Allegro - okazje, ciekawostki, pytania, wątpliwości - wątek zbiorczy

[CarmenSandiego]

otoz interesuje mnie kupienie pewnego przedmiotu przez licytacje, jest wystawionych 20 sztuk, cena narazie od 5 do 10 zl
i teraz moje pytanie: czy jak złoze oferte raz i zostanie przebita, to czy moge potem jeszcze raz licytowac?
bo nie wiem czy dobrze rozumiem to- jezeli dam kwote max np 8 zl, to od razu naliczy mi 8, tak? a jezeli dam minimum to moze okazac sie za mało.
moze ktos mi powiedziec jak to jest? bo do tej pory jak licytowalam to pojedyncze przedmioty.

[paula600324]

Napisane przez CarmenSandiego

otoz interesuje mnie kupienie pewnego przedmiotu przez licytacje, jest wystawionych 20 sztuk, cena narazie od 5 do 10 zl
i teraz moje pytanie: czy jak złoze oferte raz i zostanie przebita, to czy moge potem jeszcze raz licytowac?
bo nie wiem czy dobrze rozumiem to- jezeli dam kwote max np 8 zl, to od razu naliczy mi 8, tak? a jezeli dam minimum to moze okazac sie za mało.
moze ktos mi powiedziec jak to jest? bo do tej pory jak licytowalam to pojedyncze przedmioty.

Możesz licytować ile chcesz Aż do zakończenia aukcji. Jeżeli ktoś Cie przebije to możesz złożyć ponownie większą ofertę.

Od razu naliczy Ci 8 zł, ponieważ jak pisałaś ceny są od 5 do 10 zł.
Jeżeli dasz 5 zł to będziesz najniżej na liście i jeżeli ktoś da więcej to przebije Twoją ofertę i nie będziesz w gronie tych 20 osób które mogłyby wygrać przedmiot.

[mademoiselle jeanne]

Dziewczyny, mam pewien problem ze sprzedającym, a jako że taka sytuacja zdarzyła mi się po raz pierwszy, potrzebuję rady

29 listopada (!) kupiłam w opcji kup teraz spodnie z Zary. Dostałam maila z danymi do wpłaty, wszystko super. Następnego dnia rano (pn) dostałam maila od sprzedającego kiedy wpłacę pieniążki, odpisałam, że do końca tygodnia. Później co najmniej raz dziennie dostawałam takie ponaglające z wpłatą wiadomości, mimo iż mam na wpłatę 7 dni, a przelew zrobiłam w środę i w piątek już do tej pani dotarł także było ok I jak kamień w wodę - jak tylko pieniądze doszły, kontakt się urwał

Do tej pory spodni nie dostałam, po kilkunastu mailach sprzedająca łaskawie odpisała mi, że wysłała spodnie dwa tygodnie temu jako przesyłkę priorytetową Gdy poprosiłam o nr nadania powiedziała, że wyrzuciła, bo spodnie już dawno powinny dojść i że ona tak długo nie trzyma tych kwitków więc pewnie przesyłka zaginęła..

Co w tej sytuacji mogę zrobić? Tzn. czy istnieje szansa, że jakby poszła na pocztę, gdzie paczkę nadawała i powiedziała kiedy (zakładając, że ją wysłała ), to uda się ją znaleźć nie wiem po adresie nadawcy/odbiorcy? A nawet jeśli, to jeśli zaginęła lub została uszkodzona, to co wtedy? Ja tracę pieniądze czy ona ma obowiązek mi ich oddania jako że towaru nie dostałam? Kto ma składać wniosek o reklamację? Jeśli nie przedstawi dowodu wysyłki i nie wyjaśni mi co się z nią stało, to domyślam się, że ma obowiązek oddania mi pieniążków.

Z góry dziękuję za odpowiedź

[magda s.]

