Gazy - jak znieść to razem? :D

[dora_angel]

Oczywiscie po przeczytaniu wątku uśmialam sie nieziemsko ....

Od razu przypomniala mi się sytuacja gdy z TZtem wracaliśmy do domu i obok nas przeszła kobieta i nagle słyszymy jak głośno pryka w rytmie swoich kroków A z pięć "dobrych kroków" zrobiła.

[Moonlight]

Napisane przez Lucyy

no proszę, ciekawe czy inne babcie tez tak mówią w ogóle moja babcia to jest niezła zawodniczka w puszczaniu bąków

mówią! moja babcia tak mówi

[Shemreolin]

My mieszkamy razem juz od sierpnia i teraz mamy prawdziwy sajgon TŻ to juz sie nie ogranicza specjalnie, ja mam jeszcze skrupuły. Ale szczytem wszystkiego było to co zrobił ostatnio.

mamy wielkie wyrko i każde ma swoją połówkę oczywiscie i sie oburzamy na siebie jak ktos sie wepchnie na połówke drugiej osoby. No i ja sobie śpie i nagle czuję jak temn sie rzuca na łóżku, przekrecił sie do mnie tyłem, wypchnął dupsko na moją połowę i chuchnął z jelita prosto na mnie! A ja w srodku nocy w ciezkim szoku usiadłam na łózku. Poleciałam okno otworzyć a potem hop do wyra, zaparłam sie nogami i wywaliłam go z mojej połowy przy jego postekiwaniach.

To się nazywa chamstwo!

[Sysska]

Napisane przez Shemreolin

My mieszkamy razem juz od sierpnia i teraz mamy prawdziwy sajgon TŻ to juz sie nie ogranicza specjalnie, ja mam jeszcze skrupuły. Ale szczytem wszystkiego było to co zrobił ostatnio.

mamy wielkie wyrko i każde ma swoją połówkę oczywiscie i sie oburzamy na siebie jak ktos sie wepchnie na połówke drugiej osoby. No i ja sobie śpie i nagle czuję jak temn sie rzuca na łóżku, przekrecił sie do mnie tyłem, wypchnął dupsko na moją połowę i chuchnął z jelita prosto na mnie! A ja w srodku nocy w ciezkim szoku usiadłam na łózku. Poleciałam okno otworzyć a potem hop do wyra, zaparłam sie nogami i wywaliłam go z mojej połowy przy jego postekiwaniach.

To się nazywa chamstwo!

Shem teraz to będe miała zakwasy na brzuchu ze śmiechu

[Niuniaczek]

Moja mama ostatnio robiła sobie rutynowe badania min USG jamy brzusznej, wszystko wyszło OKI ale najbardziej rozbawiło nas lekarskie stwierdzenie :"Badanie utrudnione ze względu na zbyt dużą ilość gazów w jelitach " heh

[Pachnąca_trawą]

Na pasterce, na której byłam z koleżanką jakiś pan przed nami Prukał caly czas ..nie dało się wystać..a taki ścisk był...wypadlam z kościoła w czase Komunii bo nie dało wytrzymać

[untouchable]

jesteście boskie

Przypomniało mi się... kiedyś na lekcji w klasie panowała cisza i usłyszałam taki brzdęk. Myślałam, że ktoś kaszlnął a to kolega co siedział kilka ławek przedemną pryknął i sam sie przyznał przynajmniej było wesoło

[hecate]

Ja tam uwazam ze to rzecz ludzka. Moj stary w domu z upodobaniem puszczal baczki i sie smial. Kidys moja wtedy kilkuletnia siostra postanowila zawalczyc jego bronia. Lezal sobie stary na sofie i dosiadlo sie dziecko w okolice jego glowy i rozkosznie puscilo bacuuuura. A siostra mzoe byla mala ale srala jak chlop stary. Awantura byla straszna.

Co do zwiazkowych pierdziochow - na poczatku mojego zwiazku z M. nawet wstydzilam sie powiedziec ze ide zrobic kupe - zawsze dluzej siusialam. Teraz jakos mnie to ie trapi. Tak samo pierwsze noce razem na czuwaniu zeby czasem sobie nie purknac.

[Jadeitea]

Mój facet podchodzi do tego prozaicznie. W towarzystwie ani nigdzie nie bąka, ale czasem jak jesteśmy oboje w łazience, on na kiblu, ja przed lustrem, to nagle słyszę takie głośne i donośne PRRRRUT. Patrzę się wtedy na niego z wyrzutem, że smrodzi, a on na to zawsze: "No gdzie mam pierdzieć, jak nie w łazience?"

