Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane) - Strona 141 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum plotkowe

Notka

Forum plotkowe Zapraszamy do plotkowania. Na forum plotkowym nie musisz się trzymać tematyki urodowej. Tutaj porozmawiasz o wszystkim co cię interesuje, denerwuje i zadziwia.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2010-05-24, 11:50   #4201
Decadence
Rozeznanie
 
Avatar Decadence
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 689
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Cytat:
Napisane przez miphuhiz Pokaż wiadomość
Juz to wkleilam do watku o najgorszych randjach, ake w sumie tutaj tez sie nada:
Moja ostatnia "randka"
Idziemy sobie przez miasto, ja sie pytam gdzie to dążymy a on"Gdzie tylko chcesz". No to ja, ze znam fajna knajpke, on- ale ja bym wolal na spacer. No ok, skoro taki romantyk. To idziemy, idziemy nagle on wypala "O!!! Żabka. Poczekaj chwile", po czym wlazl do tej Zabki, by za chwile wyjsc i spytac "Pozyczysz mi 50 gr? Bo mi do jabola brakuje" po tym tekscie powinnam od razu spadac. Ale mysle, ze w sumie i tak nie mam nic do roboty a przynajmniej bedzie sie z czego posmiac.
W koncu doszlismy do jakiejs lawki, ja siedze, ten zlopie tego jabcoka (pewnie dla odwagi) i zaczyna sie do mnie przysuwac, ja mu mowie, ze ma spadac itd, itp. W koncu powiedzialam, ze ide siku i jak wroce to spadamy.
Kiedy wrocilam zastalam go na... marszczeniu Freda
Pewnie nie spodziewal sie, ze tak szybko wroce. Boze. Co za koszmar. Jak tylko to zobaczylam od razu ucieklam. A ten mi jeszcze wypisywal dlaczego tak ucieklam.
Moja Droga, skąd Ty go wytrzasnęłaś????!!!!!
__________________
Moja fotografia - polubiajcie, będzie mi bardzo miło
www.facebook.com/MKownackaFilmPhoto
Decadence jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-05-24, 12:29   #4202
limonka1983
Zakorzenienie
 
Avatar limonka1983
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 6 255
GG do limonka1983
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Cytat:
Napisane przez Decadence Pokaż wiadomość
Moja Droga, skąd Ty go wytrzasnęłaś????!!!!!
Z powyzszego powodu jestem przeciwniczka tzw. randek w ciemno
limonka1983 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-05-24, 13:57   #4203
zzzielona
Wtajemniczenie
 
Avatar zzzielona
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 2 104
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Cytat:
Napisane przez miphuhiz Pokaż wiadomość
Juz to wkleilam do watku o najgorszych randjach, ake w sumie tutaj tez sie nada:
Moja ostatnia "randka"
Idziemy sobie przez miasto, ja sie pytam gdzie to dążymy a on"Gdzie tylko chcesz". No to ja, ze znam fajna knajpke, on- ale ja bym wolal na spacer. No ok, skoro taki romantyk. To idziemy, idziemy nagle on wypala "O!!! Żabka. Poczekaj chwile", po czym wlazl do tej Zabki, by za chwile wyjsc i spytac "Pozyczysz mi 50 gr? Bo mi do jabola brakuje" po tym tekscie powinnam od razu spadac. Ale mysle, ze w sumie i tak nie mam nic do roboty a przynajmniej bedzie sie z czego posmiac.
W koncu doszlismy do jakiejs lawki, ja siedze, ten zlopie tego jabcoka (pewnie dla odwagi) i zaczyna sie do mnie przysuwac, ja mu mowie, ze ma spadac itd, itp. W koncu powiedzialam, ze ide siku i jak wroce to spadamy.
Kiedy wrocilam zastalam go na... marszczeniu Freda
Pewnie nie spodziewal sie, ze tak szybko wroce. Boze. Co za koszmar. Jak tylko to zobaczylam od razu ucieklam. A ten mi jeszcze wypisywal dlaczego tak ucieklam.
Mnie najbardziej rozwaliło to jego zdziwienie, hahaha . Co za kolo!

A teraz ja Wam w sumie opowiem swoją historię...

Spotkałam się raz z młodszym facetem (trudno go nazwać "facetem" bo miał wtedy 19 lat, ja 20 - jeszcze nawet nieskończone). W sumie poznaliśmy się przez jeden z portali społecznościowych, a że w rozmowie wyszło, że jesteśmy z tego samego osiedla postanowiliśmy się spotkać.

