Kiedy NAPRAWDĘ odczułaś, ze Twój facet cię kocha?

[madalenadelamur]

Kobietki MÓJ UKOCHANY KOCHA MNIE OD POCZĄTKU....Poznaliśmy się przez przypadek 19 stycznia 2007 roku i wtedy mnie zobaczył u znajomej przyjechał do nich w odwiedziny!!!
I tak naprawdę to ja na początku nic do niego nie czułam...
Przyszedł do mnie następnego dnia z kwiatkami i nie tylko do mnie bo i do mojej Mamy!!!I jak to w każdym prawdziwym związku zdarzają się sprzeczki i to właśnie wtedy uświadomiłam sobie jak BARDZO GO KOCHAM przez jedną sprzeczkę zgubiłam pierścionek zaręczynowy nie mogłam znieść świadomości tego,że przecież to symbol naszej MIŁOŚCI i nie mam tego przy sobie następnego dnia była STUDNIÓWKA w zamku...Było wspaniale siedzieliśmy sobie na drewnianej ławeczce aż tu nagle zaczęło bić się 2 chłopaków w tym chłopak koleżanki więc bez zastanowienia wstaliśmy i zaczęliśmy ich rozłączać...Chłopak koleżanki uderzył mnie w twarz i wtedy mój narzeczony wypowiedział przy dość licznej grupce osób takie słowa "O nie nikt nie będzie bił mojej narzeczonej"Nieźle dostało się chłopakowi na następny dzień zadzwonił z przeprosinami!!!
Dla mnie jest to wspaniały dowód MIŁOŚCI NARZECZONEGO DO MNIE...
Już niebawem ślub i nie wyobrażam sobie w moim życiu innego mężczyzny...Wiem,że przy nim mogę czuć się bezpiecznie!!!
Kocham Misia...
ślub 1.08.2009

[Sugarcane13]

mam kochającego faceta, ale ostatnio, jakoś tak strasznie mi smutno, po części przez niego, wie o tym, ma pełną świadomość, ale jakoś nie robi nic żeby to zmienić. Smutno mi, bo dawno tego nie czułam. ;(

[gosiaczek6]

podczas wypadku, kiedy wniosł mnie z samochodu i krzyczal do mnie i potrzasal zeby tylko nie zemdlala

[*piękna]

Ja odczuwam to bardzo często, a tak najmocniej to chyba po pierwszej poważnej kłótni.

[Jagoda90]

najbardziej, gdy patrzy mi prosto w oczy i się uśmiecha, gdy mnie mocno przytula

ale czuję to codziennie

[marcela23]

niektóre rzeczy dostrzegam i doceniam dopiero teraz, po latach

- zawsze był przy mnie i wspierał mnie w bardzo ciężkim dla mnie okresie, oraz rozumiał, że nie mam dla niego zbyt wiele czasu, choć na początku chciałoby się spędzać ze sobą każdą wolną chwilę
- kiedy jechał po mnie 100km i wracał ze mną drugie tyle, a ja zrobiłam mu awanturę za niewyprasowane spodnie i nie odzywałam się całą drogę, nie wywalił mnie z samochodu , a następnego dnia cieszył się, że już jesteśmy pogodzeni
- kiedy oznajmiłam mu, że poznałam kogoś innego i do czegoś doszło - popłakał się; kiedy postanowiłam jednak nie odchodzić od tż - przytulił mnie mocno, wszystko wybaczył i nie wypomina
- kiedy ciągle robił mi jakieś niespodzianki
- kiedy wielokrotnie jechał 8 - 10 h, często po nieprzespanej nocy, żeby spędzić ze mną 2 h
- kiedy brał nadgodziny w pracy, żeby zarobić na moją operację

myślę, że znalazłoby się jeszcze trochę tego.

[Brook]

mam pytanie czy zarzylo sie ktorejs ze facect wyznal milosc a wy nie bylyscie gotowe powiedziec tego samego w tym momencie?
co wtedy powiedzialyscie jak zareagowalyscie?

ps. fajny watek taki cieply

[przekora]

Kurcze, zazdroszczę Wam dziewczyny
Nie tak dawno mogłabym jeszcze napisać tutaj mnóstwo myślników, które pokazywałby jak bardzo ważna jestem dla mojego W., a teraz czytam i oczy mi łzami zachodzą ...

