Która z Was jeździ konno? Konie, jazda konna.

[frida110]

Napisane przez strippi

Lavi czas w szkole pewnie szybko mija jak myślisz o koniach.



ja dziś jadę do klaczusi
wczoraj przyjechała już na stajnię

Więc sprzedajesz jednak Vento? Napisz coś o tej klaczy. Stoi też w Balladynie?

[Lavi92]

Masz racje Strippi Najgorsze że jak myśle o konikach to się skupić nie mogę!

[strippi]

Napisane przez frida110

Więc sprzedajesz jednak Vento? Napisz coś o tej klaczy. Stoi też w Balladynie?

Vento pojechał na ułożenie
wraca za miesiąc na stajnię.

klacz pełnej krwi angielskiej

to jej zdjęcie

Napisane przez Lavi92

Masz racje Strippi Najgorsze że jak myśle o konikach to się skupić nie mogę!

hehe to tak jak ja w pracy

[frida110]

Fajna klaczka. Hodowli SK Jaroszówka? Kiedy zdjęcia pod siodłem?

[Marwari]

byłam w ferie w górach i udało mi sie na konika wsiąść

macie parę fotek

ja i Pineta młp
czarna bestia sie probowala wytarzac w sniegu ze mna na grzbiecie

[Ewuska_90]

HEj! Widze wątek się rozwija Śledze go od jakiegos czasu, nie wiem czy cos pisałam.
W kazdym razie chciałam dołączyć do grona i przedstawić 3 moje najbardziej ulubione konie, spośród tych z którymi miałam styczność.
Pierwsze 3 zdjecia to Shy Boy, 5 latek, z rekreacji. pączuś taki jak widać Dzierzawiłam go przez 3 mies, jezdziłam na nim w sumie niecały rok. Nikt go nie lubił, trudny bo jego ulubionym zajeciem jest stanie w miejscu i jedzenie. Ale jak sie juz z nim popracowało to chodził jak złoto,chociaz ja umierałam ze zmeczenia Ale chyba tylko ja miałam do niego nerwy Niestety juz na nim nie jezdze..
Gniadosz to Bal,12lat. kon prywatny (niestety nie mój), mój aktualny podopieczny. Po długiej przerwie w jezdzie, ale duzo umie i ma cudowny charakter. Niesamowicie inteligentny, ma własny pomysł na wszystko. Świetnie chodzi.
Kasztan to ogier Sprint, którego miałam przyjemnosc jezdzic przez ponad rok keidy stał u nas w stajni. Cudowny, nauczył mnie wielu rzeczy mimo ze jezdziłam wtedy bez instruktora, zawsze pokazywał mi co robie źle. A nad przeszkodami wręcz latał. Zdjęcie zaczerpnięte ze strony http://www.konie-mach.eu/index2.php5?k=8&w=1 to stajnia w której teraz stoi.
To by było na tyle.
Zycze Wam udanych jazd, ja niestety przez mature musiałam mocno odpuscić konie
Pozdrawiam

[gunia 23]

Strippi, czy przypadkiem Appasjonata nie była kiedyś w Końskim Targu? Bo nazwa mi się coś kojarzy. Ona prywatnej hodowli jest, dobrze myślę?

[dog in the wood]

Mam pytanie ....znajoma chce zmienić tradycyjne siodło na "kowbojskie" moze macie jakieś zdania wyrobione na ten temat? Chodzi o komfort jazdy i wygodę....

[Zizione]

Napisane przez dog in the wood

Mam pytanie ....znajoma chce zmienić tradycyjne siodło na "kowbojskie" moze macie jakieś zdania wyrobione na ten temat? Chodzi o komfort jazdy i wygodę....

