Holandia

[HAMALIELKA]

Napisane przez madzia0007

Niepotrzebnie zaplacilas Mnie akt urodzenia bez problemu wybrala i przyslala mama. I wszystko sie zgadzalo, tlumaczenie niepotrzebne.

Całkiem możliwe, ale zbyt późno zapytałam.
Niemniej jednak dziękuje za pomoc dziewczęta

[ladymoonn]

Hej, kiedyś was regularnie podczytywałam i nawet coś tam pisałam jak byłam na wakacjach w Holandii, ale teraz mam pytanie, mam nadzieję, że pomożecie. W tym roku chciałabym pojechać z koleżankami [jest nas 4] do pracy, wiadomo, ogrodnictwo, pakowanie itp. i może polecicie jakieś biura pośrednictwa z polski z którymi macie dobre doświadczenia?
Cały czas też przeglądam ogłoszenia na niedziela.nl, ale mam wrażenie, że ciężko coś znaleźć dla większej ilości osób. A i przy okazji, lepiej teraz iść do takiego biura, czy dopiero bliżej wyjazdu [czyli połowa czerwca]? Bo spotkałam się z różnymi opiniamii.

[Poolinka]

Cześć kobietki

mam pytanko: który kurs językowy jest lepszy: NT2 czy s inburgerin. W ogóle się w tym nie orientuje:/

[Peri86]

Napisane przez Poolinka

Cześć kobietki

mam pytanko: który kurs językowy jest lepszy: NT2 czy s inburgerin. W ogóle się w tym nie orientuje:/

NT2 to bardziej nauka jezyka, inburgering to nauka jezyka, ale bardziej nauka o kraju, zwyczajach itp.

---------- Dopisano o 20:00 ---------- Poprzedni post napisano o 19:59 ----------

Napisane przez ladymoonn

Hej, kiedyś was regularnie podczytywałam i nawet coś tam pisałam jak byłam na wakacjach w Holandii, ale teraz mam pytanie, mam nadzieję, że pomożecie. W tym roku chciałabym pojechać z koleżankami [jest nas 4] do pracy, wiadomo, ogrodnictwo, pakowanie itp. i może polecicie jakieś biura pośrednictwa z polski z którymi macie dobre doświadczenia?
Cały czas też przeglądam ogłoszenia na niedziela.nl, ale mam wrażenie, że ciężko coś znaleźć dla większej ilości osób. A i przy okazji, lepiej teraz iść do takiego biura, czy dopiero bliżej wyjazdu [czyli połowa czerwca]? Bo spotkałam się z różnymi opiniamii.

Ladymoon, pierwsza zasada- w kazdym biurze Ci to powiedza, nie szukaj pracy dla kilku osob naraz, mam znajoma, ktora pracuje w biurze pracy i mowi, ze nic jej nie rozbawia tak jak cale grupki ludzi szukajace pracy

[ladymoonn]

Napisane przez Peri86

Ladymoon, pierwsza zasada- w kazdym biurze Ci to powiedza, nie szukaj pracy dla kilku osob naraz, mam znajoma, ktora pracuje w biurze pracy i mowi, ze nic jej nie rozbawia tak jak cale grupki ludzi szukajace pracy

no tak, ale chyba raczej mało kto jest skory do tego żeby w pojedynkę jechać do obcego kraju do pracy, rozumiem, że więcej osób to problem, ale dwie?
w każdym razie dziękuję za radę, przyda się

[kasica123]

Hej dziwczyny,dawno nie zaglądałam :/
Była może któraś z Was na holenderskim weselu??? W piątek mam takie i nie mam pojęcia jak się ubrać i w ogóle co z prezentem? kurde z tego co czytam na necie, to wyjdę głodna hahah

[HAMALIELKA]

Napisane przez kasica123

Hej dziwczyny,dawno nie zaglądałam :/
Była może któraś z Was na holenderskim weselu??? W piątek mam takie i nie mam pojęcia jak się ubrać i w ogóle co z prezentem? kurde z tego co czytam na necie, to wyjdę głodna hahah

Też mnie to czeka w sierpniu, więc daj znać jak było

[Agnjeska]

