Koty vs psy, kot i pies

[maxi82]

To, że psy z natury nie lubia kotów to bzdura. Jest to jedynie kwestia wychowania. Jeżeli ktoś uczy psa ganiać za kotami to on potem tak sie zachowuje. Kiedy trafił do nas kociak ( miała nie całe 2 miesiące, znajdka) to moja suczka miała już 8 lat i nigdy nie chowała się w domu innym zwierzęciem. Wogóle była raczej zazdrosna, gdy ktoś przychodził do nas ze swoim psem. Może dlatego, że wzieliśmy ją ze schroniska i w ten sposób broniła swojego terytorium. Początkowo baliśmy się że kici też nie zaakceptuje, ale pomimo naszych obaw przyjęła ja bardzo dobrze. Staraliśmy się okazywać jej jeszcze więcej miłości i pieszczot, żeby nie czuła sie zazdrosna o nowe zwierzę. Wcześniej nigdy nie szczuliśmy ją na koty i na podwórku tez nigdy za nimi nie ganiała. W każdym razie z kicią dogadały się. Niestety 2 lata póżniej moja suczka zachorowała i trzeba było ją uśpić Po około pół roku od jej śmierci wzieliśmy szczeniaka i można powiedzieć , że kot go wychowywał. W każdym razie sunia nabrała wiel zachowań i obyczajów od kici. Starsznie obie się kochają, uwielbiają razem się bawić, całują (tzn. liżą ) się po pyszczkach i razem śpią Jeżeli weżmiesz teraz kociaka, a Twój piesek jest jeszcze bardzo młody to uważam że będą to wspaniali przyjaciele. Moja poprzednia suczynka nie bardzo lubiła sie bawić z kicią, bo była już starsza. Obecna suczka i kotka maja zbliżony wiek i po prostu uwielbiaja się razem bawić. Zresztą moja babcia tez ma psa i 2 koty. Jej suczka, jak miała małe to nawet zostawiała je z kicią, a sama gdziesz szła. Kicia spała wtedy z maluchami suni. Pies i kot mogą być naprawdę wspaniałymi przyjaciółmi

[Raniffer]

Mam nadzieje, że wszytko bedzie ok. Trochę mnie uspokoiłaś

[maxi82]

Napisane przez Raniffer

Mam nadzieje, że wszytko bedzie ok. Trochę mnie uspokoiłaś

Ja jestem pewna, że będzie OK, a Twój piesio będzie miał wspaniałego towarzysza Jeżeli moja sunia w wieku 8 lat (a przy tym naprawdę zazdrosna) zaakceptowała kotka, to 5 - miesięczny piesek też na pewno to zrobi. Już wcześniej myśleliśmy o jeszcze jednym zwierzaku, ale ze względu na Czikusie nie braliśmy. Jednak pewnego dnia moja mama zobaczyła taką maleńką chudzinkę, z zaropiałymi oczkami i powiedziała trudno, bierzemy ją. Kicia wyrosła cudowna. Czasami tak szaleją z psem, że wszystkie dywany fruwają. Widać, że naprawdę są do siebie przywiązane i się kochają.

[Raniffer]

Tak więc decyzja zapadła, na dniach znajoma przyniesie nam kociaka

[esfira]

świetnie
mój kot dobrze dogaduje sie zarówno z suczką mini-mix znajomych, jak i z "terierem rosyjskim" ciotki (tak slicznie się bawili)
napisz coś więcej o kotku- skąd go znajoma wzięła, ile ma tygodni, jak wyglada, jaka płeć...
i bardzo ważna lektura http://abckota.pl/iok.html
i bardzo kocie forum http://forum.miau.pl

[maxi82]

Napisane przez Raniffer

Tak więc decyzja zapadła, na dniach znajoma przyniesie nam kociaka

Cieszę się bardzo Koniecznie pochwal sie swoimi zwierzakami. Jestem bardzo ciekawa jak przebiegnie pierwsze spotkanie Zeby nie było, że zmyślałam, zamieszczam dowód kocio - psiej przyjazni

[Raniffer]

o kotku narazie nic nie wiadomo, dowiemy się wszystkiego niedługo. decycja o nowym stworzonku była podjęta z dnia na dzień, choć i tak nie wiadomo do końca czy dojdzie do skutku, bo jeden domownik mówi 'nie', a nie chce robić niczego nikomu na złość jest nadzieja, że wszytsko bedzie ok. więc przygotowywujemy się pomału.

