Która z Was jeździ konno? Konie, jazda konna.

[sylwia622]

Rozumiem że jestes teraz dosc zajeta, bardzo Cie podziwiam i POPIERAM. Gdyby nie to że mam malutkie dziecko i jedna pensje na 3 osoby bez zastanowienia wsparlabym ta akcje, ale nie mam z czego ;(
Jak bedziesz miec chwile to napisz co z Pesta (jak juz bedzie w Twoich rekach)
Pozdrawiam i życze powodzonka

[Minerwa]

Pesta juz zabrana!!!!!!!!! Co prawda jeszcze 750ł do splacenia, dalej beda koszty zwiazane z wetem itd ale gorsza polowe mamy za soba
Nie chce zasmiecac forum, dlatego nie wkleje tu zdjec, ale zapraszam do watku o pescie - adres w podpisie, tam sa jej fotki

[Leo$]

Napisane przez Stromanthe

anakonda, raczej kara

jak zwal tak zwal.... jestem pewna, ze Anakonda tez zna okreslenia masci.

Minerwo: przecudne zdjecie
p.s

oczywiscie tez kocham "koniczynki"

[sylwia622]

Śliczne zdjecia. Pesta napewno wroci do siebie przy corci i innych Twoich konikach Minerwo

[Minerwa]

hehe inne koniki to juz nie moje. 2 mam tylko, czy moze az 2
A Pesciocha ma sie niezle, poszla na pastwisko, stado ja poganiala nieco, ale trzyma sie z mala w miare z boku i jest dobrze. Tylko ta noga.. No ale, to to moze operacja dopiero zmieni, poki co czekam na rtg od poprzedniego wlasciciela...

Zamieszcza jeszcze kilka fotek, ja mam 1,62 wiec zobaczcie jaki to smok

[sylwia622]

Alez ja Ci zazdroszcze Gdyby nie te pszeklete pieniadze - albo raczej ich brak to nie patrzala bym na nic. Az sie przykro robi jak sobie pomysle że inni maja wieksze szczescie w życiu i mieszkaja np na wsi. Ale podobno chciec znaczy móc , wiec nie pozostaje mi nic innego tylko w to wierzyc.
To Minerwa pewnie teraz masz "troche" roboty przy konikach ?? No ale przeciez jezeli ktos to lubi to praca staje sie przyjemnoscia.

P.S. Pesta rzeczywiscie BYCZA

[Minerwa]

Nio, Pesta jest jak SMOK. Dobrze ze to lagodny smok
Roboty nie wiadomo ile to na razie nie ma, bo z malutką jeszcze nie pracuję, a duza tez poki co nie wymaga szczegolnego traktowania. Ot doniose im na pastwisko wiadro z jakimis wynalazkami (mieszam im rozne cuda jak owies, musli, chlebek, jabluszka itd z witaminkami i czosnkiem na odpornosc i by ich komary tak nie dziabaly) no i oczywiscie wyglaskac musze obie porzadnie . Tak to raczej wiecej czasu poswiecam innym stajennym konikom.
Tez marzy mi sie mieszkanie na wsi, ale wszystko ma plusy i minusy. Poki co planuje budowe za miastem, mam nadzieje iz sasiedzi pozwola mi mala stajenke za domem postawic .

[uskow]

Dziewczyny a ile tak mniej więcej kosztuje godzina nauki jazdy konnej z instruktorm oczywiście???

I co to jest jazda konna na poziomie L???

Jestem całkowicie zielona w tych sprawach wiec będę wdzieczna za odpowiedzi

[awia]

uskow - nauke jazdy zaczynasz od lonzy.
kosztuje to ok 10-15 pLN za pol godziny (wiecej nie ma sensu, po pol godziny bedziesz zmeczona i obolala)
potem 20-30 PLN za godzine jak juz dosc umiesz by jezdzic samemu(zalezy gdzie)

L to jedna z klas w sporcie konnym
pratycznie najnizsza w kazdej kategorii
nizsza jest tylko LL
w skokach jest to prosty parkur, w wyskosci ok 80cm (wysokosc przeszkód)
w ujezdzeniu to tez najproszy z mozliwych program (step, klus, galop, kolko w prawo, kolko w lewo)
wydaje sie to dosc proste ale tak naprawde wymaga juz sporych umiejetnosci.

