Która z Was jeździ konno? Konie, jazda konna.

[Frutti]

Masz dobrą motywację do nauki

[Wyimagin0wana]

Motywację tak, ehh... problem w tym, że ja się jej naprawdę uczę regularnie, niby wszystko umiem a jak przychodzi co do czego to strach przed nauczycielką normalnie odbiera mi mowę we wtorek sprawa się rozstrzygnie- mam kartkówkę. Tak więc całą niedzielę i poniedziałek randkuję z chemią

[andere]

Napisane przez Wyimagin0wana

Motywację tak, ehh... problem w tym, że ja się jej naprawdę uczę regularnie, niby wszystko umiem a jak przychodzi co do czego to strach przed nauczycielką normalnie odbiera mi mowę we wtorek sprawa się rozstrzygnie- mam kartkówkę. Tak więc całą niedzielę i poniedziałek randkuję z chemią

To może zamiast własnie odpowiedzi proś o kartkówki? Ja też nigdy odpowiadać nie lubiłam...
Kicia, powodzenia
W sobotę ,,uczyłam'' Rudzielca ,,skakać'' Oczywiście tak samo jak jej pierwsza jazda, wszystko na oklep i kantarku... W sumie to dobrze poszło. Najpierw przechodziła stępem nad gigantycznymi(20 cm) ,,przeszkodami'', a później kłusem i nawet robila mikro-skok...

[Kicia131]

Hej Dziewczyny!
Ja już po zawodach co prawda nie wygrałyśmy, ale miałyśmy całkiem udany debiut cały parkour przejechany na czysto najbardziej jestem zadowolona z tego, jak Miśka fajnie zniosła transport i że spokojnie od razu weszła do busa heh, przeżycia niezapomniane tyle różnych koni, tylu jeźdźców.... no i to, jak niektórzy skaczą... marzenie!

[matyldaaaa]

Napisane przez Kicia131

Hej Dziewczyny!
Ja już po zawodach co prawda nie wygrałyśmy, ale miałyśmy całkiem udany debiut cały parkour przejechany na czysto najbardziej jestem zadowolona z tego, jak Miśka fajnie zniosła transport i że spokojnie od razu weszła do busa heh, przeżycia niezapomniane tyle różnych koni, tylu jeźdźców.... no i to, jak niektórzy skaczą... marzenie!

Bardzo dobry początek.

[abre90]

super Kicia pierwszych zawodów się nie zapomina pierwsze koty za płoty

[Kicia131]

Dzięki Dziewczyny cieszę się, że tam byłam, że pogoda dopisała i wszystko się udało, a teraz szykuję się do Hubertusa, którego mam w sobotę u siebie w stajni będziemy mieli tor przeszkód do pokonania konno i jestem baaaardzo ciekawa jak to wszystko wyjdzie

[andere]

Kicia, wrzuć zdjęcia jakieś! I gratulacje
Myślę, że pora się z Rudą ukierunkować... Nie ujeżdżenie, nie skoki, nie west i nie natural... Pierwsza próba hardcore za mną, nieudana i kostka spuchnięta do tej pory.

[Kicia131]

Napisane przez andere

Kicia, wrzuć zdjęcia jakieś! I gratulacje

Dziękuję wrzucam na razie 1, bo tyle mam na tym kompie skok na rozprężalni

[andere]

To ja dodam teraz coś z sobotniej jazdy. Wieczorem będę miała więcej wspólnych fotek z Rudą z telefonu TŻ. Znalazłam takie mega fajne miejsce, że szok. Tylko bardzo daleko w głąb lasu trzeba jechać.

[Reiraa]

Napisane przez Wyimagin0wana

Motywację tak, ehh... problem w tym, że ja się jej naprawdę uczę regularnie, niby wszystko umiem a jak przychodzi co do czego to strach przed nauczycielką normalnie odbiera mi mowę we wtorek sprawa się rozstrzygnie- mam kartkówkę. Tak więc całą niedzielę i poniedziałek randkuję z chemią

Ja BARDZO lubię się uczyć w stajni Przed maturą potrafiłam się uczyć na pastwisku parę godzin. Za to w domu nie mogę się skupić

[Infernallullaby]

Witajcie dziewczyny dawno mnie nie bylo

Niestety tak jak zapowiadalam musialam odlozyc jezdziectwo na drugi plan ale bardziej z powodow ktore wyniknely niesodziewanie.

Ostatnie 2 tygodnie spedzilam poza szkola w tym tydzien w szpitalu na zdiagnozowane Ostre odmiedniczkowe zapalenie nerek . Uniemozliwia mi to niestety jazde az do cieplych dni gdyz jak wiadomo nerki to juz nie przelewki Dodatkowo matura na karku i nie da sie uczyc i jezdzic codziennie razem Mam nadzieje ze w czerwcu po zdanej maturze powroce do tematu z Bajeczką chyba ze moje plany potocza sie nadwyraz pomyslnie i spedze pol roku w Pile .