Napisane przez mademoiselle jeanne

Dziewczyny, mam pewien problem ze sprzedającym, a jako że taka sytuacja zdarzyła mi się po raz pierwszy, potrzebuję rady

29 listopada (!) kupiłam w opcji kup teraz spodnie z Zary. Dostałam maila z danymi do wpłaty, wszystko super. Następnego dnia rano (pn) dostałam maila od sprzedającego kiedy wpłacę pieniążki, odpisałam, że do końca tygodnia. Później co najmniej raz dziennie dostawałam takie ponaglające z wpłatą wiadomości, mimo iż mam na wpłatę 7 dni, a przelew zrobiłam w środę i w piątek już do tej pani dotarł także było ok I jak kamień w wodę - jak tylko pieniądze doszły, kontakt się urwał

Do tej pory spodni nie dostałam, po kilkunastu mailach sprzedająca łaskawie odpisała mi, że wysłała spodnie dwa tygodnie temu jako przesyłkę priorytetową Gdy poprosiłam o nr nadania powiedziała, że wyrzuciła, bo spodnie już dawno powinny dojść i że ona tak długo nie trzyma tych kwitków więc pewnie przesyłka zaginęła..

Co w tej sytuacji mogę zrobić? Tzn. czy istnieje szansa, że jakby poszła na pocztę, gdzie paczkę nadawała i powiedziała kiedy (zakładając, że ją wysłała ), to uda się ją znaleźć nie wiem po adresie nadawcy/odbiorcy? A nawet jeśli, to jeśli zaginęła lub została uszkodzona, to co wtedy? Ja tracę pieniądze czy ona ma obowiązek mi ich oddania jako że towaru nie dostałam? Kto ma składać wniosek o reklamację? Jeśli nie przedstawi dowodu wysyłki i nie wyjaśni mi co się z nią stało, to domyślam się, że ma obowiązek oddania mi pieniążków.

Z góry dziękuję za odpowiedź

nie wyobrazam sobie wyrzucenia potwierdzenia nadania przed uzyskaniem informacji, ze wyslana rzecz dotarla do odbiorcy! przeciez to jest jedyny dowod do zlozenia reklamacji (i wyslania kupionej rzeczy)...

moim zdaniem to sciema i nic nie wyslala...jedyne co moge doradzic to poinformowac allegro...i postraszyc pania zlozeniem zawiadomienia policji o wyludzeniu...mysle, ze od razu znajdzie sie 'kwitek' lub paczka zostanie (zapewne 'ponownie' w ustach sprzedajacej) wyslana... powodzenia...

[mademoiselle jeanne]

Napisane przez magda s.

nie wyobrazam sobie wyrzucenia potwierdzenia nadania przed uzyskaniem informacji, ze wyslana rzecz dotarla do odbiorcy! przeciez to jest jedyny dowod do zlozenia reklamacji (i wyslania kupionej rzeczy)...

moim zdaniem to sciema i nic nie wyslala...jedyne co moge doradzic to poinformowac allegro...i postraszyc pania zlozeniem zawiadomienia policji o wyludzeniu...mysle, ze od razu znajdzie sie 'kwitek' lub paczka zostanie (zapewne 'ponownie' w ustach sprzedajacej) wyslana... powodzenia...

Ja też, no ale to już inna bajka
Ona tłumaczyła się w ten sposób, że wysyłała tego dnia kilka paczek i wszystkie doszły i nie przypuszczała, że z tą jedną mogą być jakieś problemy
Pisałam już do allegro, dzwoniłam do niej, wysyłałam wiadomości i maile i nic - ciągle odpisuje mi to samo, stąd moje pytanie, czy jest w ogóle możliwość sprawdzenia co się z tą paczką stało bez posiadania nr nadania, ewentualnej reklamacji, czegokolwiek..?

[magda s.]

