Jakie macie kompleksy ? :>

[6cf34e7e8f39cee75534fdb852be8187cc381168_600e0a0280783]

przeszkadza mi wzrost (154), masywne uda, duży tyłek, kilogramy, brak zajęcia (wakacje), krosty na twarzy, rozstępy i celulitis, bardzo delikatna skóra (zaraz robią mi się siniaki, a z prawie każdego zadrapania blizna)
W dodatku dokucza mi alegria, której nienawidzę i ciągle mam katar, przez co nos jest cały czas czerwony i wyglądam okropnie

[karmin]

Teraz to trochę przeszkadza mi niski wzrost i mały biust. Reszta jest całkiem w porządku.

[aguciocfaniaczek]

brzuch, uda i duży nos. to najbardziej. mogłabym do tego dołożyć jeszcze wadę wymowy [mam wydłużone 'r'], aczkolwiek jednak nie mogę jej chyba uznać za kompleks.

[Kiciunia85]

Ja często nie potrafię wymówić normalnie "r" tylko jakieś "l".
W ogóle czasem nie mogę się wysłowić...

[Axunia]

brzuch, grube uda, rozstępy, okropny nos ;/

[syyluusiiaa]

Ahhhhhhhhhhhh.......... te cholerne kompleksy

[Asienia1603]

Kompleksy, kompleksy... Mam ich sporo... :/
Po pierwsze: rozstępy. 17 lat, a tyle ich już mam, z własnej winy oczywiście.
Po drugie: zmarszczki, o zgrozooo. Nie wiem, skąd się wzięły, ale mam ich sporo na czole.
Po trzecie: zbyt masywne nogi i ogólnie mówiąc, budowa ciała.
Po czwarte: jakby to nazwać... Mam takie rumienie na policzkach. Okropne czerwone place. :/ Nie konsultowałam się z dermatologiem w ich sprawie, ale mam to od urodzenia, więc wiele pewnie nie poradzę...
Po piąte: okulary. Niby mam fajne oprawki, nie wyglądam jakoś strasznie źle, a mimo to jestem niezadowolona. Bez okularów widzę bardzo, bardzo słabo, a soczewek się trochę... Boję. :/
Po szóste: krzywe zęby. O rany, jak ja mogłam tak się zapierać rękami i nogami, że do dentysty nie pojadę. :/ Teraz mam parę chorych zębów i trochę potrwa, zanim je wyleczę i założę stały aparat.
Po siódme: tak samo jak karolka1980-80 mam delikatną skórę. Od razu siniaki i zadrapania. Moje ręce wyglądają jak pobojowisko, są całe w bliznach.
Po ósme: grube, puszące się, wypadające, suche, ciężkie do ułożenia włosy, które mi się kręcą w dodatku, ale ja nie cierpię loków. Chętnie się z kimś zamienię na włosy.

No i więcej mi się nie przypomina... Wychodzi na to, że jestem straaasznie zakompleksiona, ale staram się z tym walczyć.

[Trinu08]

Moje kompleksy to zbyt duży nos ,nadmierne owłosienie gdyż jestem brunetką i nienawidzę tych ciemnych włosków ;/ ....zbyt pociągła twarz,trądzik nie jest straszny jakiś bywało gorzej ale źle się z nim czuję ....okulary ale to trochę dobrze ,że je noszę bo zasłaniają mój duży nos.

[Kiciunia85]

Asienia1603, też mam małe zmarszczki na czole, a mam 16 lat. Teraz się chyba spłyciły, ale mogą one być od mimiki twarzy; chyba od podnoszenia brwi. Powodem może być też przesuszona skóra.

[watashi]

A powiedzcie jak to jest..że często faceci mówią swoim dziewczynom, że np uwielbia jej włosy a ona nienawidzi szczerze swojej suchej szopy na głowie albo że uwielbia jej zgrabną pupę przy czym dla dziewczyny to największy kompleks-że cellulit, że za szeroka, że obwisła itd albo tak jak w moim wypadku mam okropne nogi -krzywe, zero mięśni, zbyt masywne łydki co do reszty ciała - a mój facet mówi że chce żebym nosiła miniówki bo mam ładne nogi to zauważyłam u sporej części chłopaków koleżanek...
Skąd się to bierze? Czy oni widzą inaczej czy mówią tak z grzeczności czy o co chodzi? Macie jakieś swoje opinie na ten temat?

