Jakie macie kompleksy ? :>

[watashi]

ALe niektórzy lubią sobie ponarzekać Ja np Na co dzień "udaję" że jestem pewna siebie ale to tylko poza. Owszem pomaga w życiu ale i tak to tylko udawanie. I dlatego chętnie tutaj wypisałam wszystkie swoje wady które ja widzę(eh i niestety inni też) zeby to z siebie wyrzucić.
Ale tak serio to co mi da udawanie, że nie mam wcale takiego złego nosa jak potem mi się ktoś zapyta "czy miałam kiedyś złamany nos" albo udawanie że lubię swoje uszy kiedy potem słyszę(autentycznie) od jakiegoś buraka " weź odgarnij włosy za uszy bo wtedy tak śmiesznie wyglądasz jak skrzat jakiś" :/ (i nie nie było to powiedziane żartobliwie).
Więc fajnie wypisać swoje kompleksy,wyrzucić je z siebie i poczytać wypowiedzi innych, żeby pomyśleć że nie jestem jedyna na świecie z takimi problemami A to że tutaj narzekam nie znaczy przecież ż enarzekam tak samo wszystkim innym ludziom

I ja np nie znoszę słyszeć prawdy na temat moich wad. Nie chodzi o to, że wolę jak mi ktoś wmawia że mam proste nogi kiedy mam krzywe. Ale po co w ogóle mówić cos o nich zwłaszcza przykrego? Niech nic nie mówią Wolę jak ktoś powie prawdę o moich fizycznych zaletach

[edzia013]

po pierwsze : jeszcze dość krzywe zęby (ale niedługo)
po drugie: nos jak skocznia narciarka taaki fjuu do góry ;p
po trzecie: krosty na twarzy
po czwarte: mały wzrost - chyba najgorszy kompleks - 165 cm
po piąte : figura (zbyt grube, masywne nogi, tłusty brzuch i dość pulchne ręce)
po szóste: włosy przypominające stos żółtego siana

[paulcia92]

ja mam kompleks tylko jeden NOS ;p
jest po 3 złamaniach...i strasznie krzywy...

[justys1358]

No to ja zaczne od tego, ze mam:
- bardzo jasna karnacje, długo musze opalac sie by cokolwiek było widac
- małe piersi
- troszke jak dla mnie za szerokie biodra, choc moj TZ mowi ze sa ok. bo....
- krzywe nogi tego najbardziej u siebie nie nawidze
- piegi, ale JUZ mi nie przeszkadzaja, wiec nawet nie pamietam ze je mam
- nie lubie swoich włosów, bo ani proste, ani krecone nie sa i strasznie pusza sie, ale przyzwyczaiłam sie juz do tego.
A najwiekszym plusem jaki mam, to sa moje OCZY, o tak ładne, niebieskie oczy Zawsze ładnie je podkreslam, wiec reszta minusów zanika(ja tak sobie to tłumacze)

[Lena4]

Prościej i o ile szybciej byłoby wymienić jakich nie mamy..

[arrabbiata]

Jestem chodzącą kupą tłuszczu

[weronika7]

Mam rozstępy..

[9bcd8d6a9691606220db279acbf81f81b2ccc931_62ddcef27e2e2]

Napisane przez Kiciunia85

Heh... no to witaj w Klubie Wielkich Oczu... Kiedyś mnie one denerwowały... denerwowało mnie to, że nie mogę malować dołu oka, bo głupio wyglądam z malowaną dolną powieką, ale teraz... tak je pokochałam... i jeszcze je uwydatniam malując dolną powiekę białą lub błękitną kredką, a górną ciemną, rysując grubszą kreskę.
Co do krzywych zębów - witaj w klubie. Mam niektóre krzywe, najbardziej górne kły i czwórkę na dole, która przechyliła się do środka. Muszę założyć aparat.
I co do kręgosłupa - witaj w klubie. Tzn. ja już go prawie wyleczyłam, ale jeszcze jeden kręg mi bardziej wystaje, jest jakiś wysunięty i w ogóle mam nieestetyczne odciski na skórze od kręgów... takie brązowawe... przez opieranie się... ale one już znikają... znikną zupełnie jak kręgosłup się schowa do środka... mam nadzieję, że jeszcze się "cofnie" bo ogólnie to ja chudzina jestem i on raczej zawsze mi będzie wystawał, szczególnie jak się schylę, skręcę itp.

