Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane) - Strona 152 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum plotkowe

Notka

Forum plotkowe Zapraszamy do plotkowania. Na forum plotkowym nie musisz się trzymać tematyki urodowej. Tutaj porozmawiasz o wszystkim co cię interesuje, denerwuje i zadziwia.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2010-09-17, 11:41   #4531
Ita23
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 78
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

HEj laseczki.
Czytam wasze historie od wczoraj i nie moge sie nadziwic, jak mozna tak sie dawac robic w ****. Moja refleksja na temat facetow jest juz tylko jedna, po wszystkich moich zwiazkach i wszelkich mozliwych relacjach damsko-meskich jakie tylko istnieja (bylam zdradzana, bylam tez, ta, z ktora zdradzano, bylam w roli kochanki, bylam nr 1, nr.2, nr 3..itd..jedynie ja nigdy nie zdradzilam). Faceci nie sa tacy zli, ale wszyscy maja jakis pierwiastek dupka w sobie, a my kobietki im pomagamy niezadko go wydobyc. Zacznijmy od samego poczatku, na etapie wychowania. Wiekszosc chlopcow jest rozpieszczanych przez matki, ew. babcie. Nie musza nic robic, wszystko jest im wybaczane. I ten model przenosza pozniej na nas. Nie szanuja kobiet w nalezyty im sposob, czesto traktuja je, jako sprzataczki i wiedza, ze gdy kobieta kocha i tak wszystko wybaczy! i beszczelnie to wykorzystuja. Dlatego wniosek nasuwa sie sam: jesli raz facet poczuje, ze ma cie w garsci to moze toba zaczac manipulowac, a jesli mu sie to spodoba to juz po tobie. Nie mowie, zeby nie kochac, ale rozsadnie...miec oczy szeroko otwarte i wszelkie niepozadane zachowania dusic w zalazku. Czesto myslimy, ze dostaniemy jakas nagrode za nasza milosc, wyrozumialosc, oddanie, wiernosc...no ale niestety....z facetami trzeba krotko, oni potrzebuja twardej zdecydowanej babki, ktora nie da sobie w kasze dmuchac. Z moich doswiaczen wynika, ze naprawde kazdy facet tak ma....Co do mnie i do tematu, najgorszych i najdziwniejszych historii, to ja mialam ich sporo, moze jak cos smiesznego iniedorzecznego mi sie przypomni to napisze, bo narazie to mam w glowie same przykre, ale nie mam zamiaru o tym pisac. Wlasnie skonczylam prawie 5-letni zwiazek, bardzo toksyczny, z facetem uzaleznionym od alkoholu, o bardzo silnej osobowosci. Dlugo bylam manipulowana i zle traktowana. Zreszta mozna sobie wyobrazic jak zyje sie z alkoholikiem, ktory regularnie sie upija, a po wodzie mu odbija i robi sie agresywny, do tego ma jazdy podchadzace pod paranoje...nikomu nie zycze. W kazdym razie "uciechy" z nim bylo co nie miara, za kazdym razem przechodzil siebie, jak myslalam, ze juz nic gorszego nie moze wymyslec, to zawsze potrafil mnie czyms zaskoczyc . Dziewczyny blagam, miejcie oczy otwarte, serce sercem, ale same dobrze wiecie, co facet moze, a czego nie. Nie dajcie przekroczyc swoich granic, nie idzcie na ustepstwa, nie dajcie sobie wejsc na glowe i robic z was idiotki. Bo w imie czego? Milosci? Zastanowcie sie czy koles, ktory tak a nie inaczej sie zachowuje, naprawde was kocha i czy warto sie przed nim znizac....Zachowajcie godnosc, a bedziecie mialy szacunek, przede wszystkim do siebie, ale tez taki burak popatrzy na was z szacunkiem, jak bedziecie bezkompromisowe w niektorych sprawach. Zaden facet nie jest tego wart, zeby sie dawac robic w *****. Tego kwiatu pol swiatu, a od czego matka natura dala nam intuicje? Zycze samych madrych wyborow, jak cos SMIESZNEGO mi sie przypomni, to jeszcze tu wpadne )
Ita23 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-09-19, 11:24   #4532
limonka1983
Zakorzenienie
 
Avatar limonka1983
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 6 255
GG do limonka1983
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Pewien eks...
Facet wybierał się na męski wypad do klubu. Ok, spoko. Dla samej przekory spytałam, czy mogę też się zabrać z nimi (udawałam, że nie wiedziałam, iż to męski wypad). Usłyszałam: nie przynosi się drzewa do lasu... Jakiś czas później zerwaliśmy (niestety... Wierność nie była jego mocną stroną i z tym "lasem" nie żartował).
limonka1983 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-09-21, 18:45   #4533
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Cytat:
Napisane przez mroja Pokaż wiadomość
Wiem, ale dało mi to nauczkę na resztę życia, że nie istnieje coś takiego jak "kolejna szansa" albo "zmienię się ale daj mi czas"
Przynajmniej tyle mu zawdzięczam: o wiele łatwiej teraz mi idzie eliminowanie dupków już na samym początku zawierania znajomości. Wbrew pozorom często ignoruje się oczywiste znaki że facetowi nie za bardzo chce się starać, bo wierzymy że "może to ten jedyny".
Ja już straciłam tę wiarę na rzecz zdrowego rozsądku
Cytat:
Napisane przez Ita23 Pokaż wiadomość
(...)
Moja refleksja na temat facetow jest juz tylko jedna, po wszystkich moich zwiazkach i wszelkich mozliwych relacjach damsko-meskich jakie tylko istnieja (bylam zdradzana, bylam tez, ta, z ktora zdradzano, bylam w roli kochanki, bylam nr 1, nr.2, nr 3..itd..jedynie ja nigdy nie zdradzilam). Faceci nie sa tacy zli, ale wszyscy maja jakis pierwiastek dupka w sobie, a my kobietki im pomagamy niezadko go wydobyc. Zacznijmy od samego poczatku, na etapie wychowania. Wiekszosc chlopcow jest rozpieszczanych przez matki, ew. babcie. Nie musza nic robic, wszystko jest im wybaczane. I ten model przenosza pozniej na nas. Nie szanuja kobiet w nalezyty im sposob, czesto traktuja je, jako sprzataczki i wiedza, ze gdy kobieta kocha i tak wszystko wybaczy! i beszczelnie to wykorzystuja. Dlatego wniosek nasuwa sie sam: jesli raz facet poczuje, ze ma cie w garsci to moze toba zaczac manipulowac, a jesli mu sie to spodoba to juz po tobie. Nie mowie, zeby nie kochac, ale rozsadnie...miec oczy szeroko otwarte i wszelkie niepozadane zachowania dusic w zalazku. Czesto myslimy, ze dostaniemy jakas nagrode za nasza milosc, wyrozumialosc, oddanie, wiernosc...no ale niestety....z facetami trzeba krotko, oni potrzebuja twardej zdecydowanej babki, ktora nie da sobie w kasze dmuchac. Z moich doswiaczen wynika, ze naprawde kazdy facet tak ma....
(...)
Dziewczyny blagam, miejcie oczy otwarte, serce sercem, ale same dobrze wiecie, co facet moze, a czego nie. Nie dajcie przekroczyc swoich granic, nie idzcie na ustepstwa, nie dajcie sobie wejsc na glowe i robic z was idiotki. Bo w imie czego? Milosci? Zastanowcie sie czy koles, ktory tak a nie inaczej sie zachowuje, naprawde was kocha i czy warto sie przed nim znizac....Zachowajcie godnosc, a bedziecie mialy szacunek, przede wszystkim do siebie, ale tez taki burak popatrzy na was z szacunkiem, jak bedziecie bezkompromisowe w niektorych sprawach. Zaden facet nie jest tego wart, zeby sie dawac robic w *****. Tego kwiatu pol swiatu, a od czego matka natura dala nam intuicje? Zycze samych madrych wyborow, jak cos SMIESZNEGO mi sie przypomni, to jeszcze tu wpadne )
Posty warte wydrukowania i powieszenia sobie na lodówce, a najlepiej nad łóżkiem .
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-09-22, 13:07   #4534
klatka
Zakorzenienie
 
