Libido

[AaniaA]

Napisane przez Ray

a co z dzieckiem??? warto fundowac mu taki szok???

to co, lepiej, zeby rodzice klocili sie na lewo i prawo, a dziecko we wlasnym pokoju lezy w lozeczku i chlipie w poduche albo wola "przestancie krzyczec"!!!! nie wierze, ze Paola nie mysli o sowim dziecku. na pewno rozwaza wszystkie za i przeciw i nie jest wyrodna matka, myslaca tylko o sobie.

[Ray]

nie tiwerdze ze jest wyrodna matka z tego co pisala to ze jej amz jest bardzo wyrozumialy i dobry i wygaslo uczucie a nie krzyki czy jakies bijatyki.. takie dziecko nie zrozumie ze mama i tatus sie juz nie kochaja...i ze nie mieszkaja razem.. poczytajcie jak kobiety pisza ze ich 5 letni syn czy corka placze bo tatusia nie ma...

[Ray]

chce tylko powiedziec ze czasem nasze odczucia bywaja mylne... kryzysy sa w kazdych malzenstwach.. wieksze i mniejsze... to mlode malzenstwo musi sie najwyrazniej dotrzec.. moze potrzeba im czasu.. odpoczynku.. a nie zeby zaraz rzucac sie innemu w ramiona badz myslec ze juz moje zycie to porazka.. kazdy ma prawo do szczescia ale jakim kosztem?

[Ray]

ja mysle ze paola sie po prostu zagubila.. moze przeroslo ja maciezynstwo... szara codziennosc.. mowi ze skarzy sie na spadek libidia.. moze zbyt sie tym przejmowala dlugi czas.. zamiast skupic sie na malzenstwie.. ja bym radzila skupic sie wlasnie teraz na wlasnej rodzinie na jakims wypadzie do kina.. na kolacje albo na wyjazd na weekend gdzies w spokojne miejsce zeby pobyc z rodzina i zobaczyc co moze stracic dla nie wiadomo kogo

[AaniaA]

Napisane przez Ray

ja mysle ze paola sie po prostu zagubila.. moze przeroslo ja maciezynstwo... szara codziennosc.. mowi ze skarzy sie na spadek libidia.. moze zbyt sie tym przejmowala dlugi czas.. zamiast skupic sie na malzenstwie.. ja bym radzila skupic sie wlasnie teraz na wlasnej rodzinie na jakims wypadzie do kina.. na kolacje albo na wyjazd na weekend gdzies w spokojne miejsce zeby pobyc z rodzina i zobaczyc co moze stracic dla nie wiadomo kogo

a moze Paola juz to robila (wypady do kina, kolacje, wyjazdy) i nie przynioslo to zadnego porzadanego skutku. najlepiej, zeby sama Paola wypowiedziala sie na ten temat, o ile oczywiscie bedzie chciala.

Ray ludzie maja rozne podejscia do roznych spraw. wg ciebie lepiej byc w zwiazku, w ktorym nie ma ciepla, milosci, bo rodzice nie potrafia sie porozumiec natomiast moje zdanie jest inne. sama jestem zona i matka i moze dlatego rozumiem Paole i jej wspolczuje.

[bergamia]

Napisane przez Ray

a ja nie wspolczuje paoli bo kazda sie nad nia uzala tutaj i glaszcze... wyszla za maz " na dobre i na zle" i nagle kocha innego???? malzestwo do czegos zobowiazuje jak by tak kazdy wychodzil za maz i za rok czy iles tam poznawal nagle swoja ta " milosc" i rozwody bral to malzestwo przestalo by miec swoj sens... ciekawe co czuje ten maz??? zastanowilyscie sie nad tym?? bo ja na jego miejscu nie chcialabym byc..

