Jakie macie kompleksy ? :>

[froggie]

Moją obsesją jest pupa i uda. Są za duże w porównaniu do reszty. (biodra 94, uda ok52, talia 59, biust 84, pod biustem 66 ;/ )
Ale i tak największym kompleksem do końca mojego życia będzie moja choroba, z którą nie można się pogodzić

[Kasiula85]

oj..kompleksy..no to jedziem... :

1!!! mały biust...mam tylko 75A
2.nieładne paznokcie..(sama to sobie zafundowałam no ale)
3.ciągle mam zakrutkie włosy

[ijaa]

To teraz ja.
Jesli chodzi o wygląd, kompleksy mam z powody bardzo wyskogo czoła. Nie znoszę go. A taki "kompleksiki" czyli rzeczy które nie spędzaja mi snu z powiem ale chętnie bym je zmieniła to: puszące i falujące się włosy (zwłaszcza gdy jest wilgotno), za jasna karnacja (chcoiaż z tym można sobie poradzić), tłuszczyk na brzuchu (ale już z nim walczę). Chyba staraczy. :P
Jesli natomiast chodzi o charakter, to nienawidże swojego lenistwa, ale nie potrafie się mu przeciwstawić.
Chciałabym też byc bardziej ambitna, mniej roztrzepana i nie zostawiać wszystkiego na ostatnią chwilę.

[Hexe]

E, ideał nie jestem. No cóż, bywa. Żyję z tym. Ale co ja bym dała, żeby ładnie na zdjęciach wychodzić.. Nie, to nie kwestia samoakceptacji. Naprawdę tragiczne te zdjęcia są!!

Chyba wynajmę jakiegoś porządnego fotografa. Ale jak nawet jemu brzydko wyjdzie, to się chyba załamię :(.

[facet_na_pustyni]

Napisane przez sonja1

*i jeszcze jeden kompleks, najgorszy ze wszytkich-chciałabym zeby wszyscy mnie lubili, więc czasem boje sie wyrazic swoje zdanie, odmienne od zdania wiekszosci. Więc wychodzę na takie cieple kluchy ale walczę z tym dzielnie

Napisane przez suzana

moją zmorą jest przyzwyczajenie do idealnego wykonywania czynnosci, przebijania załozonych celów, i przekonanie, ze cos moze byc wykonane dobrze, a nie bardzo dobrze itp. mozna oszalec, nie moge sie tego pozbyc.

wszedlem na chwile w ten watek, poczytalem pare postow - za duzo tego I moge smialo stwierdzic ze wiekszosc z Was dziewczyny powinno udac sie do specjalisty. Nie pisze tego ze zlosliwosci, ale w 100% szczerze jako porada. To co piszecie to bardzo powazne problemy z wlasna asertywnoscia, mozna powiedizec ze doczytalem sie tu prawie calej listy irracjonalnych idei o ktorych pisal Albert Ellis. Popracujcie dziewczyny nad wlasna asertywnoscia, poczytajcie chociaz jakies ksiazki na ten temat, bedzie wam latwiej w zyciu.

Pozdrawiam.

[beoneself]

Największy kompleks?
Moja nieśmiałość w stosunku do nowych ludzi. Okazuje się, że pierwsze wrażenie ma bardzo duży wpływ na całą znajomość i trudno jest je później zmienić. Więc pierwsze wrażenie robię kiepskie, bo boję się odezwać. A nawet nie do końca boję, tylko nie przychodzi mi do głowy nic, co mogłabym powiedzieć Wskutek tego siedzę cicho, i jak już ktoś napisał - wychodzę na ciepłe kluchy i drętwiaka
A nie uważam się za taką osobę, w stosunku do ludzi, których znam jestem całkiem inna.
Nie wiem od czego do wszystko i jak sobie z tym poradzić

[suzana]

Napisane przez facet_na_pustyni

wszedlem na chwile w ten watek, poczytalem pare postow - za duzo tego I moge smialo stwierdzic ze wiekszosc z Was dziewczyny powinno udac sie do specjalisty. Nie pisze tego ze zlosliwosci, ale w 100% szczerze jako porada. To co piszecie to bardzo powazne problemy z wlasna asertywnoscia, mozna powiedizec ze doczytalem sie tu prawie calej listy irracjonalnych idei o ktorych pisal Albert Ellis. Popracujcie dziewczyny nad wlasna asertywnoscia, poczytajcie chociaz jakies ksiazki na ten temat, bedzie wam latwiej w zyciu.