Avatar klatka
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 10 084
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

eeeee dupa tam ja znam Swoja kobitke pol roku a o slubie mowie od dwoch miesiecy...seks cudo kobita cudo to na co mam narzekac;-);-);-) jak kobita dobra to chuopu sie innej nie chce...a nie ze dam lub nie dam...macie tu zdanie zadowolonego chuopa;-)kobita git chłop git ...to co tu szukac....wrazen????????s zukajcie;-)i tak ic tego....bedzie wiecej sfrustrowanych kobitek ktore szukaja ......wibratora;-)chlop ma byc chlop a kobita .....ma byc jak moja Justys...piekna zmysłowa sexi ....a gotowac moze sie uczyc;-)a sprobujcie Jej dac off topa czy cos tam to bede udawał babe i zle doradzałto dla mojej Justys;-)kcha i juz a nie udaje;-)
__________________

klatka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-09-22, 16:49   #4535
ekscentryczna
Zakorzenienie
 
Avatar ekscentryczna
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 3 101
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

__________________
jest mnóstwo ludzi na świecie, którzy powiedzą Ci, że nie możesz . a ty musisz po prostu odwrócić się i powiedzieć: 'no to patrz..!!



ekscentryczna jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-09-22, 17:02   #4536
Rilen
Zakorzenienie
 
Avatar Rilen
 
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 7 110
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Ach, ci 'mężczyźni'

Siedzimy sobie w pokoju mojego ex, było jeszcze paru znajomych . Wtedy jeden z nich (był pierwszy raz u niego w pokoju) mówi, że ma ciekawy wystrój ('ściana kibica') na to ex mówi :' tak, mam dwie moje największe miłości w pokoju.' Ja już taka zadowolona, że chodzi o mnie nie zważając na to że powiedział dwie uśmiecham się do niego i spoglądam na niego czule... Wtedy on dodaje :' Po prawej Barcelona a po lewej Juventus'. Najlepsze jest to, że zrozumiał co powiedział dopiero gdy zaczęłam wychodzić .

Kolejna sytuacja z ex... Stoimy jakoś grupką i akurat przechodziła jego mama. Jakoś wyszło tak, że nie trzymaliśmy się za ręce. Podeszła do nas przywitała się i jakoś nawiązała do tego aby mnie w końcu jej przedstawił i powiedział w końcu która to Ja ( to były jakoś początki ). Zrobił to w spaniały sposób mówiąc :'mamo to ta najniższa'.
__________________
Przeciętność nie jest tym, do czego należy dążyć.


"Najtrudniej jest spełnić obietnice złożone samemu sobie.
Szczególnie te wypowiedziane szeptem lub pomyślane w tajemnicy przed wszystkimi. Nie ma nikogo, kto mógłby poczuć się rozczarowany lub dotknięty tym, że ich nie dotrzymaliśmy."

Edytowane przez Rilen
Czas edycji: 2010-09-22 o 18:08
Rilen jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-09-22, 17:07   #4537
klatka
Zakorzenienie
 
Avatar klatka
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 10 084
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Ha ha ha nie zważajcie na mojego górala. On jest bardzo wylewny i trochę narwany i chyba ma inny punkt widzenia niż dziewczyny z tego wątku
Zignorujcie to
__________________

klatka jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2010-09-22, 20:05   #4538
felicius
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 36
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Na pewnej imprezie w klubie, z moją wielką inicjatywą tak swoją drogą, koleżanka zapoznała pewnego kolesia i po kilku piosenkach już padli sobie w ramiona gdzieś w zakamarkach loży. Umówili się za jakiś czas na spotkanie. Koleżanka czeka już w umówionym miejscu, po chłopaku ani śladu. Dzwoni wkońcu, ten wykręca się że jest jeszcze w pociągu i trochę się spóźni. Po godzinie, podczas której ów wyżej wymieniony już nie odbierał telefonu, zdenerwowana dzwoni i słyszy w słuchawce odgłosy z jakiejś hucznej imprezy. Porozmawiała chwilę z jakąś dziewczyną, która chciała oddać właścicielowi słuchawkę ale ten najwyraźniej nie chciał z nią gadać (koleżanka chyba nawet to usłyszała). Okazało się że polazł sobie na jakąś domówkę i ją kompletnie olał. Ja się pytam, po cholerę w takim razie się z nią umawiał? A jak już to mógł chociaż odwołać co by nie sterczała tam jak kołek. Ja to bym takiego buraka normalnie...
felicius jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-09-23, 13:44   #4539
viva91
na przekór do celu
 
Avatar viva91
 
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 39 095
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Cytat:
Napisane przez Doris1981 Pokaż wiadomość
! Oczywiście można również pisać o własnych numerach wykręconych facetom (tak w ramach zemsty lub "przypadkowo" ).
to ja napiszę właśnie o takim numerze w ramach "zemsty"

kilka lat temu pierwszy raz zakochałam sie na zabój. świata poza nim nie wiedziałam, choć wiedziałam że on niezły casanova, że przede mną miał już wiele lasek, wykrecał mi niezłe numery a ja go ze wszystkich sama tłumaczyłam, wybaczałam, baaa, w ogóle nie byłam o nie zła! chciałam tylko zeby zawsze był mój. no ale zerwał rok trwało zanim się z niego "wyleczyłam". a on hulał dalej - nowa dziewczyna co 3 miesiące, doszło do tego że już nie miał w czym wybierać wiedziałam że chodził z pewną Marzeną. jednak zaczął się znów podwalac do mnie O.o zbywałam go, do momentu gdy koleżanka powiedziała: "Znowu chce z Tobą kręcić? Z Dominiką tak samo!" - no tego już było za wiele
Znałam Dominikę, skontakowałam się z nią, ona potwierdziła że ON prosi ją w sms'ach o powrót (choć cały czas był z Marzeną). Do mnie napisał że chce się spotkać. OK. o 17:00 w parku. przyszłam. razem z Dominiką
jego mina - bezcenne. niech ma, dwie pieczenie na jednym ogniu, zaoszczędzi na czasie o 17:05 powiedział że musi jechać bo spóźni się na trening - już więcej o spotkanie nie prosił
__________________
viva91 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-09-23, 16:44   #4540
ekscentryczna
Zakorzenienie
 