[uskow]

Awia dzięki

Jak myślisz długo czasu moze zająć nauczenie się jazdy w tej klasie, przy np 2 godzinach jazdy tygodniowo??? Rok???

Jeszcze raz dzięki za szybka odpowiedz!!!!

[awia]

pytanie tylko po co chcesz startowac na zawodach ?

jak bedziesz duzo nad soba pracowac, miala dobrego trenera i konia, to moze i w rok zdarzysz
chyba ze sie okaze ze nie masz talentu do jazdy konnej - co tez sie zdarza - moze to zajac kilka lat nawet

moge wiedziec dlaczego chcesz ta Lke jechac?

[uskow]

Umiejętności na poziomie klasy L sa potrzebne do kursu hipterapii, który kiedyś chiałaby bardz zrobić. No ale najpierw musze się nauczyć jeździć konno, chyba że faktycznie okaże się że jestem wyjątkowym :konnym" tępakiem A pytam z ciekawości ile nauka zajmuje co nie znaczy że mam ambicje nauczenia sie jeździć w rok Przede mna pierwsza godzina we wtorek, no i potem zobaczymy, może się tak wystraszę że nie będę chciała dalej mieć nic wspólnego z jazdą konno ...

Pozdrawiam i jeszcze raz dzięki Awia!!!!!

[awia]

nie no, rozumiem.
te umiejetnosci klasy L to chyba na poziomie brazowej odznaki
nic sie nie martw, gleboka rekreacja ja robi

wymaga umiejetnosci zaklusowania, zagalopowanie, zribienia wolty w prawo, wolty w lewo zatrzymania.poza tym trzeba skoczyc kilka przeszkod, ale konie lubia skakac i generalnie to zaden problem
poza tym chyba jeszcze jest egzamin teoretyczny - budowa konia, etc

mysle ze jak nie w rok to w 2 lata sie uda.
grunt wlasnie w tym, zebys sie nie wystraszyla. nawet jak spadniesz. bo czasem sie spada niestety. czasem boli, czasem nie

a pomysl z hipoterapia jest bardzo dobry

[uskow]

Dzięki awia za słowa otuchy Mam nadzieję że jakoś będzie i za 1 razem uda mi się nie spaść A ty na początku dużo razy lądowałaś czy raczej wcale???

[awia]

hmmmm I raz spadlam po pol roku jazdy (raz w tygodniu)
moje pierwsze drazki na ziemi do przejechania, najfajniejszy kon w stajni
po przejchaniu drazkow z klusa kobyla chyba lekko wierzgnela
zsunelam sie bokiem i glebłam tak, ze nie moglam złapac oddechu
wsiadlam i jezdzilam dalej, ale sie troche wystraszylam
potem pare razy glebłam - gdy kon wierzgnal.
potem pojechalam na oboz, a ze duzo jezdzilismy na oklep do bez przerwy sie zjezdzalo

najwiecej sie spada przy nauce skokow, lub tez jak kon zrobi cos nieoczekiwanego - odskoczy, sploszy sie, wierzgnie
wiesz, czasem to jest strasznie smieszne, jak np kon pochyli szyje a ty zjezdzasz po niej jak ze zjezdzalni

z tym ze nie ukrywajmy, bywa niebezpiecznie, doswiadczylam to na sobie bolesnie
dlatego warto zaopatrzyc sie w KASK z atestem. mozesz jezdzic w trampkach i getrach, ale kask porzadny trzeba miec
te z atestami zaczynaja sie od 120-150 PLN
np na allegro od hurtownikow.
toczek jest za cienki. nie ufam toczkom

btw - zobacz w stajni w ktorej bedziesz jezdzic czy maja toczki, a najlepiej kaski do wypozyczenia - powinni Cie od poczatku zmuszac do jazdy w takim, jesli nie to nie jest to dobra stajnia
no i najlepiej jest miec wlasny
choc w upadkach z koni najczesniej lamie sie rece i obojczyki
ale to sie jakos zrosnie, a glowe masz jedna.

