Koty vs psy, kot i pies

[kiciulka1985]

Hehe no to dobrze masz szczescie, bo jak nie to by bylo ciach ciach kocimi pazurkami

[monyczkaaa]

Napisane przez kiciulka1985

Hehe no to dobrze masz szczescie, bo jak nie to by bylo ciach ciach kocimi pazurkami

[sylka86]

Pieski pieski pieski!!!!!!!!!!!!
Kotów nie lubie bo są wredne Nie ma to jak piesek i jego wierna miłość, jak się cieszy gdy się wraca do domu, jak próbuje pocałować i polizać, jak nie odstępuje na krok i się wpycha do łazienki, do łóżka, przynosi swoje zabawki i czuje kiedy jest źle pani i można przyjść i pocieszyć a kiedy pani jest zła i zostawić ją w spokoju. Ogółem uważam, że koty chodzą swoją drogą i to samotniki, a pies pójdzie zawsze za panem i to mi odpowiada

[kiciulka1985]

Napisane przez sylka86

Pieski pieski pieski!!!!!!!!!!!!
Kotów nie lubie bo są wredne Nie ma to jak piesek i jego wierna miłość, jak się cieszy gdy się wraca do domu, jak próbuje pocałować i polizać, jak nie odstępuje na krok i się wpycha do łazienki, do łóżka, przynosi swoje zabawki i czuje kiedy jest źle pani i można przyjść i pocieszyć a kiedy pani jest zła i zostawić ją w spokoju. Ogółem uważam, że koty chodzą swoją drogą i to samotniki, a pies pójdzie zawsze za panem i to mi odpowiada

Chyba sie powiesze przez ten watek

[sylka86]

kiciulka1985 ale twój w avatarku jest śliczny Jednak jak bedzie duży to dla mnie już będzie fee Ale malutkie kotki i owszem...

[kiciulka1985]

Ten zawsze bedzie malutki

[lain]

Napisane przez sylka86

Kotów nie lubie bo są wredne

Napisane przez sylka86

Nie ma to jak piesek i jego wierna miłość, jak się cieszy gdy się wraca do domu, jak próbuje pocałować i polizać, jak nie odstępuje na krok i się wpycha do łazienki, do łóżka, przynosi swoje zabawki i czuje kiedy jest źle pani i można przyjść i pocieszyć a kiedy pani jest zła i zostawić ją w spokoju. Ogółem uważam, że koty chodzą swoją drogą i to samotniki, a pies pójdzie zawsze za panem i to mi odpowiada

uwierz, ze kot tez tak potrafi widac, ze nigdy nie mialas kota...

[sylka86]

Miałam kota i to dużo nawet bo mam dom na wsi i dzieciństwo tam spedziłam . Kiedyś miałam nawet wiele lat piękną kotkę syjamską i z nią byłam bardzo zżyta. Wiele lat spędziła w naszym domu i nie powiem była bardzo mądra i może nawet lepsza od mojego terażniejszego pieska, jednak ktoś nam ją ukradł i od teraz żaden moj następny kot nie był już taki;(
Aż teraz mój piesek Poza tym miałam chyba z 3 koty(mamy ulubieńcy) A moj tata psy(2 wielkie wilczury). A ja się zaraziłam miłościa do psów i juz....
Więc nie pisz mi że nie miałam kota

[sylka86]

W wątku chyba chodzi zresztą kto co woli: psa czy kota

JA wole psy i już. Ty wolisz koty, więc o co chodzi??

[lain]

Napisane przez sylka86

Więc nie pisz mi że nie miałam kota

widocznie nie umialas go sobie wychowac

Napisane przez sylka86

W wątku chyba chodzi zresztą kto co woli: psa czy kota

JA wole psy i już. Ty wolisz koty, więc o co chodzi??

o to, ze nie zgadzam sie z opinia ze koty sa wredne i nie potrafia tego co wymienilas. taka mala polemika...

[malenka294]

wole psy,ale koty tez lubie,mam w domu kota i psa i wiem,ze koty są wredne ,ale kocham oczywiscie oba zwierzątka

[lain]

Napisane przez malenka294

i wiem,ze koty są wredne

a w czym sie przejawia wrednosc Twojego kota?

[malenka294]

Napisane przez lain

a w czym sie przejawia wrednosc Twojego kota?

moja kotka robi na zlosc,np.lubi nasikac na swieżo wyprane spodnie które wlasnie chcę załozyc,na posciel.Moja kotka nie jest słodkim kotkem,którego mozna głaskać i przytulac,przyjdzie kiedy bedzie chciała i to on zadecyduje mkiedy ja głaskac,poza tym to lubi zrobic bałagan,np. zwalić doniczke lub talerz albo połamać swierze kwiatki,które dostałam od mojego chłopaka i wylac wodę przy okazji,Inny przykład-złosliwie rozssypuje piasek po całej podłodze z kuwety

[lain]

