Gazy - jak znieść to razem? :D

[bijkora]

Dziwna jesteś. Po co się chować My walimy bąki cały czas, dążymy do tego aby wypierdzieć " Ona tańczy dla mnie" od początku do końcaa, z przerwami na oklaski

[019cbfde5cc6e455fa19b011903180c9b735c7f6]

i to jeszcze jakie!
Najbardziej lubię puszczać przy chłopaku koleżanki.

[Karinio]

Napisane przez magdarotterdam

Czy puszczacie baki przy chlopaku/mezu? Ja mieszkam z moim od pol roku i zawsze jak mi sie chce to musze nastawiac glosno muzyke albo isc do toalety i spuszczac wode ,zeby nic nie uslyszal.Wstydze sie przy nim,jak to wyglada u was?

Nie,no super wątki zakładasz.

Napisane przez bijkora

Dziwna jesteś. Po co się chować My walimy bąki cały czas, dążymy do tego aby wypierdzieć " Ona tańczy dla mnie" od początku do końcaa, z przerwami na oklaski

Dobre

[bentkuff]

Napisane przez Kalini

Podobno prawdziwy związek zaczyna się wtedy, gdy nie wstydzimy się puścić bąka przy partnerze

Mnie rodzice mówili, że wtedy to się związek już kończy, kiedy para puszcza bąki obok siebie. Bo wtedy to już nie ma dzikiej namiętności, obojgu zwisa co drugie pomyśli. A najgorsze podobno, kiedy obok partnera/partnerki siępuszcza, a obok kolegi/koleżanki to wstrzymują. Cos w stylu siedzenia z nieumytymi włosami koło sowjego faceta, a pindrowaniu sie przed wyjściem ze znajomymi.

[slodka0018]

Nie . Dziewczyno ile Ty jeszcze wątkow zrobisz ???? boze

[TheDocha]

"O pierdzeniu" poemat liryczny Aleksandra Fredry


Od prawieków w całym świecie,
Kogo kolka w boku gniecie,
Każdy sobie pierdzi chętnie,
Cicho, smutno lub namiętnie.
Stary, młody, mały, duży
Wszystkim dym się z dupy kurzy,
Każdy chętnie portki pruje,
Bliźnim pod nos popierduje.
Pierdzą panny, dobrodzieje,
Księża, szlachta i złodzieje,
Nawet papież chociaż miernie,
Też kadzidłem sobie piernie.
Pierdzą ludzie na siedząco,
Na stojąco i chodząco,
Pierdzą nawet przy kochaniu,
By dać taktu jak przy graniu.
Krasawice w wieku kwiecie,
Pierdzą cicho jak na flecie,
A poważne w wieku damy
Wypierdują całe gamy.
I w teatrze i w kościele,
W dnie powszednie i niedziele,
I filozof i matołek,
Każdy pierdzi ciągle w stołek.
Jeden przebrał w jadle miarkę
I ma w dupie oliwiarkę.
Gdy chciał pierdnąć na odmianę,
Obsrał okna, drzwi i ścianę.
Ten zaś smrodzi jak niecnota,
Jakby zjadł zdechłego kota.
A kiedy się czosnku naje,
To aż wiatrak w oknie staje.
A ten trzeci jest w chumorze,
Kiedy pierdnąć sobie może,
Więc natęża siłę całą
By popierdzieć chwilę małą.
Tam jąkała w kącie stoi,
Dupę ściska bo się boi,
Chciałby sobie puścić bąka,
Lecz w pierdzeniu też się jąka.
Jendym słowem w całym świecie,
Kogo bzdzina w dupie gniecie,
Wszyscy niech se pierdzą chętnie,
Cicho, smutno lub namiętnie.

[Kalini]

Napisane przez bentkuff

Mnie rodzice mówili, że wtedy to się związek już kończy, kiedy para puszcza bąki obok siebie. Bo wtedy to już nie ma dzikiej namiętności, obojgu zwisa co drugie pomyśli. A najgorsze podobno, kiedy obok partnera/partnerki siępuszcza, a obok kolegi/koleżanki to wstrzymują. Cos w stylu siedzenia z nieumytymi włosami koło sowjego faceta, a pindrowaniu sie przed wyjściem ze znajomymi.

