Biżuteria z modeliny / masy termoutwardzalnej (ręcznie robione koraliki)

[Mandalaa]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;9977642]Bzdurki. Fimo nie jest toksyczne.[/quote]

Szaja, i to TY, doświadczona fimolepka to piszesz?

Do fimo (jak i innych mas plastycznych takich jak Premo czy Kato Polyclay) warto mieć osobny piekarnik albo dokładnie czyścić po wypalaniu ten, w którym przygotowuje się żywność. Fimo samo w sobie toksyczne nie jest, ale podczas wypalania pod wypływem wysokiej temperatury wydzielają się z tejże materii substancje, których nie należy wdychać (dlatego zaleca się również wietrzenie pomieszczenia podczas wypalania). Myślę, że ich konsumpcja również nie jest wskazana. W każdym razie nie na dłuższą metę. Gdybym od tych kilku lat, podczas których systematycznie lepię i wypalam fimo (czasem nawet kilka wypałów dziennie), robiła to w piekarniku, w którym piekę cista, pizze czy zapiekanki, cała rodzina byłaby już nieźle podtruta...

Zresztą w każdej anglojęzycznej książce na temat polymer clay, (a miałam nie tak dawno przyjemność mieć w swoich rękach kilka takowych) widnieje wskazówka na temat wietrzenia pomieszczenia i wypiekania mas w osobnym piekarniku.

Oczywiście każdy robi z wszelakimi zaleceniami co chce.
Myślę jednak, że jeśli poważnie i z szacunkiem traktujemy własne zdrowie, a przede wszystkim zdrowie naszych bliskich, warto zachować zdroworozsądkowe środki ostrożności.

[pysiamn]

Napisane przez Mandalaa

Szaja, i to TY, doświadczona fimolepka to piszesz?

Do fimo (jak i innych mas plastycznych takich jak Premo czy Kato Polyclay) warto mieć osobny piekarnik albo dokładnie czyścić po wypalaniu ten, w którym przygotowuje się żywność. Fimo samo w sobie toksyczne nie jest, ale podczas wypalania pod wypływem wysokiej temperatury wydzielają się z tejże materii substancje, których nie należy wdychać (dlatego zaleca się również wietrzenie pomieszczenia podczas wypalania). Myślę, że ich konsumpcja również nie jest wskazana. W każdym razie nie na dłuższą metę. Gdybym od tych kilku lat, podczas których systematycznie lepię i wypalam fimo (czasem nawet kilka wypałów dziennie), robiła to w piekarniku, w którym piekę cista, pizze czy zapiekanki, cała rodzina byłaby już nieźle podtruta...

Zresztą w każdej anglojęzycznej książce na temat polymer clay, (a miałam nie tak dawno przyjemność mieć w swoich rękach kilka takowych) widnieje wskazówka na temat wietrzenia pomieszczenia i wypiekania mas w osobnym piekarniku.

Oczywiście każdy robi z wszelakimi zaleceniami co chce.
Myślę jednak, że jeśli poważnie i z szacunkiem traktujemy własne zdrowie, a przede wszystkim zdrowie naszych bliskich, warto zachować zdroworozsądkowe środki ostrożności.

Zgadzam się z Mandalą w internecie szukając info.na temat polymer clay też mozna o tym przeczytać.....

[Srebrna]

Ale wiecie, ze te ksiazki maja juz kilka lat (i sa czesto z USA, a oni musza miec na kubku z kawa napisane, ze gorace) a dwa lata temu weszlo zalecenie KE nt. zawartosci ftalanów w zabawkach? Kilka podstron watku wstecz wklejalam linka do wyjasnienia Fabera nt zmiany receptury FIMO (z ktorej wynika zmniejszona temperatura pieczenia i zmieniona struktura materialu surowego), a to zdaje sie wlasnie te ftalany sa glowna trucizna (bo to one sa zwiazkami zmiekczajacymi, wiec one ulatniaja sie w trakcie pieczenia).

"All the FIMO products have been converted to a new recipe: FIMO classic, FIMO
soft and FIMO effect. You can see this from the hardening temperature of 110° C.
This step became necessary because, as of 17.01.2007, a new toy ordinance
came into force in Europe, which has prohibited certain phthalates – these are
softening agents. Eberhard Faber reacted to this in very good time and had
already converted all recipes to “phthalate free” by January 2006 – a whole year
before the EU-stipulated date."

http://fimo.com/upload/20080407_FIMO...c_PR_15984.pdf - caly tekst oswiadczenia prasowego

Nie mowie, ze nie nalezy czyscic piekarnika po pieczeniu fimo (ja pieke je raz na 2-3 miesiace, bo robie teraz nieduzo), ale nie szalalabym z kupowaniem osobnego.

[PannaHermenegilda]

Czyli jak najlepiej po wypieczeniu wyczyścić piekarnik i najlepiej czym ??

