Farmona Jantar odżywka do włosów???

[sylvia_doll]

Napisane przez harosza22

Wczoraj się załamałam, dbam o te moje kłaki, obczajałam ile urosły a tu moja kumpela z biura wyjeżdza o chyba podcinałaś włosy

spokojnie, może tak dobrze wyglądałaś, że wolałaby zwrócić uwagę na lekko podkręcone włosy niż walić komplementem

[lioele]

Można potem normalnie włosy suszyć? Tzn. trzeba ileś czasu odczekać?
Dajecie też trochę na długość włosów?

[Katrina_88]

Moim zdaniem nie ma żadnych przeciwwskazań, żeby suszyć albo nie
Ja jak mam czas to zostawiam, żeby naturalnie mi się wysuszyły razem ze wcierką, jak nie mam takiej możliwości to wiadomo- suszarka.
Często też daję na całą długość, myślę, że to nie zaszkodzi

[Illonkaa]

Napisane przez KarlaN

Tabletki są dla mnie o tyle wygodne, że są pod ręką , z drożdżami najbardzej boję się, że zapomnę kupić
Ale jak dokończe opakowanie tabletkowe to spróbuję pić , choć mój TŻ już się pewnie będzie śmiał , bo już uważa ze zwariowałam z kudełkami



Cp zakupione ale pytanie czy pijąc skrzyp i pokrzywe i łykacjąc tabletki levitan drożdżowe, mogę łykać jednocześnie CP? czy dopiero po skończeniu tabletek drożdżowych?

Uh, jak miło, że nie tylko ze mnie się śmieją. Mój TŻ czasem się nabija po przyjechaniu do mnie, że chyba pod zły adres trafił :P
Też chyba spróbuję CP, ale po tym jak skończę Skrzypovitę, bo dodatkowo piję po saszetce skrzypu i pokrzywy dziennie plus piję drożdże (: A co za dużo to.. nie zdrowo

[KarlaN]

Napisane przez Illonkaa

Uh, jak miło, że nie tylko ze mnie się śmieją. Mój TŻ czasem się nabija po przyjechaniu do mnie, że chyba pod zły adres trafił :P
Też chyba spróbuję CP, ale po tym jak skończę Skrzypovitę, bo dodatkowo piję po saszetce skrzypu i pokrzywy dziennie plus piję drożdże (: A co za dużo to.. nie zdrowo

Mój ma mnie na codzień I m.in. żeby jego już tematami włosowymi nie zamęczać, zaczełam się trochę udzielać na forum w poczuciu , że tu więcej takich "włosowo-zawariowanych" ludzisk napotkam dzięki czemu będzie miał nieco luzu od tego tematu
Ja z CP czekam do skończenia drożdżowych tablet czyli jeszcze 6 dni. Skrzyp i pokrzywę narazie piję bo o dziwo zasmakowały mi oba ziółka , ale zastanawiam się czy na kolejny miesiąc nie zamienić picia na jakiś suplement typowo do włosów. Ale w sumie nie wiem.

[harosza22]

Napisane przez KarlaN

Mój ma mnie na codzień I m.in. żeby jego już tematami włosowymi nie zamęczać, zaczełam się trochę udzielać na forum w poczuciu , że tu więcej takich "włosowo-zawariowanych" ludzisk napotkam dzięki czemu będzie miał nieco luzu od tego tematu
Ja z CP czekam do skończenia drożdżowych tablet czyli jeszcze 6 dni. Skrzyp i pokrzywę narazie piję bo o dziwo zasmakowały mi oba ziółka , ale zastanawiam się czy na kolejny miesiąc nie zamienić picia na jakiś suplement typowo do włosów. Ale w sumie nie wiem.

Skrzyp i pokrzywa są połączone w 1 torebkę do zalewania czy są oddzielne saszetki - może to głupie pytanie ale zaraz kończę drożdże i się powoli szykuję do picia ziółek

[KarlaN]

Napisane przez harosza22

Skrzyp i pokrzywa są połączone w 1 torebkę do zalewania czy są oddzielne saszetki - może to głupie pytanie ale zaraz kończę drożdże i się powoli szykuję do picia ziółek

To dwie osobne herbatki, osobno skrzyp, osobno pokrzywa. Ja wrzucam dwie saszetki do jednego kubka i piję taką mieszankę

[harosza22]