I tu pojawia się pytanie, jaki kotek będzie najlepszy?
młodszy czy starszy? i jaką wybrać płeć? piesek jest suczką


Maxi, śliczne zwierzatką

[czarny kot]

Napisane przez Raniffer

witam miłośników zwierząt :yes:

chciałabym spytać się osób posiadających i psa i kota, jak te zwierzęta reagują na siebie, mieszkając razem
mam psa, ma troszkę ponad 5 miesięcy, chciałabym żeby dołączył do nas kot zwykły dachowiec, raczej kupimy młode zwierzatko.

No nie... Jak dachowiec to za free... Jakiekolwiek zwierze bez rodowodu za darmo. Inaczej wspierasz pseudochodowle. Co tutaj nie bardzo jest popierane. A przynajmniej nie powinno. Jedyne co chciala bym dodac. Jestem szczesliwa posiadacka dachowca, nic do nich nie mam. Tylko ze zwierzat niechodowlanych nie powinno sie rozmnazac, a tymbardziej brac za nie pieniadze.
Mam nadzieje ze sie ze mna zgodzisz. A ja zycze szczescia z nowym kociakiem. Koty sa cudowne.

[Raniffer]

kupimy, za złotówkę na zdrowie dla kociej mamy a z wami się zgadzam, bezpotrzebny jest rozród kotów, kórych i tak jest mnóstwo. ale skoro są, chcemy jednego przygarnać

[esfira]

jak juz szukasz, to http://www.miau.pl/adopcje/internetowe.php
podobno małe kotki są najlepsze- taki 12 tyg. (nie buerz młodszego, bo młodszy powinien jeszcze być z matką!)
mały kotek się zaprzyjeźni z psem, bo jest ciekawski i mały i entuzjastycznie nastawiony- a duzy może juz stwierdzić, że przyjaźń z tym Dużym Głośnym Śmierdzącym to poniżej jego godności.
skąd jesteś? to na www.forum.miau.pl poszukam kotka z twojej okolicy http://forum.miau.pl/viewforum.php?f...5b3e445deff285
i bardzo koci poradnik http://abckota.pl/iok.html

[Raniffer]

nie musisz szukać, bo wiem, że jest kilka kociąt do przygarnięca od ręki wśród rodziny czy znajomych, ale dziękuję za chęci
a koci poradnik już przeczytałam

[Julie_K]