Napisane przez mademoiselle jeanne

Ja też, no ale to już inna bajka
Ona tłumaczyła się w ten sposób, że wysyłała tego dnia kilka paczek i wszystkie doszły i nie przypuszczała, że z tą jedną mogą być jakieś problemy
Pisałam już do allegro, dzwoniłam do niej, wysyłałam wiadomości i maile i nic - ciągle odpisuje mi to samo, stąd moje pytanie, czy jest w ogóle możliwość sprawdzenia co się z tą paczką stało bez posiadania nr nadania, ewentualnej reklamacji, czegokolwiek..?

reklamacje sklada wysylajacy...ale konieczny jest dowod nadania do tego...

skoro pani tak lajtowo podeszla do sprawy, ja bym sie pofatygowala na komisariat...niech panom w mundurach tlumaczy, ze wyslala, ale kwitek wyrzucila...

[mademoiselle jeanne]

Napisane przez magda s.

reklamacje sklada wysylajacy...ale konieczny jest dowod nadania do tego...

skoro pani tak lajtowo podeszla do sprawy, ja bym sie pofatygowala na komisariat...niech panom w mundurach tlumaczy, ze wyslala, ale kwitek wyrzucila...

Rozumiem, wiesz co osobiście wolałabym załatwić sprawę polubownie, zwłaszcza że zależało mi na tych spodniach..
A jak to jest w przypadku, gdy paczka ginie? Ona musi zwrócić mi całą wpłaconą sumę czy to ja jestem w plecy?

[magda s.]

Napisane przez mademoiselle jeanne

Rozumiem, wiesz co osobiście wolałabym załatwić sprawę polubownie, zwłaszcza że zależało mi na tych spodniach..
A jak to jest w przypadku, gdy paczka ginie? Ona musi zwrócić mi całą wpłaconą sumę czy to ja jestem w plecy?

nigdy nie mialam takiej sytuacji (i oby tak pozostalo) ale procedura jest chyba taka, ze sprzedajacy sklada reklamacje na poczcie, poczta wyplaca odszkodowanie, sprzedajacy je zwraca kupujacemu...

[SamSzef]

Napisane przez mademoiselle jeanne

Rozumiem, wiesz co osobiście wolałabym załatwić sprawę polubownie, zwłaszcza że zależało mi na tych spodniach..
A jak to jest w przypadku, gdy paczka ginie? Ona musi zwrócić mi całą wpłaconą sumę czy to ja jestem w plecy?

Zgłoś sprawę allegro, gdzies jest taka opcja jak "rozpocznij spór". jeśli tej Pani zdaża się czasem oszukać na co którejś paczce, to jest szansa, że jeśli będzie kilka takich osób,które założą spór to allegro zawiesi jej konto.
skoro tłumaczy się, że wyrzuciła kwit (a swoją drogą powinna trzymać go tak długo, dopóki Ty nie potwierdzisz jej np komentarzem że wszystko ok) to chyba pozostaje iść na pocztę i złożyć reklamację. ja na Twoim mcu poszłabym i na pocztę, i założyła spór na allegro, a od pani żądała zwrotu pieniędzy, ewentualnie wysłania kolejnej pary spodni jesli ma interesujący Ciebie model i rozmiar.

[alkaxy]

mademoiselle jeanne - z nietrzymaniem kwitka to jakaś wielka ściema - jak założysz spór to ty musisz wkleić dowód zapłaty tam, a ona numer nadania . Już się tak łatwo nie wykręci. Jak nie to ma obowiązek zwrócić Ci pieniądze albo możez otrzymać je z programu ochrony klienta (tylko tu musiałabyć złożyć doniesienie na policję).
I szczerze mówiąc mnie zawsze mocno podpada takie ponaglanie na szybko zapłatę. Czasem chyba lepiej zrezygnować z transakcji.

Ale nie po to odgrzebałam wątek - kupiłam wczoraj perfumy na all i zapytałam ile kosztowałaby wysyłka polecona priorytetowa ( na aukcji był proponowany ekonomiczny). I sprzedająca najpierw napisała mi, że się zastanowi A po 3 godzinach, że wysyła tylko ekonomicznym. Macie jakiś pomysł czemu? Bo podejrzliwa się zrobiłam i się boję pieniędzy wpłacić.

