdroszcze gosiu tego zycia w NYC moze sama sie kiedys tam wyprowadze
vanilla_sky jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2005-07-05, 08:17   #229
vanilla_sky
Zakorzenienie
 
Avatar vanilla_sky
 
Zarejestrowany: 2004-01
Wiadomości: 3 039
Dot.: emigrancki los;)

Cytat:
Napisane przez BeataWi
Nie wlaczalam sie do dyskusji poniewaz Ameryka opanowala ten watek (bez urazy dziewczyny, mnie to nie przeszkadza, was tam wiecej )
Caly ten artykul, do ktorego podalam link to najprawdziwsza prawda
Pomadko jesli kiedys pojedziesz (moze juz to zrobilas) w kierunku granicy z Niemcami zobaczysz mase straganow z krasnalami ogrodowymi, jak myslisz dlaczego? To jest naprawde obiekt westchnien Niemcow a Polacy mieszkajacy przy granicy wiedza na czym interes zrobic
Moze to i smieszne... ale dla mnie to tragedia
beata, ciekawa jestem czy w niemczech przyjaznisz sie z polakami, czy z niemcami? jak to jest z polonia tam? i czy udalo ci sie znalezc niestereotypowych niemcow? ciekawa jestem jak to jest w innych krajach
vanilla_sky jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2005-07-05, 18:23   #230
jenn
Rozeznanie
 
Avatar jenn
 
Zarejestrowany: 2005-02
Lokalizacja: Wyspy Bergamuta
Wiadomości: 725
GG do jenn
Dot.: emigrancki los;)

Cytat:
Napisane przez vanilla_sky
na poczatku bylam zafascynowana psychologia ale im glebiej ja studiowalam, tym bardziej mi zapal mijal. nie powiem, zniechecaja mnie glownie male zarobki psychologow ale tez to ze nie widze siebie w tym polu jakos - interesuje sie po trochu wszystkim, najbardziej mnie ciekawi psychologia kliniczna ale nie widze siebie za bardzo PRACUJACEJ w tym polu... nie mam pomyslu, zobaczy sie.. wlasciwie to mysle, zeby po psychologii zrobic cos innego, jakas inna szkole jeszcze, ale nie wiem za bardzo co...

Ja mialam ten sam dylemat po skonczeniu studiow w PL i przyjezdzie tutaj. Wszystko wygladalo inaczej, bylo bardziej skomplikowane. Droga do osiagniecia czegos na polu psychologii (np. terapia) jest tu dosc dluga, sam BS/BA w tej dziedzinie na niewiele sie zdaje. Podobno kokosow tez sie nie zarabia, a znany z filmow stereotyp psychologa zarabiajacego 100$ na godzine to bajka. Przynajmniej u mnie tak jest, moze w NYC jest inaczej? Ciekawa jestem.
Najprawdopodobniej przerzuce sie na psychologie pracy, moim marzeniem jest zrobic MA w dziedzinie HR. A oprocz tego... zeby dalej mi sie tu podobalo i zebym sie w koncu calkiem zaklimatyzowala.
jenn jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2005-07-05, 18:28   #231
pattyt
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Chicago, IL
Wiadomości: 124
GG do pattyt
Dot.: emigrancki los;)

Cytat:
Napisane przez vanilla_sky

i co, lecisz do SF? ja bylam w zeszlym roku, z kolezankami z anglii, oczywiscie z nikim stad.
Jasne ze lece bilecik juz kupiony na 27 sierpnia a 28 mam imieninki wiec calkiem skromny prezencik sobie robie Lecimy w czworke do Oakland bo tansze bilety znalazlam ale to tylko jakies 8 mil od San Francisco. Niestety albo i stety nie bede miala zadnej kolezanki ... sami mezczyzni. Ile czasu zabiera poznanie tego miasta?? znasz jakies tanie noclegi w okolicy?? moze jakies wskazowki?? Jak daleko jest do parkow narodowych co warto jeszcze zobaczyc?? bede ci wdzieczna za pomoc
pattyt jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2005-07-05, 18:39   #232
vanilla_sky
Zakorzenienie
 
Avatar vanilla_sky
 
Zarejestrowany: 2004-01
Wiadomości: 3 039
Dot.: emigrancki los;)