Ja jestem szczęśliwą "mamuśką" psa i kota no i u mnie sprawy mają się trochę inaczej Jest śmiesznie po prostu:P Moja kotka (Miśka) ma 9 lat, wzięłam ją od sąsiadki, której kotka powiła w piwnicy kocięta i ona jest jednym z tego miotu. Od samego początku miała charakter "prawdziwej kobiety" <:P>, co to nie da sobie w kaszę dmuchać i ogólnie "jak mi pasuje to ci pozwolę"- typowy indywidualista. Po jakimś czasie (kicia miała jakieś 5-6 lat) przygarnęliśmy z ulicy psa- znajdkę. Weterynarz ocenił go na 3-4 lata. Na początku wiadomo- kocię doznało szoku, że jak to? Pies? W jej domu? trochę to trwało zanim zaczęła go "tolerować", ale nic więcej, tylko tolerować. Znaczyło to po prostu mijanie się gdy zajdzie taka potrzeba i za każdym razem demonstrowanie kto tu rządzi przez miauczenie i tego typu odgłosy bojowe. Było też śmiesznie, bo w domu kot dominował nad psem a na podwórku na odwrót- pies często gonił kotu kota Niestety, psię poprzedniej wiosny zginęło pod kołami samochodu W listopadzie 2005 tato przyniósł do domu drugiego psiaka, tym razem dwumiesięczne szczenię. Tym razem było trochę inaczej. Kotka już rozumiała co to znaczy pies w domu, a raczej rozumiała na tyle, że skoro my go przynieśliśmy to on tu musi być i nic jej fochy nie pomogą. Na początku było trudno- szczeniak był mały i bał się kota co on wrednie wykorzystywał i ciągle atakował- musieliśmy być ciągle czujni. Raz niestety nie upilnowaliśmy kota i skończyło się na zadrapanym oku psa, lejącej się krwi i jazdy na sygnale o 22 do lekarza. Obecnie pies ma 11 miesięcy, podrósł i strasznie chciałby się z kotem zaprzyjaźnić. Na każdym kroku daje jej znaki, co wygląda komicznie, bo kot udaje że nic nie widzi. Eh, biedna ta moja towarzyska psina, ale cóż. Kot ma charakterek i tego się nie przeskoczy Żyja sobie obok siebie, przy czym pies kocha kota ogromnie, miłością niestety nieodwzajemnioną To tyle z mojego życia Życzę powodzenia w opiece nad psio-kocią rodzinką

[czarny kot]

Zlotowka przejdzie Ciesze sie ze zauwazasz problem z bezdomnoscia. Wiele osob mowi, ze nie wykastruje kota/psa bo to tak jak by wykastrowal siebie. I zadne argumenty nie pomagaja :/

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Moja mama posiada 2 kocice i psa I jest ubaw, bo kocice go tresują, aż miło
Jedna bezczelnie wpycha mu się na jego posłanie, a druga żre mu z miski On czasem próbuje sie odszczeknąć, ale i tak jest w mniejszosci Oglnie - nie ma problemów z kotem i psem razem.

[esfira]

Raniffer, wspomnij rodzinie czy znajomym o sterylizacji ich kotek- bo te kociaki z czegos sie wzięły, a sytuacja niestety jest, jaka jest- żeby znaleźć w tej chwili dobre domy dla całego miotu, to trzeba być św. Mikołajem, bo rodzą się tysiące kociąt.

[masiek]

Ja mam psinkę, która lubi bawić się ze wszystkim co się rusza
pies, kot, królik, żółw poprostu chce się bawić.
Z kotami jest taka sytuacja, że często na podwórku mopsia siada i patrzy jak koty baraszkują a koty po pewnym czasie siadaja i patrzą na Mopsię, większość po chwili zwiewa bo chyba mają złe wspomnienia o psach
Często odwiedzamy przyjaciela, który ma kota i nie ma problemu, Mopsia z panem kotem bardzo się lubią.
I to pewnie dlatego, że ja nigdy nie uczyłam mopsi agresji. No i kota jak się nauczy to pies dla niego będzie przyjacielem a nie wrogiem.

[Raniffer]

Ja dla sterylizacji jestem na tak, niestety inni nie bardzo. 'Za drogo i niepotrzebnie'...


Lepsza kotka czy kocur dla suczki? Czy to bez różnicy?

[esfira]

za drogo to akurat można załatwić talon na sterylke w gminie, albo sie zgłosić do jakiejś kociej fundacji, np. http://azyl.schronisko.net/index.php?cid=22
- mogą załatwic sterylkę za free
niepotrzebnie- a topienie kociąt czy pozwalanie na niekontrolowane rozmnażanie to potrzebne?
dobra, wiem, że ty nie masz na to wpływu

płeć kotka nie ma znaczenia

[maxi82]

Napisane przez Raniffer

Ja dla sterylizacji jestem na tak, niestety inni nie bardzo. 'Za drogo i niepotrzebnie'...


