Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane) - Strona 111 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum plotkowe

Notka

Forum plotkowe Zapraszamy do plotkowania. Na forum plotkowym nie musisz się trzymać tematyki urodowej. Tutaj porozmawiasz o wszystkim co cię interesuje, denerwuje i zadziwia.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2009-07-03, 12:03   #3301
keeendy
Zakorzenienie
 
Avatar keeendy
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: ciemna strona miasta .
Wiadomości: 6 410
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Oh Mandy.
no poprostu przeboje miałaś konkretne z tymi swoimi
__________________
ale człowiek może odczuwać nieszczęście tylko do pewnego określonego stopnia, wszystko zaś, co przekracza jego wytrzymałość, może człowieka już tylko zniszczyć lub uczynić obojętnym.
keeendy jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-07-03, 12:29   #3302
oh Mandy
Zakorzenienie
 
Avatar oh Mandy
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Syreni gród
Wiadomości: 10 256
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

1. Opowiadam exowi od czekolady jakąś historię ze szkoły i mówię, że usłyszałam, że koledzy oglądają filmiki na redtube. Udając głupią, pytam go, co to za strona.
On fanem porno był, uśmiechnął się głupio i powiedział "Nie wiem"

2. Mój ostatni ex twierdził, że on się nigdy na nikogo i na nic na ulicy nie patrzy (oślepł? ) Przyjechał pewnego dnia do mnie i coś tam mówił, że na jednym osiedlu padało. Pytam, skąd wie, że to akurat to osiedle było, skoro się ponoć nigdzie nie patrzy (ironia oczywiście), a on zaczął tłumaczyć "A no wiesz, tam są tory i jak się przejeżdża to czuć je ... " itd

3. Również ostatni ex, szukamy jakiejś bajki w internecie do obejrzenia, bo nam się nudziło. Nagle on mi rzuca kilkoma tytułami, pytam więc, skąd wie, że są tam takie bajki w ogóle (podobno przy kompie nie siedział ) a on tak myśli, myśli "Kaśka sprawdziła!" (jego siostra) taa, jasne, siostra by bajki sprawdzała

4. Znów ex od czekolady, rozstaliśmy się, bo poznałam exa ostatniego. No i on do mnie dzwoni, mówiąc, że się zabije! Że ma właśnie okazję, bo rodziców nie ma w domu! A on znalazł leki mamy na wątrobę i je przedawkuje ! Po czym rozłączył się, wyłączył telefon, a po dwóch godzinach już był dostępny na gg. Nieudana próba samobójcza?

5. Majówka u ostatniego exa. Wszytko ładnie, pięknie, grill, jego rodzina, rozmawiało nam się miło. W końcu po uczcie poszliśmy do jego pokoju, pomasowałam mu plecki i było tak wspaniale.. do czasu, gdy nie zadzwonił jego telefon. On oczywiście przestraszony, jak kurczak, który widzi lisa, ale odebrał ten telefon. Okazało się, że to jakaś jego koleżaneczka, ale on "nie wie", kto to, ale mimo to jej powiedział co innego i odpowiadał jej jakimiś półsłówkami, bym o niczym nie wiedziała. Pamiętam, że w tej złości na niego, napisałam coś tej dziewczynie ze swojego numeru, po chwili zadzwoniła do mnie jej koleżanka i poleciały w moim kierunku różne epitety i tekst, że mi nogi z dupy powyrywa. Powiedziałam, że jeśli chce, to proszę bardzo, możemy się ustawić na mieście Ex siedział koło mnie i wszystko słyszał, ale słowem się nie odezwał, ani nic tym klientkom nie napisał. No okej. Ciekawe tylko , skąd ona znała moje imię? Po chwili napisała mi smsa "Gratuluję odwagi, współczuję głupoty" [tekst Dody ] , a przy okazji wspomniała coś o mojej dawnej chorobie.. Odpisałam jej, że ma troszkę stare informacje, a ona na to "Nie pisz do mnie więcej, pa!"
Zrobiło mi się przykro, że:
1. on mnie nie obronił i nie wstawił się za mną
2. kłamał, że nie wie, kto to, a one wiedziały każdy szczegół o mnie
3. odpowiadał jej półsłówkami, żebym się nie domyśliła, o co chodzi
4. rozmawiając z nią powiedział, że wie kim jest, a mi mówił co innego.
Popłakałam się, zemdlałam. No, ale ex stwierdził tylko, że porównuję go do byłego od czekolady

Wybaczyłam to wszystko, ale od tej sytuacji nasz związek upadał...

