Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane) - Strona 108 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum plotkowe

Notka

Forum plotkowe Zapraszamy do plotkowania. Na forum plotkowym nie musisz się trzymać tematyki urodowej. Tutaj porozmawiasz o wszystkim co cię interesuje, denerwuje i zadziwia.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2009-05-15, 22:20   #3211
nanowejdrodze
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 19
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

buraki, naprawdę. czas na kolejną historyjkę. tym razem numer który wykręcono mnie - nie taki znowu wesoły.
Otóż po roku "chodzenia" z R. idę sobie raźno ulicą, dzień piękny słoneczny, idę kupić mojemu misiaczkowi rocznicowy prezent. Nagle - olaboga, czy oczy mnie nie mylą - otóż i mój misiaczek pysiaczek po drugiej stronie ulicy obściskuje się z soczystą blondyną. Cóż mi więc zostało - krew mnie zalała- wyciągnęłam komórkę, oznajmiłam moją obecność po drugiej strony ulicy, pomachałam pobladłemu nagle R. na zawsze zniknęłam z jego życia. Niby lekko to traktuję, ale jednak boli do dziś..........

......................... ......................... ......................... ......................... ......................... ......
odchudzajmy się razem! - http://naspolke.pl/ogloszenia/widok/149
__________________
http://naspolke.pl/ogloszenia/widok/149 - odchudzajmy się razem!
nanowejdrodze jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-05-16, 09:47   #3212
anyolek
Zadomowienie
 
Avatar anyolek
 
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: z domu i pracy ;)
Wiadomości: 1 461
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Cytat:
Napisane przez nanowejdrodze Pokaż wiadomość
buraki, naprawdę. czas na kolejną historyjkę. tym razem numer który wykręcono mnie - nie taki znowu wesoły.
......................... ......................... ......................... ......................... ......................... ......

hahaha, swietnie to potraktowalas
__________________
28/02/2015
Ola
anyolek jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-05-16, 18:15   #3213
201703061224
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 783
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

chlopak zerwal z dziewczyna kiedy pojechal na kolonie. zakochal sie w kolezance-sprinterce. wrocil do dmu, po 2 tygkdniach chcial znowu wrocic do dziewzyny. w nastepne wakacje znow wykrecil jej ten sam nr zrywajac przez sms.. a pozniej znowu chcial wrocic a ona za kazdym razem sie zgadzala.. dziewczyny ejdnak tez czasem przesadzaja ze swoimi rozowymi okularami.
201703061224 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-05-16, 20:24   #3214
1264cfbd25b40f51a2184bab410ce1a999cc0a39_625ded7235d3c
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 1 580
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Cytat:
Napisane przez nanowejdrodze Pokaż wiadomość
buraki, naprawdę. czas na kolejną historyjkę. tym razem numer który wykręcono mnie - nie taki znowu wesoły.
Otóż po roku "chodzenia" z R. idę sobie raźno ulicą, dzień piękny słoneczny, idę kupić mojemu misiaczkowi rocznicowy prezent. Nagle - olaboga, czy oczy mnie nie mylą - otóż i mój misiaczek pysiaczek po drugiej stronie ulicy obściskuje się z soczystą blondyną. Cóż mi więc zostało - krew mnie zalała- wyciągnęłam komórkę, oznajmiłam moją obecność po drugiej strony ulicy, pomachałam pobladłemu nagle R. na zawsze zniknęłam z jego życia. Niby lekko to traktuję, ale jednak boli do dziś..........
zastanawiam sie czasem co bym w takiej sytuacji zrobiła... i mam 2 opcje. a moze je połącze. biore sie w garść. podchodze z płomiennym uśmiechem mówię "witaj misiu" dostaje w dziub event nie powstrzymałabym sie z użyciem kolana mowie jej cos na temat sexu z nim i ide dalej

a w domu chyba dostaje padaczki ze złości i rycze w poduszke. ;/. najważniejsze to zachować klase? esh

moj 4 letni brat dzis ma gimnazjany bal. rano mowi do mnie "wył mi telefon" ja mu mowie "ej młody ale dzwoni-> kochanie<-"
na co brat "odrzuc, wylacz"
odrzuciłam, wyłaczyłam. ide na dół i sie go pytam "pokłóciliście sie?"
-nie
-nie chcesz juz z nia byc??
(głupi uśmeich) tak
-to jej o tym powiedz
-właśnei to robie nie widać

zaczełam mu tak truć nad uchem ze ejst zawszonym chamem i ze zycze mu kiedys zeby panna g tak zrobila w jajo a on do mnie "zerwe z nia na balu"
myslalam ze go zabije. ale, telefon w koncu włączył, poszedł do niej. wrócił i "załatwiłem sprawe"
a potem mi mowi ze kreci ejszcze z 3 innymi...
1264cfbd25b40f51a2184bab410ce1a999cc0a39_625ded7235d3c jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-05-16, 20:53   #3215
nanowejdrodze
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 19
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

czytam was dziewczynki czytam i coraz więcej mi się takich historyjek przypomina.... Jedna jest stanowczo moją ukochaną To takie nostalgiczne klimaty podstawówki
Otóż "chodziłam" z pewnym Michałem, to była bodajże 6 klasa podstawówki. Jako wzorowa [szkoda, że nie mam tego do dziś........eh] uczennica byłam oczywiście dyżurną. A musicie wiedzieć że to była epoka mody na game-boye. Tak się niestety złożyło, że podczas mojego dyżuru "zaginął" na jedną przerwę klucz do klasy a razem z nim parę gier "supermario" moich współuczniów. Cała odpowiedzialność spadała oczywiście na dyżurnego - bo "nie zamknął klasy". Jakiez było moje zdziwienie, gdy - po rozpętaniu wielkiej afery - gry znalazły się w plecaku mego lubego [który z zupełnie czystym sumieniem był gotów zwalić na mnie odpowiedzialność]. Gorzka lekcja życia, a co gorsza msiałam ścierac nasze inicjały z paru ławek i drzwi w kiblu. KOSZMAR :P
P.S. Warszawianki, pomóżcie mojej koleżance w potrzebie, łaknie ona inf. na temat Starej Pragi [eh, etnologia] http://******
__________________
http://naspolke.pl/ogloszenia/widok/149 - odchudzajmy się razem!

