|
|
#151 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 8 532
|
Dot.: Gazy - jak znieść to razem? :D
no dziewczyny to najlepszy watek
, powinien byc zakwalifikowany do "usmiechnij sie" siedze i czytam o tych waszych przygodach i rycze ze smiechu ja to juz mezatka jestem, wiec sie wypowiem . mnie na szczescie (nie szczescie . jednak moj tz robi to czesciej - jak to mezczyzni. na szczescie lata wtedy do wc . ja to standardowo, jak on idzie do ubikacji, to po chwili go katuje pukaniem i stukaniem w drzwi toaletki, bo on potrafi siedziec dluuuuggggoooo za tymi slynnymi drzwiami . jakby obliczyc to pewnie polowe swojego zycia .
|
|
|
|
|
#152 |
|
Wtajemniczenie
|
Dot.: Gazy - jak znieść to razem? :D
nie no jestescie boskie
__________________
Jednej rzeczy wam brakuje-wszystkim bez wyjątku: odwagi. Nie mówię o jakimś popisyaniu się czymś przed kimś.Chodzi mi o odwagę przeżycia siebie aż do końca.Wszytko jedno gdzie: dożywtnie więzienie, klaztor, ferma wśród bushu czy wyokie stanwsko w jakimś ohydnym wielkim mieście Bogini Sportu ![]() |
|
|
|
|
#153 |
|
Wtajemniczenie
|
Dot.: Gazy - jak znieść to razem? :D
Ale sie ubawiłam dziewczyny, a pomyślałabym, że nic nowego nikt nie wymyśli. Shem myślałaś, że sie wygłupisz, a proszę jakie powodzenie wątku - podzielmy sobie teraz ilośc wyświetleń przez wizażanki które są on-line..
Już sobie wyobrażam za jakis czas jak któraś zahuczy na drugą - pierdzenie ? marsz do wyszukiwarki!! A temat zawsze aktualny ![]() Ja mam taką małą obsesję i przed ważną imprezą, każdym weekendem itp nie ruszę fasolki, grochówki, czy kapuśniaku - choćbym miała z głodu umierać
|
|
|
|
|
#154 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Gazy - jak znieść to razem? :D
Audacieux, ten wiersz jest boski. Fredro rulez
![]() Ja też weszłam rano tutaj żeby sobie poprawic nastrój. A teraz pojadam sobie płatki śniadaniowe i się prawie splułam w pracy. AaniaA, kupolandia??!! OMG! Nie wytrzymam
__________________
Być kobietą to strasznie trudne zajęcie, bo polega głównie na zadawaniu się z mężczyznami. |
|
|
|
|
#155 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Żabkowo
Wiadomości: 11 217
|
Dot.: Gazy - jak znieść to razem? :D
Cytat:
![]() będę sobie śpiewać to teraz przez cały dzień
__________________
|
|
|
|
|
|
#156 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2003-12
Lokalizacja: Inowrocław- Clevedon
Wiadomości: 571
|
Dot.: Gazy - jak znieść to razem? :D
Ale super wątek!
Muszę przyznać, ze ja z TZ takiego problemu nie mamy. Jak ktoś musi, to po prostu pryka, chociaż przyznam , że on robi to o wiele częściej, głośniej, mocniej, bardziej, intensywniej...itd. Jesteśmy ze sobą już 5 lat, dlatego stało sie to dla nas w pewnym sensie naturalne, przecież nie bedziemy za każdym razem uciekać do toalety! Pamiętam doskonale pierwszego bączka mojego ukochanego, wygłupialiśmy się u mnie w domu i jakoś tak jemu się pryknęło. Zrobił wielkie oczy i przeprosił . Później nie wiem kiedy ale stało sie to po prostu normalne, ze sobie czasem poprykujemy. A jaki mamy ubaw przy tym!!!! chiociaż idzie też się wkurzyć, kiedy wchodzisz do pokoju a tam zielono i nawet kwiatki usychają z braku tlenu a mój misiu siedzi na kanapie i się cieszy! P.S. mój psiak też nieźle potrafi dać czadu, oj potrafi!
__________________
bo ciastećka ciągną ciemne ciuszki w ciucie na ciurlanie jestem Asia, mam synka Filipa- 05.05.2009 |
|
|
|
|
#157 |
|
Raczkowanie
|
Dot.: Gazy - jak znieść to razem? :D
Shemreolin, twoj TŻ przez to swoje nieustanne pierdzenie dostal ode mnie nowa ksywe...Fiedel Gastro.
