Ostrowieckie Panny Młode cz.III

[michel82]

A ja z kolei w leczo lubię wszystko, z wyjątkiem kiełbasy To znaczy zjem ją, ale jakby jej nie było to ja na pewno bym nie płakała z tego powodu

[mehja]

Napisane przez azakowana

A ja chyba Atene znalazłam na NK
Czy Pani Atena ma nazwisko na "D"
Jeżeli tak to nawet mamy wspólnych znajomych

JaK? przecież nie znacie nazwiska? Jaka gra literek

Napisane przez michel82

Podpisałam dzisiaj kolejną umowę, więc teoretycznie rzecz biorąc mam już duże szanse na to, żeby dostać u nich pracę. Warunkiem przyjęcia było podpisanie co najmniej dwóch umów w ciągu trzech dni praktycznego szkolenia. Ja już mam dwie umowy, więc jestem już prawie pracownikiem firmy. Tak na dobrą sprawę już w piątek mogliby podpisać ze mną umowę. Jednak tak się nie stanie, idę jeszcze na szkolenie i będę się starać podpisać kolejne umowy z klientami. Dzisiaj zostałam wpisana na grafik na przyszły tydzień, więc prawdopodobnie w poniedziałek podpiszą ze mną umowę i i zacznę już normalnie pracować. Możliwe, że nastąpi to już w ten piątek, a jeśli nie, to w poniedziałek na 100%.

Gratuluję, wreszcie się udało

Napisane przez Andromedaa

A my leczo oboje uwielbiamy

My też. Mniam mniam

[michel82]

Dobra kobietki, ja będę uciekać. Pasowałoby posiedzieć trochę z TŻ-em i może zrobić jakąś kolację, choć szczerze mówiąc wcale nie jestem głodna. Nadal czuję dzisiejszy obiad

Dziękuję mehja

[azakowana]

Ja generalnie dużo rzeczy nie lubię. Tak to jest jak się miało babcię kucharkę w przedszkolu i Agniesia jadła o co chciała a nie to co inne dzieci. Babcia rozpuściła bachora i później takie efekty są
A tak na poważnie to dużo rzeczy nauczyłam się jeść na studiach, kiedy to sama zaczęłam sobie gotować, ale i tak sporo rzeczy nie jem. Np prawie żadnego nabiału - co dla mnie nie jest zdrowe.

[michel82]

Jeszcze coś Wam powiem. Już po prostu nie mogę z tą moją przyszłą teściową. Dzisiaj wpadła do nas dosłownie na 20minut ze swoim młodszym synem (będzie naszym świadkiem) i mój TŻ zapytał, czy zrobiła listę gości. Wiecie co mu powiedziała??? Że nie miała na to czasu Moja mama zrobiła listę w ciągu niecałych 15 minut, a ona robi ją już trzy miesiące i do tej pory jej nie zrobiła. A jeszcze w tym tygodniu chcieliśmy zamówić z TŻ-em zaproszenia, ale póki co nie zrobimy tego, bo nie wiemy ile mamy ich zamówić

[mehja]

Michel sami zróbcie tą listę. potem niech Tż jej powie, że list gotowa i czy chce rzucić okiem. Wtedy na pewno w sekundę wprowadzi poprawki

[azakowana]

Napisane przez michel82

Jeszcze coś Wam powiem. Już po prostu nie mogę z tą moją przyszłą teściową. Dzisiaj wpadła do nas dosłownie na 20minut ze swoim młodszym synem (będzie naszym świadkiem) i mój TŻ zapytał, czy zrobiła listę gości. Wiecie co mu powiedziała??? Że nie miała na to czasu Moja mama zrobiła listę w ciągu niecałych 15 minut, a ona robi ją już trzy miesiące i do tej pory jej nie zrobiła. A jeszcze w tym tygodniu chcieliśmy zamówić z TŻ-em zaproszenia, ale póki co nie zrobimy tego, bo nie wiemy ile mamy ich zamówić

Michel, to może zamówcie na razie tyle ile potrzeba dla twojej rodziny i tych osób, które wiecie, że zaprosicie z rodziny Tż.
A potem najwyżej sobie domówicie a przynajmniej już będziecie mogli cześć rozwieść

A tak swoją droga to Twój Tż powinien coś z tym zrobić a nie tylko czekać łaskawie aż się mamusia ocknie. Sorki za takie słowa ale ja bym chyba nie wytrzymała. Zamiast siąść z nią razem i w końcu stworzyć tą listę to czeka jak na zbawienie.

