Dieta kopenhaska

[lunaa91]

hej ja od jutra zaczynam kopenhaską ktoś sie przyłącza;d;d? mam nadzieje ze dam rade

[Sharmen]

Teraz jestem na tygodniowym cytrynowym detoksie, po którym zamierzam przejść na kopen.
A później SB.
Mój cel - 15kg razem.

Byłam raz na kopenie, ale przerwałam po 6 dniu, gdyż były święta, a ja, o głupia, zaczęłam dietę tą tuż przed nimi. I chyba nikt się nie spodziewał, że będę trzymała się jej w czasie ogólnego obżarstwa?
Później zapomniałam o tej dziecie, ale w czasie 6 dni schudłam 4kg. I wróciło, ale przez moją głupotę, bo NIE MA czegoś takiego jak efekt jojo. Łasuchy nazwać tak mogą obżarstwo 'po dietowe', gdy jedzą tyle samo co prze d nią, lub więcej 'bo skoro schudłam/em to mogę sobie pozwolić'. Pikuś prawda
Jest takie coś jak wychodzenie z diety i właśnie to powinien każdy zastosować po dietach typu kopen. I jojo nie będzie, zapewniam.

Za 7 dni się odezwę po swoim detoksie .

[emeczka]

Sharmen nieprawda tak jak pisałam - jadłam bardzo uważnie, ćwiczyłam codziennie, a efekt jojo był. tyle że nie przybyło mi więcej niz schudłam, po prostu odrobiłam to, co straciłam. i to ćwicząc i jedząc bardzo rozsądnie.

[cytrynowa88]

Napisane przez Sharmen

Teraz jestem na tygodniowym cytrynowym detoksie, po którym zamierzam przejść na kopen.
A później SB.
Mój cel - 15kg razem.

Byłam raz na kopenie, ale przerwałam po 6 dniu, gdyż były święta, a ja, o głupia, zaczęłam dietę tą tuż przed nimi. I chyba nikt się nie spodziewał, że będę trzymała się jej w czasie ogólnego obżarstwa?
Później zapomniałam o tej dziecie, ale w czasie 6 dni schudłam 4kg. I wróciło, ale przez moją głupotę, bo NIE MA czegoś takiego jak efekt jojo. Łasuchy nazwać tak mogą obżarstwo 'po dietowe', gdy jedzą tyle samo co prze d nią, lub więcej 'bo skoro schudłam/em to mogę sobie pozwolić'. Pikuś prawda
Jest takie coś jak wychodzenie z diety i właśnie to powinien każdy zastosować po dietach typu kopen. I jojo nie będzie, zapewniam.

Za 7 dni się odezwę po swoim detoksie .

Co to jest cytrynowy detoks? lubie cytryny

[DariaKom]

Ja dziś rozpoczęłam. Na stracie 2 błędy, bo po 1wsze, wypiłam kawę z mlekiem, ale obiecuję, że jutro będzie bez no i troszkę posoliłam lunch.. mięso na kolację też troszkę posolę, a może uda mi sie zjeść bez soli..poza tym przygotuję je w parowarze a nie z patelni. Dziś też rzuciłam palenie....chyba najgorzej ze wszystkich to zniosę...rzuciłam na raz wszystko co lubię...ale nic..jak się bawić to się bawić.

Ps. pytałam lekarza ad. jadłospisu i powiedział, że dieta jest do przyjęcia, jadłospis jest monotonny, ale nie zapędzi Cię do grobu na bank, a jedyne zastrzeżenie jakie miał lekarz, to odnoście kawy na czczo... jak się ma problemy z flakami to może być problem!

U mnie nie ma problemu, zawsze piję kawę na czczo, a dotąd jeszcze papieros był... i żyję! Dla tych którzy nie mogą tego znieść jest rada (od lekarza), żeby przed kawką zjeść chociaż pół tego jogurtu naturalnego, on działa osłonowo na żołądek, a na dietę jakoś fatalnie nie wpłynie chyba...