[mekinking]

tak najbardziej to najlepiej nie przesadzać
skoro dopuścili fimo do użytku, skoro jest na rynku, skoro tyle osób go używa itd to moim zdaniem najlepiej dokładnie wywietrzyć piekarnik, przetrzeć go czymś (tylko może nie cifem, bo pewnie nie byłoby go jak zmyć i tyle. hermenegildo, pewnie nie masz fabryki, więc aż tyle nie będziesz wypiekać, a co za tym idzie nie zatrujesz ani siebie ani rodziny
a tak już abstrahując od fimo to powietrze też jest trujące od spalin, warzywa nie-eko też są trujące od metali ciężkich, wogole tyle tych trucizn, a cały czas żyjemy. cool, nie? (to tak, żeby nie popaść w zbytnią powagę itp, proszę się nie obrażać, po prostu lubię ironię)

[PannaHermenegilda]

No fabryki nie mam ;] Przy zbytnim braku czasu może będę piec zaledwie 3- 4 razy w miesiącu ;]

[triszka]

Dokładnie, nie dajmy sie zwariować. Opary nie przeczę, pewnie są toksyczne, ale żeby doprowadzić do poważnego zatrucia trzeba piec fimo przez caly dzień i to w ogromnych ilościach. Jak ktoś piecze swoje wyroby sporadycznie to nie ma się czym przejmować

[Mandalaa]

Nikt nie mówi, że trzeba wariować, wystarczy tylko być świadomym A decyzję i tak, na szczęście, każdy podejmuje samodzielnie. Ech...ile rzeczy dopuścili nie raz do użytku i jak to się skończyło dla konsumentów... wolę nie rozwijać tematu.

Ale ja już jestem w porównaniu z Wami starszą Panią, która o zdrowie musi dbać, jeśli chce jeszcze trochę polepić. I, co najważniejsze, odpowiedzialność bierze za swe dziecię (tu pewnie Pysia będzie wiedziała o czym piszę).

Tak czy inaczej, jeśli któraś z Was myśli o fimo poważnie (w sensie zawodowym, bo nie wątpię, że lepicie z wielkim oddaniem i pasją) szczerze polecam zakup minipiekarnika. To koszt rzędu 200-300zł, pobiera mniej energii niż standardowy duży piekarnik wbudowany w kuchenkę, nie wymaga szorowania co chwilę i można spać spokojnie, bo służy do jednego celu.

[triszka]

a wiesz, ze moze sie skusze?;> Ostatnio rozważałam możliwość rozszerzenia swojego warsztatu, więc może taki piekarnik to dobra inwestycja... Tylko czy nie lepiej za te 300 zl kupic 50 kostek Fimo ^^

[Srebrna]

Ja mam piekarnik elektryczny i szoruje go cifem i innymi srodkami po kazdej katastrofie ciastowej (typu wykipiany chleb, wylane maslo), po czym zmywam dokladnie woda, podgrzewam, zeby obeschlo szybciej, ewentualnie zmywam zostajace biale slady. Da sie, byle nie lac litrow wody, a zwyczajnie myc porzadnie.
A, to jest piekarnik rozlaczonie kupiony od plyty, wbudowany w szafke.

[forti]

Mam pytanie. Zrobiłam koraliki z modeliny (jakiejś takiej szkolnej :P bo była w domu)
Koraliki pogotowały się przez chwilę we wrzątku, może to się nie tak powinno robić, bo po 'ugotowaniu' kolory brzydko zbladły. Pomalowałam je farbami olejnymi, niestety farba się nie trzyma i lekko brudzi ręce, mimo że dawno wyschły.

Koraliki są na prezent więc chcę żeby wszystko było nienagannie

Czy mogę je jakoś domowymi sposobami (tzn bez biegania do sklepu) zawerniksować, np. lakierem do włosów, może jakimś klejem? Czy ktoś próbował?

[triszka]

biały osad to po prostu kamień z wody... mozesz go usunać papierem ściernym. Jak już pomalowałaś koralik farbą to mozesz go pomalować przezroczystym lakierem do paznokci.

[___Dominika___]

mam pytanie czy fimo zawsze farbuje tzn te intensywniejsze kolorki i czy po wypieczeniu juz nie bedzie oddawał koloru?

