CzarnaZuzia wymiata! - czyli miejsce na offtopy dla pachnących- część III

[Figarro]

Napisane przez winter76

Lecem do łóżka,jakiś ogólny marazm mnie ogarnął,nic mi się nie chce

Dobranoc.

Dobranoc Winterku

Dobranoc Magdulenko

Fenris

Z tego co ja zaobserwowałam to mężczyźni niektóre sytuacje spjęć między kobietami ,kompletnie nie rozumieją i wydają im się błache
Może zachowanie Twojego TŻ-a z tego niezrozumienia wynika?
Może jak przegryzie(zrozumie po naszemu) sytuację następnym razem stanie za Tobą murem(czego oczywiście Ci życzę)?

A prostaczką się już nie martw
Fakt przykre to,ale też po takim zachowaniu widać,kim jest ta osoba
Unikać,przecież możesz tej osobyPrawda?


Dobranoc

[irkax]

Dopiero wróciliśmy do Krakowa, dacie wiarę?

Dzisiejszy dzień nazwać hardcorowym to za mało

Zapowiadał się piękny słoneczny dzień, był taki do mniej więcej połowy drogi na Zawrat. W połowie zaczęło kichać deszczem i pojawiła się mgłaaaa..
Trasa na Zawrat od strony Murowańca okazała się okraszona dużą liczbą łańcuchów i "smaczków", co mnie cieszyło niezmiernie , moich współtowarzyszy trochę mniej
Jednak wszyscy zgodnie, w miarę równym tempem pięliśmy się pod górę.
Ogólnie zdobycie Zawratu się udało i wszyscy byliśmy bardzo zadowoleni.
Jednak mieliśmy smaka jeszcze na Świnicę i wszyscy zgodnie stwierdziliśmy, że mamy siłę i damy radę. Niepokoiła nas jedynie pogoda, bo niebo było aż ciężkie od chmur, a szczyt Świnki zatopiony był we mgle. Wiedzieliśmy, że zdobywanie szczytu od tej strony bezpieczne jest tylko przy suchej skale, dlatego jasne było, że jeśli znowu zacznie padać, trzeba się będzie wycofać. Jednak dopóki nie padało, decyzja zapadła - idziemy dalej.
Uszliśmy jakieś 100m i się zaczęło, najpierw od lekkiego deszczu, potem przeszło w duży deszcz, a na końcu lało tak, że wystarczyło 5 min żebyśmy mimo kurtek przeciwdeszczowych byli mokrzy calusieńcy, łącznie z majtkami
Dodatkowo zaczęło grzmieć..
Czegoś takiego w górach jeszcze nie przeżyłam.
Nastąpił natychmiastowy odwrót i ewakuacja zupełnie inną trasą niż zamierzaliśmy, byleby tylko jak najszybciej dotrzeć do schroniska.
Cały czas w ulewie, ledwo widząc cokolwiek przez ten deszcz..
MASAKRA
Na szczęście udało się szczęśliwie dotrzeć do schroniska w 5Stawach i tam się trochę wysuszyć.
Niestety potem stanęliśmy przed dylematem, co dalej robić skoro auto mamy zostawione w ogóle po drugiej stronie gór.
Zdecydowaliśmy, że schodzimy do Palenicy, a stamtąd łapiemy busa do Zakopca.
Trasa powrotna to było jakieś 50min przy normalnej pogodzie, a potem cała reszta znowu w ulewie
Na parking dotarliśmy przemoczeni i wkurzeni.
Złapaliśmy busa, który jechał do Zakopca...jak się później okazało nie bezpośrednio, tylko przez Bukowinę Tatrzańską czyli następne cenne minuty w plecy.
Kiedy wreszcie dotarliśmy do auta byliśmy mokrzy, zmęczeni, źli i głodni i zmarznięci. Przebraliśmy się i ruszyliśmy w drogę powrotną.
Zaraz za Zakopcem skręciliśmy jeszcze na stację benzynową.
I wyobraźcie sobie....już nam się nie udało ponownie odpalić auta
Wielokrotne próby odbezpieczenie immobilizera na nic się zdały.
Auto unieruchomione.
MASAKRA
Długo by opowiadać co się działo przez następną godzinę i co próbowaliśmy robić, żeby auto odpalić. W akcie desperacji wywlekliśmy kabelki z osłony, a potem jeszcze rozbroiliśmy kostkę. Na nic się to zdało.
Ostatecznie, kiedy już podłamani zadzwoniliśmy do przyjaciółki, żeby po nas przyjechała z Krakowa, udało się odpalić dziada przy pomocy wsuwki, odpowiedniego ułożenia kabli w jednej z 6 kobinacji i chyba kilograma szczęścia, którego w ciągu całego dnia nie mieliśmy. Jam ułożyła kombinację, jam odpowiednio przypięła wsuwkę, a TŻ odpowiednio przyłożył rozbrojoną kostkę.
Dream Team

Ogólnie po powrocie do domu cieszymy się żeśmy som cali i zdrowi
Tyle emocji wystarczy mi na najbliższe...yyyyy 2 miesiące?