Jednak swoim marnym doswiadczeniem chcialabym sluzyc wam wiec jezeli macie jakiekolwiek problemy i watpliwosci bede tu zagladac napewno czesto i starac sie wam pomoc

[andere]

Nerki, ojj współczuję bardzo. Ja 1,5 roku temu przeziębiłam pęcherz i zlekceważyłam to, później nerki i do tej pory się nie wyleczyłam Co chwilkę jeżeli tylko przemarznę(nawet tylko w nogi) to już mnie boli, a i nie idzie spać chodząc co chwilkę do wc. Masakra Zwłaszcza, że nie chodzę do lekarza.

[Infernallullaby]

Oj kochana nie bagatelizuj tego !

Ja nigdy w zyciu nie chce byc juz pod wplywem tramalu i miec 40 stopniowych goraczek ktore zaczynaja sie od napadow zimna i drgawek jakbym miala doslownie epilepsje ...

[andere]

No właśnie to jest najgorsze, ja zawsze znajdę wymówkę, żeby nie iść do lekarza Pewnie dlatego, że nie jest ze mną tak źle jak z Tobą. Teraz leżysz czy chodzisz już do szkoły?

[Infernallullaby]

nie nie , 10.10.2012 trafilam do szpitala , wypisali mnie 16.10.2012 i do 26.10.2012 mam siedziec na dupsku w domku pod koldra , ale powoli juz staram sie na chwile wychodzic , a to do kumpeli naprzeciwko a to na zakupy samochodem do centrum handlowego

Jak wczesniej mnie laczki domowe parzyły tak teraz mam jak przyklejone do nóg


Zrob chociaz zwykle badanie moczu bo to juz jest jakis wstep do kontroli a nie jest strasznym badaniem Ja wychodowalam sobie przez takie niedbalstwo calkiem spora bakterie i poszlo do nerek

[andere]

Jak będę szła w końcu zrobić badanie krwi to poproszę też o skierowanie na mocz. Muszę sprawdzić czy z krwią wszystko ok, bo miałam umrzeć 2 lata temu na chorobę zwaną wegetarianizm(,,przeżyjes z na tym góra 3 lata''). 5 lat wegetarianizmu i wyniki te same, a nawet lepsze mam

[Infernallullaby]

tez bardzo chcialabym byc wege

ale niestety chociaz jestem milosnikiem zup jarzynowych , szpinaku i kalafiora to do chleba warzywa odpadaja nie moge sie przemoc nie lubie ich smaku jak na zlosc ((

[Infernallullaby]

Tak sie wam pochwale


Naszedł mnie romantyczny nastroj w nocy i w ramach podzieowania wlasnemu chlopakowi ze opieke nademna jak bylam w szpitalu zrobilam mu na szybko filmik w beznadziejnym WMM ale niestety nic innego na komputerze nie mam do obrobki video typu Sony Vegas

http://www.youtube.com/watch?v=1s-0ekHGBe8


Teraz sie wyda jaki ze mna brzydal

[andere]

Ile Twój chłopak ma lat? Chyba starszy, prawda?

[Frutti]

fajne i ładna jesteś, nie pitol tu nam głupot

[Infernallullaby]

dziekuje wam kochane klamczuchy !


NIE ! wrecz przeciwnie ten sam rocznik 94 ja z sierpnia 2 , a on 22 wrzesien - dzieciak jeden

[andere]

A to jesteś młodsza ode mnie o rok Wygląda na starszego, ja bym mu dała więcej(gdzieś 24). Ja mam TŻ dużo starszego i nie czuję różnicy wieku Chyba mam problem z ocenianiem ludzi na wiek, bo ostatnio dawałam 35-40 lat pewnej pani, a gdy powiedziała, że ma 45, to mój TŻ wypalił: ,,coooo, ku*wa? Byłem pewien, że 60''. To się dobraliśmy

[Infernallullaby]

Oj w zyciu Wiecznie po piwo ja mu chodze bo musialby nosic swoj dowod przy tylku

Na zywo wyglada mlodziej niz ja tylko jest wysoki przy moim miernym 164 on ze swoim 186 wyglada przy mnie hmm bardzo dojrzale D

Mi nigdy zwiazki z roznica wieku nie wychodzily na dobre , to teraz z dzieciakiem siedze :d

[Kicia131]

Napisane przez Infernallullaby

Mi nigdy zwiazki z roznica wieku nie wychodzily na dobre , to teraz z dzieciakiem siedze :d

Hehe ja można powiedzieć, że też mam dzieciaka, chociaż mój jest o dwa miesiące ode mnie starszy