[PumkaMarta]

Jestem wegetarianinka. Czym najlepiej zastapic befsztyk i szynke w tej diecie?

[KOKAINA]

Napisane przez kazika20

dziewczyny dacie rade!!! ja juz jestem 4 dzien na diecie i jest dobrze...tylko nie mozna myslec o jedzeniu

Jezu, za tego typu komentarze od razu powinny polecieć karne, i ogólnie cały ten wątek o pseudo-cudownej kopehaskiej powinien wylądować na KZ.

[cytrynowa88]

A ja bym proponowala polaczyc watki..
http://www.wizaz.pl/forum/showthread...nhaska&page=43

I odradzala tego typu bezsensowne diety

[Emil88]

Hej! Muszę przyznać, ze jestem zaskoczona Waszymi opiniami, Dziewczyny (tymi negatywnymi)!
Znam osobę, która po diecie kopenhaskiej schudła 12 kilo, a dzisiaj (kilka tygodni PO) czuje się świetnie i nie tyje, mimo że wróciła do dawnych nawyków żywieniowych. Nie wiem w czym tkwi sekret?
Ja rozpoczynam już 11 dzień, a schudłam jak dotąd 6 kg (wszytko, co udało mi się "przywieźć" z wakacji ). Ani razu podczas trwania kuracji nie poczułam się słabo, a na wieczorny głód bezcena okazała się zwykła woda mineralna Jedynie myśl o czekoladzie doprowadzała mnie do szaleństwa :P
Napiszę jak rezultaty po zakończeniu 13go dnia, ale narazie jest spoko.
Myślę, że jeżeli po zakończeniu kuracji ograniczę nieco słodycze, będzie ok Pozdrawiam!

[Emil88]

Chociaż, po głębszym przemyśleniu - nawet jeżeli kuracja nie spowoduje zmainy mojego metabolizmu na kolejne dwa lata, to i tak będę szczęśliwa, że w tak krótkim czasie udało mi się wrócić do starej wagi!
Bez tej diety, ograniczając słodycze czy pijąc "cudowne" herbatki odchudzające, zrzucenie tych 6 kilo pewnie zajęłoby mi cały semestr
A może po prostu jestem optymistką

[siarka40]

Napisane przez Emil88

Bez tej diety, ograniczając słodycze czy pijąc "cudowne" herbatki odchudzające, zrzucenie tych 6 kilo pewnie zajęłoby mi cały semestr

jesli czytalas wczesniejsze posty, to winnas wiedziec, ze z tych 6 kilogramow tluszczyku (tego, ktorego nabawilas sie na wakacjach) jest niewiele

[Ludowa]

Napisane przez Emil88

Bez tej diety, ograniczając słodycze czy pijąc "cudowne" herbatki odchudzające, zrzucenie tych 6 kilo pewnie zajęłoby mi cały semestr

Zapewniam że nie, jesteś w stanie zrzucić 6 kg w nawet nie 2 miesiące bez głodzenia się i bez jojo.

[Emil88]

Napisane przez Ludowa

jesteś w stanie zrzucić 6 kg w nawet nie 2 miesiące bez głodzenia się i bez jojo.

Zapewne przy odpowiedniej dawce ćwiczeń i sporych wyrzeczeniach :/

Teraz - po zakończeniu kuracji - nie opycham się już słodyczami tak jak przedtem. Myślę więc, że utrzymanie wagi nie będzie dla mnie aż tak wielkim problemem. Ale to były dwa tygodnie ścisłej diety, a nie dwa miesiące...
Wiem, że kosztowało mnie to dużo wysiłku i samozaparcia, ale bardzo zależało mi na czasie. Dlatego zdecydowałam się na tak drastyczny krok.