Edytowane przez Marzeniatko
Czas edycji: 2009-05-18 o 11:10
nanowejdrodze jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-05-17, 17:03   #3216
wiewioor
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 2 324
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Witam
czytam sobie ten wątek od początku dziś siedząc w pracy i nudząc się niemiłosiernie. Przeczytałam już mnóstwo i w połowie strony 12 podchodzi do mnie facet i mówi: (koło mnie wisi plakat "Upiora w operze") " "Upiór w operze"? a Pani taka ładna - słabo się pani reklamuje. "Bożyszcze kobiet" (tytuł innej sztuki z plakatu) - lepiej do pani pasuje" widać że był mocno dumny ze swojej błyskotliwości... niewątpliwej z reszta
__________________
W lutym denkuję: 0 (cel: 20!)

styczeń: 16

V-XII 2014: 145
wiewioor jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-05-18, 08:33   #3217
nanowejdrodze
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 19
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

taaak, ja to najbardziej lubię jak faceci są tacy dumni że coś ich zdaniem błyskotliwego powiedzieli. Te miny - "jestem panem świata" :P
__________________
http://naspolke.pl/ogloszenia/widok/149 - odchudzajmy się razem!
nanowejdrodze jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2009-05-18, 10:12   #3218
paryzanka202
Zakorzenienie
 
Avatar paryzanka202
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 6 239
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

"jestem panem swiata i wszystkie d*** moje .."
paryzanka202 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-05-19, 16:02   #3219
nadia_
Raczkowanie
 
Avatar nadia_
 
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Sopot
Wiadomości: 87
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

na imprezie u mojej kolezanki z grupy pojawia sie moj zyciowy blad z laska, z ktora mnie zdradzal (i nie tylko z nia) - obrzydzenie - uciekam do innego pokoju, za chwilke moja kolezanka z grupy prosi, zebysmy poszly na balkon na fajke, bo musi ze mna porozmawiac - okazuje sie, ze nie widziala o mnie, ale z nia tez sie umawial, kiedy z nim bylam i szala goryczy przepelnila sie, bo w wejsciu (trzymajac obecna dziewczyne za reke) probowal sie do niej dostawiac - ucieszylam sie, ze jest ze mna szczera, posmialysmy sie chwilke odprowadzajac wzrokiem kompletnie pijanego glupka i jego dziewczyne, ktorzy wyszli i zmierzali w strone jego domu. Laska wrocila i opowiadala jakiz to ten chlopak jest cudowny. Z laska z imprezy jest nadal i zdradza ja z czym popadanie - az mam ochote jej o tym powiedziec, bo to fajna dziewczyna, ale chyba mi nie wypada.. palant!
nadia_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-05-19, 16:52   #3220
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Tak w ogóle moja sister pokazała mi konto tego zdrajcy z Krakowa, co się żeni (pisałam o tym wcześniej). Nawet jego dziewczynę widziałam. Przykro mi z jej powodu, ale siostra nie chce z tym niczego robić, a i jak uważam, że nie mam prawa. Zresztą, dziewczyna chyba czuje "pismo nosem", bo kazała mu część "koleżanek" z NK pousuwać - stwierdziła, że za dużo ich ma. Ten chłopak to jakiś dzieciak - chyba dla niego to małżeństwo to będzie zasłona dymna i zabawa.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-05-21, 18:44   #3221
Wiwianna
Zadomowienie
 
Avatar Wiwianna
 
Zarejestrowany: 2003-07
Lokalizacja: net
Wiadomości: 1 303
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

No ładnie, wątek kwitnie - oczywiście dzięki niewyczerpanej inwencji panów
Ode mnie scenka przy stole. Ja, koleżanka i on. Rozmawiamy, śmiejemy się, popijamy herbatkę. On, nie odrywając się od zajmującej pogawędki, bez skrępowania, wkłada palce do herbaty, wyciąga z niej saszetkę, ręcznie (!) wyciska i ze spokojem kładzie na mój spodek. Jestem zniesmaczona jego zachowaniem. Pytam, dlaczego tak się zachował? "Bo nie miałem gdzie tego położyć, wiesz musiałbym gdzieś wychodzić, szukać kosza, a ty już wypiłaś herbatę".
Nie usłyszałam słowa przepraszam, więc wyszłam.
__________________
Wiwianna
Wiwianna jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-05-21, 19:23   #3222
kolezankaa
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 5 643
Send a message via Skype™ to kolezankaa
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Cytat:
Napisane przez Wiwianna Pokaż wiadomość
No ładnie, wątek kwitnie - oczywiście dzięki niewyczerpanej inwencji panów
Ode mnie scenka przy stole. Ja, koleżanka i on. Rozmawiamy, śmiejemy się, popijamy herbatkę. On, nie odrywając się od zajmującej pogawędki, bez skrępowania, wkłada palce do herbaty, wyciąga z niej saszetkę, ręcznie (!) wyciska i ze spokojem kładzie na mój spodek. Jestem zniesmaczona jego zachowaniem. Pytam, dlaczego tak się zachował? "Bo nie miałem gdzie tego położyć, wiesz musiałbym gdzieś wychodzić, szukać kosza, a ty już wypiłaś herbatę".
Nie usłyszałam słowa przepraszam, więc wyszłam.
bardzo dobrze postąpiłaś
kolezankaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-05-24, 18:12   #3223
malaczarna885
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 2 019
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Dzielnie dotrwalam do konca lektura na kilka wieczorow, ale oplacalo sie mysle, ze wiele sie "nauczylam" i dostrzeglam ile takich podobnych sytuacji przezylam w swoim zyciu Jedyne co mi przychodzi na mysl to, ze faceci to totalni frajerzy ;] Wiec teraz kilka moich opowiesci