Dla porównania: Wracałam ze szwagrem (przystojniaczek co prawda ) z pogrzebu mojego dziadka. Ex był o to zazdrosny , myślał, że go z nim zdradzę. No nieważne. Szwagier mi się zwierzał, ogólnie bardzo się lubimy. Więc po tym zaczął do mnie nieraz dzwonić i się zwierzać albo pisał smsy "Co u ciebie?" Ex się wkurzył na tyle, że wział (nie wiem nawet kiedy?) do niego nr z mojego telefonu i zadzwonił do niego, zaczynając rozmowe od pieknego słowa na K.... i gróźb, że jak się ode mnie nie odczepi, to będzie miał prze...walone Dodam tylko, że szwagier jest starszy od exa o 8 lat, wiec jako kulturalny, dorosły człowiek, po prostu go przeprosił, ale ex dalej mu wrzucał...
Ciekawe czemu taki błyskotliwy dla koleżaneczek nie był...

6. Ex kłócił się ze mną o to, ze się maluję. Oczywiście mój makijaż nie jest jakiś mocny czy wyzywajacy. Ot taki lekki podkład i tusz do rzęs. Ale jemu to przeszkadzało.
W końcu powiedział "Musisz wybrać między mną a makijażem"

7. Początek związku z ostanim exem. Gdy sie spotykaliśmy to za każdym razem dzwonił jakiś jego kolega, pytajac exa o coś. Ex zawsze był zdenerwowany, gdy z nim rozmawiał, nawet ściszał głośnik żebym nie słyszała, co ten koleś mówi przez telefon .Gdy pytałam, o co chodzi, odpowiadał, że brat exa naprawia temu klientowi zegarek i on o to tak pyta Przełknęłam to. Po kilku miesiacach wyszło na jaw, że chodziło o pieniądze za sterydy, które załatwił mu tamten koleś...

8. Ostatni ex, gdy tylko wiedział, że jadę autobusem do szkoły, pisał mi dekalog : nie patrz na innych, nie rozmawiaj z innymi, nie zdradzaj, nie zostawiaj, nie maluj sie, wygladaj skromnie, wracaj ze szkoły prosto do domu itd. I tak było codziennie
__________________
czasem mniej znaczy więcej, taka szczypta ironii.

Edytowane przez oh Mandy
Czas edycji: 2009-07-03 o 12:43
oh Mandy jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-07-03, 13:35   #3303
kolezankaa
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 5 643
Send a message via Skype™ to kolezankaa
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Cytat:
Napisane przez oh Mandy Pokaż wiadomość
Uczyłam się do klasówki z maty, mój ostatni ex mi pisze:

- Jestem zazdrosny.

Ja się pytam : O co?

A on: O to, że się uczysz, tyle chłopów w tych książkach i się na nich patrzysz .


Taa, same przystojniaki w zbiorze zadań są

Btw. Był jeszcze zazdrosny o to, że się kąpię. Bo przecież się wtedy dotykam i widzę nago
.! po prostu patologia
kolezankaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-07-03, 13:46   #3304
hotiie
Gość
 
Wiadomości: n/a
Dot.: najwieksze swinstwa.

nom. moim zdaniem to faceci zazwyczaj robia swinstwa.

ostatnio siedzialam z kumplem gadalismy a on wyskakuje ze on ma dziewczyne od 3 lata a sie lizal ze mna ;/
Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-07-03, 13:53   #3305
keeendy
Zakorzenienie
 
Avatar keeendy
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: ciemna strona miasta .
Wiadomości: 6 410
Cytat:
Napisane przez hotiie Pokaż wiadomość
nom. moim zdaniem to faceci zazwyczaj robia swinstwa.

ostatnio siedzialam z kumplem gadalismy a on wyskakuje ze on ma dziewczyne od 3 lata a sie lizal ze mna ;/
a to świnia
spal go

spotykałam się pół roku z chłopakiem. kiedyś dostaję od niego esa: 'spotkamy się kiedyś indziej, bo dzisiaj mamy rocznice ze swoja dziewczyną. umówimy sie na inny dzień, dobrze ?'

postanowiłam olać dupka.
napisał mi kolejnego esa juz później... "Maleńka nic sie nie martw jakoś to sie ułoży między nami" itp pierdoły

a ja mu odpisałam : "Maleńka to jest Twoja pała, ja co najwyżej jestem niska "

chyba się obraził, bo jusss nie pisze do mnie
__________________
ale człowiek może odczuwać nieszczęście tylko do pewnego określonego stopnia, wszystko zaś, co przekracza jego wytrzymałość, może człowieka już tylko zniszczyć lub uczynić obojętnym.