Ray, powiedz a ile Ty masz lat i jakie doświadczenia życiowe, że nie potrafisz zrozumieć o co tu chodzi i tak surowo oceniasz Paole? Mnie życie nauczyło (a nie jestem 70letnią staruszką) , że nie należy mówić "hop" zanim się nie podskoczy. Jeszcze nie wiadomo co Ciebie w życiu spotka. Ja też jestem takiego zdania jak Ty, że oczywiście trzeba walczyć o związek, bo tak jak napisałam Paoli, musiało kiedyś być coś pięknego miedzy nią a mężem, ale nie wiadomo jak jest teraz. Każdy ma swoje piekło, ja też swoje przeszłam, walczyłam, nie wierzyłam w to co mnie spotykało, ciągle wybaczałam...ale ile można. Nie będę tu streszczać mojego życia, ale mam już nieudane małżeństwo za sobą i wcale nie przez innego faceta. I nawet po podjeciu decyzji o odejściu, nie miałam pewności czy dobrze zrobiłam. Teraz już wiem, że tak. Ale to są bardzo trudne decyzje, zaznaczę że też mam dziecko i dla niego większym szokiem było przebywanie w tak toksycznym otoczeniu, niż wyprowadzka.
Paola wcale się nie zagubiła, Ona potrzebuje jak każda kobieta, czułości, miłości i poczucia bezpieczeństwa, widocznie mąż jej tego nie daje. Podobno wina zawsze leży po obu stronach, pewnie tak jest, tylko dla każdego coś innego jest "winą"...Ja jej współczuję bardzo, bo naprawdę wiem co czuje.
A tak na marginesie to przecież Paola już podjeła decyzję, która powinna cię Ray zadowolić. Pozdrawiam i życzę cieplejszego serduszka

[Speranza]

Wiecie co, czytam was tak dosyć często choć nie zawsze zabieram głos, ostatnio poddenerwowała mnie Ray i chciałam jej zadać podobne pytanie jakie już istnieje wyżej: jaki jest twój staż małżeński, jeśli wogóle go masz?

Paola - czyżbyś była moim sobowtórem??

[Speranza]

a ja co coś powiem o tym kisielu jeśli chcesz go więcej to idź do sklepu zielarskiego i kup kaszkę z siemia lnianego, śmiesznie smakuje - jest słodkie ale skuteczne. Wszystkiego na pewno od razu nie naprawisz!! po kolei ze spokojem. Jak już będzież w tym sklepie to kup sobie zioła: poproś o jakieś w skrócie mówiąc "na sprawy kobiece" efekty widać niby po 6 tygodniach ale ja u siebie zauważyłam po tygodniu, choćby większe ilości kisielu potem możesz zacząć trenować szyjkę macicy, widziałam gdzieś fajny wątek w necie, jeśli go znajdę to tu wkleję, nie martw się, nie chodzi tu o masturbację, tylko o kontrolowane napinanie mięćni we wnątrz, no i po czwarte znajdź sobie jakieś zajęcie - coś o czym zawsze marzyłaś a zjakichś powodów nie robiłaś, zrób coś szalonego, zobacz że życie nie kończy się na seksie, chociaż jest on fajny, to na jakiś czas można się bez niego obejść. Colowo piszę "na jakiś czas" różni nawiedzeni piszą potem na forum i mi głowę suszą
Pewnie pomyślisz że niewiele ci pomogłam, ale powodzenia

[Ray]

hmmm ja troche nie wieze w duze dzialanie tabletek na poped seksualny.. wiesz wydaje mi sie ze ciaza to duze spustoszenie organizmu nie dziwie sie ze po nim sie nie chce... jedna wielka rana.. nieprzespane potem noce z placzacym dzieckiem.. zmecznie organizmu.. chodz 10 lat to dlugo fakt.. moze zmiencie troche zabawe w lozku??? jakie inne miejsca na sex... ja tez mialam problem z libido nie wiem czy to zasluga tabletek ale odkad biore yasmin jest lepiej... ale sadze ze wieksza role odegraly rozne miejsca na sex o roznych porach a nie tylko klozko.. kodra sex i spac..

[kamilak]

Ja moge na wlasnym przykladzie potwierdzic, ze Cilest mi calkowicie zahamowal jakiekolwiek pragnienie seksu. Zaczelam brac tabletki i faktycznie dawaly 100% ochrone, bo ciezko zajsc w ciaze nie kochajac sie.
Zrezygnowalam i po pewnym czasie wszystko wrocilo do normy - zupelnie odmiennej
Wiecej nie bede brala hormonow, ale slyszalam, ze trzeba poswiecic nieco czasu na dobranie najlepszych tabletek dla danego organizmu i skutki uboczne zostaja zminimalizowane.