Osobiście niezbyt przepadam za siodłami typu west, ale siedziałam kila razy więc chyba mogę się wypowiedzieć :P
Dosiad jeźdźca pozostaje taki sam (to jest prosta linia barko-biodro-pięta), ale różni się samo "siedzenie". Siedzi się hm... trochę głębiej, a dobrze regulowane strzemiona są tak długie, że podczas anglezowania pupa unosi się na ledwie kilka centymetrów.
I chyba te strzemiona mi najbardziej przeszkadzały Dodatkowo w takich siodłach nie ma poduszek kolanowych przez co u osób z niestabilną łydką pojawia się problem z dosiadem fotelowym.

Aczkolwiek ludzie jeżdżący stylem west zachwalają te siodła najbardziej na świecie.
Jeśli twoja koleżanka ma taką możliwość to niech pożyczy takie siodło lub wybierze się do stajni westernowej i spróbuje.
Te siodła moją po prostu swoją specyfikę-jednym pasują innym nie.
Tak jak ze Stubbenami

---------- Napisano o 20:32 ---------- Poprzedni post napisano o 20:24 ----------

Napisane przez Ewuska_90

Kasztan to ogier Sprint, którego miałam przyjemnosc jezdzic przez ponad rok keidy stał u nas w stajni. Cudowny, nauczył mnie wielu rzeczy mimo ze jezdziłam wtedy bez instruktora, zawsze pokazywał mi co robie źle. A nad przeszkodami wręcz latał.

O ŻESZ TY! Ale się ładnie złożył I jaki piękny baskil

[Gold Tequila]

babariba jazz on chyba tylko tak stanął, nic wcześniej nie zauważyłam.

[strippi]

Napisane przez frida110

Fajna klaczka. Hodowli SK Jaroszówka? Kiedy zdjęcia pod siodłem?

stadnina golejewko

Napisane przez Marwari

byłam w ferie w górach i udało mi sie na konika wsiąść

macie parę fotek

ja i Pineta młp
czarna bestia sie probowala wytarzac w sniegu ze mna na grzbiecie

zdjecia boskie
i krajobrazy z konskiego grzbietu rowniez

Napisane przez Ewuska_90

HEj! Widze wątek się rozwija Śledze go od jakiegos czasu, nie wiem czy cos pisałam.
W kazdym razie chciałam dołączyć do grona i przedstawić 3 moje najbardziej ulubione konie, spośród tych z którymi miałam styczność.
Pierwsze 3 zdjecia to Shy Boy, 5 latek, z rekreacji. pączuś taki jak widać Dzierzawiłam go przez 3 mies, jezdziłam na nim w sumie niecały rok. Nikt go nie lubił, trudny bo jego ulubionym zajeciem jest stanie w miejscu i jedzenie. Ale jak sie juz z nim popracowało to chodził jak złoto,chociaz ja umierałam ze zmeczenia Ale chyba tylko ja miałam do niego nerwy Niestety juz na nim nie jezdze..
Gniadosz to Bal,12lat. kon prywatny (niestety nie mój), mój aktualny podopieczny. Po długiej przerwie w jezdzie, ale duzo umie i ma cudowny charakter. Niesamowicie inteligentny, ma własny pomysł na wszystko. Świetnie chodzi.
Kasztan to ogier Sprint, którego miałam przyjemnosc jezdzic przez ponad rok keidy stał u nas w stajni. Cudowny, nauczył mnie wielu rzeczy mimo ze jezdziłam wtedy bez instruktora, zawsze pokazywał mi co robie źle. A nad przeszkodami wręcz latał. Zdjęcie zaczerpnięte ze strony http://www.konie-mach.eu/index2.php5?k=8&w=1 to stajnia w której teraz stoi.
To by było na tyle.
Zycze Wam udanych jazd, ja niestety przez mature musiałam mocno odpuscić konie
Pozdrawiam

achh piekne konie
zdjecia super !

Napisane przez gunia 23

Strippi, czy przypadkiem Appasjonata nie była kiedyś w Końskim Targu? Bo nazwa mi się coś kojarzy. Ona prywatnej hodowli jest, dobrze myślę?

w ktorym numerze??
mozesz zrobic zdjecie i powiekszyc?