Szczęścia Wam życzę, oby jak najdłużej trwała ta Wasza miłość!

[8c9538aac29bb5fbc2d31b2aac28a8f9b62d5c74_6584d267571b8]

Brook - jak mi facet wyznał miłość, po miesiącu związku, byłam nieźle zszokowana. Pewnie zrobiłam głupią minę :P On spokojnie dodał, że wie, że tego nie czuję. Powtarzał to mi jeszcze kilka razy, nie oczekując na odpowiedź. Nigdy nie zapomnę wyrazu jego twarzy, kiedy sama powiedziałam mu, że go kocham. Bezcenne

[GraziaP]

ale ja wam zazdroszcze - u mojego męża nie ma takiego czegoś ....ale w głębiu dusz wierzę że się jeszcze zmieni

[Ryfka]

Kiedyś kolega zaprosił mnie na półmetek studiów, mój Kochany nie miał nic przeciwko. Poszłam, cały wieczór z kolegą przegadałam o muzyce. Następnego dnia dziewczyny z roku rozsiały plotki, że ja z ww kolegą się całowałam i one to nie tylko, że widziały, ale nawet mają zdjęcia tego upadku cnoty. Oczywiście najpierw wpadłam w furię, po czym zadzwoniłam do tych złotych kobiet i okazało się że nikt nic nie wie, że nie ma żadnych zdjęć, że to kto inny mówił a kto inny się nie przyznaje itd. Plotka w każdym razie poszła. Na wszelki wypadek zadzwoniłam też do kolegi, czy my aby na pewno nic, bo a nuż mi ktoś czegoś dosypał albo co. No, ale on też nie przypominał sobie tegoż incydentu.

Wieczorem przyjechał mój TŻ i wśród łez wyznałam mu co krąży po uczelni i że ludzie będą gadać i że ja nic nie zrobiłam. A On mi powiedział że chociażby wykleili całą uczelnię zdjęciami jak się obcałowuję z kolegą, to On i tak uwierzy tylko mi, jeśli powiem że coś takiego nie miało miejsca. I że zupełnie go to nie obchodzi, bo tylko moje słowo ma dla Niego wartość.

[Jadeitea]

Cały czas. Paradoksalnie odczuwam to szczególnie, kiedy się kłócimy - wtedy wychodzi, czy ludziom tak naprawdę na sobie zależy.

[And if i want for the bad]

Kiedy pierwszy raz powiedział, że mnie kocha... I kiedy powiedział,że chce mieć ze mną dziecko... I kiedy na moje urodziny życzył mi dobrego męża...po czym się oświadczył... Kiedy wynajął dla nas mieszkanie i codziennie dzwonił, żeby mi powiedzieć, jak dzisiaj wygląda nasze mieszkanko, jaki widok jest za oknem i że już się nie może doczekać, kiedy przyjadę... I kiedy powiedział, że jestem jego muzą i nigdy innej nie będzie... Kiedy drżącym głosem opowiadał mi swoją przeszłość i bał się, że nie będę go kochać...
Mój wspaniały, najwspanialszy...

[Brook]

[1=8c9538aac29bb5fbc2d31b2 aac28a8f9b62d5c74_6584d26 7571b8;12537352]Brook - jak mi facet wyznał miłość, po miesiącu związku, byłam nieźle zszokowana. Pewnie zrobiłam głupią minę :P On spokojnie dodał, że wie, że tego nie czuję. Powtarzał to mi jeszcze kilka razy, nie oczekując na odpowiedź. Nigdy nie zapomnę wyrazu jego twarzy, kiedy sama powiedziałam mu, że go kocham. Bezcenne [/quote]

a Ty po jakim czasie od jego slow mu to powiedzialas?

[Linka25]

Codziennie to czuje i czasem pytam samą siebie - czy ja zasłużyłam sobie na tak wspaniałego faceta?

