|
|||||||
| Notka |
|
| Forum plotkowe Zapraszamy do plotkowania. Na forum plotkowym nie musisz się trzymać tematyki urodowej. Tutaj porozmawiasz o wszystkim co cię interesuje, denerwuje i zadziwia. |
![]() |
|
|
Narzędzia |
|
|
#3271 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 58 878
|
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane
Cytat:
![]() ![]() ![]() ![]() ale typek@!!! |
|
|
|
|
#3272 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: JapkoLandia
Wiadomości: 3 443
|
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane
Cytat:
ja po jednej takiej akcji powiedziałabym: bye...jestem o tżta zazdrosna, nie umiałabym mu tego zapomnieć, dziwię ci się naprawdę jak to wytrzymujesz... |
|
|
|
|
#3273 | |
|
Przyczajenie
|
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane
Cytat:
Wiem, że robię źle, że to nie ma przyszłości... ale wiem też, że muszę w jakiś tam sposób dojrzeć do tego, żeby odejść na zawsze... Edytowane przez morewka Czas edycji: 2009-06-30 o 19:35 |
|
|
|
|
#3274 | |
|
Wtajemniczenie
|
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane
Cytat:
Trzymaj się dzielnie i szukaj wyjścia! |
|
|
|
|
#3275 | |
|
Przyczajenie
|
Cytat:
Nie mniej jednak postanowiłam zmienić swoje życie. Od dziś zaczynam.. ![]() ![]() ![]() ![]() Dziękuję za wsparcie tak czy siak! ![]() |
|
|
|
|
#3276 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Syreni gród
Wiadomości: 10 256
|
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane
Sytuacja z jednym z moim ex , mieszka w centrum miasta , ja na obrzeżach.
Piszę mu więc smsa : "Spotykamy się?" , on na to: "Nie, wiesz, u mnie to tak pada i jest burza, że nie wiem, jak z domu wyjdę." Pomijam fakt, że akurat w tym momencie moja koleżanka była w centrum miasta na zakupach i stwierdziła, że pogoda ładna i nawet słońce świeci
__________________
czasem mniej znaczy więcej, taka szczypta ironii. |
|
|
|
#3277 | ||
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane
Cytat:
Cytat:
|
||
|
|
|
#3278 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-11
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 5 577
|
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane
Poznalam pana X(lat 24) dawno temu na koncercie, pobawilismy sie razem a potem kazde poszlo w swoją stronę. Troche zalowalam, bo mi sie spodobal. Rok pozniej zagadal do mnie na jakiems portalu spolecznosciowym, na poczatku nie wiedzial ze ja to ja, ja go poznalam od razu, gadalismy na gg, spotkalismy się, bylo super, spotykalismy sie co pare dni, odbilo mi zupelnie, bo na tamta chwile nie przeszkadzalo mi, ze facet jest praktycznie bez wyksztalcenia, b.duzo pali, pije w kumplami, pali trawkę, przedklada mecze nad spotkania, i w ogole typ taki trochę...hm. on sam o sobie mówił, ze jest fajnym facetem
![]() A ja jakies zacmienie umyslu mialam. W kazdym razie uparł się zeby mnie poznac z kumplami, nie chcialam ale poszlam, nie bylo najgorzej, tyle tylko ze przegapilam ostatni tramwaj a na nocny musialabym czekac ze 2h. nic stwierdzilam ze wychodze, on sie ze mną zebrał (i z drugim nieprzytomnym kumplem) az bylam zaskoczona, bo caly wieczór mnie praktycznie ignorował, jakbym nie istniała, pomijajac fakt ze z nim przyszlam i przedstawil mnie jako swoja dziewczyne. Jednakze na zewnątrz okazalo się, ze olewania mnie ciąg dalszy, ja nie wiedzialam co robic, czy brac taksówkę, on mnie odstawił na przystanek i stwierdzil, ze wraca do kumpli. w koncu wsiadlam w zjazdowy i po nocy szlam piechotą do domu, po ciemku, przez najbardziej niebezpieczne dzielnice w moim miescie. napisalam smsa, ze czuje się olana i nie wiem o co chodzi i poszlam spac. nastepnego dnia o 14.00 próbowalam sie do niego dodzwonic, zeby to jakos wyjasnic, nie odbieral, o 17.00 dostalam wiadomosc na gg (sic!!) ze chcial mi napisac dopiero jak wytrzeźwieje, ze zebym nie brala tego do siebie, ze jestem fantastyczną dziewczyną i w