[aniess]

Mój TŻ nie ma ograniczeń

A szczególnie w łóżku, zawsze jak się położymy to mówi: "ciiii ciiiii, cicho, cicho, słuchaj" i pierdzi I jeszcze zmusza mnie do słuchania

Ja choćbym chciała, to nie mogę. Jakoś tak nie potrafię pierdzieć głośno, ciężko mi to wychodzi no i rzadko

[miss_seepy]

Napisane przez Pachnąca_trawą

Na pasterce, na której byłam z koleżanką jakiś pan przed nami Prukał caly czas ..nie dało się wystać..a taki ścisk był...wypadlam z kościoła w czase Komunii bo nie dało wytrzymać

moja mama wlasnie wspomina pasterki od tej strony, ludzie sie tlocza w srodku, bo zimno, a starsi ludzie sie nie krepuja i robia swoje, atmosfera nie z tej ziemi

[coccinelle]

nie ze jestem subtelna, dobrze wychowana mloda dama...ale rzadko puszczam glosne baki, a kiedy uda mi sie beknac na glos (na zawolanie nie umiem chociaz cwicze te sztuke od lat), to moja rodzina jest szczerze zdziwiona

moje rodzenstwo to porzadne smierdziele-uwazaja, ze pierdy i glosne beki to powod do dumy. moj ojciec to tez smierdziel, ale prawie zawsze udaje, ze to nie on

moj TZ...on tez sie raczej nie krepuje. co wiecej-kiedy ja sie denerwuje, ze pierdzi, to on sie z tego strasznie cieszy pierdzenie to nie jest moze jego hobby, ale trzeba przyznac...cieszy sie tym jak dzieciak.

sytuacji, kiedy on siedzi na klopie, a ja w tym czasie maluje sie w tym samym pomieszczeniu...nie wyobrazam sobie kompletnie. nie dlatego, ze krepuje mnie sprawa robienia kupy. ale...niezbyt lubie wachac czyjes smrody przy myciu zebow czy tuszowaniu rzes.

[kasia20a]

świetny wątek
przypomniało mi sie jak moja koleżanka była u swojego (wtedy)nowego TZ miała ,,potrzebe,, chciała to przetrzymac no ale się nie dało,poleciała do wc, ale potem był wstrętny zapaszek i nie wiedziała co zrobić a toaleta była bez okna biedna wstydziła się wyjśc z jednej strony chciała szybko żeby nie było podejrzeń co tam robi ale bała się że ktoś po niej wyjdzi do kibla i bedzie wstyd
ale miała biedaczka stresujący dzień
najlepiej mieć psa zawsze jest na kogo zwalić

[musicman]

Napisane przez froggie

Dziewczyny a wyobraźcie sobie co się dzieje w akademiku, gdzie w jednym pokoju mieszka 3 facetów
Niezła jazda

Ja pamiętam jak jeszcze w liceum na wyjeździe integracyjnym chłopaki z mojej klasie było ich chyba z 7 i mieszkali na takim małym strychu - i wieczorem robili sobie tzw murzyńską chatkę czyli puszczali bąki - jak najwięcej i jak najbardziej porażające. Nie dało się tam wejść ale oni wyglądali na szczęśliwych.

[pink69]

w wakacje 2005 ja,kuzynka i dwaj kuzyni spaliśmy razem w namiocie.o 4 rano się obudziliśmy na potężnym kacu i chłopcy zaczęli sadzić bąki..Słuchajcie..Po pól godziny puszczania (my się dołączyłyśmy oczywiście) gwarantuję,że można tam było powiesić siekierę

[Biała Dama]

Napisane przez cattt

Moja babcia powtarza zawsze "gdyby nie ten 'dech' to by człowiek zdechł"

[gajqa]

przypomniał mi sie sylwester no wiecc... bylismy sobie w hotelu ja z moim TŻ no i jak juz szliśmy spać 'po wszystkim' ;d to wzielam sobie jego bokserki żeby nie spać całkiem nago... no i przez cala noc nie moglam zasnac i 'naprukalam' mu w bokserki aż mi głupio no ale on spał wiec nic nie czul pewnie no a na nastepny dzien jak juz sie rozeszliśmy sie do domu i on miał swoje bokserki na sobie napisał mi smsa że 'wlasnie ma te bokserrki na sobie te co ja mialam cala noc i czuje moj zapach i mu dobrze bo ma wrażenie że jestem koło niego' jak przeczytalam tego smsa to sie zaplakałam ze śmiechu heheheh ;] ale przy nim jeszzcze nie potrafie puszczać bączków ;D niedlugo pewnie sie to zmieni hehe

[joplin]

uf, dwie noce i dobrnęłam do końca wątku

Shem, masz mnie na sumieniu, a dokładniej mówiąc moje bolące kolano, którym uderzyłam o podłogę jak spadłam z krzesła ze śmiechu



boski wątek

[piotrek-1983]

Dziewczyny, dałyście czadu z tym... wątkiem Przez całość nie przebrnąłem, ale leżę i kwiczę, pilnująci się co by nie popuścić Myślalem, że faceci to pierdziochy, ale to co sie tutaj dzieje... lepsze niż bash.org.pl Jesteście debest

A jak już się wymsknie, można powiedzieć "No co?! Miało mi oko wypchnąć?!" Każdy się zlituje

[Jadeitea]

Napisane przez coccinelle

sytuacji, kiedy on siedzi na klopie, a ja w tym czasie maluje sie w tym samym pomieszczeniu...nie wyobrazam sobie kompletnie. nie dlatego, ze krepuje mnie sprawa robienia kupy. ale...niezbyt lubie wachac czyjes smrody przy myciu zebow czy tuszowaniu rzes.

