Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane)

[limonka1983]

Napisane przez kamila901

omg myślisz, że każdy facet w takiej sytuacji uprawia z kobietą sex?

Ależ stąd

[Martka72]

Heh...to i ja coś dodam...mój EX Pannę z którą mnie zdradzał zapisał w telefonie jako Orange..a na zdjęciach w swojej cyfrówce zrobił ze mnie swoją siostrzyczkę zostawił mnie jednym smsem 3 miesiące przed zaplanowanym weselem..po czym na tej samej sali ożenił się z inną rok później..a aktualną córeczkę nazwał imieniem które wcześniej sobie wymarzyłam dla swojej ..o czym często rozmawialiśmy....wsp aniały Narzeczony

[aaaniulkaaa]

no to trochę ja:

1) zasłyszane od kolegi, który poszedł na podwójną randkę ze swoim kumplem. Kulturalna romowa pomiędzy cała czwórka nagle koleś "puszcza bąka" (chyba po grochówce msuiał być) i tekst do jednej z dziewczyn "filtruj świnio!!"
2) były mąż mojej dobrej znajomej zdradzał ja cały czas z kim tylko popadło na jej oczach nawet (obleciał chyba jej wszytskie koleżanki, nie wiem dlaczego bo pasztet z niego niesamowity). Ona biedna płakała i wybaczała aż w końu nie wytzymała i sie rozwiodła
3) podobna sytuacja z inna znajoma tylko ten to juz w ogole debil potrafił ja nawet pobic za to że nie to co on chciał na obiad zrobiła!!!
4) ja nielepsze miałam przeboje kiedys strasznie zakochana byłam w jendym takim (masakra co ja sobie myslałam) okłamywał mnie, zdradzał, potrafił zwyzywac oczywiscie w sms'ie z internetu a pozniej przyjsc i na kolanach mowic jak bardzo mnie kocha!! Mowił wszytskim do okoła ze my nie jestesmy razem a jak ja powiedziałam, ze wiem co on rozpowiada to oczywiscie nie wiedział o co mi może chodzić jakaś niesamoita masakra. Dobrze, że się uwolnilam od niego a teraz mam w domku istnego aniołka (powiedzmy )

[Osiak]

Uch opowiem Wam zabawną historyjkę

Jakiś czas temu poznałam przez wspólną znajomą kolesia.
Z racji tego że studiuję w innym mieście niż On mieszka pisaliśmy sobie na gg i mnóstwo gadaliśmy na skypie. Doszło nawet do deklaracji pewnych z Jego strony, wielkie słowa jaka to jestem cudowna itd.
Po kolejnym spotkaniu coś się zmieniło, a mianowicie ów pan zaczął urywać ze mną kontakt czego szczytem była rozmowa kiedy to stwierdził, że nie wie co czuje, dajmy sobie czas, że On zawsze będzie sam itd. ale mu na mnie oczywiście bardzo zależy i inne bla bla bla.
Po czym tydzień prawie milczenia z Jego strony- tak mu zależało. A że miałam dość Jego huśtawki uczuciowej i ewidentnych problemów emocjonalnych to nie zaczynałam rozmowy tylko usunęłam numer z gg i papa
Dzisiaj wchodzę na fb i cóż widzą me oczęta?
Chłopak założył grupę: Mężczyzna musi mieć kochankę!
Oto i postulaty:
"Powiedzmy sobie szczerze..my mężczyźni potrzebujemy kochanki nieprawdaż?? ile idzie wytrzymać z jedną i tą samą zmierzłą kobietą czas na zmiany!!!!dlatego towarzyszu głosuj za TAK dla naszej rasy...bez której nie byłoby aż tylu samic"

Grupa rośnie w siłę
Mam nadzieję, że panowie z którymi będą kiedyś jakieś dziewczyny chciały wejść w bliższą relację albo takie które się im podobają zastanowią się nad ich członkostwem w tej grupie
Zeby było zabawniej to dostałam zaproszenie dołączenia do tej grupy, bo zostało wysłane zbiorowo

Po prostu ekstra nie?