Edytowane przez Marzeniatko
Czas edycji: 2009-07-04 o 09:51 Powód: post pod postem
keeendy jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-07-03, 16:10   #3306
madelaine701
Raczkowanie
 
Avatar madelaine701
 
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Nibylandia ;]
Wiadomości: 369
GG do madelaine701
Dot.: najwieksze swinstwa.

też jakiś doopek ahhh z tymi facetami teraz trafić na jakiegoś porządnego to jak szukać igły w stogu siana ...
__________________
Jestem tym kim jestem.
Jeżeli nie potrafisz mnie zaakceptować, odejdź !!
Oboje będziemy szczęśliwi...
Czas załagodzi tamten żal, to pewne już to znam...
madelaine701 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-07-03, 16:24   #3307
keeendy
Zakorzenienie
 
Avatar keeendy
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: ciemna strona miasta .
Wiadomości: 6 410
Dot.: najwieksze swinstwa.

doopki nie doopki ale wizualnie ten mój to galanty był
ale jak nie ten to będzie inny

a zapomniałam dodać, że ten plejas je*** [jak określają go moi znajomi] to jest z moją koleżanką xDD to jusss wogóle śmiech

jak można świętować roczniczę z dziewczyną a od pół roku ją zdradzac? a pfff.
__________________
ale człowiek może odczuwać nieszczęście tylko do pewnego określonego stopnia, wszystko zaś, co przekracza jego wytrzymałość, może człowieka już tylko zniszczyć lub uczynić obojętnym.
keeendy jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2009-07-03, 16:57   #3308
Agniesia666
Lady of Harley-Davidson
 
Avatar Agniesia666
 
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 10 081
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Cytat:
Napisane przez oh Mandy Pokaż wiadomość
... Powiedziałam, że jeśli chce, to proszę bardzo, możemy się ustawić na mieście ...
__________________
Agniesia666 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-07-03, 17:03   #3309
41606c31298bccbf4cae52b7859efbfee487d7f9
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 1 759
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Cytat:
Napisane przez keeendy Pokaż wiadomość
... "Maleńka to jest Twoja pała, ja co najwyżej jestem niska "

...
41606c31298bccbf4cae52b7859efbfee487d7f9 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-07-03, 20:01   #3310
keeendy
Zakorzenienie
 
Avatar keeendy
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: ciemna strona miasta .
Wiadomości: 6 410
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

[1=41606c31298bccbf4cae52b 7859efbfee487d7f9;1307603 4][/QUOTE]

no dobra jestem, a co
__________________
ale człowiek może odczuwać nieszczęście tylko do pewnego określonego stopnia, wszystko zaś, co przekracza jego wytrzymałość, może człowieka już tylko zniszczyć lub uczynić obojętnym.
keeendy jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-07-03, 20:41   #3311
Mozaika333
Przyczajenie
 
Avatar Mozaika333
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Wrocłąw
Wiadomości: 13
GG do Mozaika333
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

a ja z kolei miałam kolesia, który był strasznym pedantem i bardzo ważne dla niego były ciuchy, buty itp.
nie byłam z nim generalnie, ale wkurzył mnie pewną rzeczą, i pewnego sierpniowego dnia, gdy byłam u mojego kuzyna ( owy koleś był kumplem kuzyna ) ciotka posłała mnie po jajka, taką caałą dużą paletę,

no i niosę te jajka i patrzę a tu sobie stoją buty kolesia, i nie mam pojęcia co mnie podkusiło, ale miałam wielką ochotę mu zrobić na złość i do obu czystych bucików wbiłam po jajku.
Być może dość głupi żart, ale reakcja bezcenna
2 h czyścił buty, i następne 4 suszył , a ja siedziałam sobie w drugim pokoju i zwijałam się ze śmiechu
Mozaika333 jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2009-07-03, 20:58   #3312
sweetlittlegirl
Raczkowanie
 
Avatar sweetlittlegirl
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 63
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Pierwsza wizyta u TŻ w domu.
Byłam ubrana w mini, legginsy, prosty sweterek.
TŻ zaproponował że przyniesie mi coś na nogi, bo zapomniałam klapek i miałam bose stópki.
Wrócił z... bamboszami takimi kolorowymi, filcowymi bamboszami


moja mina----> ale raczej tak w duchu, dyplomatycznie powiedziałam że nie założę bo mi psują design



był zdziwiony (działał w dobrej wierze), ale nie nalegał
sweetlittlegirl jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-07-03, 21:01   #3313
audr
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 2 139
Dot.: najwieksze swinstwa.

Obiła mi się o uszy historia, że dziewczyna napisała chłopakowi - Kocham Cię,a ten jej na to odpisał 'ok'
audr jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-07-03, 21:28   #3314
synonim
Raczkowanie
 
Avatar synonim
 
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 240
GG do synonim
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Myślę, że szczytem "odwagi" u faceta jest zerwanie przez telefon... trochę to dziecinne, zwłaszcza jak facet ma 34 lata.