Cytat:
Napisane przez jenn
Ja mialam ten sam dylemat po skonczeniu studiow w PL i przyjezdzie tutaj. Wszystko wygladalo inaczej, bylo bardziej skomplikowane. Droga do osiagniecia czegos na polu psychologii (np. terapia) jest tu dosc dluga, sam BS/BA w tej dziedzinie na niewiele sie zdaje. Podobno kokosow tez sie nie zarabia, a znany z filmow stereotyp psychologa zarabiajacego 100$ na godzine to bajka. Przynajmniej u mnie tak jest, moze w NYC jest inaczej? Ciekawa jestem.
Najprawdopodobniej przerzuce sie na psychologie pracy, moim marzeniem jest zrobic MA w dziedzinie HR. A oprocz tego... zeby dalej mi sie tu podobalo i zebym sie w koncu calkiem zaklimatyzowala.
no wlasnie, ty tez po psychologii i to w polsce? a w jakim miescie studiowalas?
z psychoterapia to prawda i zeby isc ta dluga droga jednak lepiej miec pewnosc, ze to cos, co chce sie robic. potrzeba tyle determinacji, pasji, poswiecenia, do zadnej graduate school nie przyjma bez listow nie listow, testow, doswiadczenia tu i tam, chodzenia, zabiegania, ja nie mam zupelnie w sobie zapalu zeby to wszystko robic...
vanilla_sky jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2005-07-05, 18:49   #233
vanilla_sky
Zakorzenienie
 
Avatar vanilla_sky
 
Zarejestrowany: 2004-01
Wiadomości: 3 039
Dot.: emigrancki los;)

Cytat:
Napisane przez pattyt
Jasne ze lece bilecik juz kupiony na 27 sierpnia a 28 mam imieninki wiec calkiem skromny prezencik sobie robie Lecimy w czworke do Oakland bo tansze bilety znalazlam ale to tylko jakies 8 mil od San Francisco. Niestety albo i stety nie bede miala zadnej kolezanki ... sami mezczyzni. Ile czasu zabiera poznanie tego miasta?? znasz jakies tanie noclegi w okolicy?? moze jakies wskazowki?? Jak daleko jest do parkow narodowych co warto jeszcze zobaczyc?? bede ci wdzieczna za pomoc
patty, odkrylysmy najlepsze schronisko na swiecie, podaje linka: http://www.adelaidehostel.com/main.html
http://www.hostels.com/en/availabili...telNumber.1832
jest tam dosc tanio, swietna atmosfera, przyjazny, mlody personel. bardzo zyczliwie nastawieni, jak tam zajedziesz to ci wszystko wytlumacza i powiedza gdzie chodzic, a gdzie nie chodzic
pokoje sa niestety maksymalnie 4 osobowe. moga byc koedukacyjne. sa sniadania, internet, atmosfera nie wielkiego bezdusznego schroniska jak w innych miastach, tam jest bardziej domowo i przytulnie. klimat jest jak w takim starym hotelu.
nam poznanie tego miasta na potrzeby nasze zabralo jakies 4 dni, potem juz chodzilysmy w te same miejsca. polecam tez klub HOLY COW, jesli lubicie wyjsc wieczorem.
zalaczam pare fotek ze schroniska
vanilla_sky jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2005-07-05, 18:58   #234
vanilla_sky
Zakorzenienie
 
Avatar vanilla_sky
 
Zarejestrowany: 2004-01
Wiadomości: 3 039
Dot.: emigrancki los;)

dzien pierwszy:
wyprawa trolejbusem do Fishermans Wharf rejs lodka.
dzien drugi:
golden gate bridge.
vanilla_sky jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2005-07-05, 19:03   #235
svenja
Wtajemniczenie
 
Avatar svenja
 
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Deutschland/Slovenija
Wiadomości: 2 802
Dot.: emigrancki los;)

