Która z Was jeździ konno? Konie, jazda konna.

[cava]

Andere, sama przeczytaj co sama napisałaś w poprzednich postach. ja nie mam możliwości zobaczyć jak to wyglada naprawdę, bazuję na tym co piszesz., jak to piszesz a z tego co piszesz, wynika że koń Cię nie szanuje. U konia zaufanie i lubienie człowieka zupełnie nie oznacza szacunku do niego. Lubianego człowieka, którego koń lubi, moze nawet kocha, bez żadnych wyrzutów sumienia koń będzie starał się podporządkować sobie bez skrupułów go przypierając do ściany, kopiąc, gryząc , stając deba. Bo taka jest natura konia i własnie z ignorowania tej natury, traktowania koni jak "kolezanki/przytulanki" wynikają najgorsze wypadki ludzkie, końskie, najgorsze narowy i najgorsze końskie dramaty pt "taki znarowiony ze tylko na kiełbasy"
Kon to zwierzę a człowiek to człowiek. dziecku mozna dac buzi w nózkę jak boli i dziecko to pojmie, koniowi to rybka. Przyniosłaś marchewkę to fajnie, nie przyniosłaś to kopa.
Konie sa proste, nie nalezy ich uczłowieczac bo robi się tym im i sobie krzywdę.

Napisane przez Lavi92

Były już lonżowane tyle, że one są nieobliczalne. A jak widzę, że koń zaczyna szaleć to tracę pewność siebie i nie wiem co mam robić. A zdarzyło się tak, że gdy koleżanka lonżowała raz jedną to pochodziło chwilę i naglę zaczęła biec na koleżankę, tak jakby chciała ją postraszyć. A ja na jej miejscu bym zawału dostała..

Bo klacz jak najbardziej chiała postraszyć - u koni ten ma władze kto nadaje ruch. To było nic innego jak próba dominacji i to bardzo niebezpieczna próba.
IMO- jesli nie robiłaś tego do tej pory a konie mają dominujące charaktery- odpuśc sobie. Najpierw niech ktoś Ci pokaże jak to robić, jak opanujesz to technicznie (jak trzymac bat, lonżę, jak się w to nie zaplątać, jak robić przejścia, jak utrzymać konia na kole, jak go zatrzymać bezpiecznie, jak przywołać i jak odesłać, jak podpiąć lonże do uzdy - bo rózne wypięcia mają rózne zastosowanie i cel, nie mówię o wypinaczach tylko o samym przypięciu lonży do wędzidła), jak do techniki dołożysz trochę doświadczenia w lonżowaniu posłusznego konia, wtedy dopiero radziłabym brać się za lonżowanie koni które mają własne zdanie na temat kto kim rządzi i kto będzie biegał w koło kogo w kółko.

[Lavi92]

Napisane przez cava

Bo klacz jak najbardziej chiała postraszyć - u koni ten ma władze kto nadaje ruch. To było nic innego jak próba dominacji i to bardzo niebezpieczna próba.
IMO- jesli nie robiłaś tego do tej pory a konie mają dominujące charaktery- odpuśc sobie. Najpierw niech ktoś Ci pokaże jak to robić, jak opanujesz to technicznie (jak trzymac bat, lonżę, jak się w to nie zaplątać, jak robić przejścia, jak utrzymać konia na kole, jak go zatrzymać bezpiecznie, jak przywołać i jak odesłać, jak podpiąć lonże do uzdy - bo rózne wypięcia mają rózne zastosowanie i cel, nie mówię o wypinaczach tylko o samym przypięciu lonży do wędzidła), jak do techniki dołożysz trochę doświadczenia w lonżowaniu posłusznego konia, wtedy dopiero radziłabym brać się za lonżowanie koni które mają własne zdanie na temat kto kim rządzi i kto będzie biegał w koło kogo w kółko.