[nebya]

Napisane przez alkaxy

Ale nie po to odgrzebałam wątek - kupiłam wczoraj perfumy na all i zapytałam ile kosztowałaby wysyłka polecona priorytetowa ( na aukcji był proponowany ekonomiczny). I sprzedająca najpierw napisała mi, że się zastanowi A po 3 godzinach, że wysyła tylko ekonomicznym. Macie jakiś pomysł czemu? Bo podejrzliwa się zrobiłam i się boję pieniędzy wpłacić.

A ma jakieś negatywy? Kiedyś trafiłam na taką sprzedającą, która pomimo moich próśb odmawiała wysłania przedmiotu poleconym priorytetem i później się okazało, że te jej przesyłki ekonomiczne prawie wcale nie dochodziły do adresatów Dowodu nadania przesyłki w tym wypadku nie ma, można wierzyć tylko na słowo, że ktoś przedmiot w ogóle wysłał. Może ta pani też kręci? Głupio trochę, że najpierw kupiłaś te perfumy, a później dopiero pytałaś o przesyłkę, ale rozumiem- czasami można się zapędzić.

[MdM]

Napisane przez alkaxy

Ale nie po to odgrzebałam wątek - kupiłam wczoraj perfumy na all i zapytałam ile kosztowałaby wysyłka polecona priorytetowa ( na aukcji był proponowany ekonomiczny). I sprzedająca najpierw napisała mi, że się zastanowi A po 3 godzinach, że wysyła tylko ekonomicznym. Macie jakiś pomysł czemu? Bo podejrzliwa się zrobiłam i się boję pieniędzy wpłacić.

To ty jestes kupujaca, wiec to TY decydujesz jaka chcesz przesylke. Rozumiem, gdybys zazyczyla sobie kuriera (wtedy wiadomo, ze to juz nie takie proste, bo w malych miejscowosciach moze to byc problem), ale polecony priorytet to kilka zl wiecej (ktore i tak ty bedziesz placic, a nie ona) i ona nie musi nigdzie wiecej latac (na poczte i tak musi przeciez isc bez wzgledu na rodzaj listu). Po prostu powiedz jej jasno, ze chcesz poleconym priorytetem, a jak sie nie zgodzi to zglosisz sprawe do allegro. Tutaj naprawde jej zachowanie jest beznadziejnie podejrzane i wskazuje na to, ze ona cos kombinuje. Szczegolnie, ze to perfumy. Moze ona ma tylko 1 op. oryginalnych i nie chce ich sprzedac, a jedynie wziac za nie kase i potem znow wystawic na aukcji?

[fossa]

Napisane przez alkaxy

mademoiselle jeanne - z nietrzymaniem kwitka to jakaś wielka ściema - jak założysz spór to ty musisz wkleić dowód zapłaty tam, a ona numer nadania . Już się tak łatwo nie wykręci. Jak nie to ma obowiązek zwrócić Ci pieniądze albo możez otrzymać je z programu ochrony klienta (tylko tu musiałabyć złożyć doniesienie na policję).
I szczerze mówiąc mnie zawsze mocno podpada takie ponaglanie na szybko zapłatę. Czasem chyba lepiej zrezygnować z transakcji.

Ale nie po to odgrzebałam wątek - kupiłam wczoraj perfumy na all i zapytałam ile kosztowałaby wysyłka polecona priorytetowa ( na aukcji był proponowany ekonomiczny). I sprzedająca najpierw napisała mi, że się zastanowi A po 3 godzinach, że wysyła tylko ekonomicznym. Macie jakiś pomysł czemu? Bo podejrzliwa się zrobiłam i się boję pieniędzy wpłacić.

Zapytaj ja po prostu CZEMU TYLKO EKONOM
Z doswiadczenia wiem ze ekonom. idzie prawie tyle samo jak priorytet moze 1 dzien dluzej.