Ale sobie narobiłam lipę ;( 1,5 miesiąca temu kobyłka przygniotła mi mały palec i niby nie bolało, ruszać mogłam to olałam lekarza. Teraz palec bardzo zaczął boleć i spuchł i okazało się, że miałam pozrywane ścięgna i teraz to się zrasta (krzywo) i zrobił się stan zapalny mam usztywnienie na dwa tygodnie
W każdym razie z jazd nie zamierzam rezygnować, będziemy się z Miśką bujać po ujeżdżalni martwi mnie tylko to, że już w tym roku raczej nie poskaczemy Hali nie mamy, a na ujeżdżalni błoto jest i ślisko ehhh

[Infernallullaby]

Napisane przez Kicia131

Hehe ja można powiedzieć, że też mam dzieciaka, chociaż mój jest o dwa miesiące ode mnie starszy

Ale sobie narobiłam lipę ;( 1,5 miesiąca temu kobyłka przygniotła mi mały palec i niby nie bolało, ruszać mogłam to olałam lekarza. Teraz palec bardzo zaczął boleć i spuchł i okazało się, że miałam pozrywane ścięgna i teraz to się zrasta (krzywo) i zrobił się stan zapalny mam usztywnienie na dwa tygodnie
W każdym razie z jazd nie zamierzam rezygnować, będziemy się z Miśką bujać po ujeżdżalni martwi mnie tylko to, że już w tym roku raczej nie poskaczemy Hali nie mamy, a na ujeżdżalni błoto jest i ślisko ehhh

ja kiedys olałam nadepnieta stope i wyjelam noge z gipsu bo nie umieli stwierdzic czy to zlamanie a chodzic moglam :P Do dzisiaj przy mocniejszym przycisnieciu odczuwam bol jak cholera

[andere]

Dziewczyny! Co tam u Was?
Ruda ciągnie do ogiera jak cholera

[Infernallullaby]

Halo dziewczyny dlaczego wątek umarł ?

[Nimfa20]

Napisane przez Infernallullaby

Halo dziewczyny dlaczego wątek umarł ?

Bo mnie tu nie było

Od jakiegoś czasu zaczęły mnie interesować zwierzęta, których nie mam. Jak już nie raz pisałam, kocham wszystkie, niezależnie od gatunku i rasy.
Mam 2 koty, 2 psy, rybki i papugi nimfy - 8 .

Mimo, że od 25 lat mieszkam na wsi, koni widziałam tyle, co kot napłakał.

Jednak mam za ulicą 2, należą do pałacu. Bolek i Lolek, ale nie wiem, który to który. Czasem nawet je pogłaskam I kawałek dalej też jeden pan ma konie, kiedyś można było jeździć, teraz trzyma je dla siebie.

Lubię je oglądać z daleka

[Kicia131]

Napisane przez Infernallullaby

Halo dziewczyny dlaczego wątek umarł ?

Mam nadzieję, że nie umarł, a został po prostu uśpiony
Ale czas go obudzić!

U Was też pada deszcz? Ja miałam dzisiaj poskakać trochę, bo liczyłam, że jakby nie padało od wczoraj to ujeżdżalnia będzie ok, a tu dupa

Ogólnie przypomnę o sobie :p
Od marca zeszłego roku jestem szczęśliwą posiadaczką kobyłki - Messi to moja wielka miłość i razem idziemy do przodu. Odkąd ją kupiłam jeździectwo stało się moim życiem od wiosny bardzo dużo obydwie się nauczyłyśmy, byłyśmy w październiku na naszych pierwszych zawodach (wrzucałam zdjęcia), a grudniu pojechałam zrobić odznakę... Co prawda skoki mam do poprawy, ale dlatego, że kobyłka wyłamywała przed przeszkodami (nie tylko mi) :/ za późno dowiedziałam się, że mogłam złożyć protest i poprosić o innego konia.... na razie skoki odłożyłam do wiosny, 23 marca w Stragonie chcę je zrobić Teraz zrezygnowałam, ponieważ od 1 grudnia (czyli od odznaki) nie skakałam, nie mamy hali, a ze względu na pogodę ujeżdżalnia się nie nadawała niestety ;(

Hmmm co do mojej Miśki... Jest to straszny leniuch i uparciuch, całą godzinę muszę ją pchać :p Ale jest coraz lepiej Messi uwielbia pracę na drągach, krzyżaczki, cavaletti i wtedy to całkiem inny koń.. Skakać też lubi, ale niskie przeszkody ją wkurzają hehe. 60cm przechodzi w kłusie, 70 olewa a przy 80cm dopiero zaczyna się zabawa Na razie próbujemy się zbierać, ganaszowanie w stój nam wychodzi, ale później Misia się buntuje eh.... ciekawe ile jeszcze pogoda pozwoli nam na treningi. Jak przyjdzie mróz to zostaną nam tylko tereny do wiosny....

Ale się rozpisałam! :p