Ekskluzywny Klub "Stojące nad grobem" - dla "starych" 25. i więcej latek

[mww]

Kopertka jest (trzeba tylko ją wypełnić)

Witam nową starowinkę

[Eva ID]

Napisane przez kurczak Wolf

jak już będę bogata

Kurczak, nie bądź bogata pliiiissss... bo se od razu znajomych zmienisz i tyle naszej spróchniałej przyjaźni wirtualnej

[kurczak Wolf]

Napisane przez mww

Kopertka jest (trzeba tylko ją wypełnić)

Może włożysz tam confetti? Wszak mamy karnawał

Napisane przez Eva ID

Kurczak, nie bądź bogata pliiiissss... bo se od razu znajomych zmienisz i tyle naszej spróchniałej przyjaźni wirtualnej

Nie zmienię się

Jak się zrobiłam piękna (po raz pierwszy: ) - to nie zmieniłam znajomych (tylko fryzurę )

Jak się zrobiłam nad wyraz mądra i ekolwentna (po raz wtóry: ) - to nie zmieniłam znajomych (tylko terapeutę, duchowego doradcę, doradcę podatkowego i stylistę - )

To jak się zrobię bogata (po raz trzeci: ) - to nie zmienię znajomych (tylko se założę licówki i będę miała dokładnie taki uśmiech: )


A tak w temacie znajomych? Macie jakieś wieloletnie przyjaźnie?
Cenicie sobie małe ale sprawdzone grono znajomych czy może lubicie mieć "wielu przyjaciół"?
Jaki macie stosunek do nowych znajomych - zakładacie, że na pewno są fajni czy przyglądacie im się uważnie?

[Kasza Manna]

Też po waleniowemu mówię, ale raczej to jest opcja po pijaku, jak chce się być zrozumianym

Przyjaźnie? Trudny temat, więc raczej poczytam niż się powywnętrzam na forum.

Pomysł z confetti niezły ja nie widziałam kolędy od końca podstawówki - w liceum z założenia mnie nie było w domu, na studiach tym bardziej

Idę gotować obiad (nie)głodnym dzieciom

P.S. Malla, tej się boję mniej, ale tylko trochę

[Sephinrot]

Ja z reguły ufam ludziom i zawsze zakładam,że dana osoba jest w porządku.Niestety przejechałam się nie raz....
Grono znajomych mam ogromne,ale to tylko znajomi,a jak przyjdzie co do czego to zostaje sama i tak naprawdę to nie mam się do kogo odezwać.Natomiast do mnie wszyscy wala drzwiami i oknami jesli mają jakis problem...no cóż,sama ich tego nauczyła,za dobra jestem
Miałam 4 wieloletnie przyjaciółki,wydawało mi się,że to przyjaźń już na zawsze,prawdziwa i szczera.Jedna znalazła bogatego męża i olała wszystko i wszystkich,dla drugiej liczą się tylko jej problemy,a dwie kolejne mieszkaja za granicą,więc są tylko maile,telefony i spotkania raz do roku.
Został mi tylko jeden przyjaciel, tak,wierzę w przyjaźń damsko - męską.Znamy się od podstawówki i jesteśmy dla siebie jak rodzeństwo,nawet mówimy do siebie -brat,siostra Chyba nikt nie wie o mnie tego co D.,zawsze mnie krył,pomagał,płakałam mu nie raz w rękaw i wyciągałam o 3 nad ranem na spacer,żeby się pożalić.Jestem mu wdzięczna za wiele rzeczy,ale to nie zmienia faktu,że bliska koleżanka bardzo by mi się przydała.
Czuję się czasem,bardzo samotna...

