CzarnaZuzia wymiata! - czyli miejsce na offtopy dla pachnących- część III

[vesenka]

Napisane przez BigMama

czyly beza z owocami

jak się to je?

i z bitą śmietaną jeszcze. A je się tak jak komu wygodnie. W kwestii eleganckiego jedzenia bezy ekspertką jest ponoć niejaka pani Jolanta K.

Napisane przez BigMama

Ja już spraktykowałam ; mija godzina 9 wieczorem i wątek robi się kulinarny - to chiba w ramach samoumartwiania

Dlaczego w sklepach nie sprzedają spieczonych skórek od chleba i skórek od serów pleśniowych ?

żeby to mientkie ze środka się nie marnowało?

---------- Dopisano o 22:23 ---------- Poprzedni post napisano o 22:20 ----------

Napisane przez Katty_p13

Vesenko, jak się w nich chodzi to powiem po tygodniu chodzenia - bo ja mam książęce nóżki, wszystko okupiję krwią zwykle ale leżą na nóżce "malinowo"

śliczne są. Też tak mam. Nowe buty zazwyczaj powodują bąble i inne kuku...a w mniej wygodnych przypadkach powrót do domu boso, z wiązanką na ustach i butami w ręce.

[czarnazuzia1]

BigeM to podobnie jak ze sliwkami ,to wiem juz

Beza do pavlovej zzarta a co ma sie zmarnowac

Sasina toz dzis poszalalas kulinarnie ,a miesko tak zamarynowane musi byc /jest pyszne (tylko ja miesa nie jadam) z mies lubie ciasta wszelakie

[Kota]

Miałam tak samo z większością butów- zakladając nowe już z góry zakleiłam sobie nogi plastrami w strategicznych mejscach-ale zawsze wynalazły sie jakieś nowe, wrażliwe, nieprzewidziane punkty...
Ale Bronxy - a kilka par Bronxiaków już miałam- dobrze się noszą i nie zrobiły mi tego.

Powiedzcie mi kochani, że naprawdę nie potrzebuję tych rzeczy, co poniżej...

[Katty_p13]

Napisane przez Kota

Miałam tak samo z większością butów- zakladając nowe już z góry zakleiłam sobie nogi plastrami w strategicznych mejscach-ale zawsze wynalazły sie jakieś nowe, wrażliwe, nieprzewidziane punkty...
Ale Bronxy - a kilka par Bronxiaków już miałam- dobrze się noszą i nie zrobiły mi tego.

Powiedzcie mi kochani, że naprawdę nie potrzebuję tych rzeczy, co poniżej...

Miód na moje uszy i stopy

Aaa na pewno nie potrzebujesz zdjęcia pierwszego od lewej - to JA potrzebuję

[BigMama]

Napisane przez Kota

Powiedzcie mi kochani, że naprawdę nie potrzebuję tych rzeczy, co poniżej...

My, BigMama, nie możemy Ci tak powiedzieć - to by Cię zabolało
Poza tym sądzimy, że te na dwóch ostatnich zdjęciach są najsuper ze wszystkich

[Córka D'artagnana]

Kota, ta pierwsza chusta jest wyrazista,od razu wpada w oko,oj zastanawiałabym się...


Złocista, dla Ciebie i córki najlepsze życzenia

[czarnazuzia1]

Kocie te dwie ostatnie to w Kocim stylu

widze,ze jednak musisz miec wszystkie bo zdania sa podzielone

[Córka D'artagnana]

Teraz Kota wie na pewno, ze potrzebuje wszystkie tcy

[agaa13]

witam pozną porą,
wątek nadrobiony ale jestem tak zmordowana,że nie mam juz siły na nic.
dobranoc.