Pozdrawiam.

nie wiesz na mój temat nic poza tym wyciętym postem, więc z mojego punktu widzenia Twoja rada wydaje się być irracjonalna i zabawna

p.s. specjaliści mnie otaczają, więc jestem w dobrych rękach - jakkolwiek to zabrzmi

[facet_na_pustyni]

Napisane przez suzana

nie wiesz na mój temat nic poza tym wyciętym postem, więc z mojego punktu widzenia Twoja rada wydaje się być irracjonalna i zabawna

Masz racje. I nie mialem zamiaru oceniac ciebie pod katem calosci czlowieka i tego tez nie zrobilem, po prostu ujmujac to potocznie - opierajac sie na tym co Ty napisalas w jedynm poscie,stwierdzilem ze perfekcjonizm nie jest dobrym zachowaniem, mozna sie wykonczyc psychicznie

Co do tego, co napisala sonja1, pragne uswiadomic jak powaznym problemem jest ta bledna idea "wszyscy powinni mnie lubic" Z reszta, autorka tego posta sama to zauwazyla, nie pozwala to jej zachowywac sie w gronie znajomych swobodnie. Z reszta napisala ze z tym walczy, i mocno trzymam za nią kciuki

[Ciri :)]

[quote=karamba]Eh jeśli chodzi o mnie to ja mam tak falowo : )

-za dużo pieprzyków
quote]

A ja uważam, że pieprzyki są bardzo sexy też mam troszkę ale je bardzo lubię

[Chezzy]

A u mnie... po co wymieniac co bym zmienila, lepiej powiedziec co bym zostawia...a mianowicie tylko kolor oczu-zielony, ale podkreslem kolor... tak to jestem jednym wielkim mutantem...

[Mycha]

Ja mam full kompleksów!
włsosy-chciałabym jasne i proste,a mam ciemne i kręcone i do tego cienkie
oczy-chciałabym niebieskie lub zielone,a mam oczywiście brązowe
cera-mam 23 lata i jeszcze pojawiają mi sie pryszcze!
karnacja-niestety jasna
biust-oczywiście chciałabym większy przynajmniej D
tyłek-oczywiście mniejszy
nogi-oczywiście szczuplejsze
stopy-oczywiście mniejsze a nie takie wielkie 39
rzęsy-chciałabym duzo dłuższe
wzrost-mam 174,chciałabym być niska ale juz raczej sie nie skurcze,chyba,że na starośc się "przydepcze"
wiek-chciałabym znowu mieć 17 lat,albo chociaz jeszcze pożyć parę lat mając 23
Poza tym:
chciałabym byc pewna siebie,a nie jestem
chcialabym byc mądrzejsza,bardziej stanowcza i mniej leniwa,a najlepiej to jakbym była pracocholikiem
chciałabym mieć więcej energii i umieć śpiewać
chciałabym nie być taka zazdrosna w związkach

Oj nie ma to jak świadoma swoich zalet mloda kobieta!;-)

[volunteer]

Napisane przez facet_na_pustyni

Masz racje. I nie mialem zamiaru oceniac ciebie pod katem calosci czlowieka i tego tez nie zrobilem, po prostu ujmujac to potocznie - opierajac sie na tym co Ty napisalas w jedynm poscie,stwierdzilem ze perfekcjonizm nie jest dobrym zachowaniem, mozna sie wykonczyc psychicznie

Co do tego, co napisala sonja1, pragne uswiadomic jak powaznym problemem jest ta bledna idea "wszyscy powinni mnie lubic" Z reszta, autorka tego posta sama to zauwazyla, nie pozwala to jej zachowywac sie w gronie znajomych swobodnie. Z reszta napisala ze z tym walczy, i mocno trzymam za nią kciuki

w Twoim poscie nigdzie nie zauwazylam zdania 'perfekcjonizm nie jest dobrym zachowaniem, mozna sie wykonczyc psychicznie', natomiast przeczytalam ' ze mozesz smialo stwierdzic, ze wiekszosc z piszacych tu dziewczyn powinno udac sie do specjalisty'. Wiec ja moge smialo stwierdzic, ze Ty smialo oceniles osobe, bo polecajac komus udanie sie do specjalisty jednoczesnie nie oceniajac go jest cokolwiek dziwne. ja rozumiem, ze mozna komus polecic udanie sie do cukierni, albo do kina - nie oceniajac go...ale porada o udaniu sie do specjalisty powinna byc oparta na przeslankach - na jakich przeslankach oparels ta rade? na podstawie pojedynczych postow na forum? no coz ja moge powiedziec - "dobre rady zawsze w cenie".