A to wesele czy tzw receptie?
Bo na rececpji byłam parę razy... ogólnie trochę przekąsek, napoje, życzenia młodej parze się składa, trwało to może z 2h...
Co do prezentu... zależy jakie łączy was pokrewieństwo ale ogólnie raczej nie daje się wielkich prezentów. Znajomej np do kartki dawali po 10 - 20 e...
Trochę inaczej to niż w Polsce (;

[Heroldin]

Napisane przez kasica123

Była może któraś z Was na holenderskim weselu??? W piątek mam takie i nie mam pojęcia jak się ubrać i w ogóle co z prezentem? kurde z tego co czytam na necie, to wyjdę głodna

Byłam i swoje miałam .
Na zaproszeniu powinna być adnotacja : cadeau . Jeśli jest znaczek koperty, państwo młodzi preferują jako prezent pieniądze . Jeśli nie ma nic - według uznania gościa .
Nie wierz w bzdury wypisywane w necie . Holandia to nie Papua Nowa Gwinea { }. Gości nie zjadają .
Z weselami tak jak i w Polsce - tylko recepcja, skromny obiad, wystawne przyjęcie czy też siedmiodniowe weselisko . Wszystko zależy od funduszy . Ja byłam na różnych : obiad w restauracji, wesele w wynajętej sali, weekend w hotelu, sama recepcja . Najpopularniejszy typ to : wynajęta sala i koude buffet. Jeśli chcesz mogę Ci na PW {żeby tu miejsca nie zabierać} opisać .
A ubranie . Zależy od Ciebie . Chyba że na zaproszeniu jest wyraźnie zaznaczony dress code . Wówczas musisz {powinnaś} się dostosować .

---------- Dopisano o 06:42 ---------- Poprzedni post napisano o 06:38 ----------

A i jeszcze jedno : Agnjeska prawidłowo pyta : recepcja czy wesele. To dwie różne uroczystości .

[kasica123]

Napisane przez Heroldin

Byłam i swoje miałam .
Na zaproszeniu powinna być adnotacja : cadeau . Jeśli jest znaczek koperty, państwo młodzi preferują jako prezent pieniądze . Jeśli nie ma nic - według uznania gościa .
Nie wierz w bzdury wypisywane w necie . Holandia to nie Papua Nowa Gwinea { }. Gości nie zjadają .
Z weselami tak jak i w Polsce - tylko recepcja, skromny obiad, wystawne przyjęcie czy też siedmiodniowe weselisko . Wszystko zależy od funduszy . Ja byłam na różnych : obiad w restauracji, wesele w wynajętej sali, weekend w hotelu, sama recepcja . Najpopularniejszy typ to : wynajęta sala i koude buffet. Jeśli chcesz mogę Ci na PW {żeby tu miejsca nie zabierać} opisać .
A ubranie . Zależy od Ciebie . Chyba że na zaproszeniu jest wyraźnie zaznaczony dress code . Wówczas musisz {powinnaś} się dostosować .

---------- Dopisano o 06:42 ---------- Poprzedni post napisano o 06:38 ----------

A i jeszcze jedno : Agnjeska prawidłowo pyta : recepcja czy wesele. To dwie różne uroczystości .

To ma być wesele jesteśmy zaproszeni już do restauracji.Na zaproszeniu było napisane ze temat wesela-SERCA i każdy ma mieć coś z sercem co swoją drogą mi się nie podoba, bo ca mam niby z sercem założyć ?czy mój tz
To prosiłabym Cię o priv z info dziękuję

[madziulka_]

Napisane przez kasica123

To ma być wesele jesteśmy zaproszeni już do restauracji.Na zaproszeniu było napisane ze temat wesela-SERCA i każdy ma mieć coś z sercem co swoją drogą mi się nie podoba, bo ca mam niby z sercem założyć ?czy mój tz
To prosiłabym Cię o priv z info dziękuję

Kasica, w przypadku tych serduszek to raczej chodzi o fantazję gości
Np. mężczyzna może mieć krawat w serducha a kobieta broszkę serce, naszyjnik z sercem czy sukienkę w serduszka
Znajoma ostatnio była na weselu gdzie motywem przewodnim byli piraci i wyobraź sobie, że wyglądało to jak bal karnawałowy bo wszyscy byli poprzebierani w piratów