Chociaż moim absolutnym życiowym numerem jeden jest usłyszane po 10 ciu latach związku "Nigdy Cie nie kochałem"
__________________
[link=http://www.suwaczek.pl/][image noborder]http://www.suwaczek.pl/cache/68079cbb02.png[/image][/link]
synonim jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-07-04, 08:23   #3315
ankasz
Zakorzenienie
 
Avatar ankasz
 
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 5 001
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Cytat:
Napisane przez Mozaika333 Pokaż wiadomość
a ja z kolei miałam kolesia, który był strasznym pedantem i bardzo ważne dla niego były ciuchy, buty itp.
nie byłam z nim generalnie, ale wkurzył mnie pewną rzeczą, i pewnego sierpniowego dnia, gdy byłam u mojego kuzyna ( owy koleś był kumplem kuzyna ) ciotka posłała mnie po jajka, taką caałą dużą paletę,

no i niosę te jajka i patrzę a tu sobie stoją buty kolesia, i nie mam pojęcia co mnie podkusiło, ale miałam wielką ochotę mu zrobić na złość i do obu czystych bucików wbiłam po jajku.
Być może dość głupi żart, ale reakcja bezcenna
2 h czyścił buty, i następne 4 suszył , a ja siedziałam sobie w drugim pokoju i zwijałam się ze śmiechu

to sie raczej nadaje do tego wątku:
http://www.wizaz.pl/forum/showthread.php?t=224275

__________________
"from delusion lead me to the truth.."

mam orta w poście? daj znać, nie obrażę się
ankasz jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2009-07-04, 09:24   #3316
olla74
Zakorzenienie
 
Avatar olla74
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: puszcza świętokrzyska
Wiadomości: 4 160
Dot.: najwieksze swinstwa.

Cytat:
Napisane przez audr Pokaż wiadomość
Obiła mi się o uszy historia, że dziewczyna napisała chłopakowi - Kocham Cię,a ten jej na to odpisał 'ok'

Bo to faceci maja o nas zabiegac, a nie mieć wszystko podane na tacy.
Potem tylko czekają i wybrzydzaja albo robia takie głupie numery ja te w/w w wątku.
__________________
Jak to Skorpionica wybaczam, ale nie zapominam.

www.pustamiska.pl

Jesli myślisz,że zmienisz faceta, to lepiej zmień faceta.

kosmetyki, buty
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...1#post63462611

oraz książeczki NOWE

https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...1#post76540401
olla74 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-07-04, 11:12   #3317
Pancza
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 1 100
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Cytat:
Napisane przez synonim Pokaż wiadomość

Chociaż moim absolutnym życiowym numerem jeden jest usłyszane po 10 ciu latach związku "Nigdy Cie nie kochałem"
Że jak ! ! ! Brzmi jak kiepski żart, faceci to świnie
__________________
nauczyłam się, że to nie grzech mówić prawdę,
nawet jeśli
siebie przedstawia się wtedy w samych superlatywach
Pancza jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-07-04, 11:18   #3318
audr
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 2 139
Dot.: najwieksze swinstwa.

Cytat:
Napisane przez olla74 Pokaż wiadomość
Bo to faceci maja o nas zabiegac, a nie mieć wszystko podane na tacy.
Potem tylko czekają i wybrzydzaja albo robia takie głupie numery ja te w/w w wątku.
zabiegać heh, jak się im każe zabiegać swoim zachowaniem to nie wiem jak u was, ale u mnie jest tak, że pyyyyysiaczek zaczyna czuć się odtrącony i strzelać mini fochy -.-
audr jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-07-04, 13:45   #3319
incognito_girl
Raczkowanie
 
Avatar incognito_girl
 
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 188
GG do incognito_girl
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Przypomniała mi się historia mamy koleżanki. Wyszła za mąż, po czym zacny małżonek jej zakomunikował, że będzie mieszkał u mamusi, a ją będzie "odwiedzał" w weekendy. Ona potem zaszła w ciążę, a on dalej nic, tylko wpadał co jakiś czas. Nie chciałabym skłamać, ale to się ciągnęło chyba z dziesięć lat. Dopiero jak jego matka zmarła, zamieszkał z żoną i dzieckiem.
__________________
nobody said it was easy
incognito_girl jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-07-04, 14:20   #3320
tysiuniax33
Raczkowanie
 
Avatar tysiuniax33
 
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: prosto z serca ;d
Wiadomości: 309
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

mi chłopak po 3 godzinach bycia napisał wieczorkiem słodkieego smsksa : ' Kocham Cię ;*'
na co ja : ' aha. no też już idę spać papa '
xd
__________________
[B]57...[/B 54..53..52..51..50
tysiuniax33 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-07-04, 14:37   #3321
madelaine701
Raczkowanie
 
Avatar madelaine701
 
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Nibylandia ;]
Wiadomości: 369
GG do madelaine701
Dot.: najwieksze swinstwa.