Jakos przyjal ja bez entuzjazmu, ale naprawde do niego pasuje
__________________
The rain it raineth on the just, And also on the unjust fella. But chiefly on the just, because The unjust hath the just's umbrella.
|
|
|
Najlepsze Promocje i Wyprzedaże
|
|
#158 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 553
|
Dot.: Gazy - jak znieść to razem? :D
Temat roku
Oskar dla Shem
|
|
|
|
|
#159 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-02
Wiadomości: 19 001
|
Dot.: Gazy - jak znieść to razem? :D
W czasach kawalerskich, moj Tatus kochany szedl ze swoim kumplem ulica - w Warszawie, rzecz sie dziala
I rozmawiali wlasnie o pierdzeniu. Tato cos tam nazmyslal - albo i nie - o swojej odwadze i poczynaniach w towarzystwie Mamy (wtedy jeszcze dziewczyny) ale kumpel nie uwierzyl. Wiec sie zalozyli o cos tam, ze Tato to udowodni, ze tak sie nie wstydzi. Po przejsciu kilku metrow chodnikiem Tato zatrzymal swojego kumpla, stanal nad kratka sciekowa i zaczal krzyczec: "No wychodz szybko, wychodz stamtad". Zaczal sie zbierac niemaly tlum wokol nich. Tatus rozejrzal sie, puscil glosnego baka i z ulga stwierdzil: "no wreszcie wyszedl" A kolega chcial sie spalic ze wstydu
|
|
|
|
|
#160 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-04
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 4 167
|
Dot.: Gazy - jak znieść to razem? :D
no swietny watek
![]() ja jestem z moim TZ ponad rok i tak jak sie normalnie spotykalismy tzn. nie spedzajac ze soba 24 h na dobe to jakos tego problemu nie bylo. Ale zaczal sie jak wyjechalismy na pare tygodni i jak tu sie zachowac ale samo jakos sie tak ulozylo. On mi czasem dokuczal i puszczal jakiegos pierdzioszka, a ja dopiero po pewnym czasie tez mu zaczelam tak dokuczac ale wiecie ze to nas zblizylo jeszcze bardziej wiem ze to moze nie brzmi za dobrze, ale to chyba kolejny krok do prawdziwej bliskosci tak jak juz jedna z Wizazanek napisala. Przeciez jak sie jest z kims to nalezy akceptowac wszystko lub przynajmniej sie starac bo np. nie bede sie obrazala ze puscil pierdzioszka przy mnie
__________________
|
|
|
|
|
#161 |
|
Wtajemniczenie
|
Dot.: Gazy - jak znieść to razem? :D
Nie mogę dziewczyny, sikaaam ze śmiechu normalnie!!!
__________________
12 luty 2008
narodziny mojej cudownej córeczki Sashy |
|
|
|
|
#162 |
|
Wtajemniczenie
|
Dot.: Gazy - jak znieść to razem? :D
ja sie przyznam ze teraz to juz ze mną wszystko w porzadku, odkad zmienilam nawyki zywieniowe, i pije tylko czerwona herbate, ale nie tak dawno temu, to normalnie latalam na wlasnych gazach My z TZ jak dwie świnie niczego sie nie krepujemy byle nie zasmrodzic domu
|
|
|
|
|
#163 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 9 006
|
Dot.: Gazy - jak znieść to razem? :D
Cytat:
![]() Ale ta jest jeszcze inna jego ksywa która też ładnie pasuje, może Agatka Ci opowie (a może już wiesz )
__________________
KOTY. KOTY SĄ MIŁE. |
|
|
|
|
|
#164 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Gazy - jak znieść to razem? :D
Zaczyna mi by żal mojego biednego TŻ
__________________
Być kobietą to strasznie trudne zajęcie, bo polega głównie na zadawaniu się z mężczyznami. |
|
|
|
|
#165 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 3 124
|
Dot.: Gazy - jak znieść to razem? :D
wesoły wątek, nie ma co
![]() a co do samego problemu to sobie myśle, że może pomogłyby produkty z błonnikiem, przydatna strona: http://blonnikpokarmowy.fm.interia.pl/ i tutaj wiele podobnych wątków http://www.sfd.pl/Search.asp?wczym=t...arch=wzd%EAcia p.s. radze się przywiązac do łóżka żeby rano nie obudzić się pod sufitem
__________________
narysuj mi baranka... zakorzenienie |
|
|
|
|
#166 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: warmia
Wiadomości: 229
|