no widzisz ty przynajmniej masz ladne oczy a ja nic w twarzy ladnego...;/ co do kregoslupu to tez mam te odciski;/ i tez mam krzywy kregoslup... pozbylas sie ich cwiczac? bo ja z tym kregoslupem nic nie robie z lenistwa

[Kiciunia85]

Napisane przez justys1358

No to ja zaczne od tego, ze mam:
- bardzo jasna karnacje, długo musze opalac sie by cokolwiek było widac
- małe piersi
- troszke jak dla mnie za szerokie biodra, choc moj TZ mowi ze sa ok. bo....
- krzywe nogi tego najbardziej u siebie nie nawidze
- piegi, ale JUZ mi nie przeszkadzaja, wiec nawet nie pamietam ze je mam
- nie lubie swoich włosów, bo ani proste, ani krecone nie sa i strasznie pusza sie, ale przyzwyczaiłam sie juz do tego.
A najwiekszym plusem jaki mam, to sa moje OCZY, o tak ładne, niebieskie oczy Zawsze ładnie je podkreslam, wiec reszta minusów zanika(ja tak sobie to tłumacze)

Reszta minusów zanika - dokładnie. Uwydatniam makijażem oczy, maskuję usta podkładem i jest git. Po kiego grzyba mam tyle błyszczyków...? Moje usta nie są godne malowania.
[1=9bcd8d6a9691606220db279 acbf81f81b2ccc931_62ddcef 27e2e2;13375788]no widzisz ty przynajmniej masz ladne oczy a ja nic w twarzy ladnego...;/ co do kregoslupu to tez mam te odciski;/ i tez mam krzywy kregoslup... pozbylas sie ich cwiczac? bo ja z tym kregoslupem nic nie robie z lenistwa[/QUOTE]
No wiesz... ćwiczę tylko po to, by wyleczyć kręgosłup, te ślady są dla mnie na drugim miejscu. Ostatnio się im przyjrzałam i w sumie już ich nie ma. Ale jeszcze jeden kręg tak wystaje denerwująco...

[Madam Coco]

Napisane przez arrabbiata

Jestem chodzącą kupą tłuszczu

Moja reakcja: . Śmiesznie to napisałaś, skojarzyło mi się z głosem z reklamy Dove "Mam fałdki. Mam rozstępy. (...) Jestem chodzącą kupą tłuszczu". To wcale nie powinien być Twój kompleks, bo tak naprawdę figurę możesz doprowadzić silną wolą do doskonałości, a np. niekształtnego nosa nie (no chyba, że ktoś sobie sprawi operację plastyczną).

Ja ostatnio narzekam na mój brzuch, a zawsze cieszyłam się idealną figurą modelki, ale to przez to, że ostatnio sobie zbyt folguję i że tak się wyrażę - żrę jak świnia. Uważam, że figurę mam naprawdę dobrą, chociaż mogłabym troszkę schudnąć. Od zawsze chyba największym moim kompleksem był biust (to przez odchudzanie się w wieku 14-15 lat prawie że na granicy anoreksji), dlatego jestem prawie płaska jak decha. Ostatnio duże stopy, ale do tego się przyzwyczaiłam, staram się to niwelować dobrze dobranymi butami. Za małe oczy, z tym się też pogodziłam. Kiedyś strasznie mnie wkurzały "zmarszczki mimiczne" takie od nosa do warg, dają wrażenie opadniętych ust i smutnego wyrazu twarzy, poza tym jeszcze duże policzki - to chyba najbardziej. Ale z tym też się pogodziłam i jest dobrze, choć ostatnio zaczęłam się czepiać mojego nosa (zawsze!!! go lubiłam, to dziwne...). No i to na tyle, tak myślę

[pannaporanna]

mój kompleks? blizna po operacji na brzuchu

[Nicky UK]

Kiedyś miałam wiele kompleksów. Ale teraz widzę, ze przesadzałam.
Mam pryszcze, nie lubie swoich zębów, mam małe cycki.
Ale za to zauważyłam, ze jestem szczupła, zgrabna i mam duże, piękne zielone oczka.
Teraz bardziej zwracam uwagę na moje zalety a nie wady

[ania2510]

Paulcia to co Ty robiłaś że 3 razu złamałaś?

[melleczka]

to ja moze powiem co mi sie podoba... wlosy i paznokcie. to tyle. dziekuje.