Napisane przez dog in the wood

Mam pytanie ....znajoma chce zmienić tradycyjne siodło na "kowbojskie" moze macie jakieś zdania wyrobione na ten temat? Chodzi o komfort jazdy i wygodę....

hmmm

siodlo west dobre tylko na tereny
no chyba ze chce cwiczyc west to polecam !

[gunia 23]

Strippi, na pewno kojarzę tego konia. Właśnie szukam. Jak znajdę to napisze.

[sommer2006]

Oki więc kilka fotek xD jeszcze się nie doczekałam zdjęć jak jeżdżę ale zapewne w najbliższym czasie to nastanie póki co moje ulubieńce dwa Kara klacz , to fryzia o imieniu Sanne , a Srokaty rumak to zbójniczek ukochany NelsonPóki co myślę,żeby się nieco podszkolić i w tym roku jeszcze zdobyć w końcu odznakę jeździecka może któraś z was już ma ?;>

P.S. Data nieaktualna xD nie chciało się ustawić xD:P a fotki są akurat sprzed 2 tygodni

[strippi]

Napisane przez gunia 23

Strippi, na pewno kojarzę tego konia. Właśnie szukam. Jak znajdę to napisze.

byłabym wdzięczna bardzo !

Napisane przez sommer2006

Oki więc kilka fotek xD jeszcze się nie doczekałam zdjęć jak jeżdżę ale zapewne w najbliższym czasie to nastanie póki co moje ulubieńce dwa Kara klacz , to fryzia o imieniu Sanne , a Srokaty rumak to zbójniczek ukochany NelsonPóki co myślę,żeby się nieco podszkolić i w tym roku jeszcze zdobyć w końcu odznakę jeździecka może któraś z was już ma ?;>

P.S. Data nieaktualna xD nie chciało się ustawić xD:P a fotki są akurat sprzed 2 tygodni

fryzia boska
srokacz też

zdjęcie śliczne
jak będziesz miała z jazdy to wklejaj

[frida110]

Ewuska wszystkie zdjęcia piękne i na pewno masz o wiele większa wiedzę o koniach niż ja, ale dlaczego kasztan na ostatnim zdjęciu ma wodze???

[SorbonaHorses]

Witam Serdecznie wszystkich po długiej przerwie. Jakie się tu tłumy zrobiły był spokój jak na morzu, a widzę, że to tylko cisza przed burzą hihi ale to dobrze, chociaż coś się dzieje, można z kimś pogadać i doradzić!

Strippi - Ventuś ma się cudownie, robi wielkie postępy. Nie chcieliśmy go wypuszczać z końmi na padok, póki się nie przyzwyczai do nowego otoczenia, niestety on sam postanowił inaczej i poszedł na padok z końmi. U nas troszkę inaczej niż w Jaroszówce. Klacze, Wałachy i kuce są na wspólnym wielkim padoku i Vento był wczoraj razem z nimi. O dziwo nic się stało, wszystkie konie całe i zdrowe wróciły wieczorem do stajni. Trochę molestował klacze, ale cóż.. taka natura koni. Widać, że hormony spadają i robi się spokojniejszy, widocznie potrzebował wolnej ręki by się uspokoić. Jak małe dziecko . Pod siodłem wiele pracy.. W terenie zgubił mojego znajomego (przyznam szczerze, że wrobiłam go w ten teren - mi chyba odwagi zabrakło) Dodam też, że jedno i drugie wróciło o własnych nogach do Stajni. Jesteśmy na dobrej drodze i niedługo Vento wróci do Jaroszówki

Co do siodeł West się nie wypowiadam - kiedyś je lubiłam, nawet bardzo. Komfortowe dla konia i jeźdźca. Idzie się przyzwyczaić do innego stylu jazdy, jednak fajnie jest wtedy gdy koń jest na prawdę zrobiony pod West, chodzi na zmiany nogi i na parzącą wodzę. Jednak pękł mi pewnego pięknego razu popręg i włożyłam stopę głębiej w te spore strzemię. I tak o to wraz z siodłem wylądowałam na ziemi Wesoło nie było oszczędzę wam szczegółów.