Pierwsze spotkanie (randka?!) - poszliśmy do sklepu monopolowego po piwo (omg , ale ok, powiedzmy, że nie umawialiśmy się na żadną randkę... ). W sumie miło się gadało, chłopak wydawał się niegłupi. Poszliśmy do niego do domu (w którym oczywiście był tato ). Tam wypiliśmy piwo, posłuchaliśmy muzyki, pogadaliśmy... I zaczęliśmy się całować, i choć wcześniej miałam opory tak stwierdziłam, że w sumie nieźle całuje, więc czemu nie (i do tego całkiem niedawno rozstałam się z facetem i chciałam się trochę, hmmm..., pocieszyć). Oczywiście koleś już miał ochotę na coś więcej, ale mu nie pozwoliłam... Koleś się nieco napalił i próbował mnie namawiać na zabawy oralne. Ja jednak byłam nieustępliwa. W końcu nie wytrzymał, stanął pod ścianą i sam dokończył... Wytrysnął na podłogę mówiąc, że "pies to zliże". Myślałam, że padnę...
A ja głupia zamiast uciekać gdzie pieprz rośnie stwierdziłam, że to małolat, ale że fajnie się z nim gada i całuje mogę się jeszcze po spotykać z nim przez jakiś czas, przynajmniej śmiesznie będzie . I było, kurde... :P
Chodziliśmy razem na spacery i w sumie wydawał się być normalny (mimo tego wybryku, haha ), fajnie całował, był dość inteligentny i być może mogłoby coś z tego być, więc w końcu stwierdziłam, że w sumie możemy uprawiać seks (o ja głupia, głupia, głupia!). Koleś przyszedł do mnie akurat wtedy, gdy nikogo nie było. I gdy przyszło co do czego jemu po prostu... nie chciał stanąć! Za co dziękuję bogu bo gdybym mu się oddała, chyba do końca życia nie mogłabym spojrzeć w lustro! :P Było mu tak cholernie głupio, że posiedział u mnie jeszcze z godzinę i wrócił do domu... :P
Ja doszłam do wniosku, że przecież nic się nie stało, że to się zdarza i w ogóle nie ma się czym martwić. Pisałam do niego, dzwoniłam, ale nie odbierał i nie odpisywał. Darowałam sobie.
Jednak po kilku dniach stwierdziłam, że założę nowy nr GG i zagadam do niego, tak z ciekawości... Gdy tylko zaczęłam z nim rozmawiać on był pewien, że jestem kimś zupełnie innym i zaczął mnie od razu podrywać, pytać czy nie chciałabym się z nim spotkać i takie tam... W końcu napisałam, że ja to ja i czy teraz mógłby wyjaśnić o co chodzi bo ciekawa jestem. Stwierdził, uwaga, uwaga, że nie pociągam go fizycznie!!!
A dziwnym trafem dwa tygodnie wcześniej jakoś go pociągałam i nie miałam co do tego wątpliwości :P. Podziękowałam za cenną uwagę i powiedziałam, że szkoda, że nie powiedział o tym wcześniej, bo tak to tylko czas na niego marnowałam. Odparł, że on jest młody i ma czas . Myślałam, że padnę.
Zablokowałam jego numer GG i pousuwałam wszelakie kontakty do niego. Od tego czasu stwierdziłam, że takich dupków to trzeba omijać szerokim łukiem, przez co na następnej randce byłam cholernie ostrożna i nie dawałam się wręcz dotknąć... :P
No cóż... Człowiek uczy się na błędach.

Edytowane przez zzzielona
Czas edycji: 2010-05-24 o 14:00
zzzielona jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-05-24, 14:14   #4204
ankasz
Zakorzenienie
 
Avatar ankasz
 
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 5 001
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Cytat:
Napisane przez zzzielona Pokaż wiadomość
Mnie najbardziej rozwaliło to jego zdziwienie, hahaha . Co za kolo!

A teraz ja Wam w sumie opowiem swoją historię...

Spotkałam się raz z młodszym facetem (trudno go nazwać "facetem" bo miał wtedy 19 lat, ja 20 - jeszcze nawet nieskończone). W sumie poznaliśmy się przez jeden z portali społecznościowych, a że w rozmowie wyszło, że jesteśmy z tego samego osiedla postanowiliśmy się spotkać.

Pierwsze spotkanie (randka?!) - poszliśmy do sklepu monopolowego po piwo (omg , ale ok, powiedzmy, że nie umawialiśmy się na żadną randkę... ). W sumie miło się gadało, chłopak wydawał się niegłupi. Poszliśmy do niego do domu (w którym oczywiście był tato ). Tam wypiliśmy piwo, posłuchaliśmy muzyki, pogadaliśmy... I zaczęliśmy się całować, i choć wcześniej miałam opory tak stwierdziłam, że w sumie nieźle całuje, więc czemu nie (i do tego całkiem niedawno rozstałam się z facetem i chciałam się trochę, hmmm..., pocieszyć). Oczywiście koleś już miał ochotę na coś więcej, ale mu nie pozwoliłam... Koleś się nieco napalił i próbował mnie namawiać na zabawy oralne. Ja jednak byłam nieustępliwa. W końcu nie wytrzymał, stanął pod ścianą i sam dokończył... Wytrysnął na podłogę mówiąc, że "pies to zliże". Myślałam, że padnę...
A ja głupia zamiast uciekać gdzie pieprz rośnie stwierdziłam, że to małolat, ale że fajnie się z nim gada i całuje mogę się jeszcze po spotykać z nim przez jakiś czas, przynajmniej śmiesznie będzie . I było, kurde... :P
Chodziliśmy razem na spacery i w sumie wydawał się być normalny (mimo tego wybryku, haha ), fajnie całował, był dość inteligentny i być może mogłoby coś z tego być, więc w końcu stwierdziłam, że w sumie możemy uprawiać seks (o ja głupia, głupia, głupia!). Koleś przyszedł do mnie akurat wtedy, gdy nikogo nie było. I gdy przyszło co do czego jemu po prostu... nie chciał stanąć! Za co dziękuję bogu bo gdybym mu się oddała, chyba do końca życia nie mogłabym spojrzeć w lustro! :P Było mu tak cholernie głupio, że posiedział u mnie jeszcze z godzinę i wrócił do domu... :P
Ja doszłam do wniosku, że przecież nic się nie stało, że to się zdarza i w ogóle nie ma się czym martwić. Pisałam do niego, dzwoniłam, ale nie odbierał i nie odpisywał. Darowałam sobie.
Jednak po kilku dniach stwierdziłam, że założę nowy nr GG i zagadam do niego, tak z ciekawości... Gdy tylko zaczęłam z nim rozmawiać on był pewien, że jestem kimś zupełnie innym i zaczął mnie od razu podrywać, pytać czy nie chciałabym się z nim spotkać i takie tam... W końcu napisałam, że ja to ja i czy teraz mógłby wyjaśnić o co chodzi bo ciekawa jestem. Stwierdził, uwaga, uwaga, że nie pociągam go fizycznie!!!
A dziwnym trafem dwa tygodnie wcześniej jakoś go pociągałam i nie miałam co do tego wątpliwości :P. Podziękowałam za cenną uwagę i powiedziałam, że szkoda, że nie powiedział o tym wcześniej, bo tak to tylko czas na niego marnowałam. Odparł, że on jest młody i ma czas . Myślałam, że padnę.
Zablokowałam jego numer GG i pousuwałam wszelakie kontakty do niego. Od tego czasu stwierdziłam, że takich dupków to trzeba omijać szerokim łukiem, przez co na następnej randce byłam cholernie ostrożna i nie dawałam się wręcz dotknąć... :P
No cóż... Człowiek uczy się na błędach.
__________________
"from delusion lead me to the truth.."

mam orta w poście? daj znać, nie obrażę się
ankasz jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-05-25, 16:57   #4205
sam1988
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 190
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

ostatnie historie nie złe jedno mnie dziwi o kiego kobiety jak widzą że gość odstawia takie numery po prostu od razu nie uciekną?