Choć przyznać muszę, że ogólnie zaliczam dzisiejszy dzień do udanych

[tharoon]

Irko - widzę, że emocji co niemiara, ważne żeście cali dotarli do domu

[sasia73]

Napisane przez irkax

Dzisiejszy dzień nazwać hardcorowym to za mało

O, matkoicórko!Megah ardcore!


Lecę w tył poczytać...

[irkax]

Napisane przez tharoon

Irko - widzę, że emocji co niemiara, ważne żeście cali dotarli do domu

Napisane przez sasia73

O, matkoicórko!Megah ardcore!

ano

nie mam siły już na nic
zmykam spać..mam nadzieję, że nie będę mieć problemów z zaśnięciem od nadmiaru wrażeń

Jutro Was poczytam na wstecznym

[tharoon]

Miłego dnia.

[Fenris]

Dzień dobry.

Dziękuje za wszystkie słowa wsparcia.
Figarro - właśnie niezbyt mogę jej unikać, bo ona będzie wszędzie tam gdzie jej facet - przyjaciel (no, dobry kolega) mojego faceta.

Miłego dnia.
Nie chce mi się iść do pracy.

Edit:
Ładne te buty czy nieładne? Zależy mi na wygodnych koturnach.

[joasiak1]

Irenko, dobrze, że wszystko się w końcu dobrze skończyło, ale ja na Twoim miejscu po takiej przygodzie tydzień leżałabym na bezpiecznej kanapie i nie ruszyła palcem w bucie za to nagradzałabym się obficie za poniesiony trud

Powitać poniedziałkowo, w kiepskim humorze niestety - adekwatnym do pogody

Niebo zachmurzone, więc chyba po ładnym weekendzie będzie w tym tygodniu powtórka z rozrywki, czyli burzowo i deszczowo na potęgę, wrrr.

[Córka D'artagnana]

Miłego

Napisane przez joasiak1

Reniu, miło Cię widzieć
Jak Ci się podobała Droga do szczęścia?
...

Joasiu, jak miło
Film podobał mi się(ale co tam było do podobaniascena miłosna przepikna podnosząca temperaturę) i nie zawiodłam sie, w zasadzie nic nowego, samo zycie, wybory, kompromisy, prawie zawsze jedna ze stron przegrywa swoje marzenia kosztem "udanego zwiazku", ale tak nie musi byc. Jednak kazdy wybór jakikolwiek by był kosztuje.

Napisane przez magdulenka

...
Córko - gratulacje rocznicowe

Buziaki dla Wszystkich

Dobrej nocy!

Magdulenko, dziękuję

Podcięłam się, skróciłam grzywkę upstrzoną siwulcami, smieszne ,ze mając włosy z natury cienkie i dzieciece te siwe sa naprawde udane, twarde, grube, jak druty, wyrywac mi szkoda, a na farbowanie nie zdecyduje sie. Przygotowuje sie do bycia ...żulem krakowskim...tak mi wyszło w pewnym quzie.


Irenko, bedzie co wspominac dziateczkom
najwazniejsze żescie cali i zdrowi dotarli do domu
__

edit. Fenris, ładne buty,ta kokardka, pęknięcia, dziurka dodają wdzięku.

[joasiak1]

Reniu, dziękuje za podzielenie się wrażeniami.

Coś na doenergetyzowanie od samego rana:

http://www.youtube.com/watch?v=Coxn2Tbq8Z0

[winter76]

Powitać z rańca

U nas też chmurzasto Wcale mnie to nie cieszy

Fenrisku-kupuj buty,b. ładne i na takim koturnie na pewno wygodne

Irko-co za dzień miałaś Co do immobilizera-my ze swoim też mieliśmy takie przygody,chcemy gdzieś jechać,a tu samochód nie chce odpalić Najlepsze jak byliśmy gdzieś daleko od domu A po dniu,kiedy mąż z synkiem mieli pojechać na tydzień na wakacje i po spakowaniu całego dobytku i czułym pożegnaniu zostali w domu,bo auto nie zapaliło to w warsztacie to go odłączyliśmy w cholerę I problemy się skończyły

[magdulenka]

Witajcie z rana!