Masz racje tyle, że właśnie chciałam zrobić coś więcej niż tylko wyczyścić 2 konie.. Chciałabym tak przyjechać sama, bo nikt nie ma czasu jechać albo po prostu nie chcą ze mną. I myślałam właśnie o tym, ale boje się, że to może się skończyć źle. Ale najwyraźniej nic innego niż czyszczenie mi nie zostaje.. tym bardziej, że wprowadzenie wszystkich koni do boksów nie jest łatwe dla 2 osób a co dopiero dla mnie jednej.Trudno musze nacieszyć się samym widokiem.

[andere]

Na koniec napiszę tylko, że kobyłce nic nie jest, interwencja weterynarza nie była potrzebna i tyle. Nie było to takie groźne na jakie wyglądało.

[mesarka]

Ale sama mówiłaś, że krew leciała ciurkiem

[cava]

Napisane przez Lavi92

Ale najwyraźniej nic innego niż czyszczenie mi nie zostaje.. tym bardziej, że wprowadzenie wszystkich koni do boksów nie jest łatwe dla 2 osób a co dopiero dla mnie jednej.Trudno musze nacieszyć się samym widokiem.

Nie traktuj czyszczenia tak po macoszemu. Podczas czyszczenia konia można wypracować sobie tyle samo szacunku co przy lonżowaniu. Żeby wyczyścić konia, musisz narzucić mu swoją wolę, to Ty decydujesz kiedy i w którym kierunku się przesuwa, Ty decydujesz że ma stać w miejscu nie wiercąc się - czyli w małej skali, ale jednak to Ty decydujesz o ruchu.
Przesuwanie konia (ustępowanie od nacisku dłonią) to kluczowe chyba w ustalaniu kto w tym tandemie ma władzę.
Bierzesz kopyta- to tez wymaga od konia poddania się- musi stanąć na 3 nogach czyli zaufac Ci na tyle, że decyduje się zaryzykowac swoją równowagę.
Zobacz w szkólkach, jak często początkujacy uczeń nie potrafi wziąc nogi do czyszczenia, człowiek prosi, błaga, ciągnie a kon jeszcze specjalnie całym cięzarem uwala się na te własnie nogę którą niby ma podać, albo z łaski podaną nogę wyrwac i tupnąc nią na człowieka(to też świadome działanie obliczone na podpożadkowanie sobie człowieka), albo poda, ale taką która wazy tone a człowiekowi aż w krzyzu trzeszczy.
Podchodzi ktos inny i koń sam mu noge daje i jeszcze sam w górze trzyma.

żeby wyczyścić potylicę, kon ma schylić głowę, to tez oznaka poddania się, uległości, która przekłąda się na późniejsze relacje.

Podczas czyszczenia Ty dotykasz konia po całym ciele a on musi się na to godzić - to dla niego bardzo wazna lekcja. Dlatego nie powinno się zgadzać na samowolne dotykanie człowieka przez konia - ten rządzi, kto do dotyku zaprasza lub odsyła, kon nieproszony nie ma prawa człowieka skubać, pyrgać, przesuwać, napierać. Człowiek zawsze ma prawo dotknąć, przesunąć konia

[mesarka]

Napisane przez cava

Nie traktuj czyszczenia tak po macoszemu. Podczas czyszczenia konia można wypracować sobie tyle samo szacunku co przy lonżowaniu. Żeby wyczyścić konia, musisz narzucić mu swoją wolę, to Ty decydujesz kiedy i w którym kierunku się przesuwa, Ty decydujesz że ma stać w miejscu nie wiercąc się - czyli w małej skali, ale jednak to Ty decydujesz o ruchu.
Przesuwanie konia (ustępowanie od nacisku dłonią) to kluczowe chyba w ustalaniu kto w tym tandemie ma władzę.
Bierzesz kopyta- to tez wymaga od konia poddania się- musi stanąć na 3 nogach czyli zaufac Ci na tyle, że decyduje się zaryzykowac swoją równowagę.
Zobacz w szkólkach, jak często początkujacy uczeń nie potrafi wziąc nogi do czyszczenia, człowiek prosi, błaga, ciągnie a kon jeszcze specjalnie całym cięzarem uwala się na te własnie nogę którą niby ma podać, albo z łaski podaną nogę wyrwac i tupnąc nią na człowieka(to też świadome działanie obliczone na podpożadkowanie sobie człowieka), albo poda, ale taką która wazy tone a człowiekowi aż w krzyzu trzeszczy.
Podchodzi ktos inny i koń sam mu noge daje i jeszcze sam w górze trzyma.