Napisane przez KarlaN

To dwie osobne herbatki, osobno skrzyp, osobno pokrzywa. Ja wrzucam dwie saszetki do jednego kubka i piję taką mieszankę

no proste co za pałka ze mnie dzięki wielkie

[Illonkaa]

Napisane przez KarlaN

Tabletki są dla mnie o tyle wygodne, że są pod ręką , z drożdżami najbardzej boję się, że zapomnę kupić
Ale jak dokończe opakowanie tabletkowe to spróbuję pić , choć mój TŻ już się pewnie będzie śmiał , bo już uważa ze zwariowałam z kudełkami

Ja swojemu już po prostu nie mówię co i jak, ale czasem jak już mi się nie chce machać rękami przy smarowaniu jantarem to Tż wykorzystuje (:

Napisane przez harosza22

Skrzyp i pokrzywa są połączone w 1 torebkę do zalewania czy są oddzielne saszetki - może to głupie pytanie ale zaraz kończę drożdże i się powoli szykuję do picia ziółek

Napisane przez KarlaN

To dwie osobne herbatki, osobno skrzyp, osobno pokrzywa. Ja wrzucam dwie saszetki do jednego kubka i piję taką mieszankę

Ja również piję zaparzoną saszetkę skrzypu i jedną pokrzywy (taki mix ), ale to tylko dlatego, że pokrzywa mi smakuje, a skrzyp nie, więc w takim wydaniu jest bardziej znośne

A w ogóle to odkąd zaczęłam kurację to na codzień chodzę w związanych włosach (francuzy, koki itd, choć na moich 32cm zbytnio powariować nie można ), żeby na święta BN rozpuścić i się nimi zachwycać <3 Myślicie, że włosy bardziej lubią być związane czy raczej rozpuszczone?

[fankam]

Napisane przez Illonkaa

Myślicie, że włosy bardziej lubią być związane czy raczej rozpuszczone?

Ja rozne wersje czytalam. Niby rozpuszczone wlosy ocieraja o ubranie i sie niszcza przez to. Zwiazane tez sie niszcza bo gumka je sciska i celulki sie męczą. Najlepiej moze spinac wlosy taka klamrą luźno ja tak robie, ale tylko po domu bo to nie za ciekawie wyglada imo

ja dzis uzylam po raz pierwszy w zyciu Jantar ale dalam tylko na dlugosc bo w skalp postanowilam na razie dokonczyc brzozówke. Troche sie martwie zeby mi ten Jantar na dlugosci kłaków nie przesuszyl jak sadzicie? Jak tam prysne na dlugosci raz na 3 dni to nie zaszkodzi czy lepiej odpuscic i poczekac az zuzyje brzozowke i dawac na skalp potem Jantar?

[Illonkaa]

@fankam , a dlaczego miałby Ci przesuszyć? Dla mnie spisuje się idealnie Wcieram w skalp, a później to co mi zostaje na rękach wcieram na długości i porządnie szczotkuje, więc całość się jeszcze rozprowadza I właśnie odnoszę wrażenie, że włosy są tak nieziemsko nawilżone, a mimo wszystko puszyste..

[KarlaN]

Napisane przez Illonkaa

Ja swojemu już po prostu nie mówię co i jak, ale czasem jak już mi się nie chce machać rękami przy smarowaniu jantarem to Tż wykorzystuje (:

Ja również piję zaparzoną saszetkę skrzypu i jedną pokrzywy (taki mix ), ale to tylko dlatego, że pokrzywa mi smakuje, a skrzyp nie, więc w takim wydaniu jest bardziej znośne

A w ogóle to odkąd zaczęłam kurację to na codzień chodzę w związanych włosach (francuzy, koki itd, choć na moich 32cm zbytnio powariować nie można ), żeby na święta BN rozpuścić i się nimi zachwycać <3 Myślicie, że włosy bardziej lubią być związane czy raczej rozpuszczone?

Illonkaa
Mój niestety codzień ogląda mnie w olejach jako, że muszę silnie zregenerować włosy więc na każdą noc olejuję (od ponad miesiąca). Plus Jantar, maski , suplementy itp itd. Ilość moich włosowych preparatów w łazience wygląda dość zabawnie więc nawet jak już nic nie mówię to i tak ma niezły ubaw. Ale fakt faktem też zauważa zmianę w mojej czuprynie . I cieszy się, że zapuszczam .