[twizzy]

Osiak włos się na głowie jeży od głupoty tego pana

[zzzielona]

Osiak, omg . Faceci to są poryci czasami, naprawdę. Aż żal poślady ściska .

A to historia mojej koleżanki...

E. to całkiem fajna laska, podoba się facetom, ale jako swojego pierwszego, poważnego partnera wybrała kolesia, który okazał się totalną ciotą... :P No ale do rzeczy.

E. chodziła z K. jakieś trzy miesiące, ale trochę wkurzało ją jego zachowanie, bo był jak dzieciak, więc postanowiła kulturalnie się z nim spotkać i kulturalnie zerwać. Chłopak udawał, że nic go to nie ruszyło i po tym jak E. oznajmiła mu, że to koniec on zaczął gadać o pogodzie . Ale nie do tego biję...

Po kolejnych trzech miesiącach ich drogi z powrotem się zeszły i stwierdzili, że znowu będą razem, że w sumie chyba tęsknią za sobą i takie tam inne bzdety. E. oddała mu swoją cnotę i była w nim ślepo zakochana. K. po jakimś czasie znowu zaczął zachowywać się jak dzieciak, co E. oczywiście okropnie wkurzało, ale postanowiła nie podejmować pochopnych decyzji, więc stwierdziła, że poczeka. Tym razem to K. postanowił się z nią rozstać! Przyszedł na umówione spotkanie z rozpiętym rozporkiem i piwskiem w łapie... Stwierdził, że kocha E., ale nie mogą być razem, co dla mnie było totalną głupotą...

No i teraz najgorsze...

Po tym zerwaniu K. napisał do E., że za nią tęskni, ona zaś odparła, że jak się kogoś kocha i się za kimś tęskni to się z tym kimś jest, dlatego ona nie życzy sobie takich SMSów od niego (co swoją drogą było bardzo słuszne z jej strony...) i potem zaczęła się jazda! Szły SMSy od K. do E. w stylu: Ostatnio chciałem zrobić ci minetę, ale miałaś tak szorstką cipę, gorzej jak mój zarost, że nie mogłem! (już pomijając fakt, że on nawet nie wiedział jak się tą pieszczotę wykonuje - z tego, co oczywiście mi E. opowiadała ) albo: Tak, na pewno z takimi cyckami (E. ma dość mały biust) i aparatem na zębach na pewno zawojujesz świat czy Ale masz pedalskie okulary!, itd. itd. W międzyczasie zaś stwierdził, że szkoda, że przyjaźń im nie wyszła.

Ponadto chłopak, gdy jeszcze byli razem, stwierdził, że siostra E. jest ohydna i on nie może patrzeć na jej twarz, że jej przyjaciółki (w tym ja ) są obrzydliwe - na mnie nie mógłby patrzeć na basenie bo by się porzygał, a inna nasza friend jest obrzydliwa w drugą stronę i też by nie mógł...

I jakby jeszcze tego wszystkiego było mało nigdy nie miał kasy i to zawsze E. musiała mu stawiać piwo... To byłoby jeszcze nic gdyby nie to, że dawała mu 10 zł., żeby kupił jej sok, który kosztuje 3 zł. on przynosił jej owy napój i nie oddawał reszty . Taki cwaniak ;P.

Ach... I żeby rozwiać wszelakie wątpliwości K. ma 24 lata!

Czasami sobie myślę, że mój TŻ jest porąbany i, jak to mój ojciec mawia: Nie wart funta kłaków, ale jak słyszę takie historie to włos się na głowie jeży!

[niuniulka1989]

Napisane przez aaaniulkaaa

no to trochę ja:

1) zasłyszane od kolegi, który poszedł na podwójną randkę ze swoim kumplem. Kulturalna romowa pomiędzy cała czwórka nagle koleś "puszcza bąka" (chyba po grochówce msuiał być) i tekst do jednej z dziewczyn "filtruj świnio!!"

jaki tekst , biedna dziewczyna, musiało być jej strasznie przykro...