---------- Dopisano o 16:57 ---------- Poprzedni post napisano o 16:56 ----------

dlaczego
sam1988 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-05-26, 09:35   #4206
miphuhiz
Zakorzenienie
 
Avatar miphuhiz
 
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 3 033
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Cytat:
Napisane przez kamila901 Pokaż wiadomość


Cytat:
Napisane przez Decadence Pokaż wiadomość
Moja Droga, skąd Ty go wytrzasnęłaś????!!!!!
Walsnie o to chodzi, ze przy pierwszym spotkaniu sprawial bardzo dobre wrazenie

Cytat:
Napisane przez limonka1983 Pokaż wiadomość
Z powyzszego powodu jestem przeciwniczka tzw. randek w ciemno
To nie byla randka w ciemno. I to jest najgorsze

Cytat:
Napisane przez zzzielona Pokaż wiadomość
Mnie najbardziej rozwaliło to jego zdziwienie, hahaha . Co za kolo!

A teraz ja Wam w sumie opowiem swoją historię...

Spotkałam się raz z młodszym facetem (trudno go nazwać "facetem" bo miał wtedy 19 lat, ja 20 - jeszcze nawet nieskończone). W sumie poznaliśmy się przez jeden z portali społecznościowych, a że w rozmowie wyszło, że jesteśmy z tego samego osiedla postanowiliśmy się spotkać.

Pierwsze spotkanie (randka?!) - poszliśmy do sklepu monopolowego po piwo (omg , ale ok, powiedzmy, że nie umawialiśmy się na żadną randkę... ). W sumie miło się gadało, chłopak wydawał się niegłupi. Poszliśmy do niego do domu (w którym oczywiście był tato ). Tam wypiliśmy piwo, posłuchaliśmy muzyki, pogadaliśmy... I zaczęliśmy się całować, i choć wcześniej miałam opory tak stwierdziłam, że w sumie nieźle całuje, więc czemu nie (i do tego całkiem niedawno rozstałam się z facetem i chciałam się trochę, hmmm..., pocieszyć). Oczywiście koleś już miał ochotę na coś więcej, ale mu nie pozwoliłam... Koleś się nieco napalił i próbował mnie namawiać na zabawy oralne. Ja jednak byłam nieustępliwa. W końcu nie wytrzymał, stanął pod ścianą i sam dokończył... Wytrysnął na podłogę mówiąc, że "pies to zliże". Myślałam, że padnę...
A ja głupia zamiast uciekać gdzie pieprz rośnie stwierdziłam, że to małolat, ale że fajnie się z nim gada i całuje mogę się jeszcze po spotykać z nim przez jakiś czas, przynajmniej śmiesznie będzie . I było, kurde... :P
Chodziliśmy razem na spacery i w sumie wydawał się być normalny (mimo tego wybryku, haha ), fajnie całował, był dość inteligentny i być może mogłoby coś z tego być, więc w końcu stwierdziłam, że w sumie możemy uprawiać seks (o ja głupia, głupia, głupia!). Koleś przyszedł do mnie akurat wtedy, gdy nikogo nie było. I gdy przyszło co do czego jemu po prostu... nie chciał stanąć! Za co dziękuję bogu bo gdybym mu się oddała, chyba do końca życia nie mogłabym spojrzeć w lustro! :P Było mu tak cholernie głupio, że posiedział u mnie jeszcze z godzinę i wrócił do domu... :P
Ja doszłam do wniosku, że przecież nic się nie stało, że to się zdarza i w ogóle nie ma się czym martwić. Pisałam do niego, dzwoniłam, ale nie odbierał i nie odpisywał. Darowałam sobie.
Jednak po kilku dniach stwierdziłam, że założę nowy nr GG i zagadam do niego, tak z ciekawości... Gdy tylko zaczęłam z nim rozmawiać on był pewien, że jestem kimś zupełnie innym i zaczął mnie od razu podrywać, pytać czy nie chciałabym się z nim spotkać i takie tam... W końcu napisałam, że ja to ja i czy teraz mógłby wyjaśnić o co chodzi bo ciekawa jestem. Stwierdził, uwaga, uwaga, że nie pociągam go fizycznie!!!
A dziwnym trafem dwa tygodnie wcześniej jakoś go pociągałam i nie miałam co do tego wątpliwości :P. Podziękowałam za cenną uwagę i powiedziałam, że szkoda, że nie powiedział o tym wcześniej, bo tak to tylko czas na niego marnowałam. Odparł, że on jest młody i ma czas . Myślałam, że padnę.
Zablokowałam jego numer GG i pousuwałam wszelakie kontakty do niego. Od tego czasu stwierdziłam, że takich dupków to trzeba omijać szerokim łukiem, przez co na następnej randce byłam cholernie ostrożna i nie dawałam się wręcz dotknąć... :P
No cóż... Człowiek uczy się na błędach.


Cytat:
Napisane przez sam1988 Pokaż wiadomość
ostatnie historie nie złe jedno mnie dziwi o kiego kobiety jak widzą że gość odstawia takie numery po prostu od razu nie uciekną?

---------- Dopisano o 16:57 ---------- Poprzedni post napisano o 16:56 ----------

dlaczego
ja po tej akcji z jabolem z Zabki nie ucieklam, bo jak mowilam, nie mialam nic innego do roboty a przynajmniej mialabym sie z czego posmiac
Jak widac mam ;]
__________________
Rzadko inteligencja idzie w parze z urodą, ale u mnie się tak jakoś złożyło
miphuhiz jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-05-26, 14:30   #4207
Violette_24
Zakorzenienie
 
Avatar Violette_24
 
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 5 266
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Cytat:
Napisane przez zzzielona Pokaż wiadomość
Mnie najbardziej rozwaliło to jego zdziwienie, hahaha . Co za kolo!

A teraz ja Wam w sumie opowiem swoją historię...

Spotkałam się raz z młodszym facetem (trudno go nazwać "facetem" bo miał wtedy 19 lat, ja 20 - jeszcze nawet nieskończone). W sumie poznaliśmy się przez jeden z portali społecznościowych, a że w rozmowie wyszło, że jesteśmy z tego samego osiedla postanowiliśmy się spotkać.