Cytat:
Napisane przez vanilla_sky
beata, ciekawa jestem czy w niemczech przyjaznisz sie z polakami, czy z niemcami? jak to jest z polonia tam? i czy udalo ci sie znalezc niestereotypowych niemcow? ciekawa jestem jak to jest w innych krajach
Ja wprawdzie nie Becia, ale moge sie wypowiedziec conieco... wiem, ze w Monachium jest mnostwo Polakow, ale ja znam tylko dwie dziewczyny, moje kumpele ze studiow, ktore przyjezdzaja tu na wakacje do pracy Nie mam kontaktu z Polakami, nie szukam go za wszelka cene, mam fajnych znajomkow wsrod wielu innych nacji, a do Polski jezdze raz na 2 miesiace i spotykam sie ze stara gwardia
Stereotypowi Niemcy. Ehem Ja tam lubie niektore stereotypy, bo sa pozytywne. Niemcy to czysciochy i w sprawach urzedowych bardzo strict Bardzo to lubie, bo wiem jak i gdzie dana rzecz zalatwic, mam potrzebne papiery i trwa to bardzo krotko. Pozostale stereotypy, sama nie wiem, na ile jest to prawda. W kazdym kraju ludzie sa rozni, w Polsce tez nie kazdy to pijak i zlodziej (bo kazdy pijak to zlodziej ). Nie wiem, mam wrazenie, ze ludzie sa tu generalnie sympatyczniejsi, w sklepach, czy cos takiego. Ogolnie moge powiedziec, ze zyje mi sie tu latwiej niz w Polsce, latwiej mi dostac dobra prace (czy to nie paradoks??), choc troche mi to zajelo, zeby wpasc na to, co chce w zyciu robic.

Ale co ja sie tu wypowiadam, Bawaria to jak inny swiat zupelnie i z reszta kraju ma niewiele wspolnego Niech sie Becia na temat Niemiec wypowie, ja tam nie mieszkam
__________________
Potłuczydło.
svenja jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2005-07-05, 19:14   #236
vanilla_sky
Zakorzenienie
 
Avatar vanilla_sky
 
Zarejestrowany: 2004-01
Wiadomości: 3 039
Dot.: emigrancki los;)

dzien trzeci:
golden gate park - przeuroczy!
dzien czwarty
- muzeum sztuki nowoczesnej bardzo fajne, nawet jak ktos nie przepada za taka sztuka. duzo ciekawostek.
piatego dnia znowu polazlysmy na Fishermans Wharf, szostego tak sie snulysmy bez celu
aha, w miedzyczasie odwiedzilysmy tez chinska dzielnice, moje dwie psiapsiolki wspiely sie tez na Coit Tower zeby porobic zdjecia miastu z gory ja z inna przyjaciolka oszczedzilam sobie wspinania, zostalysmy na dole, takie lenie z nas...
to oczywiscie a propos rzeczy ktore warto zobaczyc tam - wg mnie.
jak bedziesz miala dodatkowe pytania to chetnie odpowiem

p.s. na ostatnim zdjeciu - tak wygladalo miejsce, gdzie sie skrecalo by dostac sie do schroniska
vanilla_sky jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2005-07-05, 19:19   #237
vanilla_sky
Zakorzenienie
 
Avatar vanilla_sky
 
Zarejestrowany: 2004-01
Wiadomości: 3 039
Dot.: emigrancki los;)

Cytat:
Napisane przez svenja
Ja wprawdzie nie Becia, ale moge sie wypowiedziec conieco... wiem, ze w Monachium jest mnostwo Polakow, ale ja znam tylko dwie dziewczyny, moje kumpele ze studiow, ktore przyjezdzaja tu na wakacje do pracy Nie mam kontaktu z Polakami, nie szukam go za wszelka cene, mam fajnych znajomkow wsrod wielu innych nacji, a do Polski jezdze raz na 2 miesiace i spotykam sie ze stara gwardia
Stereotypowi Niemcy. Ehem Ja tam lubie niektore stereotypy, bo sa pozytywne. Niemcy to czysciochy i w sprawach urzedowych bardzo strict Bardzo to lubie, bo wiem jak i gdzie dana rzecz zalatwic, mam potrzebne papiery i trwa to bardzo krotko. Pozostale stereotypy, sama nie wiem, na ile jest to prawda. W kazdym kraju ludzie sa rozni, w Polsce tez nie kazdy to pijak i zlodziej (bo kazdy pijak to zlodziej ). Nie wiem, mam wrazenie, ze ludzie sa tu generalnie sympatyczniejsi, w sklepach, czy cos takiego. Ogolnie moge powiedziec, ze zyje mi sie tu latwiej niz w Polsce, latwiej mi dostac dobra prace (czy to nie paradoks??), choc troche mi to zajelo, zeby wpasc na to, co chce w zyciu robic.