[sam1988]

Napisane przez zzzielona

Osiak, omg . Faceci to są poryci czasami, naprawdę. Aż żal poślady ściska .

A to historia mojej koleżanki...

E. to całkiem fajna laska, podoba się facetom, ale jako swojego pierwszego, poważnego partnera wybrała kolesia, który okazał się totalną ciotą... :P No ale do rzeczy.

E. chodziła z K. jakieś trzy miesiące, ale trochę wkurzało ją jego zachowanie, bo był jak dzieciak, więc postanowiła kulturalnie się z nim spotkać i kulturalnie zerwać. Chłopak udawał, że nic go to nie ruszyło i po tym jak E. oznajmiła mu, że to koniec on zaczął gadać o pogodzie . Ale nie do tego biję...

Po kolejnych trzech miesiącach ich drogi z powrotem się zeszły i stwierdzili, że znowu będą razem, że w sumie chyba tęsknią za sobą i takie tam inne bzdety. E. oddała mu swoją cnotę i była w nim ślepo zakochana. K. po jakimś czasie znowu zaczął zachowywać się jak dzieciak, co E. oczywiście okropnie wkurzało, ale postanowiła nie podejmować pochopnych decyzji, więc stwierdziła, że poczeka. Tym razem to K. postanowił się z nią rozstać! Przyszedł na umówione spotkanie z rozpiętym rozporkiem i piwskiem w łapie... Stwierdził, że kocha E., ale nie mogą być razem, co dla mnie było totalną głupotą...

No i teraz najgorsze...

Po tym zerwaniu K. napisał do E., że za nią tęskni, ona zaś odparła, że jak się kogoś kocha i się za kimś tęskni to się z tym kimś jest, dlatego ona nie życzy sobie takich SMSów od niego (co swoją drogą było bardzo słuszne z jej strony...) i potem zaczęła się jazda! Szły SMSy od K. do E. w stylu: Ostatnio chciałem zrobić ci minetę, ale miałaś tak szorstką cipę, gorzej jak mój zarost, że nie mogłem! (już pomijając fakt, że on nawet nie wiedział jak się tą pieszczotę wykonuje - z tego, co oczywiście mi E. opowiadała ) albo: Tak, na pewno z takimi cyckami (E. ma dość mały biust) i aparatem na zębach na pewno zawojujesz świat czy Ale masz pedalskie okulary!, itd. itd. W międzyczasie zaś stwierdził, że szkoda, że przyjaźń im nie wyszła.

Ponadto chłopak, gdy jeszcze byli razem, stwierdził, że siostra E. jest ohydna i on nie może patrzeć na jej twarz, że jej przyjaciółki (w tym ja ) są obrzydliwe - na mnie nie mógłby patrzeć na basenie bo by się porzygał, a inna nasza friend jest obrzydliwa w drugą stronę i też by nie mógł...

I jakby jeszcze tego wszystkiego było mało nigdy nie miał kasy i to zawsze E. musiała mu stawiać piwo... To byłoby jeszcze nic gdyby nie to, że dawała mu 10 zł., żeby kupił jej sok, który kosztuje 3 zł. on przynosił jej owy napój i nie oddawał reszty . Taki cwaniak ;P.

Ach... I żeby rozwiać wszelakie wątpliwości K. ma 24 lata!