[siarka40]

Napisane przez Emil88

Zapewne przy odpowiedniej dawce ćwiczeń i sporych wyrzeczeniach :/

Teraz - po zakończeniu kuracji - nie opycham się już słodyczami tak jak przedtem. Myślę więc, że utrzymanie wagi nie będzie dla mnie aż tak wielkim problemem. Ale to były dwa tygodnie ścisłej diety, a nie dwa miesiące...
Wiem, że kosztowało mnie to dużo wysiłku i samozaparcia, ale bardzo zależało mi na czasie. Dlatego zdecydowałam się na tak drastyczny krok.

coz, nie tak sporych wyrzeczeniach, jakbys myslala - i o wiele mniejszych, nizli na diecie kopenhaskiej.

i nie jest to dla mnie scisla dieta, ale glodowka. czytam ten watek od jakiegos czasu i jestem przerazona jesli nie fizycznie, to psychicznie bym z glodu padla
i nie bynajmniej dlatego, ze nie dalabym rady...


a zalezalo Ci na czasie, poniewaz np. mialas jakas impreze, na ktora chcialas wskoczyc w sukienke o rozmiar mniejsza - czy tez po prostu nalezysz do tych "niecierpliwych"?

[Emil88]

Napisane przez siarka40

a zalezalo Ci na czasie, poniewaz np. mialas jakas impreze, na ktora chcialas wskoczyc w sukienke o rozmiar mniejsza - czy tez po prostu nalezysz do tych "niecierpliwych"?

Hehe Było to tak - wyjechałam na wakacje do pracy, a przy sprzyjającym klimacie i braku ruchu przybyło mi (o zgrozo) 5 kilogramów tłuszczyku. W mojej rodzinnej miejscowości "tubylcy" nieomieszkali przypominać mi o tym na każdym kroku Wiadomo.
Postanowiłam zatem zgubić to i owo zanim wrócę na studia i spotkam się ze znajomymi. Tak, aby nie było widać różnicy między mną "przed" i "po" wakacjach A że czas naglił, zdecydowałam się na kopenhaską.
Dobrze to czy źle, przebrnęłam jakoś przez te dwa tygodnie katorgi. I narazie mam się dobrze Oby kilogramy nie wróciły z nawiązką Trzymajcie kciuki!

[cynthia87]

no to zaczynam

widzę że bardzo negatywnie nastawiona większość... ja uważam że jak ktoś ma z czego schudnąć to mu ta dieta nie zaszkodzi... takie panienki typu 170cm i 65kg to może trafiają do szpitali - bo się w 34 nie mieszczą i muszą schudnąć... (oczywiście uogólniam)
moja mama co roku robi sobie głodówkę - lepsze niż kopenhaska nic nie je przez ok tydzień (czasem więcej) i mimo że jest blada i wymęczona, to wychodzą z niej wszystkie zgromadzone świństwa i po niej czuje się i wygląda świetnie...

ja niestety nie mogla bym nic nie jeść zobaczymy jak mi wyjdzie na kopen... jedno co wiem to dobre jest to że mam podany jadłospis - bo na SB nie ma jadłospisu i mi nic nie daje - jedynie lepszą przemianę materii mam ale nic a nic nie chudnę a mam niby brzuchol który po SB powinien zlecieć - nic z tego...

jestem w trakcie picia kawki trzymajcie kciuki

[Tereskaa]

Napisane przez cynthia87

no to zaczynam

widzę że bardzo negatywnie nastawiona większość... ja uważam że jak ktoś ma z czego schudnąć to mu ta dieta nie zaszkodzi... takie panienki typu 170cm i 65kg to może trafiają do szpitali - bo się w 34 nie mieszczą i muszą schudnąć... (oczywiście uogólniam)
moja mama co roku robi sobie głodówkę - lepsze niż kopenhaska nic nie je przez ok tydzień (czasem więcej) i mimo że jest blada i wymęczona, to wychodzą z niej wszystkie zgromadzone świństwa i po niej czuje się i wygląda świetnie...