Napisane przez malenka294

moja kotka robi na zlosc,np.lubi nasikac na swieżo wyprane spodnie które wlasnie chcę załozyc,na posciel.Moja kotka nie jest słodkim kotkem,którego mozna głaskać i przytulac,przyjdzie kiedy bedzie chciała i to on zadecyduje mkiedy ja głaskac,poza tym to lubi zrobic bałagan,np. zwalić doniczke lub talerz albo połamać swierze kwiatki,które dostałam od mojego chłopaka i wylac wodę przy okazji,Inny przykład-złosliwie rozssypuje piasek po całej podłodze z kuwety

nio to rzeczywiscie masz mala wrednote, ale uwierz, ze nie wszystkie koty sa takie

[malenka294]

Napisane przez lain

nio to rzeczywiscie masz mala wrednote, ale uwierz, ze nie wszystkie koty sa takie

wiem moja kuzynka ma kota,to zupelne przeciwienstwo,mi sie wydaje ze nie ma reguły na to,kazdy kot ma chyba inny charakter

[goga1001]

Ja lubie bardziej psy

[Isia83]

Ja uwielbiam i psy i koty, ale na punkcie kotów mam całkowitego świra. A zwłaszcza tego mojego mamlasa
Mój Dyzio ma 7 lat. Jest to całkowite zaprzeczenie tego o czym dziewczyny pisały wyżej, bowiem mój kocurek jest najkochańszym zwierzęciem jakie znam. Np: jest baaardzo towarzyski. Jeśli ja i mama coś robimy w kuchni, kot siedzi na krześle przy stole i asystuje. A już wogóle nie odstępuje nas na krok, jeśli na stole pojawi się deska do krojenia... Ale kiedy idziemy do pokoju, Dyzio zawsze po chwili przyjdzie za nami. Jeśli idziemy na górę oglądać coś na kompie, kot też
Uwielbia się głaskać, przytulać, myziać, drapać. I to nie tylko jak on sobie tego zażyczy. Każde głaskanko zawsze jest mile widziane. Można go nosić na rękach tak długo jak się chce. On zamiast gryźć i drapać, spokojnie się na nich ułoży i zaśnie Moja 9-letnia siostra kiedyś położyła go do wózka dla lalek (mojego starego wózeczka ) , przykryła kołderką i kot tak spał 3 godziny.
Mam bzika na pukcie tego kocura i nie wyobrażam sobie życia bez niego, a mój TŻ ma co?? Uczulenie na kocią i psią sierść....

[kiciulka1985]

Isiu... wierze
hehe ja mam jamniczke.
zazwyczaj sie slyszy ze jamniki to szczekliwe i wredne.
Moja 8letnia sucz dopiero ok roku temu nauczyla sie szczekac (wiem dupa z niej okropna), kotow sie leka... NIGDY nikogo nie ugryzla, nawet warczec za bardzo nie potrafi a mozna z nia zroic co sie zechce i nie bedzie okazywala niezadowolenia.
Jest baaardzo towarzyska... sama na kanapie siedziec nie bedzie tylko bedzie tak dlugo popiskiwala na ktorego z domownikow a z nia usiadzie.
Co kto nie przyjdzie to wielka radosc na skraju szalenstwa. I sadze ze jakby sie do nas kiedys wlamali (tfu tfu na psa urok) to moja Łyni bo wlamywaczom cudne powitanie sprawila i jeszcze przyniosla im pileczke zeby sie z nia pobawili

[9c8d9cec639f523640ce6df817fef7acb209e2c9_626728175cda8]

mój koteczek :
http://www.kola1.pupile.com

[Olunia90]

Zdecydowanie Psy

[Laura2112]

Napisane przez sylka86

Nie ma to jak piesek i jego wierna miłość, jak się cieszy gdy się wraca do domu, jak próbuje pocałować i polizać, jak nie odstępuje na krok i się wpycha do łazienki, do łóżka, przynosi swoje zabawki i czuje kiedy jest źle pani i można przyjść i pocieszyć a kiedy pani jest zła i zostawić ją w spokoju.

A to dziwne, zupełnie jakbym czytała o moim kocie.
Może trafiła mi się jakaś mieszanka kota z psem, kurde
A może go po prostu wychowałam, jak pisze Lain (chociaż osobiście wolę określenie "zsocjalizowałam" ).
BTW jeśli kot leje, gdzie nie trzeba, trzeba go zbadać, koty często chorują na nerki.

Isia83 - na sierść można się doczulać.

[Isia83]

Napisane przez Laura2112

Isia83 - na sierść można się doczulać.

Lauro, właśnie słyszałam o takiej możliwości. Podobno są jakieś zastrzyki, które się przyjmuje raz na miesiąc bodajże i może taki alergik z kocurem pod jednym dachem mieszkać Już zapowiedziałam mojemu "kichaczowi", że przykro mi bardzo, ale co miesiąc będzie igła w 4litery, bo ja kota w domu mieć muszę Moje kochanie to dobry człowiek i powiedział, że ok Także myślę, że jakoś to załatwimy.