Pierwsze spotkanie (randka?!) - poszliśmy do sklepu monopolowego po piwo (omg , ale ok, powiedzmy, że nie umawialiśmy się na żadną randkę... ). W sumie miło się gadało, chłopak wydawał się niegłupi. Poszliśmy do niego do domu (w którym oczywiście był tato ). Tam wypiliśmy piwo, posłuchaliśmy muzyki, pogadaliśmy... I zaczęliśmy się całować, i choć wcześniej miałam opory tak stwierdziłam, że w sumie nieźle całuje, więc czemu nie (i do tego całkiem niedawno rozstałam się z facetem i chciałam się trochę, hmmm..., pocieszyć). Oczywiście koleś już miał ochotę na coś więcej, ale mu nie pozwoliłam... Koleś się nieco napalił i próbował mnie namawiać na zabawy oralne. Ja jednak byłam nieustępliwa. W końcu nie wytrzymał, stanął pod ścianą i sam dokończył... Wytrysnął na podłogę mówiąc, że "pies to zliże". Myślałam, że padnę...
A ja głupia zamiast uciekać gdzie pieprz rośnie stwierdziłam, że to małolat, ale że fajnie się z nim gada i całuje mogę się jeszcze po spotykać z nim przez jakiś czas, przynajmniej śmiesznie będzie . I było, kurde... :P
Chodziliśmy razem na spacery i w sumie wydawał się być normalny (mimo tego wybryku, haha ), fajnie całował, był dość inteligentny i być może mogłoby coś z tego być, więc w końcu stwierdziłam, że w sumie możemy uprawiać seks (o ja głupia, głupia, głupia!). Koleś przyszedł do mnie akurat wtedy, gdy nikogo nie było. I gdy przyszło co do czego jemu po prostu... nie chciał stanąć! Za co dziękuję bogu bo gdybym mu się oddała, chyba do końca życia nie mogłabym spojrzeć w lustro! :P Było mu tak cholernie głupio, że posiedział u mnie jeszcze z godzinę i wrócił do domu... :P
Ja doszłam do wniosku, że przecież nic się nie stało, że to się zdarza i w ogóle nie ma się czym martwić. Pisałam do niego, dzwoniłam, ale nie odbierał i nie odpisywał. Darowałam sobie.
Jednak po kilku dniach stwierdziłam, że założę nowy nr GG i zagadam do niego, tak z ciekawości... Gdy tylko zaczęłam z nim rozmawiać on był pewien, że jestem kimś zupełnie innym i zaczął mnie od razu podrywać, pytać czy nie chciałabym się z nim spotkać i takie tam... W końcu napisałam, że ja to ja i czy teraz mógłby wyjaśnić o co chodzi bo ciekawa jestem. Stwierdził, uwaga, uwaga, że nie pociągam go fizycznie!!!
A dziwnym trafem dwa tygodnie wcześniej jakoś go pociągałam i nie miałam co do tego wątpliwości :P. Podziękowałam za cenną uwagę i powiedziałam, że szkoda, że nie powiedział o tym wcześniej, bo tak to tylko czas na niego marnowałam. Odparł, że on jest młody i ma czas . Myślałam, że padnę.
Zablokowałam jego numer GG i pousuwałam wszelakie kontakty do niego. Od tego czasu stwierdziłam, że takich dupków to trzeba omijać szerokim łukiem, przez co na następnej randce byłam cholernie ostrożna i nie dawałam się wręcz dotknąć... :P
No cóż... Człowiek uczy się na błędach.

Wybacz, ale nie rozumiem i jakos moja wyobraznia tego nie ogarnia....widziałas jak koles sobie robi dobrze i co?? siedziałas i patrzyłaś, tak? I co potem? jak gdyby nigdy nic przeszliscie do konwersacji tak?
Przepraszam, ale:mdlej e:



AA i jeszcze jedno mnie ujęło....że fajnie się z nim gada i całuje- niezły argument przemawiający na czyjąś korzyść


a tak na serio,odnosnie tych opisanych typów co to potrzebuja na randce %%%%..... jesli kiedykolwiek facet zproponowałby mi na randce wizyte w monopolowym to chyba od razu bym sie odróciła na pięcie..

Ale to sie nazywa ,,błędy młodosci" i i dzieki takim błędom niezle funkcjonują takie wątki jak ten


a tak mi sie nasunęło. miałam wtedy moze 17 -18 lat, miałąm przyjaciołke, taka sasiadke, od dziecka razem, poznała faceta na czacie, okazało sie ze mieszka niedaleko nas, zaczeli sie spotykac, ona zakochana,opowiadała mi jak ich zwiazek wygląda, kiedy cos mi podpadało mówiłam jej o tym, np, kiedy on ja kontrolował, nie pozwalał na rozne rzeczy, zwracał jej uwage przy znajomych jak małemu dziecku, etc,
po jakims czasie zauwazyłam, ze ona sie ode mnie odsunela, nie chciałą sie spotykac, etc, zapytałam o co chodzi.....wiecie co mi odpowiedziała??,, Bo mi M. nie pozwolił sie z Tobą widywac bo nie podobają mu sie Twoje feministyczne poglądy i uwaza ze na mnie wpływasz"
Czujecie to??????
oczywiscie nie spotykamy sie do dzis bo do dzis sa razem, juz kilka dobrych lat, widac jej odpowiada takie traktowanie: musiała mu meldowac gdzie, kiedy z kim wychodzi, po co, gdzie teraz jest, generalnie facet trzyma ją krótko za dziob, ze to tak brzydko ujmę...no, ale kazdy lubi co innego
Violette_24 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-05-26, 16:58   #4208
Almariel
Zakorzenienie
 
Avatar Almariel
 
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: Wlkp.
Wiadomości: 8 992
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Cytat:
Napisane przez Violette_24 Pokaż wiadomość
Wybacz, ale nie rozumiem i jakos moja wyobraznia tego nie ogarnia....widziałas jak koles sobie robi dobrze i co?? siedziałas i patrzyłaś, tak? I co potem? jak gdyby nigdy nic przeszliscie do konwersacji tak?
Przepraszam, ale:mdlej e:


Też nie mogę sobie tego wyobrazić
Almariel jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-05-26, 19:44   #4209
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Cytat:
Napisane przez zzzielona Pokaż wiadomość
(...)
Za co dziękuję bogu bo gdybym mu się oddała, chyba do końca życia nie mogłabym spojrzeć w lustro! :P
(...)
Błagam dziewczyny, skończcie z tym debilnym myśleniem pt. seks = kobieta ODDAJE SIĘ facetowi. Chyba, że to było pisane w cudzysłowie, ale nie umieściłaś go. Seks to seks - obustronna, dobrowolna (mówię o normalnym seksie) czynność, a nie jakieś oddawanie się komuś.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-05-26, 22:34   #4210
anyolek
Zadomowienie
 
Avatar anyolek
 
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: z domu i pracy ;)
Wiadomości: 1 461
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Cytat:
Napisane przez Doris1981 Pokaż wiadomość
Błagam dziewczyny, skończcie z tym debilnym myśleniem pt. seks = kobieta ODDAJE SIĘ facetowi. Chyba, że to było pisane w cudzysłowie, ale nie umieściłaś go. Seks to seks - obustronna, dobrowolna (mówię o normalnym seksie) czynność, a nie jakieś oddawanie się komuś.

yyy...
nie wiem, do czego chcialas sie przyczepic, bo chyba lepiej, ze powiedziala w ten sposob, niz jakby miala okreslic 'TE' czynnosc innymi, bardziej 'dosadnymi' slowami, swoja droga jest to powszechny zwrot, wiec nie rozumiem w czym problem?
__________________
28/02/2015
Ola
anyolek jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-05-29, 16:47   #4211
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Cytat:
Napisane przez anyolek Pokaż wiadomość
yyy...
nie wiem, do czego chcialas sie przyczepic, bo chyba lepiej, ze powiedziala w ten sposob, niz jakby miala okreslic 'TE' czynnosc innymi, bardziej 'dosadnymi' slowami, swoja droga jest to powszechny zwrot, wiec nie rozumiem w czym problem?
Np. "Planowaliśmy uprawiać seks", "Miało dojść do stosunku" - wielce mi "dosadne" słowa. Powszechny zwrot? Nie znam na żywo żadnej dziewczyny, która twierdzi, że "oddaje się" facetowi. I bardzo dobrze. Zażartować sobie z tego można, ale uważam, że to źle wpływa, szczególnie na młode dziewczyny, jeśli o seksie zaczynają myśleć w kategoriach "oddawania się" komukolwiek.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2010-05-29, 16:59   #4212
limonka1983
Zakorzenienie
 
Avatar limonka1983
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 6 255
GG do limonka1983
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Cytat:
Napisane przez Doris1981 Pokaż wiadomość
Np. "Planowaliśmy uprawiać seks", "Miało dojść do stosunku" - wielce mi "dosadne" słowa. Powszechny zwrot? Nie znam na żywo żadnej dziewczyny, która twierdzi, że "oddaje się" facetowi. I bardzo dobrze. Zażartować sobie z tego można, ale uważam, że to źle wpływa, szczególnie na młode dziewczyny, jeśli o seksie zaczynają myśleć w kategoriach "oddawania się" komukolwiek.
To tak zimno brzmi. Ja się oddaję facetowi. I z wzajemnością. "Z moim partnerem zaplanowaliśmy uprawiać seks i w nocy odbyliśmy 3 stosunki"... Masakra. Niektóre kobiety odbywają stosunki, inne się kochają, jeszcze inne się oddają. Odbywać stosunki mogę z facetem, który jest mi obojętny. Zwykła fizjologia i tyle. Co kto lubi

"Jak nie ma problemu, to trzeba jakiś na poczekaniu wymyślić."
limonka1983 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-05-29, 17:04   #4213
Violette_24
Zakorzenienie
 
Avatar Violette_24
 
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 5 266
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Cytat:
Napisane przez Doris1981 Pokaż wiadomość
Błagam dziewczyny, skończcie z tym debilnym myśleniem pt. seks = kobieta ODDAJE SIĘ facetowi. Chyba, że to było pisane w cudzysłowie, ale nie umieściłaś go. Seks to seks - obustronna, dobrowolna (mówię o normalnym seksie) czynność, a nie jakieś oddawanie się komuś.


Zależy o jaki wymiar chodzi...te bardziej uduchowione użyją zwrotu ,,oddać się", to troche staroświeckie biorąc pod uwagę powszechnie używane okreslenia typu ,,bzykanie", czy tym podobne, nawet czasem wulgarne, ale myślę, że nie ma niczego złego w tym sformułowaniu...
Ale faktycznie, ,,uprawiac seks", ,,odbywac stosunek", niosą za sobą typowo fizjologiczne skojarzenie
Violette_24 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-05-29, 18:18   #4214
limonka1983
Zakorzenienie
 
Avatar limonka1983
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 6 255
GG do limonka1983
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Cytat:
Napisane przez Violette_24 Pokaż wiadomość
Zależy o jaki wymiar chodzi...te bardziej uduchowione użyją zwrotu ,,oddać się", to troche staroświeckie biorąc pod uwagę powszechnie używane okreslenia typu ,,bzykanie", czy tym podobne, nawet czasem wulgarne, ale myślę, że nie ma niczego złego w tym sformułowaniu...
Ale faktycznie, ,,uprawiac seks", ,,odbywac stosunek", niosą za sobą typowo fizjologiczne skojarzenie
Jak dla mnie, to uprawiać można warzywa, ewentualnie jakiś zawód. A praca łączona z seksem jakoś źle mi się kojarzy.
limonka1983 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-05-29, 18:38   #4215
Almariel
Zakorzenienie
 