Czasami sobie myślę, że mój TŻ jest porąbany i, jak to mój ojciec mawia: Nie wart funta kłaków, ale jak słyszę takie historie to włos się na głowie jeży!

kawał niezłego sk######## z tego K ale i tak E po części sobie winna że od razu nie skończyła takiej znajomości

[2018070520180950]

Napisane przez Almariel

No to może dodam coś od siebie A mialam w swoim życiu 3 takich delikwentów

Mój pierwszy chłopak, miałam jakoś 16 lat, On 19. Spotykaliśmy się, spacerki, całuski , takie tam... Ja zakochana na maxa. W końcu na którymś z kolei spotkaniu powiedział mi , że ... mam nie pisać do niego smsów po 22 bo On zwykle jest wtedy ze swoją dziewczyną !!! Zamurowało mnie, powiedzialam Mu że w takim razie to koniec i poszlam sobie. Po jakichś 15 minutach dostalam smsa, że mam sie nie obrażać i że jak zda maturę to tata Mu kupi auto i będzie mógł do mnie przyjeżdżać i zerwie wtedy z tamtą (Dzieliło nas jakieś 60 km, a tamta mieszkała w jego mieście )

[dorrotta83]

Ja miałam "szczęście" do dziwaków.
Ładnych kilka lat temu zerwałam ze swoją "szkolną miłością" , po czym po pół roku zadzwonił i powiedział ,że może dość już tych "dąsów" bo przecież w związku trzeba rozmawiać
A żeby dołożyć wisienkę na koniec dodam ,że zobaczył mnie niedawno w pubie(po 4/5latach) i co zrobił? odezwał się a jakże - podszedł i zapytał czy jestem szczęśliwa bo słyszał że niedługo mój ślub.Odpowiedziałam ,że bardzo, i słyszę: " Ok, chciałaś żebym był zazdrosny udało ci się , tylko po co krzywdzisz jakiegoś faceta- przecież będziesz musiała ten ślub odwoływać itp."
Powiem wam ,że mnie zamurowało totalnie- dobrze ,że byłam z przyjaciółkami a nie TŻ

[Fela Von Helvete]

Napisane przez dorrotta83

Ja miałam "szczęście" do dziwaków- dobrze ,że na stałe byłam tylko z jednym
Ładnych kilka lat temu zerwałam ze swoją "szkolną miłością" (byliśmy razem ponad dwa lata, fakt kochaliśmy się bardzo bo byliśmy dla siebie pierwszymi partnerami), po czym po pół roku zadzwonił i powiedział ,że może dość już tych "dąsów" bo przecież w związku trzeba rozmawiać
A żeby dołożyć wisienkę na koniec dodam ,że zobaczył mnie niedawno w pubie(po 4/5latach) i co zrobił? odezwał się a jakże - podszedł i zapytał czy jestem szczęśliwa bo słyszał że niedługo mój ślub.Odpowiedziałam ,że bardzo, i słyszę: " Ok, chciałaś żebym był zazdrosny udało ci się , tylko po co krzywdzisz jakiegoś faceta- przecież będziesz musiała ten ślub odwoływać itp."
Powiem wam ,że mnie zamurowało totalnie- dobrze ,że byłam z przyjaciółkami a nie TŻ

Przepraszam, ale to już normalnie przekracza wszelkie granice Gość musiał być pięknie zapatrzony w siebie, skoro był przekonany, że ty go nadal kochasz wieczną nieustającą miłością

[niewolno19]

zasłyszane od kumpeli

- jakiś koleś na dyskotece tańczył z dziewczyną i włożył jej rękę do majtek po czym wyciągnął a, że laska miała okres to tą dokrwawioną ręką ochlapał ją i inne osoby w ich otoczeniu

[201803290936]

Napisane przez niewolno19

zasłyszane od kumpeli

- jakiś koleś na dyskotece tańczył z dziewczyną i włożył jej rękę do majtek po czym wyciągnął a, że laska miała okres to tą dokrwawioną ręką ochlapał ją i inne osoby w ich otoczeniu

Legenda miejska. Już to słyszałam.

Możliwe, że coś się takiego stało, ale miałby najwyżej lekko ubrudzoną rękę, na pewno nie byłby w stanie "ochlapywać" osób stojących wokół.