[michel82]

Napisane przez mehja

Michel sami zróbcie tą listę. potem niech Tż jej powie, że list gotowa i czy chce rzucić okiem. Wtedy na pewno w sekundę wprowadzi poprawki

Nie wiem, czy tak będzie, bo już kiedyś robiliśmy z TŻ-em taką listę, daliśmy teściowej do wglądu i kartka wsiąkła. Nikt nie wie, co się z nią stało. Jak się wkurzę (łagodnie mówiąc) to zamówię zaproszenia tylko dla mojej strony, rozdam je, a ona niech się martwi i załatwia później wszystko na ostatnią chwilę. Przestanę się tym przejmować, bo tak chyba będzie najlepiej.

---------- Dopisano o 20:52 ---------- Poprzedni post napisano o 20:50 ----------

Aga w poniedziałek próbowaliśmy, ale nic z tego nie wyszło. Ona musi się zastanowić, kogo zaprosić, bo jeszcze nie wie

[mehja]

Napisane przez michel82

Nie wiem, czy tak będzie, bo już kiedyś robiliśmy z TŻ-em taką listę, daliśmy teściowej do wglądu i kartka wsiąkła. Nikt nie wie, co się z nią stało. .

zjadła?
przepraszam, nie mogłam się powstrzymać

[azakowana]

Michel ale co? Jak zaczynacie rozmowę, to wychodzi? Może byliście za mało stanowczy

[michel82]

Napisane przez mehja

zjadła?
przepraszam, nie mogłam się powstrzymać

Nie wiem może i zjadła

Napisane przez azakowana

Michel ale co? Jak zaczynacie rozmowę, to wychodzi? Może byliście za mało stanowczy

Nie nie wychodzi, siedzi z nami dalej, ale uważa, że musi się zastanowić dokładnie kogo ma zaprosić. Jak to ostatnio powiedziała, nie potrafi tak siąść i w ciągu 10 czy 15 minut zrobić listy gości. Ona potrzebuje trochę więcej czasu. Zastanawiam się tylko jak dużo go potrzebuje My najpóźniej za miesiąc chcemy jeździć z zaproszeniami, ale szczerze mówiąc, to zaczynam w to wątpić, że tak będzie.

[Elsi81]

Napisane przez mehja

zjadła?
przepraszam, nie mogłam się powstrzymać

dobre być może A tak na poważnie Michel nie przejmuj się nią ale TŻ-et wie jaka ma rodzinę i kto na 100% będzie proszony to możecie wziąć ich na listę i zamówić zaproszenia dla Twoich gości i tych z TŻ-eta strony bo teściowa to się może zastanawiać nad znajomymi i dalsza rodziną.

Aga też znalazłam Atene i rzeczywiście to ona mogę sobie dac rękę uciąć nawet coś tam pod zdjęciem jest wspomniane w tym pierwszym i nazwisko na D

[michel82]

Dobra dziewczynki. Teraz to już naprawdę uciekam. Będziemy oglądać z TŻ-em film na Polsacie. Odezwę się jutro jak wstanę, czyli pewni koło 11ej , bo jutro mam wolne.

[mehja]

no pewnie, że to Atena w dodatku ma zdjęcie Azakowanej to jak tu jej nie rozpoznać

[Andromedaa]

Ja nie wytrzymałabym gdyby mnie moja 'T' tak zwodziła miesiącami w sprawie listy gości i dopiero bym jej na nosie zagrała co znaczy, że nie może łaskawie poświęcić chwili i stworzyć jej dla Was to się nazywa utrudnianie i dziwię się, że jeszcze nikt na głos tego nie powiedział Twój Tż powinien z nią poważnie porozmawiać, bo to w końcu jego matka, jemu wypada....

[azakowana]

O dopiero teraz zauważyłam, ze to moje zdjęcie
Atena zostałaś rozszyfrowana

[veroeve]

Napisane przez Elsi81

Dziewczyny ja dziś wymyśliłam że mój tata poprowadzi mnie do ołtarza on jeszcze o tym nie wie ale mam nadzieję że się nie zestresuje Wiem że to takie zapożyczenie z Ameryki ale mnie się to akurat podoba bo tak inaczej będzie.

Elsi, zanim oznajmisz to tacie, zapytaj księdza, czy to przejdzie. W Polsce są dwie opcje jeśli chodzi o podchodzenie do ołtarza. Para młoda idzie sama lub ksiądz wychodzi po młodych, wita i następnie prowadzi do ołtarza. Nie chcę skłamać, ale wydaje mi się, że u nas na kursi ojciec mówił, że nie ma opcji amerykańskiej. Na wszelki wypadek naprawdę najpierw skonsultuj to z księdzem.