Dot.: Gazy - jak znieść to razem? :D
Cytat:
__________________
Nadzieja - otwarte okno na "może" |
|
|
|
|
|
#168 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Gazy - jak znieść to razem? :D
Mozna glupawki dostac!!!!Ze smiechu oplulam monitor Ah...uff...dobrze ze sama jestem w domciu. Okrutnice Wy Moje!!! Ja tez zawsze sie zastanawialam jak to tak przy grugim czlowieku Jak tu sie zachowac...bo predzej czy pozniej problem "wyszedl by tylem" Ja tez dosc czesto mam pierdzioszki.Wszystko zalezy co jadlam Jak jade busem to sciskam posladki z calej sily...zeby przypadkiem nic sie nie wydostalo Lzy cisna sie do oczu
__________________
|
|
|
|
|
#169 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-03
Wiadomości: 12 516
|
Dot.: Gazy - jak znieść to razem? :D
zdecydowanie wątek roku i oskar dla Shem
![]() muszę go pokazać pewnemu pierdzącemu bawołowi
__________________
![]() |
|
|
|
|
#170 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: moja utopia
Wiadomości: 2 027
|
Dot.: Gazy - jak znieść to razem? :D
Pamietam jak moja kolezanka (jest ze swoim TŻ okolo 3 lata) chwalila sie, ze ona to pierdzi i beka przy swoim
Ona chyba traktowala to troszke dziwnie bo uwazala ze to swiadczy o dojrzalosci zwiazku No ja to postrzegam jednak inaczej
__________________
"Wyjdź ze swojej strefy komfortu. Możesz wzrastać tylko, jeśli jesteś gotów czuć się dziwnie i nie komfortowo próbując czegoś zupełnie dla Ciebie nowego." |
|
|
|
|
#171 | |
|
Raczkowanie
|
Dot.: Gazy - jak znieść to razem? :D
Cytat:
Ale przynajmniej rozwiazalem tajemnice czemu on tak na wyjazdach dlugo spi. Przeciez wylot ze spiwora ma tylko z jednej strony :P
__________________
The rain it raineth on the just, And also on the unjust fella. But chiefly on the just, because The unjust hath the just's umbrella.
|
|
|
|
|
|
#172 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Gazy - jak znieść to razem? :D
Moj TZ dal mi wierszyk o podobnej tematyce
![]() Poemat o sikaniu w pociągu Poranek wczesny Jadę pospiesznym Wprost do Warszawy Załatwiać sprawy. Pociąg o czasie Ja w drugiej klasie Wagon sie kiwa Pije trzy piwa. Łódź Niciarniana, W pęcherzu zmiana. Pęcherz nie sługa, A podróż długa. Ruszam z tej stacji Do ubikacji. Kto zna koleje Wie, jak sie leje. To co się trzęsie W Los Angelesie Formę osiąga W polskich pociągach. Wyciągam łapę, Podnoszę klapę, Biada mi biada, Klapa opada. Rzednie mi mina Trza klapę trzymać. Łokieć, kolano Trzymam skubaną. Celuje w szparkę, Puszczam Niagarkę, Tryska kaskada, Klapa opada. Fatum złowieszcze wszak wciąż szcze jeszcze. Organizm płynną Spełnia powinność. Najgorsze to, że Przestać nie może. Toczę z nim boje Jak Priam o Troję, Chce się powstrzymać Ratunku ni ma. Pociąg się giba, A piwo spływa. Lecę na ścianę Z mokrym organem, Lecąc na drugą Zraszam ją strugą, Wagonem szarpie Leję do skarpet, Tańcząc Czardasza Nogawki zraszam. O straszna męka, Kozak, Flamenco, Tańcze, cholera Wzorem Astair'a. Miota mną, ciska, Ja organ ściskam. Wagon się chwieje, Na lustro leję, Skład sie zatacza, Ja sufit zmaczam. Wszędzie Łabędzie Jezioro będzie. Odtańczam z płaczem La Kukaraczę, Zwrotnica, podskok Spryskuje okno, Nierówne złącza buty nasączam, Pociąg hamuje Drzwi obsikuje I pasażera Co drzwi otwiera Plus dawka spora Na konduktora. Resztka mi kapie Na skrót PKP. Wreszcie pomału Brne do przedziału. Pasażerowie Patrzą spod powiek. Pytania skąpe "Gdzie pan wziął kąpiel?" Warszawa, Boże! Nareszcie dworzec! Chwila szczęśliwa Na peron spływam, Walizkę trzymam, Odzież wyżymam. Ach urlop błogi Lepszy od fizjologii. Ulga bezbrzeżna. Pociąg odjeżdża, Rusza maszyna Hen w dal Po szczy... Po szynach |
|
|
|
|
#173 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Gazy - jak znieść to razem? :D
OMG...