Cytat:
Napisane przez audr Pokaż wiadomość
zabiegać heh, jak się im każe zabiegać swoim zachowaniem to nie wiem jak u was, ale u mnie jest tak, że pyyyyysiaczek zaczyna czuć się odtrącony i strzelać mini fochy -.-
u mnie to samo

---------- Dopisano o 15:37 ---------- Poprzedni post napisano o 15:36 ----------

Cytat:
Napisane przez incognito_girl Pokaż wiadomość
Przypomniała mi się historia mamy koleżanki. Wyszła za mąż, po czym zacny małżonek jej zakomunikował, że będzie mieszkał u mamusi, a ją będzie "odwiedzał" w weekendy. Ona potem zaszła w ciążę, a on dalej nic, tylko wpadał co jakiś czas. Nie chciałabym skłamać, ale to się ciągnęło chyba z dziesięć lat. Dopiero jak jego matka zmarła, zamieszkał z żoną i dzieckiem.
ale mamincycek żenada jakaś
__________________
Jestem tym kim jestem.
Jeżeli nie potrafisz mnie zaakceptować, odejdź !!
Oboje będziemy szczęśliwi...
Czas załagodzi tamten żal, to pewne już to znam...
madelaine701 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-07-04, 14:39   #3322
hotiie
Gość
 
Wiadomości: n/a
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Cytat:
Przypomniała mi się historia mamy koleżanki. Wyszła za mąż, po czym zacny małżonek jej zakomunikował, że będzie mieszkał u mamusi, a ją będzie "odwiedzał" w weekendy. Ona potem zaszła w ciążę, a on dalej nic, tylko wpadał co jakiś czas. Nie chciałabym skłamać, ale to się ciągnęło chyba z dziesięć lat. Dopiero jak jego matka zmarła, zamieszkał z żoną i dzieckiem.

o boże to jest nienormalne. jakis maminsynek ;D
Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-07-04, 15:04   #3323
audr
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 2 139
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Cytat:
Napisane przez incognito_girl Pokaż wiadomość
Przypomniała mi się historia mamy koleżanki. Wyszła za mąż, po czym zacny małżonek jej zakomunikował, że będzie mieszkał u mamusi, a ją będzie "odwiedzał" w weekendy. Ona potem zaszła w ciążę, a on dalej nic, tylko wpadał co jakiś czas. Nie chciałabym skłamać, ale to się ciągnęło chyba z dziesięć lat. Dopiero jak jego matka zmarła, zamieszkał z żoną i dzieckiem.
ahahaha
a obiadki u kogo?
żony czy mamuśki ?
audr jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-07-04, 15:23   #3324
incognito_girl
Raczkowanie
 
Avatar incognito_girl
 
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 188
GG do incognito_girl
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Cytat:
Napisane przez audr Pokaż wiadomość
ahahaha
a obiadki u kogo?
żony czy mamuśki ?
Oczywiście u mamusi. No chyba, że jak w weekendy wpadał, to stołował się u żony
W ogóle ten pan prowadził bardzo luzacki tryb życia. Pracował na zmiany, więc kiedy miał dzień wolny, to siedział cały dzień w piżamie przed telewizorem, a jedzenie dostawał pod nos, Normalnie żyć, nie umierać
__________________
nobody said it was easy
incognito_girl jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-07-04, 15:29   #3325
Niezmienna
Wtajemniczenie
 
Avatar Niezmienna
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 2 648
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Cytat:
Napisane przez synonim Pokaż wiadomość
Myślę, że szczytem "odwagi" u faceta jest zerwanie przez telefon... trochę to dziecinne, zwłaszcza jak facet ma 34 lata.

Chociaż moim absolutnym życiowym numerem jeden jest usłyszane po 10 ciu latach związku "Nigdy Cie nie kochałem"

Uuuu...Ja po 2 latach związku przeczytałam smsa"Nie kocham Cię juz"tak z dnia na dzień mu sie odmieniło.
Widocznie faceci tak mają
Niezmienna jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-07-04, 15:49   #3326
Aivilo
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 1 998
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Jestem na 76 stronie czytania i po prostu oczy mi wylazły już na wierzch... Zaczynam wpadać w paranoję, zastanawiając się, czy czasem nie zażądać od Mojego TŻ aktu rozwodu, żeby miec pewność, że na pewno już nie jest ze swoją żoną...

Tymczasem jednak dorzucę swoje 3 grosze jeśli chodzi o najgorsze numery wywinięte przez facetów.


Było to całkiem niedawno. Postanowiłam się zapisać do uczelnianej ekipy airsoftowej (gdzie, rzecz jasna, była rażąca przewaga mężczyzn). Napisałam na forum jednego, dwa posty - i wtedy wiadomość prywatną napisał ON. Stwierdził, że jest tam najstarszy (25 lat, już skończył studia), wyjasni mi wszystko, pomoże...
Ja, zachwycona, że ktoś się mną zainteresował, zaczęłam z nim pisać.

