Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane) - Strona 125 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum plotkowe

Notka

Forum plotkowe Zapraszamy do plotkowania. Na forum plotkowym nie musisz się trzymać tematyki urodowej. Tutaj porozmawiasz o wszystkim co cię interesuje, denerwuje i zadziwia.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2010-01-26, 20:21   #3721
anyolek
Zadomowienie
 
Avatar anyolek
 
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: z domu i pracy ;)
Wiadomości: 1 461
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Cytat:
Napisane przez Doris1981 Pokaż wiadomość
Zapewne to, o czym mówił, ale w wykonaniu jego partnerki. Bo tacy faceci najczęściej swoje "złote zasady" stosują tylko w stosunku do swojej osoby, a nie w stosunku do partnerki. Niestety, ale tak myślących facetów jest znacznie więcej (tylko rzadko który się przyznaje tak otwarcie).
I o to tez go zapytalam. I doznalam niemal takiego samego szoku, jak po jego poprzedniej wypowiedzi. Jak sie okazuje, dziewczyna tez ma prawo sobie 'pouzywac', dopoki kocha tylko jego i 'nie puszcza sie na prawo i lewo', tylko zrobi to raz na jakis czas.
Moja reakcja :
Wspolczuje jego przyszlej dziewczynie, bo takowej na chwile obecna nie posiada. Najlepsze jest to, ze facet nie jest typem 'chodzacego macho', rodzaju 'kupa miesni, zero mozgu'. Jest calkiem do rzeczy, inteligentny, mozna z nim na ciekawe tematy porozmawiac, ma swoje zdanie, jest bardzo rzeczowy. Ale ostatnia rozmowa sciela mnie z nog i nieco zmienil sie jego obraz w moich oczach.
__________________
28/02/2015
Ola
anyolek jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-01-27, 19:20   #3722
peach_passion
Zakorzenienie
 
Avatar peach_passion
 
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: dolny śląsk
Wiadomości: 12 318
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

po jakiejś imprezie obrazil się i sobie poszedł. polazł gdzieś i siadł pod drzewem i pretensje że nie widziałam go w drodze powrotnej.
sylwester-schlał się, zarzygał pół pokoju a następnie stwierdził że zniszczyłam mu impreze.
peach_passion jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-01-27, 19:30   #3723
Leosia69
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: .
Wiadomości: 39 909
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Cytat:
Napisane przez peach_passion Pokaż wiadomość
po jakiejś imprezie obrazil się i sobie poszedł. polazł gdzieś i siadł pod drzewem i pretensje że nie widziałam go w drodze powrotnej.
sylwester-schlał się, zarzygał pół pokoju a następnie stwierdził że zniszczyłam mu impreze.
__________________

Leosia69 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-01-27, 23:16   #3724
peach_passion
Zakorzenienie
 
Avatar peach_passion
 
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: dolny śląsk
Wiadomości: 12 318
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

wkręciłam się w ten wątek. czasem to nie wiadomo czy się śmiac czy płakać... przypomnialo mi się jak jesden facet stał za mną w sklepie i złapał mnie za tyłek :| byłam w takim szoku że nie wiedziałam co mam zrobić. miałam chyba z 15 lat a on ponad 30 :| wydarłam się na niego, teraz dalabym w ryj bez wahania...

Edytowane przez peach_passion
Czas edycji: 2010-01-27 o 23:20
peach_passion jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-01-28, 11:19   #3725
pinaczekolada
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 24
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

oo , moi bojfrendzi też mają wiele za uszami ;]

Sytuacja PIERWSZA, kiedy jechałam do chłopaka zamieszkałego w górskiej wiosce oddalonej o 3h. drogi schorowana, z niemożnością mówienia i sporą temperaturą ( notabene chłopak poznany na imprezie plenerowej, ale byłam wtedy młoda i nie tędy : )) a on był zmęczony po pracy i jechał po zioło, więc oczywiście nie mógł się ze mną zobaczyć. . Zostałam wtedy na łasce mojej kumpeli i jej chłopaka, który przygarnął mnie pod swój dach. ( noc z nimi była ,, koszmarem " , jeśli wiecie , o czym mówię ;P ) . Następnego dnia poszłam do jego domu, zeby się z nim zobaczyć. Na ganku stał jego ojciec i powiedział, że M. śpi po przepiciu . Jakoś nie było mi żal, pojechałam do krakowa i poznałam G., który zaprosił mnie na łikend ze znajomymi do swojej górskiej posiadłości. Tak się odegrałam na TŻ'cie, z który rozeszłam się ( mściwie, hahaah ) po otrzymaniu prezentów urodzinowych. Tak, sucz ze mnie

Kolejna sytuacja spotkała mnie w szpitalu, kiedy liczyłam, że TŻ, którego naprawde całym sercem kocham , przyjdzie mnie odziwedzić, tym bardziej, że byłam w szpitalu już drugi raz w ciągu 3 miesięcy.. A jakże, przyszedł, dzień po tym , kiedy do leczenia trafiłam. Powód? Ma przypał z Panami Policjantami , bo myślał, że będę chciałą sobie zajarać, skoro tak mnie boli ( o tak, chyba w sali ze staruszkami, bo byłam stale pod kroplówką ) . Dzwoniłam do niego zapłakana, jak mógł mnie tak wystawić, ale nie zdążyłam nic powiedzieć, bo słyszałąm tylko śmiechy i głosy jego daremnych kolegów , u których szukał schronienia przed pałami. Tak się ukoił, że marihuany mi nie przyniósł, bo ta sytuacja była taka stresująca,że ją zjarali, a ja oczywiście nic nie rozumiem !

Nie rozumiałam, rozstaliśmy się to, co opisałam ,to tylko takie szczątkowe informacje, nie będę wspominać o umawianiu się i nie przychodzeniu, o rozłączaniu się bez pożegnania w pół mojego słowa przez telefon. i te pe.

Powodzenia w zmaganiach z tymi potwoorami !

a, tak. Zapomniałąbym, przynajmniej raz w tygodniu słyszałam ,, wyp***rdalaj" , czasami z dodtakiem ,,Tępy pasztecie" . Wychodziłąm z jego domu i po chwili dostawałam sms, że dlaczego wyszłąm i że zj***aąłm mu cały dzień.

Oraz to, jak mieliśmy jechać w nasze ulubione miejce niedaleko za granicę , on poszedł do bankomatu i zostawił telefon., Ja wścibsko się do niego dobrałam, choć nie miałam tego w zamiarze. Znalazłam tam sms'y do jakiejś ,,podnietki " . Zapytałam TŻ co to ma znaczyć . On nic nie tłumaczył oprócz tego, że jestem cytuję ,,kula szpiegiula" , poszedł spać na podłogę i rano oczywiście nigdzie nie jechaliśmy Z MOJEJ WINY .