A co do wiązania są dwie szkoły , jak tak się człowiek wczyta w wizaż i w blogi , to ogólnie na zimę by nie trzeć o płaszcze szale etc lepiej wiązać by nie niszczyć końcówek ale trzeba im także dać nieco swobody . Ja większość czasu spędzam w rozpouszczonych , na noc zaplatam bo tak mi z olejem wygodniej.

[Illonkaa]

Napisane przez KarlaN

Illonkaa
Mój niestety codzień ogląda mnie w olejach jako, że muszę silnie zregenerować włosy więc na każdą noc olejuję (od ponad miesiąca). Plus Jantar, maski , suplementy itp itd. Ilość moich włosowych preparatów w łazience wygląda dość zabawnie więc nawet jak już nic nie mówię to i tak ma niezły ubaw. Ale fakt faktem też zauważa zmianę w mojej czuprynie . I cieszy się, że zapuszczam .

A co do wiązania są dwie szkoły , jak tak się człowiek wczyta w wizaż i w blogi , to ogólnie na zimę by nie trzeć o płaszcze szale etc lepiej wiązać by nie niszczyć końcówek ale trzeba im także dać nieco swobody . Ja większość czasu spędzam w rozpouszczonych , na noc zaplatam bo tak mi z olejem wygodniej.

U mnie też już zaczęło wyglądać to zabawnie jak się otworzy moją szafkę (: Mój też się ogromnie cieszy, że zapuszczam, a i przyznam szczerze, że mi zaczęło sprawiać przyjemność to dbanie o włosy i zajmowanie się nimi. Nie mogę się tylko doczekać efektów, chociaż już czuję ogromną różnicę po zmianie szamponu na taki bez sls, wyrzuceniu odżywek z silikonami i stosowaniu Jantara plus oleju i czasem maski Biowaxu nawet pomimo tego, że moje włosy nie były zniszczone (nie farbuję, nie prostuje itd)

Temat związywania mnie zaciekawił o tyle, o ile obiecałam sobie, że światu pokażę się dopiero na święta w rozpuszczonych, czyli po 1,5 miesiąca kuracji i teraz dzień w dzień plotę jakieś warkocze, francuzy, podpinam wsuwkami.. (: Dotychczas na codzień chodziłam w rozpuszczonych, przez okres wakacji to tylko i wyłącznie tak

[KarlaN]

Napisane przez Illonkaa

U mnie też już zaczęło wyglądać to zabawnie jak się otworzy moją szafkę (: Mój też się ogromnie cieszy, że zapuszczam, a i przyznam szczerze, że mi zaczęło sprawiać przyjemność to dbanie o włosy i zajmowanie się nimi. Nie mogę się tylko doczekać efektów, chociaż już czuję ogromną różnicę po zmianie szamponu na taki bez sls, wyrzuceniu odżywek z silikonami i stosowaniu Jantara plus oleju i czasem maski Biowaxu nawet pomimo tego, że moje włosy nie były zniszczone (nie farbuję, nie prostuje itd)

Temat związywania mnie zaciekawił o tyle, o ile obiecałam sobie, że światu pokażę się dopiero na święta w rozpuszczonych, czyli po 1,5 miesiąca kuracji i teraz dzień w dzień plotę jakieś warkocze, francuzy, podpinam wsuwkami.. (: Dotychczas na codzień chodziłam w rozpuszczonych, przez okres wakacji to tylko i wyłącznie tak

Mi także dbanie o kudełki zacząło sprawiać przyjemność
Ja całkowicie z silikonów nie zrezygnowałam ze względu na zabezpieczanie końcówek, szczególnie teraz- zimną. Po myciu nakładam właśnie na nie serum silikonowe .
Co do wsuwek to sama ich nie używam bo niemiłosiernie, zawsze wyrywały mi włosy . Wolę małe żabki , choć w tej chwili wystarcza mi frotka vel gumka ( byle bez metalu) . Ale zanim włosy odrosły na tyle by dały się załapać wszyskie , ratowały mnie właśnie żabki .

[sylvia_doll]

Jestem też fanką motylków, odkąd zapuszczałam grzywkę (3 lata temu) nie rozstaje się z nimi na krok - zawsze są w mojej torebce.

Jantar wczoraj po myciu wcierałam dość długo w skalp i na długość, włosy są oklapnięte, ale w sumie mnie to nie dziwi...

