Kosmetyki KALLOS

[SugarbabyLove]

Napisane przez SceneQueene

Sugar, a mnie czeko nie sluży jakoś . Ostatnio mi nic nie nawilżyła, zero efektu, splątanie i puch.

Dziwne może przedobrzylas?

[SceneQueene]

Właśnie nie, pierwszy raz ją stosowałam. :/

[SugarbabyLove]

To dziwne aż serio a spróbuj na zmianę z inną

[SceneQueene]

Własnie tak myślę zrobię. Znaczymy co z tego wyjdzie.

Wysłane poprzez Sony Xperia Z2.

[SugarbabyLove]

No ja tak robię z kosmetykami które mi piszą zużywa na zmianę z czymś innym albo czasem maski do golenia nóg używam w ostateczności komuś daje

[SceneQueene]

Wczoraj arganowa miałam. Cudo!

Wysłane poprzez Sony Xperia Z2.

[SugarbabyLove]

Ja nie kupowałam jej bo ma mleczne proteiny właśnie

[SceneQueene]

Ale na sam koniec, chyba przedostatnie.

Wysłane poprzez Sony Xperia Z2.

[SugarbabyLove]

No to może kiedyś wytestuje boje się z mlekiem kupować bo latte mi mega puch robił zresztą color i Carota tez .. teraz mam Keratin różowy i algowy do testowania.

[SceneQueene]

Algi są cudowne! Mój numer jeden jak na razie. A carota chyba najgorzej się u mnie spisała. Zero efektu i ruda Poświata.

Wysłane poprzez Sony Xperia Z2.

[SugarbabyLove]

Napisane przez SceneQueene

Algi są cudowne! Mój numer jeden jak na razie. A carota chyba najgorzej się u mnie spisała. Zero efektu i ruda Poświata.

Wysłane poprzez Sony Xperia Z2.

No widzisz u.mnie poza tym zero efektów dal.color jagodowy nic kompletne nic. Algowy musi poczekać na swoją kolej mam miła keratyną do zużycia jeszcze

[SceneQueene]

Jagody jeszcze nie miałam. Czaję się na omegę i botox

[SugarbabyLove]

Napisane przez SceneQueene

Jagody jeszcze nie miałam. Czaję się na omegę i botox

Botox właśnie kusi nom i banan. Cherry nie ciekawy skład ma za prosty

[zmisia]

Ja nie mogę dociążyć włosów.
Bananowa oprócz pięknego zapachu w którym jestem zakochana nie robi kompletnie nic z moimi włosami (nie wiem czemu )
Milk dopiero w mega połączeniu z paroma kroplami olejku, mleczkiem pszczelim i aloesem daję u mnie w miarę efekt (bałam sie przeproteinowania) ale dociążenia nadal brak. Końcówki są ładne, dociążone a na długości i puch.
Z kolei algi dają mi puch . Nie mam siły, moje włosy nie działają jak powinni .

[Haggat]

Napisane przez zmisia

Ja nie mogę dociążyć włosów.
Bananowa oprócz pięknego zapachu w którym jestem zakochana nie robi kompletnie nic z moimi włosami (nie wiem czemu )
Milk dopiero w mega połączeniu z paroma kroplami olejku, mleczkiem pszczelim i aloesem daję u mnie w miarę efekt (bałam sie przeproteinowania) ale dociążenia nadal brak. Końcówki są ładne, dociążone a na długości i puch.
Z kolei algi dają mi puch . Nie mam siły, moje włosy nie działają jak powinni .

Ja nie umiem rozgryźć tych alg. Po pierwszym użyciu był mega przyliz, coś okropnego. Potem niby trochę lepiej ale żebym było wow to nie powiem. Najlepiej się u mnie spisuje mix wszystkich masek i odzywek jakie mam w domu

[zmisia]

Matko kochana mnie nigdy coś takiego nie spotkało jak "przyliz" no chyba że źle olej zmyłam, albo za dużo go nałożyłam po myciu w celu hmm ochrony/dociążenia. Zwykle mi włosy fruwają po wszystkim.

[czekoladka3]

Napisane przez SceneQueene

Algi są cudowne! Mój numer jeden jak na razie. A carota chyba najgorzej się u mnie spisała. Zero efektu i ruda Poświata.

Wysłane poprzez Sony Xperia Z2.

U mnie carota świetnie się spisywała czekam aż trochę przerzedzę moje zapasy odżywkowe i na pewno kupię jej kolejny słoiczek

[SugarbabyLove]

Napisane przez Haggat

Ja nie umiem rozgryźć tych alg. Po pierwszym użyciu był mega przyliz, coś okropnego. Potem niby trochę lepiej ale żebym było wow to nie powiem. Najlepiej się u mnie spisuje mix wszystkich masek i odzywek jakie mam w domu

Ja tez czasem mieszam i działa dobrze o dziwo

Napisane przez zmisia

Matko kochana mnie nigdy coś takiego nie spotkało jak "przyliz" no chyba że źle olej zmyłam, albo za dużo go nałożyłam po myciu w celu hmm ochrony/dociążenia. Zwykle mi włosy fruwają po wszystkim.

Haha ja też mam jak za dużo oleju dam i się nie do myje ..

[Haggat]

Napisane przez zmisia

Matko kochana mnie nigdy coś takiego nie spotkało jak "przyliz" no chyba że źle olej zmyłam, albo za dużo go nałożyłam po myciu w celu hmm ochrony/dociążenia. Zwykle mi włosy fruwają po wszystkim.

