Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane) - Strona 155 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum plotkowe

Notka

Forum plotkowe Zapraszamy do plotkowania. Na forum plotkowym nie musisz się trzymać tematyki urodowej. Tutaj porozmawiasz o wszystkim co cię interesuje, denerwuje i zadziwia.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2010-10-21, 14:29   #4621
iska24
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 5
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

1. Mój TŻ przyjechał na moje imieniny z prezentem, komplet srebrenje biżuterii, nie spodobał mi się prezent a że nie umiem kłamać kiepsko mi szło udawanie, że mi się podoba, ale nic jakoś to przeżyliśmy oboje... minęło trochę czasu... na jego imprezę urodzinową postanowiłam włożyć tą biżuterię, żeby mu zrobić przyjemność. Po imprezie rozmawiamy kto był, jak i co, takie pogaduchy, przy czym on mówi, że jego psiapsiuła zauważyła, że ubrałam to srebro... domyślałam się, że z nią rozmawiał, że prezent nie trafiony, ale jakoś tak zaczęłam podpytywać, intuicja chyba zadziałała. Pytam: z nią wybierałeś ten prezent?
odpowiada: nie, to dłuższa historia, nie na dziś...
czerwona lampka! jak to? o chodzi? czy to jest rpezent dla innej dziewczyny i mi sie siegnął w spadku?!!!
odpowiada: nie, no nie...
drążę dalej... w końcu skruszony wyznaje, że chcial mi powiedzieć od razu, ale głupio mu było, że to jest prezent od jego starszego brata dla jego mamy(!!!) wychodząc z domu wspomniał kochanej mamusi, że jedzie na imieniny, geniuszka - super oszczędna kobita! - na to, że ma dla mnie prezent, ona tego nie nosi i nie będzie, a ta moja sierota zamiast postawić na swoim, to pokornie ze mnie zrobił głupią rózię. ale była wściekła, dziękowałam Bogu, że na tej jego imprezie nie było starszego brata, bo nie wyobrażam sobie jak by on zareagował i jak czułabym się upokorzona z tym naszyjnikiem na szyi.... jakos przebolałam, teraz to nawet wydaje się śmieszne, ale myślałam że go rozniosę jak mi powiedział...
pozdro
iska24 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-10-23, 01:05   #4622
cholerna romantyczka
Zakorzenienie
 
Avatar cholerna romantyczka
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 4 437
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Moja historia to w sumie nic wielkiego ale można to uznać za przestrogę, że nie zawsze warto ufać 'przyjaciołom'.
Kiedy zaczełam się spotykać z pewnym chłopakiem, mój, jak i jego, przyjaciel codziennie oświadczal mi, ze tamten chłopak napewno mnie wykiwa, ba! nawet mu o tym nie jeden raz wspominał.
Cóż jesteśmy już razem od póltora roku

A jak się okazało, nasz 'przyjaciel' mówił Tżtowi, że ja lecę na każdego więc jezeli między nami coś bedzie to napewno go bedę zdradzać na prawo i lewo...
cholerna romantyczka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-10-24, 06:40   #4623
Wizazanka492
Zadomowienie
 
Avatar Wizazanka492
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Z domku:)
Wiadomości: 1 922
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Siedzimy w 6, skład rodzinno-przyjacielowy
Ja, TŻ, Moja siostra cioteczna i jej mąż, 2 znajomych.
Oglądamy teledysk, gdzie tańczą prawie gołe dziewczyny, blondyny
Mąż siostry : Takich rzeczy się nie powinno oglądać, bo z tego tylko zdrady powstają
Jego żona na to: co? o czym ty mówisz?!
(po krótkiej dyskusji)
Mąż : (spokojnie mówiąc) jak Cię to denerwuje, to po co oglądasz takie rzeczy?


ale jej głupio było...
__________________
Wymianka kosmeyczna:
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?p=30110072 #post30110072


_________________________ __________________

Wizazanka492 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-10-24, 17:42   #4624
loloona_79
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 747
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

ex 1
kiedyś pojechaliśmy na sylwestra w góry, my + znajoma para. Klimat więc był domowy, żadne tam bale czy coś. Impreza sylwestrowa była dość kameralna, po prostu w miłej atmosferze siedzieliśmy w pokoju, pijąc drinki, rozmawiająć, śmiejąc się itp. Ja, no niestety, popiłam się trochę i nie do końca kojarzę jak się wieczór zakończył . Rano wstaję - a tu foch. Foch nad fochy, wielka obraza majestatu. Łącznie z założonymi rękami, nieodzywaniem się i odwracaniem głowy ( teraz sobie myślę ze to może robić 8śmio letnie dziecko a nie 20 letni facet, no ale człowiek był głupi i naiwny wtedy....) Co się okazało? że mój ówczesny TŻ obraził się, bo zanim totalnie juz padłam, to on się na mnie nakręcił - ponoć dawałam mu znaki ku temu, kręcenie biodrami i te rzeczy......(no se) i już myślał ze jakiś seksik będzie, a ja, okrutna, no cóż , zaniemogłam i tyle mnie widzieli.... naprawdę nie wiedziałam czy mam go przepraszać za to co zrobiłam ( a właściwie nie zrobiłam...) w błogiej nieświadomości czy się śmiać czy go od razu zostawić czy co.... a facet nawet nie pomyślał o tym czy rano źle się mogę czuć, może jakaś pierwsza pomoc na kaca, czy coś....