[nemala]

___Dominika___ hmmm pierwszy raz słyszę by fimo farbowało jesli przy robieniu z fimo brudzą się ręce to jest to raczej wynik "pocierania", ale w każdym razie fimo po wypieczeniu staje się twarde i nic sie nie ściera, a już napewno nie farbuje

[___Dominika___]

mi wczoraj farbowało też mi sie to dizwne wydało ale moze dlatego że chialam sobie ułatwic i dodałam do formy ktoreą odbijałam oleju

[watermelonfairy]

ktoregoś razu zrobiłam brazowe pączki z białą "polewą"..wypiekłam -> zawsze pilnuje wypiekania, czasme nawet z obwy przed spaleniem piekę krócej nieco. kilka godizn po wypieczeniu wszystko było ok, ale po polakierownaiu lakierem do fimo, z bialego zrobiło sie lekko zółtawe, na miejscach gdzie troche rozpłaszczyłam białą modelinę. i teraz nie wiem czy to kwestia brąz-biały (nie pomieszałam kolorów, ale moze własnie fimo farbuje jasniejsze kolory podczas wypalania), czy lakieru

[agmen]

A ja po wygotowaniu przecieram ręcznikiem papierowym namaczanym w oleju kuchennym olej się wychłania po pewnym czasie w ten sposób nie robiłam biżuterii ale figurki do szopki bożonarodzeniowej

[nemala]

Zobaczcie co mi sie zrobiło po 10 min, wypiekania w 120 st to brazowe pieczone z innymi i tamtym nic się nie stało) to białe gotowane ja sie załamie

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

A to brązowe to nie było czasem fimo perłowobiałe?

Agmen - no i fajnie, ale korale natłuszczone jednak brudzą. Nie ejst to dobry sposób.

[nemala]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;10094946]A to brązowe to nie było czasem fimo perłowobiałe?

[/quote]
szajajaba a no było perłowobiałe, Twoje pytanie chyba najlepiej mi odpowiedziało, ale zapytam w takim razie czy to normalne ????

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Tak Perłowobiale fimo szybko brązowieje. Dlatego jak go używam (szalenie rzadko) to krócej piekę i w nieco niższej temp. 110 stopni.

[Marynnnia]

Napisane przez nemala

Zobaczcie co mi sie zrobiło po 10 min, wypiekania w 120 st to brazowe pieczone z innymi i tamtym nic się nie stało) to białe gotowane ja sie załamie

A co dolega tym serduszkom?

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Przeczytaj kilka postów Nemali.

[nemala]

Napisane przez Marynnnia

A co dolega tym serduszkom?

Hehe serduszkom dolega to, ze wszystkie 4 zrobione sa z tego samego koloru Fimo perłowobiały, dwa piekłam, a dwa gotowałam i własnie te brazowe powinny wygladac identycznie jak białe, ale podczas pieczenia zrobiły się brazowe nie spaliły sie oczywiscie tylko zmieniły kolor.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Gotujesz w max 100 stopniach, to chyba logiczne, że niższa temp. nie spowodowała przypieczenia

[nemala]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;10113152]Gotujesz w max 100 stopniach, to chyba logiczne, że niższa temp. nie spowodowała przypieczenia [/quote]
Ale ja mysle sobie ze ten białoperłowy nie przypiekł/przypalił się w piekarniku
tymbardziej, że miałam 110 stopni, a nie 130 jak na opakowaniu i zrobił sie taki po 10 min. a piecze się ok 30 min.(w/g przepisu) on poprostu zmienił kolor bo zobacz na kwiatki im nic nie jest i wygladaja jak te po ugotowaniu, a jesli chodzi o pieczenie to nie piekły się same, tylko w duzą iloscia innych koralików i tylko tym dwóm serduszkom sie krzywda zrobiła, a pozostałe koraliki wyszły pięknie więc ja nie wiem czy tu logika ma coś do rzeczy poprostu białoperłowy na jakis składnik który brazowieje w gorącym powietrzu, a woda tak nie działa hmmm dziwne...........

[nija12]

Hej! Mam taki problemik, otóż koraliki z fimo maluje olejnym lakierem, wszystko fajnie wyszło, ale po jakimś czasie jak zrobiłam korale to mi się półfabrykaty ze srebrnego na miedziany kolor porobiły. Nie wiem co mam robić i jakiego lakieru używać, pomocy.
A tak na marginesie wiedzie może gdzie się podział może kurs obrazkowy z tej stronki http://guide.supereva.it/hobby_femmi.../94952.shtml??

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

A skąd mamy wiedzieć, gdzie sie kurs podział? A co do elementów - po prostu srebrzenie się wytarło.

[nemala]

kazdy półfabrykat posrebrzany predzej czy później zmienia kolor na miedziany, jesli stało sie to szybko to znaczy że lakier to niszczy, a tak swoją drogą ja lakieruje wszystko przed zakladaniem na resztę chyba że sa to szpileczki do wisiorków, ale ja daję srebrne i nic mi nie "miedzieje"

[9876543210]

Witam ;] Mam pytanie - gdzie można kupić modelinę na kilogramy, lub kilka kostek jednego koloru? (poza sklepem w Łodzi ;P o ile dobrze pamiętam, w jakimś jest taka możliwość)
Gdzieś w starszych postach jest link, ale nie działa.