[Chorea]

Napisane przez kasica123

Hej dziwczyny,dawno nie zaglądałam :/
Była może któraś z Was na holenderskim weselu??? W piątek mam takie i nie mam pojęcia jak się ubrać i w ogóle co z prezentem? kurde z tego co czytam na necie, to wyjdę głodna hahah

na pewno nie powinnas ubrac sie jak na polskie wesele
elegancko, ale bez szalenstw. Mieszkam na wschodzie Holandii i kilka tygodni temu mialam ten sam problem. Zapytalam mame mojego tzta co powinnam zalozyc (tz to taka pipka ze nie wie ) a ona spojrzala na mnie i powiedziala: o, tak moze byc (a ubrana bylam w dzinsy i sweter). Mimo to nie czulam sie komfortowo i zalozylam bardzo zwyczajna sukieneczke (bezowa mini w kwiaty, materialowa) i buty na obcasie a wlosy rozpuscilam i tyle. I w sumie oprócz rodziny mlodych bylam jedna z bardziej eleganckich osób, bo glownie dzinsy, rybaczki, te przeobrzydliwe legginsy :brzyda l:. Faceci w dzinsach i koszulach.
Co do tego bycia glodnym coz, moze byc róznie - u nas byl szwedzki stól gdzie mozna sie bylo najesc porzadnie.
W prezencie dalismy pieniadze, wiecej niz tutejsze standardy (nie ma to jak 10 euro w kopercie), ale to chyba mój wplyw na tzta i postrzeganie takich rzeczy zadecydowaly

edit: co do serc.
Uwielbiam holendrów za to. Uwielbiam ze oni sie potrafia tak zebrac i zrobic wlasnie cos tak glupiego, smiesznego i smiac sie z siebie. Na polskim weselu wszyscy by sie pukneli w glowe na jakies kretynskie serca i nikt by nic nie mial bo co to za widzimisie, a tu bedzie dziwnie jak ich miec nie bedziesz.
na weselu na którym bylam cala rodzina zebrala sie, przebrala na pomaranczowo w jakies togi i zaczeli spiewac piosenke o mlodych, która sami wymyslili. Nie wyobrazam sobie tego na zadnym polskim weselu, bo czesc pan by jeczala ze idiotyzm, czesc ze im sie wlosy popsuja a czesc ze nie potrafia spiewac. Wiec zrób sobie serce z papieru naklej na torebke lub przypnij jako broszke, albo jak sie nie czujesz na tyle odwazna to wloz do torebki/kieszeni zebys miala przy sobie w razie czego, o.

[kinga19867]

Dziewczyny szukam kosmetyczki z okolic Veghel albo Uden. Może mieszka któraś z was w pobliżu i sie orientuje? Chodzi mi o mikrodermabrazje diamentowa

[xenka0]

Cześć dziewczyny
w zasadzie jestem tu nowa, bo oprócz śledzenia różnych wątków nigdy nie miałam przyjemności udzielać się w jakiejś rozmowie. Los jednak pchnął mnie w wasze ręce, jesteście moją ostatnią deską ratunku. Za około 3 tygodnie będę już w Holandii, w kraju o którym nie mam zielonego pojęcia. Co prawda szukałam czegoś na internecie ale nigdzie nie potrafiłam znaleźć tego co konkretnie mnie interesuje. A i to co znalazłam nie wzbudzało we mnie jakiejś pozytywnej myśli. Chodzi mi głównie o sprawy dnia codziennego. Gdzie zakupy robić, gdzie się ubierać, może coś co warto kupić czego w Polsce nie znajdę jeśli chodzi o kosmetyki. Byłabym wdzięczna za każdą wypowiedź

[madzia0007]

Napisane przez xenka0

Cześć dziewczyny
w zasadzie jestem tu nowa, bo oprócz śledzenia różnych wątków nigdy nie miałam przyjemności udzielać się w jakiejś rozmowie. Los jednak pchnął mnie w wasze ręce, jesteście moją ostatnią deską ratunku. Za około 3 tygodnie będę już w Holandii, w kraju o którym nie mam zielonego pojęcia. Co prawda szukałam czegoś na internecie ale nigdzie nie potrafiłam znaleźć tego co konkretnie mnie interesuje. A i to co znalazłam nie wzbudzało we mnie jakiejś pozytywnej myśli. Chodzi mi głównie o sprawy dnia codziennego. Gdzie zakupy robić, gdzie się ubierać, może coś co warto kupić czego w Polsce nie znajdę jeśli chodzi o kosmetyki. Byłabym wdzięczna za każdą wypowiedź