[justys1358]

Michel gratuluje
No fajnie Wy juz znalazłyscie Atene, a ja nawet newiem od czego zaczac, ma któas juz ja z znajomych? bedzie łatwiej

---------- Dopisano o 09:04 ---------- Poprzedni post napisano o 08:31 ----------

A co dzisiaj takie pustki z rana co?
Wczoraj wieczorem odprowadziłam mojego Tzta na PKS Ach, ale ja mam los, znow sama.

[azakowana]

Jeszcze nie ma. Pewnie nie miała wczoraj czasu. A poza tym już w sobotę jest jej ślub, więc pewnie nie będzie miała do nas czasu zajrzeć

Jakie pustki

[Ywanka]

Napisane przez veroeve

Elsi, zanim oznajmisz to tacie, zapytaj księdza, czy to przejdzie. W Polsce są dwie opcje jeśli chodzi o podchodzenie do ołtarza. Para młoda idzie sama lub ksiądz wychodzi po młodych, wita i następnie prowadzi do ołtarza. Nie chcę skłamać, ale wydaje mi się, że u nas na kursi ojciec mówił, że nie ma opcji amerykańskiej. Na wszelki wypadek naprawdę najpierw skonsultuj to z księdzem.

To tylko zależy od woli księdza.
U mojej kuzynki było tak - choć mnie sie to nie podobało. Pana Młodego zaprowadziła pod ołtarz jego mama a Panią Młoda jej tata.

Mnie do ołtarza zaprowadził tata i bardzo mi sie taki zwyczaj podoba.


Natomiast nie podoba mi sie jak ksiądz wychodzi po Państwa Młodych, czasem jest to kilka osób - bo 2 księży, ministranci. No i ja oni idą to kamerzyście zasłaniają Państwa Młodych - już nie raz widziałam tak na nagraniu!

[kasiuni_a]

Napisane przez azakowana

Michel, to może zamówcie na razie tyle ile potrzeba dla twojej rodziny i tych osób, które wiecie, że zaprosicie z rodziny Tż.
A potem najwyżej sobie domówicie a przynajmniej już będziecie mogli cześć rozwieść

A tak swoją droga to Twój Tż powinien coś z tym zrobić a nie tylko czekać łaskawie aż się mamusia ocknie. Sorki za takie słowa ale ja bym chyba nie wytrzymała. Zamiast siąść z nią razem i w końcu stworzyć tą listę to czeka jak na zbawienie.

U nas był ten sam problem Nie mogłam się doprosić listy gości przez kilka miesięcy. W końcu po prostu mój Tż sam ją zrobił i zamówiliśmy zaproszenia według niej. Teściowa oczywiście miała potem jakieś pretensje, ale wtedy Tż pierwszy raz dość zdecydowanie i ostro zareagował, że wcześniej to jakoś nie była zainteresowana no i mamusia się ocknęła

Napisane przez Ywanka

Natomiast nie podoba mi sie jak ksiądz wychodzi po Państwa Młodych, czasem jest to kilka osób - bo 2 księży, ministranci. No i ja oni idą to kamerzyście zasłaniają Państwa Młodych - już nie raz widziałam tak na nagraniu!

Mnie też się to nie podoba i ciekawa jestem czy ksiądz się zgodzi żeby to się inaczej odbyło

[justys1358]

Mnie podoba sie jak ojciec prowadzi córke do ołtarza. Na ostatnim spotkaniu tesciowa cos tam o tym wspomniała i własnie po nim myslałam o tym. Moj tata zostałby wyrózniony w ten sposob Nawet jesli bym chciała, to wydaje mi sie, ze to na Ogrodach by nie przeszło.
Aha i na Ogrodach ksiadz nie wychodzi po państwa młodych, jak dla mnie to dobrze, bo nie podoba mi sie to.

[azakowana]

Moja koleżanka miała tam ślub i właśnie tata prowadził ja do ołtarza. Mi się z kolei taki sposób nie podoba. A Jak Ksiądz wychodzi do Państwa Młodych wręcz odwrotnie. Sama tak chciałam. Ale nawet tego nie zasugerowaliśmy.