[bergamia]

No i wszystko rozumiem...Pozwoliłam sobie sprawdzić profile:
Paoli (bo napisała, że wcześnie wyszła za mąż...ja teraz myślę, że za wcześnie...) I jeszcze bardziej ją (i wszystko) rozumiem
I Ray ( bo tak straszliwie się wymądrza i "prostuje" Paolę)...no i cóż, jest równie młodziutka, ale jeszcze nieskażona zmartwieniami, macierzyństwem i nieudanym związkiem, więc uważam, że nie powinna tak się tutaj "stawiać" bo naprawdę mało wie o życiu.
Pozdrawiam wszystkie życzliwe Paoli, Wizażanki.

[Speranza]

Pozdrawiam Paolę i Bergamię

[paola_ola_la]

sprostownie dla Ray:
byly romantyczne kolacje,wypady do kina i takie tam.nic to nie dalo.nie mam juz sil pierwsza wyciagac reke,to zbyt duzo mnie kosztuje a w dodatku nie daje zadnych efektow a teraz....juz mi to chyba obojetne.tak wlasnie jest gdy sie w pewnym stanie trwa zbyt dlugo.

a jesli chodzi o dziecko to...kiedy rozwazam decyzje o rozwodzie mysle przede wszystkim o corce.to normalne ze chce dla niej jak najlepiej ale nie takim kosztem.jesli postanowimy sie z mezem rozejsc mysle ze ona kiedys to zrozumie.


dziekuje wam

[Speranza]

Może rozwińmy ten wątek pożądnie bo podobny o tej tematyce zszedł z tematu na zupełnie inną rozmewę. Czy jest jakaś kobieta powyżej minimum 25 roku życia która odkryła jakiś złoty środek w tej dziedzinie??

[Ray]

mi sie wydaje ze to zalezy od wielu przyczyn spadek libida moze czasem nie zauwazamy pewnych sygnalow.. steress w pracy,nerwy, zmeczenie, niedospanie,jakie zmartwienia, obowiazki domowe, cieza, dzieci, czasami moze te zle dobrane tabletki, moze jakas choroba hmm... a czasami moim zdaniem najwiekszy spadek powoduje nuda w lozku... bo prawa jest taka ile razy mozna robic w tym samym miejscu i tak samo??.. hmm.. tak mi sie wydaje...a czasami moze temperament nie jest taki przebojowy... ja moge powiedziec ze mi bardzo pomogly romantyczne kapiele.. czasami niespodzianki ze nie moge sie spodziewac kiedy i gdzie

[Speranza]

Ray takich rzeczy można się dowiedzieć od pierwszego lepszego ginekologa, ale nie sposób wyeliminować tego wszystkiego z własnego kalendarza, może wypowiedziałyby się jakieś Kobietyktóre poradziły sobie z takim problemem, pewnie niewiele się takich znajdzie bo jeśli nie ma problemu to tu nie zajrzy.
To że mamy wiele na głowie, organizm spustoszony po ciążach to nie znaczy że mamy usiąść w kącie i siedzieć cicho bo nic nie da się zrobić, MY CHCEMY ZMIAN

[mala77]

ja biorę tabletki już 5 latek /cilest/ i w kwietniu mam zamiar przestać. przez pierwsze 2-3 lata było normalnie /znaczy miałam i ochote i możliwości/ ale teraz to niedojże mi się normalnie nic nie chce to jeszcze seksu też. wcale!!
spirali z tego co wiem to nie mogę mieć /nie rodziłam/, a z drugiej strony jak przestanę tabletki brać to chyba się wykończę pytaniem czy jestem w ciązy czy nie.
morał: babie nie dogodzi
się rozpisałam

p.s. nie wiem czy całkiem na temat, ale...

[bergamia]

Napisane przez Speranza

Ray takich rzeczy można się dowiedzieć od pierwszego lepszego ginekologa, ale nie sposób wyeliminować tego wszystkiego z własnego kalendarza, może wypowiedziałyby się jakieś Kobietyktóre poradziły sobie z takim problemem, pewnie niewiele się takich znajdzie bo jeśli nie ma problemu to tu nie zajrzy.
To że mamy wiele na głowie, organizm spustoszony po ciążach to nie znaczy że mamy usiąść w kącie i siedzieć cicho bo nic nie da się zrobić, MY CHCEMY ZMIAN