Czesc Dokad dokladnie sie wybierasz? Jesli chodzi o zakupy spozywcze to polecam Lidl, chyba jeden z najtanszych ale nie wszedzie jest. Duza popularnoscia cieszy sie Albert Heijn(jest wszedzie) i Boni ale sa to troche drozsze sklepy. Co do ubran to szczerze poza sieciowkami niewiele mozna zdzialac. Ja ubieram sie w H&M, Vila, Zara i generalnie w sklepach ktore sa dostepne tez w Polsce. Typowo holenderskie sieciowki sa albo bardzo drogie (i czesto nie ma w nich nic ciekawego) albo kompletnie beznadziejne np. scapino wiec raczej je omijam. Z kosmetykow wiekszy wybor jest w Polsce wiec radzilabym ci sie zaopatrzyc poki mozesz. Najtansza kolorowka ktora mozna kupic jest z Essence, ewentualnie Catrice czasem Bourjois. Innych nie kupuje bo sa nieproporcjonalnie drogie do polskich cen. Pod tym wzgledem polecam Kruidvat i czasami Etos. Kosmetyki sa generalnie drogie ale czesto sa super promocje np 1+1 gratis, drugi za pol ceny itp wiec czasem warto czekac na okazje. Matka mojego TZa jest fanka tanich sklepow - Action i Zeeman - generalnie dziadostwo ale dosc tanio i czesto mozna znalezc jakies perelki. Mieszkam w Holandii od roku, jak masz jakies pytania to pisz.

[xenka0]

Póki co to druga połówka ma pokój koło Rotterdamu ale to tylko na czas 3 miesięcy, później trzeba szukać czego nowego i blisko alblasserdamu bo tam dostał pracę.
Dziękuję za tak wyczerpującą odpowiedź.
Właśnie tego się obawiałam, że jeśli chodzi o kosmetyki to będzie dość ciężko z wyborem. Pozostaje mi tylko mieć nadzieję, że znajdę jakieś fajne odpowiedniki.
Pytań miałabym setki... Jednak wszystko z głowy wychodzi jak przychodzi co do czego.
Nie ukrywam, chciałabym na kilka lat zostać w tym kraju jednak się obawiam tego czy się zaklimatyzuję. Było ciężko? Dużo polaków? Nastawienie na naszą narodowość jest pozytywne? Wrogie? Kompletnie nie wiem czego się spodziewać.

[madzia0007]

Ciezko bylo mi sie na poczatku zaklimatyzowac ale duza role odegralo w tym otoczenie - moj Tz jest Holendrem wiec nie mialam (i w dalszym ciagu nie za bardzo mam) z kim pogadac czy ponarzekac po polsku bo na co dzien jestem otoczona wylacznie Holendrami. Mozna powiedziec ze od razu zostalam rzucona na gleboka wode. Frustrowala mnie nieznajomosc jezyka, nie czulam sie jak w domu. Teraz pod tym wzgledem jest o wiele lepiej i musze przyznac ze znajomosc jezyka bardzo zwieksza komfort zycia. Moze Tobie bedzie latwiej ze swoim TZ, bedziecie mieli w sobie wsparcie Polakow jest dosc duzo, ale na pewno nie tyle co w Anglii. Niemniej jak poszukasz na pewno kogos znajdziesz w swojej okolicy. Z negatywna reakcja na fakt iz jestem z Polski spotkalam sie jeden jedyny raz przy ubieganiu sie o prace - babka byla bardzo niezadowolona ze nie mowilam po holendersku i traktowala mnie lekcewazaco. Odplacilam jej sie tym samym, nie bylam zbyt mila Nikt nie bedzie mna pomiatal. Generalnie reakcje byly pozytywne badz neutralne, pare osob znalo nawet pare polskich slow. Jednak z przykroscia musze przyznac ze Polacy maja przede wszystkim opinie pijakow ktorzy w dodatku wsiadaja za kierownice. Z dobrzych rzeczy - wielu Holendrow bardzo interesuje polska historia w odniesieniu do 2 wojny swiatowej i wiedza na ten temat sporo. Polacy sa uwazani tez za bardzo dobrych, sumiennych pracownikow. Po angielsku idzie sie dogadac praktycznie wszedzie ale Holendrzy w zasadzie krzywo patrza na nieznajomosc jezyka, na poczatku zrobilam najazd na miejscowe agencje pracy - nikt nie oddzwonil bo nie znalam jezyka, biegly angielski bez znaczenia. Jak zaczniesz mowic po holendersku od razu zaczynaja na ciebie inaczej patrzec. Aha, nieprawda jest jakoby Holandia byla krajem supertolerancyjnym. Panuje to generalna niechec do muzlumanow -przyklad: szukamy z Tz domu, ale nie chce on zeby w sasiedztwie byli muzlumanie. Takze podzial jest. I w sumie sie nie dziwie, Amsterdam jest bardzo niebezpiecznym miastem w duzej mierze dzieki ogromnej liczbie muzlumanow i czarnoskorych tam zyjacych. Slyszalam ze w Rotterdamie tez jest ich sporo wiec nie badz tym zaskoczona