I tak się zaczęło - cały tydzień w pracy zamiast pracowac pisałam maile, po 20, 30 dziennie, na początku po prostu krótkie wiadomości dot. airsoftu, potem zeszło na sprawy prywatne, lekki flirt, potem coraz mocniejszy, ja powoli zaczęłam szaleć, bo facet jak marzenie, charakterem odpowiadał mi nieziemsko, z tego co na zdjęciach widziałam, to wyglądowo też - po prostu raj.
Tydzień później odbyło się spotkanie całej drużyny - dla mnie zapoznawcze, takie wyjście wspólne na jedno, dwa, sześć piw.
Wtedy zobaczyłam go po raz pierwszy... sytuacja jak z filmu. Ciemno, tylko blask latarni oświetlał nam twarze. Podszedł, podał rękę, ja spojrzałam mu w oczy i zatonęłam.
Gapiliśmy się tak na siebie chyba z dziesięć minut, aż w końcu moja koleżanka zaczęła się z nas śmiać. A ja wtedy zakochałam się na śmierć i życie, na amen, do grobowej deski, pierwszy raz w życiu i ostatni!
Miałam nadzieję, że on też. Niestety, wiadomo, czyją matką jest nadzieja...
Cały wieczór podrywaliśmy się wzajemnie, w końcu, o 4 nad ranem on pojechał ze mną nocnym autobusem (mimo że sam mieszkał na drugim końcu miasta), odprowadził pod sam dom, ale w drodze nie wytrzymał - rzucił to, co trzymał w rękach (niestety, to moja torebka była) i na środku pustego chodnika wziął mnie w objęcia, całując jak szalony.
Potem widywaliśmy się niemal codziennie, spędzałam u niego całe noce i dnie, już na drugi dzień od naszego spotkania powiedział, że mnie kocha, ja jemu radośnie tez uczucia wyznałam, byłam szczęsliwa jak świnia w błocie i planowałam wspólny ślub, dzieci, ślub naszych dzieci, wnuków a nawet radosne podawanie sobie sztucznej szczęki w domu starców.

Poszłam z nim do łóżka znając go dwa tygodnie. Dziewicą będąc. Stwierdziłam, że skoro kocham i jestem kochana, to po co czekać! Zwłaszcza że latek już dziewiętnaście, z drewna nie jestem i seksu mi się od dawna chciało, tylko że miałam te swoje staromodne ideały z miłością. Było potwornie, boleśnie jak jasna cholera, ale cóż, jakoś się to zniosło.

