Holandia

[madzia575]

Napisane przez Toto1

No to prawdopodobnie cena dla ludzi nieubezpieczonych..oby!

Wracajac do poloznej, jezeli dzwonisz wieczorem, lub w weekend na spoed, to ona ma obowiazek ci taka recepte zalatwic. Dzwoni do szpitala i albo ty ja sobie odbierasz,albo jezeli nie mozesz wyjsc z domu, to apteczny serwis przywozi ci lek do domku
No ale o swoje czasami trzeba sie dopominac
Pamietaj z jezeli np.tfu tfu niedajboze bedzie sie zlego dzialo to polozna ma obowiazek do Ciebie przyjechac

tak tak , to wiem ze ma oboowiazek przyjechac ale to ze ona zalatwia recepte to nie wiedzialam, widzisz, gdybym to wiedziala to pewnie bym sie odezwała. jak bede miala za tydzien wizyte z moja polozna to wszystko ja wypytam dokładnie

[Toto1]

Wypytaj wypytaj
Jezeli lekarz rodzinny jest nieuchwytny to one maja obowiazek ci pomoc.
Tak samo jak nie wiesz czy jakis lek jest bezpieczny w ciazy, a akurat zachorowalas w sobote,np. Alergia, polozna ma obowiazek zadzwonienienia do lekarza i udzielenia ci info

[madzia575]

lekarz domowy jest uchwytny (w weekendy i wieczorem) ale tylko na spoedlijn wiec na to samo wychodzi. a jak dzwonilam w piatek z rana, to wtedy przyjmował, a ze nie wyslali recepty to musialam dzisiaj dzwonic

[MonikaFaustyna]

A tak przy okazji położnych. Ja muszę swoją zmienić i jeśli któraś z Was zna jakąś dobrą w Rotterdamie - Noord, to byłabym wdzięczna za kontakt.

Poza tym jutro w Schiedamie organizowany jest finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy w godzinach od 13:00 do 17:00.

[madzia575]

Monika a z ciekawości to czemu zmieniasz?? Nie zadowolona jestes???

[Toto1]

Aha i zapomnialam madzia ty jestes we wczesnej ciazy tak? Slyszalas o programie Moeders voor Moeders? Super sprawa

Monika czemu chcesz polozna zmieniac? Masz tylko jedna? U mnie sa 4 z czego 2 dobre,1 super a 1...szkoda slow
Niestety na Rotterdamie sie nie znajet

[madzia575]

Toto nie mam pojecia co to jest

u mnie jest tez 5 poloznych, ale narazie znam tylko 1 , ktora mnie prowadzi, z innymi nie mialam przyjemnosci

[Toto1]

Madzia eeech ta Twoja polozna hahah o tym tez powinna cie poinformowac.
Ten program sluzy pomocy kobietom ktore nie moga zajsc w ciaze. Od 6 do 16tc oddaje sie mocz sika sie w takie specjalne bidony,ktore wtmienia sie co tydzien. Oni z tych naszych ciezarnych siuskow uzyskuka hormon HCG ktory jest wykorzystywany do produkcji prenygylu. cel szczytny. Mozesz sie zapisac na tej stronie bo kazda kropla sie liczy
http://www.moedersvoormoeders.nl/

[madzia575]

o tym informuja na pierwszej wizycie?? bo narazie byłam tylko na jednej, informacyjnej

[MonikaFaustyna]

Zmieniam, bo przeprowadzamy się z Delft do Rotterdamu. Jakbym miała wybierać, to bym została przy tej, którą już znam.

Mi chodzi o jakąkolwiek , żeby móc do niej się przenieść, a to czy ich będzie 5, czy jedna, to nie ma znaczenia. Ważne, żeby miał mi kto ciążę prowadzić.

A właśnie... jestem zarejestrowana w szpitalu w Delft, bo mam tam endokrynologa, jak myślicie, jeśli podam im inny adres zamieszkania, to dalej będą mnie u siebie chcieli, czy każą mi się przenieść do Rotterdamu?

[Toto1]

Monika mysle ze cie przeniosa do Rotterdamu,bo lekarza rodzinnego tez bedziesz miala innego
A przy wyborze poloznuch nie ma sie az takiego pola do wyboru ,ze wzgledu na ich funkcje-musza byc blisko Ciebie,w razie pomocy lub w razie porodu.