[HAMALIELKA]

Napisane przez madzia0007

Kosmetyki sa generalnie drogie

Jak ostatnio porównywałam ceny swoich minerałów względem Dublina a Rotterdamu, to były niższe nawet o 6 euro.

Napisane przez madzia0007

Ciezko bylo mi sie na poczatku zaklimatyzowac ale duza role odegralo w tym otoczenie - moj Tz jest Holendrem wiec nie mialam (i w dalszym ciagu nie za bardzo mam) z kim pogadac czy ponarzekac po polsku bo na co dzien jestem otoczona wylacznie Holendrami. Mozna powiedziec ze od razu zostalam rzucona na gleboka wode.

No niestety (lub stety) ja bedę miała identycznie. Ale myślę, że to tylko pomoże mi w nauczeniu się szybciej języka. Jak teraz z Twoją znajomością holenderskiego ?

Napisane przez madzia0007

Z dobrzych rzeczy - wielu Holendrow bardzo interesuje polska historia w odniesieniu do 2 wojny swiatowej i wiedza na ten temat sporo.

Ha! Mój ukochany wie chyba więcej na temat historii Polski niż ja, a jestem zamiłowaną historyczka. Ale on z kolei jest bardzo oczytany i również miłośnik historii. Choć zdarzają się przypadki, gdy niektórzy Holendrzy nie wiedzą nawet , gdzie dokładnie znajduję się Polska i czy jest członkiem UE.

Napisane przez madzia0007

Panuje to generalna niechec do muzlumanow -przyklad: szukamy z Tz domu, ale nie chce on zeby w sasiedztwie byli muzlumanie. Takze podzial jest. I w sumie sie nie dziwie, Amsterdam jest bardzo niebezpiecznym miastem w duzej mierze dzieki ogromnej liczbie muzlumanow i czarnoskorych tam zyjacych. Slyszalam ze w Rotterdamie tez jest ich sporo wiec nie badz tym zaskoczona

Owszem, w Rotterdamie jest ich sporo. Byłam tym szalenie zdziwiona, jako, że to właśnie Dublin jest uważany za miasto bedące kolebką mieszanin różnych kultur.... ale chyba z naciskiem na "różnych" .

[moya07]

ja w swojej miejscowosci, dosyc małej, mam wlasnie duzo polaków i za kazdym razem jak ich spotykam to słysze jedynie przekleństwa, więc nie dziwie się za bardzo, że taka panuje opinia o nas... Owszem, nei generalizuje, jak rozmawialam z holendrami o tym, to polacy, ktorzy tak się zachowują, to ci bez wykształcenia i co pracują na farmach, badz czyms podobnym, ale na wyzszych stanowiskach można znalezc wiele sumiennych osob, ktorzy są nawet bardziej pracowici niz holendrzy.

[madzia0007]

Napisane przez HAMALIELKA

Jak ostatnio porównywałam ceny swoich minerałów względem Dublina a Rotterdamu, to były niższe nawet o 6 euro.