Ale co ja sie tu wypowiadam, Bawaria to jak inny swiat zupelnie i z reszta kraju ma niewiele wspolnego Niech sie Becia na temat Niemiec wypowie, ja tam nie mieszkam
svenja, w ogole z tego co piszesz to wynika, ze zadomowilas sie tam i czerpiesz z losu emigrantki to co najlepsze do polski raz na 2 miesiace? chyba zejde z zazdrosci. nie dziwie ci sie, ze tryskasz optymizmem, mozesz miec niejako najlepsze z dwoch swiatow - na to wyglada
czyli chcesz zostac przy tlumaczeniu? czy czujesz, ze to wlasnie to?
ech, a wracajac do tematu powrotow do polski... niech sie ci naukowcy w koncu popisza... niech wynajda w koncu te teleportery, to tez bede w polsce mogla bywac raz na dwa miesiace
vanilla_sky jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2005-07-05, 19:40   #238
svenja
Wtajemniczenie
 
Avatar svenja
 
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Deutschland/Slovenija
Wiadomości: 2 802
Dot.: emigrancki los;)

Cytat:
Napisane przez vanilla_sky
svenja, w ogole z tego co piszesz to wynika, ze zadomowilas sie tam i czerpiesz z losu emigrantki to co najlepsze do polski raz na 2 miesiace? chyba zejde z zazdrosci. nie dziwie ci sie, ze tryskasz optymizmem, mozesz miec niejako najlepsze z dwoch swiatow - na to wyglada
czyli chcesz zostac przy tlumaczeniu? czy czujesz, ze to wlasnie to?
ech, a wracajac do tematu powrotow do polski... niech sie ci naukowcy w koncu popisza... niech wynajda w koncu te teleportery, to tez bede w polsce mogla bywac raz na dwa miesiace
Niemcy sa fajne. Jest taki zespol Wir sind helden i jedna ich piosenka mowi o ich kraju tak: "Das ist das Land der begrenzten Unmöglichkeiten", czyli jest to "kraj ograniczonych niemozliwosci"
Zadomowilam sie, to fakt, ale strasznie mnie ciagnie do Polski, ostatnio we Wrocku spedzilam fajowskie dni z siostra i przyjaciolmi, uwielbiam tam wracac i gdyby tylko luby chcial, zabralabym go do Polski forever.
Negatywna strona zycia w Niemczech jest chyba jedzenie. Zyje dosc oszczednie (coby wydawac potem krocie na kosmetyki! ) i jedzenie kupuje najtansze, ergo mocno przetworzone. Na efekty dlugo nie trzeba bylo czekac, robie sie coraz ciezsza A do tego jeszcze fura pracy, co oznacza kwitniecie przed komputerem. Pozytywnie to to nie wplywa na wyglad, w zimie luszczy mi sie twarz od kaloryferow i ciaglego przebywania w domu...

Ja wiem, ze mam duze szczescie, ze moge czesto do Polski jezdzic. Nie wyobrazam sobie, ze mialabym przyjezdzac rzadziej... Gdyby mnie bylo stac, latalabym co miesiac do domu, w koncu to godzina samolotem, dlatego czekam na tanie linie

Tak mysle, ze chce byc tlumaczem. Jest to praca niezwykle kreatywna (choc to zalezy od specjalizacji, ja tu glownie mysle o napisach do filmow) i w Niemczech rynek tlumaczeniowy jest jednym z najwiekszych w Europie, wiec na zlecenia narzekac nie mozna. To jest tak, ze NARAZIE chce to robic Rowniez z tego wzgledu, ze w ten sposob nie odbieram pracy Niemcom, bo ja jestem native speaker Ale kto wie, moze moj zespolik osiagnie nagle swiatowy sukces i bedziemy jezdzic po swiecie (a nie po miescie, jak do tej pory ), kto to wie A jesli z lubym mi sie ulozy, to smigam do Slowenii i otwieram knajpe w Ljubljanie. Porzadna, rockowa knajpke, z koncertami, parkietem i polskim piwem Jeeej, byloby fantastycznie

