Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane)

[aneczka_1984]

Nekome też takiego dziadka miałam okazję spotkać. Miał chyba z 80, stałam koło niego w autobusie, a ten się dziwnie o mnie ociera. Odskoczyłam jak oparzona, a ten wyszczerzył bezzębny uśmiech i do mnie, że mam sprawdzić jaką 'pytę' ma w kieszeni... Ehhh :/

[Czarna_Złośnica]

Ja z moim ex tez miałam różne akcje ale nie takie jak Wy, jestem w szoku

Mój ex groził mi, straszył, że zabije...ale na straszeniu sie skończyło. Sledził tez mojego obecnego Tż jak zaczynaliśmy sie spotykać ale po jakimś czasie dał sobie spokój

[blabla51]

niezłe te wasze historie. ehh faceci. ja kiedyś spotykałam się z pewnym koleiem przez 1,5 miesiące. doszłam w końcu do wniosku że nie ma to żadnego sensu bo chłopak mi nie odpowiada. ppowiedziałam mu o tym a on do mnie że " za ten czas który mi poświęcił jestem winna mu łóżko!! o zgrozo!!! to jeszcze nic. wystawał u mnie pod blokiem, czatował na mnie o 5 nad ranem gdy wracałam z baletów i dostawałam od niego po pysku za "moją beszczelność i zarozumiałość". a że facet miał ponad 2 metry wzrostu i 140 kg wagi ciężko było się bronić. trafiasz na faceta, wydaje sie w porządku, a tu takie coś. strach się z kimś spotykać :/

[lapus]

mój ex, rozmowa jak jeszcze byliśmy razem. on opowiada o tym jak mu tam było ze swoją Super Ex.
EX: - no i na stole... mmm.... na stole to jest super.. albo na pralce..
JA: [najdyskretniej jak się da] aha... no czyli fajnie?
EX: nie interesuj się tym za bardzo

[blabla51]

mój ex powiedział mi " zostawiam cię bo muszę jeszcze poruch.... inne, a nie chcę Cię zdradzić" hahaha. dzięki za szczerość

[aneczka_1984]

Napisane przez blabla51

dostawałam od niego po pysku za "moją beszczelność i zarozumiałość"

Chyba żartujesz?! Co za typ, brak słów. Dobrze, że już masz to za sobą.

Napisane przez lapus

mój ex, rozmowa jak jeszcze byliśmy razem. on opowiada o tym jak mu tam było ze swoją Super Ex.
EX: - no i na stole... mmm.... na stole to jest super.. albo na pralce..
JA: [najdyskretniej jak się da] aha... no czyli fajnie?
EX: nie interesuj się tym za bardzo

I, że co, niby Cię to miało interesować... Nie dziwię się, że ex

[Czarna_Złośnica]

blabla51 jaki miły z niego facet, przynajmniej Cie uprzedził

[AgataM86]

Napisane przez Czarna_Złośnica

blabla51 jaki miły z niego facet, przynajmniej Cie uprzedził

Inny powiedzialby: nie jestem jeszcze gotowy na nastepny krok, musze przemyslec, bla bla bla. A ten przynajmniej szczery.

[bess]

Napisane przez aneczka_1984

I, że co, niby Cię to miało interesować... Nie dziwię się, że ex

ja tez sie dowiedzialam takich rzeczy i jeszcze ze fajnie jest pod prysznicem,a podczas okresu juz nieA ta to dala sobie to i to,ta sobie zrobila kuku w reke jak cos tam robili,a ta to byla strasznie napalona
No i w ogole cztery razy po 2 razy ,nad ranem jeszcze raz ,cos wtym stylu .Przyniosl tez do mnie plytke ze zdjeciami swoich bylych ale sam je ogladal bo ja nie mialam nerwowPamietam jak komentowal "ona to byla fajna" aaa i jeszcze sie dowiedzialam ,ze jedna miala fajne cycki
chlopcy w wieku nastu lat sa tacy "rozkoszni'pozniej tez sie zdarza niestety heh.Czego przykladem jest ten swietny watek