Już was pewnie zanudziłam,więc dość pisania

miłego dnia

P.S.Malla jaka cudna laleczka

[Malla]

Napisane przez kurczak Wolf

Jak się zrobiłam piękna (po raz pierwszy: ) - to nie zmieniłam znajomych (tylko fryzurę )
Jak się zrobiłam nad wyraz mądra i ekolwentna (po raz wtóry: ) - to nie zmieniłam znajomych (tylko terapeutę, duchowego doradcę, doradcę podatkowego i stylistę - )
To jak się zrobię bogata (po raz trzeci: ) - to nie zmienię znajomych (tylko se założę licówki i będę miała dokładnie taki uśmiech: )

Napisane przez kurczak Wolf

A tak w temacie znajomych? Macie jakieś wieloletnie przyjaźnie?
Cenicie sobie małe ale sprawdzone grono znajomych czy może lubicie mieć "wielu przyjaciół"?
Jaki macie stosunek do nowych znajomych - zakładacie, że na pewno są fajni czy przyglądacie im się uważnie?

Tak, najlepszych przyjaciół mam z czasów podstawówki i liceum, paru z poprzedniej pracy, ze studiów prawie nikogo. Dużo koleżanek poznałam na Wizażu
Do nowych osób podchodzę z zaufaniem.

Napisane przez Kasza Manna

P.S. Malla, tej się boję mniej, ale tylko trochę

Ta była najsłodsza, jaką znalazłam

[kurczak Wolf]

Napisane przez Kasza Manna

Też po waleniowemu mówię, ale raczej to jest opcja po pijaku, jak chce się być zrozumianym

Przyjaźnie? Trudny temat, więc raczej poczytam niż się powywnętrzam na forum.

to należysz do wieeeeelkiej rodziny waleni

Po latach i paru włożeniach łap do wrzątku - pojęcie przyjaźni zaczęło mi się krystalizować

Napisane przez Sephinrot

Ja z reguły ufam ludziom i zawsze zakładam,że dana osoba jest w porządku.Niestety przejechałam się nie raz....
Grono znajomych mam ogromne,ale to tylko znajomi,a jak przyjdzie co do czego to zostaje sama i tak naprawdę to nie mam się do kogo odezwać.Natomiast do mnie wszyscy wala drzwiami i oknami jesli mają jakis problem...no cóż,sama ich tego nauczyła,za dobra jestem
Miałam 4 wieloletnie przyjaciółki,wydawało mi się,że to przyjaźń już na zawsze,prawdziwa i szczera.Jedna znalazła bogatego męża i olała wszystko i wszystkich,dla drugiej liczą się tylko jej problemy,a dwie kolejne mieszkaja za granicą,więc są tylko maile,telefony i spotkania raz do roku.
Został mi tylko jeden przyjaciel, tak,wierzę w przyjaźń damsko - męską.Znamy się od podstawówki i jesteśmy dla siebie jak rodzeństwo,nawet mówimy do siebie -brat,siostra Chyba nikt nie wie o mnie tego co D.,zawsze mnie krył,pomagał,płakałam mu nie raz w rękaw i wyciągałam o 3 nad ranem na spacer,żeby się pożalić.Jestem mu wdzięczna za wiele rzeczy,ale to nie zmienia faktu,że bliska koleżanka bardzo by mi się przydała.
Czuję się czasem,bardzo samotna...

Już was pewnie zanudziłam,więc dość pisania

miłego dnia

P.S.Malla jaka cudna laleczka

Nie zanudziłaś
Całe życie uczymy się, czym jest przyjaźń

Ja z kolei nauczyłam się bardzo dokładnie dobierać bliskich znajomych.
I myślę, że w tej chwili otaczają mnie osoby, którym mogę ufać. Jest to niewielkie grono - ale sprawdzone - i wiem, że mogę się do nich zwrócić - jeśli będę miała taką potrzebę. Z wzajemnością z resztą Potrafię naprawdę duzo poświęcić dla bliskich - ale nie jestem Matką Teresą z Kalkuty... i oczekuję... lojalności
Ale to wymagało pewnych radykalnych cięć - ludzi, którzy wpływają na mnie toksycznie, lub którzy parszywie zawiedli - usuwam z mojego życia. To taki instynkt samozachowawczy

Malla - ja też podchodzę z zaufaniem - ograniczonym...

[Eva ID]

Oj taaaaaak.... dobre walenie, grzec(s)zne walenie taś, taś, taś

[Malla]

Seph - czy ta od bogatego męża jest szczęśliwa w małżeństwie?