ogole, bla bla bla, ale on nie jest gotowy na kolejny związek, ze za szybko(sam przyspieszal wszystko, z poznaniem z kumplami na czele) i ze bardzo mu przykro, ale woli to zakonczyc na wczesnym etapie. i ze nie mialby odwagi powiedziec mi tego w twarz ![]() próbowałam do niego jeszcze napisac (chyba z szoku) zeby ze mną pogadal ale juz sie nie odezwal. Ja przyznam bylam w szoku, dobrze się dogadywalismy, sporo chemii było, a on znienacka, przez gg zerwal ze mną znajomosc definitywnie. Co za tchórz. i menda. Na szczescie niedługo potem poznalam mojego faceta, z którym jestem szczesliwa i który jest zupelnym przeciwienstwem X. |
|
|
|
#3279 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Syreni gród
Wiadomości: 10 256
|
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane
Cytat:
Hej Doris, widzę, Twój wątek bije rekordy popularności ![]() 1. Mój ex, byliśmy ze sobą jeszcze w gimnazjum. Byłam po operacji, więc odwiedził mnie w domu, zwłaszcza, że była to nasza miesięcznica. Odstroił się, jak szczur na otwarcie kanałów no i przyniósł czekoladę, a wręczając mi ją, powiedział: "Jak zjesz to przytyjesz w cyckach." Szczęka mi opadła ![]() 2. Mój pierwszy chłopak, ja w drugiej gimnazjum, on tak samo ,bo trzy razy nie zdał. Byliśmy ze sobą wtedy może z tydzień, znaleźliśmy sobie ustronne miejsce, w którym mogliśmy się przytulać, całować do woli, wiadomo On oświadczał, że jest prawiczkiem, ja wtedy byłam dziewicą i nie chciałam wtedy tego zmieniać. Pewnego dnia poszliśmy w to ustronne miejsce nad Wisłą, no doszło do całowania i on chciał przejść do rzeczy ,wyjął prezerwatywy z kieszeni itd Odepchnęłam go, na szczęście zadzwoniła moja koleżanka i wróciliśmy do domu. Potem pisał, że przeze mnie nie kupił biletu i kanary go spisały w autobusie, bo musiał kupić prezerwatywy. W krótkim czasie od tego wydarzenia, rozstaliśmy się(presja rodziców, bo pochodził on z nieciekawego osiedla,poza tym nie zdawał). Po rozstaniu pisał mi, że się zabije, że zjedzie na sankach ze skarpy: http://i152.photobucket.com/albums/s...g?t=1246467366 (środek lata to był ) , gdy widział, że mnie to nie rusza, przyznał, że tak naprawdę, założył się z kolegami o 50 zł, czy się ze mną prześpi i tak naprawdę to jest doświadczony.. nie komentuję. Nie mam z tym panem kontaktu do dziś. 3. Mój inny ex chłopak, ja również jako gimnazjalistka on dwa lata starszy, mieliśmy oboje konta na portalu fotka.pl Byliśmy niby parą, on zakochany we mnie ![]() 4. Jakiś tam ex chłopak pytał mnie, czy się spotkamy, bo on akurat jest w moim mieście (dzieliło nas 50 km) , mówię, że nie mogę, mam parę klasówek ważnych tego dnia itd. Obraził się na mnie i poiwedział, że jeśli wszystko jest ważniejsze, to niestety on musi skończyć ten związek. Ja miałam 14 lat, a on 19 ![]() 5. Miałam niecałe 14 lat, moja pierwsza randka z chłopakiem (ten z pierwszej historii od czekolady), poszliśmy na spacer do jakiegoś lasku. Usiedliśmy sobie na trawce, niby romantycznie, tu zachód słońca, tu mnie on obejmuje itd. Przeżyłam z nim swój pierwszy pocałunek (nieudany zresztą ) no i jego rączki powędrowały pod moją spódniczkę i majtki i od razu je cofnęłam. Tego samego dnia, gdy odprowadzał mnie do domu, stwierdził, że nic z tego jednak nie będzie, bo on nie jest gotowy na związek itd.Po 3 tygodniach związał się z inną Ich związek był burzliwy, nie przetrwał długo, raptem 7 miesięcy. On, będąc z nią pisał mi smsy w stylu "a chciałabyś zrobić mi loda" itd. Po skończeniu ich związku spotykałam się z nim "po przyjacielsku", ale na maksa się zaangażowałam i poczułam do niego coś więcej. Wykorzystał to, dlatego się całowaliśmy itd. Później byłam z tym człowiekiem rok i to chyba najgorszy rok w moim życiu, będąc z nim, poznałam kolejnego chłopaka (ex od wczoraj), który również był toksyczny. Ale o dwóch ostatnich panach, na których łącznie zmarnowałam 2,5 roku napiszę kiedy indziej . Chyba nie mam szczęścia do facetów.