[amika79]

Kompleksy mam, ale nie dotyczą one mojego wyglądu zewnętrznego. Moim największym kompleksem jest nieśmiałość. Spotkania z mało mi znanymi ludźmi są dla mnie bardzo stresujące. Czasami wzbudzają wręcz lęk i z tego powodu bardzo cierpię. Nie wiem jak sobie z tym radzić.

Jest to dziwne, bo uwielbiam natomiast wystąpienia publiczne. Ludzie znający mnie jako szarą myszkę zwykle dziwią się mojemu zachowaniu np. przy mikrofonie lub podczas zajęć, które prowadzę.

[volunteer]

no dobra to ja powiem, ze mam kompleks kompleksow...tj. wszystko co sprawi, ze zwatpie w swoja idealnosc automatycznie staje sie moim kompleksem. nawet zle zaparzenie herbaty czy cos roznie idiotycznego. jestem perfekcjoniskta do kwadratu i bardzo ciezko sie z tym zyje...bardzo ciezko. albo cos zrobie na maksa super albo w ogole tego nie bede robic...niestety, zeby sie nie rozczarowac soba czesto konczy sie na tym drugim wyjsciu - nie robie nic.

[gabka9]

No tak szczerze moim największym kompleksem jest brak talii i te okropne wałki tłuszczu na brzuchu. Uda i pośladki też nie są rewelacyjne, mam beznadziejną cerę i straszne, ciemne i długie włosy na rękach ale tak naprawdę najbardziej irytuje mnie tylko brzuch. Okropieństwo. Ogólnie to staram sie nie użalać nad sobą i być pewną siebie. Wmawiam sobie że wyglądam świetnie i wiem ze to działa.

Powiem jeszcze nieskromnie że moje piersi są rewelacyjne To akurat się moim rodzicom we mnie udało nie zamienie ich na żadne inne! Oczy też niczego sobie...

<----jak zresztą widać na avatarku :P

[AaniaA]

Napisane przez CzarnyElf

-moj kompleks to slomiany zapal -nienawidze tego a i trudno mi to zmienic

o rany, ja tez tak mam .

[k_rubia]

Ogólnie nie mam kompleksów ale niezbyt komfortowo czuję się w klapeczkach, które odsłaniają moje halluksy , po ciąży zrobiły mi sie rozstępy na biodrach i udach, które mimo, że nie są aż tak strasznie widoczne i nieestetyczne to jednak wprowadzają mnie w mały szał...no i gdyby cellulit był mniejszy a tym samym gdybym była bardziej zdyscyplinowana,systematy czna i bez słomianego zapały to byłoby już całkiem nieźle

[goga1001]

Ja raczej nie mem kompleksów. Mam szarą cere na twarzy. Używam bardzo dobrych kremów i nic to nie daje.

[kapsel]

hmmm to ja moze tak:
-cera (ahhhhhhh te plamki czerwone!)
- nos (za duzy i garbaty...)
-biust (za maly no ale jeszcze mi urosnie mam 15 lat)
-wzrost (wiem bedziecie sie smiac bo mam "az" 169 i uwazam sie za niską...chcialabym 175-6 a co za tym idzie -dłuzsze nogi )
-dłonie (ale jakos nie szczegolnie zwracam na nie uwage
wiec jak nic czekam az urosne i zrobie sobie operacje nosa....nienawidze go po prostu nienawidze! mam ładna twarz ale ten nos psuje wszystko...

[9c8d9cec639f523640ce6df817fef7acb209e2c9_626728175cda8]

NOS!!!!!!!!!!

za niska jestem ;(

[M_ileczka]

Ja mam bardzo duzo kompleksów i nie potrafie się ich pozbyc
1. Rumieńce i pełno naczynek na twarzy ;(
2. Pryszcze
3. Mały biust (ale mam dopiero 15 lat, wiec moze pojawi sie co nieco więcej )
4. Zbyt masywne uda

No i mozna wymieniac, wyymieniac...

Pozdro

[stokrotka:)]

Jeden wielki(ale malutki wzrostem) kompleks ze mnie...