1. Pan J., czasy gimnazjum, spodobalam mu sie, byl mily, slodki, czarus taki, wiec "bylismy" ze soba. Po miesiacu stwierdzil, ze lepiej bedzie jak "zostaniemy przyjaciolmi".. nie rozpaczalam jakos szczegolnie, ale bylo mi przykro, ze zostawia mnie tak wlasciwie bez zadnego powodu. Za jakis miesiac odzywa sie i stwierdza, ze jednak fajnie by bylo jakbysmy byli razem znow.. z tym, ze ja w tym czasie zdazylam dowiedziec sie jaki byl powod porzucenia mnie przed tego dupka ;p Podobala mu sie inna dziewczyna, ktora wlasnie zerwala z chlopakiem, wiec liczyl, ze ma u niej szanse.. niestety, przeliczyl sie i postanowil wrocic do mnie.. ;D chcialam, sie troche odegrac, wiec robilam mu nadzieje, ze wszystko bedzie ok, a potem wygarnelam mu, zeby spadal do tej, dla ktorej mnie zostawil ;] Troche sie chlopak zdziwil i czul sie bardzo urazony, ze tak chamsko go potraktowalam.. no coz..

2. Pan K. zdobyl moj numer od kolegi, pisal mi jaka jestem super itp itd, chcial sie umowic.. poniewaz go znalam z widzenia to orientowalam sie, ze ma dziewczyne. Jak zapytalam, czy jej to nie przeszkadza, ze on chce sie umawiac z innymi to stwierdzil, ze przeciez "wcale nie musi sie o tym dowiedziec".. i jeszcze byl zdziwiony, ze nie chcialam miec z nim wiecej kontaktu..

3. Kolejny pan K., mieszkal kiedys na moim osiedlu, wyprowadzil sie za granice i przyjechal na wakacje. Wpadlam mu w oko, pogadalismy chwile na lawce, niestety nie przypadl mi do gustu, ale uparl sie, zebysmy sie gdzies umowili. Byl typem pewnego siebie macho. Glupio bylo mi odmowic, wiec sie zgodzilam, ale w dzien spotkania rozmyslilam sie i naklamalam, ze zle sie czuje i jednak sie nie zobaczymy <wiem, moj blad, nie wolno tak robic>. Pech chcial, ze spotkalam sie z nim przypadkiem jak spacerowalam z kolezanka po miescie.. jak wrocilam do domu dostalam na gg wiadomosc, ze jezeli myslalam, ze mu sie podobam i dlatego sie ze mna umowil to jestem glupia. Bo tak naprawde to on sie zalozyl z chlopakami, ze mnie "wyrwie" i teraz przeze mnie przegral..(moze powinnam mu ta kase oddac? jak myslicie? ;p ) Oczywiscie okazalam sie "beznadziejna, glupia i w ogole nie warta tego, zeby ON sie ze mna umawial". Chyba bardzo urazilam jego dume.. Oczywiscie odwrocil kota ogonem i wszystkim opowiadal,ze jestem naiwna, bo chcial tylko wygrac zaklad, a ja liczylam na cos wiecej.. hmm ;D

4. Z kolejnym chlopakiem, z ktorym bylam 3 miesiace (rowniez czasy gimnazjum) zrywalam przez gg <tak, wiem.. szczeniackie> Napisalam, ze to koniec, on tez.. po czym po chwili juz pisal, ze teskni kocha, idzie sie rzucic pod pociag itp.. i badzmy przyjaciolmi.. ok. Wieczorem dowiedzialam sie, ze to ja blagalam, zebysmy znow byli razem, ze to on chcial mnie zostawic, bo jestem beznadziejna itp, itd.. Umowilismy sie na oddawanie swoich rzeczy ;p Przyszedl do mnie z kolegami jak nie bylo mnie w domu, podarl moje zdjecia, podpalil i rozrzucil na wycieraczce. Nastepnie wytlumaczyl mi w smsie, ze "zdjecia byly spalone, bo musial podpalic fajke koledze, a nie mial nic do podpalenia..one sie do tego idealnie nadawaly.." W sensie, ze niewiele dla niego znaczyly:p I teraz drogie wizazanki, odpowiedzcie mi.. jak mozna ZDJECIEM podpalic fajke.. lub cokolwiek innego, nie majac zapalek, zapalniczki itp..

Mnostwo bylo takich historii, jak mi sie cos jeszcze przypomni to dopisze
malaczarna885 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-05-26, 00:27   #3224
traicionera
Zakorzenienie
 
Avatar traicionera
 
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 10 917
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

nie przeczytałam jeszcze całego watku, ale dodam coś od siebie


poczatek studiow, lat temu kilka
Mój ówczesny chłopak zaprosił mnie na kolacje,a potem na kocert. Przychodze do akademika, drzwi zamkniete, na nich kartka- "jestem w pokoju obok". Wchodze- chlopak lezy sobie w lozku z kolezanka, pod pierzynka, w bieliznie i sie chichraja. To ja udalam, że nic sie nei stało, minelam ich i poszlam w głab pokoju, gdzie zaczelam z kolega ogladac mecz Trche exowi zrzedła mina, bo pewnie oczekiwał jakiejs awantury czy coś. Potem sei okazalo, ze on to sobie dzien wczeniej zaplanowal i jescze pozniej sie tym chwalil, jak sobie superl wymyslil nasze zerwanie. Na szczescie jakos za bardzo za tym exem nie szalałam, więc i nie cierpiałam po zerwaniu, tylko mnie wkurzało, że tak sie rpzechwalał tym zerwaniem dookola, jakby było czym.

