Która z Was jeździ konno? Konie, jazda konna.

[strippi]

Napisane przez Eyra.

Strippi niestety tak już jest, że jazda konna tak droga. Szczęka mi opada jak niektórzy umawiają się na kilka godzin w tygodniu. Też bym tak chciała, zresztą kto by nie chciał. No, ale muszą mi wystarczyć cztery godziny w miesiącu.
Dziś na jeździe mój konik zaczął wydawać z siebie dziwne odgłosy. Hm... nie wiem jak określić ten dźwięk. Coś w rodzaju rzężenia starego samochodu. Chwilę później prychnął i wszystko było okej. Co to mogło być Pytam się, bo może to z mojej winy rzęził. Może miałam zbyt napięte wodze, a dodatkowo miał wypinacze. A co do samej jazdy było całkiem dobrze. Normalnie na lekcji chodzi kilka koni (6 albo 7), ale dziś byłam tylko ja i wnuczka sąsiadki. Swoją drogą rośnie z niej panna pokroju co to ja nie jestem. Nawet dzień dobry nie powie. Zagalopowałam, co prawda po wielu trudach, a konik sobie bryknął i poszedł.

no niestety a mnie w tym miesiacu nie bylo stac nawet na jedna godzine ;/ ehhh

wczoraj za to bylam na zawodach w jaroszowce...fajnie bylo

[Eyra.]

A masz zdjęcia?

[frida110]

Strippi - wygrałaś konia? Jaki był do wygrania?

[strippi]

Napisane przez Eyra.

A masz zdjęcia?

jutro dodam ...slabej jakosci bo z telefonu...zapomnialam aparatu ;/

Napisane przez frida110

Strippi - wygrałaś konia? Jaki był do wygrania?

nie wygralam buuuu a kupilam 2 losy...
wygral gostek ktory jezdzi w klubie leszno i startowal w jaroszowce juz kilka razy wiec moze fakt ze to jakies powiazanie i cala loteria to pic na wode...w koncu los kosztowal 5 zl pozniej juz 6 zł....a losow sprzedano prawie 6 tys...zarobek duzy...

konie byly cudne...ahhh

[marrellic]

OJ musiało byc fajnie Szkoda ze nie wygrałaś Potem bysmy wpadały do Ciebie pojeździć:P

[strippi]

Napisane przez marrellic

OJ musiało byc fajnie Szkoda ze nie wygrałaś Potem bysmy wpadały do Ciebie pojeździć:P

no szkoda kurcze....to byloby spelnienie mojego marzenia...choc troszke szybciej

[Ewuska_90]

Dzieki Eyra ze pytasz. Niestety nie ma sie czym chwalic. Poszło średnio,zeby nie powiedziec kiepsko. Chociaz w sumie nie wiem jak na to patrzeć, bo ja jechałam na koniu rekreacyjnym,5 latku(nasze pierwsze zawody).Jak sie za niego 'zabrałam' kilka miesiecy temu,to mysle ze był najgorszym koniem z rekreacji, zupełnie nieczuły na łydke,rozlazły,słabo skaczący.Przez te kilka miesiecy mysle ze go duzo nauczyłam(dzieki pomocy moich kochanych trenerów oczywiscie),skacze sobie do 120,zaczyna robic elementy do N ujeżdżenia.Tylko problem jest w tym ze nie ma podstaw,jest trudny w prowadzeniu,na czworoboku wił mi sie na wszystkie strony,wyginał nie tam gdzie potrzeba,pływał po lini srodkowej myslac ze robimy ustepowanie od łydki,szarpał sie z głowa itp.
Ale poziom był bardzo wysoki,w mojej klasie (P) startowały już konie chodzące wyższe klasy,jeźdzcy którzy jeździli wiele konkursów, nawet jeden chłopak który jest w kadrze Polski i jeździ na Mistrzostwa Europy I takim sposobem ja jeździłam srednio na 56 % (dzieki czemu zdobyłam 3 licencje sportowa i 3 klase sportowa w ujezdzeniu) a oni na ok.62,63 %. Ostatecznie wypadłam chyba na 5 miejscu,zaraz za tymi wsyzstkimi mega dobrymi jeźdzcami, ale koni było w sumie 8 wiec raczej kiepsko
ale mimo wszytsko jestem zadowolona

[strippi]

No to gratulacje nie jest zle

[strippi]

tutaj kilka fotek z jaroszowkii...slabej kopii bo z telefonu robilam

[strippi]

ciag dalszy 20.07.08 Jaroszówka

[frida110]

Strippi a pochodziłaś po stajniach? Fajnie jest u odsadków i roczniaków. Najpierw wszystkie stoją i patrzą na Ciebie podejrzliwie, potem jeden najodwazniejszy podchodzi a za nim cała reszta i nie można się opędzić od ciekawskich chrap.