ja niestety nie mogla bym nic nie jeść zobaczymy jak mi wyjdzie na kopen... jedno co wiem to dobre jest to że mam podany jadłospis - bo na SB nie ma jadłospisu i mi nic nie daje - jedynie lepszą przemianę materii mam ale nic a nic nie chudnę a mam niby brzuchol który po SB powinien zlecieć - nic z tego...

jestem w trakcie picia kawki trzymajcie kciuki

I ja stosowałam tą dietę, również byłam zachwycona, nawet po jej skończeniu Ale teraz po czasie stwierdzam, że rozwaliła mi ona przemianę materii... więc rób jak chcesz, no i ja życzę powodzonka

[cynthia87]

) szczerze mówiąc nie jest źle... jeść mi się chce wiadomo - normalnie to mam czasem takie napady że zjadam tyle, że aż strach więc nie dziwne, że czuje że jem mniej

nie pije kawy... wczoraj wypiłam ale nie chce mi sie tej kawy dziś - jak myślicie? ona chyba nie jest za ważna nie??

[Tereskaa]

Napisane przez cynthia87

) szczerze mówiąc nie jest źle... jeść mi się chce wiadomo - normalnie to mam czasem takie napady że zjadam tyle, że aż strach więc nie dziwne, że czuje że jem mniej

nie pije kawy... wczoraj wypiłam ale nie chce mi sie tej kawy dziś - jak myślicie? ona chyba nie jest za ważna nie??

Kawa ma za zadanie pobudzić, a cukier dać energię na czas do pierwszego posiłku.

[cynthia87]

na mnie kawa nie działa pobudzająco więc myśle ze bedzie ok... za to wypiłam białą herbatkę... )) ale jestem głodnaaa.... maszakra

[Emil88]

Napisane przez Tereskaa

I ja stosowałam tą dietę, również byłam zachwycona, nawet po jej skończeniu Ale teraz po czasie stwierdzam, że rozwaliła mi ona przemianę materii...

Ja mogę dopowiedzieć, że nie zgadzam się ze stwierdzeniem że można po tej kuracji wrócić do normalnego żywienia i nie tyć. Bo przybyły mi dwa kilogramy gdzie niegdzie (owszem, to mało w porównaniu do tego, co udało mi się schudnąć - ale jednak)

[Tereskaa]

Napisane przez Emil88

Ja mogę dopowiedzieć, że nie zgadzam się ze stwierdzeniem że można po tej kuracji wrócić do normalnego żywienia i nie tyć. Bo przybyły mi dwa kilogramy gdzie niegdzie (owszem, to mało w porównaniu do tego, co udało mi się schudnąć - ale jednak)

Jak długo jesteś już po tej dietce?

[Emil88]

Napisane przez Tereskaa

Jak długo jesteś już po tej dietce?

Ponad miesiąc - zaledwie.

[Tereskaa]

Napisane przez Emil88

Ponad miesiąc - zaledwie.

To ja nie chcę krakać, ale jojo jeszcze może być przed Tobą Trzymaj się

[cynthia87]

jak ktoś je normalnie - tzn nie obżera się to moim zdaniem nie powinno być efektu jojo...

ja już mam plany na po kopen potem dwa dni na normalniejszym jedzeniu - bo drugiego dnia po zakończeniu jest Kult - muszę mieć siły a potem SB ) zobaczymy jak to wyjdzie...

dzisiaj rewelacja!!! wczoraj byłam słaba - a dziś nic - ani nie byłam jakoś głodna anie nie jestem słaba będzie dobrze trzymajcie kciuki...

zaraz jak kupię wagę to będe wam mówić jak to kilogramowo wygląda

[Tereskaa]

Napisane przez cynthia87

jak ktoś je normalnie - tzn nie obżera się to moim zdaniem nie powinno być efektu jojo...