[strippi]

Oj cieszę się, że Vento ma się dobrze
bardzo za nim tęsknię.
Jakbyś miała kiedyś czas to zapraszam do mnie pozna Pani moją nowa klacz i oceni...
częściowo już Pani o wszystkim wie, ale chcę by poznała ją Pani i dała fachowej rady.

[Ewuska_90]

Napisane przez frida110

Ewuska wszystkie zdjęcia piękne i na pewno masz o wiele większa wiedzę o koniach niż ja, ale dlaczego kasztan na ostatnim zdjęciu ma wodze???

Własnie tego tez za bardzo nie wiem, zdjecie jest z innej stajni tej gdzie teraz stoi. Na szczęscie mozna sie dopatrzec na zdjeciu ze wodze są przypięte o podgardle. Choc ja tam osobiscie dla bezpieczenstwa bym odpieła w ogole na ich miejscu

[frida110]

Fajnie, że dalej wiadomo co z Vento

Ewuska dzięki za sprostowanie

[strippi]

Napisane przez frida110

Fajnie, że dalej wiadomo co z Vento

no ja również się cieszę
Pani SorbonaHorses ma go w treningu i na pewno będzie nam zdawać relacje co i niego

[SorbonaHorses]

Strippi - proszę już nie Pani. Chyba tak stara nie jestem? Już nie długo jakieś zdjęcia pana Venta umieszczę na forum. Powiem szczerze, że mój stajenny przez Venta zażądał premii he he. Jeść mu nie żałuje, bo dużo pracuje, po 2 godziny dziennie, ale widocznie dla niego to za mało, bo rozrabia Ogólnie postępy są duże i widoczne nawet po tak krótkim czasie.

Wodzę przy naskakiwaniu? - Zostawiamy raczej samo ogłowie, ewentualnie doczepiamy wypinacze, ale wtedy konika musimy ubrać w pas do lążowania. Tym samym zwiększamy efektywność pracy zadniej części..

Lavi92 - jak postępy - dogadałyście się w końcu z klaczką?

[Ewuska_90]

Napisane przez SorbonaHorses

Wodzę przy naskakiwaniu? - Zostawiamy raczej samo ogłowie, ewentualnie doczepiamy wypinacze, ale wtedy konika musimy ubrać w pas do lążowania. Tym samym zwiększamy efektywność pracy zadniej części..

Wypinacze przy skokach?! Mam nadzieje ze zle zrozumiałam, bo byłoby to dość szokujące. Sądze ze chodziło Pani o lonzowanie na wypinaczach poprostu.
Zgadzam sie, ja osobisicie nawet jak lonzuje bez patentu na ogłowiu np. przed jazda chwile to wole odpiąc wodze , bo nawet przypiete do podgardla często "majtają się", przesuwają. Troche bym sie bała konia w korytarz z wodzami puszczac, własnie dlatego ze mogą sie mimo wszystko jakos zaplątać czy coś. Ale tak jak mówie, nie znam tej stajni.

[strippi]

Napisane przez SorbonaHorses

Strippi - proszę już nie Pani. Chyba tak stara nie jestem? Już nie długo jakieś zdjęcia pana Venta umieszczę na forum. Powiem szczerze, że mój stajenny przez Venta zażądał premii he he. Jeść mu nie żałuje, bo dużo pracuje, po 2 godziny dziennie, ale widocznie dla niego to za mało, bo rozrabia Ogólnie postępy są duże i widoczne nawet po tak krótkim czasie.

no dobrze dobrze już nie Pani będzie
ojjj nie mogę się doczekać kiedy zobaczę zdjęcia Venta

hihih Vento urwisek kochany diabełek

kiedy przyjedziesz odwiedzić moją Pasję?