Tak, bo to, kobietki, zawsze nasza wina

Edytowane przez pinaczekolada
Czas edycji: 2010-01-28 o 11:25
pinaczekolada jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-01-29, 09:04   #3726
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Cytat:
Napisane przez anyolek Pokaż wiadomość
I o to tez go zapytalam. I doznalam niemal takiego samego szoku, jak po jego poprzedniej wypowiedzi. Jak sie okazuje, dziewczyna tez ma prawo sobie 'pouzywac', dopoki kocha tylko jego i 'nie puszcza sie na prawo i lewo', tylko zrobi to raz na jakis czas.
(...)
No to przynajmniej jest konsekwentny, chociaż teoria sobie, a życie sobie - ciekawe co by poczuł, jakby się jego partnerka na upojny weekend z innym szykowała. Cóż, jeśli sobie znajdzie partnerkę podzielającą jego poglądy, to spoko. Tylko skoro jest taki odważny w głoszeniu swoich poglądów, to mam nadzieję, że od razu nowo poznaną dziewczynę o tym poinformuje, a nie po pierwszej zdradzie... Zresztą, jeśli się oboje umówią na nie bycie tylko ze sobą, to czy byłyby to zdrady?
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-01-29, 10:02   #3727
Ilsa Lund
Zakorzenienie
 
Avatar Ilsa Lund
 
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: *miasto know-how
Wiadomości: 21 060
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

taaaa... wczoraj jak się uczyłam to zagadał do mnie kolega z byłych studiów (teraz jesteśmy oboje na innych) no i mówił, że ma dwie, jak to określił, 'pieprzyjaciółki' czyli przyjaciółki, z którymi uprawia seks. Nie wiem czy się śmiać że pewnie wymyśla czy wierzyć że jest taki cyniczny i zależny od swoich chuci że rani dwie osoby :/
__________________
13.03.2008
13.03.2013
13.09.2014

Ilsa Lund jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2010-01-29, 10:14   #3728
agatka13121988
Zakorzenienie
 
Avatar agatka13121988
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 5 261
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Cytat:
Napisane przez Ilsa Lund Pokaż wiadomość
taaaa... wczoraj jak się uczyłam to zagadał do mnie kolega z byłych studiów (teraz jesteśmy oboje na innych) no i mówił, że ma dwie, jak to określił, 'pieprzyjaciółki' czyli przyjaciółki, z którymi uprawia seks. Nie wiem czy się śmiać że pewnie wymyśla czy wierzyć że jest taki cyniczny i zależny od swoich chuci że rani dwie osoby :/
o jakie zalosne chyba w ten sposob podwyzsza sobie samoocene
__________________
moje oczko
25.07-prawko zdane za 1 razem
agatka13121988 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-01-29, 21:10   #3729
Majka182
Raczkowanie
 
Avatar Majka182
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 367
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Dostałam zaproszenie na wesele kuzynki z osobą towazyszącą. Długo nie myśląc zaprosiłam kolegę M ktory był we mnie zakochany po uszy choc wolałam isc z jego kolegą w ktorym z kolei ja byłam zakochana ale wiedzac ze to niemozliwe odpuściłam . No wiec uradowany Pan M zgodził sie od razu. Po kilku dniach zaczał mnie męczyć jaki mam kolor sukienki bo on musi sobie kupic krawat o takim samym kolorze zebysmy ładnie wyglądali. Sobie mysle fajnie, chłop się przejął Odpisałm ładnie, ze jeszcze nie mam za kilka sobie kupię. Zrozumiał. Ale nie na długo. Po 2 dniach to samo pytanie. Powiedziałam, ze jeszcze nie mam. Na drugi dzień po raz kolejny to samo pytanie, a Ja sukienki dalej nie miałam bo niemogłam znaleźć w miare odpowiedniej by czuc sie wygodnie a nie jak pajac wystrojony. Więc mówie mu by sie nie martwił tym krawatem i kupie mu przy okazji jak bede sobie kupowac sukienkę. Oczywiscie sie nie zgodził to ja dalej w pędy i szukam sukienki . Pan sie obraziłJak to ja nie mam jeszcze sukienki! Niestety 3 dni przed weselem pisze ze mam sukienke kolor czarny i moze juz sobie kupic krawat. Nieodpisał. Dwa dni przed weselem pisze, czy kupił sobie krawat. Nieodpisał. Dzień przed dzwonie pisze. zero reakcji. No wiec wqrzona na niego próbuję nawiązac kontakt. łaskawie sie odezwał po czym oznajmia mi że.. nie idzie na zadne wesele bo nie napisałam mu jaki mam kolor sukienki i nie zdązyłby sobie kupic krawata:confuse d:


3h przed weselem pisał mi smsy i obwiniał mnie cały czas, że to przeze mnie nie idzie na to wesele choc on bardzo chciał isćć ( chłopak bardzo uparty potrafi sie 2 miesiace nie odzywac po czym jak gdyby nigdy nic dzwoni czy moze wpasc na herbatke - dalej zakochany choc twierdzi ze nie) Mimo jego humorków ktore doprowadzają mnie czasami do szału utrztymuje z nim kontakt.

---------- Dopisano o 22:10 ---------- Poprzedni post napisano o 21:46 ----------

Jestem u teściów, idę do toalety, otwieram drzwi - fuj, ktoś zapomniał o spłuczce! Ale zanim zdążyłam się odezwać, nadbiega jego brat - w żabich podskokach, bo spodnie ma opuszczone do kostek; na szczęście długa koszula zasłania co najważniejsze. I woła:
- Poczekaj, tam jest zajęte! Ja tylko wyszedłem zobaczyć, jak film się skończy!!!


NIE nie moge aaaaaaaaa jeden sika drugi sra o matko jak mi sie smiac chce


Popłakałam sie ze smiechu brzuch boli
Majka182 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-01-29, 21:20   #3730
yvonna7
Zakorzenienie
 
Avatar yvonna7
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: Miasto zaczarowanych <3
Wiadomości: 7 532
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Cytat:
Napisane przez Majka182 Pokaż wiadomość
Dostałam zaproszenie na wesele kuzynki z osobą towazyszącą. Długo nie myśląc zaprosiłam kolegę M ktory był we mnie zakochany po uszy choc wolałam isc z jego kolegą w ktorym z kolei ja byłam zakochana ale wiedzac ze to niemozliwe odpuściłam . No wiec uradowany Pan M zgodził sie od razu. Po kilku dniach zaczał mnie męczyć jaki mam kolor sukienki bo on musi sobie kupic krawat o takim samym kolorze zebysmy ładnie wyglądali. Sobie mysle fajnie, chłop się przejął Odpisałm ładnie, ze jeszcze nie mam za kilka sobie kupię. Zrozumiał. Ale nie na długo. Po 2 dniach to samo pytanie. Powiedziałam, ze jeszcze nie mam. Na drugi dzień po raz kolejny to samo pytanie, a Ja sukienki dalej nie miałam bo niemogłam znaleźć w miare odpowiedniej by czuc sie wygodnie a nie jak pajac wystrojony. Więc mówie mu by sie nie martwił tym krawatem i kupie mu przy okazji jak bede sobie kupowac sukienkę. Oczywiscie sie nie zgodził to ja dalej w pędy i szukam sukienki . Pan sie obraziłJak to ja nie mam jeszcze sukienki! Niestety 3 dni przed weselem pisze ze mam sukienke kolor czarny i moze juz sobie kupic krawat. Nieodpisał. Dwa dni przed weselem pisze, czy kupił sobie krawat. Nieodpisał. Dzień przed dzwonie pisze. zero reakcji. No wiec wqrzona na niego próbuję nawiązac kontakt. łaskawie sie odezwał po czym oznajmia mi że.. nie idzie na zadne wesele bo nie napisałam mu jaki mam kolor sukienki i nie zdązyłby sobie kupic krawata:confuse d:


3h przed weselem pisał mi smsy i obwiniał mnie cały czas, że to przeze mnie nie idzie na to wesele choc on bardzo chciał isćć ( chłopak bardzo uparty potrafi sie 2 miesiace nie odzywac po czym jak gdyby nigdy nic dzwoni czy moze wpasc na herbatke - dalej zakochany choc twierdzi ze nie) Mimo jego humorków ktore doprowadzają mnie czasami do szału utrztymuje z nim kontakt.

---------- Dopisano o 22:10 ---------- Poprzedni post napisano o 21:46 ----------

Jestem u teściów, idę do toalety, otwieram drzwi - fuj, ktoś zapomniał o spłuczce! Ale zanim zdążyłam się odezwać, nadbiega jego brat - w żabich podskokach, bo spodnie ma opuszczone do kostek; na szczęście długa koszula zasłania co najważniejsze. I woła:
- Poczekaj, tam jest zajęte! Ja tylko wyszedłem zobaczyć, jak film się skończy!!!


NIE nie moge aaaaaaaaa jeden sika drugi sra o matko jak mi sie smiac chce


Popłakałam sie ze smiechu brzuch boli
niezłe. kolega tez fajny ;d
__________________
Cisza i wiatr,
Słońce i radość,
Deszcz na twych skroniach,
Cóż więcej mógłbyś chcieć?
yvonna7 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-01-30, 21:07   #3731
Hultaj
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Cytat:
a może chłopak sie ze szczescia pos...ał
Cytat:
chyba bym wykąpała się w domestosie bo jak facet taki pas startowy dla much zostawił to kto wie jak o "interes" dba
rety dziewczyny, jakie rzucacie teksty, , i normalnie, aż mam ochotę lecieć po jabłko i (w ogóle) rozsiąść się z lekturą tematu :P

Edytowane przez Hultaj
Czas edycji: 2010-01-30 o 21:08
Hultaj jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2010-01-31, 02:34   #3732
paulina150528
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: z paru zakamarków świata;)
Wiadomości: 3 181
GG do paulina150528
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Przeczytałam wątek od deski do deski Zajeło mi to sporo czasu ale chwialmi leżałam ze smiechu i powtrzymać sie nie mogłam:ha haha:
__________________
Kto Ty jesteś?
-Polak stary
Jaki znak Twój?
-Moher szary


Wierna fanka Niedzwiedzia,uzależniona od serdelixa


Jeśli mój opis Cie obraził w ramach protestu zdejmij stanik
paulina150528 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-01-31, 16:37   #3733
201703081551
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 729
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Umawiałam się z pewnym chłopakiem, wszystko było na dobrej drodze, mielismy się ponownie spotkać a tutaj cisza. Dzwonię więc do niego(radził żebym sama też się odezwała - więc pomyślałam że może mnie sprawdza tym milczeniem )- nie odbiera...dzownię za jakiś czas znowu....też cisza. Ok-daję sobie spokój. 2 dni potem pisze mi smsa i przeprasza w nim, że nie odebrał, ponieważ..... POMYLIŁ DZWONEK TELEFONU Z ...BUDZIKIEM

Innym razem spotykam się z szanowanym panem bankierem. Umówił się że przyjedzie po mnie. Czekam przed domem cała uszykowana...nie ma go...godzina, dwie... w końcu wracam do siebie, patrzę a on na gg siedzi dostępny. Pisze więc czemu nie przyjeżdża a siedzi na komputerze?
A on do mnie: -wybacz trochę tabsy na mnie źle podziałały (??)
ja: ŻE CO??
on: a bo mnie głowa coś boleć zaczęła...
Ale na moje pytanie czemu mnie nie uprzedził wcześniej o swoim rzekomym zatruciu się tabletkami na bół główy , niewiele wybełkotał.

Innym razem zaprosiłam do siebie chłopaka, spotykalismy się już jakiś czas. Wszedł do mnie, położył się na łóżku i zapytał czy może się przespać stwierdziłam, że jeżeli tak go nudzę albo jest zmęczony to niech idzie do siebie , na to on:
Nie ja po prostu tak chce się zdrzemnąć, obudź mnie za parę minut
ahaha...oczywiście nie dałam dupkowi pospać

Jeszczę mi się przypomniało :

Nie zapomnę jak kiedyś na jednej z imprez, juz po sporej dawce wypitego przeze mnie alkoholu zaczelam sie calowac z pewnym chlopakiem, znajomym znajomych- był trzeźwy z tego co pamiętam Nagle on do mnie: "chodzmy sie pokochac do pokoju obok, przy mnie odlecisz, nie zapomnisz tego nigdy!" -ja oczywiscie odmowilam, ale nie dawal za wygrana, wiec go zostawilam. Parę dni potem spotkałam go na innej imprezie...ekhem GO i JEGO DZIEWCZYNĘ z ktora był w "bardzo powaznym zwiazku" jak to ona określiła przy zapoznaniu

Inny żałosny typ:
Pojechałam na randkę do pewnego kolesia, milo sie zapowiada, wyciaga piwa , po czym mi mowi że u niego kiepsko z kasą, dlatego tylko po jednym i ze gdyby mu kolega nie pożyczył to byśmy nie mieli co pić, bo on raczej kasy nie trzyma przy sobie, wiec powinnam byc wdzeczna . Innym razem pisze do niego smsa(zamiast go w tyłek kopnąć !): "Co robisz w weekend ? Idziemy sie gdzieś pobawić ?"- a on odpisał (dosłownie az zapisalam bo tak mnie rozśmieszylo ):
"moj ukochany wszędołaz poszedł do remontu i czekam na wiesci od mechanika a propo kosztów,ktore pewnie nie będa na tyle niskie zebym zabawił się chociaż raz"
Po tym juz nie odpisałam...sam napisał mi 2 dni potem chwaląć sie ze był na jakies imprezce ... :|

NIE MA NIC BARDZIEJ ŻAŁOSNEGO JAK FACET SKARŻĄCY SIĘ NA BRAK KASY!- szczególnie na pierwszych randkach to brzmi jakby mówił: "chcę się z Tobą umawiać, ale nie wydam ani grosza na nasze spotkania-chyba ze Ty stawiasz "