[8c9538aac29bb5fbc2d31b2aac28a8f9b62d5c74_6584d267571b8]

Brook - To było jakieś 2 miesiące później bodajże

[kimi1000]

Uwielbiam ten wątek, więc i ja się wpiszę.
Czuję jego miłość, pomimo, że rzadko mówi kocham cię, wtedy gdy:
- jak śpi i podczas snu się we mnie wtula
- jak myśli, że śpię, to głaszcze moje plecy i całuje po włosach
- jak po pracy siedziałam w wannie, padnięta z rozczochranymi włosami, worami pod oczyma, a on wszedł do łazienki i mówi :jesteś piękna
- jak mi robi kawkę do łóżka w niedzielę rano
- jak znosi moje humorki
- jak mnie wspiera w ciężkich chwilach
Jeszcze pewnie by się coś znalazło, ale na razie nie pamiętam.

[Mrs.]

Codziennie to czuje , w dni kiedy sie widzimy i w dni kiedy jestesmy kilkadziesiąt km. od siebie i rozmawiamy przez telefon Czasami myśle ze On jest za dobry dla mnie takiej złośnicy humorzastej :x Ale zawsze czuje ze mnie Kocha Mój Skarb Najwpanialszy A kiedy [on] coś przeskrobie i robi maślane oczy , albo chce zebym go taaak mocno przytulala i wszystko Jest najwspanialszy , przy nim czuje sie najlepiej i naprawde czuje ze mnie Kocha !


Super sie czyta ten wątek <jupi>

[maaagda333]

u mnie była kiedyś taka sytuacja że jakiś typek na przystanku mnie zaczepiał i uskuteczniał beznadziejny podryw a że akurat odpisywałam na smska Tż-owi to wspomnialam ze jakiś typ pajaca z siebie robi. Mój ukochany przyjechał w ciągu kilku minut cały spocony bo specjalnie dla mnie zerwał sie z treningu.....to akurat jedna z wielu sytuacji kiedy widziałam ze mu naprawdę zależy ale najbardziej utkwiła mi w pamięci a tak na codzień widząc jak dzielnie znosi moje złośliwości i humorki to tez mi daje dużo do zrouzmienia

[nniee]

Napisane przez Mrs.

Codziennie to czuje , w dni kiedy sie widzimy i w dni kiedy jestesmy kilkadziesiąt km. od siebie i rozmawiamy przez telefon Czasami myśle ze On jest za dobry dla mnie takiej złośnicy humorzastej :x Ale zawsze czuje ze mnie Kocha Mój Skarb Najwpanialszy A kiedy [on] coś przeskrobie i robi maślane oczy , albo chce zebym go taaak mocno przytulala i wszystko Jest najwspanialszy , przy nim czuje sie najlepiej i naprawde czuje ze mnie Kocha !


Super sie czyta ten wątek <jupi>

Tak samo

[Tetrix]

Fantastycznych macie facetów, dziewczyny
Dla tego wątku postanowiłam się zarejestrować Chociaż długo trwało doczytanie go do końca :P dobrze że miałam chusteczki w zanadrzu
Też mam takiego... miałam. Gdy czytałam Wasze historie, otworzyły mi się oczy i przypomniałam sobie bardzo wiele sytuacji kiedy mój ukochany dał mi wyraz miłości. Niestety ostatnia taka sytuacja miała miejsce blisko pół roku temu od tamtej pory czuję, że się sypiemy
Po raz pierwszy dotarło to do mnie, gdy zadałam mu bardzo ważne dla mnie pytanie (delikatna sprawa) i mnie okłamał. bardzo to przeżyłam, płakałam, mówiłam, że myślałam że jest inny i takie tam. Gdy zreflektował się, że mnie skrzywdził swoim głupim kłamstwem, przez chwilę milczał, po czym zaczął płakać jak dziecko, tulić się do mnie i mówić ' tak cię kocham a tak cię ranię' i wytłumaczył mi dlaczego tak postąpił. Pamiętam to doskonale. Widząc jego skruchę od razu mu wybaczyłam.
W te wakacje oboje chorowaliśmy (wirus układu pokarmowego). Pamiętam jak się o mnie troszczył, jak się zamartwiał, że mnie zaraził (moja wina, nie chciałam go puścić do domu), jak pilnował żebym brała leki, jak wzywał pogotowie, jak się bał że się odwodnię, jak trzymał mi włoski jak wymiotowałam Wspiera mnie w niepowodzeniach i szczerze cieszy się, gdy coś mi się uda. Wybija mi z głowy moje kompleksy (a mam ich milion).
To kochane , ale od kilku miesięcy brak mi sygnałów, że mu zależy nie wiem co z nami będzie

[kybele]

Napisane przez Brook

mam pytanie czy zarzylo sie ktorejs ze facect wyznal milosc a wy nie bylyscie gotowe powiedziec tego samego w tym momencie?
co wtedy powiedzialyscie jak zareagowalyscie?

ps. fajny watek taki cieply

hmm jak mi to powiedział to zamurowało i potem przez ok 4 miesiace zastanawiałam sie czy ja tez go kocham ???