---------- Dopisano o 22:49 ---------- Poprzedni post napisano o 22:48 ----------

aaa zapmniałam dodać.

kupiłam sobie piękny srebrny zegarek..... tak z okazji zbliżającego się końca roku szkolnego

[kokakola]

Nie mam sily nadrobic watku. Dowiedzialam sie o kolejnym zdanym egzaminie, zaliczylam druga wizyte u dentysty, wczesniej w pracy znow przezylam zderzenie z niezyczliwoscia, a pozniej w domu lzowe, rzesiste katharsis.. Chociaz nie wiem czy do konca to bylo oczyszczenie, lepszym bylaby nowa praca i zaczelam juz o tym powaznie myslec. A jeszcze wczoraj naganialam sobie czarne chmury do glowy tym egzaminem, a dzis to tylko pyl i marnosc wobec innych problemow. Chcialabym, tak strasznie chcialabym przestac uzywac tego black pen do kolorowania rzeczywistosci..

Pachne przedramiennie balsamem tygryskowym i staram sie myslec o niczym.
Wybaczcie marudzenie

[sasia73]

Koto, pierwsza chusta, pierwsza jest super!

---------- Dopisano o 23:01 ---------- Poprzedni post napisano o 23:00 ----------

Katty - dzięki za foto, buty - klasa!

[Katty_p13]

Grzebię się do łóżeczka dobranoc, zostawiam Was do poniedziałku wieczorem

[Kota]

Napisane przez Córka D'artagnana

Teraz Kota wie na pewno, ze potrzebuje wszystkie tcy

Reniu.
Ale na serio- nie kupię chyba żadnej z nich. Teraz nie sezon, a jesienia będą nowe, pewnie piękniejsze...

Napisane przez agaa13

witam pozną porą,
wątek nadrobiony ale jestem tak zmordowana,że nie mam juz siły na nic.
dobranoc.

---------- Dopisano o 22:49 ---------- Poprzedni post napisano o 22:48 ----------

aaa zapmniałam dodać.

kupiłam sobie piękny srebrny zegarek..... tak z okazji zbliżającego się końca roku szkolnego

Agoo, gratulacje.

Napisane przez kokakola

Nie mam sily nadrobic watku. Dowiedzialam sie o kolejnym zdanym egzaminie, zaliczylam druga wizyte u dentysty, wczesniej w pracy znow przezylam zderzenie z niezyczliwoscia, a pozniej w domu lzowe, rzesiste katharsis.. Chociaz nie wiem czy do konca to bylo oczyszczenie, lepszym bylaby nowa praca i zaczelam juz o tym powaznie myslec. A jeszcze wczoraj naganialam sobie czarne chmury do glowy tym egzaminem, a dzis to tylko pyl i marnosc wobec innych problemow. Chcialabym, tak strasznie chcialabym przestac uzywac tego black pen do kolorowania rzeczywistosci..

Pachne przedramiennie balsamem tygryskowym i staram sie myslec o niczym.
Wybaczcie marudzenie

Kolu. Co Ty masz za pracę taką... znam różne układy w robotach, znam poniedziałkową, ba, niedzielną gulaję w żołądku i w trzewiach z powodu tego, "co będzie lub co może być w poniedziałek w pracy"... Znam nocne pobudki- o godz. np 3. 30- budzisz się, przewalasz na łóżku i wychodzi z ciebie ściśnięty w ciągu dnia stres, tlący się w środku dokuczliwy ból i niepewność - co będzie w pracy- i już nie zasypiasz do rana... .
Na dłuższą metę tak się nie da.
Sprobuj pomóc jakoś sobie. Wiem, dobrze mówić- ale mi szkoda, jak się męczysz...
Bylam dzisiaj na rozmowie i teście kwalifikacyjnym do ewent. następnej pracy- nie wiem, jak poszło i czy mnie przyjmą. ale sam fakt, że coś takiego robię- już mi pomaga w tej pracy w, której jestem teraz- mam większy luz w sobie i nie czuję takiego uwiązania.
I lepiej mi się pracuje i współpracuje z innymi.

Sasiu. Bo jest jeszcze taka chuścina... ale nie, muszę być twarda.

[mskladaczek]

Takus- sto lat dla cory

Znow jedzenie na tapecie
Jestescie straszne!


Ja robie pavlove w wersji oszukanej- kupuje bezy w cukierni, krusze je do pucharkow, na to bita smietana i truskawki (lub maliny). Pychota i nie ma opcji zeby sie cos popsulo.
Raz robilam na duzym placku bezowym (tez kupionym, czasem sprzedaja takie bezowe spody) i srednio mi to pasowalo, bo ciezko ukroic w miare foremny kawalek z tego.