Oj, Irko, całe szczęście, że wszyscy cali dotarliście

Fenris, buty fajniste i można liczyć, że wygodne będą (tak ładnie "spoglądają")


Mimo pogody, udanego poniedziałku!

[Margot45]

Napisane przez magdulenka

Mimo pogody, udanego poniedziałku!

Magdulenko, ale to jest sprzeczność sama w sobie....

A teraz jako ta najostatniejsza sierota składam spóźnione ale bardzo szczere i gorące życzenia wszystkiego najlepszego i spełnienia marzeń dla Tulipanki Kasiu, strasznie Cię przepraszm,nie zagladałam w ogóle w weekend na Wizaż

Katty - anioł w sobotę rozwinał skrzydła i poleciał, może dziś dofrunie (wieje tak, ze jak mu mocniej w skrzydła dmuchnie, to w zasadzie powinien)

Allegro mnie generalnie zaczyna wkurzać jeden sprzedawca nie podaje numeru konta i nie moge zapłacić, choćbym chciała, bo nie wiem, gdzie, drugi nie reaguje w ogóle na żadna formę kontaktu - maile wracaja a telefonu niet - na stronie widnieje informacja, ze "przesyłka jest w trakcie realizacji" z datą 30 czerwca - mamy, dziękować siłom wyzszym, 6 lipca a to niby kurier miał być... Do z takim serwisem

[Katty_p13]

Iruś, no to się nazywa dzień pełen wrażeń

Fenris, bierz koturny, fajniaste i zgrabniaste są

Macham znad kubasa z kawą w lekko pochmurny dzień

Małgosiu - czekam na dalsze decyzje i przemyślenia zakupowo / przelewowe

[winter76]

O,deszcz pada

Też piję kawę i walczę z małym dołkiem Ta pogoda tak na mnie działa

[homyk]

Witajcie poweekendowo

Irko, ale miałaś przygodę
Nasze moknięcie w kajaczku to pestka przy tym Bo też deszcz zaczął lać w sobotę. Na szczęście byliśmy uzbrojeni przeciwdeszczowo i daliśmy radę. W niedzielę za to pogoda dopisała i było słonecznie Zabezpieczyłam się za Waszą radą filtrami Do wysmarowania pleców zatrudniłam synusia i to nie był dobry pomysł. No, nie postarał się mój Łobuz i mam na plecach dwie zaczerwienione pręgi No, ale przeżyję, co mam nie przeżyć
Z wypadu bardzom rada Nie ma to jak aktywny wypoczynek na świeżym powietrzu

Macham do Marioli i Antosia, bo dawno nie widziałam, a mignęli mi powyżej

A Tulipance składam spóźnione życzenia urodzinowe Wszystkiego najlepszego, Kochany Tulipie

I wszystkim życzę dobrego, rozpoczynającego się dziś tygodnia

[BigMama]

Poniedziałkowe helloł

wątek nadrobiwszy łykendowy - rzekam co następuje :

z najserdeczniejszymi życzeniami
stu lat w szczęściu i nieprzemijającej urodzie
dla Tulipanny

, ze się tak wybałuszęna Irkowe przygody górskie
pamiętam, że jak kiedyś leźliśmy na Świnicę z małżem (ze sześćdziesiąt lat temu to było ),
to pod szczytem mijaliśmy pana schodzącego z niego z 5 letnim synkiem.
Dziecię udzieliło nam porad na co uważać i czego się trzymać
Wtedy strrrasznie mi się podobało takie chodzenie z dziecięciem po górach (swoich jeszcze nie miałam),
ale teraz to sobie o tym myslę tak
na starość człek strachliwy się robi i wyobraźnia o zawał przyprawia go

Kasia-san - prześliczny kolor tych kwarców




Od piątku wieczorem do wczorajszego popołudnia wieś moja żyła MOTOPIKNIKIEM
Najechało się towarzystwa na różnorodnych stalowych rumakach
i koczowali na ... ekhem ... stadionie
trza było ewakuować Emilię
nocami grali heavy metal :
z piątku na sobotę niezbyt głośno dawał czadu "Hunter"
(synio po koncercie zapytany o wrażenia orzekł "nawet, nawet",
co u niego oznacza )
ale z soboty na niedzielę to już tak tam łomotali,
że sprowadzili burzę i oberwanie chmury

Dziś piękne słoneczko, wreszcie troszke zachłodniało

Życie wzywa ...