[Tetrix]

Napisane przez niewolno19

zasłyszane od kumpeli

- jakiś koleś na dyskotece tańczył z dziewczyną i włożył jej rękę do majtek po czym wyciągnął a, że laska miała okres to tą dokrwawioną ręką ochlapał ją i inne osoby w ich otoczeniu

średnio chce mi się wierzyć, że dziewczyna pozwoliła sobie badać krocze w czasie okresu

[niewolno19]

Napisane przez Doris1981

Legenda miejska. Już to słyszałam.

Możliwe, że coś się takiego stało, ale miałby najwyżej lekko ubrudzoną rękę, na pewno nie byłby w stanie "ochlapywać" osób stojących wokół.

Napisane przez Tetrix

średnio chce mi się wierzyć, że dziewczyna pozwoliła sobie badać krocze w czasie okresu

też mi się nie chce w to wierzyć... no ale jeśli tak było faktycznie to chłopak to świnia...

Tetrix tak jak napisałaś, że nie chce Ci się wierzyć, że dała by badać krocze podczas okresu.... powiem Ci, że ja kilka takich znam i jak to się mówi na takie " lekkich obyczajów"

[niuniulka1989]

Kiedyś koleżanka mi opowiadała że widziała na imprezie, jak jakiś chłopak podszedł do dziewczyny której wystawały stringi i tak pociągnął pod Jej plecy, że majtki pękły... musiało boleć

[2018070520180950]

dorotta ale pewny siebie

[limonka1983]

Napisane przez niuniulka1989

Kiedyś koleżanka mi opowiadała że widziała na imprezie, jak jakiś chłopak podszedł do dziewczyny której wystawały stringi i tak pociągnął pod Jej plecy, że majtki pękły... musiało boleć

Kumpelce kiedyś ktoś w podobny sposób strzelił ze stanika. Ona też go strzeliła.

[niewolno19]

Napisane przez limonka1983

Kumpelce kiedyś ktoś w podobny sposób strzelił ze stanika. Ona też go strzeliła.

haha i prawidłowo zrobiła

[Totylkokasia]

kiedyś z koleżąnką byłyśmy na imprezie... ona wysoka blondynka, ja wysoka brunetka... podchodzimy do baru po jakis soczek a przy nim stoi dwóch gości około 30 tacy wiecie... cwaniaczki z grubymi portfelami i jeden do drugiego...." zobacz: brunetka i blondynka... ciekawe której więcej palców wchodzi" a moja koleżanka na to : " obawiam się że mogło by ci rąk zabraknąć"

ich mina - bezcenna

[kasiek1990]

Napisane przez Totylkokasia

kiedyś z koleżąnką byłyśmy na imprezie... ona wysoka blondynka, ja wysoka brunetka... podchodzimy do baru po jakis soczek a przy nim stoi dwóch gości około 30 tacy wiecie... cwaniaczki z grubymi portfelami i jeden do drugiego...." zobacz: brunetka i blondynka... ciekawe której więcej palców wchodzi" a moja koleżanka na to : " obawiam się że mogło by ci rąk zabraknąć"

ich mina - bezcenna

: hahaha: boskie !

[kasia_1402]

Napisane przez SlodkiPucus

ehhh no te eksy. do wora i utopić za te krzywdy...

moja historia.. haha przez 5 lat bajecznie zakochana w takim H*** ze szkoda słow na goscia.. cham jakich mało, zrywał kilka razy i obiecywał poprawe no oczywiscie będac glupia wierzylam... Teraz kiedy sie zmienilam o 360 stopni i "ustawilam"chociaz troche życie z kims (chyba) odpowiednim to ten znow wchodzi w d*pe zeby wrocic żal żal żal bejbe no sory gregory ehhh bylo kilka niezlych przebojow ale to by za duzo pisać ale niektore historie dziewczyn .. wspolczuje ze musialyscie na takich chamow trafic