[kurczak Wolf]

Napisane przez Eva ID

Oj taaaaaak.... dobre walenie, grzec(s)zne walenie taś, taś, taś

Eva... Ty niewyżyty ssaku!

[Kasza Manna]

ssaku... no i wracamy do tematu

[kurczak Wolf]

czyli nasuwa się wniosek - jakby nie poprowadzić rozmowy - babom (a zwłaszcza starym) chodzi tylko o jedno (lub chodzi tylko jedno po głowie, jak już susza zajrzała tu i ówdzie)

[Sephinrot]

Napisane przez Eva ID

Oj taaaaaak.... dobre walenie, grzec(s)zne walenie taś, taś, taś

do walenia to cip cip cip (wtedy przyjdzie gdzie trzeba)

Napisane przez Malla

Seph - czy ta od bogatego męża jest szczęśliwa w małżeństwie?

szczerze to nie mam pojęcia ostatni raz widziałam ją dwa lata temu na spotkaniu klasowym i z wesołej,kochanej wariatki zrobiła się wielka dama,opowiadająca wszystkim czego to ona nie ma w swoim nowym domu

[badymka]

Napisane przez kurczak Wolf

A tak w temacie znajomych? Macie jakieś wieloletnie przyjaźnie?
Cenicie sobie małe ale sprawdzone grono znajomych czy może lubicie mieć "wielu przyjaciół"?
Jaki macie stosunek do nowych znajomych - zakładacie, że na pewno są fajni czy przyglądacie im się uważnie?

Ja w sumie mogłabym napisać niemal słowo w słowo to co Sephi i trochę pod tym względem zazdroszczę Kurczakowi bo ja jak najbardziej jestem Matką Teresą może nie z Kalkuty ale zachowania mam identyczne, zarówno w stosunku do znajomych, przyjaciół - chociaż nie często używam tego słowa, rodziny i ewentualnych partnerów. Wierzę w ludzi i zazwyczaj jestem za to w bita i to porządnie. Na krótko mnie czegoś to uczy, ale na krótko. Przyjaciół nie mam prawie wcale, przetrzebiłam grono ludzi, których tak nazywałam w najcięższych dla mnie chwilach, teraz już nie szafuje tym słowem bo jest tak wytarte że może się całkiem rozpaść. Grono znajomych mam ogromne i są to znajomi zarówno ode mnie sporo młodsi jak i dużo ode mnie starsi, ze wszystkimi pomiędzy. Nie wiem dla czego, ale niemal wszyscy postrzegają mnie jako radosną bardzo ciepłą osobę, która zawsze pomoże i jak trzeba poprawi humor. Jestem extrawertyczką i przytulanką, ale jaka jestem pokręcona i całkiem inna od tej jaką mnie postrzegają wiem tylko ja i może jeszcze ze 2 osoby.
Osoby, które nazywam przyjaciółmi znam od wielu lat, od 8 do 12 wstecz, i wiem że mogę na nich polegać. Cokolwiek nie spieprzę w życiu staną przy mnie, nawet jeśli nie będą zadowolone z tego jak prowadzę swoje życie. I chyba o to chodzi. Szkoda tylko, że są daleko w znaczeniu odległościowym i nie często się spotykamy bo mają już swoje życia.

Napisane przez kurczak Wolf

To teraz złóżmy hołd paniom przedszkolankom i nauczycielom (którzy podobno "nic nie robią a tylko chcą podwyżek" ) - weźmy jeszcze pod uwagę, że oni muszą większą grupę czegoś nauczyć (swoją drogą - rodzice powinni chyba nauczyć dzieci, jak nalezy zachowywać się w bibliotece )

Co do hołdu nauczycielkom, przedszkolankom i innym, miałam go zawsze. Podziwiam zwłaszcza panie i panów zajmujących się dziećmi od żłobka po 1 klasę podstawówki. Zwłaszcza grup do 5 roku życia. Bo 5 latek już, czasem, powie że chce iść siku, a reszta nie koniecznie. Albo raczej, powie po fakcie...