Avatar ekscentryczna
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 3 101
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Cytat:
Napisane przez viva91 Pokaż wiadomość
to ja napiszę właśnie o takim numerze w ramach "zemsty"

kilka lat temu pierwszy raz zakochałam sie na zabój. świata poza nim nie wiedziałam, choć wiedziałam że on niezły casanova, że przede mną miał już wiele lasek, wykrecał mi niezłe numery a ja go ze wszystkich sama tłumaczyłam, wybaczałam, baaa, w ogóle nie byłam o nie zła! chciałam tylko zeby zawsze był mój. no ale zerwał rok trwało zanim się z niego "wyleczyłam". a on hulał dalej - nowa dziewczyna co 3 miesiące, doszło do tego że już nie miał w czym wybierać wiedziałam że chodził z pewną Marzeną. jednak zaczął się znów podwalac do mnie O.o zbywałam go, do momentu gdy koleżanka powiedziała: "Znowu chce z Tobą kręcić? Z Dominiką tak samo!" - no tego już było za wiele
Znałam Dominikę, skontakowałam się z nią, ona potwierdziła że ON prosi ją w sms'ach o powrót (choć cały czas był z Marzeną). Do mnie napisał że chce się spotkać. OK. o 17:00 w parku. przyszłam. razem z Dominiką
jego mina - bezcenne. niech ma, dwie pieczenie na jednym ogniu, zaoszczędzi na czasie o 17:05 powiedział że musi jechać bo spóźni się na trening - już więcej o spotkanie nie prosił
ja wraz z przyjaciółką coś podobnego zrobiłam nie wiem czy pisałam o tym heh.
ale u mnie było tak ze obie sie chciałysmy spotkać z nim o tej samej h ;P i mojej przyjaciółce powiedział ze jedzie do babci a ze mi potwierdził spotkanie ... no i także pojawiłyśmy się obie
hehe.
__________________
jest mnóstwo ludzi na świecie, którzy powiedzą Ci, że nie możesz . a ty musisz po prostu odwrócić się i powiedzieć: 'no to patrz..!!



ekscentryczna jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-09-24, 03:03   #4541
q_kaska_q
Zadomowienie
 
Avatar q_kaska_q
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 1 026
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

To ja opowiem Wam o mojej pierwszej milosci
Poznalam go w LO, on byl przystojny, zawsze otoczony wianuszkiem dziewczyn i super kumpli, jeden z tych popularnych, a ja.. przecietna dziewczyna. Nie moglam uwierzyc, ze taki chlopak jak on zwrocil na mnie uwage... ;]
Krecilismy ze soba jakies 2 miesiace. On byl idealem, czarujacy, inteligentny, powazny lub smieszny w zaleznoci od sytuacji, no IDEAŁ!;] ja juz mocno w nim zakochana, czekalam az zrobi jakis krok ( czyt. pocalunek) i w koncu bedziemy razem.
Pewnego dnia zmazal milosny opis z gg ( glupie, ale mialo sie to 16 lat:P) i zaczal mnie unikac... Jeszcze kilka razy napisal mi na gg ze mnie niby kocha i takie srutu tutu... ale widzialam ze cos nie gra. Na zwiady poszla moja kolezanka i porozmawiala z nim. Okazalo sie ze jemu zwyczajnie przeszlo a teraz kocha taka P ( najwieksza blachara w szkole) i jest w niej szalenczo zakochany...
Ja sie pytam\jak jednego dnia mozna kochac mnie, a drugiego inna laske..? ale Ok...
Ja zylam zakochana w nim a on zerwal ze mna kontakt, w szkole nie mowil mi "czesc" nic..
Potem dowiedzialm sie od kolezanki o 2 rozmowach:
1 Moja milosc siedzi z kumplami, jeden sie pyta czy juz ze mna nie kreci, na co od odpowiedzial ze nie boja za duzo gadam i mial juz dosc mojego gadania ;] A potem wszyscy razme zaczeli rozmawiac o tym jaka gadula ze mnie jest ( chociaz to nie jest prawda);
2. moja milosc jedzie z tymi samymi koelgami autobusem + moja najlepsza koleznka z klasy. Jedne z kolegow znow zaczyna moj temat, cos w stylu :
PO co sie z nia spotykales skoro twierdzisz ze ona tak duzo gada i ma taki charakter ze nie da sie z nia wytrzymac?
Moja milosc na to odpowiedziala:
A czy ja mam sie dupcyc z nia czy z jej charakterem? Zakneblowalbym ja tak , ze nic by nie poweidziala... i ruchalbym ile by dala...

Wtedy zrozuialam jaki palant z niego, zrozumialam ze mnie nie kochal a ja nie kochalam jego tylko osobe ktora on udawal, by mnie zdobyc. POtem dlugo mialam z im kontakt ( jedna szkola) chcoiaz dalej sie do mnie nie odzywal.
Byl tak dwulicowy, ze potrafil siedziec ze swoja laska na przerwie, przytulac sie do niej, calowac itp, a potem poszedl do swoich kolegow i potrafil powiedziec o swojej dziewczynie:
A zawraca nmi glowe ta glupia ****a, co mnie obchodza jej protblemy, szmata ma je to niech je rozwiazuje sama.

Tyle o NIM
A najdziwniejsz ejst to, ze mam dalej do niego slabosc, chociaz wiem jaki dran z niego. Za bardzo go wyidealizowalam.
__________________

koty
q_kaska_q jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2010-09-24, 10:42   #4542
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Cytat:
Napisane przez q_kaska_q Pokaż wiadomość
(...)
Wtedy zrozuialam jaki palant z niego, zrozumialam ze mnie nie kochal a ja nie kochalam jego tylko osobe ktora on udawal, by mnie zdobyc.
(...)
Bardzo mądre wnioski.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-09-24, 11:07   #4543
viva91
na przekór do celu
 
Avatar viva91
 
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 39 095
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Cytat:
Napisane przez q_kaska_q Pokaż wiadomość
A najdziwniejsz ejst to, ze mam dalej do niego slabosc, chociaz wiem jaki dran z niego. Za bardzo go wyidealizowalam.
znam to. choć wiem że mój ex teraz się zmienił. miało miejsce pewne wydarzenie które go zmieniło... chyba...
__________________
viva91 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-09-25, 11:41   #4544
BajaderkowaBaba
Zakorzenienie
 
Avatar BajaderkowaBaba
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: z łodzi na samo dno
Wiadomości: 4 888
GG do BajaderkowaBaba
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

O matko, jak tak czytałam Wasze wspominki, to początkowo w duszy sobie myślałam... uff, jak to dobrze, że ja nie miałam nigdy takich problemów. Zdecydowanie częściej raniły mnie kobiety, niż mężczyźni (choć jestem hetero) i zdecydowanie częściej to one odwalały świństwa...

Jednak takie przemyślenia trzymały się mnie tylko chwilkę, ponieważ zaczęłam mieć deja vu

Miałam i mam jednego bardzo bliskiego mężczyznę w całym swoim życiu, większość to były flirty i znajomości ale także takie kontakty potrafiły nieźle napsuć nerwów:

1. chłopak z mojej wczesnej młodości, gdy już można było mnie emocjonalnie skrzywdzić podrywał mnie ostro 2 tygodnie, nie dając wręcz spokoju. Było to trochę przykre, no ale wiadomo, dla młodej pannicy pełen szał ciał... do czasy, gdy moje dobre koleżanki uprzedziły mnie, iż ten TYP "ćwiczy podrywanie" na mnie, ponieważ ma na oku inną dziewczynę...Wręcz szczycił się tym szkoleniem. Szlag mnie trafił i unikałam gnoja jak ognia!