[sajczan]

Co wy macie z tym biustem? Ważny jest kształt, nie rozmiar.

[Kiciunia85]

Napisane przez watashi

A powiedzcie jak to jest..że często faceci mówią swoim dziewczynom, że np uwielbia jej włosy a ona nienawidzi szczerze swojej suchej szopy na głowie albo że uwielbia jej zgrabną pupę przy czym dla dziewczyny to największy kompleks-że cellulit, że za szeroka, że obwisła itd albo tak jak w moim wypadku mam okropne nogi -krzywe, zero mięśni, zbyt masywne łydki co do reszty ciała - a mój facet mówi że chce żebym nosiła miniówki bo mam ładne nogi to zauważyłam u sporej części chłopaków koleżanek...
Skąd się to bierze? Czy oni widzą inaczej czy mówią tak z grzeczności czy o co chodzi? Macie jakieś swoje opinie na ten temat?

Pewnie z grzeczności... Kobiety łatwo urazić...

[watashi]

Zastanawiam się bo czemu np dziewczynę z dużą nadwagą chłopak by namawiał na włozenie krótkiej spódniczki gdy np w dopasowanych spodniach wygląda dużo ładniej i seksowniej. Może ta miłość czy zauroczenie to jakieś patrzenie przez pryzmat?;p I to ten lek na kompleksy o którym mówią niektóre dziewczyny z partnerami

Ale fakt.. nikogo tak łatwo nie urazić jak kobietę, a jakie pamiętliwe jesteśmy.. Ja do tej pory pamiętam jak mi znajomy w podstawówce powiedział ze widać ze miałam złamany nos (nie miałam nigdy złamanego nosa!)..eh..

[ImmortalLover]

Faktycznie jesteśmy pamiętliwe. Też 'gromadzę' w sobie złe słowa innych ludzi. I chociaż dużo ludzi będzie mi mówiło, że jestem szczupła i tak będę wiedzieć swoje, bo kiedyś ktoś powiedział tak i tak... Nie lubię tego.

[6cf34e7e8f39cee75534fdb852be8187cc381168_600e0a0280783]

Watashi mi się wydaje, że facet jak kocha to widzi swoją kobietę wyidealizowaną Ale to chyba dobrze, może w ten sposób uda mu się wyleczyć kobitę z kompleksów.

[Kiciunia85]

Ja np. wolę jak każdy mi mówi prawdę, czyli że mam np. krzywy nos. Bo to prawda. I to mnie nie dołuje ani nie doprowadza do łez. Np. kiedyś się spytałam koleżanki: "Ej... powiedz mi... prawda, że mam krzywy nos?" A ona mi mówi: "No tak... nos masz krzywy..." A ja: "A no właśnie..." I powiedziała najszczerszą prawdę, i to mnie wcale nie uraziło. Bo ja sobie nie wmawiam i nie łudzę się, że mój nos jest OK. Tylko doskonale wiem, że jest krzywy. Do łez doprowadza mnie jak ktoś mi wmawia, że mam prosty nos czy nieodstające uszy... i mówi, że przesadzam... nie mówię wtedy: "Uff... dzięki, że tak uważasz..." ale chcę powiedzieć wprost, że chcę sobie to poprawić, bo nie chcę się tak dłużej męczyć... Też tak macie...? Chyba jestem jakimś wyjątkiem...