[blabla51]

ehh, miałam strasznego pecha w miłości. mimo młodego wieku troszkę już takich przeżyc było. od tego boksera pomogli mi uwolnić się koledzy. przypomniał mi się jeszcze taki pan, przystojny, wysportowany który po 3 miesiącach powiedział mi że ma córeczke. szkoda gadać

[lapus]

taaa, podczas okresu też sie dowiedzialam jak jest no i nie zapominajmy o tym że "nie znałam się na seksie"

[nice6irl]

Napisane przez blabla51

ehh, miałam strasznego pecha w miłości. mimo młodego wieku troszkę już takich przeżyc było. od tego boksera pomogli mi uwolnić się koledzy. przypomniał mi się jeszcze taki pan, przystojny, wysportowany który po 3 miesiącach powiedział mi że ma córeczke. szkoda gadać

właśnie też miałam przyjemność być z bokserem.
to nawet był ten sam facet, o którym pisałam wcześniej.
raz próbował mnie udusić przy moich koleżankach, bo bez pozwolenia weszłam do jego pokoju [wisiałam za szyje 10 cm na podłogą]
a innym razem pokłóciliśmy się w autobusie i po wyjściu z niego wszarpał mnie do bramy i zaczął okładać pięściami, ale piszczałam tak głośno, że przybiegło kilku facetów z pobliskiego sklepu. oni się nim zajęli a ja zamiast uciekać to jeszcze ich prosiłam żeby przestali, bo go przecież kocham i to moja wina

przypomniał mi się jeszcze taki jeden kwiatek. już z nim nie byłam (uf), ale chcąc nie chcąc czasami sie gdzieś spotkamy przypadkiem. rok temu miała miejsce dla mnie bardzo przykra sytuacja. próbowano mnie zgwałcić. niusy szybko do niego trafiły, ale zrozumiał, że gwałt miał miejsce i zapytał się mnie: "i co podobało ci się? było ci dobrze?"


bardzo wyrozumiały
a ja wiązałam z nim takie plany...

[pkawecka]

Napisane przez traci

ale Ci awanture zrobil o glupi bilet.Co za swir ,jakie poswiecenie z tym bieganiem po przestankach.Ludzie w tym autobusie musieli miec naprawde wesolo.

zawzięty cholernik był to fakt.
kiedyś szliśmy do kina, czy gdzieś tam. zaczął znowu o coś awanture. powiedziałam mu, że jak się nie uspokoi i nie przestanie wrzeszczeć na mnie to przechodzę na drugą stronę ulicy. to zaczął walić głową o ścianę kiosku aż mu krew poszła. wiałam aż się kurzyło

Napisane przez nice6irl

właśnie też miałam przyjemność być z bokserem.
to nawet był ten sam facet, o którym pisałam wcześniej.
raz próbował mnie udusić przy moich koleżankach, bo bez pozwolenia weszłam do jego pokoju [wisiałam za szyje 10 cm na podłogą]

a innym razem pokłóciliśmy się w autobusie i po wyjściu z niego wszarpał mnie do bramy i zaczął okładać pięściami, ale piszczałam tak głośno, że przybiegło kilku facetów z pobliskiego sklepu. oni się nim zajęli a ja zamiast uciekać to jeszcze ich prosiłam żeby przestali, bo go przecież kocham i to moja wina

przypomniał mi się jeszcze taki jeden kwiatek. już z nim nie byłam (uf), ale chcąc nie chcąc czasami sie gdzieś spotkamy przypadkiem. rok temu miała miejsce dla mnie bardzo przykra sytuacja. próbowano mnie zgwałcić. niusy szybko do niego trafiły, ale zrozumiał, że gwałt miał miejsce i zapytał się mnie: "i co podobało ci się? było ci dobrze?"

też z takim bokserem byłam. to cały czas ten sam J. zastanawiam się czy mu nie podesłać linku do tego wątku
skąd się takie czubki biorą?

[nice6irl]

zaczął walić głową o ścianę kiosku aż mu krew poszła.

miał chyba jakieś psychopatyczne skłonności.

[pkawecka]

Napisane przez nice6irl

miał chyba jakieś psychopatyczne skłonności.

nie chyba, kochana. na 100%.