[025dd70b38ae5ec63576996b909aa97df2915b11_5f1f5c7240092]

Relacja po miesiącu Jantarowania:
+ baby hair w dużej ilości (takiej, że aż inne osoby zauważają)
+ zmniejszenie wypadania
- przetłuszczanie większe niż zazwyczaj (tylko podczas używania, w czasie przerwy wróciło do normy).
Przyrostu nie mierzę, więc nie wiem, jak wpłynęła na porost, chociaż TŻ się zdziwił ostatnio, jak długie mam włosy, więc może Jantar coś zdziałał.

Dwa pierwsze punkty były moim priorytetem, więc przy Jantarze zostanę.

[Illonkaa]

Napisane przez KarlaN

Mi także dbanie o kudełki zacząło sprawiać przyjemność
Ja całkowicie z silikonów nie zrezygnowałam ze względu na zabezpieczanie końcówek, szczególnie teraz- zimną. Po myciu nakładam właśnie na nie serum silikonowe .
Co do wsuwek to sama ich nie używam bo niemiłosiernie, zawsze wyrywały mi włosy . Wolę małe żabki , choć w tej chwili wystarcza mi frotka vel gumka ( byle bez metalu) . Ale zanim włosy odrosły na tyle by dały się załapać wszyskie , ratowały mnie właśnie żabki .

A nie myślałaś o tym, żeby silikony zastąpić olejem? Ja właśnie zamieniłam je na olej kokosowy i przyznam, że spisuje się idealnie! Na początku trochę trudno było mi wsmarować taką ilość, żeby chroniła i nie zrobiła mi kluchów, ale już zaczyna mi się to udawać A zawsze to przy okazji ochrony trochę składników odżywczych wpadnie

Dlaczego gumka bez metalu? Wszystkie mam z metalowym łącznikiem..

[KarlaN]

fankam - Jantar jak najbardziej można na długość bo nie ma denatu w składzie
Illonkaa- zaraz po myciu nakładam na jeszcze lekko ociekające włosy na końcówki olej , a na to dopiero jak nieco podeschną serum silikonowe .
Wtedy mam jako taką pewność , że są zabezpieczone .
Myję włosy odżywką zresztą polecaną na wizażu bodaj do cg , a raz w tygodniu czasem żadziej szamponem z sls i narazie służy to wszystko włosom b. dobrze.
A najbardziej się cieszę , że nauczyłam się zmywać odżywką przy jednokrotnym myciu - oleje . Choć na początku wydawało mi się to niewykonalne
A gumka bez metalu , bo on haczy i łamie włosy . (a często wyrywa)
Eirenn ja także mam wysyp babyhair ( jestem na półmetku drugiej trzytygodniówki) i jestem bardzo pozytywnie zaskoczona, a i porost widoczny bo nawet TŻ zauważył ale nie narazie jest to składowa różnych wspomagaczy porostu pewnie bo i drożdże w tabletkach i ziółka i oleje "porostowe" (Sesa, Amla, łopianowy z papryczką, rycyna) itd. Jak dobiję do wymarzonej długości to chyba nawet potestuje różne wersje pojedyńczych kosmetyków by sprawdzić co działa.

Ale najbardziej na porost podziałał wizaż i blogi bo bez tego czekałabym na każdy centymetr z sianem na głowie jak na zbawienie
harosza22 spoks ja jeszcze miesiąc temu szukałam w aptece skrzypopokrzywy
sylvia_doll motylki rulez
Mnie Jantar wręcz odbija włosy od głowy ,a pakuję go na skalp strzykawką w dość sporych ilościach. Ale w sumie każde włosy reagują inaczej najważniesze by działał

[KamilaEwa]

Ja dziś zakończyłam II turę z Jantarem
mi jedna butelka, którą przelałam do atomizera starczyła na 2 kuracje, głowę myję co drugi dzień może dlatego tez , że wcieram tylko w skalp, nie psikam na długość :P

-baby hair jest pełno na tym mi zależało, żeby zagęścić włosy
- myślę, że wzrost włosów jest trochę szybszy, bo ostatnio byłam podciąć końcówki

także teraz 1 tydz przerwy i zaczynam z Seboradinem, a później znów wrócę do Jantara

[Illonkaa]

Napisane przez KamilaEwa

Ja dziś zakończyłam II turę z Jantarem
mi jedna butelka, którą przelałam do atomizera starczyła na 2 kuracje, głowę myję co drugi dzień może dlatego tez , że wcieram tylko w skalp, nie psikam na długość :P

-baby hair jest pełno na tym mi zależało, żeby zagęścić włosy
- myślę, że wzrost włosów jest trochę szybszy, bo ostatnio byłam podciąć końcówki

także teraz 1 tydz przerwy i zaczynam z Seboradinem, a później znów wrócę do Jantara

Hm, to po serii z Jantarem robisz tydzień przerwy i dopiero Seboradin? Bo ja planuję też taką podmianę, ale zastanawiałam się czy wtedy też jest potrzebna przerwa. Bo on to chyba jest po to, żeby włosy się nie przyzwyczaiły do danych składników, a tu w sumie się je zamienia na inne..