[9bcd8d6a9691606220db279acbf81f81b2ccc931_62ddcef27e2e2]

Napisane przez Kiciunia85

Ja np. wolę jak każdy mi mówi prawdę, czyli że mam np. krzywy nos. Bo to prawda. I to mnie nie dołuje ani nie doprowadza do łez. Np. kiedyś się spytałam koleżanki: "Ej... powiedz mi... prawda, że mam krzywy nos?" A ona mi mówi: "No tak... nos masz krzywy..." A ja: "A no właśnie..." I powiedziała najszczerszą prawdę, i to mnie wcale nie uraziło. Bo ja sobie nie wmawiam i nie łudzę się, że mój nos jest OK. Tylko doskonale wiem, że jest krzywy. Do łez doprowadza mnie jak ktoś mi wmawia, że mam prosty nos czy nieodstające uszy... i mówi, że przesadzam... nie mówię wtedy: "Uff... dzięki, że tak uważasz..." ale chcę powiedzieć wprost, że chcę sobie to poprawić, bo nie chcę się tak dłużej męczyć... Też tak macie...? Chyba jestem jakimś wyjątkiem...

chyba nie tylko ty tak masz.... tylko ze tobie powiedza prawde a mnie kreca jak mowie prawda ze mam krzywy nos/ duze uszy/ wygladam jak anorektyczka? nikt mi nie powie prawdy tylko zawsze wlasnie jest przesadzasz/co ty znowu wymyslias itp... a ja mam oczy i lustro w domu;/

[Kiciunia85]

No właśnie mi nigdy nie przyznają racji i to mnie bardzo boli... wolałabym, żeby mówili: "No tak, masz zadarty nos, lewe ucho bardziej ci odstaje"... Już mi tata przyznał rację z tym uchem ale miał uśmiech na twarzy i traktuje to wszystko żartobliwie, że nie należy się tym martwić... on też ma jedno "bardziej" tylko, że prawe... skąd się bierze taka asymetria...?

[9bcd8d6a9691606220db279acbf81f81b2ccc931_62ddcef27e2e2]

Napisane przez Kiciunia85

No właśnie mi nigdy nie przyznają racji i to mnie bardzo boli... wolałabym, żeby mówili: "No tak, masz zadarty nos, lewe ucho bardziej ci odstaje"... Już mi tata przyznał rację z tym uchem ale miał uśmiech na twarzy i traktuje to wszystko żartobliwie, że nie należy się tym martwić... on też ma jedno "bardziej" tylko, że prawe... skąd się bierze taka asymetria...?

no wlasnie albo robia sobie zarty... asymetria mnie tez wkurza: 1 oko mam mniejsze a drugie wieksze, a nos idzie mi bardziej na lewo

[69love69]

duzo tego:

duzy nos, odstajace uszy, rozstępy ;/ nienaturalne boczki.. duża stopa, brzydki uśmiech, wlosy, ktore żyją własnym życiem i mnie irytują :| i ogolnie brzydka twarz...

[ateczkaaa]

moja nieproporcjonalność ... mam 156, ogółem szczupła jestem ale posiadam miseczka D ... trądzik bardzo mi przeszkadza... pupa też jest utrapieniem... narzekam na nogi... znalazło by się coś jeszcze ale wypisałam to co najbardziej mi przeszkadza

[nalezedociebie]

Wzrost.. ( niska ) brzuch,uda, pieg na srodku nosa - da sie zniesc ale wolałabym go nie mieć ;D

[Kiciunia85]

Ja dopiero niedawno zauważyłam, że coś nie tak z tym lewym uchem... w ogóle za często się sobie przyglądam... za parę lat może mi wszystko minie, ale z małych poprawek twarzy nie zrezygnuję... Wyglądam komicznie i wątpię, że kiedyś to wszystko zaakceptuję...
Często dowiaduję się od rodziców, np. taty, że ktoś znajomy mówił: "Jaką ty masz ładną córkę!" A więc ja zastanawiam się, co tym znajomym we mnie się tak podoba... myślę, że oczy... często mówią, że mam ładne oczy... i chyba one mnie ratują, bo gdybym miała małe, byłabym już chyba szkaradna. Pewnie krzywizny mojego nosa nie zauważają a na usta nie zwracają większej uwagi... w końcu oczy są chyba takim "centrum", no nie wiem jak to nazwać... No po prostu mają duże znaczenie... I zdaje mi się, że trochę maskują jakby moje defekty i przyciągają uwagę. Dlatego mój nos, usta i uszy są drugoplanowe...