Tak, ja sobie poradziłam....odstawiłam tabletki i jak ręką odjął Naprawdę pięknie znów czuć się kobietą, jeśli wiecie co mam na myśli.
Niestety więcej jest dziewczyn, którym po długotrwałym braniu tabletek anty, spada libido niż tych, którym rośnie. Może trójfazowe piguły są lepsze bo naśladują nasz naturalny rytm hormonalny? Teraz lekarze przepisują najczęsciej te jednofazowe bo podobno najlepsze, ale mi od nich całkiem moje hormony zwariowały, organizm nie może chyba się połapać od nowa "jak to szło" z tym "rytmem" i tak sobie wydedukowałam, że to pewnie dlatego, że przez wiele lat byłam utrzymywana ciągle na jednym poziomie hormonalnym? (kiedyś brałam "triquillar" i nie miałam problemów)
No a nawiązując do libido to jak wiadomo kobieta ma największą ochote na sex w fazie owulacyjnej, a mając ciągle poziom hormonów hamujący owulację jak tu mieć ochotę? To takie moje przemyślenia

[modliszka84]

Napisane przez bergamia

Tak, ja sobie poradziłam....odstawiłam tabletki i jak ręką odjął Naprawdę pięknie znów czuć się kobietą, jeśli wiecie co mam na myśli.
Niestety więcej jest dziewczyn, którym po długotrwałym braniu tabletek anty, spada libido niż tych, którym rośnie. Może trójfazowe piguły są lepsze bo naśladują nasz naturalny rytm hormonalny? Teraz lekarze przepisują najczęsciej te jednofazowe bo podobno najlepsze, ale mi od nich całkiem moje hormony zwariowały, organizm nie może chyba się połapać od nowa "jak to szło" z tym "rytmem" i tak sobie wydedukowałam, że to pewnie dlatego, że przez wiele lat byłam utrzymywana ciągle na jednym poziomie hormonalnym? (kiedyś brałam "triquillar" i nie miałam problemów)
No a nawiązując do libido to jak wiadomo kobieta ma największą ochote na sex w fazie owulacyjnej, a mając ciągle poziom hormonów hamujący owulację jak tu mieć ochotę? To takie moje przemyślenia

Niestety ale potwierdzam...
Sama sie ostatnio przekonałam, chociaż wcześniej w ogóle nie zdawałam sobie z tego sprawy. Myslałam że po prostu mam mniejszy temperament niż TZ i tyle. Przez 5 lat brałam Microgynon, na początku było normalnie, czyli bez zmian. Ale ostatni rok (?) trudno powiedziec ile dokładnie libido spadało i spadało.... Ostatnio zrobiłam przerwę, nie brałam taletek ponad 4 miesiące i ... po prostu poczułam co to znaczy ochota na seks, czułam się psychicznie znacznie lepiej, i temperament jakoś powrócił. Ale co dobre nie trwa wiecznie, bo z ciągłej obawy o ciąże do tabletek wróciłam. Biorę dopiero drugi tydzień i znów jest katastrofa. Nie dośc że mniejsza ochota to i mniejsze doznania!

Teraz czeka mnie wizyta u gina i zmiana tabletek, bo do tych juz nie wrócę na pewno....

[Aubergine]

mój problem jest troszke inny Mianowicie mam 17 lat (nie zamierzam na razie iść do łóżka) i zauważyłam, że np gdy całuję się z chłopakiem, albo on mnie dotyka nie specjalnie mnie to podnieca Oczywiscie sprawia mi to pewna przyjemność, ale właśnie raczej w sensie bliskości Rozmawiałam na ten temat z przyjaciółkami i one raczej nie maja takich problemów, osiągają taka samą satysfakcje jak chłopak czy coś ze mna jest nie tak? nawet w przeciwieństwie do nich nie miewam ochoty na onanizowanie sie :P co to tego, to może zostać, ale głupio mi udawać przy chłopaku, że mnie on podnieca.... :/ (mimo ze jest bardzo atrakcyjny) :P

[Speranza]

ale administratorzy namieszali dwa tematy połączyli - zauważyłyście?

[bergamia]

Napisane przez Speranza

ale administratorzy namieszali dwa tematy połączyli - zauważyłyście?