Ja kupowalam w Polsce bb cream - 14,99,w Holandii 14 euro Swoja droga nic ciekawego Znane marki sa idiotycznie drogie w porownaniu do polskich cen np nivea, gliss kur czy loreal to ze 2-3 razy drozsze niz w Polsce. Masakra


No niestety (lub stety) ja bedę miała identycznie. Ale myślę, że to tylko pomoże mi w nauczeniu się szybciej języka. Jak teraz z Twoją znajomością holenderskiego ?

Hmm jest komunikatywny, w pracy uzywam holenderskiego ale zdarzaja mi sie bledy, czasem czegos nie zrozumiem, czasem nie wiem jak cos powiedziec. Ale to czasami, rozmowy kwalifikacyjne przechodzilam po holendersku. Z Tz wciaz mowimy po angielsku (poznalismy sie w Polsce, gadalismy po ang i tak w sumie zostalo) glownie dla wygody, tak jest dla mnie szybciej. Czasem mowimy po holendersku ale skomplikowane sprawy u mnie w tym jezyku nie przejda. Telewizje rozumiem tak w 70% ale te ich telenowele to ni hu hu Nie chodze na zadne kursy, slyszalam ze nic nie daja, nie chce sobie dokladac zobowiazan (jak nie zdam egzaminu to 300 euro). Znam hiszpanke ktora ukonczyla ten kurs i nie zna nawet 1/3 tego co ja pomimo ze tez orlem nie jestem.

Ha! Mój ukochany wie chyba więcej na temat historii Polski niż ja, a jestem zamiłowaną historyczka. Ale on z kolei jest bardzo oczytany i również miłośnik historii. Choć zdarzają się przypadki, gdy niektórzy Holendrzy nie wiedzą nawet , gdzie dokładnie znajduję się Polska i czy jest członkiem UE.

Hehe na poczatku zdarzaly mi sie idiotyczne pytania ze strony matki TZ typu czy mamy w Polsce magnesy na lodowke, czy znam firme Dove, przekonanie ze ajerkoniak mozna kupic tylko w Holandii Mialam wrazenie ze myslala ze Polska to jakas pustynia albo Kazachstan.

Owszem, w Rotterdamie jest ich sporo. Byłam tym szalenie zdziwiona, jako, że to właśnie Dublin jest uważany za miasto bedące kolebką mieszanin różnych kultur.... ale chyba z naciskiem na "różnych" .

Tez bylam zdziwiona ze tyle ich W pewnych okolicach to ciezko Holendra spotkac, same baby w burkach, w sumie troche sie nie dziwie Wildersowi ze tak sie boi muzlumanow. Bo jest ich od groma.

.

[HAMALIELKA]

Ja wybieram się do szkoły językowej i tak. Nie wyobrazam sobie inaczej i przez reszte życia rozmawiać z nim po angielsku. Zresztą on także zamierza nauczyć się polskiego, tylko najpierw to moja szkoła bedzie priorytetem. Im szybciej się nauczę, tym szybciej dostanę rozsądną pracę. Nie chcę iść w tulipany! Ciężko bedzie mi się przestawić i zaczynac od nowa, ale miłość nie wybiera... i tak musimy długo znosić rozłąkę.
Nie znam tam Polaków więc może i lepiej, bo z jezykiem bedzie mi sie łatwiej oswoić na początku. Mam nadzieje, że jakość to bedzie. Najbardziej martwię się pracą, bo nie chce żyć na jego utrzymaniu, nie wyobrażam sobie tego na dłuzszą metę.

[moya07]

znacie moze jakies kursy online?

[madzia0007]

Napisane przez HAMALIELKA

Ja wybieram się do szkoły językowej i tak. Nie wyobrazam sobie inaczej i przez reszte życia rozmawiać z nim po angielsku. Zresztą on także zamierza nauczyć się polskiego, tylko najpierw to moja szkoła bedzie priorytetem. Im szybciej się nauczę, tym szybciej dostanę rozsądną pracę. Nie chcę iść w tulipany! Ciężko bedzie mi się przestawić i zaczynac od nowa, ale miłość nie wybiera... i tak musimy długo znosić rozłąkę.
Nie znam tam Polaków więc może i lepiej, bo z jezykiem bedzie mi sie łatwiej oswoić na początku. Mam nadzieje, że jakość to bedzie. Najbardziej martwię się pracą, bo nie chce żyć na jego utrzymaniu, nie wyobrażam sobie tego na dłuzszą metę.