Napisane przez nebya

A ma jakieś negatywy? Kiedyś trafiłam na taką sprzedającą, która pomimo moich próśb odmawiała wysłania przedmiotu poleconym priorytetem i później się okazało, że te jej przesyłki ekonomiczne prawie wcale nie dochodziły do adresatów Dowodu nadania przesyłki w tym wypadku nie ma, można wierzyć tylko na słowo, że ktoś przedmiot w ogóle wysłał. Może ta pani też kręci? Głupio trochę, że najpierw kupiłaś te perfumy, a później dopiero pytałaś o przesyłkę, ale rozumiem- czasami można się zapędzić.

Dowod nadania jest w wypadku paczki ekonom. czy to listu ekon. [poleconego].

[alkaxy]

Hehe, dziewczyny padłam wchodząc właśnie na maila - dziewczyna się mnie pyta czy na prio taki sam świstek się wypisuje i co jeszcze trzeba dopisać żeby poszło nieekonomicznym:m ur:
Ale w sumie to nic śmiesznego, bo teraz to już w ogóle nie wiem czy chcę z nią robić interesy
Nawet nie mam o co zgłaszać do all, bo na aukcji miała tylko ekonomiczną przesyłkę wypisaną.
Te perfumy to jakaś wielka kwota nie jest , bo to używka za 50 zł, ale znowu za dużo żeby ot tak ryzykować.
Neyba - właśnie tak mnie poniosło

[jessy]

To i ja się pożalę. Otóż kupiłam bluzkę, z przesyłką 37zł, więc kwota niewielka. Bluzka przyszła kurierem, wrzucona tylko w ten foliowy woreczek z logiem kuriera i adresem, nie była zapakowana w nic ochronnego, więc przyszła wymieta jak szmata, ale to powiedzmy do przeżycia. Bluzka ma metkę, jednak z lewej strony materiał wyszedł ze szwu (miejsce zszycia - to co było oryginalnie zszyte, jakby sie rozeszło, przez co bluzka w tym miejscu już nie jest zszyta), co sprytnie zostało naprawione, poprzez przyklejenie w tym miejscu taśmy klejącej (?!). Nie ruszałam tego, bo bluzka jest z satyny i jakakolwiek próba odklejenia taśmy, spowoduje, że ten fragment materiału na niej pozostanie. Dodatkowo na wysokości biustu bluzka jest widocznie pozaciągana.
Moje pytanie jest takie - czy za 37zł warto robić aferę, bawić się w zwracanie (zwrot i ponowna przesyłka oczywiście na mój koszt, co wyjdzie mi pewnie drugie tyle, co już zapłaciłam)? Wystawiać negatywa? Szczerze mówiąc jak zobaczyłam tą bluzkę to chciałam od razu wystawić, ale z drugiej strony nie potrzebuje 'odwetowców'... Co byście zrobiły na moim miejscu?

[Nieoficjalnie]

Napisane przez jessy

To i ja się pożalę. Otóż kupiłam bluzkę, z przesyłką 37zł, więc kwota niewielka. Bluzka przyszła kurierem, wrzucona tylko w ten foliowy woreczek z logiem kuriera i adresem, nie była zapakowana w nic ochronnego, więc przyszła wymieta jak szmata, ale to powiedzmy do przeżycia. Bluzka ma metkę, jednak z lewej strony materiał wyszedł ze szwu (miejsce zszycia - to co było oryginalnie zszyte, jakby sie rozeszło, przez co bluzka w tym miejscu już nie jest zszyta), co sprytnie zostało naprawione, poprzez przyklejenie w tym miejscu taśmy klejącej (?!). Nie ruszałam tego, bo bluzka jest z satyny i jakakolwiek próba odklejenia taśmy, spowoduje, że ten fragment materiału na niej pozostanie. Dodatkowo na wysokości biustu bluzka jest widocznie pozaciągana.
Moje pytanie jest takie - czy za 37zł warto robić aferę, bawić się w zwracanie (zwrot i ponowna przesyłka oczywiście na mój koszt, co wyjdzie mi pewnie drugie tyle, co już zapłaciłam)? Wystawiać negatywa? Szczerze mówiąc jak zobaczyłam tą bluzkę to chciałam od razu wystawić, ale z drugiej strony nie potrzebuje 'odwetowców'... Co byście zrobiły na moim miejscu?