---------- Dopisano o 00:44 ---------- Poprzedni post napisano o 00:40 ----------

a tak na serio to bardzo nie lubie swojego nosa. odziedziczylam go po mamie. jest duuuuuzy. i mam taki maly garbek na nim. na co dzien mi to nie przeszkadza ale na zdjeciach wszystko wychodzi. jak patrze na niektore to masakra. wszystkie maja male zgrabne noski a ja moj wielki nochal.

i uda..... ogolnie nogi. nie cvierpie ich. sa za grube.
a za kazdym razem jak chce schudnac to idzie mi z cyckow ktore i tak nie sa duze.
kupuje tylko push upy.
nie cierpie swoich rozstepow na biodrach, cellulitu tez tam troche jest . ale to z lat mlodzienczych. jak mialam 10lat to siedzialam na kanapie i nic wiecej.
chociaz mojemu tz to nie przeszkadza.

piegow tgez nie cierpie. wydaje fortune na coraz to nowsze podklady i korektory byle to zamaskowac

krostki tez mam na twarzy ale to juz mniejszy problem.

[xxaggaxx]

Ja mam mnóstwo kompleksów...
- krzywy zgryz (największy kompleks, w dodatku aparaty na zęby są drogie, więc chyba jeszcze długo go nie wyprostuję... )
- odstające uszy (też duży kompleks, zaraz po zębach)
- "kościste kolana" o "dziwnym" kształcie
- włosy, które przetłuszczają się co 2-3 dni , rzadkie i łamliwe...

Cóż, na pocieszenie dodam, że jestem szczupła więc chociaż odchudzać się (narazie) nie muszę

[weronika7]

Napisane przez xxaggaxx

Ja mam mnóstwo kompleksów...
- krzywy zgryz (największy kompleks, w dodatku aparaty na zęby są drogie, więc chyba jeszcze długo go nie wyprostuję... )
- odstające uszy (też duży kompleks, zaraz po zębach)
- "kościste kolana" o "dziwnym" kształcie
- włosy, które przetłuszczają się co 2-3 dni , rzadkie i łamliwe...

Cóż, na pocieszenie dodam, że jestem szczupła więc chociaż odchudzać się (narazie) nie muszę

Zęby sobie kiedyś wyprostujesz, uszami się nie przejmuj, bo naprawdę raczej nikt nie zwraca na nie uwagi, kolana prawie każdy ma dziwne, a co do włosów to nawet możesz się cieszyć, bo większość osób jakie znam musi myć je codziennie, a na rzadkość i łamliwość można zaradzić piciem pokrzywy, odżywkami, tabletkami i ogólnym dbaniem o nie

[hula_hula]

Z tymi zębami nie ma tak łatwo, wiadomo, że "kiedyś" sobie je można wyprostować - tylko zanim dojdzie do tego kiedyś, to trzeba znosić to, że nie można się szeroko uśmiechać, znosić to, że nie można się śmiać, oraz to, że to znacznie ogranicza kontakty towarzyskie, bo gdy wszyscy się śmieją w głos Ty możesz wysilić się na lekki uśmieszek udając, że Cię to nie śmieszy, lub (co gorsza) zakrywać usta dłonią i przeklinać nie wiadomo kogo za tę niesprawiedliwość, że wszyscy w rodzinie mają ładne, proste zęby, a Ty...

I tak oto powstał mój największy kompleks Cieszcie się dziewczyny, że macie proste zęby. Przy tym wszelkie celullity, dziwne kolana, suche włosy, nie taka figura... to naprawdę niewiele

[ja2]

Edit##

[stupify]

nie lubię swojego charakteru m.in. braku wiary w siebie

[Ola taka ja]

Napisane przez stupify

nie lubię swojego charakteru m.in. braku wiary w siebie

Hmm to tez bym mogla dodac do swoich kompleksów

[weronika7]

Napisane przez ja2

Dziewczyny!!!