No właśnie troszeczkę "zgłupiałam" zaglądając na stary i widząc nowy temat, ale administratorzy widocznie uznali, że to ten sam temat i nie ma co go rozbijać. My wiemy o co chodzi i myślę, że reszta się połapie
Pozdrawiam Cię Speranza

[Marilyn]

Przejawiał się tu również problem spadku libido przy zażywaniu pigułek...
Wszystkim dziewczynom, które nie rozumieją dlaczego przy stosowaniu pigułek tracą zainteresowanie sexem i swoim partnerem, polecam ksiązkę Deborah Blum Mózg i płeć, w szczególności rozdział 8. Autorka przytacza wyniki badań na temat związku doustnych srodków antykoncepcyjnych i popędu, przeprowadzone na naczelnych przez Rona Nadlera.
Wniosek jest taki, tu cytat:
Hormonalne środki antykoncepcyjne mogą pogarszać sytuację w nieudanych związkach, ale nie wydaje się, by miały większy wpływ na te udane"

Wniosek moim zdaniem wart przeanalizowania. Może demonizujemy pigułkę? Mozna ona tylko wzmacnia pewne negatywne tendencje?

[Ray]

marilyn zgadzam sie z toba nie uwazam zeby tabletki calkowicie powodowaly spadek libida ja jestem bardziej za psychika.... a sprobojcie sobie powiedziec ze wlansie te tabletki wam je podnosza jak w to uwierzycie tak bedzie... tak mi sie wydaje... a spadek libida moze powodowac tona czynnikow nie tylko tabletki a kazdy od razu pisze ze tabletki... :/

[natee]

ja nia biore i nie brałam anty , mam 20 lat i libido= 0
jak to wyjasnić?? nie mam pojęcia
jak słysze pewną piosenke to ryczeć mi sie chce :
"ja mam 20 lat Ty masz 20 lat , przed nami 7 niebo ..."

[Madziara.]

Napisane przez Emi1234

może te konkretne tabletki które zarzywacie tak działają ,ja tak miałam przy harmonencie ,teraz microgynon i jest super

Właśnie ja również po porodzie odczułam u siebie poziom libido w skali 0
Lekarz ostatnio przepisywał mi tabletki i powiedział, że Microgynon podnosi poziom libido. I szczerze powolutku zaczynam to odczuwać
Jednak każde tabletki w inny sposób działają na kobiety.
Faktem jest również, ze po porodzie zachodzą duże zmiany w naszym życiu a także organiźmie i to również może w mniejszym lub większym stopniu obniżyć nasz poziom libido

[Domi7771]

Witajcie!
Widze że ten wątek jest z 2005 roku,ale sprobuje.Ja niestety też mam problem z libidem Jestem z moim narzeczonym 5 lat, na początku bylo super , to on nie nadażal a ja caly czas chcialm!!Parokrotnie zmieniałam już tabletki, miałam już mersilon,microgynon,stedi ril,yasminell,i jest coraz gorzej.Teraz mam zapisany logest, zobaczymy co bedzieNiestety, moj chłopak zaczyna miec tego dosyc, nie rozumie jak mozna nie miec ochoty na sex tak dlugo!!Jeżeli macie jakies wyprubowane srodki na wzrost libida ta piszcie kobietki dzieki za pomoc.A ha i wesołych Swiat dla Was moje drogie Panie

[Pletts]

Ja nie biorę żadnych tabletek a jest nie najlepiej .Martwie się że mnie już nic się nie chcę ! Mażę wieczorem żeby położyć się spać i zaczynamy się kłucić to koszmar!!!.Teraz są święta i wiem że nie mogę się wymawiać zmęczeniem po pracy! Mam coś robić na siłęAle muszę się wziąśc w garść bo on mnie tak bardzo kocha

[Domi7771]

Wiecie co 20 marca kupilam w aptece( w przypływie rozpaczy) tabletki l-arginina(ok 14 zł)i biore jedna tabletke dziennie, i wiecie co .... jest super!!Wczoraj nawet go wycignelam na na slodkie chwile do lasu!!!Nie jestem moze jakims demonem seksu, ale nie odsowam sie gdy chlopak chce mnie pocalawac!!!zobacze jaki efekt bedzie po miesiacu!!A moj chlopak jest zachwycony!!!!!)przez swieta kochalismy sie 3 razy(to ostatnio byla norma z dwoch miesiecy)Polecam!!)

[Pletts]

co to za tabletki jestem ciekawa ! napisz coś więcej i czy w każdej aptece to można kupić ? u mnie dalej masakra święta przespałam .Byłam wdzięczna że mogę sobie odpuścić.Jak można tak traktować sex motko!!!!! zgroza