Ja na pewno napisałabym maila do sprzedającego i przedstawiła sytuację, tj. opisała w jakim stanie ciuszek do mnie dotarł, możesz dorzucić do tego zdjęcia wad i poprosić o wysłanie nowej sztuki na koszt sprzedającego (bo to jej wina, że otrzymałaś podniszczoną bluzkę). Rzetelny sprzedający, któremu zależy na kupujących powinien przyjąć reklamację i wysłać Ci nową bluzeczkę oraz pokryć koszta jeżeli chce tę poprutą z powrotem.

Ja zamówiłam ostatnio czapkę uszankę na allegro, a przyszedł mi obciachowy beret. Sprzedająca wysłała mi po kilku dniach zamówioną czapkę oraz 6 zł na wysyłkę beretu.

Ale oczywiście nie wszyscy sprzedający na allegro są tacy sprawiedliwi, trzeba przyznać

Próbuj, nie masz nic więcej do stracenia od tych 37 zł

[jessy]

Właśnie dostałam odpowiedź. Pani nie zgadza się na wymianę, zaproponowała mi upust 30% (czyli 6,45, bo jak rozumiem koszty przesyłki się nie liczą do upustu). Teraz nie wiem, czy się zgadzać, czy nie. Z jednej strony jakaś forma współpracy z jej strony jest, z drugiej zaś nie umiem szyć i musiałabym odnosić tunikę do krawcowej, bądź nosić coś na nią... Jak myślicie?

[alkaxy]

Napisane przez jessy

Właśnie dostałam odpowiedź. Pani nie zgadza się na wymianę, zaproponowała mi upust 30% (czyli 6,45, bo jak rozumiem koszty przesyłki się nie liczą do upustu). Teraz nie wiem, czy się zgadzać, czy nie. Z jednej strony jakaś forma współpracy z jej strony jest, z drugiej zaś nie umiem szyć i musiałabym odnosić tunikę do krawcowej, bądź nosić coś na nią... Jak myślicie?

Ja bym chyba walczyła dalej, bo ten upust malutki (krawcowa więcej weźmie), a rzecz w końcu niezgodna z opisem.
Zwrot powinien być na jej koszt.

[_Paulinka_]

Hej dziewczyny, jak mamy aukcje i ona jest, że można podbijać, a ktoś mi się w mejlu pyta czy może je kupić po tej cenie bez licytowania i ja chyba się zgodzę to jak mam to zrobić?Zmienić coś, żeby było na kup teraz czy zakończyć aukcje i czekać na jej pieniądze, czy czekać na pieniądze i dopiero wtedy zakończyć?z góry dziękuje za odp

[_Paulinka_]

znalazłam juz, dziękuje

[lilijkowa]

Kupujący w dniu, w którym kupił ode mnie przedmiot, wysłał mi maila z informacją, że właśnie przelał mi pieniądze. Odpisałam, że jak tylko będą na koncie, wyślę przedmiot.
Do dziś kasa na moim koncie nie pojawiła sie. Tzn od 3 dni. Kupujący także się nie odzywa.
Mam napisać do niego maila z informacją, że kasy dalej nie ma czy czekać? Czy to możliwe, żeby pieniądze tak długo szły?
Wiem, że wpłaty na poczcie długo idą ale przelew?
Koleś ma same pozytywy. Jest ich ponad 90.
Co powinnam zrobić?