[marrellic]

Ewuska w porównaniu to wyszłaś najlepiej

[strippi]

Napisane przez frida110

Strippi a pochodziłaś po stajniach? Fajnie jest u odsadków i roczniaków. Najpierw wszystkie stoją i patrzą na Ciebie podejrzliwie, potem jeden najodwazniejszy podchodzi a za nim cała reszta i nie można się opędzić od ciekawskich chrap.

nie chodzilam... jak przyjechalismy zawody juz trwaly i nawet nie bylismy do konca ...bo tz chcial juz jechac.
w ogole nigdy nie bylam tam w jaroszowce i nie wiedzialam gdzie sie tam idzie...
czy tam jak jest ten zajazd z wc to tam za tym??

[frida110]

Strippi - tak. Tam są odsadki i roczniaki i kilka boksów.
Tak jak siedziałaś na ławeczkach to po prawej stronie są stajnie hodowlane ( ogiery, klacze ze źrebakami)
Jeszcze dalej (trzeba przejść przez drogę) jest stajnia sportowa - obok hali.

[strippi]

Napisane przez frida110

Strippi - tak. Tam są odsadki i roczniaki i kilka boksów.
Tak jak siedziałaś na ławeczkach to po prawej stronie są stajnie hodowlane ( ogiery, klacze ze źrebakami)
Jeszcze dalej (trzeba przejść przez drogę) jest stajnia sportowa - obok hali.

a w normalny dzien mozna tam pojechac poogladac?

[frida110]

W sumie, niby jest zakaz wchodzenia do stajni. Ale - Na zawodach raczej tego nikt nie pilnuje i można połazic i popatrzec.
W codzienne dni - do sportowej można wchodzic bez pozwolenia, lepiej mile przywitac z ludźmi którzy tam są ( wystarczy zwykłe "dzień dobry" i zapytanie czy można oglądnąc konie - w sumie zawsze można, ale wtedy lepiej na Ciebie patrzą,mogą coś opowiedziec o koniach stojących w boksach.)
Stajnie Hodowlanie - niby nie można tam wchodzic, ale jeżeli koło stajni hodowlanych ktoś z pracowników sie kręci, warto podejśc, przwitac się i zapytac czy można się przejśc po stajniach. Na pewno nie będzie problemu.
No i konie na łąkach. Które reagują jak sie na nie woła "ho,ho,ho" - tak samo jak woła święty Mikołaj. Przychodzą wtedy na zawołanie

[Eyra.]

Ewuśka ale sam fakt, że podeszłaś do konkursu się liczy. A piąte miejsce nie jest złe, zwłaszcza jeżeli jak sama pisałaś większość jeźdźców była naprawdę bardzo dobra.

Strippi u uwielbiam ten moment w którym koń ma jeszcze tylne nogi na ziemi, a przednie nad przeszkodą. Wygląda jakby stał dęba, na ostatnim zdjęciu jest w takiej pozycji.

[frida110]

Dziewczyny i jak jeździcie coś?

Ewuśka masz może zdjęcia?

[strippi]

Napisane przez frida110

W sumie, niby jest zakaz wchodzenia do stajni. Ale - Na zawodach raczej tego nikt nie pilnuje i można połazic i popatrzec.
W codzienne dni - do sportowej można wchodzic bez pozwolenia, lepiej mile przywitac z ludźmi którzy tam są ( wystarczy zwykłe "dzień dobry" i zapytanie czy można oglądnąc konie - w sumie zawsze można, ale wtedy lepiej na Ciebie patrzą,mogą coś opowiedziec o koniach stojących w boksach.)
Stajnie Hodowlanie - niby nie można tam wchodzic, ale jeżeli koło stajni hodowlanych ktoś z pracowników sie kręci, warto podejśc, przwitac się i zapytac czy można się przejśc po stajniach. Na pewno nie będzie problemu.
No i konie na łąkach. Które reagują jak sie na nie woła "ho,ho,ho" - tak samo jak woła święty Mikołaj. Przychodzą wtedy na zawołanie

no to moze kiedys jak bede przejezdzac to zajade tam zobaczyc

Napisane przez Eyra.

Strippi u uwielbiam ten moment w którym koń ma jeszcze tylne nogi na ziemi, a przednie nad przeszkodą. Wygląda jakby stał dęba, na ostatnim zdjęciu jest w takiej pozycji.

noo tez kocham ten moment ale telefonem to nie to samo co aparatem a niestety mialam tylko telefon bo zapomnialam aparatu...
na nastepne zawody wezme obiecuje

Napisane przez frida110

Dziewczyny i jak jeździcie coś?

ja dopiero 13,14,15, jade ...a to jeszcze tyle czasu buuuuuuuu

[marrellic]

Ja narazie nic..

[Lavi92]

Ja niestety też.. I coraz częsciej myśle że się do tego nie nadaje..