[KamilaEwa]

Napisane przez Illonkaa

Hm, to po serii z Jantarem robisz tydzień przerwy i dopiero Seboradin? Bo ja planuję też taką podmianę, ale zastanawiałam się czy wtedy też jest potrzebna przerwa. Bo on to chyba jest po to, żeby włosy się nie przyzwyczaiły do danych składników, a tu w sumie się je zamienia na inne..

no też prawda ale myślę, ze zrobię tą tygodniową przerwę

[fankam]

masakrycznie niewydajny ten Jantar przynajmniej przy stosowaniu na cala dlugosc przy kłakach do pasa zuzylam 1/4 butelki przy 2 stosowaniach... duzo tego na pewno nie dalam, wlosy sa ledwo wilgotne...

[KarlaN]

Napisane przez fankam

masakrycznie niewydajny ten Jantar przynajmniej przy stosowaniu na cala dlugosc przy kłakach do pasa zuzylam 1/4 butelki przy 2 stosowaniach... duzo tego na pewno nie dalam, wlosy sa ledwo wilgotne...

Mnie także Jantar znika w zastraszającym tempie ( buteleczka wystarcza mi na około 10 dni), ale zaopatrzyłam się w spory zapas bo dobrze na mnie działa, więc wydajność jestem w stanie mu wybaczyć

[Illonkaa]

Napisane przez KarlaN

Mnie także Jantar znika w zastraszającym tempie ( buteleczka wystarcza mi na około 10 dni), ale zaopatrzyłam się w spory zapas bo dobrze na mnie działa, więc wydajność jestem w stanie mu wybaczyć

Nie wiem jak wy to robicie Jestem po drugim tygodniu kuracji i nawet w połowie nie jestem A ciapie całkiem porządnie, choć tylko na skalp, a na długosc to tyle co się rozczesze przy szczotkowaniu

[izus1990]

Napisane przez fankam

masakrycznie niewydajny ten Jantar przynajmniej przy stosowaniu na cala dlugosc przy kłakach do pasa zuzylam 1/4 butelki przy 2 stosowaniach... duzo tego na pewno nie dalam, wlosy sa ledwo wilgotne...

Pisałam tu jakiś czas temu, że mi jantar wystarczył spokojnie na 2 tury. Ale dziwna sytuacja, bo teraz mam wodę pokrzywową i ledwo na miesiąc mi zostanie. A przecież leję podobnie jak wcześniej...

[KarlaN]

Napisane przez Illonkaa

Nie wiem jak wy to robicie Jestem po drugim tygodniu kuracji i nawet w połowie nie jestem A ciapie całkiem porządnie, choć tylko na skalp, a na długosc to tyle co się rozczesze przy szczotkowaniu

Ja początkowo nakładałam strzykawką , teraz przerzuciłam się na atomizer, (przelałam do wymytego psikacza po odżywce) ale jak z wydajnością w tej wersji będzie jeszcze nie wiem . Wersji "psikanej" używam dopiero trzeci dzień.

[Hedvigis]

Napisane przez Illonkaa

Nie wiem jak wy to robicie Jestem po drugim tygodniu kuracji i nawet w połowie nie jestem A ciapie całkiem porządnie, choć tylko na skalp, a na długosc to tyle co się rozczesze przy szczotkowaniu

Mi idzie dokładnie 1 butelka, a nie oszczędzam sobie, ani też nie przesadzam, też nie aplikowałam nigdy na włosy

[riliana]

mnie też butelka na 2 tury starczyła - nakładam zakraplaczem

[Illonkaa]

Ja tym czymś co jest standardowo w butelce nakładam i sobie chwalę

[Maqua]

Ja przelewam Jantar do butelki po kuracji rzepowej Joanny (swoją drogą też bardzo dobrej). Jedno opakowanie starcza mi do dwóch tygodni, ale mam gęste i grube włosy, i żeby wetrzeć coś w skórę muszę się nieźle nagimnastykować.