[Figarro]

Powitać

Irkax - Kocham góry Jednak po takich atrakcjach to spać bym nie mogła

Fenris - no to gorzej Może dziewczę przemyśli jeszcze sytuację i zrozumie,że przesadziła Oby

Winterku jak synek?
Niech te doły w górę Cię wynoszą

Miłego dnia

[Contax]

Witam się i ja poniedziałkowo

Tymeno

Mariolu, ściskam Cię mocno i myśl pozytywnie

Irko, ależ miałaś dzień dobrze, że wszystko się skończyło bez większych strat


Koto, fajna ta Twoja bransoletka z motylkami, taka wdzięczna i dziewczęca


Fenris, buty bardzo ładne jak masz szczupłe łydki to będą świetnie wygladały

[winter76]

Figarro Synek chodzi zasmarkany od rana i pokasłuje,jak nie urok to....

Za oknem jesień

[agaa13]

witam i ja.

niestety nie dane jest mi teraz na spokojnie nadrobić wątek. zaraz wychodze, pozałatwiac kilka spraw.

Winterku, całuski dla Synka od Wizażowej Cioci( jednej z ...)

[winter76]

Napisane przez agaa13

witam i ja.

niestety nie dane jest mi teraz na spokojnie nadrobić wątek. zaraz wychodze, pozałatwiac kilka spraw.

Winterku, całuski dla Synka od Wizażowej Cioci( jednej z ...)

Synek dziękuję

I pozdrawia Ciocie i Wujka

[magdulenka]

Napisane przez Margot45

Magdulenko, ale to jest sprzeczność sama w sobie....

Margot, może i sprzeczność ale:

Ja tam lubię poniedziałki -
kiedy po weekendowym szaleństwie
wszystko wraca do normy
mam ciszę i spokój w domu...

tylko dziś ten deszcz

edit: bo zapomniałam dodać: paskudnej pogody...

[Katty_p13]

Zimowa Pani dla ślicznocha od kolejnej Cioci ... jakie on ma piękne wielkie oczy

[tymena]

Irenko, ale przygoda Nie dla mnie takie wrażenia

Napisane przez Fenris

Ładne te buty czy nieładne? Zależy mi na wygodnych koturnach.

Fenris, przepiękne, sama bym takie wzieła Na pewno sa bardzo wygodne. Popraw sobie humor.



No i znowu pada

[winter76]

Napisane przez Katty_p13

Zimowa Pani dla ślicznocha od kolejnej Cioci ... jakie on ma piękne wielkie oczy

Z takimi oczami będzie wymiatał za parę lat
A tylu całusów dawno nie dostał

[agaa13]

Napisane przez winter76

Synek dziękuję

I pozdrawia Ciocie i Wujka

Winerku, masz super przystpojniaka w domu

[winter76]

Napisane przez agaa13

Winerku, masz super przystpojniaka w domu

Chociaż jeden niech taki będzie w domu

[irkax]

Witajcie poniedziałkowo
W Krakowie o dziwo bardzo ładna pogoda, ciepło i słonecznie.

Napisane przez joasiak1

Irenko, dobrze, że wszystko się w końcu dobrze skończyło, ale ja na Twoim miejscu po takiej przygodzie tydzień leżałabym na bezpiecznej kanapie i nie ruszyła palcem w bucie za to nagradzałabym się obficie za poniesiony trud

Joasiu właśnie taki jest plan, to znaczy tydzień odpoczynku, a w przyszły weekend jak nie będzie lało, planujemy ponownie uderzyć w Tatry
Choć w sumie jak się zastanowię, to już jutro oderwę się od bezpiecznej kanapy, bo idziemy się powspinać na ściankę, no ale tam nie ma aż takich emocji
No i deszcz nie leje się na głowę i do majtek

Napisane przez Córka D'artagnana

Irenko, bedzie co wspominac dziateczkom
najwazniejsze żescie cali i zdrowi dotarli do domu

Reniu
ano będzie co wspominać

Gratuluję nowego fryzu jak dobrze pójdzie to zobaczę go już w sobotę na zlocie prawda?