[black-bubu]

A witam Ja także jeżdżę konno od kiedy pamiętam czyli mogłam mieć jakieś 6 lat Ale niestety miałam ogromne kilkuletnie przerwy i niby mówi się, że tego się nie zapomina, ale jednak jak po jakiś 5 latach podchodzę do konia to pierwsze co myślę - o rany jaki on duży- kurde jak się na to wsiadało - . Teraz na studiach znalazłam więcej czasu i cały rok , raz w tygodniu jeździłam konno cuuuudo

[chocolate88]

po 2 tygodniach i ryczeniu codziennym po mojej porazce, wracam jutro do nauki loj ale sie stesknilam za moim ulubieńcem :/ szkoda, że nie moge na nim narazie jeździć, ale wyczyszcze go i posmaruje mu kopytka to mi wystarczy, no i oczywiscie troche czasu zostanie na pieszczoty

[frida110]

Chocolate - fajnie, może te Twoje objawy z czasem przejdą?
Lavi - dlaczego się nie nadajesz?
Black-bubu - zazdroszczę

Ja ostatnio też nic nie jeździłam. A jeszcze teraz w te upały, to nawet nie mam o czym marzyc.

[Lavi92]

Bo ja sie nigdy nie naucze jak nie będę jeździć regularnie, narazie. Jak juz opanuje mniej więcej to okej. A tak? To sie nigdy nie naucze, Pozatym wszyscy jeźdźcy są tacy otwarci i niezalezni a ja sie wstydze za bardzo..

[chocolate88]

wróciłam z jazdy. wczulam sie juz lepiej w innego konia i anglezowanie raz tak a raz tak, ale nie bylo tak tragicznie jak ostatnim i przedostatnim razem. dziś był mój pierwszy półsiad i jazda przez drągi. ogólnie jestem zadowolona choć musze jeszcze popracowac nad nogami bo czasem mi uciekają. aha i zapomnialabym, nawet ćwiczebny szedl mi niezle (wyobrazilam sobie,że jestem galaretą) , a potem był też ćwiczebny bez strzemion i akurat przy nim koń się spłoszył przez jakieś bachory rozdarte, ale trzymałam sie nogami z całych sił, nie spadłam i uspokoiłam konisia a i najwazniejsze, pochwalila mnie dziewczyna, która wydawało mi się, że mnie nie lubi.

[frida110]

Chocolate - a jak Twoje ataki? Nie było? Z cwiczebnym jest tak, że dużo też zależy od konia. Niektóre konie mają bardzo wybijający kłus rzucający po siodle, inne mają mięciutki, nie telepiący - cwiczebny na nich fajnie wychodzi. A potem po wyjeżdżeniu iluś tam godzin i przyzwyczajeniu się bedzie Ci wychodzic na każdym koniu.
Mi w jeździe przez drągi i kawaletki też nogi uciekają. Ale to przez mój brak wprawy. Za mało jeżdżę.

[strippi]

Napisane przez chocolate88

wróciłam z jazdy. wczulam sie juz lepiej w innego konia i anglezowanie raz tak a raz tak, ale nie bylo tak tragicznie jak ostatnim i przedostatnim razem. dziś był mój pierwszy półsiad i jazda przez drągi. ogólnie jestem zadowolona choć musze jeszcze popracowac nad nogami bo czasem mi uciekają. aha i zapomnialabym, nawet ćwiczebny szedl mi niezle (wyobrazilam sobie,że jestem galaretą) , a potem był też ćwiczebny bez strzemion i akurat przy nim koń się spłoszył przez jakieś bachory rozdarte, ale trzymałam sie nogami z całych sił, nie spadłam i uspokoiłam konisia a i najwazniejsze, pochwalila mnie dziewczyna, która wydawało mi się, że mnie nie lubi.

no to super
gratuluje !!
ale ci zazdroszcze normalnie

[chocolate88]

Napisane przez frida110

Chocolate - a jak Twoje ataki? Nie było? Z cwiczebnym jest tak, że dużo też zależy od konia. Niektóre konie mają bardzo wybijający kłus rzucający po siodle, inne mają mięciutki, nie telepiący - cwiczebny na nich fajnie wychodzi. A potem po wyjeżdżeniu iluś tam godzin i przyzwyczajeniu się bedzie Ci wychodzic na każdym koniu.
Mi w jeździe przez drągi i kawaletki też nogi uciekają. Ale to przez mój brak wprawy. Za mało jeżdżę.

No odkąd biore leki na ciśnienie jest duzo lepiej. własnie jestem zadowolona z ćwiczebnego, bo jeździlam na innym koniu niż dotychczas, na chudszym, bardziej wybijającym.

[Stromanthe]

Jak nogi uciekają przy kawaletkach, to starajcie się nogami dotknąc do ziemi zaczynając od ud