Lepsza kotka czy kocur dla suczki? Czy to bez różnicy?

Ja bym doradzała kicię, bo one są podobno bardziej przymilne i łagodne (chociaż są wyjątki). Sąsiedzi mają kocura i jest łagodny, ale nie przepada za przytulankami. Moja kicia za to ciągle by sie przymilała i przytulała, jest bardzo łagodna. Jeżeli kota nie wykastrujesz to będzie znaczył teren w domu i wszystko obsiusia. No i jak będzie z domu wychodził to przyczyni sie do rozmnażania kociaków. Kicie oczywiście też należałoby wysterylizować. Także uważam, że bezdomnych kotów i psów jest zdecydowanie za dużo, ale to niestety tylko i wyłącznie z winy ludzi. Moje kocie to znajdka. Wogóle nie wychodzi sama z domu. Tylko latem wychodzi w szeleczkach. Suczkę też wysterylizowaliśmy.

[Raniffer]

Kicia badź kocerek już na 99% będzie z nami, prawdopodobnie w sobotę się wszytskiego dowiemy.

Czy kot odrazu po odrobaczaniu moze stykac się z psem czy lepiej je oddzielić na dzień, dwa?

[esfira]

moim zdaniem te opinie na temat płci to stereotypy- po prostu kazdy kot jest inny (jesli bierzesz kociaka, to nie przewidzisz jego charakteru). Mój kocur jest przylepa
koty i psy mają inne glisty chyba, ale nie zaszkodzi zwierzaków odizolować na tydzień albo ile trwa wydalenie robali- spytaj weta najlepiej

[maxi82]

Napisane przez esfira

moim zdaniem te opinie na temat płci to stereotypy- po prostu kazdy kot jest inny (jesli bierzesz kociaka, to nie przewidzisz jego charakteru). Mój kocur jest przylepa

Możliwe ze stereotypy, ja tak słyszałam. Wiele osób, które mają koty zachwycało się że nasza kicia jest taka łagodna i milusińska, wogóle nie drapie nas i nie gryzie ( jako kociak to owszem ręce były podrapane, nie mówiąc o kwiatkach . Ale to kocia natura i nie można mieć pretensji. Jak skończyła rok to przestała tak szaleć, a kwiatki mogą znowu stać. Chociaż bawić się uwielbia nadal). Potrafi też namiętnie lizać po rękach albo nosie (a to trochę boli, ale trudno). Jak sucznia była szczeniaczkiem to też ją kiciała myła, po pyszczku, brzuszku, łapkach. Potrafiła przytrzymać łapką i tak ją wylizywać My nie znaliśmy płci kotka, początkowo myśleliśmy że to kocur i miał być Rambo. Teraz jest Kirka.

[czarny kot]

Napisane przez maxi82

Ja bym doradzała kicię, bo one są podobno bardziej przymilne i łagodne (chociaż są wyjątki). Sąsiedzi mają kocura i jest łagodny, ale nie przepada za przytulankami. Moja kicia za to ciągle by sie przymilała i przytulała, jest bardzo łagodna. Jeżeli kota nie wykastrujesz to będzie znaczył teren w domu i wszystko obsiusia. No i jak będzie z domu wychodził to przyczyni sie do rozmnażania kociaków. Kicie oczywiście też należałoby wysterylizować. Także uważam, że bezdomnych kotów i psów jest zdecydowanie za dużo, ale to niestety tylko i wyłącznie z winy ludzi. Moje kocie to znajdka. Wogóle nie wychodzi sama z domu. Tylko latem wychodzi w szeleczkach. Suczkę też wysterylizowaliśmy.