żeby wyczyścić potylicę, kon ma schylić głowę, to tez oznaka poddania się, uległości, która przekłąda się na późniejsze relacje.

Podczas czyszczenia Ty dotykasz konia po całym ciele a on musi się na to godzić - to dla niego bardzo wazna lekcja. Dlatego nie powinno się zgadzać na samowolne dotykanie człowieka przez konia - ten rządzi, kto do dotyku zaprasza lub odsyła, kon nieproszony nie ma prawa człowieka skubać, pyrgać, przesuwać, napierać. Człowiek zawsze ma prawo dotknąć, przesunąć konia

Przepraszam, co to znaczy?

[strippi]

Napisane przez olcia00500

Dziewczyny! Wątek jeździecko-koński, w Polsce takie wydarzenie, a tu cisza?!

Przez ostatnie trzy dni z przyjaciółką i z mamą jeździłyśmy do Morawy na Finał Pucharu Świata w WKKW. I powiem, że podobało mi się. Światowej klasy zawodnicy (Mark Todd, Oliver Townend, Clayton Fredericks czy Frank Ostholt), piękne tereny i organizacja w porządku. Ponadto widzowie mieli stale zapewnioną rozrywkę - pokazy kaskaderów, powożenia, czeski zaklinacz koni. Najmłodsi mieli dmuchane zamki, a zawodnicy wymagający cross . (Jedyny minus to niestety parogodzinne stanie na crossie... mi to aż tak nie przeszkadzało, ale dla mojej mamy po jakimś czasie zrobiło się uciążliwe).

Któraś z Was była? Jak wrażenia?

ehhh miałam być...już jechałam po bilety do empiku, a przypomniało mi się, że mój kuzyn ślub ma no szokkk


proszę o jakąś fotorelację

[Lavi92]

Cava.. ale Wy jesteście mądre.. Dlaczego u mnie nie ma nikogo takiego?!

Dziękuje.

[cava]

Napisane przez mesarka

Przepraszam, co to znaczy?

No.. pyrgać
Pyrgnąc to u nas znaczy mniej więcej tyle co pchnąć - może to jakiś regionalizm
Konie często popychają głową ludzi w celu przesunięcia, odepchnięcia, odegnania ich.

[mesarka]

Napisane przez cava

No.. pyrgać
Pyrgnąc to u nas znaczy mniej więcej tyle co pchnąć - może to jakiś regionalizm
Konie często popychają głową ludzi w celu przesunięcia, odepchnięcia, odegnania ich.

A skąd jesteś? Bo ja z takim słowem po raz pierwszy mam styczność. U nas się mówi po prostu pchać

Oj tak. U nas w stajni jest niejaki Borys, zimnokrwisty. To koń prywatny. Ma go bardzo miły Pan, któremu tego Borysa podsunął chyba ktoś złośliwy. Bo koń w boksie to dzikus. Taranuje cie, pcha się, przyciska do ściany. Jak się owies sypie do żłoba to pcha łeb, popycha. Jak się wypuści go z innymi wałkami to rozwala ogrodzenia i "wypuszcza" na pobliskie łąki swoich kolegów. Ciocia mówi, że musi zacząć go wychowywać, bo to jest nie do pomyslenia jak można tak konia nie ustawić od maleńkości. Ten Pan kupił go jak już był ujeżdżony i dojrzały, więc nie miał wpływu na jego dzieciństwo. Ale koń jest na prawdę potworny

[andere]