Napisane przez Eva ID

Oj taaaaaak.... dobre walenie, grzec(s)zne walenie taś, taś, taś

Malla jest teraz wcieleniem niewinnej seksowności pięknie

Ja się czuję jakaś taka przygnębiona i nie mam na nic ochoty, niechciej depresyjny pospolity
Buziam Was kochane i idę do łóżka z czekoladą, będę oglądać "Piotrusia Pana" "Piękną i Bestię" i "Małą syrenkę" dla poprawienia humoru.

[kurczak Wolf]

Napisane przez Sephinrot

do walenia to cip cip cip (wtedy przyjdzie gdzie trzeba)

Napisane przez badymka

Ja się czuję jakaś taka przygnębiona i nie mam na nic ochoty, niechciej depresyjny pospolity
Buziam Was kochane i idę do łóżka z czekoladą, będę oglądać "Piotrusia Pana" "Piękną i Bestię" i "Małą syrenkę" dla poprawienia humoru.

czyli... bajkowo? Ale spoko... w naszym wieku możemy sobie dziecinnieć do woli

[Malla]

Napisane przez Badymka

ale jaka jestem pokręcona i całkiem inna od tej jaką mnie postrzegają wiem tylko ja i może jeszcze ze 2 osoby

uuu, jak to zabrzmiało, druga osobowość...

[dzinek]

Napisane przez Kasza Manna

Dzinek - tak przy ludziach?

hardcore? ale jak odrenalina skacze

Napisane przez mww

Wracam do normalności po 3 dniach obchodzenia urodzin...
Jutro wizyta batmana i jego pomagierów (zaczynają od 15:30 od mojego mieszkania i mam nadzieję, że zrobią to w 10 minut, bo na 17 muszę dojechać do Poznania)

widze ze batman
dziewczyny przyznac sie jak z ruskim stoicie? wkleilabym wam linka ale po rusku jest calosc

Napisane przez kurczak Wolf

Wiedziałam, że kogoś to ruszy Mnie ta dubeltówka powiązała się jakoś ze wspomnianą wcześniej strzelbą

adrenalina zawsze rusza

Napisane przez kurczak Wolf

Może włożysz tam confetti? Wszak mamy karnawał

konfetti
strzal w 10

Napisane przez Sephinrot

Ja z reguły ufam ludziom i zawsze zakładam,że dana osoba jest w porządku.Niestety przejechałam się nie raz....

a no takie zycie

cip cip cip Kurczak chlusnij se czegos to Ci nie bedzie tak sucho
pozdrawiam wszystkie orki

[mww]

Napisane przez dzinek

dziewczyny przyznac sie jak z ruskim stoicie?

Wiecie jak przeczytam???? jak z ruskim stolcem i zastanawiałam się przez kilka sekund co to takiego...

mój ruski leży i kwiczy

[badymka]

Ja tak ooo, ale to też z ruskim użytkowym a nie literackim bo ja ze wschodu.

[Sephinrot]

ja nie znam ruskiego w ogóle

[dzinek]

badymka znasz jak 3 male zera???
gdzie przy batmanie literacki

Sephi mww jeszcze wszystko przed wami ja tez 5 lat temu nie znalam

[Kasza Manna]

dawać po rusku, zobaczymy, co zapamiętałam z LO

Dzieciakowanie się skończyło, za to choroba dalej trzyma, więc pozdrawiam Was kaszląc i rzężąc (piękne słowo )!