W niewielkim stopniu przewidzisz charakter po plci. Poa za tym kazdy dachowiec jest inny. Znam ja i takie kotki do ktorych nie podchodz jesli one nie maja ochoty na jakiekolwiek pieszczoty i kocurki po ktorych nie mozna by sie spodziewac takich pieszczochow.

Co do sterylki: kocur smierdzi, korka ma rujki. I jedno i drugie czasem ciezko zniesc i w obu przypadkach sterylka tak samo wskazana. Przedewszystkim dla zdrowia kota. Zabieg zabija instynkt, dzieki temu kotka nie ucieka z domu, mniejsza szansa o wypadek. Po za tym zmniejsza ryzyko nowotworow i ropomacicza.

[esfira]

co do płci reguła jest prosta- każdy zachwala taką płeć, jakiej płci ma kota

[aprzybyla]

ja za to zachwalam kocio ia przyjażń.. gdy któreś jest z drugim, że tak powiem "od dziecka", to nauczsie ze soba zyć, a pry mają to do siebie że szybko przygarniają kocie maluchy,of corse zawsze jest ryzyko, że psina nie zaakceptuje nowego lokatora, ale mysle że wszystko jest ook!

[maxi82]

Napisane przez czarny kot

Co do sterylki: kocur smierdzi, korka ma rujki. I jedno i drugie czasem ciezko zniesc i w obu przypadkach sterylka tak samo wskazana. Przedewszystkim dla zdrowia kota. Zabieg zabija instynkt, dzieki temu kotka nie ucieka z domu, mniejsza szansa o wypadek. Po za tym zmniejsza ryzyko nowotworow i ropomacicza.

Masz 100% racji. Dodam jeszcze że ogranicza się też rozmnażanie kotów, co jest bardzo ważne. Bo jeżeli wypuszcza się z domu takiego zdrowego, dobrze odżywionego kota to prawie na pewno zostanie on ojcem i to nie raz.

[dottta]

Mam psa i kota (razem) od 10 lat - a od marca jestem szcześliwą posiadaczką drugiego kotka (koteczki ). Na początku kot trochę fukał na psa - ale za to psinka od razu pokochała kotka. Z nową kotką już problemów nie było A tak poważnie to najważniejsze by dobrać takie zwierzątka (zarówno psa jak i kotka) aby nie miały zbyt wiele złych doświadczeń z drugą stroną. U mnie nie sprawdziły się proroctwa że tylko małe zwierzątka polubią się - kot miał ponad pól roku (więc nie taki maluch) a pies był dorosły... a mimo to sie pokochały

[Raniffer]

Mam juz małego kotka, prawdopodonie suczkę Pierwszy kontakt był raczej bezzstresowy, zwierzęta robiły podchody do siebie i wydaje mi sie że wszytsko bedzie ok. Teraz mała śpi w koszyku, a pies bawi się w innym pokoju.

[esfira]

Napisane przez Raniffer

Mam juz małego kotka, prawdopodonie suczkę Pierwszy kontakt był raczej bezzstresowy, zwierzęta robiły podchody do siebie i wydaje mi sie że wszytsko bedzie ok. Teraz mała śpi w koszyku, a pies bawi się w innym pokoju.

KOTKĘ
a skąd masz kotka? jak wygląda? napisz cos o nim/niej
i jakbys miała pytania, co do opieki nad kotkiem, co ma jeśc itepe...to pisz

[Raniffer]

Racja, kotke
Kotke mam z ogłoszenia w gazecie. Jest czarnobiała. Byłam u weterynarza, na odrobaczeniu. Mamy termin na szczepienie i następne odrobaczanie. Pani doktor obcieła małej pazurki i wyczyściła uszy. 550 gram szczęścia

Weterynarz powiedział, ze nie musze podawać jej mleka [piła troche przez wizytą]. Pani zaproponowała, zeby rano sypać jej sucha karmę do miski, a na wieczór/noc dawać jedzenie z saszetek. I wodę do picia cały dzień. To wydaje mi się ok.