Używacie takich czerwonych kulek przy kantarach? Kiedyś one miały odczyniać uroki itp. Zauważyłam, że na wsiach dalej jest to używane. Ostatnio idę po konia na łąkę, a ona sobie siedziała przy ogrodzeniu sąsiadów. Oni ją dokarmiali, głaskali. Aż posunęli się do przyczepienia takiego farfocla mojej kobyle! Jak ją zobaczyłam to z daleka nie wiedziałam co ona tam ma, kwiatek, jakichś papier czy co? Podchodzę, a tu takie coś koloru wściekłego różu Oczywiście to odczepiłam i schowałam. Moja babcia(wierząca w tą całą magię) mnie opieprzyła, że co tam taka ja mogę wiedzieć. Po wielkiej awanturze oświadczyłam, że skoro to jest mój koń, moi rodzice(i ja) za niego płacą i tylko ja się nią zajmuję(z pomocą taty) to chyba mogę mieć coś do powiedzenia? Do tego mój koń naprawdę debilnie wyglądał w tych wszystkich kolorach. To taka wielka kula była, zaczepiona na białym sznurku i cały czas miziała konia. Kluska cały czas potrząsała głową, widać było, że zbytnio wygodne to nie jest. Zwłaszcza, że na pastwisku był rytuał- je i otrzepuje łeb, je i otrzepuje łeb. Czytałam o tym i to ma być kolor czerwony żeby chronił konia, a nie wściekły róż. Bo patrząc na zwierzę to nie widzi się tego konia tylko natychmiast w oczy rzuca się różowa kulka! Dla symboliki zrobię jej sama takie coś, małe i czerwone, przymocuję tak żeby koń się nie męczył.
Znalazłam nowy kantar! Nareszcie taki o jakim zawsze marzyłam! Podszywany, miękki i podobno wytrzymały!

[olcia00500]

Napisane przez strippi

ehhh miałam być...już jechałam po bilety do empiku, a przypomniało mi się, że mój kuzyn ślub ma no szokkk


proszę o jakąś fotorelację

Tak jest Wstawiam zdjęcia z crossu i dekorację.

1. Andreas Dibowski - Euroridings Butts Leon
2. Mark Todd - Gandalf


3. Michael Jung - La Biosthetique-Sam FBW


4. Frank Ostholt - Air Jordan 2

5. Paweł Spisak - Weriusz

6. Erwan Le Roux - Fidji de Magne*Mili

7. Erwan Le Roux - Fidji de Magne*Mili
8. Karin Donckers - Gazelle de la Brasserie CH

9. Bruce O. Davidson jr. - My Boy Bobby

10. Dekoracja (Frank Ostholt, Michael Jung, Clayton Fredericks)

[AnetaK20]

Słyszałyście w TVN24 o tych konikach???? Jezu aż mi sie płakac chcaiło. Zabrano 41 Koni i maja być przetransportowane do Rokitnicy w wojewodztwie łodzkim. Szukaja domu dla tych koni. Chyba sie przejade bo to poł h drogi tylko...

[Lavi92]

Możesz o tym coś więcej powiedzieć? Bo ja nic nie słyszałam..

Ale miałam faze wczoraj przed spaniem. Wydawało mi się, że jak zacznę tak się bardziej przykładać do jazdy to konie mi będą robiły na złość poprzez baranki, dęby itp w następstwie tego ja spadnę z konia i stanie się ze mną to samo co z odtwórcą roli Supermena..

[mesarka]

Napisane przez AnetaK20

Słyszałyście w TVN24 o tych konikach???? Jezu aż mi sie płakac chcaiło. Zabrano 41 Koni i maja być przetransportowane do Rokitnicy w wojewodztwie łodzkim. Szukaja domu dla tych koni. Chyba sie przejade bo to poł h drogi tylko...

Słyszałyśmy. Bylo już wspominane na wątku. Tzn jeżeli chodzi Ci o ta "hodowle" koni arabskich.

Napisane przez Lavi92

Możesz o tym coś więcej powiedzieć? Bo ja nic nie słyszałam..

Ale miałam faze wczoraj przed spaniem. Wydawało mi się, że jak zacznę tak się bardziej przykładać do jazdy to konie mi będą robiły na złość poprzez baranki, dęby itp w następstwie tego ja spadnę z konia i stanie się ze mną to samo co z odtwórcą roli Supermena..