W sumie miałam napisać o moich kompleksach, ale zrezygnowałam. Wiecie dlaczego ?
Stwierdziłam, że wygląd mamy uwarunkowany genetycznie i go nie zmienimy. Ja starałam się "upiększyć" i pofarbowałam parę dni temu włosy. Oszpeciłam się- koszmar. Dzięki temu farbowaniu, a raczej efektowi farbowania zdałam sobie sprawę, że byłam (no i będę, bo to szamponetka, niby do 6 myc a mi po 20 nie złazi ;( ) piękna. Poza tym jeżeli będziemy się tak strasznie przejmować naszym wyglądem stracimy piękne chwile w życiu ! Nie zróbmy się powierzchowne ! Czerpmy radość z życia ! Ile to ja straciłam cennego i nieuchronnie przemijającego czasu na przejmowanie się moim wyglądem. W tym momencie decyduję się być szczęśliwym człowiekiem. Nasze wnętrze liczy się najbardziej ! Krzywy kręgosłup ? Wykonuję codziennie ćwiczenia korekcyjne w domu ! Krzywe zęby ? Akurat, mam proste bo od małego nosiłam darmowy, "zdejmowany" aparat. Można odkładać systematycznie pieniążki. Krzywe nogi ? Spodnie za kolana, ja tak robie. Słabe, łamliwe włosy ? Odżywki, właściwa regularna pielęgnacja, pokrzywa, oliwa i będzie idealnie. Nie ładne, obgryzione paznokcie ? Lecimy do apteki po gorzki lakier, malujemy, zapuszczamy, stosujemy odżywki do paznokci. Krzywy nos ? Są gorsze tragedie w życiu, krzywy nos może być również atutem, można go polubić.

Nie traćmy czasu na zamartwianie się ! Dbajmy o swoje ciało, ubierajmy się odpowiednio do naszej figury, dobierzmy sobie ładną fryzurkę i będzie wspaniale ! Głowy do góry.

Samo pozytywne myślenie może doprowadzić do tego, że się zaakceptujemy!

; )

Brawa dla tej pani! Podpisuję się obiema rękami

[watashi]

Napisane przez ja2

Dziewczyny!!!

W sumie miałam napisać o moich kompleksach, ale zrezygnowałam. Wiecie dlaczego ?
Stwierdziłam, że wygląd mamy uwarunkowany genetycznie i go nie zmienimy. Ja starałam się "upiększyć" i pofarbowałam parę dni temu włosy. Oszpeciłam się- koszmar. Dzięki temu farbowaniu, a raczej efektowi farbowania zdałam sobie sprawę, że byłam (no i będę, bo to szamponetka, niby do 6 myc a mi po 20 nie złazi ;( ) piękna. Poza tym jeżeli będziemy się tak strasznie przejmować naszym wyglądem stracimy piękne chwile w życiu ! Nie zróbmy się powierzchowne ! Czerpmy radość z życia ! Ile to ja straciłam cennego i nieuchronnie przemijającego czasu na przejmowanie się moim wyglądem. W tym momencie decyduję się być szczęśliwym człowiekiem. Nasze wnętrze liczy się najbardziej ! Krzywy kręgosłup ? Wykonuję codziennie ćwiczenia korekcyjne w domu ! Krzywe zęby ? Akurat, mam proste bo od małego nosiłam darmowy, "zdejmowany" aparat. Można odkładać systematycznie pieniążki. Krzywe nogi ? Spodnie za kolana, ja tak robie. Słabe, łamliwe włosy ? Odżywki, właściwa regularna pielęgnacja, pokrzywa, oliwa i będzie idealnie. Nie ładne, obgryzione paznokcie ? Lecimy do apteki po gorzki lakier, malujemy, zapuszczamy, stosujemy odżywki do paznokci. Krzywy nos ? Są gorsze tragedie w życiu, krzywy nos może być również atutem, można go polubić.

Nie traćmy czasu na zamartwianie się ! Dbajmy o swoje ciało, ubierajmy się odpowiednio do naszej figury, dobierzmy sobie ładną fryzurkę i będzie wspaniale ! Głowy do góry.

Samo pozytywne myślenie może doprowadzić do tego, że się zaakceptujemy!

; )

To naprawdę piękna postawa ale np zęby zębami, włosy włosami ale z krzywymi nogami to nie taka prosta sprawa-nic tak nie wkurza jak chodzenie cały rok w długich spodniach kiedy obok same szorty i miniówki.. garbaty nos? prędzej umrę niż uznam go za atut. Odstające uszy powodują że w życiu nikomu oprócz rodziny nie pokazałam się(od 2 klasy podstawówki) w spietych włosach. Przeogromniate szerokie rozstępy w poprzek ciała (od szybkiego wzrostu) wszędzie łącznie z udami (łącznie z biustem który jest zaledwie B i nie urósł szybko więc nie mam pojęcia skąd się tam wzięły a ostatnio nawet mój chłopak zwrócił na nie uwagę chociaż nie wiedział ze to rozstępy myślał że jestem tak pocharatana od czegoś) więc tym bardziej pokazanie większej ilości ciała odpada. Więc nie potrafię się cieszyć jesli nie mogę włożyć miniówki i szortów o czym marzę od zawsze Wiadomo ze wnętrze jest najważniejsze ale nikt mi nie wmówi że wygląd nie jest ważny