[Trista]

Napisane przez lilijkowa

Kupujący w dniu, w którym kupił ode mnie przedmiot, wysłał mi maila z informacją, że właśnie przelał mi pieniądze. Odpisałam, że jak tylko będą na koncie, wyślę przedmiot.
Do dziś kasa na moim koncie nie pojawiła sie. Tzn od 3 dni. Kupujący także się nie odzywa.
Mam napisać do niego maila z informacją, że kasy dalej nie ma czy czekać? Czy to możliwe, żeby pieniądze tak długo szły?
Wiem, że wpłaty na poczcie długo idą ale przelew?
Koleś ma same pozytywy. Jest ich ponad 90.
Co powinnam zrobić?

poczekaj np z pko tak czsmi jest ze bardzo dlugo idzie. poza tym, dopiero co jest po weekendzie, i jezeli wyslal w piatek to sie nie dziwie ze jeszcze dzisiaj nie doszlo

[lilijkowa]

mialas racje dzisiaj pieniadze wplynely , dzieki

[nafiyqa]

Dziewczyny, kupowalyscie na allegro kolorowe rajstopy?
Sprzedawcow jest cala masa i nie wiem ktorzy sa godni zaufania (glownie chodzi mi o jakosc towaru)

[tranqil babe]

dziewczyny mam nadzieje ze mi pomożecie Otoz mam problem ze sprzedającą z allegro, streszczając, kupilam produkty, ktore były ewidentnie niezgodne z opisem ,co po mało przyjemnej wymianie maili( przedająca upierala sie ze nie mam racji jednak w obliczu ewidentnych dowodow, w koncu przyznała mi slusznosc) sprzedajaca uznała. Zgodziłam sie odesłac produkty a ona ma mi zwrocic zaplacona kwote.Pani ta, twierdzi jednka ze zgodnie z zasadami allegro ja powinnam poniesc koszty odeslania.
Tu pytanie do was, czy spotkalyscie sie z takim przepisem? Ja nie potrafie go znalezc, pomine, ze jezeli nawe istnieje to i tak nie uwazam tego za fair( gdyz ja jestem pokrzywdzona i do tego jeszcze mam z wlasnej kieszenie dopalacac do interesu) Ale mniejsza z tym, chcialabym po prostu sie upewnic ze przepis taki istnieje. W interencie znalazlam informacje ze to sprzedajacy ponos koszty odeslania przedmioty przy uznanej reklamacji( ale to dotyczy sie chyba firm) byc moze allegro ma jakies swoje wlasne uregulowania. Bede wdzieczna za pomoc

[lilijkowa]

A co bylo napisane w regulaminie tej aukcji? Byl w ogole taki? Informacje na temat zwrotu towaru? Na stronie 'o mnie' sprzedawca nie mial nic na ten temat napisane? Sprawdz bo jesli mial to moze byc tak, ze bedziesz musiala za to zaplacic (pewnosci nie mam). Albo zapytaj tutaj klik

[fergAlex]

kupiłam na allegro sukienke za 69 (bodajże) złotych. kupiona była jakos przed swietami wiec przesylki spodziewałam sie po Nowym Roku. A tu nic ! Zauważyłam ze sprzedawca dostał w ost czasie duzo negatywów i opinii typu : na przesyłke trzeba czekać 3 miesiące itepe. Mailowałam z nim i obiecywał mi ze przesyłke wysłał i wiecie pstre gadanie. najgorsze w tym wszystkim jest to ze jakoś tydzien po kupnie za sukienke na poczcie wpłaciłam te 69 zł ( +koszty przesyłki). Nie ma ani pieniedzy ani sukienki... co robić ?

[kasienkaw]

Moze napisz do allegro...ja mialam kiedys tak samo,tylko chodzilo o torebke...Skorzystałam z "Sporów transakcyjnych"
Pomoglo...allegrowicz dostal ostrzezenie,szybciutko wyslal towar...