No też nie masz o czym myślec Przecież nie będziesz od razu taka zielona wsiadać na konie, które Cię będą wywoziły, stawały dęba i ogólnie robiły z Tobą co chcą. Jak juz poczujesz sie pewnie na koniu, który nie robi problemów to wtedy wsiądziesz sobie na takiego, który robi. Nie ma sie co bać, a za każde nieposłuszeństwo ukarać i konia poustawiać - ma chodzić tak, jak Ty tego chcesz

[nurazuki]

Wszystkie konie zostały odebrane http://www.dogomania.pl/forum/f1208/...-pisdz-144756/


Wczoraj byłam na konikach jeździłam na "duzym" koniu, którym łatwiej sterować bo jest bardziej "czuły", niezle mi szło w kłusie i momentami przechodziłam do galopu, niby wszystko mam ok tylko rece lataj momentami. Jutro jade sobie "pobyc" z końmi

---------- Dopisano o 20:42 ---------- Poprzedni post napisano o 20:37 ----------

Aha jeszcze bryczesy sobie kupiłam

[Lavi92]

Napisane przez mesarka

No też nie masz o czym myślec Przecież nie będziesz od razu taka zielona wsiadać na konie, które Cię będą wywoziły, stawały dęba i ogólnie robiły z Tobą co chcą. Jak juz poczujesz sie pewnie na koniu, który nie robi problemów to wtedy wsiądziesz sobie na takiego, który robi. Nie ma sie co bać, a za każde nieposłuszeństwo ukarać i konia poustawiać - ma chodzić tak, jak Ty tego chcesz

Ja często mam takie fantazje, które mnie ograniczają.. Czasem lepiej nie mieć za dużo wyobraźni. Ja wiem, że nie wsiądę bo jeszcze trochę swego rozumu mam Ale każdemu koniowi może coś odbić. Mi by się przydały jakieś lekcje "Jak postępować z pyskiem konia" bo ja nie chce go ciągnąć a jak puszcze luźniej wodze to nie ma kontaktu i bum.
Jutro jadę do koników o 7 rano! Sama. Mam nadzieje, że nie będę musiała wsiadać.. Bo chce tylko podziwiać

[mesarka]

Napisane przez nurazuki

Aha jeszcze bryczesy sobie kupiłam

Jakie - pochwal się

Napisane przez Lavi92

. Mi by się przydały jakieś lekcje "Jak postępować z pyskiem konia" bo ja nie chce go ciągnąć a jak puszcze luźniej wodze to nie ma kontaktu i bum.

Aby utrzymać kontakt z pyskiem konia mnie uczono:
Zewnętrzna wodza cały czas napięta, wewnętrzną wykonujesz ruch, jakbyś wyżymała gąbkę. Przebierasz tym samy wędzidłem zmuszając konia do żucia go. Wyżymasz - chwila przerwy - znów wyżymasz - znów chwila przerwy. Wykonujesz to zarówno w stępie, kłusie jak i w galopie. Koń powinien oddać Ci głowę[zganaszować się] a wtedy będzie wszystko prostsze.

[Lavi92]

O ile jutro wsiądę to spróbuje, ale sama to się boje tak "testować". I o ile źrebaka już nie będzie..

[mesarka]

Tylko nie zniechęcaj się jak Ci za pierwszym razem nie wyjdzie

[Lavi92]

Do tych moich niepowodzeń to już się przyzwyczaiłam Jak jestem z koleżanką 1 to nie mogę ruszyć z miejsca za to jak jestem z koleżanką 2 to mi nogi na 4 strony świata latają w kłusie.. Więc mam nadzieje, że dam sobie rade jeśli mi nie wyjdzie. A na pewno nie wyjdzie

[nurazuki]

Napisane przez mesarka

Jakie - pochwal się

Takie

Jak będę sie ubierała na konie to zrobię fotke na sobie

Jestes ze Stalowej?