ja już mam plany na po kopen potem dwa dni na normalniejszym jedzeniu - bo drugiego dnia po zakończeniu jest Kult - muszę mieć siły a potem SB ) zobaczymy jak to wyjdzie...

dzisiaj rewelacja!!! wczoraj byłam słaba - a dziś nic - ani nie byłam jakoś głodna anie nie jestem słaba będzie dobrze trzymajcie kciuki...

zaraz jak kupię wagę to będe wam mówić jak to kilogramowo wygląda

Myślę, że nie masz racji Na kopenhaskiej w ciągu dnia spożywasz poniżej 1000 kcal a normalne jedzenie (nie obżeranie się) to jakieś 2000 - 2500 kcal i myślisz, że organizm tak jakby nigdy nic będzie potrafił się przestawić? Jak nagle zobaczy takie 1000 kcal to zacznie oszczędzać i jak tylko będzie miał okazję to nadrobi na wrazie czego jakbyś mu zechciała podobny los zafundować

Ja na ten diecie schudłam 13 kg, cieszyłam się jak dzika, dopóki nie zaczęło przybywać, w końcu z gratisem nawet dostałam Więc zastanów się czy warto stosować tą "dietę", może lepiej od razu SB?

[Ludowa]

Napisane przez cynthia87

ja uważam że jak ktoś ma z czego schudnąć to mu ta dieta nie zaszkodzi... takie panienki typu 170cm i 65kg to może trafiają do szpitali - bo się w 34 nie mieszczą i muszą schudnąć... (oczywiście uogólniam)

Oczywiście, że ugólniasz i to krzywdząco.

Napisane przez cynthia87

moja mama co roku robi sobie głodówkę - lepsze niż kopenhaska nic nie je przez ok tydzień (czasem więcej) i mimo że jest blada i wymęczona, to wychodzą z niej wszystkie zgromadzone świństwa i po niej czuje się i wygląda świetnie...

Pod kontrolą lekarza?

[MySSaaa]

hej a ja po raz kolejny chce sie przymierzyc do tej diety..tylko ze pewnie znowu nie wytrzymam ,nie mam w nikim mobilizacji, checi do cwiczen bo wiem ze 3 dni diety i znowu pewnie to rzuce ;( jestem do niczego........

[cynthia87]

Napisane przez Ludowa

Oczywiście, że ugólniasz i to krzywdząco.



Pod kontrolą lekarza?

moja mama była na sesji głodówkowej kiedyś tam (tj parę osób wyjechało na wakacje się odchudzić) i to było wszystko pod kontrolą lekarza, cały miesiąc na wodzie. Dzięki temu schudła, pozbyła się nadciśnienia, kłopotów z wątrobą i np z mniej ważnych ma świetną cerę... teraz robi sama sobie głodówki tygodniowe lub 2tygodniowe na podstawie książek które dostała i naprawdę jest to fajne tylko trzeba wiedzieć co i jak np już na 2 tygodnie przed nie je mięs i coś tam...

a co do uogólniania to chodziło mi o laski które są szczupłe, a chcą być chude!!! które odchudzają się choć nie mają z czego!!! takie lądują w szpitalach...


dzień 7 jest świetnie nawet mi się jeść nie chce tylko mój mąż biedny już nie może - nie lubi jadać sam

[cynthia87]

Napisane przez MySSaaa

hej a ja po raz kolejny chce sie przymierzyc do tej diety..tylko ze pewnie znowu nie wytrzymam ,nie mam w nikim mobilizacji, checi do cwiczen bo wiem ze 3 dni diety i znowu pewnie to rzuce ;( jestem do niczego........

trzymam za Ciebie kciuki!! parę miesięcy temu też tak mówiłam... ale mam po prostu dość swojej grubej dupy!!! jak nie weszłam w 44 piękną spódniczkę to stwierdziłam DOŚĆ i narazie mi wychodzi

POWODZENIA!! nie patrz na innych tylko na to jak ty się z sobą czujesz