Napisane przez winter76

Irko-co za dzień miałaś Co do immobilizera-my ze swoim też mieliśmy takie przygody,chcemy gdzieś jechać,a tu samochód nie chce odpalić Najlepsze jak byliśmy gdzieś daleko od domu A po dniu,kiedy mąż z synkiem mieli pojechać na tydzień na wakacje i po spakowaniu całego dobytku i czułym pożegnaniu zostali w domu,bo auto nie zapaliło to w warsztacie to go odłączyliśmy w cholerę I problemy się skończyły

No właśnie podjęliśmy decyzję, żeby wymontować to badziewie.
Nie wyobrażam sobie żeby nam się coś takiego stało ponownie na przykład podczas pobytu we Włoszech

Napisane przez magdulenka

Oj, Irko, całe szczęście, że wszyscy cali dotarliście

zgadza się, można to nazwać szczęściem

Napisane przez Katty_p13

Iruś, no to się nazywa dzień pełen wrażeń

ano
już na szczęście odetchnęłam, emocje opadły

Napisane przez homyk

Witajcie poweekendowo

Irko, ale miałaś przygodę
Nasze moknięcie w kajaczku to pestka przy tym Bo też deszcz zaczął lać w sobotę. Na szczęście byliśmy uzbrojeni przeciwdeszczowo i daliśmy radę. W niedzielę za to pogoda dopisała i było słonecznie Zabezpieczyłam się za Waszą radą filtrami Do wysmarowania pleców zatrudniłam synusia i to nie był dobry pomysł. No, nie postarał się mój Łobuz i mam na plecach dwie zaczerwienione pręgi No, ale przeżyję, co mam nie przeżyć
Z wypadu bardzom rada Nie ma to jak aktywny wypoczynek na świeżym powietrzu

Iwonko to świetnie, że wypad Wam się udał
I zgadzam się w calutkiej rozciągłości z ostatnim wytłuszczonym zdaniem.
Wolę jeden dzień spędzić aktywnie na świeżym powietrzu i lepiej wtedy wypoczywam i ładuję bateryjki niż jakbym miała tydzień leżeć na kanapie

Napisane przez BigMama

, ze się tak wybałuszę na Irkowe przygody górskie
pamiętam, że jak kiedyś leźliśmy na Świnicę z małżem (ze sześćdziesiąt lat temu to było ),
to pod szczytem mijaliśmy pana schodzącego z niego z 5 letnim synkiem.
Dziecię udzieliło nam porad na co uważać i czego się trzymać
Wtedy strrrasznie mi się podobało takie chodzenie z dziecięciem po górach (swoich jeszcze nie miałam),
ale teraz to sobie o tym myslę tak
na starość człek strachliwy się robi i wyobraźnia o zawał przyprawia go

Powiem Ci Ann, że ja jak spotykam na szlakach (szczególnie tych z dużą ekspozycją) rodziców z dziećmi, to mieszają się we mnie dwa odczucia - podziwu i strachu.
Jestem jak najbardziej za zabieraniem dzieci w góry i od małego przyswajanie ich do takiej formy wypoczynku, ale tylko w bezpieczny sposób, wybierając odpowiednie szlaki. W odpowiedniej odzieży, obuwiu, jeśli trzeba to asekuracji.
Niestety nie dalej jak wczoraj widzieliśmy mężczyznę, który sprowadzał synka ok lat 10 z Zawratu w stronę Murowańca, po łańcuchach, momentami po śniegu. Chłopczyk miał krótkie spodenki, krótki rękawek, tenisówki
Ojciec trzymał go za rękę, którą prawie, że wyrwał małemu ze stawu, kiedy ten poślizgnął się i zaczął zjeżdżać po mokrym żlebie.
Jak widzę takich ludzi to mam ochotę sobie wypożyczyć takiego ojczulka Od kogo takie dzieci mają się uczyć odpowiedzialności?

Napisane przez Figarro

Irkax - Kocham góry Jednak po takich atrakcjach to spać bym nie mogła

Ja też myślałam, że nie zasnę, ale zmęczenie zrobiło swoje, przyłożyłam głowę do poduszki i usłyszałam budzik...kiedy zadzwonił rano

Napisane przez Contax

Irko, ależ miałaś dzień dobrze, że wszystko się skończyło bez większych strat

Kasiu Contaxowa

No my też cieszymy się, że wszystko dobrze się skończyło.

Na pewno sporo się nauczyliśmy na tej wyprawie i tym bardziej cenna jest ona dla mnie

ps. przepraszam za usunięcie części emotek z Waszych postów, ale nie chciało mi wysłać wiadomości, bo była przeładowana grafiką

[Fenris]

Napisane przez Figarro

Fenris - no to gorzej Może dziewczę przemyśli jeszcze sytuację i zrozumie,że przesadziła Oby

Nie sądzę. To inny typ człowieka.

Napisane przez Contax

Fenris, buty bardzo ładne jak masz szczupłe łydki to będą świetnie wygladały

Do długich spodni chcę te buty, także nogi nie mają znaczenia

Dziękuję bardzo za opinię o butach. Idę dzisiaj mierzyć, a po wypłacie wezmę Już za kilka dni.