[AnetaK20]

Tak konisie są uratowane . Ludzie to łajzy najgorsze...:mu r:

ja jade w sobote i w niedziele tu http://www.stajniagajewniki.pl/ 5 min ode mnie superrr tam jest. Staram sie tam dostac prace ale ciezko bedzie...

[andere]

A ja byłam przerażona widząc te konie na filmikach! Jak zobaczyłam zdjęcia... Zwłaszcza takie ze zbliżenia Jak można patrzeć na tak cierpiące zwierzęta?! No jak? I jeszcze im nie pomóc...

[mesarka]

Napisane przez andere

A ja byłam przerażona widząc te konie na filmikach! Jak zobaczyłam zdjęcia... Zwłaszcza takie ze zbliżenia Jak można patrzeć na tak cierpiące zwierzęta?! No jak? I jeszcze im nie pomóc...

A co Ty zrobiłaś, żeby im pomóc?

[Lavi92]

Napisane przez mesarka

A co Ty zrobiłaś, żeby im pomóc?

Podstawowe pytanie..


Pytanie: jak konik np. poniesie trochę i zadziera głowę do góry to co robić z wodzami? Dać na luz czy skrócić?

[AnetaK20]

My z rodziną jak oglądalismy w TVN24 to podali nr do nich. I ja odrazu ze dzwonimy 2 boksy puste stoją. Ale jak zadzwonilismy to już wszytskie miały domek w sumie dobrze ze ludzie tak szybko zareagowali i chcieli pomóc.


Lavi92- ja jak jestem w terenie i czuje moja ze ma duzo luzy to aż ją rawie do ponoszenia i podnoszenia głowy. JA ciagle mam wodze na kontakcie. Ani ich nie sciagam ani nie puszczam wolno.

[andere]

Chodziło mi o to, że właściciel na 100% widział co się z tymi końmi dzieje. Patrzył i nie pomógł! Ludzie w tej wsi też widzieli, ale się bali... Chyba najgłupszy moim zdaniem pretekst. Bo jak facet był ustawiony to pewnie mafia
Ja szukałam numeru konta gdzie można wpłacać pieniądze, ale wszędzie pisali, że potrzebne koce, lekarstwa itp.(pieniądze też) tylko nie podali numeru konta. Potem jeszcze poszukam.

[mesarka]

Napisane przez nurazuki

Takie

Jak będę sie ubierała na konie to zrobię fotke na sobie

Jestes ze Stalowej?

Fajne bryczki. Lubię takie w kratkę, chociaż sama nie posiadam


Tak, jestem ze Stalowej Woli, a co?

Napisane przez Lavi92

Podstawowe pytanie..


Pytanie: jak konik np. poniesie trochę i zadziera głowę do góry to co robić z wodzami? Dać na luz czy skrócić?

A on Ci to robi nagminnie?

Napisane przez andere

Chodziło mi o to, że właściciel na 100% widział co się z tymi końmi dzieje. Patrzył i nie pomógł! Ludzie w tej wsi też widzieli, ale się bali... Chyba najgłupszy moim zdaniem pretekst. Bo jak facet był ustawiony to pewnie mafia
Ja szukałam numeru konta gdzie można wpłacać pieniądze, ale wszędzie pisali, że potrzebne koce, lekarstwa itp.(pieniądze też) tylko nie podali numeru konta. Potem jeszcze poszukam.

Na forum dogomani w pierwszym poście w temacie o "hodowli" jest numer konta bankowego. Narazuki nam to forum wrzucała tu.

[olcia00500]

Napisane przez mesarka

Aby utrzymać kontakt z pyskiem konia mnie uczono:
Zewnętrzna wodza cały czas napięta, wewnętrzną wykonujesz ruch, jakbyś wyżymała gąbkę. Przebierasz tym samy wędzidłem zmuszając konia do żucia go. Wyżymasz - chwila przerwy - znów wyżymasz - znów chwila przerwy. Wykonujesz to zarówno w stępie, kłusie jak i w galopie. Koń powinien oddać Ci głowę[zganaszować się] a wtedy będzie wszystko prostsze.

Jak się wyżyma gąbkę?