Hehe, powiedzmy tak: mój TŻ siada na klopie zawsze, nie tylko wtedy, kiedy tak bardzo śmierdzi... (Dzięki temu nie mam nigdy zasikanej muszli ze wszystkich stron.) Ja kogoś wąchać też nie lubię i nie zamierzam. Poza tym częściej tak jest u mnie, a ja mam dużą łazienkę.

Napisane przez kasia20a

najlepiej mieć psa zawsze jest na kogo zwalić

A wiecie, że w Wersalu za Ludwików to damy trzymały małe pieski, właśnie po to, żeby zawsze mieć wyjście ewakuacyjne z krępującej sytuacji. Ciekawe, co było, kiedy się takich z dziesięć spotkało...

[Kasia-J]

Coś specjalnie dla was

http://www.youtube.com/watch?v=RBLyTQlfSI8

Ciekawe jak musiała poczuć się ta prezenterka po puszczeniu bąka podczas programu na żywo

[hecate]

Napisane przez coccinelle

sytuacji, kiedy on siedzi na klopie, a ja w tym czasie maluje sie w tym samym pomieszczeniu...nie wyobrazam sobie kompletnie. nie dlatego, ze krepuje mnie sprawa robienia kupy. ale...niezbyt lubie wachac czyjes smrody przy myciu zebow czy tuszowaniu rzes.

My mamy dwie lazienki - taka mniejsza moja najcieplejsza i bardziej przytulna i taka duza kapielowa. I zawsze M. chce sadzic kloca w mojej wiec przed kazdym obowiazkowym oczywisciem zameldowaniem checi robienia dwojki jest jazda 'ej idz srac do swojego kibla'

[Sweet_21]

Przypomniała Mi sie pewna sytuacja sprzed kilku dni.To było nad ranem.śpimy sobie w najlepsze aż tu nagle mój ukochany puścił takiego bącola że aż sie obudziłam!!!Ja patrze na niego a on śpi!!jak najszybciej wstałam i otworzyłam okna bo bałam sie zagazowania.Byłam w szoku.
Pamiętam sytuacje to było w podstawówce jak omawialismy książke o Robinsonie Kruzoe i mi sie wymknął bączek.Myślałam, że zapadne sie pod ziemie.zachowałam kamienną twarz.Na szczęście nikt do końca nie wiedział kto dopuścił sie tego czynu tylko Pani od polskiego jakoś na mnie wymownie spojrzała.Nie wiedzieć czemu

[Maniwa]

Przy okazji robienia "tego drugiego":

Co mówi kobieta wychodząc z toalety?;
- Ładnie wyglądam?
Co mówi mężczyzna wychodząc z toalety?;
- Narazie tam nie wchodź.


U nas jest tak , że jak TŻ puszcza bączara, to mu macham gazetą koło pupska żeby to to wywiać. A jak ja puszczam to mówię: delektuj sie Kochanie

[hecate]

Napisane przez Maniwa

Co mówi kobieta wychodząc z toalety?;
- Ładnie wyglądam?
Co mówi mężczyzna wychodząc z toalety?;
- Narazie tam nie wchodź.

Bez kitu dokladnie tak niby naturalna rzecz a tyle z nia smiechu

Moj M. ma takie powiedzonko - Swoja bzdzinka jak malinka po czym delektuje sie swoim pierdziochem a ja mam atak smiechu

a jak pada podejrzenie ktos puscil to ja mam haselko tatusia 'kto poczul ten wytoczyl!'

[kasia20a]

kurcze czy tylko faceci chodzą na długie posiedzenia czy wy tez bo jak ja ide to raz dwa i po sprawie nigdy nie romumiałam jak można tak długo to wypracowywać

[hecate]

Ja tam tez nie robie sobie swiatyni dumania. Czekam az sie zbierze i pach pach po sprawie 'szybki zrzut'

[Sweet_21]

Hm..ja kiedys lubiłam długo.Brałam gazete i czytałam jednocześnie robiąc :to:.A teraz to tak jakoś szybko.Nie wiem czemu.Może dojrzałam
Mój TZ jak przychodzi nad ranem z pracy to od razu leci do kibelka i nie raz słysze przez sen "plum".Wtedy wiem, że wszystko jst w porządku i mój tz szczęsliwie wrócił do domku

[kasia20a]

no właśnie najśmieszniejsza w tym wszystkim jest ta GAZETA

[Sweet_21]

GAZETA ....ja myśle, ze bierzemy ją ze soba intuicyjnie.No bo jak nagle zabraknie papieru toaletowego