[nANcY:*]

najbardziej to nie lubie moich nóg. są za chude! w drugiej kolejności nie podoba mi sie moj brzuch. mogłby być bardziej szczupły i płaski heh. mam też małą pupe. wszytsko jest kwestią przytycia i cwiczen ale nie umiem i nie mam czasu wymiary: 88-66-94 (mogłyby byc lepsze:/) jesli chodzi o twarz to chciałabym mieć widoczne kosci policzkowe. aaa! i zapomniałabym o stopach. chciałabym mieć rozmiar buta 37 a nie 39 czy tez czasem 40

[shacka]

A ja mam tradzik, moze nie za duzy ale jest. Chcialabym miec wieksze piersi <nosze rozmiar B>, wieksza pupe, bo wsumie ledwo co ja mam :| W talli przydaloby sie zrzucic pare cm, obecnie mam 69 <szeroka jestem>. Bioderka 90. Stopy 39/40..brr tragedia. Do tego mam szczuple stopy i ciezko kupic butki, ktore nie beda 'latac'. Nozki ogolnie tez szczuple tylko udka cos ostatnio przytyly. Czuje sie ogolnie jakas niewymiarowa. Wzrost taki sobie bo 165. Buzia nie za ladna, nie lubie jej. Kompleksow mam pelno ale tradzik to najpowazniejszy, bez niego zycie byloby o wiele piekniejsze. Chcialabym sie czuc dobrze z sama soba ale nie potrafie.

[czuczenka]

BOCZKI nie moge ich zlikwidowac jeszcze teraz od tabletek anty brzuch mi sie powiekszyl masakra taka jak balon sie czuje

[lorinka]

Jestem za chuda :/ 49 kg przy 168 wzrostu... cała jestem chuda, a ramiona mam za grube do mojej sylwetki i głupio to wygląda :/
Poza tym mam płaski tyłek i mały biust.
Nie lubię też swojego uśmiechu.
I swoich paznokci też.
No :P

[blue _eyes]

Chuda jestem:P mam158 (tym akurat najmniej sie przejmuje) i waze 41 kg ;P Prawie nie mam biustu...Cala jestem jak szkieletorek, niedlugo lato i bedzie trzeba sie rozebrac w bluzeczki itp.. ;/ Wogle jestem jak dzieciuch ciuszkow nie moge na siebie znalesc, bo wszystko duze!!!!! I wygladam jak 15- stolatka a mam 20 lat!!!
Czasami akceptuje swoje kompleksy. Tlumacze sobie ze to jestem ja i to mnie wyroznia. Jakbym byla idealna to by zycie bylo nudne

[cytrynowo_piaskowa]

Napisane przez blue _eyes

Chuda jestem:P mam158 (tym akurat najmniej sie przejmuje) i waze 41 kg ;P Prawie nie mam biustu...Cala jestem jak szkieletorek, niedlugo lato i bedzie trzeba sie rozebrac w bluzeczki itp.. ;/ Wogle jestem jak dzieciuch ciuszkow nie moge na siebie znalesc, bo wszystko duze!!!!! I wygladam jak 15- stolatka a mam 20 lat!!!
Czasami akceptuje swoje kompleksy. Tlumacze sobie ze to jestem ja i to mnie wyroznia. Jakbym byla idealna to by zycie bylo nudne

Ooo ja tez Mam 165 i waże jakieś 44-45 kg ;]Tylko że sama sie sobie dziwie, czemu, ale nie mam problemów z biutem (jakies B lub C)...
Chciałabym zeby moja buzia nie była taka drobna, bo wtedy nosiłabym dłuzsze włosy Mam jeszcze zastrzezenia co do zębów-mogłby być bielsze Troszkę skróciłabym nos
To tak w skrócie

[blue _eyes]

Napisane przez cytrynowo_piaskowa

Chciałabym zeby moja buzia nie była taka drobna, bo wtedy nosiłabym dłuzsze włosy

Ja tez bym chciala zeby moja buzia, glowka byl nie co wieksza....mam wade wzroku i problem z doborem okularow. Nie wspominajac juz o nakryciach glowy...

[cytrynowo_piaskowa]

Napisane przez blue _eyes

Ja tez bym chciala zeby moja buzia, glowka byl nie co wieksza....mam wade wzroku i problem z doborem okularow. Nie wspominajac juz o nakryciach glowy...

Też mam wadę wzroku ale malutką. Nosze czasem okularki i chociaż są malutkie to i tak wydają sie ogromne...U mnie w ogóle prawie wszystko malutkie...Stopy?? Nie mogę kupić butów bo kazde 35 za duże
Ogólnie nie jest najgorzej, cieszę się ze mam troche pupy bo chociaz spodnie kupuje bez problemów
Eh i to taak