[drabinka18]

To może pora na mnie.
1. Duży nos.
2. Krzywe zęby.
3. Strasznie puszyste włosy i starsznie ich duuuużo, geste. Nie jest to do konca wadą, jednak denerwuje mnie, że sa takie niesforne...
4 .Duuuże wargi sromowe! Typ motylka.
5. Małe piersi, bez stanika ich prawie nie widac.
6. Duża pupa.
7. Grube uda i łydki.
8. Łamiące się paznokcie.
9. Duuuże stopy.
10. Skrzywienie kregosłupa..
11. Celulit...
Hahaha..jak sobie ejszcze coś przypomnę to napisze ^
I wiecie co jest najlepsze? Mówią mi, że jestem śliczna... I naprawdę mimo wszystko co wyzej napisałam mam taką ciekawa urode...Hinduska troszkę..Włoską?
Akceptuje siebie, jestem dowartosciowana...I tak pare defektów skoryguję...;P I nie myśle tu bron Boze o operacjach...

---------- Dopisano o 19:53 ---------- Poprzedni post napisano o 19:47 ----------

Napisane przez Kiciunia85

Ja dopiero niedawno zauważyłam, że coś nie tak z tym lewym uchem... w ogóle za często się sobie przyglądam... za parę lat może mi wszystko minie, ale z małych poprawek twarzy nie zrezygnuję... Wyglądam komicznie i wątpię, że kiedyś to wszystko zaakceptuję...
Często dowiaduję się od rodziców, np. taty, że ktoś znajomy mówił: "Jaką ty masz ładną córkę!" A więc ja zastanawiam się, co tym znajomym we mnie się tak podoba... myślę, że oczy... często mówią, że mam ładne oczy... i chyba one mnie ratują, bo gdybym miała małe, byłabym już chyba szkaradna. Pewnie krzywizny mojego nosa nie zauważają a na usta nie zwracają większej uwagi... w końcu oczy są chyba takim "centrum", no nie wiem jak to nazwać... No po prostu mają duże znaczenie... I zdaje mi się, że trochę maskują jakby moje defekty i przyciągają uwagę. Dlatego mój nos, usta i uszy są drugoplanowe...

Zgadzam się;D Moje oczy to też potęga;-) Sa duże, ciemno brązowe, brwi i rzęsy kruczoczarne.....Chociaż to się udało nam;P
Heh....

[Kiciunia85]

Heh... no to witaj w Klubie Wielkich Oczu... Kiedyś mnie one denerwowały... denerwowało mnie to, że nie mogę malować dołu oka, bo głupio wyglądam z malowaną dolną powieką, ale teraz... tak je pokochałam... i jeszcze je uwydatniam malując dolną powiekę białą lub błękitną kredką, a górną ciemną, rysując grubszą kreskę.
Co do krzywych zębów - witaj w klubie. Mam niektóre krzywe, najbardziej górne kły i czwórkę na dole, która przechyliła się do środka. Muszę założyć aparat.
I co do kręgosłupa - witaj w klubie. Tzn. ja już go prawie wyleczyłam, ale jeszcze jeden kręg mi bardziej wystaje, jest jakiś wysunięty i w ogóle mam nieestetyczne odciski na skórze od kręgów... takie brązowawe... przez opieranie się... ale one już znikają... znikną zupełnie jak kręgosłup się schowa do środka... mam nadzieję, że jeszcze się "cofnie" bo ogólnie to ja chudzina jestem i on raczej zawsze mi będzie wystawał, szczególnie jak się schylę, skręcę itp.

[sayit]

Kompleks - zdecydowanie skłonność do rozmyślania, która już nieraz zawiodła mnie na manowce a jako przykładowa kobieta - rozstępy :P

z resztą udało mi się pogodzić

[drabinka18]