Edytowane przez 201703081551
Czas edycji: 2010-01-31 o 17:56 Powód: dodane
201703081551 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-01-31, 22:24   #3734
anyolek
Zadomowienie
 
Avatar anyolek
 
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: z domu i pracy ;)
Wiadomości: 1 461
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Cytat:
Napisane przez mroja Pokaż wiadomość
NIE MA NIC BARDZIEJ ŻAŁOSNEGO JAK FACET SKARŻĄCY SIĘ NA BRAK KASY!- szczególnie na pierwszych randkach to brzmi jakby mówił: "chcę się z Tobą umawiać, ale nie wydam ani grosza na nasze spotkania-chyba ze Ty stawiasz "
Osobiscie nie przepadam za tym, aby facet za mnie placil- nierzadko tez nie pozwalam na to nawet mojemu TZ-owi
Aczkolwiek zakladam, ze takze bym to odebrala w taki sposob jak mroja- ''do knajpy pojdziemy, ale nie licz na to, ze ja za cokolwiek zaplace''.
__________________
28/02/2015
Ola
anyolek jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-02-01, 16:04   #3735
daphne81
Wtajemniczenie
 
Avatar daphne81
 
Zarejestrowany: 2004-07
Wiadomości: 2 331
GG do daphne81
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

[QUOTE=pkawecka;5792233]kumpela dowiedziała się o tym, że jej mąż ją zdradza w momencie jak przyszła do niej do pracy 18-letnia kochanka męża i oznajmiła jej, że jest w ciąży. żona myślała, że dziewczątku coś się pomyliło, ale ona podała jego imię nazwisko, rysopis. zresztą on się nawet nie wypierał. oczywiście panna w żadnej ciąży nie była tylko on nie mógł się zdecydować żeby zostawić żonę więc mu w tym pomogła. przedsiębiorczą mamy młodzież
okazało się, że trwało to od dwóch lat. ja zbladłam - przecież jak zaczynał z nią sypiać to ona miała 16 lat a on 32. obłęd jakiś. a najlepsze jest to, że ja bym go w życiu nie podejrzewała o coś takiego: wzór cnót małzeńskich. na miesiąc przed tym jak sie wszystko wysypało gadaliśmy o zdradach a on zareagował świętym oburzeniem jak tak mozna żonę zdradzać.[/QUOTE]


Ja równiez znam pewnego jegomościa - wzór małżeńskich cnót i oczywiście na boku kochanka... Na mojego TŻ narzekać nie mogę ale potwierdzam, że większość facetów to szuje !
daphne81 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-02-02, 15:40   #3736
Tycikata
Wtajemniczenie
 
Avatar Tycikata
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 2 410
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Czasami zaglądam na ten wątek i czytam w miarę możliwości akcje jakie faceci wykręcają i powiem tylko jedno - masakra jakaś

A co do Pana Posranego to ....:haha ha: brzuszków nie muszę dzisiaj robić przez niego a tak btw..ta koleżanka to nie czuła wcześniej "smrodku"?

I dodaje tez trochę od siebie, nie są takie hardcorowe jak niektóre tu akcje opisane, ale może zechcecie przeczytać

Za czasów liceum kręciłam z takim chłopakiem, jeden z moich pierwszych chłopaków w życiu i akurat zbliżały się walentynki. On mi pisał w sms-ach jaki to będzie super wieczór itd i że będę miała niespodzianke nie chciałam zostać mu dłużna, kupiłam mu kartkę i taki kubek. I nadeszły walentynki.. poszliśmy większą ekipą do baru(moje koleżanki się "skumały" z jego kolegami-dzisiaj jedna parka jest już teraz zaręczona) tam posiedzieliśmy trochę, a poźniej ja wyszłam z moim się przejść po parku. Zrobiło się romantiko, ja myślałam że w końcu da mi prezent hmm a on powiedział mi wtedy że chciał mi kupić rożę ale kwiaciarnia była nieczynna(to było w tygodniu, ale ok) ale że "mikołaj wie że byłam grzeczna i dostanę później prezent" no ok hehe potem trzeba było jechac już do domu, a prezentu od niego dalej nie byłow drodze do domu koleżanki się mnie pytają co ja dostałam na walentynki więc opowiedziałam jak było i słuchałam jak koleżanki się chwalą swoimi upominkami. wtedy dostaje sms: "stan konta został uaktualniony o 5PLN" i po chwili kolejnego od niego: "i jak się spodobał prezent od mikołaja"? aa kubek i kartkę przywiozłam ze sobą do domu

Kiedyś często jeździłam się bawić na dyskotekę i kilka razy się zdarzyło że poznałam fajnych chłopaków, fajnie się gadało, przystojni ogólnie super, były jakieś tam całusy ale wszyscy byli "świeżo" po rozstaniu. Zawsze do góra kilka dni od poznania popisaliśmy eski, doszło nawet do umówienia się na kolejne spotkanie a potem cisza, bo wracali do swoich eks

Byłam w poważnym związku z eks, akurat były wakacje i znalazłam się spontanicznie w pracy nad morzem. Trochę się przez ta sytuację posprzeczaliśmy, ale byliśmy już na prostej drodze tylko trzeba było sobie parę rzeczy wyjaśnić. Eks był w pracy w innej miejscowości, więc pewnego razu ja po skończeniu mojej wsiadłam w pks i pojechałam do niego. Kiedy mnie zobaczył, pierwsze co powiedział to: "co Ty tu robisz?", gdzie ja myślałam że się ucieszy że mnie zobaczy, bo kiedy rozmawialiśmy wcześniej to mówił że chciałby takie niespodzianki z mojej strony.. Przez cały wieczór czułam się taka obojętna dla niego, ale zostałam u niego na noc. Obojętnośc mu przeszła kiedy się rozebrałam i połozyłam do łóżka. Od razu zaczął mi mówić jak to mnie kocha, że tęsknił, itepe, i wiadomo jak to się skończyło następnego dnia rano odwiozł mnie do mojej miejscowości, ja cała w skowronkach, pożegnalismy się i eks mówi że odezwie się później. Odezwał się...po ponad 2 miesiącach ja przez ten czas zaryczana, zadręczałam się, dzwoniłam, pisałam, nic cisza a kiedy dzwoniłam z zastrzeżonego to skubany odbierał ale rozmawiać z nim nie rozmawiałam potem mi pisał jak to żałuje że tak wyszło, że wpadł w złe towarzystwo, narkotyki, długi itp i tak się nakręcałam ze znów wrócimy do siebie, po czym on zaś milczał potem po jakimś czasie znowu się odzywał, przepraszał, znów nie odzywał...taka akcja trwała ponad pół roku, psychicznie nieźle się wtedy wykończyłam, na szczęście to już za mną