2. Kolejna persona, to chłopak ode mnie starszy o 5 lat(jakoś tak mam szczęście do staruszków). Zakochany, błagał mnie o miłość, matka jego już traktowała mnie, jak synową... To również było nachalne, no ale co tam... Ostatecznie po kolejnym koszu zaczął chodzić z moją koleżanką, ale najbardziej zabawne w tej calej sytuacji było to, że on wciąż za mną chodził i mówił, jak bardzo kocha... Jak jemu nie zależy na tej dziewczynie i zrobilby dla mnie wszystko! ;D obściskiwał na siłę przy niej... a co najśmieszniejsze, ona to doskonale wiedziała i kiedyś w rozmowie wprost stwierdziła "obie mu się podobamy" naprawdę, byłam zszokowana taką konfiguracją emocjonalną.

Zawsze byłam dość wstydliwa i toporna na okazywanie uczuć, więc... o tyle mniej cierpiałam, jednak do dziś czuję niesmak i wydaje mi się, że większość mężczyzn, zwracających na mnie uwagę, po prostu robi to dla sportu...

Cytat:
Napisane przez AnnWroc Pokaż wiadomość
Świeża sytuacja, miniony weekend, wesele mojej kuzynki.
Na wesele wybrałam się sama, bo państwo młodzi oboje policjanci i miało być wielu młodych funkcjonariuszy policji, stwierdziłam więc, że po co drewno do lasu targać. Okazało się to słuszną decyzją, poznałam bardzo miłych ludzi i z jednym z nich postanowiłam się przejść, odsapnąć po zwariowanym tańcu. Wracając, natknęliśmy się na pana młodego siedzącego samotnie na ławce. Ja usiadłam obok niego (zaznaczam, że usiadłam dość blisko, bo reszta ławki była mokra, nie "stykaliśmy" się jednak), mój towarzysz zaś stał naprzeciwko nas. Ja do pana młodego ze standardowymi pytaniami, jak mu się podoba bycie mężem, gdzie w podróż poślubną, on z uśmiechem odpowiada, a tu nagle czuję jego dłoń próbującą dyskretnie wcisnąć się między moje pośladki a ławkę! Ja w szoku, patrzę na niego, a on bezczelnie się uśmiecha i opowiada jak to fajnie będzie wybrać się z moją kuzynką do Egiptu ! nie mogłam niestety się odezwać, bo mój towarzysz, który stał z nami jest przyjacielem panny młodej, a ostatnią rzeczą jakiej pragnęłam, to zepsuć jej wesele. Mówię im więc, że mi zimno, pora wejść do sali i już chcę odchodzić gdy pan młody (niech go szlag jasny trafi, a tak go lubiłam) leci za mną, po drodze plotąc mi bzdury, że jemu przy mnie zimno nie było, bo jestem najgorętszą kobietą na całym weselu i przy mnie zmarznąć nie można. Bez słowa odeszłam, bo nie chciałam robić awantury, a później to mi się tylko falki w brzuchu wywracały jak słyszałam od rodzinki, jaki to z niego nie cudowny facet i jakie wielkie szczęście miała moja kuzynka, że na niego trafiła Najgorsze, że sama parę godzin wcześniej myślałam dokładnie to samo.
przyznam szczerze, że obserwowałabym tego gościa i niestety przy powtórnych takich akcjach, powiadomiłabym pannę młodą... to już kwestia czyjegoś szczęścia.

Cytat:
Napisane przez nokia0 Pokaż wiadomość
to moze teraz ja..
przyszedl z roboty wstawiony i zaczela sie klotnia , nie wytrzymalam i wyprosilam go z domu a onnnnn
wyjechal do rodzicow -schlal sie tam -nieodzywal sie 4 dni przez ten czas pil.. a wrocil i zero wytlumaczenia
a myrazem mieszkalismy -myslalam ze cos mu sie stalo ,, a on balowal
Pozazdrościć rodziców, też nie reagowali?

Cytat:
Napisane przez Nataala Pokaż wiadomość
To ja dodam coś zasłyszanego.
Dzisiaj koleżanka mi opowiedziała swoja historie =/
Jej TŻ w styczniu spotykał się z 2 laskami + z nią oczywiście i po jakimś miesiącu jej o tym powiedział, bo stwierdził ze "chciał być szczery" Ona mu wybaczyła, bo chciała być z nim dalej.
Na wakacje pojechala z TŻtem i znajomymi nad jezioro. Wszystko pieknie, żadnych kłótni ani obrażania sie. Wracają do domu i kolezanka po jakims czasie jedzie tym razem nad jezioro bez TŻta ale z bratem, kolezanka i kims tam jeszcze. TŻ dzwoni do niej narąbany i mowi ze wtedy jak byli razem nad jeziorem to on wie, że go zdradzala bo wychodzila w nocy z namiotu i sie ku***ła. Ona sie popłakała i odłączyła. Potem ten TŻ kazał jakiemuś koledze ją podrywać żeby zobaczyć czy ulegnie i go zdradzi.

Koleżanka go rzuciła ale dostaje dziennie od niego po 200 smsów (na żadne nie odpisuje) a w nich m.in. "miłość aż po grób, pójdziemy razem na tamten świat" i wiele innych :| Ostatnio nawet podobno wjechał samochodem w jakąś barierkę żeby bała się o jego życie :|
Cytat:
Napisane przez Almariel Pokaż wiadomość
Jeden z moich Eksów robił podobnie, czasami dzwonił do mnie w nocy i mówił, że wypił kilka kieliszków wina i teraz jedzie samochodem i chce się zabić. A że byłam wtedy małolatą, to się bałam strasznie. Potem miał wyjechać za granicę, to mi też sms'a napisał, że jak wróci i będę miała kogoś innego, to mnie samochodem przejedzie.
A nie myślałyście o zgłoszeniu sprawy na policji?