[Brydzia_]

Napisane przez Tetrix

Fantastycznych macie facetów, dziewczyny
Dla tego wątku postanowiłam się zarejestrować Chociaż długo trwało doczytanie go do końca :P dobrze że miałam chusteczki w zanadrzu
Też mam takiego... miałam. Gdy czytałam Wasze historie, otworzyły mi się oczy i przypomniałam sobie bardzo wiele sytuacji kiedy mój ukochany dał mi wyraz miłości. Niestety ostatnia taka sytuacja miała miejsce blisko pół roku temu od tamtej pory czuję, że się sypiemy
Po raz pierwszy dotarło to do mnie, gdy zadałam mu bardzo ważne dla mnie pytanie (delikatna sprawa) i mnie okłamał. bardzo to przeżyłam, płakałam, mówiłam, że myślałam że jest inny i takie tam. Gdy zreflektował się, że mnie skrzywdził swoim głupim kłamstwem, przez chwilę milczał, po czym zaczął płakać jak dziecko, tulić się do mnie i mówić ' tak cię kocham a tak cię ranię' i wytłumaczył mi dlaczego tak postąpił. Pamiętam to doskonale. Widząc jego skruchę od razu mu wybaczyłam.
W te wakacje oboje chorowaliśmy (wirus układu pokarmowego). Pamiętam jak się o mnie troszczył, jak się zamartwiał, że mnie zaraził (moja wina, nie chciałam go puścić do domu), jak pilnował żebym brała leki, jak wzywał pogotowie, jak się bał że się odwodnię, jak trzymał mi włoski jak wymiotowałam Wspiera mnie w niepowodzeniach i szczerze cieszy się, gdy coś mi się uda. Wybija mi z głowy moje kompleksy (a mam ich milion).
To kochane , ale od kilku miesięcy brak mi sygnałów, że mu zależy nie wiem co z nami będzie

też tak ostatnio mam on twierdzi że chce 'normalności' cokolwiek to dla niego znaczy a ja chce motylków w brzuchu jak na początku i ciagle sie dopytuje co jest grane
strasznie mnie to meczy ostatnio... mimo ze wiem że mnie kocha, brakuje tej magii

[Brook]

Napisane przez kybele

hmm jak mi to powiedział to zamurowało i potem przez ok 4 miesiace zastanawiałam sie czy ja tez go kocham ???

czyli nie odpowiedzialas w tym momencie tym samym rozumiem
a cos innego powiedzialas?

[muuffinka]

- jak znosi moje humory
- jak często bierze winę w kłótni na siebie
- jak o mnie dba
- jak boi się gdy nie odpisuję sms
- jak po każdym spotkaniu dzwoni czy doszłam do domu
- jak oddaje mi swoje bluzy, gdy jest zimno
- jak przynosi mi koc, tabletki i film, gdy jestem chora
- gdy pisze jak bardzo kocha i tęskni

[Tetrix]

Napisane przez Brydzia_

też tak ostatnio mam on twierdzi że chce 'normalności' cokolwiek to dla niego znaczy a ja chce motylków w brzuchu jak na początku i ciagle sie dopytuje co jest grane
strasznie mnie to meczy ostatnio... mimo ze wiem że mnie kocha, brakuje tej magii

Właśnie, brakuje tego stanu miłosnego uniesienia.
Nie wiem czy to stabilizacja, czy już się wszystko wypaliło. Nie mam siły, nie wiem co postanowić i na jakiej podstawie Nie czuje się już ważna w jego życiu, wydaje mi się, że jest ze mną z przyzwyczajenia. Przez to wszystko nie jestem już pewna swoich uczuć.
Ale bym chciała znowu poczuć to co rok temu...