tez na pierwszym roku, ale już tak pod koniec
chodzilam sobie an korektwye, był tam tez taki malomowny chlopak, praktycznei go nei znalam. Kiedyś ze zdziwieniem zauwazylam go an moim wydziale, spytalam, co tam robi, ten nie odpowiedzial, wiec psozlam na zajecia. Wychodze, patrze, ten siedzi. wstaje i mowi, ze proozmawiac chce. Ja sie spieszylam na inne zajecia, wiec mowie, ze nie mam czasu, zeby sie streszczal. A on do mnie startuje do calowania. Ja w takim szoku, odepchnelam go. On do mnie "XY, jedno stanowcze nie, a znikne na zawsze"- ja krzyknelam "nieeeee" i ucieklam. Potem sie dowiedzialam, ze on tak na mnie czatowal od jakiegos czasu, moje kolezanki go widzialy na wydziale, jeszzce mnie przyuwazyl z przyjacielem, psozedl do niego zaczął o mnie wypytywac i mu mowil, ze sie tak ciezko zakochal. A moj "mądry" przyjaciel myslal, ze to takie roamntyczne i mnie nie poiformowal. Przez pewien czas po tym zdarzeniu mialam uraz do facetow, ktos sie mnie pytal o godzine, a ja juz spode łba
traicionera jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-05-26, 15:07   #3225
bizarrella
Rozeznanie
 
Avatar bizarrella
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 796
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

to ja dorzucę swoje 3 grosze..
Kiedys bardzo podobal mi sie jeden koles, nazwijmy go K. Krecilismy ze soba jakis czas, pozniej wszystko szybko sie skonczylo, po pewnym czasie spotykamy sie na imprezie u wspolnych znajomych, caly czas mnie podrywal, impreza sie skonczyla, ja chcialam jeszcze zostac, pogadac z K. calujemy sie, ja juz w siodmym niebie, zaczyna sie ostro do mnie dobierac, ale ja caly czas nieugieta, nagle mowi mi zechcialby sie ze mna spotykac tak jak w tej chwili od czasu do czasu..ja sie pytam dlaczego. on na to ze ma dziewczyne, ale ja sie jemu podobam. pozniej sie dowiedzialam ze ta dziewczyna to byla znienawidzona przeze mnie panienka, z ktora kiedys mialam zatargi. Malo tego, kiedys opowiadal o niej, ze wyglada jak jego stara ciotka, dziewczyna ma wysunieta szczeke i nosi aparat korygujacy, mowil o niej ze wyglada jak koń...a teraz z nia jest! wyszlam z tego pokoju, i zrozumialam ze chcial mnie tylko przeleciec, na szczescie nie dalam sie, bo paskudnie bym sie czula...najsmieszniejsze jest jeszcze to ze on dalej jest z ta panienka, na nk, zapewnia ze ja kocha, ze jest wspaniala, piekna itd..
dziewczyna ogolnie jest taka cicha, szara myszka, ma klapki na oczach, zalorze sie ze nie bylam jedyna dziewczyna , z która chcial sie spotykac od czasu do czasu...
__________________
PROSZĘ KLIKNIJ W MÓJ LINK!!!!!

bizarrella jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-06-03, 09:52   #3226
bystok
Raczkowanie
 
Avatar bystok
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 98
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Hmm, jak tak czytam, to się zastanawiam czy ja trafiłam na faceta-ideał? Fakt, dużo facetów to ja nie miałam, raptem 3 z czego 2 to "wakacyjne romanse" - na dodatek młodsi ode mnie o kilka lat. A ten jeden to mój obecny mąż. Jakoś tak do wiatru nigdy mnie nie wystawił, ale jedna historia się zdarzyła. To było na początku naszej znajomości, ja kończyłam 2 rok studiów on zdawał maturę (nie, nie jest młodszy, tylko 2 lata w plecy przez zawodówkę i technikum). Zaprosiłam go na imprezę połowinkową (studiowałam na licencjacie), powiedziałam żeby przyszedł do mnie dzień wcześniej to powiem mu o której ma po mnie przyjechać. Miał być o 15, nie ma go i nie ma, już 17 dochodzi. Komórki nie miał, ja zresztą też, ale w końcu zadzwonił na stacjonarny, ale słyszę w głosie, że pijany. Mówi, że jest blisko i zaraz bedzie, ja myślę "no tak pijany mi tu potrzebny, żeby mi bigosu u dziadków narobił", więc ja wyszłam do niego, patrzę a on idzie spodnie do koloan mokre (padało, ale nie aż tak), marynarka też mokra, i jak się domyśliłam przez telefon - pijany. Co się okazało? miał rozdanie świadectw maturalnych, poszli z kolegami na piwo do parku, potem powiedział kumpol że idzie bo się ze mną umówił i poszedł a żeby droge skrócic poszedł przez rzeczkę (dobrze, że płytka), dlatego spodnie do kolan mokre, nie wiedział nawet gdzie zostawił świadectwo maturalne. I gada: chodź do Ciebie zrób mi kawy to lepiej się poczuję. Już się rozpędziłam i tłumacze godzinę, że nie bo dziadkowie, bo mi wstydu narobi. Ja akurat po chorobie stoję i tłumaczę w deszczu godzinę dlaczego nie idziemy do mnie. W końcu napisałam na kartce o której ma na drugi dzien po mnie przyjechać \, wszadziłam w kieszeń mu i poszłam. Na drugi dzień, godzina 16.30 miał juz być, nie ma. Więc o 17 poszłam się rozbierać bo pewnie już nie przyjdzie, pijany był to zapomniał gdzie kartkę włożyłam. A otóż zaraz potem przyszedł i na przeprosiny przyniósł 10 (!) róż.