Cytat:
Napisane przez Demi93 Pokaż wiadomość
O matko dziewczyny... tak czytam i czytam aż mój biedny TŻ ucierpiał. Dzwoni do mnie i ja do niego WARCZĘ "Czego?", a ten taki jęk "Znowu Wizaż?". Na pocieszenie przedstawię wam sytuację, której byłam świadkiem na przystanku autobusowym(jak to brzmi). Było tak: stoją sobie dwie dziewczyny typu "solara, tapeta, solara, tapeta... czy ma ktos szpachlę?". Obie wychudzone, że hej. I przyszła na ten przystanek dziewczyna NORMALNEJ tuszy ze swoim chłopakiem. A te dwie zaczęły się smiac z jej tyłka. Ze niby duży. Biedna sie prawie rozpłakała. A ten facet tak patrzy i mówi do tej dziewczyny "Spokojnie kochanie. Męzczyzna nie pies na kości się nie rzuca. A ja lubie twój tyłek. Jest słodki". Jak zobaczyłam miny tamtych dwóch to myslałam, ze padnę. Jednak nie każdy facet to świnia .
Cytat:
Napisane przez nieslodka16338 Pokaż wiadomość
Bylismy razem na sylwestrze u mojej rodzinki. On wypił za dużo, zrobiło się nieciekawie. Ja wychodzę, on za mna. Zatrzymał mnie na ulicy, krzyczał, szarpał. Jako, że juz wcześniej źle się między nami działo, mówię, że z nim zrywam, że to koniec. Byliśmy razem rok, nawet jakos więcej, ale ja nie chciałam jeszcze seksu, bo nie byłam pewna, czy to ten. Więc ja mówię, że z nim zrywam, a on mnie siłą ciągnie w krzaki, próbuje ściągnąc rajstopy i mówi: Ok, nie chcesz ze mna byc to nie, ale dawaj co moje, tyle czekałem, nalezy mi się...." . Wyrwałam się, uciekłam z płaczem do domu. Dzwonił do mnie, pisał, przepraszał. Ja nic. Więc groził, że mnie zabije, że sprzeda do burdelu... Przychodził do mnie do pracy, stał i patrzył na mnie przez szybę jakieś 4, 5 godz bez przerwy! Do teraz jak słyszę szybkie kroki za plecami, boje się, że to on. W pracy nie patrzę w okno, bo boję się że tam go zobacze. Na poczatku dostawałam jakies 100 sms-ów dziennie, teraz jakieś moze z 10 na tydzień. Poszłam z tym na policję, ale to wszystko tak wolno się ciagnie..
Jakiś czas temu miałam z nim konfrontacje w prokuraturze, było to dla mnie silne przezycie. A on? On twierdzi, że nie widział mnie na oczy ani nie kontaktował się ze mna od stycznia, że ja sama do siebie pisałam te groźby, że wrabiam go, bo wiszę mu pieniadze. Na poczatku było to 2 tysiące, teraz twierdzi, ze 3.
Widac, ze odsetki rosna.
Mimo wszystko, jestem dumna z siebie, że dałam radę wyrwać sie z tej znajomości. Sama.
Sama do siebie z jego numeru telefonu? A niby jak to możliwe?? Dość łatwe do udowodnienia... A jeżeli jesteś mu dłużna pieniądze, to niech to udowodni? Rachunki jakieś pokaże, umowę... cokolwiek no a poza tym, skoro wciąż zmienia kwotę - rozumiem, że w prokuraturze - to dowodzi, że kłamie, co również jest karalne.
A nie miałaś świadków, na to wystawanie?

Edytowane przez BajaderkowaBaba
Czas edycji: 2010-09-25 o 11:43
BajaderkowaBaba jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-09-25, 12:08   #4545
nokia0
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 737
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

BajaderkowaBaba pytasz:
Pozazdrościć rodziców, też nie reagowali?


Widocznie nie. Nawet jak zadzwonilam do niego do domu odebrala siostra poszla go niby zawolac a ja jak idiotka czekalam i czekalam a nikt nawet nie podszedl do sluchawki -nawet ona nie przyszla i nic nie powiedziala ze np nie chce przyjsc

Edytowane przez nokia0
Czas edycji: 2010-09-25 o 12:09
nokia0 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-09-25, 17:42   #4546
q_kaska_q
Zadomowienie
 
Avatar q_kaska_q
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 1 026
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Czytam ten watek i glowa mala, zeby to wszystko zrozumiec.
To jeszcze ja opowiem moje historei,m ale tym razem facet - przyjaciel
Znamy sie od 4 lat i sie niby przyjaznimy.
1. Bylam z kolegami na imprezie, potem z tym moim niby przyjacielem mielismy razem wraca do domu, om mieszka 2 osiedla ode mnie. Ja chcialam wracac autobusem nocnym ktory jedzie pod moje osiedle, wtdy do domu mam 5 minut, a on 10. On chcial wracac busikiem, ktory podwoli go praktycznie pod dom a ja mam wtedy ajkeis 15 inut do domu na nogach. Ustalilismy, ze wracamy tym autobusem co mi jest blizej do domu. Czkemay na niego, ale ludzi bylo dosc duzo. Moj przyjaciel poszedl na chwile niby sprawdzic rozklad jazdy, a ja patrze a on wsiada do tego busika ktorym on chcial jechac. szczeka mi opadla... nie wiedzialam co zrobic i wsiadlam do swojego nocnego autobusu.o 3 w nocy wracalam sama do domu;] A on jak odjechala autobusem napsial mi smsa" co Ty robisz? mielismy razme wracac do domu, myslalaem ze pojedzimey busem"
\Oczywiscie on nie odprowadzilby mnie do domu bo on sie boi chodzic sam pozno po ulicy, bo to ejst niebezpieczne. Wiec jego obchodi tylko to zeby wrocic busem jak najblizej domu a co sie dzieje ze mna....

2 Ten sam kolega ( przyjaciel<lol2>), pojechal za granice do babci, mial sie odezwac jak wroci. Ale sie nie odzywal chyba juz 2 tyogdnie i zaczelo mnie to dziwic bo mial na jakis tydien pojechac do babci. Wiec dzwonie do niego - nic( ma wylaczacona komorke), pisze na gg - nie odpisuje, dzwonie na domowy- nikt nie odbiera. Zaczelam sie martwic, wkrecilam sobie film ze jemu pewnie cos sie stalo. Zadzownilam do jego domu wieczorem, odebrala mama i poinformowala mnie z pojechal na wakacje do Egiptu...
po pierwsze nic mi nie powiedzial, po drugie planowalismy te wakajce spedzic razem. Milo;]
__________________

koty
q_kaska_q jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-09-27, 17:37   #4547
aira
Raczkowanie
 
Avatar aira
 
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: siódme niebo
Wiadomości: 286
GG do aira
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Mój ex był znawcą i specjalistą od wszystkiego, nawet wiedział jak powinnam prowadzić samochód mimo, że sam prawka nie posiadał. Któregoś dnia jechaliśmy na zakupy...całą drogę huczał mi nad uchem: "Czemu jedziesz tu a nie tam", "wrzuć piątkę"..."redukcja"etc. Zaparkowałam zgodnie z jego wskazówkami przed supermarketem ...wysiadł...a wtedy ja wrzuciłam jedynkę i gazzz!!!!
I tyle mnie widział.Wróciłam późno do domu. Przestał już dyrygować w aucie..na jakiś czas ;/ Dziś już nie jesteśmy razem. Nie lubię go wspominać. Choć pamiętam też jedno miłe zdanie które mi powiedział:
"Misiek (to byłam ja!) mam z Tobą dziesięć światów! ....(a po chwili) ....ale bez Ciebie nie miałbym ani jednego ..."
__________________
"Pierwsze spotkanie, jak podróż w nieznane. Siedzieliśmy wpatrzeni, tak jak dzieci, które jeszcze nic nie wiedzą..."

11.06.2013[*]
aira jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-09-27, 21:21   #4548
nieslodka16338
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Tam, gdzie spełniają sie marzenia
Wiadomości: 128
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Cytat:
Napisane przez BajaderkowaBaba Pokaż wiadomość
O matko, jak tak czytałam Wasze wspominki, to początkowo w duszy sobie myślałam... uff, jak to dobrze, że ja nie miałam nigdy takich problemów. Zdecydowanie częściej raniły mnie kobiety, niż mężczyźni (choć jestem hetero) i zdecydowanie częściej to one odwalały świństwa...