Madzia tak powinna ci o tym powiedziec przy pierwszym spotkaniu i dac foldery informacyjne. W tej akcji licza sie tygodnie-im wczesniej tym lepiej

[madzia575]

tak. oni mają te swoje jakies tam umowy ze szpitalami, to wszystko jest ścisle powiązane


Toto to może nie kazda połozna informuje , bo szczerze mowiac wiele watkow czytalam i na niedzieli.nl i o tym programie dopiero ty mi piszesz

[Toto1]

Hmm to szkoda ze u Ciebie nie jest to naglosnione. Ja sie o tym dowiedzialam w poczekalni u rodzinnego plakat duzy byl. I potem od poloznej..
Apropo..w poniedzialek mam pierwsza wizyte..i gdybym mogla to bym tam nieszla..za duzo zlych wspomnien z puerwsza ciaza

Ps. Przepraszam za literowki-z tel pisze.

[madzia575]

Wierze Ci, ja mam w czwartek badania w szpitalu a w przyszly poniedzialek wizyta u poloznej, mimo ze to pierwsza ciąza to i tak mam lekki stres czy wszystko ok. Ale to chyba normalne

Dasz rade.....

[Toto1]

Badania? Znaczy usg?
Ja mam genetyczne 18-stego i trzese gaciami. Dopoki nie bede po polowkowych nie odetchne chyba

A strach? To normalne nie wazbe czy to pierwsza czy dziesuata ciaza

[MonikaFaustyna]

Ja przy pierwszej wizycie byłam tak zestresowana, że nie byłam w stanie odpowiadać na proste pytania. Na szczęście na 90% wizyt był ze mną mój Mąż i mnie ratował w przypadkach łapania zawiechy. Niby człowiek na co dzień po angielsku śmiga, ale jak stres dopadnie, to masakra jakaś.
Swoją drogą, moja położna, do której chodzę, jest bardzo rozgarnięta i pomagała mi ze wszystkimi lekarzami i badaniami i za mnie dzwoniła w odpowiednie miejsca. Mam nadzieję, że mi doradzi, gdzie mam się udać, bo Rotterdamu jakoś bardzo nie znam.

W ogóle fajne jest to, że dbają o to, żeby ciężarna przychodziła na wizyty z partnerem. Raz jak przyszłam sama, to położna się pytała, co się stało, że ja sama. No to mówię, że Mąż w pracy.

[madzia575]

Napisane przez Toto1

Badania? Znaczy usg?
Ja mam genetyczne 18-stego i trzese gaciami. Dopoki nie bede po polowkowych nie odetchne chyba

Badania krwi i usg

[MonikaFaustyna]

Też mam genetyczne (bo ja rozumiem, że chodzi o to całościowe w 3D) 18. w Den Hoorn. Na szczęście jadę z Mężem, bo za cholerę nie wiem, gdzie to . Poza tym Mój się bardzo wczuł i powiedział, że nie wyobraża sobie nie zobaczyć naszego Maleństwa prawie w całej okazałości. Poza tym On się upiera, że to będzie Marcel, a ja, że Maja . Oczywiście tak na prawdę, to dla nas ważne, żeby było zdrowe, a to czy będzie chłopak czy dziewczyna, ma mniejsze znaczenie.

[madzia575]

Ja nie wiem, bo nie robie tego genetycznego

a co do płci to my narazie mamy imie tylko dla dziewczynki

[Toto1]

Monika genetyczne usg to tzw combinatietest i jest robione miedzy 11-13 tc
Sprawdza sie przeziernosc,kosc nosowa i prEplywy.
Z twojego suwaczka wnioskuje ze bedziesz miala polowkowe

[MonikaFaustyna]

Napisane przez Toto1

Monika genetyczne usg to tzw combinatietest i jest robione miedzy 11-13 tc
Sprawdza sie przeziernosc,kosc nosowa i prEplywy.
Z twojego suwaczka wnioskuje ze bedziesz miala polowkowe

Ja tam na tych wszystkich określeniach się nie znam. Położna mi powiedziała, że będziemy oglądać wszystko, co dzieciaczek ma w środku i na zewnątrz i buzię i w ogóle co się da ... a jak się nazywa, to nie wiem, nie chce mi się teraz szukać tej ulotki, bo obecnie mam wszystko spakowane do przeprowadzki.

[Toto1]

No to jak wszystko ogladac bedziecie to to jedt te polowkowe 20-weeke echo
Zycze milych widokow!

Kiedy przeprowadzka?

[MonikaFaustyna]

Napisane przez Toto1

No to jak wszystko ogladac bedziecie to to jedt te polowkowe 20-weeke echo
Zycze milych widokow!

Kiedy przeprowadzka?

Przeprowadzka miała być jutro, ale muszą nam jeszcze poprawić instalację z centralnego, bo sąsiada zalewa, więc przeprowadzamy się we wtorek.