Hehe Holender uczacy sie polskiego - krzyz na droge Wymowa polskiego jezyka jest dla nich bardzo ale to bardzo trudna, prosciej bedzie ci sie nauczyc niderlandzkiego. Popros Tz zeby powiedzial np "skrzypce". Moj probowal przez kilka miesiecy jak i wiele innych osob bylo pytanych i nikt pomimo usilnych prob nie potrafil tego tak wypowiedziec zeby bylo wiadomo o co biega Choc "jak sie masz kochanie" ma bezbledne Nie chce cie martwic ale na poczatek bez jezyka to raczej tulipany albo sprzatanie, ja sie lapalam byle czego zeby nie siedziec tu na krzywy ryj. Choc wlasciwie pracowalam nieduzo.Teraz pracuje jako listonosz, nie jest zle, ludzie zarowno w pracy jak i w terenie sa mili, staram sie traktowac to jako sport - jak ktos lubi spacery i przebywanie na powietrzu to praca jak znalazl Ale jak sie poducze jezyka na tyle zeby rozumiec wszystko (pewnie jeszcze ze 2-3 lata zejdzie) to planuje studia, nie ma to tamto. Jesli znasz podstawy niemieckiego to niderlandzki nie powinien byc dla ciebie bardzo trudny.

Napisane przez moya07

znacie moze jakies kursy online?

Co do stron internetowych to bida, ale ja polecam program multimedialny rosette stone, szukaj tez materialow na chomikuj.

[HAMALIELKA]

Napisane przez madzia0007

Hehe Holender uczacy sie polskiego - krzyz na droge

Zdziwiłabyś się
Jego Matka jest Polką. Do 3 roku zycia mieszkali w Warszawie i mówił po Polsku bezbłędnie jak na 3 latka. Ale potem przeprowadzili sie do Holandii. Zaczął chodzić do szkoły i język Polski zanikł. Ale do dziś coś mu tam zostało i potrafi skleic czasami nawet polskie zdania.

[madzia0007]

Aa no to jak tak to co innego A w jakich okolicach bedziesz mieszkala? Ja jestem z okolic Amsterdamu.

[HAMALIELKA]

Napisane przez madzia0007

Aa no to jak tak to co innego A w jakich okolicach bedziesz mieszkala? Ja jestem z okolic Amsterdamu.

W samym Rotterdamie.

[xenka0]

Dobra dziewczyny, a jak znalazłyście mieszkanie? TŻ właśnie chce się przeprowadzić do jakiejś kawalerki albo czegokolwiek co dość tanie. Macie może jakieś kontakty w nieruchomościach? ;D znajomych, sąsiadów co mają coś na zbyciu itp? ;P interesuje mnie okolica alblasserdamu.
Pozdrawiam ;*

[moya07]

kolejne pytanie o nauke holenderskiego,
znacie moze jakies książki, ktore sa dostepne w Holandii do nauki holenderskiego? Musze tez zkaupic cos do angielskiego, mieszkam w malutkiej miejscowosci, więc nie mam jak sprawdzic cen, ale sa porownywalne jak w Polsce? Bo jeśli dosyc droższe to chyba poprosze o wyslanie z Polski..

[lalaith]

Hej dziewczyny Mam możliwość wyjazdu na au-pair do Amsterdamu, czy są tu jakieś wizażanki ze stolicy bądź okolic???

[WhySoSerious]

Napisane przez moya07

kolejne pytanie o nauke holenderskiego,
znacie moze jakies książki, ktore sa dostepne w Holandii do nauki holenderskiego? Musze tez zkaupic cos do angielskiego, mieszkam w malutkiej miejscowosci, więc nie mam jak sprawdzic cen, ale sa porownywalne jak w Polsce? Bo jeśli dosyc droższe to chyba poprosze o wyslanie z Polski..

Help! - niestety nie pamiętam autorów, taki pomarańczowy podręcznik. Sama z niego korzystałam i polecam.