historia mojej przyjaciolki : poznala faceta i spotykali się ok 3 miesiace. od poczatku mi sie gosc nie podobal pod kazdym wzgledem .. a ja mam nosa do takich "typow" ostatnio. Pewnie biedna nic by nie wiedziala gdyby nie to ze okazalo sie ze ten palant i ja mamy jednego wspolnego znajomego, kroty oznajmil ze Mały fi*t - hahaha tak go pozniej nazwalysmy ma zone i dziecko. oczywiscie wyparł sie tego ze aby na zone i dziecko ale postanowilam to sprawdzic a ze jestem nerwowa i nie podaruje jak ktos moich przyjacioł rani to zemsta byla cudna spakowalam ją do auta i pojechalysmy do tej jego pipidówy poszukac owej zony i oznajmic jej prawde. po dluuugich naprawde dlugich poszukiwaniach i oznajmieniu Pani ze jest jak jest... była jazda. Facet wrocil do domu, po pracy wiadomo zmeczony a tu przed domem siedzi żonka ja i moja przyjaciolka. Hahaha widok jego mordy bezcenny.. Od mojej przyjaciolki nie uslyszal ani slowa, jedynie dostal po twarzy. zona.. jak zona. byl cyrk jak wywalal jego rzeczy z domu a ode mnie.. w niucha tak dostal ze sie obrocił od tamtej pory ani widu ani slychu.

dobre

Znam przypadek, w którym facet, na wieść o ciąży swojej dziewczyny, uciekł gdzie pieprz rośnie, po czym jak ona dziecko straciła , to chcial do niej wracać...

Kolejny:świeżo upieczona zona tuż po ślubie, dowiedziała się, że jej małż ma 7 letnie dziecko.Rozwód w trybie natychmiastowym przeprowadziła
Wcale nie chodziło o to biedne, bogu ducha winne dziecie, a o kłamstwo perfidne...

Co do tych dzieci, to też mi sie przypomniał, taki ślub, który był brany z powodu dziecka w drodze.Na weselu panna młoda uświadomiła świeżo upieczonemu małżonkowi, że dziecka nie ma i nie było.Tylko ściemę taką zasadziła

A i jeszcze chyba najochydniejszy numer.Małżonek wyzywający dziewczynę chorą na raka (wiedział, że na przeżycie ma praktycznie zerowe szanse, bo nastąpiły przerzuty ), od pierd.świń + inne inwektywy padały...Te wyzwiska rzucał w obecności kilku osób, w tym jej i swoich rodziców...
Ona umarła, a potem okazało się, że ją zdradzał z inną, jak była chora.Do tego sam sie przyznał.Masakra jakaś.

Dziewczyny doceniajcie swoich TZ-tów...

[Ilsa Lund]

Napisane przez kasia_1402

Co do tych dzieci, to też mi sie przypomniał, taki ślub, który był brany z powodu dziecka w drodze.Na weselu panna młoda uświadomiła świeżo upieczonemu małżonkowi, że dziecka nie ma i nie było.Tylko ściemę taką zasadziła

też tak zrobię jak się nie oświadczy do trzydziestki ale tak serio to związku nie powinno budować się na kłamstwie

kolega mi opowiadał właśnie że odwożąc ludzi po imprezie specjalnie pomylił trasę żeby najpierw odwieźć wszystkich innych i mieć na kilkanaście minut dziewczynę, która mu się podoba

[kaarooo]

Napisane przez kasia_1402

Kolejny:świeżo upieczona zona tuż po ślubie, dowiedziała się, że jej małż ma 7 letnie dziecko.Rozwód w trybie natychmiastowym przeprowadziła
Wcale nie chodziło o to biedne, bogu ducha winne dziecie, a o kłamstwo perfidne...