Chodzi o to, że jesteśmy sobie blisko, ja wiem, że w kontekście bąków brzmi to dziwie, ale o przyjmowanie partnera ze wszystkim. Nie mówią o specjalnym puszczaniu baków, ale o tym aby nie lecieć z tym do łazienki czy głośno puszczać muzykę, byle nie usłyszał.
I pamiętam kiedyś rozmowę na temat porodów rodzinnych, "trenerka" ze szkoły rodzenia, parom które planowały go zadawała właśnie to pytanie. Jeśli nie miały z tym problemu, nie będą miały też problemu z oglądaniem partnerki podczas porodu, a w innych przypadkach może być trudno. I ja się z nią raczej zgadzam.
I ja nie widzę nic złego w tym, że przy chłopaku siedzę w dresie i rozciągniętej koszulce. Jakoś nie wyobrażam sobie, aby codziennie zakładać seksowne sukienki i robić pełny makijaż.

[Karinio]

Napisane przez TheDocha

"O pierdzeniu" poemat liryczny Aleksandra Fredry


Od prawieków w całym świecie,
Kogo kolka w boku gniecie,
Każdy sobie pierdzi chętnie,
Cicho, smutno lub namiętnie.
Stary, młody, mały, duży
Wszystkim dym się z dupy kurzy,
Każdy chętnie portki pruje,
Bliźnim pod nos popierduje.
Pierdzą panny, dobrodzieje,
Księża, szlachta i złodzieje,
Nawet papież chociaż miernie,
Też kadzidłem sobie piernie.
Pierdzą ludzie na siedząco,
Na stojąco i chodząco,
Pierdzą nawet przy kochaniu,
By dać taktu jak przy graniu.
Krasawice w wieku kwiecie,
Pierdzą cicho jak na flecie,
A poważne w wieku damy
Wypierdują całe gamy.
I w teatrze i w kościele,
W dnie powszednie i niedziele,
I filozof i matołek,
Każdy pierdzi ciągle w stołek.
Jeden przebrał w jadle miarkę
I ma w dupie oliwiarkę.
Gdy chciał pierdnąć na odmianę,
Obsrał okna, drzwi i ścianę.
Ten zaś smrodzi jak niecnota,
Jakby zjadł zdechłego kota.
A kiedy się czosnku naje,
To aż wiatrak w oknie staje.
A ten trzeci jest w chumorze,
Kiedy pierdnąć sobie może,
Więc natęża siłę całą
By popierdzieć chwilę małą.
Tam jąkała w kącie stoi,
Dupę ściska bo się boi,
Chciałby sobie puścić bąka,
Lecz w pierdzeniu też się jąka.
Jendym słowem w całym świecie,
Kogo bzdzina w dupie gniecie,
Wszyscy niech se pierdzą chętnie,
Cicho, smutno lub namiętnie.

[mala_19kw]

Napisane przez TheDocha

"O pierdzeniu" poemat liryczny Aleksandra Fredry


Od prawieków w całym świecie,
Kogo kolka w boku gniecie,
Każdy sobie pierdzi chętnie,
Cicho, smutno lub namiętnie.
Stary, młody, mały, duży
Wszystkim dym się z dupy kurzy,
Każdy chętnie portki pruje,
Bliźnim pod nos popierduje.
Pierdzą panny, dobrodzieje,
Księża, szlachta i złodzieje,
Nawet papież chociaż miernie,
Też kadzidłem sobie piernie.
Pierdzą ludzie na siedząco,
Na stojąco i chodząco,
Pierdzą nawet przy kochaniu,
By dać taktu jak przy graniu.
Krasawice w wieku kwiecie,
Pierdzą cicho jak na flecie,
A poważne w wieku damy
Wypierdują całe gamy.
I w teatrze i w kościele,
W dnie powszednie i niedziele,
I filozof i matołek,
Każdy pierdzi ciągle w stołek.
Jeden przebrał w jadle miarkę
I ma w dupie oliwiarkę.
Gdy chciał pierdnąć na odmianę,
Obsrał okna, drzwi i ścianę.
Ten zaś smrodzi jak niecnota,
Jakby zjadł zdechłego kota.
A kiedy się czosnku naje,
To aż wiatrak w oknie staje.
A ten trzeci jest w chumorze,
Kiedy pierdnąć sobie może,
Więc natęża siłę całą
By popierdzieć chwilę małą.
Tam jąkała w kącie stoi,
Dupę ściska bo się boi,
Chciałby sobie puścić bąka,
Lecz w pierdzeniu też się jąka.
Jendym słowem w całym świecie,
Kogo bzdzina w dupie gniecie,
Wszyscy niech se pierdzą chętnie,
Cicho, smutno lub namiętnie.