__________________
czasem mniej znaczy więcej, taka szczypta ironii. Edytowane przez oh Mandy Czas edycji: 2009-07-01 o 19:14 |
|
|
|
|
#3280 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 1 580
|
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane
morewka
boze swiety.dziewczyny wybaczciee, mozcie mnie ukamieniować ale.... czyś ty dziewczyno sie z lewym butem na mózgi zamienilas?! co ty robisz z tym facetem!! nie nie tłumacz że kasa, sama siebie tym oszukujesz! jak możesz byc z kimś kto sie tak traktował?! weź pod uwage to ze jeżeli ktos zrobił to raz....zrobi to i drugi..nieważne ze obieca! nie dziś jutro, to pojutrze... boże ale ejstem zla na takie panny...o jezu ;/ |
|
|
|
#3281 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Syreni gród
Wiadomości: 10 256
|
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane
1 . Mój ostatni ex TŻ dawał mi zakaz, mówiąc : Masz zakaz na komputer, dobrze? ( Sam nie siedział ponoć przy komputerze
)Nie posłuchałam oczywiście, bo inaczej nawet bym konta tutaj nie posiadała. No i pewnego razu zalogowałam się na youtube z zamiarem posłuchania muzyki ![]() On po godzinie pisze : Czemu siedziałaś przy komputerze?! Magda (jego starsza siostra) sprawdziła! Piszę mu, że nie wierzę, że dorosła kobieta bawiłaby się w szpiegowanie dziewczyny młodszego brata. On: Ahh to cudowne zaufanie do mnie no, ale cóż. Przyzwyczaiłem się.Ja: Ahh to cudowne robienie ze mnie głupiej, naiwnej idiotki Ale cóż, przyzwyczaiłam się. ![]() Potem oczywiście odwrócił kota ogonem, twierdząc, że ja robię z niego idiotę, a on jest tym pokrzywdzonym przeze mnie chłopaczkiem z czystym sumieniem ![]() 2. Ten sam ex. Zakończenie roku szkolnego. Pyta, jak się ubrałam Odpowiadam więc, że mam spódnicę, szpilki i koszulę, standard. Spódnica oczywiście za kolano, koszula elegancka, więc nie byłam wyzywająco ani seksownie ubrana! Zrobił mi awanturę smsową, jak siedziałam w szkole na auli podczas apelu, twierdząc, że ubrałam się tak, żeby wszyscy na mnie patrzyli. Żałuję, że telefonu przez okno nie wyrzuciłam.Potem jakoś emocje ostygły, wróciłam do domu, spotkaliśmy się. Byłam zadowolona ( w końcu wakacje , no taak )On siedząc naburmuszony, spytał: Z kim już mnie zdradziłaś, że masz taki humor dobry? , a po chwili: Kto Ci ten humor poprawił?! [niby zazdrość taaak ! ]3. Uprawiamy seks, u mnie prawie punkt kulminacyjny, a on się głupio cieszy i pyta: Co tam? [ z durnym uśmiechem oczywiście]. Miałam ochotę go zrzucić z siebie i odpowiedzieć : Gówno! :P4. Mój poprzedni ex TŻ : Oo, ale masz koraliki! Jak panienka z pornosu! [fanem pornosów był ]
__________________
czasem mniej znaczy więcej, taka szczypta ironii. Edytowane przez oh Mandy Czas edycji: 2009-07-01 o 23:40 |
|
|
|
#3282 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 002
|
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane
dziewczyny, od dziś przestaję narzekać, że nie ma mfaceta, widze że powinnam się cieszyć
![]() choć w większości tych historii to dziewczyna jest winna, że DAŁA się tak potraktować... |
|
|
|
#3283 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Zachód PL
Wiadomości: 5 479
|
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane
też w swoim życiu miałam kilka "przygód":