Ale to można po prostu ślub unieważnić, jeżeli np w ciagu 24 godzin się dowiedziała o dziecku. Bo ślub jest ważny dopiero po 24h

Mnie tuż po ślubie podrywał kolega z pracy, perfidnie i.. tłumaczył się, że go kręcą mężatki :/

[Ninedin]

Tak a'propos wkładania ręki do majtek.....
Kiedyś w takim klubie studenckim: poszłam z koleżankami na jakąś tam studencką imprezę na Miasteczku w Krakowie. Klub nazywał się 38 , nie wiem czy jeszcze istnieje....., ale nie o tym miałam pisać... Siadłyśmy przy stoliku, a przy barze stała para. Raczej nie wyglądali na studentów...., dziwczyna miała nie więcej niż 17-18 lat. Stoją sobie, przytulają się i nagle on wkłada jej rękę w majtki
Widziała to cała sala.... Trwało to dość długo, napracował się, ale sądząc po jej minie była bardzo zadowolona i dumna

[ekscentryczna]

Napisane przez Ninedin

Tak a'propos wkładania ręki do majtek.....
Kiedyś w takim klubie studenckim: poszłam z koleżankami na jakąś tam studencką imprezę na Miasteczku w Krakowie. Klub nazywał się 38 , nie wiem czy jeszcze istnieje....., ale nie o tym miałam pisać... Siadłyśmy przy stoliku, a przy barze stała para. Raczej nie wyglądali na studentów...., dziwczyna miała nie więcej niż 17-18 lat. Stoją sobie, przytulają się i nagle on wkłada jej rękę w majtki
Widziała to cała sala.... Trwało to dość długo, napracował się, ale sądząc po jej minie była bardzo zadowolona i dumna

;o masakra. niektorzy ludzie naprawde nie maja wstydu

---------- Dopisano o 14:27 ---------- Poprzedni post napisano o 14:24 ----------

Napisane przez dorrotta83

Ja miałam "szczęście" do dziwaków- dobrze ,że na stałe byłam tylko z jednym
Ładnych kilka lat temu zerwałam ze swoją "szkolną miłością" (byliśmy razem ponad dwa lata, fakt kochaliśmy się bardzo bo byliśmy dla siebie pierwszymi partnerami), po czym po pół roku zadzwonił i powiedział ,że może dość już tych "dąsów" bo przecież w związku trzeba rozmawiać
A żeby dołożyć wisienkę na koniec dodam ,że zobaczył mnie niedawno w pubie(po 4/5latach) i co zrobił? odezwał się a jakże - podszedł i zapytał czy jestem szczęśliwa bo słyszał że niedługo mój ślub.Odpowiedziałam ,że bardzo, i słyszę: " Ok, chciałaś żebym był zazdrosny udało ci się , tylko po co krzywdzisz jakiegoś faceta- przecież będziesz musiała ten ślub odwoływać itp."
Powiem wam ,że mnie zamurowało totalnie- dobrze ,że byłam z przyjaciółkami a nie TŻ

hah kiedys pisalam tu o moim ex haha nie zdziwie sie jak i on tak kiedys mi powie ) choc sprawy `slub` to jeszcze ho ho przede mna no ale tak mi sie skojarzylo od razu .; )
bo ostatnio napisał mi smsa zebym sie przyznala , ze brakuje mi jego , i ze wymienila bym mojego obecnego Tż na niego ;]
po prostu jak to czytalam , ogarnial mnie paniczny smiech
moj Tż jest w porównaniu do niego Aniołem

[Ninedin]

Napisane przez ekscentryczna

;o masakra. niektorzy ludzie naprawde nie maja wstydu

---------- Dopisano o 14:27 ---------- Poprzedni post napisano o 14:24 ----------



hah kiedys pisalam tu o moim ex haha nie zdziwie sie jak i on tak kiedys mi powie ) choc sprawy `slub` to jeszcze ho ho przede mna no ale tak mi sie skojarzylo od razu .; )
bo ostatnio napisał mi smsa zebym sie przyznala , ze brakuje mi jego , i ze wymienila bym mojego obecnego Tż na niego ;]
po prostu jak to czytalam , ogarnial mnie paniczny smiech
moj Tż jest w porównaniu do niego Aniołem

wiesz My byłyśmy bardziej zazenowane sytuacją niż ta dziewczyna. Ona naprawdę wyglądała na dumną i pewnie myślała, że jej zazdrościmy