[kasiuni_a]

Dziewczyny poradźcie mi co robić Nie zamówiliśmy wczoraj tych obrączek bo nie wiemy tak na prawdę gdzie iść. Przymierzyliśmy już wiele i na pewno będą to klasyczne obrączki szerokości 3 mm. Mamy trochę swojego złota, ale jeśli pójdziemy do polecanego w Kielcach złotnika to i tak będziemy musieli dopłacić jeszcze ok 450-500 zł (150-200 złoto, 200 zl wykonanie, 100 zł grawer ). A byliśmy wczoraj na takim stoisku jubilerskim w domu handlowym i tam obrączki takie jak chcemy kosztują w sumie 600 zł (grawer w cenie). Jeśli sprzedamy to złoto które mamy to odzyskamy z tego jeszcze 230 zł, a więc para obrączek wyniesie 370 zł. Tylko teraz się zastanawiamy dlaczego tak tanio? Jak to sprawdzić czy z tymi obrączkami jest wszystko ok? I czy może coś z nimi być nie tak? To jest próba 585 czyli standardowa, w Aparcie też jest taka, ale sama nie wiem? Może Wy coś poradzicie?

[justys1358]

Moze dlatego, ze to jest stoisko a nie typowy sklep jubilerski? Sama niewiem.

[michel82]

Dzieńdoberek wszystkim. Ja też już nie śpię Właśnie kończę jeść śniadanko

Napisane przez justys1358

Michel gratuluje

Dziękuję.

Jeśli chodzi o prowadzenie młodej do ołtarza przez tatę, to mi osobiście się to nie podoba nie chciałabym tak, choć kiedyś w takiej luźnej rozmowie mój tata coś wspomniał na ten temat, później sprawa ucichła. I mam nadzieję, że tak już zostanie. Zdecydowanie bardziej podoba mi się, jak to ksiądz podchodzi do młodych i prowadzi ich do ołtarza
Widziałam to już na nie jednym nagraniu i ksiądz wcale nie zasłaniał Państwa Młodych

---------- Dopisano o 10:41 ---------- Poprzedni post napisano o 10:33 ----------

Dzisiaj będę Was czytać i pisać do Was z doskoku, bo muszę zrobić tutaj kilka rzeczy. Na początku może złożę łóżeczko później pozmywam, zrobię zakupy, przygotuję sobie wszystko do obiadu, zrobię pranie i wtedy będę mogła do Was zajrzeć na dłużej. Później znowu będę musiała Was opuścić, bo będę robić obiad, a trochę mi z tym zejdzie.

[justys1358]

Czyzbys leczo robiła? Ja zaraz zrobie sobie herbatke i zjem drugie sniadanko.

[Marcia23]

Dziewczyny ale naprodukowałyście kilka dni nadrabiałam znów mnie troszkę nie było bo teraz jest tyle na głowie że szok na studiach oddałam już pracę, czekam na przyszły czwartek- będę się bronić i praktycznie studia skończone...nie wiem tylko czemu mam z tego powodu takiego doła
co do przygotowań do ślubu- rozwieźliśmy już troszkę zaproszeń, wczoraj został sporządzony protokół- nawet miła atmosfera była tylko nie obyło sie bez problemów: na mojej metryce chrztu nie zgadzała sie data urodzin!!!! Właśnie wróciłam z Piasków gdzie ksiądz, nie robiąc żadnych dodatkowych problemów, przeprawił mi tą datę i napisał nową metrykę
W najbliższym tyg. planujemy już rozwieźć wszystkie zaproszenia i może rozejrzeć się za obrączkami, bo to już czas...wczoraj troszkę przegądaliśmy i mam mętlik w głowie;/

Kasiuni_a faktycznie dziwna sprawa z tymi obrączkami sama nie wiem co Ci poradzić

Azakowana ja też tak właśnie chcę, na początku była opcja z tatą, ale on powiedział że by chyba płakał w drodze do ołtarza, więc nie będę go narażała na dodatkowe emocje ksiądz w naszej parafii zawsze wychodzi po młoda parę i pewnie u nas tez tak będzie.

Kurcze a z tymi teściowymi to naprawdę macie utrapienie;/ ja mam tylko tyle, że jeśli sama nie ruszę jakiejś sprawy związanej ze ślubem i jego oragnizacją to nikt z rodziny mojego TŻa ani on sam nie kiwnie palcem;/ ostatnio się z nim nawet o to posprzeczałam- pomogło: wczoraj sam zaproponował wycieczkę w poszukiwaniu obrączek

[justys1358]

Obrona juz niedługo Oj pamietam swoja, rok temu broniłam licencjata Stres jak cholera

[michel82]

Napisane przez justys1358

Czyzbys leczo robiła?

Nie, nie będę robiła leczo Dzisiaj zrobię knedle z truskawkami. Tż był we wtorek u dziadka i przyniósł nam całą dużą miskę truskawek (takich prosto z działki, nie pryskane, bardzo smaczne) trzeba z nimi coś zrobić. Trochę już zjedliśmy, ale jeszcze ponad połowa została.