A druga historia to mojej przyjaciółki. Miała faceta, po studiach pojechała do domu, do swojego miasta ale tam ciężko z praca więc wróciła i zamieszkała z nim u jego rodziców bo on nie chciał się wyprowadzać. W końcu znalazła pracę, ale nadal mieszkali z jego rodzicami (facet miał wtedy 28 lat, moja przyjciółka M. 25), po prawie 2 latach w końcu go przekonała żeby się wyprowadzili, znaleźli jakieś mieszkanie, wyprowadzili się. Mieszkali 1,5 roku, on sporo czasu spędzał z kumplami i u rodziców, jak miał jakiś problem to gadał z matką a nie z M. W końcu którejś niedzieli z rana zadzwoniła na jego komórkę matka i powiedział, że ona ma dośc, że on ma wracać do domu, bo M. o niego nie dba, że on coraz gorzej wygląda, że M. nie szykuje mu odpowiedzniej ilosci warzyw do jedzenia i zaraz bedzie miał awitaminozę (fakt, nie jadł surówek i sałatek bo nie lubił, więc M. na siłę wpychać mu nie będzie, dziecko nie jest więc powinien wiedzieć co ma jeść, ale nie jadł i zaczął mieć jakies tam problemy). M. to wszystko słyszy, bo telefon miał głośno nastawiony. I co zrobił ten facet? Wyprowadził się do mamusi (miał już 31 lat) . M. do mnie dzwoni i płacze w słuchawkę, ze rzucił, ze odszedł, że Boże Narodzenie bez niego. Ja lecę do niej na złamanie karku i słucham co nawyprawiał. okazało się, ze wszystkiego mi nie mówiła, że on do mamusi na obiadki często chodził, bo M pracuje na zmiany i nie zawsze mogła podać mu ciepły obiad pod nos jak wracał z pracy W końcu M. pogodziła się z tym i zaczęła układać sobie życie bez niego. Po 3 miesiącach zadzwonił (zbliżała się Wielkanoc), że chce wrócić, że mu jej brakuje. W końcu dała mu szansę, wprowadził się do niej to juz było po Wielkanocy, wakacje się zbliżały. Pomieszkali razem trochę, on zaczął mówić o ślubie, że chce ślubu, ze zamieszkają u jego rodziców, bo mama jego mówi po co płacić za wynajmowane mieszkanie skoro u nich w domu można zrobić oddzielne mieszkanie na górze. Dobra, M. się zgodziła, ale jakoś facet konkretnych planów kiedy co i jak nie przedstawiał, tylko mówił, że ślub itd, itp. Był piątek, jakoś miesiąc do Bożego Narodzenia) dzwoni M. że ten jej facet jutro chce iść na zakupy bo w niedziele planuje jej coś powiedzieć przy uroczystej kolacji. Ja mówię, no to daj znać co potem. A ona dzwoni w niedziele zapłakana, rano, że wczoraj poszli na zakupy, że kupił jakieś wino, coś do jedzenia, powiedział jej żeby się zastanowiła jaki chce pierścionek zaręczynowy. A w niedzielę rano walną z grubej rury, że odchodzi! Świnia, żul, o przepraszam świnki, żul, gnój, słów brak. Ja w ciąży jak na sygnale jadę na drugi koniec miasta pocieszać przyjaciółkę a ten do mnie dzwoni żebym M wytłumaczyła dlaczego on nie może z nią być. Aż mnie zatkało przez telefon. i facet do tej pory mieszka z mamusią, ma 34 lata. A M. żałuje tych lat spędzonych z nim, powiedziałam jej żeby nie żałowała bo przynajmniej się dowiedziała jakich facetów omijać szerokim łukiem. Ale się rozpisałam
bystok jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-06-08, 21:05   #3227
nieobecna
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 7
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Czytam ten wątek tygodniami i tak myślę, że faceci to mają zero fantazji, cały czas tylko te same schematy...

Też miałam swojego wspaniałego Adonisa. Znaliśmy się wcześniej, ja się w nim trochę po cichu durzyłam... Piękny jak model, do tego zalotny, dowcipny i bystry... Więc naturalnie kiedy wreszcie mnie dostrzegł i zaprosił na spotkanie, byłam w siódmym niebie. Tak niezobowiązująco gadaliśmy w knajpkach, aż pewngo dnia umówiliśmy się, że pojedziemy do niego obejrzeć jakiś tam film. Umówiliśmy się na przystanku, bo mieszkał za miastem, busem się dojeżdzało, nie tak łatwo.
Byłam na miejscu o czasie, tymczasem jego ani śladu. 5, 10, 15 minut. Dzwonię, nie odbiera. Mija kolejne 15 minut, dzwonię znowu - "Sorry, będę za kwadrans." Zjawił się po pół godzinie, powinnam była w tym czasie po prostu zawrócić do domu... A jaka była jego wymówka? "Wiesz, znajoma z internetu właśnie przyjechała z Anglii i zasiedziałem się z nią..." Powinna mi się zaświecić lampka ostrzegawcza, ale "no przecież gdzie ja znajdę drugiego takiego boskiego..?"

Niestety, ja z tym burakiem spotykałam się nadal, mimo tego, że do mnie mówił "żono" a koleżance opowiadał, że żadnego związku teraz nie pragnie... W końcu pojechałam do niego na kameralne urodziny, a że do domu nie było jak wrócić to zostałam na noc. Wypiłam troszkę za dużo, więc chciałam się tylko położyć i zasnąć... a ten dalej do mnie z łapami. Opędzałam się jak mogłam, mówiłam, żeby przestał aż w końcu spytał "jak nie chcesz to powiedz, że nie", więc ja oczywiście "NIE CHCĘ"... na co on obrażony obrócił się za przeproszeniem dupą do mnie i poszedł spać. Rano powtórzyło się to samo, ja natychmiast wzięłam swoje rzeczy i powiedziałam, że wracam do domu... A on "Dobra"... i siada do kompa jak gdyby nigdy nic. Marzłam na przystanku autobusowym 45 minut bo z takiego zadupia nic nie jechało w sobotę rano, a do kolesia nie odezwałam się już nigdy w życiu, nawet żeby mu bluzgnąć...