[laurka23]

Rany, to ja miałam kupę szczęścia, bo do bicia żaden mój były się nie brał. Za to miałam kieyś przygodę będąc w centrum miasta z koleżanką. Jakiś żul klepął mnie w pupę, to ja się odwracam już gotowa puścić piękną wiązankę, i widzę, że ten typ podnosi na mnie rękę i próbuje przywalić pięścią w twarz wrzeszcząc coś w stylu że mu się należy i jak może mi sie nie podobać . Na szczęście zdążyłam odskoczyć. Ten oddalił się chybotliwym kroiem pyskując pod nosem. Jaka byłam wściekła z bezsilności .

[Maddie]

Napisane przez blabla51

mój ex powiedział mi " zostawiam cię bo muszę jeszcze poruch.... inne, a nie chcę Cię zdradzić" hahaha. dzięki za szczerość

cóż za szczerość....

[blabla51]

Napisane przez Maddie

cóż za szczerość....

no właśnie. chociaż gdy się spojrzy na to z drugiej strony to wyświadczył mi wielką przysługę, że jednak poinformował

[nice6irl]

Napisane przez blabla51

no właśnie. chociaż gdy się spojrzy na to z drugiej strony to wyświadczył mi wielką przysługę, że jednak poinformował

i on pewnie do dzisiaj tak sądzi. tzn. że odwalił kawał dobrej roboty uświadamiając tobie, że ma ochotę jeszcze na inne panienki.
tak czy owak sposób w jaki z tobą zerwał nie należał do zbyt wyrafinowanych

[blabla51]

Napisane przez nice6irl

i on pewnie do dzisiaj tak sądzi. tzn. że odwalił kawał dobrej roboty uświadamiając tobie, że ma ochotę jeszcze na inne panienki.
tak czy owak sposób w jaki z tobą zerwał nie należał do zbyt wyrafinowanych

postawię mu za to pomnik ze złota. szczerze mowiąc gdy mi to powiedział to poprostu opadła mi kopara i przez dobre 3 min nie wiedziałam co powiedzieć

[nice6irl]

Napisane przez blabla51

postawię mu za to pomnik ze złota. szczerze mowiąc gdy mi to powiedział to poprostu opadła mi kopara i przez dobre 3 min nie wiedziałam co powiedzieć

bo tak jest przy tego typu sytuacjach. nie wiadomo co powiedzieć. a najlepiej nic nie mówić tylko go uderzyć i wyjść szkoda słów na takie zachowanie.

[blabla51]

Napisane przez nice6irl

bo tak jest przy tego typu sytuacjach. nie wiadomo co powiedzieć. a najlepiej nic nie mówić tylko go uderzyć i wyjść szkoda słów na takie zachowanie.

ja po tych 3 minutach to normalnie wpadłam w szał. uderzyłam go i nie to raz. zasłużył sobie na to, a do tego wie jakie są we mnie pokłady agresji i jak reaguje w takich sytuacjach

[lapus]

hehe no i dobrze zrobiłaś ja jak mnie mój ex wkurzył to niestety zamiast sie wydrzeć na niego i powiedzieć mu do słuchu, to si tylko obrażałam, co oczywiście nic nie dawało, ech

[nice6irl]

wcale mnie to nie dziwi. nakopać do dupy!
ja po moim byłym stałam się człowiekiem bardziej opanowanym. potrafię rozmawiać z ludźmi. myślałam, że to we mnie był problem, ale to właśnie z nim nie dało się dogadać. jego opinia to było coś jak bóstwo, nie można było się sprzeciwć tylko trzeba to było wyznawać.

[blabla51]

Napisane przez lapus

hehe no i dobrze zrobiłaś ja jak mnie mój ex wkurzył to niestety zamiast sie wydrzeć na niego i powiedzieć mu do słuchu, to si tylko obrażałam, co oczywiście nic nie dawało, ech

ja uważam, że lepiej wykrzyczeć co nam się nie podoba, dać upust emocjom. lepiej się przez takie coś czuje a i facet wie o co mi chodzi. fochami rzadko daje rade coś zdziałać