[uskow]

Awia najbardziej mi sie podoba fragment Twojego posta że najczęściej łamie sie ręce i obojczyki Kurcze ja w życiu nie miałam nic złamanego, taka ostrożna jestem No kurcze troche mi napędziłas stracha.... no ale jeszce sie nie zniechęciłam

[Ewusia_marchew]

Jeździłam kilka lat, raz bardziej regularnie raz mniej, zależało to od czasu i funduszy, ale bardzo kocham konie i uwielbiam jeździć. Niestety od roku juz nie jeździlam z powodu choroby kolan (chondromalacja rzepki). Tesknię bardzo za jazdą i mam nadzieje ze bede jeszcze mogła wrócić do tego sportu.
Jeśli chodzi o urazy podczas jazdy, to spadałam wiele razy i mialam różne kontuzje, ale na szczeście nigdy sobie nic nie zlamalam Najcięższy uraz jaki mialam to zgniecenie śródstopia, ktorego sie nabawilam jezdząc w terenie (koń się spłoszył i calym cięzarem wgniótl mnie w ogrodzenie). Ale nie zniechecilam sie i czekam na kolejną możliwość jazdy

[awia]

uskow - znam takich, co jezdza powazne zawody i nigdy nic sobie nie złamali

ja mialam pecha po prostu
bedziesz szla ulica,potkniesz sie i tez sobie zlamiesz reke

nie nalezy w ten sposob myslec. sport jak kazdy inny - wymaga wiecej wyczucia i cierpliwosci - bo pracujesz z zywym zwierzeciem, a nie rzecza
ale daje mnostwo satysfakcji
dlaego tez pisalam o kaskach - trzeba zadbac o swoje bezpieczenstwo
coraz wiecej ludzi jezdzi tez w specjalnych kamizelkach:
ochraniaja tułów i obojczyki,tak by nic sie nie stalo
kosztuja troche - ponad 400 zlotych, ale zapewniaja bezpieczenstwo
http://amigo-konie.pl/sklep/product_...products_id=98

[maxi82]

Ja nie jezdzę, ale moja siostra to maniaczka koni. Na konia zaczęła siadać jak miała 3 - 4 latka kiedy tylko była okazja. Regularnie jezdzi gdzieś od 5 klasy podstawówki, więc już jakies 10 lat. Co do upadków to spadła już kilka razy, ale to normalka. Mówi sie nawet, ze dopóki nie spadnie sie z konia to nie jest to prawdziwy jezdziec. Moja siostra faktycznie ma chęci, ale też dar do koni bo ujezdzała nawet młode ogiery i wogóle bardzo dobrze się z nimi dogaduje. Ja kilka razy próbowałm jezdzić i chyba najgorzej mi nie szło, ale jestem zbyt leniwa, żeby tak regularnie jezdzić Wystarczy, że sobie popatrzę

[anakonda]

Melduje się maniaczka koni, która posiada dwa konie; dorosłą kobyłę i roczną źrebkę. Za dwa lata rozpoczynam szkolenie i patataj.

Pozdrawiam koniary.

[sylwia622]

Minerwa planujesz juz budowe (czyt. masz juz plac) czy moze to jest Twoje marzenie ?? Kolo mnie za miastem jest do sprzedania 1 ha, ale niestety nie mam srodkuw na zakup takiej ziemi

[Minerwa]

Rodzice finansuja nam ziemie. Za tydzien podpisujemy papiery. NIe za duzo bo 1250m, ale na dom i stajenke wystarczy a na wybieg to po prostu wydzierzawi sie lake (chocby obok przy odrze, bo na takim terenie to tylko koniki mozna wypasac, bo przeciez nic tam sie nie zasieje ), ewentualnie pozniej dokupimy kawalek ziemi rolnej. Tylko z braku funduszy budowa ruszy za 1,5 roku, no i jeszcze kwestia czy nie bedzie jakichs haczykow prawnych by stajenke postawic...

[sylwia622]

Super, my z mezem mozemy myslec o kupnie ziemi dopiero za kilkanascie lat To sa nasze odlegle plany. Myslelismy nawet o wyjezdzie do Stanow lub Anglii zeby szybciej zebrac gotowke ale narazie tylko rozmyslamy plusy i minusy takiego wyjazdu.
A jesli mozna spytac to ziemie kupiliscie we Wroclawiu czy pod miastem ?? No i jak mozesz napisz ile zaspiewali.