I wszystko na temat

[bentkuff]

Napisane przez Kalini

Chodzi o to, że jesteśmy sobie blisko, ja wiem, że w kontekście bąków brzmi to dziwie, ale o przyjmowanie partnera ze wszystkim. Nie mówią o specjalnym puszczaniu baków, ale o tym aby nie lecieć z tym do łazienki czy głośno puszczać muzykę, byle nie usłyszał.
I pamiętam kiedyś rozmowę na temat porodów rodzinnych, "trenerka" ze szkoły rodzenia, parom które planowały go zadawała właśnie to pytanie. Jeśli nie miały z tym problemu, nie będą miały też problemu z oglądaniem partnerki podczas porodu, a w innych przypadkach może być trudno. I ja się z nią raczej zgadzam.
I ja nie widzę nic złego w tym, że przy chłopaku siedzę w dresie i rozciągniętej koszulce. Jakoś nie wyobrażam sobie, aby codziennie zakładać seksowne sukienki i robić pełny makijaż.

Mnie po prostu dziwi to, że wiele kobiet (i mężczyzn) dla najważniejszej osoby w życiu wyglądają izachowują sięjak feleje, a dla koleżanek, znajomych wskakują w lepsze ciuchy, nie pierdzą, nie bekają itp. Tak jakby wielu ludzi dbalo o opinię wśród innych, a swojego partnera zlewało. I nei chodzi o to, aby wyglądać super hiper seksi 24/7. Ale jeżeli dla jakieś piątej wodzie po kisielu ludziom chce sie stroić, a wyglądać ładnie dla niby miłości swojego życia czy męża to kiepsko.

Ja akurat staram sie dobrze wyglądac w domu. Dobrze nie oznacza jak przestylizowana porno lala Wśród obcych jest mi to obojętne. Takie zachowanie pozwala utrzymać jak najdłużej nintymną bliskość i więź, bo jednak z czasem długoletni związek przypomina przyjaźń lub rodzeństwo. A kolokwialnie mówiąc człowiek jeszcze zdąży się napierdzieć Po 50-tce zaczyna sie często nietrzymanie moczu, potem i zwieracze słabną. I nie chodzi mi o jakieś paniczne uciekanie i ukrywanie sie z tym. Ale tak jak w gościach nie pierdzę nikomu obok i nikt obok mnie tego nie robi, to dlaczego w domu ktoś ma mnie zaczadzać?

[AnnetteK]

Nie i nigdy bym się nie pokusiła , jestem kulturalną osobą i dla mnie to po prostu obrzydliwe.

[BlackSanctum]

Napisane przez bijkora

Dziwna jesteś. Po co się chować My walimy bąki cały czas, dążymy do tego aby wypierdzieć " Ona tańczy dla mnie" od początku do końcaa, z przerwami na oklaski

[bijkora]

Napisane przez TheDocha

"O pierdzeniu" poemat liryczny Aleksandra Fredry


Od prawieków w całym świecie,
Kogo kolka w boku gniecie,
Każdy sobie pierdzi chętnie,
Cicho, smutno lub namiętnie.
Stary, młody, mały, duży
Wszystkim dym się z dupy kurzy,
Każdy chętnie portki pruje,
Bliźnim pod nos popierduje.
Pierdzą panny, dobrodzieje,
Księża, szlachta i złodzieje,
Nawet papież chociaż miernie,
Też kadzidłem sobie piernie.
Pierdzą ludzie na siedząco,
Na stojąco i chodząco,
Pierdzą nawet przy kochaniu,
By dać taktu jak przy graniu.
Krasawice w wieku kwiecie,
Pierdzą cicho jak na flecie,
A poważne w wieku damy
Wypierdują całe gamy.
I w teatrze i w kościele,
W dnie powszednie i niedziele,
I filozof i matołek,
Każdy pierdzi ciągle w stołek.
Jeden przebrał w jadle miarkę
I ma w dupie oliwiarkę.
Gdy chciał pierdnąć na odmianę,
Obsrał okna, drzwi i ścianę.
Ten zaś smrodzi jak niecnota,
Jakby zjadł zdechłego kota.
A kiedy się czosnku naje,
To aż wiatrak w oknie staje.
A ten trzeci jest w chumorze,
Kiedy pierdnąć sobie może,
Więc natęża siłę całą
By popierdzieć chwilę małą.
Tam jąkała w kącie stoi,
Dupę ściska bo się boi,
Chciałby sobie puścić bąka,
Lecz w pierdzeniu też się jąka.
Jendym słowem w całym świecie,
Kogo bzdzina w dupie gniecie,
Wszyscy niech se pierdzą chętnie,
Cicho, smutno lub namiętnie.