Pewnego piątkowego razu pojechałam z koleżankami na dyskotekę. W loży obok było z 10,jak nie więcej, kolesi moja koleżanka poleciała na parkiet, zapoznała się z jednym z nich i jakoś tak wyszło że dosiadłysmy się do nich. Ci kolesie mieli wieczór kawalerski. Moja koleżanka zakręciła się z tym jednym chłopakiem, do drugiej mojej koleżanki jakiś inny się zakręcił(całowali się), potem tak głupio wyszło że potem on ze mną(bosz....wiem wiem nic mnie,nas, nie tłumaczy..;]) a potem poznałam pana młodego ehh przyznam że tak świetnie mi się z nim gadało, ze resztę nocy przegadaliśmy ale wiedziałam że to "zakazony owoc" więc nic się więcej między nami wtedy nie działo. W loży każdy z tych kolesi znalazł sobie jakąs panienkę, jedni się całowali inni obmacywali Nad ranem oni zaczęli się zbierać. Nawet nie wiedziałam kiedy a pan młody wziął mnie z nienacka trzymał za głowę i pocałował, a raczej-obślinił.
Heh na następny dzień dzwoni do mnie koleżanka z która byłam na dyskotece. Mówi mi, że dzwoniła do tego chłopaka z którym ona kręciła, bo mieli się umówić, a on jej powiedział, że ma się odczepić, a przy okazji my wszystkie, bo oni wszyscy mają dziewczyny/narzeczone....
__________________
Nawet z mapą
gubię się
bo lubię


- Loesje

Edytowane przez Tycikata
Czas edycji: 2010-02-02 o 15:50
Tycikata jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-02-02, 17:54   #3737
mOna01
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 6 108
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Tycikata przeraziłaś mnie opowieścią o wieczorze kawalerskim, dlaczego taki ogrom facetów to zdradzające szuje? Nie rozumiem tego...
__________________

mOna01 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-02-02, 22:19   #3738
Tycikata
Wtajemniczenie
 
Avatar Tycikata
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 2 410
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Cytat:
Napisane przez mOna01 Pokaż wiadomość
Tycikata przeraziłaś mnie opowieścią o wieczorze kawalerskim, dlaczego taki ogrom facetów to zdradzające szuje? Nie rozumiem tego...
Ja myślałam że padnę jak to od niej usłyszałam.. nie chciałabym być na miejscu tych dziewczyn..
Całe szczęście że istnieją też normalni faceci... (jeszcze)
__________________
Nawet z mapą
gubię się
bo lubię


- Loesje
Tycikata jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-02-03, 02:23   #3739
Alice_in_Wonderland
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 279
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Rozwaliłyście mnie swoimi opowiadaniami Faceci to jednak szuje i przyznam, że po przeczytaniu tego wątku mam jakiegoś stracha, żeby mój się chamem nie okazał

To teraz podzielę się swoimi "kwiatuszkami", ale nie są zbyt hardcorowe:

1. Miałam prawie 16 lat, byłam mała i głupia. Poszłam na sylwestra - domówkę. Poznałam tam pewną parę, ogólnie w gronie nam się bardzo fajnie gadało i po kilku godzinach chłopak (21 lat) zaprosił wszystkich obecnych na ich wesele, które miało odbyć się we wrześniu. Wkrótce później jego narzeczona musiała wracać do domu bo musi opiekować się swoim dzieckiem (ale nie jego). On został, bawił się z nami i mooocno wciął. Zaczęliśmy razem tańczyć, a on mi się żalił jaka ta jego dziewczyna jest straszna i jak go ogranicza. Pytałam - po co więc planuje z nią wesele (nie do ogarnięcia to dla mnie wszystko było). Tłumaczył jakoś mętnie i zaczął mi mówić, że ja jestem jedyna i wspaniała i zupełnie inna niż ona. Kiedy na chwilę pobiegłam do koleżanki potwierdziła, że jego Asia jest tak naprawdę chwilami niemiła. Kiedy wróciłam do ciemnego pokoju i usiadłam on uklęknął przede mną i pocałował (zresztą beznadziejnie)! Przerwałam pocałunek i byłam wściekła - miałam straszne wyrzuty sumienia, a on jeszcze kilka dni namawiał mnie, żebyśmy byli razem, i że on tą swoją zostawi. Oczywiście nie zgadzałam się i w końcu wkręciłam, że kogoś poznałam (co nie było prawdą, ale się wkrótce urzeczywistniło).
Innym razem byliśmy wszyscy w klubie i tego wieczoru jego narzeczona spotkała się przez przypadek z jeszcze jedną "jego dziewczyną". Musicie sobie wyobrazić minę jego laski, kiedy siedzieliśmy wszyscy przy stole a nagle jakaś obca blondyna podchodzi do Waszego chłopaka i od tyłu przytula mówiąc "co ty tu robisz misiu!?"! Ojjjj...

2. Mój były - byłam z nim ponad 3 lata - zakochana po uszy - taka "licealna miłość":
- Nie pozwalał mi mieć kolegów, a każdego kto się do mnie zbliżył chciał bić. Ewentualnie straszył mnie, że sam siebie zabije.
- Teraz będzie o czymś bardziej przykrym... Myśleliśmy o zaręczynach, a on pojechał za granicę do pracy. To miały być nasze długo wyczekiwane wakacje, ale niestety. Czekałam na niego wiernie, a on naprawdę często się ze mną kontaktował i chwalił ile to nie zarobił pieniędzy i jakich rzeczy sobie nie nakupował. Np. opowiadał, że kupił sobie bluzę za 200 funtów (wtf?). Nie liczyłam, że przyjedzie obwieszony prezentami dla mnie, ale sobie kupił naprawdę wiele rzeczy, zrobił prezenty wszystkim w rodzinie. Odebrałam go z lotniska. Nie miał dla mnie nawet głupiej czekolady...
- Pewnego weekendu miał wolną chatę więc zaprosił mnie do siebie (mieszkał 20 km ode mnie i za miastem). Zrobiłam mu smakowitą kolację, kochaliśmy się cały wieczór itd. Później poszliśmy spać, a ja ok 3 obudziłam się na siusiu... Budzę się i co? Jestem sama w łóżku, w obcym domu! Przez trzy godziny nie mogłam się do niego dodzwonić, o 6 przyszedł do domu napruty w trzy du... Kumpel po niego zadzwonił bo chciał pić, więc nie chciał mnie budzić!
- Po naszym rozstaniu, kiedy to ja go rzuciłam znalazł sobie tego samego wieczoru blond pocieszycielkę... Którą wykorzystał i zostawił.
- Próbowaliśmy do siebie wrócić po pewnym czasie (3 tygodnie?). On zapewniał mnie, że wiele zrozumiał i chce, abym dała mu jeszcze jedną szansę bo widzi co stracił. Spotkaliśmy się najpierw w kawiarni, a później ja pojechałam do niego. Calutki dzień starał się mnie zaciągnąć do łóżka, ale byłam nieustępliwa. W końcu wymyślił, że skoczy do sklepu po winko na rozluźnienie (!?) i zostawił telefon. Pierwszy raz sięgnęłam po aparat i znalazłam tam żywe konwersacje z jakąś małolatą, żale na mnie itd - z poprzedniego wieczoru! Nazywał mnie "s***, która zmarnowała mu 3 lata życia i cieszy się, że ze mną skończył", a jej pisał, że "tęskni i nie może się doczekać kolejnego spotkania". Hola hola! To ja z nim zerwałam bo zachowywał się jak dziecko! Oczywiście skończyłam z nim na dobre.
- Jakiś czas później ponownie mu się o mnie przypomniało, ale tym razem znowu mu się numer nie udał. To było jakoś rok temu zimą. Zaczął pisać do mnie smsy, żebym dała mu szansę i groził mi, że przyjdzie z tej swojej wsi do mnie pieszo (była zima). Ja tego dnia wracałam autobusem akurat przez jego miejscowość do domu i jakoś obojętnie mu odpisywałam, że mnie nie ma w mieście i żeby dał sobie spokój, a on uparcie - "wychodzę z domu i idę pieszo - najwyżej samochód mnie przejedzie" i inne takie głupoty. Wtem autobus (pks) zatrzymuje się w jego wsi i kto wsiada? Na szczęście było już ciemno i mnie nie zauważył - usiadł kilka siedzeń za mną. Nie wierzyłam - zadzwoniłam do niego i tylko słuchałam jak odbiera za mną. Zaczęłam pisać smsy, żeby wracał do domu, a on uparcie drążył, że zamarza, ale dojdzie. Wysiedliśmy na jednym przystanku w moim mieście i z uśmiechem na twarzy powiedziałam "Cześć!". Mina - bezcenna!