Ale wiecie co jest w tej historii najlepsze? Że zwierzył mi się ze swojego wielkiego życiowego pragnienia... Mianowicie chciałby zostać... PASTOREM!
nieobecna jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-06-08, 21:24   #3228
famka89
Zadomowienie
 
Avatar famka89
 
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: zdolnyśląsk
Wiadomości: 1 041
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Cytat:
Napisane przez nieobecna Pokaż wiadomość
Czytam ten wątek tygodniami i tak myślę, że faceci to mają zero fantazji, cały czas tylko te same schematy...

Też miałam swojego wspaniałego Adonisa. Znaliśmy się wcześniej, ja się w nim trochę po cichu durzyłam... Piękny jak model, do tego zalotny, dowcipny i bystry... Więc naturalnie kiedy wreszcie mnie dostrzegł i zaprosił na spotkanie, byłam w siódmym niebie. Tak niezobowiązująco gadaliśmy w knajpkach, aż pewngo dnia umówiliśmy się, że pojedziemy do niego obejrzeć jakiś tam film. Umówiliśmy się na przystanku, bo mieszkał za miastem, busem się dojeżdzało, nie tak łatwo.
Byłam na miejscu o czasie, tymczasem jego ani śladu. 5, 10, 15 minut. Dzwonię, nie odbiera. Mija kolejne 15 minut, dzwonię znowu - "Sorry, będę za kwadrans." Zjawił się po pół godzinie, powinnam była w tym czasie po prostu zawrócić do domu... A jaka była jego wymówka? "Wiesz, znajoma z internetu właśnie przyjechała z Anglii i zasiedziałem się z nią..." Powinna mi się zaświecić lampka ostrzegawcza, ale "no przecież gdzie ja znajdę drugiego takiego boskiego..?"

Niestety, ja z tym burakiem spotykałam się nadal, mimo tego, że do mnie mówił "żono" a koleżance opowiadał, że żadnego związku teraz nie pragnie... W końcu pojechałam do niego na kameralne urodziny, a że do domu nie było jak wrócić to zostałam na noc. Wypiłam troszkę za dużo, więc chciałam się tylko położyć i zasnąć... a ten dalej do mnie z łapami. Opędzałam się jak mogłam, mówiłam, żeby przestał aż w końcu spytał "jak nie chcesz to powiedz, że nie", więc ja oczywiście "NIE CHCĘ"... na co on obrażony obrócił się za przeproszeniem dupą do mnie i poszedł spać. Rano powtórzyło się to samo, ja natychmiast wzięłam swoje rzeczy i powiedziałam, że wracam do domu... A on "Dobra"... i siada do kompa jak gdyby nigdy nic. Marzłam na przystanku autobusowym 45 minut bo z takiego zadupia nic nie jechało w sobotę rano, a do kolesia nie odezwałam się już nigdy w życiu, nawet żeby mu bluzgnąć...

Ale wiecie co jest w tej historii najlepsze? Że zwierzył mi się ze swojego wielkiego życiowego pragnienia... Mianowicie chciałby zostać... PASTOREM!
oj Kochana jakbym czytała o sobie tylko ten "mój" chciał być księdzem - i za wczasu poznawał i zaliczał wszystkie panienki - no bo później nie będzie mógł
famka89 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-06-08, 21:31   #3229
nieobecna
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 7
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Cytat:
Napisane przez famka89 Pokaż wiadomość
oj Kochana jakbym czytała o sobie tylko ten "mój" chciał być księdzem - i za wczasu poznawał i zaliczał wszystkie panienki - no bo później nie będzie mógł

Z tego co widziałam to jeszcze wielu innych takich było... A może to cały czas ci sami?
nieobecna jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-06-08, 21:46   #3230
famka89
Zadomowienie
 
Avatar famka89
 
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: zdolnyśląsk
Wiadomości: 1 041
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Cytat:
Napisane przez nieobecna Pokaż wiadomość
Z tego co widziałam to jeszcze wielu innych takich było... A może to cały czas ci sami?
możliwe
famka89 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-06-08, 22:20   #3231
Wertka
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: blisko monitorka:)
Wiadomości: 213
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Moj EX namiętnie uwielbiał mnie budzić po 3:00 nad ranem głupim sms. Ja na nie nie odpisywałam, ale z reszty nocy nici. Przy czym smsa wysyłał wczesniej z bramki internetowej.
Tłumaczyłam ze chce pospać nic nie dało. Raz napisał mi jakiegos sms, pamietam jak dzis dostałam go około 3.50. Wkurzyłam sie i odpisałam "co się stało??" I jak na złośc tym sms go obudziłam.A on w sms z tekstem"ze musze sie isc leczyc na nogi bo na głowe za pozno".Odpisałam"ok. dzieki".
I takich chorych tekstów miałam masę, to dobrze ze juz z Nim nie jestem
Wertka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-06-09, 06:46   #3232
2018070520180950
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 58 878
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Cytat:
Napisane przez famka89 Pokaż wiadomość
oj Kochana jakbym czytała o sobie tylko ten "mój" chciał być księdzem - i za wczasu poznawał i zaliczał wszystkie panienki - no bo później nie będzie mógł
2018070520180950 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-06-13, 12:41   #3233
famka89
Zadomowienie
 
Avatar famka89
 
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: zdolnyśląsk
Wiadomości: 1 041
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

może to trochę nie smaczne ale przypomniało mi się co kolega zrobił w liceum...