[ekscentryczna]

Napisane przez Ninedin

wiesz My byłyśmy bardziej zazenowane sytuacją niż ta dziewczyna. Ona naprawdę wyglądała na dumną i pewnie myślała, że jej zazdrościmy

pewnie wydawalo jej sie , że jest fajna )

sobie przypomnialam sytuacje przyjaciółki ;]
hyh . bylismy na urodzinach kolegi . wiadome %% .
(oczywiscie nie bylam swiadkiem tego , tylko mi opowiadala )
Jak szlismy to ona i jeden kolega na tylach zostali .
i nagle ten kolega sie na nia rzucił . i zaczął ja całowac
ona mowi do niego , żeby ją zostawił , że nie itp. ;]
a on na to : No proszę CIę, jeszcze raz , proszę.
a ona mu powiedziała , że NIE
to sie na nią obraził ;] hyh czyż to nie śmieszne ;p
chyba chlopakowi naprawde brakowalo czułości skoro tak sie prosił

[miphuhiz]

Juz to wkleilam do watku o najgorszych randjach, ake w sumie tutaj tez sie nada:
Moja ostatnia "randka"
Idziemy sobie przez miasto, ja sie pytam gdzie to dążymy a on"Gdzie tylko chcesz". No to ja, ze znam fajna knajpke, on- ale ja bym wolal na spacer. No ok, skoro taki romantyk. To idziemy, idziemy nagle on wypala "O!!! Żabka. Poczekaj chwile", po czym wlazl do tej Zabki, by za chwile wyjsc i spytac "Pozyczysz mi 50 gr? Bo mi do jabola brakuje" po tym tekscie powinnam od razu spadac. Ale mysle, ze w sumie i tak nie mam nic do roboty a przynajmniej bedzie sie z czego posmiac.
W koncu doszlismy do jakiejs lawki, ja siedze, ten zlopie tego jabcoka (pewnie dla odwagi) i zaczyna sie do mnie przysuwac, ja mu mowie, ze ma spadac itd, itp. W koncu powiedzialam, ze ide siku i jak wroce to spadamy.
Kiedy wrocilam zastalam go na... marszczeniu Freda
Pewnie nie spodziewal sie, ze tak szybko wroce. Boze. Co za koszmar. Jak tylko to zobaczylam od razu ucieklam. A ten mi jeszcze wypisywal dlaczego tak ucieklam.

[kamila901]

Napisane przez miphuhiz

Juz to wkleilam do watku o najgorszych randjach, ake w sumie tutaj tez sie nada:
Moja ostatnia "randka"
Idziemy sobie przez miasto, ja sie pytam gdzie to dążymy a on"Gdzie tylko chcesz". No to ja, ze znam fajna knajpke, on- ale ja bym wolal na spacer. No ok, skoro taki romantyk. To idziemy, idziemy nagle on wypala "O!!! Żabka. Poczekaj chwile", po czym wlazl do tej Zabki, by za chwile wyjsc i spytac "Pozyczysz mi 50 gr? Bo mi do jabola brakuje" po tym tekscie powinnam od razu spadac. Ale mysle, ze w sumie i tak nie mam nic do roboty a przynajmniej bedzie sie z czego posmiac.
W koncu doszlismy do jakiejs lawki, ja siedze, ten zlopie tego jabcoka (pewnie dla odwagi) i zaczyna sie do mnie przysuwac, ja mu mowie, ze ma spadac itd, itp. W koncu powiedzialam, ze ide siku i jak wroce to spadamy.
Kiedy wrocilam zastalam go na... marszczeniu Freda
Pewnie nie spodziewal sie, ze tak szybko wroce. Boze. Co za koszmar. Jak tylko to zobaczylam od razu ucieklam. A ten mi jeszcze wypisywal dlaczego tak ucieklam.