Jutro imprezuje weselnie i mam tradycyjna zagwozdke pt. czym pachniec

Rachele widze
Nie mam pojecia (i miec nie bede) jak sie mgr pisze, ale powodzenia i wytrwalosci w pisaniu zycze

[kokakola]

Ewa, dzieki za Twoje slowa. Musze nad tym pomyslec, cos zrobic. I trzymam kciuki

Pytanie jeszcze mam do 3miejskich wymiataczek, co to czesto na Hel podrozuja: jak mozna tam najszybciej dotrzec bezsamochodowo?

[magnetica]

Napisane przez Kota

Powiedzcie mi kochani, że naprawdę nie potrzebuję tych rzeczy, co poniżej...

Koto, ależ oczywiście, że potrzebujesz

I potwierdzam, że ten wątek to ZŁO - kuszą ze wszystkich stron. A najbardziej kulinarnie, a ja zamierzałam pozbyć się paru kilo.
Zrobiłam dzisiaj biszkopt z kremem i truskawkami z przepisu podanego przez Joasię. A że coś mnie zaćmiło w sklepie i kupiłam nie ten serek, co potrzeba (i w dodatku zorientowałam się, jak już go rozkręciłam z cukrem), to teraz mam ciasta dwa i oba truskawkowe. Poleciałam po właściwy serek do biszkpota, a z tego pierwszego zrobiłam sernik na zimno.

---------- Dopisano o 23:48 ---------- Poprzedni post napisano o 23:43 ----------

Napisane przez kokakola

Pytanie jeszcze mam do 3miejskich wymiataczek, co to czesto na Hel podrozuja: jak mozna tam najszybciej dotrzec bezsamochodowo?

Kolu, tramwajem wodnym w godzinę z Gdyni. Tu jest rozkład jazdy

Kusicie tą Pavlovą. Jest gdzieś w wątku przepis?

[taka taka]

Dziękuję Wszystkim Dziewczynom i Chłopakowi za życzenia dla mnie i mojej dorosłej już córki
impreza się udała

Mskładaczku, u mnie dziś był deser z pokruszonej bezy ze śmietaną i truskawkami
potwierdzam, że zawsze wychodzi

Kolu, przytulam i rozumiem, namawiam do zmiany
a tymczasem zapomnij o pracy i się relaksuj

Koto, chusty bardzo Kocie i mieć mogłabyś, ale kup sobie lepiej bikini, w końcu lato idzie, a lato to czas na bikini

jestem strasznie zmęczona dzisiejszym dniem
mcham na dobranoc

chyba jeszcze pochłonę miskę truskawek ze śmietaną i bezą

[tulipanka]

Koluś, ściskam mocno

składam też zażalenie, bo ja kocham bezy i bitą śmietanę i truskawki/maliny, a jutro żadnego z tych produktów sobie nie kupię nie piszcie o takich rzeczach, jak ich człowiek nie może zjeść, noooo

[Kota]

Napisane przez kokakola

Ewa, dzieki za Twoje slowa. Musze nad tym pomyslec, cos zrobic. I trzymam kciuki

Pytanie jeszcze mam do 3miejskich wymiataczek, co to czesto na Hel podrozuja: jak mozna tam najszybciej dotrzec bezsamochodowo?

Koluś, przeczytałam dzisiaj to, co napisałam- jesli brzmi to jak miniwykład i dobre rady starej ciotki to wybacz. Nie chciałam, ale dzieje sie teraz u mnie na bieżąco i obserwuję u siebie taką własnie ulgę i poprawę.
Na Hel- tylko tak jak pisała Magnetica- tramwaj wodny z Gdyni. Z Gdańska też jest, ale płynie około godzinę dłużej- bo przebija sie wolno przez port.