Dopóki nie poszłam z nim do łóżka było cudownie. Smsy, telefony, maile po miliard dziennie, po prostu raj. Widywaliśmy się tylko w weekendy bo w tygodniu oboje pracowaliśmy, ale i tak było dobrze.
Natomiast po tymże seksie... cóż. Najpierw cisza, cisza, cisza... od niedzieli rano (bo w sobote zostałam na noc i wtedy to się stało) az do poniedziałku. Nie odpisywał na smsy, nie odbierał telefonu... w pracy w końcu wysłał suchego maila, że ma dużo roboty, a telefon zostawił u przyjaciela, u którego był w niedzielę.
Uwaga, po telefon do przyjaciela rzekomo poszedł dopiero w piątek! A ja oczywiście w to uwierzyłam.
Maile napisał przez ten tydzień dosłownie trzy (bo tylko taki mieliśmy kontakt), wszystkie trzy takie same "mam dużo pracy, nie moge rozmawiać".
Potem widywaliśmy sie raz na tydzień, na dwa i to dosłownie na chwilke, zwykle dlatego, ze coś oboje musielismy załatwić więc szliśmy razem, ale nie były to takie normalne randki. Smsów juz nie było, maili tez nie, telefonów tez nie, rozmów na gg zero, nic.
A ja dalej, głupia, wierzyłam. Napisałam do niego długiego maila z pytaniami, czy coś się stało, czy moge mu pomóc, czy chce się rozstac, a jeśli tak, to niech to zrobi jak człowiek, w kulturalny sposób, a nie unikajac mnie - wyparł się, stwierdził, ze ależ przeciez mnie kocha, tylko że ma trochę problemów, ponadto musi zdawać do szkoły oficerskiej w lipcu i przez to codziennie po pracy bardzo dużo ćwiczy (bo testy sprawnościowe podobno niesamowicie trudne) i nie ma czasu na nic.
Z nieoficjalnego źródła wiem, ze nie przeszkadzało mu to widywać się z różnymi innymi osobami.
W pewnym momencie nastąpiła dwutygodniowa rozłąka bez kontaktu. Zobaczyliśmy się dopiero w niedzielę, drużynowo, na wyjazdowej rozgrywce airsoftowej. Zachowywał się niby normalnie, ale jakiś taki sfochowany... Ja na tej rozgrywce upadłam nieco niefortunnie (na jego rozkaz zresztą, bo był moim dowódcą) i stłukłam kolano - nie mogłam potem chodzić, kulałam, byłam u lekarza. On nawet się nie zainteresował, chociaż pisałam mu smsy z bieżącymi informacjami, łudząc się, ze moze jednak się martwi.
W końcu, po tygodniu nieoddzywania się napisał mi smsa z pretensjami. Że ja się źle zachowuję. Że go denerwuję. Że moje żarty są nie na miejscu (chodziło o to, że na rozgrywce miałam zapalenie pęcherza no i trochę to kłopotliwe było. W pewnym momencie, nie pamietam, z czego to wyszło, ale czymś mnie rozdrażnił, więc NA ŻARTY powiedziałam - Uważaj, będziesz robił tak dalej, to mi się to zapalenie pęcherza przez najbliższe trzy miesiące utrzyma!. Chłopcy wybuchnęli śmiechem, ja też, on naburmuszony), że ja wstydu nie mam i mu się to nie podoba, bo ja "upubliczniam" nasz związek "na siłę".
Ja zaryczana odpisuję (głupia!) że przepraszam, ze nie zdawałam sobie sprawy, ze go to drażni, że wiecej nie będę.
Na to on, że nie bedzie miał dla mnie czasu na pewno w najbliszym czasie i tak zaczął kręcić.
Napisałam wprost - Dobrze wiesz, że jestem w stanie nawet rok na ciebie czekać. Czy ty chcesz się ze mną rozstać?
A on - Kochanie, nie jestem w stanie poświęcić ci w tym momencie tyle uwagi, na ile zasługujesz, jesteś młoda, powinnaś się bawić, nie chcę cię wiązać słowem, ale wiem, ze kiedyś w przyszłosci jeszcze się do ciebie zgłoszę z nadzieją, że mnie nie odrzucisz...
Ja, rzecz jasna, nie odpisałam, przeryczałam cały dzien i zaczęły się dni rozpaczy.

Ileż ja wtedy się namęczyłam, ciagle czekałam, że on wróci... znajomi mi współczuli, bo wyglądałam jak żywy trup, a ja wciąż miałam nadzieję, i wciąż "bo napisał przecież, że się zgłosi!".
Potem napisałam mu jeszcze długiego smsa, że będę czekać na niego zawsze itd, takie tam głupoty, teraz to aż mi wstyd.

Powoli jednak emocje opadały, nie widywałam się z nim, bo jakos tak się złozyło, ale akurat nie trafialiśmy na siebie na rozgrywkach. Potem nagle się doweidziałam od przyjaciela, że ten mój przeklęty były już dawno chciał zbajerować jakąś dziewczynę w drużynie, ale dwie inne się nie dały, tylko ja byłam tak naiwna.
Minęło trochę czasu, zaczęłam go widywac na rozgrywkach. Stwierdziłam, żę trudno, zrobię dobrą minę do złej gry, to jest jedna drużyna, trzeba działac zespołowo, nie mogę się wyłamać. Poświecałam się i poświecałam, podczas gdy on się zachowywał, jakby nic się nie stało. Pozwalał sobie nawet na ZARCIKI z podtekstem SEKSUALNYM do mnie, dziewczyny, której podstępnie ukradł wianek, przeklęty złodziej.

To jednak jest nic. Jakoś z tego wybrnęłam, dotarło do mnie, że dałam się zrobić w konia, przebolałam, chociaż żal w sercu pozostał. Poznałam swojego aktualnego TŻ, z którym jestem szczęśliwa, aczkolwiek jeszcze nie do końca mu ufam i jestem dużo ostrożniejsza.

Niestety, jakiś czas temu siedzę z moja dobrą koleżanką z drużyny przy winku, a ta mi się zwierza, że mój Ex od dawna jej się podobał, nawet zanim był ze mną... ja z kolei wiedziałam, ze tenże Ex na moją koleżankę leciał też od dawna.
Stwierdziłam, ze co mi tam, dam błogosławieństwo, bo nie będe koleżance zabraniać być z kimś (zwłaszcza, że ona zachowała się abrdzo fair, powstrzymywała się, tłumiła w sobie, a potem postanowiła mi opowiedzieć wszystko, bo wolała przyjaźń ze mną niż związek z nim. Więc ja się wspaniałomyślnie zgodizłam).
I tak się zaczęło. Ona zachowuje się ok, dalej się przyjaźnimy, ale on? Na każdym wspólnym spotkaniu drużyny słodziutki do niej, skacze wokół jak małpa w cyrku, na moich oczach ją mizia i chce całować (dobrze, że ona się odsuwa). Pozostała częsć drużyny emanuje w moja stronę przepotężnym współczuciem, co doprowadza mnie do szału.
Patrzeć już na nich nie mogę.