[lapus]

no teraz już to wiem i będę stosowac, oj będę

[miss venflon]

przypomniał mi się jeszce jeden mój ancymonek
spotykaliśmy się już jakiś czas-tiu tiu tiu tarara-całkiem miło było-pewnego wieczora wyszedł ode mnie i nie pojawił się na kolejnym umówionym spotkaniu
i co sie okazało:że sobie Jasio do Holandii sobie pojechał ,tak z dnia na dzień-wrócił po roku -pojawił się u mnie z tekstem:"No chyba się nie martwiłaś? Kumple jechali trafila się okazja to się zabrałem"

[Ballerina]

Napisane przez laurka23

Rany, to ja miałam kupę szczęścia, bo do bicia żaden mój były się nie brał. Za to miałam kieyś przygodę będąc w centrum miasta z koleżanką. Jakiś żul klepął mnie w pupę, to ja się odwracam już gotowa puścić piękną wiązankę, i widzę, że ten typ podnosi na mnie rękę i próbuje przywalić pięścią w twarz wrzeszcząc coś w stylu że mu się należy i jak może mi sie nie podobać . Na szczęście zdążyłam odskoczyć. Ten oddalił się chybotliwym kroiem pyskując pod nosem. Jaka byłam wściekła z bezsilności .

a propos żuli, wracałam kiedyś pociągiem z wakacji, siedziałam w przedziale z trzema kobietami, nagle w drzwiach stanął jakiś dziad, wyciągnął nóż i wydał z siebie okrzyk: "no co, k.....y? zaraz was wszystkie pozabijam, pozabijam co do jednej!!" siedziałam przy wejściu, sparaliżowało mnie, na szczęście kobieta, która siedziała naprzeciwko mnie zachowała zimną krew i trzasnęła mu drzwiami przed nosem. Trzymałyśmy te drzwi a on darł się jeszcze kilka minut. Obługa pociągu "odprowadziła" żula do wyjścia na najbliższej stacji.

[Ćwirka]

Napisane przez miss venflon

przypomniał mi się jeszce jeden mój ancymonek
spotykaliśmy się już jakiś czas-tiu tiu tiu tarara-całkiem miło było-pewnego wieczora wyszedł ode mnie i nie pojawił się na kolejnym umówionym spotkaniu
i co sie okazało:że sobie Jasio do Holandii sobie pojechał ,tak z dnia na dzień-wrócił po roku -pojawił się u mnie z tekstem:"No chyba się nie martwiłaś? Kumple jechali trafila się okazja to się zabrałem"

Chyba sie nie martwilas? Przeciez to bylo najzupelniej normalne. Ot taki spontan..Wrocil?Wrocil. Mozcie dalej rozwijac Wasz zwiazek. <ironia>

[smoqs]

ehhh. Faceci


Moja kumpela stworzyła definicje meżczyzny


Mężczyźni to poeci od siedmiu boleści i pruderyjni reproduktorzy. Nie są podgatunkiem ludzkim tylko tekturowymi purchawkami dzielącymi sie na dwa gatunki; tych niemyślących i myslacych tylko o jednym. Jeśli chcą być kochani prawdziwą i szczerą miłością to powinni sobie kupić psa. Niektórzy mają "ajkiu", lecz niestety równe temperaturze pokojowej. Niczym sie nie różnią od plemników, bo tylko jedne na milion może stać się człowiekiem. Bywają tacy co mają wyprasowany mózg, lub próżnie albo miejsce po orzeszku. Niektórym również w głowie chomiki grają w ping-ponga. Jakby głupota facetów mogła latać to by się unosili z 5 metrów nad ziemią. Bywają i tacy, co są błyskotliwi jak reflektory w starym aucie. Często można ich spotkać w sklepie z rowerami na półce z pedałami. Niektórzy są piękni, ale jak słup telegraficzny, a reszcie to tylko zostało deszcz pokochać, gdyż tylko on na nich leci. A zęby mają takie jak gwiazdki na niebie: żółte i daleko od siebie. No i zawsze proszą, a prosi tylko świnia. Nie zapominajmy też o tym, że są silnie spowinowaceni z jakże szlachetną i złocista cieczą na cztery litery. Nie, nie, nie piwo, tylko mocz. Siuśmajtki! W weekendy planują jakże urocze i romantyczne kolacje…. Z mamą.
by .dead city radio. & Evcia & IzieQ & Jasti




I jak można sie z nią nie zgodzić? ;>