Mam nadzieję, że to ostatni taki facet w moim życiu, choć mój obecny na początku naszego związku też mnie wystawił... Umówiliśmy się u niego, ja pojechałam 1,5h busem, dzwonię na domowy (bo kartę w komórce miał zepsutą), a jego mama mi mówi, że on do Poznania pojechał o_0 Ojjj zła byłam, ale się naprzepraszał i już mi takich numerów nie wywija. Ponoć liczył, że "jak zawsze rano zadzwonię i jego mama mi powie". Ostatni raz
__________________
Alice_in_Wonderland jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-02-03, 05:37   #3740
anyolek
Zadomowienie
 
Avatar anyolek
 
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: z domu i pracy ;)
Wiadomości: 1 461
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane



Powtorze swoje wczesniejsze pytani: skad do jasnej ciasnej biora sie takie ewenementy?
Alice In Wonderland- szczerze wspolczuje, Twoje historie zawieraja w sobie pewne elementy, ktore przypominaja mi mojego ~ex, a o ktorych samo wspominanie powoduje ciarki na moim ciele i wzbudza nieposkromiona agresje!!
__________________
28/02/2015
Ola
anyolek jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-02-03, 12:26   #3741
kellunia1984
Raczkowanie
 
Avatar kellunia1984
 
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: warszawa
Wiadomości: 85
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Cytat:
Napisane przez stokrotka_to_ja Pokaż wiadomość
No to jeszcze ja

Mój ex (starszy ode mnie o kilka ładnych lat ). Na poczatku uwielbiał Walniętynki itp. (ja wtedy tez) Aż w 3 z kolei zapomniał,mówił,że nie lubi całej tej sztucznosci itp.ja wtedy skłaniałam się już ku podobnemu mysleniu,więc wszystko ok. I po paru dniach dowiaduję się,że wysłał innej dziewczynie 100 kartek,kazdą odzielnie,wypisaną odręcznie przez niego.Kiedy zapytałam zaprzeczył,a póżniej powiedział,że taki żart jej zrobił . Tak mnie zatkało,że nawet go nie opierniczyłam,nie zapytalma o co chodzi w ogóle.
Miesiąc czy dwa później poszedł na wesele do swojej rodziny (miał niby robić za kierowcę -ja nie mogłma wtedy iść) .Dzownił do mnie z tej imprezy co godzine,dwie,ze tęskni,że się w ogóle nie bawi itp. Po paru tygodniach dowiedziałam się,że z jakaś dziewczyną się bawił na weselu,i zaczał się z nia podbno umawiac na kawki.Oczywiście zaprzeczył i jeszcze mnie opierniczył,że jest zmęczny,a ja do niego dzwonię z takimi pierdołami.
Aż pewnego dnia -...złapałma go na gorącym uczynku -z tą dziewczyną w bardzo jednoznacznej sytuacji.
I mało tego- ja mu tę zdradę wybaczyłam : ale jakoś nie potrafiłam z nim już normalnie być,zaczęło mi przeszkadzac wiele rzeczy w jego zachowaniu itd. Zerwałam.Zaczęłam spotykac się (po jakimś czasie) z kims innym.Zrobił ze mnie k***** która to jego zdradziła (!!!!!),zaczął oczerniac mnie przed znajomymi,wydzwaniac do mojej rodziny.Czekał na mnie pod domem i albo prosił,żebym wróciła,albo mieszał z błotem.Oświadczył mi się. Pobił mojego ówczesnego chłopaka.
Mało tego. Do teraz,po kilku latach potrafi dzwonić do mnie,pisac smsy albo maile.
Chciał podstępem doprowadzic do tego,żeby mój Tż ze mną zerwał....
Szkoda gadac po prostu
Nie daj się... Ja wiem, jak tacy potrafia zycie zniszczyc. Najlepiej sie nie odzywać, to zawsze działa.
__________________
Zapuszczam...ale jeszcze nie mierzyłam
Piję pokrzywę, łykam tran i skrzyp

Ilonka jestem


Odchudzanie 22.01.2009
53 52 51 50 - 49 - 48 - 47 -46- 45
kellunia1984 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-02-03, 13:08   #3742
Violette_24
Zakorzenienie
 
Avatar Violette_24
 
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 5 266
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

[QUOTE=daphne81;16882409]
Cytat:
Napisane przez pkawecka Pokaż wiadomość
kumpela dowiedziała się o tym, że jej mąż ją zdradza w momencie jak przyszła do niej do pracy 18-letnia kochanka męża i oznajmiła jej, że jest w ciąży. żona myślała, że dziewczątku coś się pomyliło, ale ona podała jego imię nazwisko, rysopis. zresztą on się nawet nie wypierał. oczywiście panna w żadnej ciąży nie była tylko on nie mógł się zdecydować żeby zostawić żonę więc mu w tym pomogła. przedsiębiorczą mamy młodzież
okazało się, że trwało to od dwóch lat. ja zbladłam - przecież jak zaczynał z nią sypiać to ona miała 16 lat a on 32. obłęd jakiś. a najlepsze jest to, że ja bym go w życiu nie podejrzewała o coś takiego: wzór cnót małzeńskich. na miesiąc przed tym jak sie wszystko wysypało gadaliśmy o zdradach a on zareagował świętym oburzeniem jak tak mozna żonę zdradzać.[/QUOTE]