[Katarzynka21]

MINERWA ...Czy tez zrebaczek do ktorego sie przytulasz na trawce nazywal sie moze Dyzio?

[Minerwa]

Katarzynko: NIe to nie Dyzio. To klaczka, ma moze ze 4 miesiace, imienia nie ma jeszcze, ale bedzie na literke P. A zrobole to wszystkie podobne sa .
Sylwiu, ziemie kupujemy pod miastem, we Wroclawiu ceny sa straszne. 120zl za metr kwadratowy to juz super rewelacyjna okazja, jak przegladalam gazete to byly dzielki po 150-200za metr. A jakies takie z dobrym miejscem np. uslugowym to i po 250zł za metr... Straszne to. Kogo stac na takie ceny?? My bedziemy mieli ziemie za miastem, ale 18km od centrum, czyli bliziutko. Za ziemie budowlana uzbrojona (poza gazem), to 38zł+vat za metr. 18 km to roznica nie wielka a w cenie to roznica jest olbrzymia..

[sylwia622]

Uuuu no ceny sa straszne ale za pare lat pewnie bedzie jeszcze gorzej wiec trzeba korzystac z kazdej okazji.

[Minerwa]

Dokladnie, ceny sa przerazajace. Ile zarabia przecietny Polak? tysiac netto? Ceny zupelnie nie na polska kieszen..
Podobno najlepsza forma oszczedzania jest teraz inwestowanie w ziemie. Gdzies czytalam ze szacuje sie iz w ciagu roku ceny wzrosna nawewt o 50%. Prawda jest taka ze ziemia + wybudowanie domu kosztuje mniej niz nowe mieszkanie. Znajomy ma dzielake 1000m, tez pod Wroclawiem, do tego buduje dosc skromny, ale ladny i funkcjonalny domek jednopietrowy, taki 3 sypialnie + pokoj dzienny, 2 lazienki, kuchnia. I kosztorys calosci (ziemia+ budowa domu) to 180 tys.. To za tyle to kupi malenkie mieszkanie co najwyzej..

U Ciebie dobrym rozwiazaniem bylby pewnie wyjazd (tylko co z synkiem..) - tez o tym myslalam, ale moje kochanie ma dobra prace i nie moze sobie pozwolic na jej strate. Mamy szczescie ze rodzice nam pomagaja.
Taki offtopik sie zrobil

A wracajac do tematu konikow to mialabym prosbe do wszystkich ich milosniczek. Zajrzyjcie prosze do tego watku i wyslijcie maila z protestem..
http://www.wizaz.pl/forum/showthread.php?t=140866

[Minerwa]

Anakondo a masz moze zdjecia? Napisz cos wiecej o swoich koniczkach

[sylwia622]

Minerwa zycie w Polsce jest strasznie ciezkie i drogie i szczerze watpie że za pare lat sie to zmieni, może za 10-15 tak, ale teraz napewno nie. Nasz rząd zamiast pomagac ludziom zagarnia wszystko dla siebie dlatego wlasnie chcielismy wyjechac. Co do synka to jezeli zdecydujemy sie na wyjazd on napewno pojedzie z nami; jest malutki więc podłapie szybko obcy język, a może nawet zacznie tam szkołe. Tylko problem tak naprawde leży gdzie indziej, tutaj mieszkamy rodzicami i to oni robia wszelkie oplaty a my utrzymujemy siebie i dziecko z męza wyplaty a tam ?? No coz mieszkanie drogie, auto trzeba kupic a zarobki nie sa takie jak by sie do końca chcialo. Dlatego mamy dylemat bo jezelibysmy wyjechali mąż musialby rzucic dobra prace, ale z drugiej strony kto nie ryzykuje ten nie ma. Ciezka decyzja ale kiedys trzeba ja podjąć.
Tobie Minerwa świetnie sie trafilo z ta ziemia, mam nadzieje że prędko sie tam urządzicie

[Minerwa]

Tez trzymam kciuki by wszysto ułozyło się Wam jak najlepiej.
Piekny dzidzius na Twoim avatarku, to Twoj synek, tak? .
A tak przy okazji mailik z protestem zabijania koni w Turcji wyslany? Tylko przekopiowac gotowa tresc z watku do ktorego dalam link