[Laura2112]

A to gratuluję TŻta, pewnie nie każdy by się zgodził
Gdzieś widziałam fajny artykuł nt. odczulania, ale jak na złość nie mogę odszukać. No ale wszystko Wam lekarz powie

[kiciulka1985]

Ohhh a ja swoja jamniczke zaadoptowalam od ludzi ktorym sie dziecko na siersc uczulone urodzilo...
Moze nie slyszeli o takiej a mozliwosci, a moze nie chcialo im sie...
Chociaz jeslio to drugie tosie dziwie, bo to najwspanialszy i najprzyjazniejszy pies jakiego znam.

[moee]

ja mialam w swoim zyciu jedego psa i dwa koty( jeden jest caly czas ) i sczerze i koty i psy uwielbiam jak i inne zwierzaki z psem jest troszke wiecej "zachodu" wiec jako ze pracuje po kilkanascie godzin to wole koty

[Laura2112]

Napisane przez kiciulka1985

Ohhh a ja swoja jamniczke zaadoptowalam od ludzi ktorym sie dziecko na siersc uczulone urodzilo...
Moze nie slyszeli o takiej a mozliwosci, a moze nie chcialo im sie...
Chociaz jeslio to drugie tosie dziwie, bo to najwspanialszy i najprzyjazniejszy pies jakiego znam.

Z jednej strony niektórzy naprawdę ciężko przechodzą alergię, kiedy już się pojawi (a może być "uśpiona" nawet przez parę lat).
Z drugiej strony jest to najczęstsza wymówka, żeby pozbyć się zwierza, który zapewne "znudził się". Zaraz po "sika gdzie popadnie" (a okazuje się, że nie sika) lub ostatnio: "ma ptasią grypę, proszę go zabrać"
Lekarze też najczęściej każą przede wszystkim pozbyć się zwierza i tyle.

[aferka]

Napisane przez Laura2112

Z jednej strony niektórzy naprawdę ciężko przechodzą alergię, kiedy już się pojawi (a może być "uśpiona" nawet przez parę lat).
Z drugiej strony jest to najczęstsza wymówka, żeby pozbyć się zwierza, który zapewne "znudził się". Zaraz po "sika gdzie popadnie" (a okazuje się, że nie sika) lub ostatnio: "ma ptasią grypę, proszę go zabrać"
Lekarze też najczęściej każą przede wszystkim pozbyć się zwierza i tyle.

Niestety masz rację - ludzie nawet się nie starają wyleczyć, odczulić czy co tam jeszcze - po prostu pozbywają się zwierzaka - bo tak najłatwiej .
Dla takich ludzi najlepszy byłby pluszak .
U mojej córki było kiedyś podejrzenie alergii na sierść, delikatnie wypytywaliśmy naszą lekarkę o możliwości leczenia i obecność psów w domu - a ona stwierdziła ze stoickim spokojem - cóż, jeśli się okaże faktycznie, że to alergia na sierść to będziemy ją leczyć - o pozbywaniu się psów w ogóle nie było mowy.

[Fifty50]

Napisane przez Paulyna

Mój piesek też chorował i do tego był stary już - miała 12 lat, więc też się spodziewaliśmy tego... Ale człowiek się przywiązał i ból był niesamowity i dalej jest... Zawsze powtarzałam, że innego psa już nie będę chciała, jednak teraz wiem, że jest inaczej i tą pustkę trzeba "wypełnić"
A do kotków nie jestem przekonana, lubię popatrzyć, pogłaskać, ale mieć bym nie chciała

Mój miał jakieś 10-12... nigdy w sumie nie interesowałem się nim na tyle, by móc powiedzieć, że byłem dobrym panem... ale gdy zachorował, a zachorował w bardzo okrutnych okolicznościach i gdy widziałem jak cierpi, to nie mogłem być obojętnym... wtedy pokochałem go nie jak psa, ale jako członka rodziny... jak takiego czworonożnego brata...i w momencie, gdy weterynarz robił mu zastrzyk, a ja głaskałem go po główce, widziałem jak na mnie patrzy...ehhh...to było coś okropnego... to nie był jakiś tam mały pies-to był owczarek kaukaski, ważył prawie 140kg i miał 2,5-3m rozpiętości łąp, więc widok takiego ogromnego psa kompletnie nie reagującego na obcą osobę w kitlu był bardzo dzwiny... on wiedział...

[aprzybyla]

KOTY!!!!!!!! tylko koty

[Raniffer]

witam miłośników zwierząt :yes:

chciałabym spytać się osób posiadających i psa i kota, jak te zwierzęta reagują na siebie, mieszkając razem
mam psa, ma troszkę ponad 5 miesięcy, chciałabym żeby dołączył do nas kot zwykły dachowiec, raczej kupimy młode zwierzatko.
wiem, ze pies reaguje dobrze na inne psy, z kotami raczej nie miewa kontaku, choc gdy taki był reagował równie dobrze : ) próbował się bawić, nie chciał robić im krzywdy. ma raczej spokojną nature jest towarzyski, nie wydaje się być zazdrosny

teraz prosze o wasze opinie na ten temat.
czy psowi nie odbije i nie bedzie próbował wyelimonować 'nowego'?