Avatar Almariel
 
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: Wlkp.
Wiadomości: 8 992
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Macie rację, dziewczyny ja jednak myślę , że Doris1981 nie chodziło o samo sformułowanie, ale o to, że często pod takim sformułowaniem kryje się poczucie, że kobieta zawsze musi się "oddawać" i że np. nieozobowiązujący seks to dla kobiety coś uwłaczającego. Chyba chodziło o to, że dwoje ludzi po prostu decyduje się na seks i że kobieta ma prawo tak samo czerpać z tego "radość", jak facet i cokolwiek by się między nimi później wydarzyło lub nie, nie powinna myśleć, że "nie będzie mogła spojrzeć " w lustro tylko dlatego, że "Mu się oddała" Przynajmniej ja to tak zrozumiałam
Almariel jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-05-29, 21:12   #4216
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Cytat:
Napisane przez Almariel Pokaż wiadomość
Macie rację, dziewczyny ja jednak myślę , że Doris1981 nie chodziło o samo sformułowanie, ale o to, że często pod takim sformułowaniem kryje się poczucie, że kobieta zawsze musi się "oddawać" i że np. nieozobowiązujący seks to dla kobiety coś uwłaczającego. Chyba chodziło o to, że dwoje ludzi po prostu decyduje się na seks i że kobieta ma prawo tak samo czerpać z tego "radość", jak facet i cokolwiek by się między nimi później wydarzyło lub nie, nie powinna myśleć, że "nie będzie mogła spojrzeć " w lustro tylko dlatego, że "Mu się oddała" Przynajmniej ja to tak zrozumiałam
Dokładnie o to mi chodziło. Dziękuję za doprecyzowanie. 100% racji.

Samo sformułowanie, używane żartobliwie, czy obustronnie (oddajemy się sobie nawzajem ) nie jest niczym złym.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-05-29, 23:15   #4217
201607111047
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 2 085
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Spotykałam się jakiś czas z pewnym chłopakiem, poznaliśmy się przez wspólnych znajomych, rozmawiało nam się świetnie, dobrze się rozumieliśmy. Wszystko opierało się na koleżeńskich relacjach, choć ja byłam w nim wtedy zauroczona i miałam nadzieję, że z czasem przerodzi się to w coś więcej. On to wyczuł i pewnego dnia wziął mnie na pewną rozmowę... gdzie stwierdził, że nie może ze mną być, gdyż wydaje mu się, że jest biseksualny... że bardziej ciągnie go do mężczyzn, a nie miał nigdy wcześniej dziewczyny... i każdą traktuje jak koleżankę...
Potem jak nasz wspólny kolega wypytywał o mnie, natomiast powyższy pan strasznie się wkurzył, że kolega chce nas wyswatać i chciał znów ze mną porozmawiać. Tym razem nie miał odwagi na żywo i załatwił tę sprawę przez GG. Pisząc mi, że konspirowałam z kolegą, a w dodatku to się do niego PRZYCZEPIŁAM... Tą rozmową zakończyliśmy znajomość, a właściwie to ja wykasowałam go z mojego życia.

Edytowane przez 201607111047
Czas edycji: 2010-05-29 o 23:17
201607111047 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-05-29, 23:22   #4218
anyolek
Zadomowienie
 
Avatar anyolek
 
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: z domu i pracy ;)
Wiadomości: 1 461
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

ok, dodam tylko jeszcze od siebie, ze osobiscie bym tego sformuowania nie uzyla, ale niech sobie kazda dziewczyna nazywa 'to' po swojemu- no i zdecydpwanie nie mam nic przeciwko akurat temu 'zwrotowi', dlatego, ze JEST on powszechnie uzywany, chocby w literaturze
__________________
28/02/2015
Ola
anyolek jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-05-30, 10:04   #4219
ekscentryczna
Zakorzenienie
 
Avatar ekscentryczna
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 3 101
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

moze zalozyycie nowy watek na temat 'oddawania sie'
__________________
jest mnóstwo ludzi na świecie, którzy powiedzą Ci, że nie możesz . a ty musisz po prostu odwrócić się i powiedzieć: 'no to patrz..!!



ekscentryczna jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2010-05-30, 16:13   #4220
Violette_24
Zakorzenienie
 
Avatar Violette_24
 
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 5 266
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Cytat:
Napisane przez limonka1983 Pokaż wiadomość
Jak dla mnie, to uprawiać można warzywa, ewentualnie jakiś zawód. A praca łączona z seksem jakoś źle mi się kojarzy.


no właśnie....przeczytaj proszę całą moją wypowiedz....
Violette_24 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-05-30, 19:19   #4221
201708250923
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 813
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Cytat:
Napisane przez Ninedin Pokaż wiadomość
Tak a'propos wkładania ręki do majtek.....
Kiedyś w takim klubie studenckim: poszłam z koleżankami na jakąś tam studencką imprezę na Miasteczku w Krakowie. Klub nazywał się 38 , nie wiem czy jeszcze istnieje....., ale nie o tym miałam pisać... Siadłyśmy przy stoliku, a przy barze stała para. Raczej nie wyglądali na studentów...., dziwczyna miała nie więcej niż 17-18 lat. Stoją sobie, przytulają się i nagle on wkłada jej rękę w majtki
Widziała to cała sala.... Trwało to dość długo, napracował się, ale sądząc po jej minie była bardzo zadowolona i dumna
Chyba była już w "innym swiecie" i nie zwracała uwagi na ten "nasz"
201708250923 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-06-01, 15:05   #4222
pchcn
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 8
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

.

Edytowane przez pchcn
Czas edycji: 2010-06-18 o 14:10
pchcn jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-06-01, 15:37   #4223
ekscentryczna
Zakorzenienie
 
Avatar ekscentryczna
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 3 101
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Cytat:
Napisane przez pchcn Pokaż wiadomość
Witam, od jakiegoś czasu przeglądam to forum, głównie ten wątek ;D Czasami nie mogę przestać się śmiać, a czasem nie dowierzam w to co czytam. Postanowiłam opisać kilka sytuacji, które zdarzyły się mnie i moim przyjaciółkom.