1. Ostatnia klasa gimnazjum (16 lat o ile się nie myle -teraz mam 20) -zaczal do mnie kręcić kolega z klasy i tak jakoś wyszło -na wakacje zaczeliśmy być razem itepe. Ale po 3 tygodniiach stwierdziłam, że to nie to. Byłam wtedy z kuzynkką na mieście a on mi zrobił wojnę o to. To ja zadzwoniłam i powiedziałam, że to koniec. on na to, że żartuję. Po krótkiej wymianie zdań rozłączyłam się i wyłączyłam telefon. Zadzwonił do mojej kuzynki i kazał jej dac mi telefon, powiedział "slyszysz mnie dobrze?" i usłyszałam głośny huk -tak jakby ktos z broni wystrzelił. Tak tez pomyslałam (o mało nie zemdlałam) on się rozłączyl i nie odbierał potem telefonu. Dopiero po dwóch h zadzwonił, że żartował. Wróciłam z wakacji i w 4 oczy kazałam mu się oddalić i więcej nie wracać -jeszcze mnie słabym sercem straszył, ale nie obeszło mnie już. Potem jeszcze chodził z moją koleżanką -w tym czasie napisał mi list,że to z zazdrości (list powędrował do koleżanki oczywiście by wiedziała na czym stoi), a potem z moja kuzynką, ale z nią to chyba na poważnie bo są razem do dziś. 2. Klasyczny przykład maminsynka -przyjechał do mnie na tydzień -CODZIENNIE O 18:00 dzwoniła do niego mamusia i rozmawiali około godziny i to jeszcze wielce się obrażał jak ja sluchałam koleś był uroczy, inteligentny itp. ale też mnie straszył samobojstwem no i tak szczególna więź z mamą... Albo nigdy nie zapomnę tego : "A., mógłbyś do mnie zaraz przyjechać?" -"za godzinę ok? Czytam teraz gazetę"Na szczęście mój obecny TŻ jest normalny :P takie mam bynajmniej wrażenie po 2 latach bycia razem ![]() ![]()
Edytowane przez kat123 Czas edycji: 2009-07-02 o 00:41 |
|
|
|
#3284 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 490
|
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane
Bardzo fajny wątek. Tak czytam i czytam...
Oczywiście nieprzychodzenie na czas (a raczej w odpowiednim dniu) to u mnie kiedyś był standard. Ale może opowiem jedną z moich przygód, choć napewno nie tak dobrą, jak niektóre... Kiedyś tam pewien chłopak wydawał się być mną bardzo zainteresowany. Uznawał mnie za swoją dziewczynę i przedstawiał wielu osobom jeszcze zanim mógł mieć jakiekolwiek nadzieje. On i mojej koleżanki TŻ byli znajomymi. Pewnego dnia powiedziała mi: "Mój TŻ zabiera mnie w pewne fajne miejsce, tego a tego dnia, ale wiesz, nie powiem Ci gdzie, to będzie raczej dla ciebie niespodzianka, bo się tam spotkamy, twój X cie tam też zabiera". No więc będąc zaciekawiona postanowiłam tego dnia "przez przypadek" spotkać tego niby-TŻ, co by o mnie nie zapomniał ![]() No więc idę do niego tego dnia. Wychodzi wystrojony i: on: Co chcesz? ja: Gdzie się dzisiaj wybierasz, masz jakieś plany? on: A wiesz, w takie fajne miejsce, Twoja koleżanka tam będzie z Y. (tu moja radość, że coś ciekawego może będzie, a on nagle dodaje) A ty? ja: No wiesz, nie wiem (że niby nic mi nikt nie mówił...) on: Idź gdzieś, zabaw się może, młoda jesteś... ja: (nieco zdziwiona) Słucham? on: No do znajomych może, albo gdzieś. Nikt cie nigdy nie zaprasza? No i wyobraźcie sobie, że nawet się tym nie przejęłam, bo myślałam, że to żart. Oznajmiłam, że idę do pewnej koleżanki, zadzoniłam po chwili do niej i pojechałm. Myślałam, że zawraz za mną pójdzie, że nie wiem, może kwiatka dostanę. A tu nic. Koleżanka się mnie zapytała, co ja taka zadowolona, więc ja jej opowiadam, a czas mija. I mówię jej, że pewnie zaraz tu będzie, bo przecież wie, gdzie ona mieszka, a ona - na szczęście przytomna - chciała mnie po łbie strzelić. I krzyczy na mnie: "Aleś ty głupia, on wcale nie chciał tam iść z tobą! Ale kretyn, najpier cie chce podrywać, gada o tobie, a potem sam se idzie ......." Dodam, że nie byłam z nim w tym dziwnym nawet nie związku długo. Ale - jak już sobie uśiwadomiłm wszystko - to mi się zrobiło smutno, bo po co najpierw lata za mną, a potem wystawia do wiartu? ---------- Dopisano o 01:00 ---------- Poprzedni post napisano o 00:57 ---------- A czy jest może wątek taki, tylko że o kobietach? Bo ja bym z chęcią poczytała i się pocieszyła, że nie tylko mi się trafiły wredne, które odbijały facetów i nie tylko. Mam wrażenie, że mężczyźni robią to z głupoty - ranią nas, a kobiety - raczej nie z glupoty, niestety. |