Napisane przez taka taka

Dziękuję Wszystkim Dziewczynom i Chłopakowi za życzenia dla mnie i mojej dorosłej już córki
impreza się udała

Mskładaczku, u mnie dziś był deser z pokruszonej bezy ze śmietaną i truskawkami
potwierdzam, że zawsze wychodzi

Kolu, przytulam i rozumiem, namawiam do zmiany
a tymczasem zapomnij o pracy i się relaksuj

Koto, chusty bardzo Kocie i mieć mogłabyś, ale kup sobie lepiej bikini, w końcu lato idzie, a lato to czas na bikini

jestem strasznie zmęczona dzisiejszym dniem
mcham na dobranoc

chyba jeszcze pochłonę miskę truskawek ze śmietaną i bezą

Takuś, dorosłą masz zatem Córę.

Napisane przez tulipanka

składam też zażalenie, bo ja kocham bezy i bitą śmietanę i truskawki/maliny, a jutro żadnego z tych produktów sobie nie kupię nie piszcie o takich rzeczach, jak ich człowiek nie może zjeść, noooo

A ja truskawki moge zjeść, bo mam, ha!

[Nasturcja-Pospolita]

Dzien i ( chyba ) Dobry
choc u nas pracujacy

wypoczynku latem pachnacego zycze wszystkim ( i tym w plenerach, i tym na balkonach, i tym przy otwartych jeno oknach )
Grilujcie zdrowo ( a syto )

Kasiu Sanno
gratuluje butow, z tego co pamietam idealne beda do Twej torebki ( z tych, co to tu na nie choroba przeszla i pomor posiadania )

Kocie rzeeklabym, kupuj
ale bedzie to sprzeczne z moja nowa ideologia nie-mania, nie-kupowania, nie-potrzebowania
( zaczynam powoli przejmowac cechy Oblubienca, to jest ten typ mezczyzny, ktory wszystko ma )

ponadto czuje sie zobowiazania do udowodnienia popelnionych pyzow
z wygladu moze malo spektakularne ( i wymagajace uzycia wyobrazni ) w zamian za to smaczne
dzis odpoczne kulinarnie
a jutro sie wyzepelinuje z litewska
( dostalam pyszny przepis na kwas kminkowy, moze sie do jutrzejrzej strawy uwarzy )

[tharoon]

Witajcie

Agoo gratulacje zegarka

Kolu .



Miłego dnia

[rawita]

Przeczytałam wczorajszy wątek. Ja też chcę bezę

Dołączam się do, spóźnionych już życzeń dla córki Taki. Chustki Koty bardzo mi się podobają. Najbardziej te w odcieniach czerwonawych. Ale ja bym raczej poczekała do jesieni a teraz kupiła coś letniego

Kolu nie warto się godzić ze stresem w pracy. Jednak zbyt dużą część życia spędzamy w niej. Pamiętam taką sytuację we własnym życiu i ulgę, kiedy rzuciłam robotę z hukiem Ale dużo można też załatwić asertywnością i negocjacjami.

[agaa13]

witam,
Tako, sto lat dla córki.
Kolu, buziaczki.
Koto, mnie się najbardziej podoba 1 i ostatnia.

Tharoon, Koto dziękuje.
chodził za mna srebrny zegarek już od dłuższego czasu. stary był juz wysłużony ( a ze wzglądu na moja alergię nie moge miec skórzanych czy innych zegarków).

zycze miłego dnia jak i długiego weekendu.

[czarnazuzia1]

Czesc

prosze dalszy ciag jedzenia bezy nima rady trza do kuchni i robic.

Kffiatku pyzy pysznie wygladaja jednak zrobilas

Agoo gratuluje zegarka i poka-poka.