1. Zarejestrowałam się na pewne forum sportowe, a że było sportowe to większość użytkowników była płci męskiej. Od razu dostałam kilka prywatnych wiadomości, ale nic sobie z tego nie robiłam. Pewnego dnia odłączył się do mnie na gg pewien chłopak, opisał się itp itd miał 22 lata a ja 16... ( jak to prawie wszystkie piszecie- młoda byłam i głupia, chociaż teraz mam 19 więc znowu nie działo się to nie wiadomo ile lat temu ;P)
W każdym razie pan De od razu namawiał mnie na spotkanie, ja po godzinie rozmowy z nim stwierdziłam, że nie mam nic do stracenia.
Później nastała burza i gg nie działało, a nie zdążyliśmy się dokładnie umówić co i jak, zaczyna dzwonić mi telefon- jakiś nieznany numer odbieram a tu się okazuje, że to an De ! Ja się zdenerwowałam, bo widocznie zrobił śledztwo w mojej sprawie.
Ale po chili ochłonęłam i postanowiłam, że jednak pójdę na to spotkanie.
Była zima więc czekał na mnie w samochodzie. (Na wszelki wypadek powiedziałam przyjaciółkom gdzie jestem). Trochę się bałam, czułam się nieswojo, no bo wiadomo.. obcy facet, jeszcze wywiózłby mnie nie wiadomo gdzie. Pojechaliśmy gdzieś za miasto i gadaliśmy, ja ciągle byłam spięta. Nagle De położył rękę na moim udzie, speszyłam się. Nagle nie stąd ni z owąd powiedział, żebym zamknęła oczy, ja na to, że nie. De rozczarowany po 5 min postanowił odwieźć mnie do domu..
Ale najlepsze jest to, że 1,5 roku później znowu się z nim spotkałam, tym razem trochę więcej popisaliśmy i wydawał się być jednak w porządku. Spędziłam z nim wieczór, było nawet zabawnie,tylko, że dziwiło mnie to, że on wie wszystko o moich przyjaciółkach.. Jak się nazywają, gdzie mieszkają itp itd :| Po tym spotkaniu zaczął wysyłać mi smsy typu " wycałowałbym cię, jak lubisz z języczkiem czy bez? namiętnie czy delikatnie? Może następnym razem spotkamy się u mnie lub u ciebie, bo bym cię wypieścił, a wolałbym to w domu robić niż w samochodzie" . Ja przestałam się do niego odzywać nie odpisywałam na smsy nie odpuszczałam głuchych, a facet nie dawał za wygraną przez ok 2 miesiące.

2. Moja koleżanka nazwijmy ją Ka była z pewnym chłopakiem i to sama do niego poszła i powiedziała, że chce z nim być. On uradowany bo podkochiwał się w niej od 2 lat. My ( jej najlepsze koleżanki/przyjaciółki) mówiłysmy jej, żeby dała sobie spokój, że to nie jest prawdziwie, że ona poszła do niego tylko dlatego, że umarł jego kolega, który zawsze chciał zeby oni byli razem. Ka nas nie posłuchała i po 2 miesiącach zaczął do niej pisać pan G. To był typ faceta spontana, który bawi się życiem, dziewczynami "Carpe diem". Ka oszalała na jego punkcie, mimo iż wszyscy ostrzegali ją przed nim, nawet jego mama. Robiła w konia swojego chłopaka, aż w końcu z nim zerwała i w ogóle nie czuła się winna. No i zaczęła spotykać się z G, który bez problemu owiną sobie Ka wokół palca, w ciągu 3 miesięcy przewalił ją kilka razy, chociaż trudno tutaj mówić o zdradach bo on otwarcie twierdził, że nie jest z Ka, że to tylko jego dobra koleżanka zresztą wszyscy o tym wiedzieli oprócz naiwnej KA. Po tych 3 miesiacach ona się z nim przespała ( była dziewicą ;/) I tak biegała do niego kiedy tylko zadzwonił. On otwarcie mówił jej, że denerwuje go to, że przychodzi do niego jak grzeczny piesek na każde zawołanie, ale ona dalej to robiła... Zaprosiła go na studniówkę, a kiedy on miał wesele zaprosił inną dziewczynę i ona o tym wiedziała!! Raz jak jechał gdzieś z kolegami to zapytał jednego czy nie jedzie do "tutaj nazwa miasta" na dziwki, na co jego kolega odpowiedział " przecież masz dziewczynę?!" a pan G , że to tylko zwykła koleżanka... Panna Ka o tym również się dowiedziała, no ale nic dalej wielka miłość do G :/
A jak się cieszyła kiedy dostała od niego Kulki Gejszy na swoje 18 urodziny, jak to skwitowała " Musiał wydać na to dużo pieniędzy"
Wspomnę, że po jednej z kłótni, kazał wysiąść Ka z samochodu, po czym ona wysiadła i zablokowała mu przejazd, na to on do niej:
"myślisz, że nie przejadę?", a ona, że NIe. I co? ruszył, a Ka ledwo co zdążyła odskoczyć.. inaczej stałaby się jej krzywda..
No ale nic Ka dalej zakochana po uszy ;]
Po jakimś tam czasie w końcu go zostawiła, ale nie przyszło to jej z łatwością...
Najbardziej chyba dziwił mnie fakt, ze pan G otwarcie mówił K, że kręci z jakąś dziewczyną, którą poznał np na dyskotece.. pokazywał jej ją na n-k po czym panna Ka mówiła, że ona zrobi jej awanturę, za to, że go podrywa i powie mu o wszystkim jaki on jest itp itd
Nie mieści mi się taki układ w głowie !! :/
W ogóle całe miasto śmiało się z Ka, że jest taka naiwna, wszyscy wiedzieli jaki jest G i, że traktuje ją jak zwykłą szmatę na telefon...
Niestety tak jest w małych miastach.. wieści szybko się rozchodzą..