|
|
|
#3285 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 5 001
|
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane
Cytat:
http://www.wizaz.pl/forum/showthread.php?t=224275 prosze
__________________
"from delusion lead me to the truth.." mam orta w poście? daj znać, nie obrażę się ![]() |
|
|
|
|
#3286 |
|
Przyczajenie
|
[1=1264cfbd25b40f51a2184ba b410ce1a999cc0a39_625ded7 235d3c;13044196]morewka
boze swiety.dziewczyny wybaczciee, mozcie mnie ukamieniować ale.... czyś ty dziewczyno sie z lewym butem na mózgi zamienilas?! co ty robisz z tym facetem!! nie nie tłumacz że kasa, sama siebie tym oszukujesz! jak możesz byc z kimś kto sie tak traktował?! weź pod uwage to ze jeżeli ktos zrobił to raz....zrobi to i drugi..nieważne ze obieca! nie dziś jutro, to pojutrze... boże ale ejstem zla na takie panny...o jezu ;/[/QUOTE] Cześć Lirangel, jest trochę racji w tym co piszesz.. ale to nie takie proste tak naprawdę. Uwierz lub nie, ale nie jest mi z tym łatwo... ale na wszystko przyjdzie czas Nie złość się na mnie, czasami życie pisze nieprawdopodobne historie. Trudno w nie uwierzyć.. a tak się dzieje... Edytowane przez morewka Czas edycji: 2009-07-02 o 13:50 |
|
|
|
#3287 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Syreni gród
Wiadomości: 10 256
|
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane
Uczyłam się do klasówki z maty, mój ostatni ex mi pisze:
- Jestem zazdrosny. Ja się pytam : O co? A on: O to, że się uczysz, tyle chłopów w tych książkach i się na nich patrzysz . ![]() Taa, same przystojniaki w zbiorze zadań są ![]() Btw. Był jeszcze zazdrosny o to, że się kąpię. Bo przecież się wtedy dotykam i widzę nago
__________________
czasem mniej znaczy więcej, taka szczypta ironii. |
|
|
|
#3288 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 7 306
|
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane
o matko
![]() apropo zazdrości to kiedyś byłam na imprezie w klubie, mój ex oczywiście siedzi i nie tańczy, nie to nie, ja idę na parkiet i dwóch facetów zaczęło obok mnie tańczyć. Nie obmacywali mnie ani nic, po prostu tańczyli w bliskiej odległości, żadna sprawa. Jakieś 15 minut potem mój ex mówi że może byśmy poszli do domu bo jego głowa boli Ja głupia nie powiązałam faktów, do czasu kiedy kretyn zaczął mi wypominać jak to ja facetów podrywałam i mnie macali na parkiecie .
|
|
|
|
#3289 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 1 580
|
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane
Cytat:
|
|
|
|
|
#3290 |
|
Gość
Wiadomości: n/a
|
najwieksze swinstwa.
tak jak mowi tytul : najwieksze świnstwa zrobione przez mezczyzne
|
|
|
|
#3291 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: najwieksze swinstwa.
Mężczyźni są z reguły świniami, żartuję oczywiście
mogłabym opowiedzieć za******te świństwo które mi zrobiła osoba którą uważałam za przyjaciółkę, ale to nie na temat więc na razie zamilknę....pozdrowionka
|
|
|
|
#3292 |
|
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
|
Dot.: najwieksze swinstwa.