Co wiecej, kiedy wylądowaliśmy w trójkę w samochodzie, wracając z rozgrywki, zachowywał się, jakby nic sie nie stało, jakby nigdy nie był ze mną, a gdy napomknęłam, ze mógłby mieć trochę kultury i dobrego wychowania i nie afiszować się tak przy mnie, bo to niemiłe dla mnie, to stwierdził, że przecież nic nie robi i że ja przesadzam, a w ogóle to on nie rozumie, co ja mam do niego i że on NIE ŻYCZY sobie fochów z mojej strony ani niesubordynacji (niestety, on często dowodzi i musze go słuchać). Nakrzyczał na mnie, jakby był moim ojcem i jakby miał jeszcze nade mną jakąś władzę. Wyśmiałam go, ale żal w sercu pozostał.

Mam już tego dość i powaznie zastanawiam się nad zmianą drużyny... co prawda pare miesięcy temu obiecałam chłopakom, że nie odejdę, że dam radę, że nie będę łączyć życia osobistego z rozgrywkami, ale to jest ponad moje siły.

Wybaczcie, że takie długie, ale musiałam się wygadać Od razu mi lepiej.
__________________
Koniec mówienia "postaram się","spróbuję", "zobaczę". Od dzisiaj coś ZROBIĘ!

Będę Żoną!
http://www.suwaczek.pl/cache/092fbdd439.png
No dobra,wciąz palę, ale dużo mniej.
http://www.suwaczek.pl/cache/df81f45d30.png
Aivilo jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-07-04, 20:55   #3327
1264cfbd25b40f51a2184bab410ce1a999cc0a39_625ded7235d3c
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 1 580
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Aivilo łoooo
1264cfbd25b40f51a2184bab410ce1a999cc0a39_625ded7235d3c jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2009-07-04, 21:08   #3328
keeendy
Zakorzenienie
 
Avatar keeendy
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: ciemna strona miasta .
Wiadomości: 6 410
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Aivilo- szok w trampkach :eeek :
__________________
ale człowiek może odczuwać nieszczęście tylko do pewnego określonego stopnia, wszystko zaś, co przekracza jego wytrzymałość, może człowieka już tylko zniszczyć lub uczynić obojętnym.
keeendy jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-07-04, 21:46   #3329
Aivilo
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 1 998
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Co najlepsze, wszyscy wspólni znajomi mieli o tym draniu niesamowicie dobrą opinię, że to człowiek, z którym można konie kraść, godny zaufania, pomocny, przyjaciel na medal, nigdy nikogo nie zawiódł i zawsze zachowywał się jak najbardziej w porządku!
Zadziwiające, jak ci faceci potrafią grać. 25 lat, a zachował się jak nieopierzony piętnastolatek, i dalej, rzecz jasna, nie widzi swojej winy. Moja wina też w tym jest, głupio dałam się nabrać, ale przynajmniej wyniosłam z tego jakieś doświadczenie na przyszłość i teraz potrafię zbudować stały, solidny związek

Ale, kochane moje, uważajcie na panów z nieskazitelną opinią.
__________________
Koniec mówienia "postaram się","spróbuję", "zobaczę". Od dzisiaj coś ZROBIĘ!

Będę Żoną!
http://www.suwaczek.pl/cache/092fbdd439.png
No dobra,wciąz palę, ale dużo mniej.
http://www.suwaczek.pl/cache/df81f45d30.png
Aivilo jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-07-05, 17:55   #3330
keeendy
Zakorzenienie
 
Avatar keeendy
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: ciemna strona miasta .
Wiadomości: 6 410
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

no dziewuszki moje !
zadzwonił do mnie wczoraj ten dooopek z mojej historyjki
ma mojego Pen Drive'a więc musi oddać...

że chce mi oddać moją własność. ja że ok, tylko trszke długo czekałam
a on czy mi pasuje w poniedziałek ? a ja że może być
i słyszę w telefonie: czy tylko ma mi go oddać, czy może spotkamy się bo o mnie nie może zapomnieć, że cś czuje, ale nie zerwie z dziewczyną.ale też nie potrafi mi dać spokoju...

no i gadaj z takim dooopkiem phiii


faceci do wora, a wór do jeziora
__________________
ale człowiek może odczuwać nieszczęście tylko do pewnego określonego stopnia, wszystko zaś, co przekracza jego wytrzymałość, może człowieka już tylko zniszczyć lub uczynić obojętnym.
keeendy jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Forum plotkowe


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 09:26.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.