[4234324324324]

hmmm...
za wysoka, rozstępy na plecach, za dużo tłuszczyku tu i tam, za duży nos, za wąsko osadzone oczy i za małe
brak wiary w siebie, zamknięcie w sobie, odizolowanie od calej reszty ludzkości, za mało inteligentna, wygadana, spontaniczna, smutas, trudno nawiązuje kontakty,
słabo u mnie z ortografią;]

[Marcia_E]

A ja mam zbyt obszerne łydki, są nieproporcjonalne do drobnej, szczupłej sylwetki, ale staram się je zmienić ćwiczeniami

W pełni popieram wypowiedź ja2

[maaziula]

1. Krzywe palce u nóg i rąk (obrzydliwość)
2. Problemy z cerą ( tłusta, trądzikowa, naczynkowa;/ )
3. Rozstępy na plecach
4. cellulit na nogach i pupie
5. Krzywe zęby po tym jak wyrosły mi "ósemki"
6. owłosione ciało (brzuch, klatka piersiowa, plecy !!!!! jak małpa ;/;/;/ )
7. Sianowate ale i przetłuszczające się w zaskakującym tępie włosy
8. Leń !!!!! potrafie całe piękne wakacyjne dni siedzieć na you tubie i oglądać sezony ulubionych seriali i najlepsze jest to że nie uważam żeby to był zmarnowany dzień..
9. Unikam jak to tylko możliwe kontaktów z ludzmi .... bo po tym jak zaczełam brac tabletki regulujące okres przytyło mi się i boje sie pokazywac znajomym a najbardziej spojrzeń i stwierdzeń " no przytyło Ci się.. " ... albo za plecami " a kiedyś była taka chuda... " ;/ ;/

Ogólnie masakra.... Najgorsze jest to jak ktoś mi mówi ze przesadzam .... przecież nie jestem masochistką... poprostu nie akceptuje siebie i watpie ze to kiedys sie zmieni... probowałam coś zminić,nawet zapisałam się na siłownie chodziłabym dalej ale była za droga.... i jak już zaczełam widziec rezultaty musiałam zrezygnować i jeszcze bradziej przytyłam...;/ Więc jednym słowem jestem jednym wielkim kompleksem..;/

[LaylaDamment]

Ogólnie to kompleksów nie mam,co najwyżej nie podoba mi się to,że muszę praktycznie całe ciało depilować bo jestem ciemną brunetką.Ale już się z tym pogodziłam,trudno,wiec nie uznaję tego za jakiś kompleks

[Puenta88]

tak czytam te wasze wypowiedzi i... kurcze... ciesze sie ze w wieku 21 lat znalazlam wreszcie mezczyzne ktory poleczyl mnie z moich kompleksow. bylo ich, bylo. a teraz? pomimo odstajacych uszu, ktorych kiedys nie odslonilabym za Chiny, wychodze w kitce to sklepu czy gdziekolwiek i mam to gdzies co sobie ktos pomysli. pomimo grubych nog nosze coraz krotsze spodnice. i co? mniej sie przejmowac. szkoda zycia.

[tewa1259]

nie lubię piegów które zalegają na moim noosku i sukcesywnie wydostają się na policzki

[AnnAmel]

moje kompleksy:

1) zdecydowanie nienawidzę rozstępów które pojawiły się u mnie gdy traciłam na wadze, przybierałam na wadzę, traciłam (...) (na wewnętrznej stronie ud, boczkach, piersiach, pod kolanami ; /)
2) waga - jakieś 10,12 kg mniej i czułabym się o niebo lepiej : )
aczkolwiek
3) jestem leniem i nie mam silnej woli żeby się za to zabrać ! niestety...

a tak po za tym lubię siebie ! - czasem mam takie dni kiedy naprawdę uważam się za atrakcyjną dziewczyną i wiem że się podobam : ) - ale czasem takie, gdzie mam wrażenie jakby wszyscy się na mnie patrzyli i się ze mnie naśmiewali... ; /

[miiisiaa]

mój nos, złamany w dzieciństwie :x odbiera mi całą wiarę w siebie, cały czas mam wrażenie, że jest w największym stopniu przyczyną moich niepowodzeń (szczególnie w miłości :p) cały czas sobie powtarzam, że mogło być gorzej, że ludzie mają dużo większe problemy, choroby itd, i że powinnam się cieszyć tym co mam, ale te głupie myśli cały czas wracają czasami myślę, że jestem okropną egoistką.