Jednak takie przemyślenia trzymały się mnie tylko chwilkę, ponieważ zaczęłam mieć deja vu

Miałam i mam jednego bardzo bliskiego mężczyznę w całym swoim życiu, większość to były flirty i znajomości ale także takie kontakty potrafiły nieźle napsuć nerwów:

1. chłopak z mojej wczesnej młodości, gdy już można było mnie emocjonalnie skrzywdzić podrywał mnie ostro 2 tygodnie, nie dając wręcz spokoju. Było to trochę przykre, no ale wiadomo, dla młodej pannicy pełen szał ciał... do czasy, gdy moje dobre koleżanki uprzedziły mnie, iż ten TYP "ćwiczy podrywanie" na mnie, ponieważ ma na oku inną dziewczynę...Wręcz szczycił się tym szkoleniem. Szlag mnie trafił i unikałam gnoja jak ognia!

2. Kolejna persona, to chłopak ode mnie starszy o 5 lat(jakoś tak mam szczęście do staruszków). Zakochany, błagał mnie o miłość, matka jego już traktowała mnie, jak synową... To również było nachalne, no ale co tam... Ostatecznie po kolejnym koszu zaczął chodzić z moją koleżanką, ale najbardziej zabawne w tej calej sytuacji było to, że on wciąż za mną chodził i mówił, jak bardzo kocha... Jak jemu nie zależy na tej dziewczynie i zrobilby dla mnie wszystko! ;D obściskiwał na siłę przy niej... a co najśmieszniejsze, ona to doskonale wiedziała i kiedyś w rozmowie wprost stwierdziła "obie mu się podobamy" naprawdę, byłam zszokowana taką konfiguracją emocjonalną.

Zawsze byłam dość wstydliwa i toporna na okazywanie uczuć, więc... o tyle mniej cierpiałam, jednak do dziś czuję niesmak i wydaje mi się, że większość mężczyzn, zwracających na mnie uwagę, po prostu robi to dla sportu...



przyznam szczerze, że obserwowałabym tego gościa i niestety przy powtórnych takich akcjach, powiadomiłabym pannę młodą... to już kwestia czyjegoś szczęścia.



Pozazdrościć rodziców, też nie reagowali?





A nie myślałyście o zgłoszeniu sprawy na policji?





Sama do siebie z jego numeru telefonu? A niby jak to możliwe?? Dość łatwe do udowodnienia... A jeżeli jesteś mu dłużna pieniądze, to niech to udowodni? Rachunki jakieś pokaże, umowę... cokolwiek no a poza tym, skoro wciąż zmienia kwotę - rozumiem, że w prokuraturze - to dowodzi, że kłamie, co również jest karalne.
A nie miałaś świadków, na to wystawanie?
Swidków miałam, ale jak sie dowiedziałam na policji-stać i patrzec na mnie to mu nikt nie zabroni. We wtorek odbyło sie posiedzenie sądu w tej sprawiem, zapadł wyrok skazujacy, 5 miesięcy robót publicznych w wymiarze 20 godz. miesięcznie. zakaz pisania do mnie i dzwonienia. Przed budynkiem sadu groził mi, po posiedzeniu nadal do mnie pisze i dzwoni. zostałąm pouczona, ze jeśli nadal będzie się ze mną kontaktował mam to zgłosic na policję. I chyba tak zrobie. Sama juz nie wiem....
__________________
Księżycowy anioł, krucha tak jak szept
nieslodka16338 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-09-27, 21:58   #4549
kwiatek242
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 19
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

witajcie drogie Wizażanki
śledzę ten wątek od początku i z każdym kolejnym postem coraz mocniej zaskakuje mnie hmmm.... "elokwencja i pomysłowość" facetów, gdy nie chcą to wyjść na zimnych drani....(co zresztą i tak im się nie udaje). Wydaje mi się,że przykład, o którym napisze- również będzie tu pasował... Mianowicie moja koleżanka spotykając się (jeszcze ze swoim na szczęście już ex facetem) miała z nim nie lada przeboje... Potrafił ją zaskoczyć "inteligentnym tekstem" i "kulturalnym" zachowaniem w najmniej odpowiednim momencie.... w skrócie.... kawał był z niego cha...ma. ALe do rzeczy... Pewnego razu wybrali się na imprezę do ich wspólnych znajomych.... I podczas niej ów Chłopak po raz kolejny już zaczął udowadniać towarzystwu jaki to nie jest zabawny itd.... Jego przechwałek nie dało się już słuchać..... No ale nic..... Koleżanka podeszła do niego i delikatnie dała mu do zrozumienia, żeby nie robił z siebie pajaca choć podczas tego jednego wieczoru..... Należy dodać, iż uwagę tę wypowiedziała w sposób spokojny i naprawdę wyważony...... a co on na to???? Zaczął się z nią kłócić, że nic złego nie robi i że jak jej się nie podoba - ma drogę wolną.... Ona na to: zaraz wyjdę z siebie i stanę obok (i pusciła mu równiez nie lada wiązankę...) a że dziewczyna ma lekkiego zeza..... Facet skwitował to głośno przy wszystkich gościach słowami : "daj spokój Kochanie, będziesz miała problem z określeniem kierunku, bo się przecież nie rozdwoisz....!" Co za cham....Wszyscy spojrzeli na nią zdziwieni,że sobie na takie teksty pozwala. Skomentowała to uśmiechając się krótko słowami... Problem miałam w trakcie związku z Tobą zadowalając się w łóżku krótkim spięciem. Tylko chwila i po krzyku...i tyle ją facet widział
kwiatek242 jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2010-09-28, 17:36   #4550
Miss Puppet
Zadomowienie
 
Avatar Miss Puppet
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 567
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Cytat:
Napisane przez q_kaska_q Pokaż wiadomość
Czytam ten watek i glowa mala, zeby to wszystko zrozumiec.
To jeszcze ja opowiem moje historei,m ale tym razem facet - przyjaciel
Znamy sie od 4 lat i sie niby przyjaznimy.
1. Bylam z kolegami na imprezie, potem z tym moim niby przyjacielem mielismy razem wraca do domu, om mieszka 2 osiedla ode mnie. Ja chcialam wracac autobusem nocnym ktory jedzie pod moje osiedle, wtdy do domu mam 5 minut, a on 10. On chcial wracac busikiem, ktory podwoli go praktycznie pod dom a ja mam wtedy ajkeis 15 inut do domu na nogach. Ustalilismy, ze wracamy tym autobusem co mi jest blizej do domu. Czkemay na niego, ale ludzi bylo dosc duzo. Moj przyjaciel poszedl na chwile niby sprawdzic rozklad jazdy, a ja patrze a on wsiada do tego busika ktorym on chcial jechac. szczeka mi opadla... nie wiedzialam co zrobic i wsiadlam do swojego nocnego autobusu.o 3 w nocy wracalam sama do domu;] A on jak odjechala autobusem napsial mi smsa" co Ty robisz? mielismy razme wracac do domu, myslalaem ze pojedzimey busem"
\Oczywiscie on nie odprowadzilby mnie do domu bo on sie boi chodzic sam pozno po ulicy, bo to ejst niebezpieczne. Wiec jego obchodi tylko to zeby wrocic busem jak najblizej domu a co sie dzieje ze mna....