Kolus Kota ma racje i Rawita jesli mozesz cos zmienic to dzialaj w trosce o swoje zdrowie

Tulip zazalen nie pisz tylko upiec beze

Magnetico prosze bardzo przepis na Pavlova

PAVLOWA

[tulipanka]

Napisane przez Kota

A ja truskawki moge zjeść, bo mam, ha!

uważaj, bo przyjadę po te truskawki
edit - okryłam malutkie złoża truskawek w lodówce

Napisane przez czarnazuzia1

Tulip zazalen nie pisz tylko upiec beze

przyszła mi ta szalona myśl do głowy jak będę mieć czas, to może spróbuję, bo nigdy jeszcze nie robiłam. ale takiej bitej śmietany, to już nie mam szans sobie zrobić

[irkax]

Napisane przez Katty_p13

Kotuś - meteorom też się nie oparłam wyczaiłam na e-bayu trojaczki - miniaturki z pędzlem za śmieszną cenę

ja też kcem

Muszę przyznać, że bardzo się polubiliśmy, ja i moje meteorki.
Dziewczyny miały rację

Napisane przez rachela

A poza tym, to ze wstydem przyznam że wątek nadrobiłam, ale mam taki budyń zamiast mózgu, że zupełnie nie pamiętam co przeczytałam... Katastrofa zwana również pracą magisterską. Ech.

Rachelo
życzę duuuuużo weny przy pisaniu

Napisane przez tharoon

Udanego wyjazdu i wypoczynku

Dziękuję

a właśnie właśnie, czy mi się wydaje czy Tomek jeszcze nie głosował w sondzie?
Tomku chyba nie zmarnujesz okazji poznania współwymiataczek?

Napisane przez Córka D'artagnana

Irko, szerokiej drogi i udanego wypoczynku.

dzięki Reniu
TŻ jest trochę chory, co rzuciło się cieniem na naszym wyjeździe..ale mam nadzieję, że mimo wszystko wypoczynek uda się choć trochę.

Napisane przez kokakola

Nie mam sily nadrobic watku. Dowiedzialam sie o kolejnym zdanym egzaminie, zaliczylam druga wizyte u dentysty, wczesniej w pracy znow przezylam zderzenie z niezyczliwoscia, a pozniej w domu lzowe, rzesiste katharsis.. Chociaz nie wiem czy do konca to bylo oczyszczenie, lepszym bylaby nowa praca i zaczelam juz o tym powaznie myslec. A jeszcze wczoraj naganialam sobie czarne chmury do glowy tym egzaminem, a dzis to tylko pyl i marnosc wobec innych problemow. Chcialabym, tak strasznie chcialabym przestac uzywac tego black pen do kolorowania rzeczywistosci..

Kolu mogę śmiało powiedzieć, że to znam.
W poprzedniej pracy długo się miotałam zanim podjęłam ostateczną decyzję.
I nie żałuję.
Odetchnęłam wtedy.
Ale takie decyzje nigdy nie są proste.
Dlatego trzymam za Ciebie kciuki

Koto - doczytałam, że byłaś na rozmowie, za Ciebie też trzymam kciuki, żeby wyniki były dobre

[czarnazuzia1]

Tulip to proste zrobic taka beze serio ,tylko musisz ustawic piekarnik po swojemu ,bo ja sugerujac sie tym co w przepisie przypieklam spod ,i zjedlismy bez niczego
Sklep napewno bedzie jakis otwarty nie te duze tylko taki gdzie pracuje sam wlasciciel



No dawno u mnie nie padalo ,rano malutki deszczyk ,a teraz leje

---------- Dopisano o 11:12 ---------- Poprzedni post napisano o 11:05 ----------

O nie deszczem zabilam watek

w takim razie ide robic spagetti przynajmie jedzeniem zabije ,a nie pogoda

[tulipanka]

Napisane przez czarnazuzia1

Tulip to proste zrobic taka beze serio ,tylko musisz ustawic piekarnik po swojemu ,bo ja sugerujac sie tym co w przepisie przypieklam spod ,i zjedlismy bez niczego
Sklep napewno bedzie jakis otwarty nie te duze tylko taki gdzie pracuje sam wlasciciel

mój piekarnik żyje własnym życiem i ciężko nad nim zapanować, ale spróbuję nie mam tylko octu winnego... da się bez niego zrobić?

edit - doczytałam, że ewentualnie może być sok z cytryny

edit 2 - korzystając z tego, że zabiłam wątek jedzeniem, to będę to zabijanie kontynuować wpatruję się zahipnotyzowana w kolejne strony tego bloga i znalazłam przepis na cebulowe bułeczki... wytłumaczcie mi, że skoro zostałam sama w domu na 3 dni, to pieczenie nie ma sensu, bo i tak ich nie ma kto jeść...