3. Moja przyjaciółka- Be była z chłopakiem- Er pół roku, on po trzech miesiącach powiedział jej, że ją kocha, ona niedługo potem też mu to powiedziała. Trwała sielanka, szmery bajery, beztroskie życie itp itd aż do momentu, gdy ja przez przypadek dowiedziałam się od znajomej że, pan Er podobno idzie na studniówkę, z jakąś panną z innego miasta :|
Mówię o tym Be, a ona, że nie, że to niemożliwe. Potem sprawdzam którego ma być ta studniówka, pytam się Be co wtedy Er będzie robił, a ona powiedziała, że ma wyjazd z pracy.. nadal nie wierzyła, w to co jej powiedziałam. Następnego dnia, po rzekomym wyjeździe. Er wrócił i tak jak byli umówieni, przyszedł do Be do domu. Później Be powiedziała, że nie wyczuła żadnego zakłopotania w zachowani swojego chłopaka kiedy wypytywała go o różne szczegóły związane z wyjazdem, więc była spokojniejsza... Jednak postanowiłyśmy go sprawdzić tak na wszelki wypadek. Przejrzałyśmy wszystkie galerie zdjęć klas ze szkoły, na której studniówce rzekomo miał być i pech chciał, że tylko jedna klasa wstawiła zdjęcia do galerii, i to akurat była klasa, u której on Był!!
Er była załamana, nie wiedziała co robić itp itd. Nie chciała z nim zrywać bo strasznie jej na nim zależało. Wybaczyła mu i dała drugą szansę, do dziś są razem i twierdzą, że ta sytuacja umocniła ich związek.
Er powiedział, że dopiero w chwili gdy mógł starci Be zrozumiał jak bardzo mu na niej zależy.
No ta historia na szczęście ma szczęśliwie zakończenie

Mam jeszcze dwie historyjki, ale to już następnym razem... i tak się rozpisałam ;D


opowiadaj
__________________
jest mnóstwo ludzi na świecie, którzy powiedzą Ci, że nie możesz . a ty musisz po prostu odwrócić się i powiedzieć: 'no to patrz..!!



ekscentryczna jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-06-01, 18:40   #4224
pchcn
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 8
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

.

Edytowane przez pchcn
Czas edycji: 2010-06-18 o 14:11
pchcn jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-06-01, 19:42   #4225
ogwiazdka
Wtajemniczenie
 
Avatar ogwiazdka
 
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 831
GG do ogwiazdka
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

'dziecko Neo' ?

Współczuje kuzynowi, biedny chłopak.
__________________
Mój blog --> http://fashionable-lady.blogspot.com/
Zapraszam

Blog zawieszony





ogwiazdka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-06-01, 20:18   #4226
martiniątko
Zadomowienie
 
Avatar martiniątko
 
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 1 166
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Cytat:
Napisane przez ogwiazdka Pokaż wiadomość
'dziecko Neo' ?
Chyba jesteśmy obie starej daty bo ja też nie wiem co to oznacza
martiniątko jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-06-01, 21:15   #4227
limonka1983
Zakorzenienie
 
Avatar limonka1983
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 6 255
GG do limonka1983
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Cytat:
Napisane przez martiniątko Pokaż wiadomość
Chyba jesteśmy obie starej daty bo ja też nie wiem co to oznacza
Dziecko Neostrady. Tzw. człowiek, który dobrze czuje się na necie, a w realu nie umie się odnaleźć. Wyraża swe uczucia za pomocą emotek, a w realu nie umie się odezwać.
limonka1983 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-06-01, 22:59   #4228
ogwiazdka
Wtajemniczenie
 
Avatar ogwiazdka
 
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 831
GG do ogwiazdka
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Cytat:
Napisane przez limonka1983 Pokaż wiadomość
Dziecko Neostrady. Tzw. człowiek, który dobrze czuje się na necie, a w realu nie umie się odnaleźć. Wyraża swe uczucia za pomocą emotek, a w realu nie umie się odezwać.
Tak mi się coś kojarzyło, ale nie widzę związku z tym że ona jest niby dzieckiem Neo i zmieniła hasła. Każdy normalny człowiek by tak zrobił. A to że on nie umiał odejść z godnością, to baardzo częsty przypadek spotykany nie tylko wśród 'dzieci Neo'.
__________________
Mój blog --> http://fashionable-lady.blogspot.com/
Zapraszam

Blog zawieszony





ogwiazdka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-06-01, 23:03   #4229
natalalala
Zakorzenienie
 
Avatar natalalala
 
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: I <3 Gdańsk
Wiadomości: 4 924
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Cytat:
Napisane przez wredot_ka Pokaż wiadomość
Chyba była już w "innym swiecie" i nie zwracała uwagi na ten "nasz"
az trudno uwierzyc, ze niektorzy tak moga
__________________
CUZ EVERYBODY DIES BUT NOT EVERYBODY LIVES !

Edytowane przez natalalala
Czas edycji: 2010-07-30 o 16:00
natalalala jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-06-02, 08:21   #4230
Dagunia
Komplikatorka
 
Avatar Dagunia
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 20 298
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Cytat:
Napisane przez natalalala Pokaż wiadomość
To ja opowiem własna historie

Pierwsza milosc-nazwijmy go Damian Zwiazek od liceum, on starszy pare lat. Po prawie 5ciu ! latach zwiazku po prostu przestał sie odzywać. Nawet nie miał odwagi zerwać ze mna. Taki tchórz!
Dowiedziałam sie ze wywija z inna. Strasznie bolało, ale miałam tyle siły w sobie, ze dałam sobie z nim spokój. Wyjechałam za granicę. On wydzwaniał, pisał, ze żaluje itd (a był cały czas z "ta druga"). Spotkalismy sie pare razy.
Po jakis dwoch latach od naszego rozstania ja wciaz go kochalam, uleglam, spotkałam sie z nim pare razy. Kochalismy sie.On mi mowil, ze jak ze mna jest to nic innego sie nie liczy(w domysle-ona). Teraz minęly ponad trzy lata od naszego rozstania. On nadal z nią jest. Ona strasznie go kocha i na bank nic nie wie.
Ja na szczescie nie kocham go nic a nic juz. Ostatnio zupelnie przypadkowo na jednej imprezie ją spotkalam-nie znamy sie ale dobrze sie kojarzymy. Mialam ochote jej powiedziec wszystko-jakiego ma "kochanego" mezczyzne. Ale nic nie powiedziałam.
Chociaz w sumie to ona mi go odbila i nienawidzilam jej za to. Ale bylo mi tak jej zal, ze on jej robi taka krzywde-ze jest z nia-jak to powiedzial-bo nie chce byc sam.
Ale nie wtracajac sie chyba dobrze zrobilam.
Damian ze Szczecina ? Hehe też znam takiego agenta, oby nie ten sam
__________________
"Sens zdarzeń pojawia się z opóźnieniem. Trzeba tylko przeczekać. To co dziś jest czystym cierpieniem, po czasie okazuje się przedsionkiem szczęścia i mądrości".
Dagunia jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Forum plotkowe


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 00:21.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.