2 Ten sam kolega ( przyjaciel<lol2>), pojechal za granice do babci, mial sie odezwac jak wroci. Ale sie nie odzywal chyba juz 2 tyogdnie i zaczelo mnie to dziwic bo mial na jakis tydien pojechac do babci. Wiec dzwonie do niego - nic( ma wylaczacona komorke), pisze na gg - nie odpisuje, dzwonie na domowy- nikt nie odbiera. Zaczelam sie martwic, wkrecilam sobie film ze jemu pewnie cos sie stalo. Zadzownilam do jego domu wieczorem, odebrala mama i poinformowala mnie z pojechal na wakacje do Egiptu...
po pierwsze nic mi nie powiedzial, po drugie planowalismy te wakajce spedzic razem. Milo;]
wydaje mi się, że na taką osobę nie ma co tracić czasu, bo on w sumie, wybacz, ale wygląda na to jakby cię nie szanował, taki typowy samolub w dodatku

---------- Dopisano o 18:36 ---------- Poprzedni post napisano o 18:34 ----------

Cytat:
Napisane przez nieslodka16338 Pokaż wiadomość
Swidków miałam, ale jak sie dowiedziałam na policji-stać i patrzec na mnie to mu nikt nie zabroni. We wtorek odbyło sie posiedzenie sądu w tej sprawiem, zapadł wyrok skazujacy, 5 miesięcy robót publicznych w wymiarze 20 godz. miesięcznie. zakaz pisania do mnie i dzwonienia. Przed budynkiem sadu groził mi, po posiedzeniu nadal do mnie pisze i dzwoni. zostałąm pouczona, ze jeśli nadal będzie się ze mną kontaktował mam to zgłosic na policję. I chyba tak zrobie. Sama juz nie wiem....
na twoim miejscu jednak zawiadomiłabym policję bo przecież złamał nakaz sądowy i najwyraźniej czuje się bezkarnie
__________________
Cytat:
Napisane przez madana Pokaż wiadomość
Nie goni się facetów i autobusów
wielbicielka wody mineralnej, herbat, ziółek i kawusi

zakupoholizm pomniejszony

If you always do what you always did, you'll always get what you always got.
Miss Puppet jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-09-28, 21:54   #4551
BajaderkowaBaba
Zakorzenienie
 
Avatar BajaderkowaBaba
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: z łodzi na samo dno
Wiadomości: 4 888
GG do BajaderkowaBaba
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Cytat:
Napisane przez nieslodka16338 Pokaż wiadomość
Swidków miałam, ale jak sie dowiedziałam na policji-stać i patrzec na mnie to mu nikt nie zabroni. We wtorek odbyło sie posiedzenie sądu w tej sprawiem, zapadł wyrok skazujacy, 5 miesięcy robót publicznych w wymiarze 20 godz. miesięcznie. zakaz pisania do mnie i dzwonienia. Przed budynkiem sadu groził mi, po posiedzeniu nadal do mnie pisze i dzwoni. zostałąm pouczona, ze jeśli nadal będzie się ze mną kontaktował mam to zgłosic na policję. I chyba tak zrobie. Sama juz nie wiem....
Również jestem za zgłoszeniem! nie dajmy się zastraszyć!! Skur*** myśli, że jest panem i władcą!
BajaderkowaBaba jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-09-30, 06:42   #4552
sam1988
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 190
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

^ zgłoś
sam1988 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-10-01, 11:16   #4553
AlicjaH
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Gdzieś w NECIE
Wiadomości: 992
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Dobra to może teraz ja

1. Byłam z moim facetem 7lat miałam jakieś tam podejrzenia/no dobra duże ;-)/ że on zbyt wierny nie jest. Pewnego dnia siedzimy na grillu u jego znajomych i wspominają ubiegłotygodniowy męski biwak i nagle jeden z jego kolegów zapomniał się że jestem i wypalił
-No to było wtedy jak ty z ta cycatą blondyną z lasu wracałeś
Ja się patrze na niego i na mojego ex
a on
-Po drewno byłem...
Jasne...

2. Umówiłam sie z chłopakiem w takim romantycznym parczku na spacer było po deszczu/wieczorek/ wchodzimy przez bramę a on do mnie
-Idzi pierwsza wybadaj czy są kałuże
__________________
I zesłał ją Pan na ziemię...By siała zamęt i zniszczenie...
18TYDZIEŃ-CHŁOPAK
AlicjaH jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2010-10-01, 11:53   #4554
Ninedin
Zakorzenienie
 
Avatar Ninedin
 
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Rzeszów
Wiadomości: 6 886
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Cytat:
Napisane przez AlicjaH Pokaż wiadomość
Dobra to może teraz ja

1. Byłam z moim facetem 7lat miałam jakieś tam podejrzenia/no dobra duże ;-)/ że on zbyt wierny nie jest. Pewnego dnia siedzimy na grillu u jego znajomych i wspominają ubiegłotygodniowy męski biwak i nagle jeden z jego kolegów zapomniał się że jestem i wypalił
-No to było wtedy jak ty z ta cycatą blondyną z lasu wracałeś
Ja się patrze na niego i na mojego ex
a on
-Po drewno byłem...
Jasne...

2. Umówiłam sie z chłopakiem w takim romantycznym parczku na spacer było po deszczu/wieczorek/ wchodzimy przez bramę a on do mnie
-Idzi pierwsza wybadaj czy są kałuże
Idź pierwsza, wybadaj czy są kałuże

Może to taki żart był?
__________________
Umysł w stanie blond
Ninedin jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-10-01, 12:12   #4555
AlicjaH
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Gdzieś w NECIE
Wiadomości: 992
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Nie on tak na serio to był wielki indywidualista ;-)
__________________
I zesłał ją Pan na ziemię...By siała zamęt i zniszczenie...
18TYDZIEŃ-CHŁOPAK
AlicjaH jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-10-01, 12:32   #4556
nieslodka16338
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Tam, gdzie spełniają sie marzenia
Wiadomości: 128
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Skoro tak mówicie dziewczynki, to pójde. W poniedziałek, bo teraz nie mam czasu.
Teraz numer wykręcony przeze mnie mojemu TŻ. Leżymy sobie, smyru smyru, Alejandro się nakręca... (Mowię tak do niego od poczatku znajomości, tak jakoś mi się wkręciło... ) I mówię "Alejandro jesteś conajmniej boski". On na to " Ale kochanie, nie mów do mnie Alejandro". I wraca do czynności, która przerwał A ja na to " Właśnie, jak juz jestesmy w tym temacie, to jak Ty masz właściwie na imię?" Wyraz jego twarzy bezcenny ;D
__________________
Księżycowy anioł, krucha tak jak szept
nieslodka16338 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-10-01, 18:13   #4557
3a032fcd5bcbee239629acde3cc1a01c42f8ddce_607622724de4b
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 2 218
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

ja może z innej beczki, ale...
śpię sobie u Niego, po jakimś wspólnym wieczorku z winem. Teściowa wróciła późno, nabrzdęgolona nieco, mówiąc delikatnie. przebudziłam się około 3 w nocy i poszłam do łazienki umyć zęby (mam tak już, że kiedy się przebudzę po alkoholowym wieczorze - po prostu muszę, i już). stoję sobie nad umywalką...