[SorbonaHorses]

Ewuś - przepraszam za wprowadzenie w błąd nie wiem o czym ja myślałam pisząc ten post, ale dopiero teraz czytając na spokojnie widzę. Jestem w tej chwili zajęta 5 końmi, które trzeba "zrobić", między innymi słynnym forum'owym Ventem. Każdy wymaga co innego, i z każdym inaczej się pracuje. Jeszcze raz przepraszam, mój błąd. Lążowanie na wypinaczach jest ok i nie jest, zależne od konia. Vento jest nie jest zaciągnięty na pyszczku, on jest zajechany na nim i tak na dobrą sprawę cholera wie co z nim zrobić. Jedno jest pewne, ląża do bólu i zawrotu głowy, jednak trzeba to robić na wędzidle. On nawet nie ma głowy, u niego jest ciało osobno i pyszczek osobno. Jestem na etapie doboru metody..

Srippi tak o wiele lepiej. Wpadnę jakoś w tygodniu..

[strippi]

Napisane przez SorbonaHorses

Ewuś - przepraszam za wprowadzenie w błąd nie wiem o czym ja myślałam pisząc ten post, ale dopiero teraz czytając na spokojnie widzę. Jestem w tej chwili zajęta 5 końmi, które trzeba "zrobić", między innymi słynnym forum'owym Ventem. Każdy wymaga co innego, i z każdym inaczej się pracuje. Jeszcze raz przepraszam, mój błąd. Lążowanie na wypinaczach jest ok i nie jest, zależne od konia. Vento jest nie jest zaciągnięty na pyszczku, on jest zajechany na nim i tak na dobrą sprawę cholera wie co z nim zrobić. Jedno jest pewne, ląża do bólu i zawrotu głowy, jednak trzeba to robić na wędzidle. On nawet nie ma głowy, u niego jest ciało osobno i pyszczek osobno. Jestem na etapie doboru metody..

Srippi tak o wiele lepiej. Wpadnę jakoś w tygodniu..

wchodzę na wizaż, a tu taka niespodzianka

no ja pamiętam jak na Ventuśku jeździłam to ciężko mi się nim skręcało...kiedyś opisałam ten przypadek tutaj na forum...
był zaciągnięty na pysiu..
jazda na luźnej wodzy tak jak mówiłaś troszku pomagała

to super
zapraszam

[SorbonaHorses]

Strippi - metod pracy z końmi, u których jest widoczny brak zaufania jest wiele, ale to mozolna sprawa, jednak że trzeba pamiętać o tym iż taki konik już na zawsze gdzieś dogłębnie będzie miał zakodowany dystans do człowieka. Nie wiemy dokładnie jakiej krzywdy zaznała, można się tylko domyślać po tym, że zabiera pysk na przykład o tym, że podgryzała przy zapinaniu popręgu (widocznie był nieumiejętnie dopinany, lub dopinany za ostro), a ktoś ją za to solidnie karał, ewentualnie jest bardzo zrażona do wędzidła, do tego stopnia, że nawet dotyk kojarzy z zakładaniem ogłowia i się przed tym broni. Do takiego konia najlepiej podejść jak do młodego odsadka z chowu pastwiskowego, który myśli o wolności i do końca nie wie cóż to za istota ten człowiek i cóż się można po nim spodziewać. Mam tu na myśli przede wszystkim etap oswajania. Nie oczekuj od niej niczego. Przyjeżdżaj jak najczęściej po to by pogłaskać, dać smakołyki (Nawet Monty R. używa w pracy z końmi cukru, ale trzcinowego - uważa, że słodszy i działa magicznie ) czyszczenia, spacerki w ręku, wspólne spędzanie czasu, klacz musi mieć pewność, że jesteś najpierw od kochania, a dopiero później od oczekiwań. Kiedy zobaczysz postępy, zacznij wprowadzać ląże, przy jej problemach z nogami tak delikatny ruch jest wskazany, tym bardziej iż wspominałaś, że handlarz pasł żytem, więc delikatny ruch bez przeciążeń się przyda. Jestem dobrej myśli Strippi, dobrze patrzy z oczu Pasji i widać, że jest chętna do współpracy. Pozdrawiam..

Niedługo was odwiedzę..