Ja równiez znam pewnego jegomościa - wzór małżeńskich cnót i oczywiście na boku kochanka... Na mojego TŻ narzekać nie mogę ale potwierdzam, że większość facetów to szuje !

o ile nie wszyscy kochana:p
mój mąż też jest niby w porzadku ale głowę dam sobie uciąć, że gdyby była jakaś sprzyjająca okoliczność to by mnie zdradził... ufam mu i wiem, ze mnie kocha ale wiem TEZ, ze WSZYSCY faceci myślą wackami a jeśli któraś kobieta myśli inaczej, jest naiwna,,,
niestety jeśli jest OKOLICZNOŚC( alkohol, klimat, etc) to nawet najwierniejszy pies poleci)
zreszta za siebie też chyba nie mogłabym byc pewna, tyle ze ja odbieram zdrade troszke inaczej, nie zdradziłabym meza M.IN. ze względu na synka, który straciłby do mnie szacunek a tego bym mnie zniosła.

teraz pewnie na mnie siądziecie co? ale niestety taka jest prawda, facet moze kochac, byc nie wiem jaki idealny a wystarczy moment....

tfu....po co komu mężczyżni...
Violette_24 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-02-03, 13:22   #3743
Vivienne
... choć nie Westwood
 
Avatar Vivienne
 
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Polska B
Wiadomości: 27 979
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Cytat:
Napisane przez Violette_24 Pokaż wiadomość
mój mąż też jest niby w porzadku ale głowę dam sobie uciąć, że gdyby była jakaś sprzyjająca okoliczność to by mnie zdradził... ufam mu i wiem, ze mnie kocha ale wiem TEZ, ze WSZYSCY faceci myślą wackami a jeśli któraś kobieta myśli inaczej, jest naiwna,,,
niestety jeśli jest OKOLICZNOŚC( alkohol, klimat, etc) to nawet najwierniejszy pies poleci)


teraz pewnie na mnie siądziecie co? ale niestety taka jest prawda, facet moze kochac, byc nie wiem jaki idealny a wystarczy moment....

tfu....po co komu mężczyżni...
Skoro WSZYSCY mężczyźni tacy źli, tacy niedobrzy, zdradzają, to po co Ci mąż? Szczególnie mi go szkoda, jeśli naprawdę jest w porządku wobec Ciebie. Albo jest zaufanie w związku, albo nie ma. A jak nie ma, to i związek nie powinien istnieć. Dla mnie to jasne.
__________________
Dopóki nie skorzystałem z Internetu,
nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów

Stanisław Lem

Vivienne jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-02-03, 14:26   #3744
mOna01
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 6 108
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Ale coś w tym jest że nawet ci niby najwierniejsi, najbardziej kochający, potrafią zdradzać i jeszcze trudniej jest to wykryć (dlatego często nawet prawda na wychodzi na wierzch). Większość facetów właśnie oddziela seks od miłości w ten sposób, że czują się spełnieni w związku, kochają swoją kobietę/żonę, są szczęśliwi, ale i tak zdradzają - bo trza połechtać ego, bo natura zdobywcy, bo była chętna, bo koledzy chwalą się podbojami, bo... setki innych powodów...
__________________

mOna01 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-02-03, 17:41   #3745
201703081551
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 729
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

[QUOTE=Violette_24;1693005 9]
Cytat:
Napisane przez daphne81 Pokaż wiadomość


o ile nie wszyscy kochana:p
mój mąż też jest niby w porzadku ale głowę dam sobie uciąć, że gdyby była jakaś sprzyjająca okoliczność to by mnie zdradził... ufam mu i wiem, ze mnie kocha ale wiem TEZ, ze WSZYSCY faceci myślą wackami a jeśli któraś kobieta myśli inaczej, jest naiwna,,,
niestety jeśli jest OKOLICZNOŚC( alkohol, klimat, etc) to nawet najwierniejszy pies poleci)
zreszta za siebie też chyba nie mogłabym byc pewna, tyle ze ja odbieram zdrade troszke inaczej, nie zdradziłabym meza M.IN. ze względu na synka, który straciłby do mnie szacunek a tego bym mnie zniosła.

teraz pewnie na mnie siądziecie co? ale niestety taka jest prawda, facet moze kochac, byc nie wiem jaki idealny a wystarczy moment....

tfu....po co komu mężczyżni...

Edytowane przez 201703081551
Czas edycji: 2010-05-14 o 22:32 Powód: dodane
201703081551 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-02-03, 17:41   #3746
RedApple
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: JapkoLandia
Wiadomości: 3 443
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

[QUOTE=Violette_24;1693005 9]
Cytat:
Napisane przez daphne81 Pokaż wiadomość


o ile nie wszyscy kochana:p
mój mąż też jest niby w porzadku ale głowę dam sobie uciąć, że gdyby była jakaś sprzyjająca okoliczność to by mnie zdradził... ufam mu i wiem, ze mnie kocha ale wiem TEZ, ze WSZYSCY faceci myślą wackami a jeśli któraś kobieta myśli inaczej, jest naiwna,,,
niestety jeśli jest OKOLICZNOŚC( alkohol, klimat, etc) to nawet najwierniejszy pies poleci)
zreszta za siebie też chyba nie mogłabym byc pewna, tyle ze ja odbieram zdrade troszke inaczej, nie zdradziłabym meza M.IN. ze względu na synka, który straciłby do mnie szacunek a tego bym mnie zniosła.

teraz pewnie na mnie siądziecie co? ale niestety taka jest prawda, facet moze kochac, byc nie wiem jaki idealny a wystarczy moment....

tfu....po co komu mężczyżni...
gó.no prawda
mów za siebie
RedApple jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-02-03, 17:58   #3747
erha
Zakorzenienie
 
Avatar erha
 
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 5 275
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Cytat:
Napisane przez Violette_24 Pokaż wiadomość


o ile nie wszyscy kochana:p
mój mąż też jest niby w porzadku ale głowę dam sobie uciąć, że gdyby była jakaś sprzyjająca okoliczność to by mnie zdradził... ufam mu i wiem, ze mnie kocha ale wiem TEZ, ze WSZYSCY faceci myślą wackami a jeśli któraś kobieta myśli inaczej, jest naiwna,,,
niestety jeśli jest OKOLICZNOŚC( alkohol, klimat, etc) to nawet najwierniejszy pies poleci)
zreszta za siebie też chyba nie mogłabym byc pewna, tyle ze ja odbieram zdrade troszke inaczej, nie zdradziłabym meza M.IN. ze względu na synka, który straciłby do mnie szacunek a tego bym mnie zniosła.

teraz pewnie na mnie siądziecie co? ale niestety taka jest prawda, facet moze kochac, byc nie wiem jaki idealny a wystarczy moment....

tfu....po co komu mężczyżni...
To samo można powiedzieć o kobietach, nie wszystkie są wierne, zwłaszcza jeśli OKOLICZNOŚCI sprzyjają.
Nie zdradziłabyś swojego męża tylko ze względu na dziecko? Czyli Twój mąż nic dla Ciebie nie znaczy?
Współczuję Twojemu mężowi, że jego żona ma tak niskie poważanie o nim. Masz trochę śmieszne pojęcie o "zaufaniu".
Jeśli chodzi o fragment zaznaczony na czerwono: czuję się urażona Twoimi słowami, myślę, że sporo osób też.