a tu jakby nigdy nic wpada Teściowa, ściąga majtki i siada na kibelku i sika po chwili odwraca głowę w moją stronę i mówi: o, Gosia, nie zauważyłam cię

widocznie wypiła więcej niż my.
3a032fcd5bcbee239629acde3cc1a01c42f8ddce_607622724de4b jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2010-10-01, 23:49   #4558
talllulah
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 44
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

to może ja:
spotykałam się kiedyś z takim jednym gościem, nie był to związek, ot takie spotkanie, spacerki, smski. Tak się złożyło że kontakt nam się jakby zmniejszył, właściwie prawie zanikł, z niczyjej winy ot tak po prostu. Ja musiałam wyjechać za granicę na 2 miesiące. Gdy wróciłam to co się dowiedziałam? oczywiście od wspólnych znajomych, nie od niego, a mianowicie, że "Jak będzie zarabiał 10 tysięcy miesięcznie to do niego wrócę"
pytanie tylko do czego ja miałam niby wracać skoro nigdy z nim nie byłam
talllulah jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-10-05, 11:39   #4559
19kacha90
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: Dolny Śląsk
Wiadomości: 296
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Czytałam, czytałam i doczytałam do końca Nawiasem mówiąc, po niektórych historiach to mi się odechciewa facetów

Ja za to trafiłam na "psa ogrodnika"(sorry za chamskie określenie, ale nie potrafię go nazwać inaczej). Poznaliśmy się w LO (chodziliśmy do jednej klasy), i jak to na początku-wszyscy mili, normalnie ze sobą rozmawiali.Na chłopaków nie zwracałam szczególnie uwagi-miałam swojego i wg mnie był to książę z bajki. Przez pierwszy rok kolegowałam się z Adasiem wszystko fajnie, po lekcjach odprowadza mnie do domu, na zajęciach wspólna ławka, dzielenie się notatkami, ściąganie na sprawdzianach...Ogólnie w porządku, Adam wiedział,że mam chłopaka,ale niespecjalnie ukrywał,że zależy mu na czymś więcej niż koleżeństwo. Ja zaczęłam mieć problemy z chłopakiem, on mnie pocieszał (nie znał szczegółów, domyślał się,że chodzi o chłopaka). W międzyczasie zaczął spotykać się z pewną dziewczyną i trochę odsunęliśmy się od siebie. Dla mnie to był jasny układ-on ma dziewczynę, ja mam chłopaka, łączy nas tylko przyjaźń, nie było to dla mnie problemem.
Pod koniec pierwszej klasy sytuacja w moim związku się wyjaśniła, z chłopakiem planowaliśmy wspólny wyjazd na obóz.
Po wakacjach wszystko się zmieniło-druga klasa LO, ja zakończyłam niezbyt udany związek z chłopakiem, a Adaś...cóż-zmieniał dziewczyny jak rękawiczki i wcale się z tym nie krył.W szkole zaczął się czas różnych imprez. Na jednej z nich Adam poświęcił mi baaardzo dużo czasu, właściwie cały czas bawił się ze mną, prawił komplementy itd.(dla zakompleksionej dziewczyny, jaką wtedy byłam to były naprawdę miłe słowa)
Po tej imprezie wszystko między nami było ok, nie dopuszczałam do siebie myśli o związku z kimkolwiek (trauma po poprzednim, mam to do dziś ).Adasia traktowałam jak zwykłego kolegę.Na kolejnej imprezie ( to już było jakoś w kwietniu) pojawiłam się z osobą towarzyszącą, kuzynem kolegi. Adam też na tej imprezie był.Mój partner zauważył dziwne zachowanie Adama wobec mnie-typu głupie miny, zmuszanie do picia, to,że chciał mnie dotknąć przy każdej okazji-i zapytał, o co właściwie kaman, czy coś mnie z Adamem łączy.Odpowiedziałam,że nie.Chłopcy postanowili jednak sami wszystko sobie wytłumaczyć, zaczęli od wspólnego picia i żartów a skończyli na rozmowie w cztery oczy.Mój partner "imprezowy" urwał ze mną kontakt, chociaż wcześniej widocznie mu na mnie zależało, a Adaś zadowolony z siebie znalazł kolejną dziewczynę.
Trzecia klasa to już była masakra, klasa maturalna, sporo nauki, z Adamem zdawaliśmy te same przedmioty.Był w tym czasie częstym gościem w moim domu i stał się prawdziwym przyjacielem.Tak naprawdę z dnia na dzień się w nim zakochałam(oczywiście mu o tym nie powiedziałam ).Wiedziałam,że nic z tego nie będzie,więc spotykałam się z innymi chłopakami, a Adaś każdego skutecznie mi obrzydzał mówiąc różne rzeczy, w które święcie wierzyłam. No przecież przyjaciel mnie nie okłamie Zostałam więc sama a Adaś zaliczał kolejne związki i mniej lub bardziej spektakularne upadki.Na koniec roku, tuż przed maturami stwierdziłam, że muszę mu powiedzieć,co czuję, a niech wie Powiedział,że jestem świetną dziewczyną i tym podobne teksty, ale nic z tego.Pogodziłam się z tym, unikałam miejsc, gdzie mogliśmy się spotkać.Nie miałabym żalu, gdyby nie robił mi nadziei, a tak?
Teraz wiem,że za miesiąc się żeni I nie czuję się z tym za dobrze, ale cóż-życie

Ale się rozpisałam
19kacha90 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-10-05, 17:12   #4560
pieknykoniec
Rozeznanie
 
Avatar pieknykoniec
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 782
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

3klasa gimnazjum (teraz jestem w 2 LO)... moja najlepsza przyjaciółka starsza ode mnie o2 lata od ponad roku była z jednym kolesiem... ale mnie rok tu kupa a nawet kupisko czasu:P Ale mniejsza... Był taki czas kiedy z nim miałam o wiele lepszy kontakt niż z niż... i się zaczęły... teksty w stylu "Jakbym nie byl z (imie kolezanki) to umowilabys sie ze mna?"nieraz dosc odwaznie proponował mi seks... ;/ i na kazde moje pytanie "A co z (imie kolezanki?" lub tekst "przeciez jestes z moja przyjaciółką" odpisywał coś w stylu "ale sie pokłuciliśmy", "ale ona jest teraz za granicą" itp. Zapraszał mnie na jakies ogniska, imprezy itp. (zawsze pod jej nieobecność). Na jego szczescie urwał mi sie z nim i z nia kontakt... a gdy odnowIŁYśmy byli już po zerwaniu. Nie wiedziałam czy jej o tym powiedzieć. Ostatecznie stwierdziłam, że powiem jej o tym, gdy się zawaha i bedzie sie zastanawiać nad powrotem do niego... od ich zerwania mija rok. Jeszcze jej nie powiedziałam. Raz chciałam, ale spytałam, czy chce go dobrze wspominać. Odpowiedziała, że tak. Więc zamilkłam... Teraz jest z naprawę fajnym chłopakiem i tworzą świetną parę.
__________________
93-> 77 -> 68

Bloguję
pieknykoniec jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Forum plotkowe


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 12:58.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.