Nie rób z niego takiego potwora... Ja i tak ostatnio go przebiłam jak ciagle popierduje w krzesełko. Jestesmy siebie warci
__________________
Być kobietą to strasznie trudne zajęcie, bo polega głównie na zadawaniu się z mężczyznami. |
|
|
|
|
#174 | |
|
Raczkowanie
|
Dot.: Gazy - jak znieść to razem? :D
Cytat:
Jak glosi stare polskie przyslowie "Prawdziwy facet jak sika, to pierdzi"
__________________
The rain it raineth on the just, And also on the unjust fella. But chiefly on the just, because The unjust hath the just's umbrella.
|
|
|
|
|
|
#175 |
|
Podróżniczka
Zarejestrowany: 2003-07
Lokalizacja: P'boro
Wiadomości: 9 150
|
Dot.: Gazy - jak znieść to razem? :D
Niesamowity wątek :d
Przypomniało mi się takie poczciwe porzekadło z moich czasów licealnych - "Na dworze każdy może "Pamietam jak kiedyś staliśmy ze znajomymi pod klatka i jeden z kolegów puścił bączka. Widać bylo, że się powstrzymywał i pewnie chciał podstępem bezgłośnie puścić, ale mu nie wyszło i przeraźliwy dźwięk poniósł się po osiedlu, ale mielimy radochę ![]() Ja tam przy TŻcie nie puszczam, jakoś nie mogę To chyba kwestia dbania o świeżość Zawsze kiedy muszę to biegnę do kibelka. TŻ też przy mnie nie puszcza. Czasami jak leżymy i kładę mu się na brzuchu, widzę wtedy jego nietęgą minę i słyszę ciche stęknięcie. Z jego ust pada donośne - "Kochanie to chyba Pan Bączuś" i zmywa sie do łazienki A jak go mocno przyciśnie i udaje się na posiedzenie to mówi, że idzie na "Sztefana", tak nam sie jakoś przyjęło
|
|
|
|
|
#176 | |
|
Raczkowanie
|
Dot.: Gazy - jak znieść to razem? :D
Cytat:
zdradz mi, plose
__________________
The rain it raineth on the just, And also on the unjust fella. But chiefly on the just, because The unjust hath the just's umbrella.
|
|
|
|
|
|
#177 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 9 006
|
Dot.: Gazy - jak znieść to razem? :D
Cytat:
Ale zresztą... wszystko i tak jest chyba gdzieś w spotkaniowym watku... Karkówka
__________________
KOTY. KOTY SĄ MIŁE. |
|
|
|
|
|
#178 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-01
Wiadomości: 11 426
|
Dot.: Gazy - jak znieść to razem? :D
Cytat:
![]() Jesteś OKRUTNY!! Biedny TŻ Shem gdyby wiedzial co sie w tym watku dzieje
__________________
|
|
|
|
|
|
#179 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-01
Wiadomości: 11 426
|
Dot.: Gazy - jak znieść to razem? :D
Cytat:
![]() na szczescie sie powstrzymalam
__________________
|
|
|
|
|
|
#180 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 1 124
|
Dot.: Gazy - jak znieść to razem? :D
.
Edytowane przez barbi20 Czas edycji: 2007-10-26 o 02:08 |
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Forum plotkowe
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 07:12.



, powinien byc zakwalifikowany do "usmiechnij sie"
. mnie na szczescie (nie szczescie
. ja to standardowo, jak on idzie do ubikacji, to po chwili go katuje pukaniem i stukaniem w drzwi toaletki, bo on potrafi siedziec dluuuuggggoooo za tymi slynnymi drzwiami
. jakby obliczyc to pewnie polowe swojego zycia 



flejksy




Jak tu sie zachowac...bo predzej czy pozniej problem "wyszedl by tylem"
klik