To, że Ty masz takie mniemanie o wszystkich mężczyznach, to nie znaczy, że faktycznie jest tak jak mówisz. Nie uogólniaj.
erha jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2010-02-03, 19:20   #3748
takajednaIsia
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: z nienacka ;)
Wiadomości: 65
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Eh eh też miałam przygody ze zdradami, ale poznałam mężczyznę (obecny TŻ) różniącego się od poprzedników, baaardzo się różni, wręcz jak ogień i woda i wiem, że mnie na 100% nie zdradzi, ba nawet nie zatańczy z inną nawet jak pcha mu się w ramiona i byłby nie wiadomo jak napity. Wiem to bo: ufam mu, znam jego pogląd na nasz związek i wiem jak przebiegały jego poprzednie związki.

Opiszę Wam, co wykręcił mój TŻ, ale pozytywnego

Gdy byliśmy na imprezie (wakacje, luz blues, impreza z wyborami "miss erotica" a co ) oboje solidnie podpici, on tańczył, ja siedziałam daleko od parkietu nawet nie widząc go (dodam, że akurat się posprzeczaliśmy), potem dowiedziałam się od naszych kolegów, że jakaś laska do niego podbijała chyba ze 3 razy a on nic, tylko się spojrzał na nią i odwrócił wzrok aż odpuściła, potem sam mi o tej sytuacji opowiedział. Tak się zachował mimo, że koledzy mówili (potem przy mnie) "stary! kurde! ona była zaj*bista czemu nie zatańczyłeś?" "Bo kocham mojego Isiaczka" Gdy zapytałam się czy chociaż była ładna, powiedział, że tyle co przez chwilę spojrzał to może była ładna, ale co z tego. no i nie raz zachowywał się jak prawdziwy mężczyzna np przy poznawaniu jego przyjaciółki, cały wieczór obejmował, cmokał i dał odczuć, że jestem najważniejsza mimo, że ona robiła jakieś głupie miny gdy nie patrzyłam i kiedyś była z nią krzywa akcja o którą się wkurzyłam ale teraz rozumiem, że nie potrzebnie. Zawsze jak gdzieś jesteśmy to jestem wycmokana i wytulkana i często jest tak, że nasze żarty z całego towarzystwa rozumiemy tylko my Nawet jak ostatnio na imprezie była kelnerka co miała boskie nogi (i spodenki a la majtki) to oboje podziwialiśmy chociaż on i tak mówi, że ma ładne bo ma ale mnie kocha i mam piękne nogi. I długo by tu opowiadać, więc może kogoś to podniesie na duchu i udowodni, że istnieją jeszcze "prawdziwi mężczyźni"
__________________
Najtrudniej jest kochać tych, którzy najbardziej tego potrzebują.
takajednaIsia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-02-03, 19:26   #3749
panierrka
Zadomowienie
 
Avatar panierrka
 
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 1 323
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Cytat:
Napisane przez Violette_24 Pokaż wiadomość
niestety jeśli jest OKOLICZNOŚC( alkohol, klimat, etc) to nawet najwierniejszy pies poleci)
Huf, dobrze, że nie jestem zoofilem i jestem z człowiekiem, a nie psem.

Ludzie, poza instynktem, mają jeszcze mózgi i "ponoć" uczucia wyższe (od wacka).

Cytat:
Napisane przez mroja Pokaż wiadomość
a już gadanie dziewczyn: mój na pewno mi tego nie zrobi/nie robi.... heh nie chce was dołować ale nigdy nie mówicie nigdy, nawet spędzając z facetem kupe czasu- jak chce was zdradzić to zawsze znajdzie czas by zdradzić
Jak chce zdradzić, to droga wolna, no ludzie
__________________
1. Anonimowość w internecie to mit.
2. Wszystko wrzucone do internetu zostanie w nim na zawsze.
3. Jeżeli wyśmiewasz czyjś błąd ortograficzny to znaczy, że nie masz argumentów.

Rozsądek przede wszystkim.

Pisz poprawnie zamiast szukać wymówek...!
...albo chociaż się staraj - tak jak ja
panierrka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-02-03, 19:30   #3750
mOna01
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 6 108
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Cytat:
Napisane przez takajednaIsia Pokaż wiadomość
Eh eh też miałam przygody ze zdradami, ale poznałam mężczyznę (obecny TŻ) różniącego się od poprzedników, baaardzo się różni, wręcz jak ogień i woda i wiem, że mnie na 100% nie zdradzi, ba nawet nie zatańczy z inną nawet jak pcha mu się w ramiona i byłby nie wiadomo jak napity. Wiem to bo: ufam mu, znam jego pogląd na nasz związek i wiem jak przebiegały jego poprzednie związki.

Opiszę Wam, co wykręcił mój TŻ, ale pozytywnego

Gdy byliśmy na imprezie (wakacje, luz blues, impreza z wyborami "miss erotica" a co ) oboje solidnie podpici, on tańczył, ja siedziałam daleko od parkietu nawet nie widząc go (dodam, że akurat się posprzeczaliśmy), potem dowiedziałam się od naszych kolegów, że jakaś laska do niego podbijała chyba ze 3 razy a on nic, tylko się spojrzał na nią i odwrócił wzrok aż odpuściła, potem sam mi o tej sytuacji opowiedział. Tak się zachował mimo, że koledzy mówili (potem przy mnie) "stary! kurde! ona była zaj*bista czemu nie zatańczyłeś?" "Bo kocham mojego Isiaczka" Gdy zapytałam się czy chociaż była ładna, powiedział, że tyle co przez chwilę spojrzał to może była ładna, ale co z tego. no i nie raz zachowywał się jak prawdziwy mężczyzna np przy poznawaniu jego przyjaciółki, cały wieczór obejmował, cmokał i dał odczuć, że jestem najważniejsza mimo, że ona robiła jakieś głupie miny gdy nie patrzyłam i kiedyś była z nią krzywa akcja o którą się wkurzyłam ale teraz rozumiem, że nie potrzebnie. Zawsze jak gdzieś jesteśmy to jestem wycmokana i wytulkana i często jest tak, że nasze żarty z całego towarzystwa rozumiemy tylko my Nawet jak ostatnio na imprezie była kelnerka co miała boskie nogi (i spodenki a la majtki) to oboje podziwialiśmy chociaż on i tak mówi, że ma ładne bo ma ale mnie kocha i mam piękne nogi. I długo by tu opowiadać, więc może kogoś to podniesie na duchu i udowodni, że istnieją jeszcze "prawdziwi mężczyźni"
Zamień się na TŻ...
__________________

mOna01 jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Forum plotkowe


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 19:40.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.