Szczęściara Jakie masz włosy? Proste czy falowane? Mój stan włosów znacznie pogarsza woda i tego na razie nie zmienię

[zmisia]

Kręcone, bo gdy się nagimnastykuję i to ostro, to jestem w stanie uzyskać na moich włosach loki, takie hmm spiralkowate (jak na lokówce). Udało mi się jeden jedyny raz takie osiągnąć a potem już nie wychodziły, strąkowały się albo łapały puch i wychodziło tylko pokrzywione "coś". Dałam sobie spokój . W chwili obecnej na długości są lekko krzywe i spuszone a końcówki (bo są dociążone) się kręcą .

[SugarbabyLove]

Napisane przez zmisia

Kręcone, bo gdy się nagimnastykuję i to ostro, to jestem w stanie uzyskać na moich włosach loki, takie hmm spiralkowate (jak na lokówce). Udało mi się jeden jedyny raz takie osiągnąć a potem już nie wychodziły, strąkowały się albo łapały puch i wychodziło tylko pokrzywione "coś". Dałam sobie spokój . W chwili obecnej na długości są lekko krzywe i spuszone a końcówki (bo są dociążone) się kręcą .

ja mialam kiesys mega loki teraz jakos sie juz nie chca krecic dlugo mi sie tylko puszyly ale od kiedy olejuje i izywam fajniejszych produktow juzs nie pusza sie .. ale loki prawdziwe tez to nie sa.. bardziej fale
sprobowalas OMO? u mnie dziala na falowanie dobrze

[zmisia]

OMO a czasem nawet OOMOO stosuję od prawie 3 lat Myję też włosy często odżywką. Zabezpieczam końcówki. Włosy mi się w ogóle nie rozdwajają ani nie łamią. Mam bliżej nieokreślone problemy hormonalne, przez co połowa włosów mi wypadła a ta połowa co została jest strasznie przesuszona. Hormony już się powoli stabilizuję (chociaż nadal nie znam "nazwy" choroby przez którą szaleją - lekarze ) Przed tymi zmianami hormonalnymi miałam włosy super, kręciły się, nie puszyły, były mięsiste, takie fajne no ! Gdzieś od roku pojawiły się dopiero schody i moje włosy "nie działają" jak powinny .
Oleje nakładam przed każdym myciem, od 3 lat, a zresztą ja olej nakładam przed myciem, po myciu, między myciami, więc moje włosy teoretycznie powinny nimi rzygać. Teraz mam w planach dodawać olej i to w dawkach łyżeczkowych do wszystkich masek, jak to, mi włosów nie dociąży to się poddaję .

[SceneQueene]

Napisane przez zmisia

OMO a czasem nawet OOMOO stosuję od prawie 3 lat Myję też włosy często odżywką. Zabezpieczam końcówki. Włosy mi się w ogóle nie rozdwajają ani nie łamią. Mam bliżej nieokreślone problemy hormonalne, przez co połowa włosów mi wypadła a ta połowa co została jest strasznie przesuszona. Hormony już się powoli stabilizuję (chociaż nadal nie znam "nazwy" choroby przez którą szaleją - lekarze ) Przed tymi zmianami hormonalnymi miałam włosy super, kręciły się, nie puszyły, były mięsiste, takie fajne no ! Gdzieś od roku pojawiły się dopiero schody i moje włosy "nie działają" jak powinny .
Oleje nakładam przed każdym myciem, od 3 lat, a zresztą ja olej nakładam przed myciem, po myciu, między myciami, więc moje włosy teoretycznie powinny nimi rzygać. Teraz mam w planach dodawać olej i to w dawkach łyżeczkowych do wszystkich masek, jak to, mi włosów nie dociąży ala:to się poddaję .

A może jakiś żel na końce? Aloesowy albo lniany?

Wysłane poprzez Sony Xperia Z2.

[SugarbabyLove]

Oj to wygląda na to ze hormony winne są .

[Jigoku]

Napisane przez SceneQueene

A może jakiś żel na końce? Aloesowy albo lniany?

Wysłane poprzez Sony Xperia Z2.

Aloesowego żelu lepiej zbyt często na końce nie nakładać, bo może przesuszyc włosy, które na końcach już i tak są zwykle bardziej suche

[SceneQueene]

No patrz a ktoś mi kiedyś tak polecał. Nie próbowałam jeszcze. A jakiś inny?

Wysłane poprzez Sony Xperia Z2.

[SugarbabyLove]

Mi z kolei żel lniany susz wybił

[SceneQueene]

Słyszałam też o żelach Joanny, ale ze starym składem, bo w nowym alkohol. Chyba coś z tego będę szukać.

Wysłane poprzez Sony Xperia Z2.

[Jigoku]

Napisane przez SceneQueene

No patrz a ktoś mi kiedyś tak polecał. Nie próbowałam jeszcze. A jakiś inny?

Wysłane poprzez Sony Xperia Z2.

Można spróbować coś ukrecic samemu lub zdać się na jedwab z kropla lekkiego oleju

Napisane przez SugarbabyLove

Mi z kolei żel lniany susz wybił

Olej lniany też może przesuszyc

[zmisia]

Co do aloesu, moje włosy nie przepadają za nim. Wola zdecydowanie lniany. Z tym wysuszaniem to prawda, zauważyłam że żel lniany włosy mi przesusza i to okropnie (próby stylizacji nim) ale za to woda lniana już nie. Ja tylko zalewałam siemię gorącą wodą, zaparzałam, odrobinkę sobie odlewałam i nakładałam na włosy od ucha w dół a resztę wypijałam 2 w 1.
Żel lniany sprawdza się u mnie świetnie w maskach, przy laminowaniu, ogólnie jako dodatek do "czegoś", nie solo.