[mooooonika1]

Przeczytalam tylko jedna strone i mam lzy w oczach.. nie ma szans zebym przeczytala wszystkie bo chyba zaleje cala Polske lzami
ja tka na prawde nie pamietam kiedy pierwszy raz poczulam, ze tak na prawde mnie kocha... ale teraz tak ostatnio.. jak wrocil do domu ode mnie.. i rozmawialismy na gadu.. byla jakos 1 czy 2 w nocy i spytalam sie go co by zrobil jakbym miala wielkiego pajaka teraz w pokoju (bardzo sie ich boje i panikuje od razu i nawet teraz mam lzy w oczach jak o nich pisze)... napisal ze przyjechalby..
takie glupie a tak mnie to ucieszylo...

[erratic]

Przebrnełam przez prawie cały wątek i powinnam Wam zazdrościć takich TŻ. Ale nie zazdroszczę bo sama takiego miałam. Zazdroszczę że to wszystko robił na Was wrażenie, cieszyło Was, i że Wy również kochacie swoich TŻ.
Mój ex TŻ po raz pierwszy powiedział mi wprost, że mnie Kocha w dzień naszego a raczej mojego zerwania.
często powtarzał, że jestem jego jedynym marzeniem, że jestem jedną jedyną.
Budził mnie wysłając smsa z samymi buziakami...
Pisał dziesiątki smsów w ciągu dnia i w każdym miłe słowo dla mnie.
Potrafił rozmawiać ze mną od 20 do 7 rano przez telefon bo spać nie mogłam.
Nazywał swoją Księżniczką, Skarbem, Słoneczkiem, Maleństwem, Kotkiem itd nie tylko przy mnie, ale przy naszch Rodzinach, znajomych.
Kupywał ogromne bukiety kwiatów bez okazji.
Nigdy nie pozwalał,abym za siebie płaciła.
Wspierał gdy stresowałam się maturami.
Martwił się o mnie gdy miałam wypadek.
Każdą moją złość brał na siebie.
Pomimo iż mówiłam mu wiele nieprzyjemnych słów wciąż był przy mnie.
Gdy powiedziałam, że wciąż kocham byłego stwierdził, że poczeka.
Poszedł do schroniska dla zwierząt i przez kilka godzin szukał ze mną pieska dla mnie choć ma straszną alergię na sierść.


To wszystko dla mnie było zbyt ckliwe, zbyt często słyszałam jaka jestem ważna, ile dla niego znaczę. To wszystko traciło dla mnie wartość. Tym bardziej, że podczas najmniejszej kłótni widziałam łzy w jego oczach i wiedziałam, ze pomimo iż jest ideałem nie jestem w stanie go pokochać...

[nniee]

Ostatnio, gdy myślałam, ze to wszystko zmierza tylko do końca...po wielu nieprzyjemnych słowach z mojej strony, po sprzeczce, gdy przyjechał z różą i powiedział, że mnie kocha a ja wiedziałam, że to nie są tylko słowa...
Jestem mu strasznie wdzięczna, że nigdy się nie poddaje i chce walczyć o nasz związek i sprawia, że i ja tego chcę...

[patuskaxdd]

hmm , mój TŻ mówi mi że zakochał się od 1 wejrzenia To był koniec wakacji .. ja zerwałam z chłopakiem , który nic dla mnie nie znaczył ... on był sam...Przeprowadził się na osiedle dokładnie 8 kwietnia 2008r. a ja go poznałam dopiero pod koniec wakacji... odrazu jak go poznałam po prostu coś poczułam ale nie było okazji się poznać, ale mój wzrok mówił mu wszystko.. do dziś mi opowiada jak zerkałam na niego. Wkóńcu sie zapoznaliśmy ... i 8 września 2008r. ahh.. i jesteśmy ze sobą )
Po jakimś tygodniu powiedział że mnie Kocha. Ale poczułam to dopiero w styczniu .
Po przerwie w związku ... (2 tygodnie) . Od tamtej pory wiem że mnie kocha , widze to w jego oczach , w najmniejszych gestach. Pokazuje to całym sobą )

Za 4 dni bedziemy razem 9 miesięcy

Kamilek Kocham Cię <33.