Lekcja matematyki ,nauczycielka rozdaje kartkówki ,w klasie cisza ... a on wstaje i na cały głos " Pani Profesor mogę poprawić pałę?"
"Oczywiście" , na co on poprawia spodnie i ich zawartość i siada ...
Wszyscy takie oczy
Heh dobrze ,że kobieta nie zrozumiała "żartu"...
famka89 jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2009-06-14, 09:43   #3234
psiri
Raczkowanie
 
Avatar psiri
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: Grecja
Wiadomości: 166
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Po rozstaniu on w ramach zemsty Oo zaczal pisywac do mojej kolezanki jaka to ona wspaniala, jak mu sie podoba i ze teraz, kiedy jest wreszcie wolny moga byc razem. A ona glupia mu wierzyla... i jeszcze mi donosila co jej mowil, jakie komplementy prawil.. Wiedzialam ze to dran ktory wykorzysta jej naiwnosc wiec ja "oswiecilam" jakim jest dupkiem. A ze przewidzialam co jej powie i ze bylo to dokladnie to co mowil mi to naszczescie mi uwierzyla...
psiri jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-06-14, 10:07   #3235
ogwiazdka
Wtajemniczenie
 
Avatar ogwiazdka
 
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 831
GG do ogwiazdka
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Cytat:
Napisane przez famka89 Pokaż wiadomość
może to trochę nie smaczne ale przypomniało mi się co kolega zrobił w liceum...

Lekcja matematyki ,nauczycielka rozdaje kartkówki ,w klasie cisza ... a on wstaje i na cały głos " Pani Profesor mogę poprawić pałę?"
"Oczywiście" , na co on poprawia spodnie i ich zawartość i siada ...
Wszyscy takie oczy
Heh dobrze ,że kobieta nie zrozumiała "żartu"...
__________________
Mój blog --> http://fashionable-lady.blogspot.com/
Zapraszam

Blog zawieszony





ogwiazdka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-06-14, 20:01   #3236
munecabrava
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 133
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

witam was no ja juz tez niejedno przezylam w co sama wierzyc nie potrafie nieraz ale teraz opowiem wam moja ostatnia historie... a wiec :

nazwijmy tego osobnika Panem D. , otoz Pan D pewnego dnia napisal do mnie smsa jak by to chcial bardzo mnie poznac i wogole ze jestem jego marzeniem itp. ... ze numer wziol od naszego wspolnego kolegi zagladaja mu w telefon bo sie nie potrafil opanowac zeby nie napisac do tak cudownej osoby ble ble ble itd ....
wic ze akurat bylam wtedy sama , zostawilam mojego eks ( tak samo nic nie wartego ) juz kiedys o tym eks nawet tu opisywalam ,no to skusilam sie na zawarcie znajomosci z Panem D. ... no pisalismy do siebie przez jakis czas ,jego wychwalajace w niebieosa smsy , spotkalismy sie u wspolnych znajomych itd...
juz wtedy pewnego razu wykrecil mi niezly numer bo umowil sie smsm na 19.00 na co ja sie wyszykowalam , bylam w 100% gotowa i siedzialam czekajac na niego bo mial rzekomo podjechac autem ..... no i sie wysiedzialam do 22.00 ....na co dostalam smska ze sorki ale mial wazne spotkanie w interesch i nie mogl , ze wynagrodzi mi to nastepnym razem ..... no myslalam ze sie zagotuje we mnie cos na miejsc ale jakos tak bylam zauroczona tym Panem ze mu to wybaczylam oj jakaz bylam glupia juz wtedy powinnam go kopnac w d...... !!
ale no nastepnym razem jak zwykle psoiedzielismy troche dluzej u wspolnych znajomych .... moj pan D. nachwalic sie nie mogla znow jaka to jestem wspaniala itp.... potem zostalismy na noc u tych znajomych bo wiadomo ze pan D nie mogl pijany wracac samochodem ..... no fakt tu mu trzeba przyznac ze jak mu powiedzialam stanowczo NIE !!!!!! to nie zmuszal mnie do tego by sie z nim przespac .... powiedzial nic na sile i za to chwala bogu ze do niczego nie doszlo !! przespalismy te noc obok siebie ale nic wiecej . rano Pan D kulturalnie odwieozl mnie do domu . no i jakby kamien przepadl na kolejny tydzien czasu , zero telefonow , nie odpisywal na smsy kompletnie nic !!
po tygodniu Pan D sie odezwal o dziwo ze byl zajety itp i ze chcialby spedzic ze na w ramach przeprosin wieczor za brak kontaktu z jego strony.ja juz wtedy ochlonelam i nie bylam zaangarzowana ale sie zgodzilam . owszem pan D podjechal , powiedzial ze mam z nim jechac na stacje benzynowa ( z racji ze byla godzina 23 .00 ) zby kupic papierosy , posiedzielismy 15 min w aucie i powiedzial ze zadzwonil wazny tel i musi wracac
no ..... i kolejne 2 dni cisza nastepnie Pan D pisal co wieczor przez tydzien na gg ze mam przyjechac do niego bo chce kawe wspolna wypic ze zaluje , ale wtedy ja mu zrobilam to samo 3 razy obiecywalam i 3 razy odwolywalam "jak kba bogu tak bog kbie " hihih ... no i kolejny jego wyskok .... zebym mu poslala mmsa bo teskni :P no to ja z czystej ciekwosci co tym razem wykombinuje wyslalam i zamiast odpisac to zero , cisza , tel wylaczyl ..... no to ja juz z czystej przekory napisalam po pary dniach co slychac na to on odpisal ze przeprasza ale nie wiedzial jaka jestem do konca i nie chcial robic mi nadzieji dlatego nie odpisywal ..... a ja mialam z tego Pana niezly baw bo niestety ale od tego caasu zakup " papierosow - rzeczy priorytetowej " na stacji to robilam sobie z niego ubaw i tylko czekalam na kolejna reakcje tego dupka hihi aha zapomnialam dodac ze po naszej wspolnej imprezie u znajomych wspolnych na drugi dzien pojawil sie z inna dziewczyna na kawie ( i dzieki bogu mam takich swietnych znajomyc ze mi zaraz o tym powiedzieli ) .... no ale szczyt glupoty zeby do wspolnych znajomych pojawiac sie na kawie z inna laską .. wiedzac ze znajomi Ci dziennie rozmawiaja ze mna ale on sie wyparl potem ze ta laska to byla tylko kolezanka
no i do dzis raz na miesiac dostaje smsa " Cio tam ? " za kazdym razem tej samej tresci - ... a ja po prostu ignoruje ten dzwiek komorki i pozostawiam dupka bez odowiedzi .