[czarnazuzia1]

Tak ,ja dawalam sok z cytryny i moze byc maka ziemniaczana i normalny cukier

[joasiak1]

Napisane przez taka taka

ja 18 lat temu urodzilam śliczną malutką dziewczynkę, to był jeden z piękniejszych dni w moim życiu
dziś świętujemy jej urodziny
fajnie będzie, ale się urobię, bo i do pracy, i na jazdy, i przygotować urodzinowe przyjęcie (wszystko pozamawialam, ale jakieś dekoracje trzeba zrobić , coby atmosferę świąteczną stworzyć, talerze, szklanki i sztućce wyjąć, a nawet to mnie ostatnio przerasta)

Tako, życzenia dla Córki jeszcze i ode mnie
ps też ma taką burzę loków jak Ty?

Napisane przez Kota

Powiedzcie mi kochani, że naprawdę nie potrzebuję tych rzeczy, co poniżej...

Koto, nie potrzebujesz.
Tej drugiej ze zdjęcia
Bo resztę to już tak

Napisane przez kokakola

Nie mam sily nadrobic watku. Dowiedzialam sie o kolejnym zdanym egzaminie, zaliczylam druga wizyte u dentysty, wczesniej w pracy znow przezylam zderzenie z niezyczliwoscia, a pozniej w domu lzowe, rzesiste katharsis.. Chociaz nie wiem czy do konca to bylo oczyszczenie, lepszym bylaby nowa praca i zaczelam juz o tym powaznie myslec. A jeszcze wczoraj naganialam sobie czarne chmury do glowy tym egzaminem, a dzis to tylko pyl i marnosc wobec innych problemow. Chcialabym, tak strasznie chcialabym przestac uzywac tego black pen do kolorowania rzeczywistosci..

Kolu, Ja tak miałam w tej poprzedniej pracy, z której byłam zmuszona odejść ze względu na redukcję etatów. Kiedy sie dowiedziałam o tym, byłam załamana, a teraz cieszę się, że to mnie zmusiło do odejścia, bo mam fajną pracę, do której chodzę przyjemnością i która daje mi dużo energii, a nie stresu. Ta poprzednia truła mi nie tylko sam czas pracy, ale i odpoczynek, bo nie byłam w stanie oderwać się od myślenia o niej

Pavlova boska, Vesenko, wymiatasz. Nie patrzę na te zdjęcia, bo przecież cały czas się odchudzam Pyzy Nasturcji też smakowite

A ja jestem już po weekendowych szalenństwach.

Najpierw były szaleństwa zakupowe - kupiłam japonkosandałki i czerwoną szminkę Nie kupiłam w końcu tego odcienia 09 Lover, bo okazało się, że jest tak jaskarwy, że nie miałabym odwagi pomalować się nią do ludzi. Na moich ustach był taki Staniszkisowy - przypominał Tymenowy błyszczyk Party Red. Za to przypadkiem wpadł mi w oczy odcień 18 Sexy Nieco ciemniejszy, nie taki krzykliwy, ale nadal czerwony i bardzo wyrazisty, z lekkim połyskiem - piękny I zdecydowanie do noszenia - tak mi się wydawałow sklepie, bo kiedy pomalowałam sie tą szminką na wieczorne wyjście na koncert i szłam do klubu, to tylko 1 (słownie: jeden) facet nie popatrzył na mnie... Nieco mnie to przeraziło Stwierziłam, że wybrałam może jednak nieco zbyt odważny odcień, szczególnie, że ja mam duże usta.
Ale postanowiłam się tym nie przejmować i malować tą szminką, bo pięeekna jest

A potem byłam na koncercie Janerki. Znam tylko jedna jego płytę, ale i tak bardzo mi się podobało, lubię jego głos. Potem piwko, znajomi i wieczór skończyłam o 4:30...Czy muszę dodawać, że jestem dziś nieprzytomna?

A dzis też jakieś wyjście. Nie wiem, czy przetrwam ten weekend, jak tak dalej pójdzie, hm.