O jaaa, dobre

[katharsis]

Ale szczerze mówiąc co w tym dziwnego? przyznam się szczerze, że ja prawie w ogóle nie puszczam bąków za to mega głośno lubię sobie bekać, serio połowa kumpli wraz z moim chłopakiem przy mnie wysiadają a z drugiej strony mój chłopak wali bąkasy przy mnie, mamy brechty z tego ostre, ale jakoś między nami nie zmieniło tego, żeby wzajemny pociąg do siebie zmalał może to zależy również od charakteru człowieka, no bo jakby nie patrzeć ja z moim M. dobraliśmy się perfekcyjnie, nas nic nie brzydzi wobec samych siebie, więc takie całkiem fizjologiczne odruchy człowieka nie przeszkadzają nam, a raczej siedzimy i się z tego śmiejemy oczywiście wspomnę o tym, że mega dbam o siebie i nie lubię nie być na co dzień pomalowana czy też chodzić z tłustymi włosami

Dalej między nami jest ta sama namiętność co na początku, miłość też nie zmalała, bo wiemy że chcemy być ze sobą i już ślub też już planujemy

Do tego mieszkając ze sobą ciężko jest uniknąć fizjologii człowieka, którego się kocha a udawanie, że pierdzi się bratkami i kupka kwiatuszkami jest żenujące

[alkaxy]

Połączyłam z wątkiem na ten sam temat.

[Jadeitea]

Dawno nie wchodziłam na ten wątek, a tu tyle nowości!

Komentarz bijkora mnie rozwalił. Dziewczyno, ja tu w pracy siedzę, nie mogę tak nagle spaść z krzesła i zacząć turlać się ze śmiechu, chociaż Bóg mi świadkiem, mam wielką na to ochotę.

[magdarotterdam]

:d:d

[8c9538aac29bb5fbc2d31b2aac28a8f9b62d5c74_6584d267571b8]

Napisane przez bentkuff

Mnie po prostu dziwi to, że wiele kobiet (i mężczyzn) dla najważniejszej osoby w życiu wyglądają izachowują sięjak feleje, a dla koleżanek, znajomych wskakują w lepsze ciuchy, nie pierdzą, nie bekają itp. Tak jakby wielu ludzi dbalo o opinię wśród innych, a swojego partnera zlewało. I nei chodzi o to, aby wyglądać super hiper seksi 24/7. Ale jeżeli dla jakieś piątej wodzie po kisielu ludziom chce sie stroić, a wyglądać ładnie dla niby miłości swojego życia czy męża to kiepsko.

Widzisz, a ja jestem innego zdania. Jak wychodzę do ludzi to nie chcę straszyć ich moim wyglądem. Za to wiem, że miłość sprawia, że dla mojego faceta jestem najpiękniejsza nawet jak mam włosy umaziane olejem, mordę czerwoną od peelingu, czy jak jestem chora i zasmarkana, albo spuchnięta rano Ba, nawet jak mi czerwone plamy powychodzą (mam łojotokowe zapalenie skóry). Niejeden by spojrzał z obrzydzeniem na czerwony dekolt, a on jakby nie zauważał takich "pierdół". Mój mężczyzna za to chodzi w domu we wnętrzu polarowym, takim kombinezonie w którym wygląda zabawnie, ale nawet w tym jest dla mnie mega pociągający A jak puści bąka to się śmieję, bo jestem prymitywem Albo sama puszczę obok niego drugiego, do pary!

[magdarotterdam]

Wiem,ze to jest normalne puszczac baki,ze kazdy czlowiek to robi nawet aktor czy piosenkarz slawny,ale to tak dziwnie puscic baka przy osobie z ktora sie mieszka jeszcze krotki czas z 7 miesiecy,bo on tez tego przy mnie nie robi i nie wiadomo co sobie o mnie pomysli jak to ja zrobie pierwszy krok.Moze jak puszcze baka bedzie sie smial i patrzyl na mnie z obrzydzeniem ,a moze powie ze to normalne ,zebym sie nie krepowala itd.Skoro on tego przy mnie nie robi to ja przy nim tez sie wstydze dlatego musze nastawiac glosno tv ,zeby nie uslyszal czy spuszczac wode.

---------- Dopisano o 19:38 ---------- Poprzedni post napisano o 19:36 ----------

jakos jest mi dziwnie zrobic ten pierwszy krok w tym temacie ,ale przeciez nie moge cale zycie tak robic ,zeby nie uslyszal.Przeciez malzenstwa zyja ze soba po 20 lat i nie moga caly czas czuc sie niekomfortkowo jak chca puscic baka i leciec do kibla i byc w strachu,zeby partner nie uslyszal.

[GrumpyCat]

Nikt nic? Wątek umarł, nikt już nie pierdzi?

[Mijanou]

Aktualnie turlam się po podłodze i o mały włos a nie zdążyłabym do toalety ze śmiechu.