ze tez na swieci sa jeszcze tacy idioci ktorzy sami nie wiedza czeg chcą :P .... gdzie ja znajde noralnego faceta .... chyba ich juz nie ma i dawno wygineli
munecabrava jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-06-14, 20:48   #3237
mehja
Zakorzenienie
 
Avatar mehja
 
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 14 354
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Cytat:
Napisane przez munecabrava Pokaż wiadomość

ze tez na swieci sa jeszcze tacy idioci ktorzy sami nie wiedza czeg chcą :P .... gdzie ja znajde noralnego faceta .... chyba ich juz nie ma i dawno wygineli
A jak są to zajęci
dobrze, że nic nie odpisujesz, trzymaj tak dalej
mehja jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2009-06-14, 23:43   #3238
halszka88
Raczkowanie
 
Avatar halszka88
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Krk
Wiadomości: 72
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

to ja dorzuce cos od siebie, dzis zerwalam z moim chlopakiem (bylismy tylko 2 miesiace wiec i zal mniejszy) ale jego zachowanie po prostu mnie rozbrajalo, chlopak siedzial cale dnie przed kompem grajac w gry, nigdy sam od siebie nie napisal mi smsa nie mowiac juz o dzwonieniu lub proponowaniu spotkan (moje telefony odbieral rowniez czasami, a odpisywal nieraz po 3 dniach "bo gralem w gre, no wiesz, taka misja byla do przejscia, nie moglem od razu odpisac a potem... zapomnialem... hmm), kiedys jak do niego przyszlam to mowi do mnie "ja tylko tu zakoncze te gre i juz do ciebie ide (czekalam 3 godziny ogladajac lampe, sciany, polki z ksiazkami i co jeszcze napotkal moj wzrok na drodze) a jak przychodzilam o 17,15 mimo ze mialam byc o 17 to on pytal co tak wczesnie, ze moglam napisac ze juz bede bo nie zdazyl sie przygotowac (i wtedy szedl brac kapiel i sie golic wracal po godzinie a ja obserwowalam lampe i inne elementy wystroju jego pokoju) na spacerze bylismy raz (ibyl to jedyny raz "poza" jego domem) na przywitanie chcialam go pocalowac ale sie odsunal jakby sie wstydzil albo bal, ze go ktos zobaczy, hehe no a to jeszcze nie koniec, chcialam byc mila i bez okazji kupilam mu podkoszulek, on rozpakowauje, widze jego smetna mine, pytam czy mu sie podoba? a on mi prosto w oczy "nie, nie podoba mi sie, tylko co ja teraz z tym zrobie", odpowiedzialam, zeby przerobil go na szmate do zmywania podlog, dalej... jak zapytalam czy moglby mi kupic kiedys kwiatka to odpowiedzial ze badyli nie bedzie kupowal...ogolnie to teraz (mimo ze od naszego zerwania minelo jakies 3 godziny) smiac mi sie chce z tego zwiazku (aha a zerwal przez smsa oczywiscie:P) 3 dni temu napisalam mu, zeby przemyslal swoje zachowanie, zeby zaczal mnie traktowac powaznie (pisac do mnie, dzwonic, umawiac sie na spotkania itp) i zeby dal mi odpowiedz jaka jest jego decyzja (nie uwazalam za potrzebne pisac, ze te decyzje ma mi oznajmic na naszym spotkaniu, a widac powinnam bo teraz zerwal ze mna klikajac w klawiature swojego telefonu (co mnie utwierdzilo w tym, ze zwiazek ten nie mial przyszlosci i dobrze mi z tym, ze jest jak jest)
halszka88 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-06-15, 10:03   #3239
incognito_girl
Raczkowanie
 
Avatar incognito_girl
 
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 188
GG do incognito_girl
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Mój TŻ generalnie jest bez zarzutu, ale ostatnio mnie szlag trafił. Leżymy sobie, ja wtulona w niego, a on mi wyjeżdża z tekstem "No i teraz przydałby się jeszcze drugi lachon, żeby tak się przytulił z drugiej strony". Grzecznie mu odpowiedziałam, że jak chce drugiego lachona to ja wysiadam z takiego układu, a on na to, że w takim razie sobie znajdzie dwa lachony. Taa, i co jeszcze
Ja nie wiem, czy każdy facet ma takie ukryte marzenia, czy tylko mój ma jakiejś zapędy bigamistyczne
__________________
nobody said it was easy
incognito_girl jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-06-15, 11:52   #3240
mOna01
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 6 108
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Cytat:
Napisane przez incognito_girl Pokaż wiadomość
Mój TŻ generalnie jest bez zarzutu, ale ostatnio mnie szlag trafił. Leżymy sobie, ja wtulona w niego, a on mi wyjeżdża z tekstem "No i teraz przydałby się jeszcze drugi lachon, żeby tak się przytulił z drugiej strony". Grzecznie mu odpowiedziałam, że jak chce drugiego lachona to ja wysiadam z takiego układu, a on na to, że w takim razie sobie znajdzie dwa lachony. Taa, i co jeszcze
Ja nie wiem, czy każdy facet ma takie ukryte marzenia, czy tylko mój ma jakiejś zapędy bigamistyczne
jak długo jesteście razem?
__________________

mOna01 jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Forum plotkowe


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 03:07.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.