[madzia575]

Toto1 dzisiaj rozmawiałam z holenderką co ze mna pracuje i ona powiedziała ze to lekarz domowy daje recepty a nie położna, zgłupiałam, musze koniecznie wszystko wypytać na wizycie

My się przeprowadzamy za 2 tyg a tyle roboty w mieszkaniu, malowanie, panele.... ehhh chciałabym żeby juiz wszystko było gotowe

[Toto1]

Tak kochana. Recepty tylko i wylacznie wystawia lekarz,ale polozna po godzinach jego pracy i w weekendy(czyli wtedy kiedy ty sama nie mozesz do niego isc lub zadzwonic) moze ci ta recepte zalatwic. Dzwoniac na spoed lub kontaktujac sie z innym lekarzem

Wspolczuje przeprowadzek- nie cierpie. Jak smerf maruda

[Poolinka]

Witam
moja mądrość nie zna granic: kilka miesięcy temu napisałam cv, wczoraj przeinstalowałam system i już nie mam cv:/ ale pocieszam się, że może było do bani stąd moje pytanie: poprzednie cv napisałam na wzór niderlandzkiego, ale w języku angielskim. Czy mam jakiekolwiek szanse z takim życiorysem? nie chcę pisać w języku niderlandzkim, narazie potrafię się tylko przywitać i pożegnać. Ale czy jak piszę w języku ang to nie powinno być na wzór angielski? Jak wy, dziewczynki, to robiłyście?

Pozdrawiam,
Paula

[Iskierka71]

Ja osobiście zawsze starałam się napisać po holendersku.
Było to jednak najprostsze CV jakie można tylko wymyślić - dane osobowe, szkoły w PL, praca w pl (opisowo, bez wyszczególniania pracodawców) i potem już dokładnie każda firma w NL ( od-do, stanowisko, nazwa firmy i ew. przez jakie biuro pracy).
Na koniec dodawałam punkt o swoich umiejętnościach (np prawo jazdy, obsługa komputera, kasy fiskalnej itp).
Korzystałam z tłumacza Google
Nawet dzisiaj korzystałam z tego CV bo musiałam się zarejestrować jako bezrobotna....

[Poolinka]

Napisane przez Iskierka71

Ja osobiście zawsze starałam się napisać po holendersku.
Było to jednak najprostsze CV jakie można tylko wymyślić - dane osobowe, szkoły w PL, praca w pl (opisowo, bez wyszczególniania pracodawców) i potem już dokładnie każda firma w NL ( od-do, stanowisko, nazwa firmy i ew. przez jakie biuro pracy).
Na koniec dodawałam punkt o swoich umiejętnościach (np prawo jazdy, obsługa komputera, kasy fiskalnej itp).
Korzystałam z tłumacza Google
Nawet dzisiaj korzystałam z tego CV bo musiałam się zarejestrować jako bezrobotna....

posługiwałaś się wówczas językiem niderlandzkim w mowie np. podczas rozmowy kwalifikacyjnej?chodzi mi o fakt, że ktoś mógłby mi zarzucić, że cv mam w j.niderlandzkim, ale nie umiem nic powiedzieć

[Iskierka71]

Napisane przez Poolinka

posługiwałaś się wówczas językiem niderlandzkim w mowie np. podczas rozmowy kwalifikacyjnej?chodzi mi o fakt, że ktoś mógłby mi zarzucić, że cv mam w j.niderlandzkim, ale nie umiem nic powiedzieć

Zawsze próbuję rozpocząć rozmowę po holendersku, jednak czasem jestem zmuszona przejść na angielski. Staram sie jednak informować potencjalnego pracodawcę, że dopiero sie uczę języka i że mówię lepiej po angielsku. Problem mialam jedynie w TNT PostNL, bo pomimo że aplikowalam na listonosza to żądali ode mnie perfekcyjnej znajomości holenderskiego. Zapytalam nawet, czy mam rozmawiać z tymi listami

[Toto1]

Hmmm, ja robilam tak - do momentu kiedy nie potrafilam poprowadzic rozmowy kwalifikacyjnej po holendersku moje cv bylo po ang.i na jego wzor.
W miare u plywu czasu,jezyk wszedl mi w krew i holenderski stal sie prawie rownorzednym jezykiem- zmienilam CV na angielski

Madzia, buahahahah si usmialam. I co ci odpowiedzieli?? Mnie zawsze denerwowal fakt wymagania papierka. Na wielu rozmowach kwalifikacyjnych w jez.holenderskim proszono mnie o papier skonczonego kursu( tego brak,jezyka uczylam sie od meza). I zawzze dziwilo mnie ze mimo konwersacji po tubylczemu oni to MUSZA miec. Inaczej dla nich nie mowie po ichniemu:..