Gazy można wykorzystać bardziej praktycznie, na przykład do torturowania much. Zainteresowani niech sobie poszukają na YT serii Tortures for flies, odcinek Girl Power

Filmiku nie wkleję tu raczej^^

[Karinio]

Jakiś czas temu,stojąc w kolejce i czekając bo byłam z rodziną na pewnym evencie ktoś bąka smrodliwego puścił.Fuu.

[Mijanou]

Napisane przez agniesikk

Koty sikają śmierdząco, to pewnie od bąków można się przekręcić

Koty nie siusiają śmierdząco, chyba, ze masz na myśli znaczenie terenu przez niewykastrowane kocury. Ale to co innego i rzeczywiście, mozna paść a zapachu nieczym nie da się wywabić. Jeśli zaznaczy ścianę to musisz drzeć do tynku

A kocie bączenie, hm....zależy od karmy. No jak u człowieka. Po zdrowym jedzeniu i zbilansowanej diecie to rzadko bączą. Za to pies, który jest łakomy i zawsze wyżebrze sobie ludzkie żarcie, nadrabia. Jeśli puści cichacza w nocy to trzeba wstać i wietrzyć bo nie da się wytrzymać

[GrumpyCat]

Nie było mi jeszcze dane wdychać psiego piarda Ale nie żałuję

[Karinio]

Ostatnio w tv było o pierdach i ponoć najwięcej pierdów wydalają korniki.

[Wenus21]

Przeczytałam 3 pierwsze strony watku i prawie popłakałam się ze śmiechu

[86lola]

Napisane przez TheDocha

"O pierdzeniu" poemat liryczny Aleksandra Fredry


Od prawieków w całym świecie,
Kogo kolka w boku gniecie,
Każdy sobie pierdzi chętnie,
Cicho, smutno lub namiętnie.
Stary, młody, mały, duży
Wszystkim dym się z dupy kurzy,
Każdy chętnie portki pruje,
Bliźnim pod nos popierduje.
Pierdzą panny, dobrodzieje,
Księża, szlachta i złodzieje,
Nawet papież chociaż miernie,
Też kadzidłem sobie piernie.
Pierdzą ludzie na siedząco,
Na stojąco i chodząco,
Pierdzą nawet przy kochaniu,
By dać taktu jak przy graniu.
Krasawice w wieku kwiecie,
Pierdzą cicho jak na flecie,
A poważne w wieku damy
Wypierdują całe gamy.
I w teatrze i w kościele,
W dnie powszednie i niedziele,
I filozof i matołek,
Każdy pierdzi ciągle w stołek.
Jeden przebrał w jadle miarkę
I ma w dupie oliwiarkę.
Gdy chciał pierdnąć na odmianę,
Obsrał okna, drzwi i ścianę.
Ten zaś smrodzi jak niecnota,
Jakby zjadł zdechłego kota.
A kiedy się czosnku naje,
To aż wiatrak w oknie staje.
A ten trzeci jest w chumorze,
Kiedy pierdnąć sobie może,
Więc natęża siłę całą
By popierdzieć chwilę małą.
Tam jąkała w kącie stoi,
Dupę ściska bo się boi,
Chciałby sobie puścić bąka,
Lecz w pierdzeniu też się jąka.
Jendym słowem w całym świecie,
Kogo bzdzina w dupie gniecie,
Wszyscy niech se pierdzą chętnie,
Cicho, smutno lub namiętnie.

Oooo....mama mi ten "wierszyk" opowiadala. �� Juz zapomnialam,a teraz sobie przez ten watek przypomnialam.

[GrumpyCat]

Tż powiedział właśnie, że wmontuje mi w legginsy filtr węglowy nie wiem o co mu chodzi!

[matkaGrendela]

Ja przypomniałam sobie hitorię z podstawówki - mieliśmy w klsie takiego nielubianego kolegę, wszystkim dokuczał, nie uczył się, przeszkadzał na lekcjach, chyba każdy zna taki typ. No i jakoś w piątej klasie siedzimy, wszyscy skupieni bo sprawdzian, a tu po klasie rozniósł się smród niesamowity... Wszyscy zieloni, nikt nie wiedział co się dzieje, nikt też się nie przyznał, a to był właśnie nasz Mateuszek... Tak bardzo zaczęły go bawić nasze reakcje, że przez następne kilka tygodni raczył nas zapachami - specjalnie w tym celu kupował żelki, które wzmacniały tylko efekty :/ w końcu pani nauczycielka wzięła się na sposób i ławka Mateuszka na każdej lekcji stała przy otwartych drzwiach od sali

[PaulinciaKWC]

Aa przeczytalam CALY watek