Vanilka, jak to jest, nie masz marzen? Moze rzeczywiscie zaryzykuj i wyjedz do NYC? Rodzinka zawsze Cie wesprze, a Ty jestes mloda, nieuwiazana do meza i piatki dzieci, wiec sprobowac warto. A mysle, ze mieszkajac w duzym miescie marzen przybywa Ja tak samo jak ty, jestem miastowa dziewucha i nie wyobrazam sobie wyladowac w jakiejs miescince... Ljubljana nie jest tak ogromna jak Monachium, ale czuc, ze to stolica, placowki dyplomatyczne, ekskluzywne sklepy... takie tam Tu juz nawet nie chodzi o to, czy zyjac w duzym miescie korzystam z mozliwosci, ktore ono daje. Chodzi o to, ze mam mozliwosc w kazdej chwili skorzystac I to najbardziej kocham w metropoliach
__________________
Potłuczydło.
svenja jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2005-07-05, 20:14   #239
CzarnyElf
Zakorzenienie
 
Avatar CzarnyElf
 
Zarejestrowany: 2004-05
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 12 792
Dot.: emigrancki los;)

Cytat:
Napisane przez vanilla_sky
nie pisalam wczesniej bo jakos nie mialam czasu sie skupic
moim problemem jest to, ze nie mam za bardzo marzen ani planow wiem, okropne, ale jakos nie mam pomyslu na siebie, na swoje zycie, wiec zyje z dnia na dzien i czekam co sie stanie, gdzie mnie wiatry wywieja. na poczatku bylam zafascynowana psychologia ale im glebiej ja studiowalam, tym bardziej mi zapal mijal. nie powiem, zniechecaja mnie glownie male zarobki psychologow ale tez to ze nie widze siebie w tym polu jakos - interesuje sie po trochu wszystkim, najbardziej mnie ciekawi psychologia kliniczna ale nie widze siebie za bardzo PRACUJACEJ w tym polu... nie mam pomyslu, zobaczy sie.. wlasciwie to mysle, zeby po psychologii zrobic cos innego, jakas inna szkole jeszcze, ale nie wiem za bardzo co...
poza tym mam male marzenia i dazenia.
chce zawsze moc wracac do polski. chcialabym zarabiac na tyle dobrze zebym mogla sobie na odwiedzanie polski przynajmniej raz w roku...
chce pozostac w bliskich kontaktach z przyjaciolmi z polski.
chce zachowac wiare w prawdziwa milosc (hehehe, wiem jak to brzmi, ale jak to inaczej ujac? na razie wciaz nie zgorzknialam do konca i mam nadzieje, ze tak bede sie trzymac)
chce zyc w wielkim miescie, byc niezalezna, podrozowac, nie wiedziec co to stagnacja, gnicie. chce zawsze miec rzeczy ktore mnie fascynuja i zadziwiaja. chce pozostac jak najdluzej mloda i piekna
elfie, super by bylo gdybys na poczatek dostala prace w jakims fillenes przy kosmetykach czy co probowalas?

Probowalm i to nie razdzisiaj po raz 3 zlozylam aplikacje w sallys Beauty-moj ulubiony sklep z kosmetykami i w Kohl's-cosmetics department.Moze zadzwonia tym razem.......
CzarnyElf jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2005-07-05, 20:45   #240
CzarnyElf
Zakorzenienie
 
Avatar CzarnyElf
 
Zarejestrowany: 2004-05
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 12 792
Dot.: emigrancki los;)

Cytat:
Napisane przez vanilla_sky
svenja, w ogole z tego co piszesz to wynika, ze zadomowilas sie tam i czerpiesz z losu emigrantki to co najlepsze do polski raz na 2 miesiace? chyba zejde z zazdrosci. nie dziwie ci sie, ze tryskasz optymizmem, mozesz miec niejako najlepsze z dwoch swiatow - na to wyglada
czyli chcesz zostac przy tlumaczeniu? czy czujesz, ze to wlasnie to?
ech, a wracajac do tematu powrotow do polski... niech sie ci naukowcy w koncu popisza... niech wynajda w koncu te teleportery, to tez bede w polsce mogla bywac raz na dwa miesiace
Wlasnie ja tez marze o takim telepolterze (5 minut i w Polsce jestem)fajnie by bylo
Ja juz nie bylam 3 lata i nie zanosi sie ze w najblizszych miesiacach polece,za kazdym razem siostra placze przez telefon i sie pyta kiedy?A ja na to ze zalezy od cen biletow,no coz ja moge zrobic?
CzarnyElf jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Emigrantki


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Wyłączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 11:19.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.