[mad86]

Napisane przez tranqil babe

dziewczyny mam nadzieje ze mi pomożecie Otoz mam problem ze sprzedającą z allegro, streszczając, kupilam produkty, ktore były ewidentnie niezgodne z opisem ,co po mało przyjemnej wymianie maili( przedająca upierala sie ze nie mam racji jednak w obliczu ewidentnych dowodow, w koncu przyznała mi slusznosc) sprzedajaca uznała. Zgodziłam sie odesłac produkty a ona ma mi zwrocic zaplacona kwote.Pani ta, twierdzi jednka ze zgodnie z zasadami allegro ja powinnam poniesc koszty odeslania.
Tu pytanie do was, czy spotkalyscie sie z takim przepisem? Ja nie potrafie go znalezc, pomine, ze jezeli nawe istnieje to i tak nie uwazam tego za fair( gdyz ja jestem pokrzywdzona i do tego jeszcze mam z wlasnej kieszenie dopalacac do interesu) Ale mniejsza z tym, chcialabym po prostu sie upewnic ze przepis taki istnieje. W interencie znalazlam informacje ze to sprzedajacy ponos koszty odeslania przedmioty przy uznanej reklamacji( ale to dotyczy sie chyba firm) byc moze allegro ma jakies swoje wlasne uregulowania. Bede wdzieczna za pomoc

a kupilas od firmy czy osoby prywatnej?
najpierw odsylasz produkt na swoj koszt, a jesli sprzedajacy przyzna Ci racje to pokrywa koszty obu wysylek

[tranqil babe]

Napisane przez lilijkowa

A co bylo napisane w regulaminie tej aukcji? Byl w ogole taki? Informacje na temat zwrotu towaru? Na stronie 'o mnie' sprzedawca nie mial nic na ten temat napisane? Sprawdz bo jesli mial to moze byc tak, ze bedziesz musiala za to zaplacic (pewnosci nie mam). Albo zapytaj tutaj klik

Napisane przez mad86

a kupilas od firmy czy osoby prywatnej?
najpierw odsylasz produkt na swoj koszt, a jesli sprzedajacy przyzna Ci racje to pokrywa koszty obu wysylek

Wlasnie sprzedajaca ( osoba prywatna) ma niestety taki zapis na swojej stronie ze koszta wszelkich zwroty (niezależnie od powodu !) pokrywa sprzedajacy ( czyli ja jestem stratna choc w zadnym stopniu sie do zaistniałej sytuacji nie przyczyniłam). Co btw stoi w sprzecznosci do przepisow kodeksu cywilnego, ktory postanawia ze pozytywnie rozpatrzona reklamacja upoważnia mnie, osobe kupującą, do zadania zwrotu wszelkich kosztow.

" Wynika z poniższego artykułu, że najpierw kupujący ponosi koszty (szkody) potem może się domagać ich zwrotu:
Art. 566. § 1. Jeżeli z powodu wady fizycznej rzeczy sprzedanej kupujący odstępuje od umowy albo żąda obniżenia ceny, może on żądać naprawienia szkody poniesionej wskutek istnienia wady, (...); w szczególności może żądać zwrotu kosztów zawarcia umowy, kosztów odebrania, przewozu, przechowania i ubezpieczenia rzeczy oraz zwrotu dokonanych nakładów w takim zakresie, w jakim nie odniósł korzyści z tych nakładów.
§ 2. Przepisy powyższe stosuje się odpowiednio, gdy kupujący żąda dostarczenia rzeczy wolnych od wad zamiast rzeczy wadliwych albo usunięcia wady przez sprzedawcę.

Cóż, zaplace za ta przesyłkę, ale dziwi mnie takie podejście, czy to oznacza, ze mozna sobie w regulaminie aukcji zapisac cokolwiek, nawet cos niegodnego z prawem i to obowiazuje?? Dla mnie rownie dobrze taka sprzedajaca moglaby sobie zapisac,ze w ogole nie zwraca kosztow, nawet w uzasadnionych przypadkach i to tez byloby ok, bo sobie tak zaznaczyła na aukcji? Chyba nie....

Upierac sie przy swoim czy odpuscic?, Mam wrazenie, ze ktos sobie tu pogrywa z prawem
Szczerze mowiac dalabym tej osobie negatywa ale boje sie odwetowego, macie jakies doswiadczenia w tej kwesti? CZy allegro rozpatruje usuniecie takich negatywów?