[Sephinrot]

Napisane przez Kasza Manna

dawać po rusku, zobaczymy, co zapamiętałam z LO

Dzieciakowanie się skończyło, za to choroba dalej trzyma, więc pozdrawiam Was kaszląc i rzężąc (piękne słowo )!

cudowne
pij syropek i się kuruj

a z ruskiego nam przetłumaczysz

[dzinek]

Kasza psze Cie bardzo


ogorec jest jeszce lepszy

[mww]

Witam
W pracy nie mam głośników więc odsłucham w domu.. języka rosyjskiego uczyłam się w podstawówce (a to odległe czasy) i mało z tego pamiętam....
Piątek kochane można przez cały weekend leżeć bezkarnie w formalinie

[badymka]

Nie jest tak źle z tym moim ruskim Za pierwszym odsłuchaniem zrozumiałam jakieś 80% Za drugim 90% a te słowa które nie były dla mnie jasne poszłam i sprawdziłam w słowniku

U mnie w weekend nie ma leżenia w formalinie. Co prawda dom sprzątam dzisiaj bo jutro z rana przyjedzie facet z AXA na spotkanie serwisowe, mam nadzieję że przyjedzie bliżej 10 jak 9. A po obiedzie mamy gości, ale byczenia się nie będzie. Więc zazdroszczę tym z Was, które się będę byczyć w doborowym towarzystwie.

Mój miziacz się odezwał, że prawdopodobnie jutro zjedzie do domu. Jest zmordowany, słychać po głosie i pewnie jak już zjedzie to zje i padnie spać. Jednak mam nadzieję, że jak już powstanie to będę pierwszą osobą, która się o tym dowie. Nie wiem na jak długo będzie ale mam nadzieję, że chociaż kilka godzin spędzimy razem.

Miłego weekendu kobietki

---------- Dopisano o 10:43 ---------- Poprzedni post napisano o 10:35 ----------

Jakub Prachowski - Co ja zrobię, że mi się podobasz Piosenka poprawiła mi humor

---------- Dopisano o 10:44 ---------- Poprzedni post napisano o 10:43 ----------

I ten szczur

[Sephinrot]

ja nic nie rozumiem z tego filmiku muszę męża z molestować,żeby mi przetłumaczył

Jutro idę na urodziny kumpeli,nie chce mi się,bo w niedzielę znowu będę zdychać

badymka fajna piosenka a szczur takiego samego miałam....
trzymam kciuki za miziacza

[Malla]

Napisane przez mww

Piątek kochane można przez cały weekend leżeć bezkarnie w formalinie

Brzuch mnie boli, cyce jak donice (aż się Ciacho przestraszyło, jak urosły od poniedziałku), do okresu został jeden dzień według planu - czy to ciąża?

[Salomeasoul]

Hej hej...
Aaaa, pewnie myślałyście, ze już się nie pokażę Nie ma tak dobrze

Rzadko kiedy gotuję, a wczoraj akurat mnie wzięło i zrobiłam lasagne. Muszę częściej praktykować, bo przecież gotowanie uwielbiam.

Wypowiem sie i ja odnośnie przyjaźni, bo jest to dla mnie dość dziwny temat. Mam kilka przyjaciółek - jedną "od małego" i 3 z liceum. Mam też osoby, które znam i o których wiem, że by mi pomogły, mimo, że nie utrzymuję z nimi kontaktu non stop. I własnie - ja chyba nudna jestem, bo ogólnie nie mam dużego grona znajomych, jak gdzieś wychodzę to z moim TŻ i jego znajomymi.

Sephi - pij pod wodę

Rosyjski to dla mnie czarna magia

Badymka - ehhh, rozumiem Cię doskonale, ja nie mieszkam z moim Tż tylko pomieszkujemy czasami i to są najlepsze nasze chwile spędzone razem.
A teraz to w ogóle jak jestem przed okresem to bym sie tylko przytulała i płakała - sama nie wiem z jakiego powodu. Hormony Mam nadzieję, ze tabletki anty trochę to niwelują - a właśnie, może któraś z Was ma jakieś doświadczenie z Novynette?

Malla - to Ty też dziś lub jutro?

[Sephinrot]

Napisane przez Malla

Brzuch mnie boli, cyce jak donice (aż się Ciacho przestraszyło, jak urosły od poniedziałku), do okresu został jeden dzień według planu - czy to ciąża?

a chcesz?
bo jak dla nas to może być,będzie o jedną wizażankę więcej

Napisane przez Salomeasoul

Sephi - pij pod wodę

yyyy...a jak to pod wodę? bo nie kumam dziś nic