Mamy już taki wątek na Plotkowym, całkiem prężnie się rozwija.
|
|
|
|
#3293 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: najwieksze swinstwa.
Dzięki
|
|
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
|
|
#3294 |
|
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
|
Dot.: najwieksze swinstwa.
|
|
|
|
#3295 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: ciemna strona miasta .
Wiadomości: 6 410
|
Dot.: najwieksze swinstwa.
przecież faceci tylko świństwa robią
![]() koleś z którym się spotykałam pół roku, oznajmił mi w końcu że nie spotkamy się w któryś tam dzień, bo ma rocznice ze swoą dziewczyną i czy możemy spotkanie przełożyć na inny termin?! bezczelny typ. ehhh...
__________________
ale człowiek może odczuwać nieszczęście tylko do pewnego określonego stopnia, wszystko zaś, co przekracza jego wytrzymałość, może człowieka już tylko zniszczyć lub uczynić obojętnym.
|
|
|
|
#3296 |
|
Raczkowanie
|
Dot.: najwieksze swinstwa.
o matkooo nie gadaj ... o kurcze, jakaś masakra
__________________
Jestem tym kim jestem. Jeżeli nie potrafisz mnie zaakceptować, odejdź !! Oboje będziemy szczęśliwi... Czas załagodzi tamten żal, to pewne już to znam...
|
|
|
|
#3297 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Syreni gród
Wiadomości: 10 256
|
Dot.: najwieksze swinstwa.
Cytat:
![]() Szok
__________________
czasem mniej znaczy więcej, taka szczypta ironii. |
|
|
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
|
|
#3298 |
|
Raczkowanie
|
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane
OH Mandy to miałaś niezłych tych chłopaczków
hehe ... ale się uśmiałam ![]()
__________________
Jestem tym kim jestem. Jeżeli nie potrafisz mnie zaakceptować, odejdź !! Oboje będziemy szczęśliwi... Czas załagodzi tamten żal, to pewne już to znam...
|
|
|
|
#3299 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: ciemna strona miasta .
Wiadomości: 6 410
|
Dot.: najwieksze swinstwa.
no mówie wam dziewczyny . to się nazywa bezczelność
![]() ta historia jest taka dłuuuuuuga. jak można się tak zachować? to ja nie wiem... a wiecie co jest najgorsze? że ja wierzyłam w te jego "piekne" słowa... bo wydawały sie takie realne i wogóle. ale jemu widocznie nie przeszkadzało, że miał dwie .... więc się otrzasnęłam jak napisał mi esa: "Maleńka bedzie dobrze, wszytsko się ułoży zobaczysz... Może będziemy razem, bo jak anrazie to jest zauroczenie ." To mnie dobiło. A ja odpisałam: "maleńka to jest Twoja pała, ja co najwyżej jestem niska ". Chyba się obraził, bo nie pisze ![]() ale znając go za miesiąc zatęskni i sam się odezwie po raz kolejny
__________________
ale człowiek może odczuwać nieszczęście tylko do pewnego określonego stopnia, wszystko zaś, co przekracza jego wytrzymałość, może człowieka już tylko zniszczyć lub uczynić obojętnym.
|
|
|
|
#3300 |
|
Raczkowanie
|
Dot.: najwieksze swinstwa.
ale pajac z niego ... a TY mu dobrze powiedziałaś hehehe
__________________
Jestem tym kim jestem. Jeżeli nie potrafisz mnie zaakceptować, odejdź !! Oboje będziemy szczęśliwi... Czas załagodzi tamten żal, to pewne już to znam...
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Forum plotkowe
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 18:32.







-->





![:]](http://static.wizaz.pl/forum/images/smilies/krzywy.gif)
On oświadczał, że jest prawiczkiem, ja wtedy byłam dziewicą i nie chciałam wtedy tego zmieniać. Pewnego dnia poszliśmy w to ustronne miejsce nad Wisłą, no doszło do całowania i on chciał przejść do rzeczy ,wyjął prezerwatywy z kieszeni itd 
) no i jego rączki powędrowały pod moją spódniczkę i majtki i od razu je cofnęłam. Tego samego dnia, gdy odprowadzał mnie do domu, stwierdził, że nic z tego jednak nie będzie, bo on nie jest gotowy na związek itd.


koleś był uroczy, inteligentny itp. ale też mnie straszył samobojstwem
.