[strippi]

Napisane przez SorbonaHorses

Strippi - metod pracy z końmi, u których jest widoczny brak zaufania jest wiele, ale to mozolna sprawa, jednak że trzeba pamiętać o tym iż taki konik już na zawsze gdzieś dogłębnie będzie miał zakodowany dystans do człowieka. Nie wiemy dokładnie jakiej krzywdy zaznała, można się tylko domyślać po tym, że zabiera pysk na przykład o tym, że podgryzała przy zapinaniu popręgu (widocznie był nieumiejętnie dopinany, lub dopinany za ostro), a ktoś ją za to solidnie karał, ewentualnie jest bardzo zrażona do wędzidła, do tego stopnia, że nawet dotyk kojarzy z zakładaniem ogłowia i się przed tym broni. Do takiego konia najlepiej podejść jak do młodego odsadka z chowu pastwiskowego, który myśli o wolności i do końca nie wie cóż to za istota ten człowiek i cóż się można po nim spodziewać. Mam tu na myśli przede wszystkim etap oswajania. Nie oczekuj od niej niczego. Przyjeżdżaj jak najczęściej po to by pogłaskać, dać smakołyki (Nawet Monty R. używa w pracy z końmi cukru, ale trzcinowego - uważa, że słodszy i działa magicznie ) czyszczenia, spacerki w ręku, wspólne spędzanie czasu, klacz musi mieć pewność, że jesteś najpierw od kochania, a dopiero później od oczekiwań. Kiedy zobaczysz postępy, zacznij wprowadzać ląże, przy jej problemach z nogami tak delikatny ruch jest wskazany, tym bardziej iż wspominałaś, że handlarz pasł żytem, więc delikatny ruch bez przeciążeń się przyda. Jestem dobrej myśli Strippi, dobrze patrzy z oczu Pasji i widać, że jest chętna do współpracy. Pozdrawiam..

Niedługo was odwiedzę..

nie mogę się doczekać kiedy przyjedziesz

no i ciekawe czy Ventowi się ona spodoba

[frida110]

No w końcu !! Pogoda się poprawia, robi się ciepło i zacznie się sezon Mam nadzieję, że wątek ruszy na maksa

Moja jazda zawieszona na dłużej. Obecnie ciąża a potem dzidzia. Ale myślę że może kiedyś moja dzidzia będzie miała takiego samego fioła na punkcie koni jak jej mama i będziemy razem jeździć.

Dziewczyny piszcie jak najczęściej co u Waszych koni, albo na jazdach , bo bardzo lubię czytać Wasze posty

[Ewuska_90]

A ja jestem mega zadowolona z mojej decyzji. Wrociłam do dawnej stajni, poprosiłam o konia sportowego, bez problemu dostałam (nawet dwa) i jeszcze mojego rekeranta grubego kochanego Jaka normalnie jestem zadowolona Myslałam ze sie rozczaruje co do grubego, jednak rekeracja daje koniom w kosc, myslałam ze nie bedzie chciał skakac czy cos, ludzie go nie lubią. Wsiadłam, co prawda ujezdzeniowo chodzi strasznie, ale skakac skacze, chyba poznał mój styl jazdy bo śmiga jak szalony a ja uwielbiam na nim skakac, czuje odległsoci itd. Co prawda nie skaczemy duzo, wczoraj przejechalismy taki parkur 12 skoków ok 90-100cm, na czysto, rewelacyjnie szedł, uwazam ze jak na konia rekreacyjnego (który an dodatek za cholere nie reaguje na łydke :/) to dobry wynik. Jeszcze jezdziłam tą kobyłke na której od teraz bede jezdzic, ona to juz w ogole luksus, tylko ze jej nie czuje jeszcze nic a nic.
Niestety do mojego podopiecznego bede jezdzic tylko raz w tyg, no ale cóż, nie da sie pogodzic matury, korepetycji i dwóch stajni...

[Lavi92]

Ja na razie mam 'wolne' niestety.. Może jak będzie troszke cieplej zacznie się sezon