Napisane przez Kiciunia85

Heh... no to witaj w Klubie Wielkich Oczu... Kiedyś mnie one denerwowały... denerwowało mnie to, że nie mogę malować dołu oka, bo głupio wyglądam z malowaną dolną powieką, ale teraz... tak je pokochałam... i jeszcze je uwydatniam malując dolną powiekę białą lub błękitną kredką, a górną ciemną, rysując grubszą kreskę.
Co do krzywych zębów - witaj w klubie. Mam niektóre krzywe, najbardziej górne kły i czwórkę na dole, która przechyliła się do środka. Muszę założyć aparat.
I co do kręgosłupa - witaj w klubie. Tzn. ja już go prawie wyleczyłam, ale jeszcze jeden kręg mi bardziej wystaje, jest jakiś wysunięty i w ogóle mam nieestetyczne odciski na skórze od kręgów... takie brązowawe... przez opieranie się... ale one już znikają... znikną zupełnie jak kręgosłup się schowa do środka... mam nadzieję, że jeszcze się "cofnie" bo ogólnie to ja chudzina jestem i on raczej zawsze mi będzie wystawał, szczególnie jak się schylę, skręcę itp.

Wiesz....ubóstwiam kredki do oczu;D Konkretnie jedną taką czarną. Wiele osób boi mi się patrzyc w oczy;D Mówią, że są tam złe rzeczy^ haha;D a jak ktoś mi podpadnie...hehe zapada się pod ziemię;D
Też musze załozyc aparat...tylko jakos mi się..hmm,,,nie spieszy?
Mnie ciagle łupie w krzyżu^ strzela w łopatce^ starosc nie radośc kochana....;D

---------- Dopisano o 22:25 ---------- Poprzedni post napisano o 22:19 ----------

Chwilaa..moment;D Ja też mam siniaki na kręgosłupieeeeeeee;D Jak to zobaczyłam byłam przerażona^ Poszłam do lekarza dostałam masci jakieś.... Troszkę znikły..
MOje są takie brązowe w tej chwili?hmmm... zielone?;D Takie coś dziwnego wzdłuż kregów...I jeszcze łuszczyło mi się...
Ajj tam ze mną to w ogóle akcje odchodziły zawsze... Odkąd zaczęłam omijac lekarzy minęło;P JUz nic mi nie wymyślają bo nie mają jak;P ale uwaaaga jutro mam szczepienie, dzownili po mnie^ i przed nim jest badanie.... i mam złe przeczucia^

[kasiax.]

Duży nos, duży brzuch, grube uda. To przede wszystkim
To, że każde nawet lekkie uderzenie kończy się wielkim siniakiem, kiedyś nie lubiłam moich oczu, bo są duże, ale teraz uwielbiam je podkreślać i każdy mówi, że są super, ładne i w ogóle cacy.
Hm.. biust chciałabym trochę mniejszy. Chyba tyle. Ogólnie staram się tymi kompleksami nie zawracać sobie specjalnie głowy, chociaż jak mam gorszy humor, to mam ochotę przez tydzień nic nie jeść, żeby schudnąć, albo nie wychodzić z domu. Ale szybko mi mija, bo wiem, że tragedii nie ma i dziewczyny praktycznie zawsze wszystko wyolbrzymiają i jeden pryszcz, to już dramat.
Dziewczyny - wszystkie jesteśmy piękne!

[Kiciunia85]

Nom, to powinno zejść, jak kręgosłup się wyprostuje, to po prostu obtarta skóra. W gimnazjum miałam takie koszmarne krzesła, miały okropnie niewygodnie oparcia... szkodziły mi na kręgosłup jak nie wiem co... Często była ławka niska i wyższe krzesło z niskim oparciem... a że jestem wysoka... i mam wystający kręgosłup... no to już łatwo wyobrazić sobie jak się katuję na takim krześle.

[gumisia27]

O boże dziewczyny (i chłopaki ) po co wy się tak rozpisujecie, to jeszcze bardziej was pogrąża. Ja po prawda idealna nie jestem ale nie załamuje się z tego powodu, jedyne co mi się w sobie nie podoba to to że jestem za chuda (szkieletem nie jestem), ale myślę tak: "teraz może trochę ci brak ale później będziesz extra laską".
Też tak ja wy mogłabym wypisać 20 moich wad, ale po co szukać na siłę?
Pewność siebie daje mi fakt że podobam się facetom, nie wszystkim, nie większości ale paru, którzy uważają mnie za ósmy cud świata.I tego się trzymam, wam też radzę. W żadnym wypadku nie chcę się tu jakoś wymądrzać ani popisywać. Chcę wam tylko powiedzieć że każda kobie ma wady i zalety.