Ten sam ex potrafł mi awantury robić, że ON DZWONIŁ , a mnie nie było w domu...no jak mogłam nie przewidzieć? dodam że było to zanim matka natura nas wyposażyła w odbiorniki GSM... już nawet nie chodziło o to co wtedy robiłam i gdzie byłam, bo często nie pytał o to , ale o sam fakt ze dzwonił, a tu taka niespodzianka - mnie nie ma w domu

ex 2
1) wyjechał w góry ze swoim kolegą. ja pierwszego czy drugiego dnia tych ich wakacji złamałam nogę. Pogotowie, gips do kolana, ogólne unieruchomiona na 6 tygodni. A że mieszkaliśmy razem, sami a nie z rodzicami, to utknęłam w przysłowiowej d..... bo nawet nie miałam jak sobie herbaty zrobić, nie mówiąc już o zakupach.....Kto miał gips to wie - wykąpać się ciężko, wstać by tel odebrać ciężko, iść po kanapkę do kuchni ciężko, a przeniesienie do pokoju z kuchni kanapki + herbaty praktyczne niemożliwe , bo mam tylko dwie ręce, a w jednej obowiązkowo kula, no bo inaczej się nie da... Dzwonię do mojego TŻ, a on na to, że nie zamierza wrócić, bo przecież jego koledze się zmarnuje urlop (on beztrosko siedział na bezrobotnym wtedy), a ja żebym nie przesadzała, w końcu rodzice mogą mi raz na kilka dni te zakupy przecież zrobić.....wwwrrrrrrrrr do dziś mi się nóż w kieszeni otwiera......Jednak babska przyjaźń wygrała wtedy, bo moje psiapsiuły, no i rodzice, byli u mnie praktycznie codziennie, podczas gdy mój ówczesny narzeczony beztrosko wspinał się w górach...(dodam że polskich więc powrót zająłby mu jakieś 4 godziny, nie więcej....)

2) któregoś grudnia uznał że należą mu się wakacje i pojechał na święta i sylwestra w góry włoskie się wspinać z kolegami.... jak powiedziałam , że ja dzięki ale nie jadę (spanie na trawie w grudniu w grocie, nie mycie się 2 tygodnie i nudzenie się w ciągu dnia gdy tamci się wspinają....), on uznał , że to w sumie nie ma sprawy bo on i tak jedzie. I pojechał. A ja w święta świeciłam oczami przed rodzicami, a w sylwestra , no cóż, o północy wszyscy mieli do kogo się przytulić, pocałować, życzenia złożyć, a ja miałam chyba jedną z najsmutnieszych chwil w życiu... oczywiście TŻ po powrocie nie widział problemu.....


ehh Ci faceci...
obecnie myślę sobie, że ci fajnie gdzieś są , tylko ja nie mam pinu czy hasła

---------- Dopisano o 18:42 ---------- Poprzedni post napisano o 18:05 ----------

Cytat:
Napisane przez 05patus01 Pokaż wiadomość
Teraz moja historia z soboty wykonana przez mojego idealnego TŻta;*
A ja tylko czekalam aż w koncu zrobi cos glupiego bo nie wierzylam, ze moze byc taki bez skazy. No i mam.
W piatek zawiozl rodzicow na dworzec PKP bo na wesele jechali, ja pojechalam z nim. Bylo to ok 22. Potem odwiozl mnie do domu bo umowil sie z JEDNYM kolega na piwo. To nic. Niech idzie. Ok 1 w nocy napisal jakiegos tam esa. Nie napisal nic ze juz jest w domu.Ja jeszcze nie spalam i napisalam mu dobranoc, bo myslalam ze chyba jednak zasnal juz w domu, skoro nic nie pisze. Na drugi dzien, z racji ze mial wolna chate, planowalismy impreze. Dzien wczesniej umowilismy sie ze przyjade kolo 15 i zrobie mu obiad. Wszystko ok. Tylko nie napisal dzien dobry, czy cokolwiek do godziny 11. To czekalam jeszcze. Ok godziny 12 stwierdzilam ze to niemozliwe ze jeszcze spi, bo on nigdy nie spi tak dlugo. To chcialam zadzwonic spytac o ktorej mam przyjechac. Telefon wylaczony... Troche sie zdenerwowalam. Godzina 13... juz cala zdenerwowana po tym jak nic nie pisze, a tel wylaczony. Szybko sie naszykowalam i pojechalam po 14. W miedzy czasie mialam sto wizji co moglo mu sie stac, ja cala blada, ledwo wytrzymalam jazde autobusem bo myslalam ze zemdleje. Stwierdzilam ze nie wrocil do domu i cos mu sie stalo, ktos go pobil, zabrali tel... Szybko z przystanku pobieglam do domu, pukam i nic... Dzownie na tel domowy nic... Wale w drzwi i dzwonie na domowy i tak dobrze 10 minut. Praktycznie juz plakalam. W koncu slysze otwieranie drzwi, a tam mój TŻ... zaspany! Wchodze do pokoju a tam na stole kieliszki i szklanki... No myslalam ze mnie rozsadzi. Nie do opisania jest moj krzyk ;'D Ale to nic. Otworzyl m idrzwi i poszedl dalej spac. Ja go szarpie budze pytam co to ma byc, a on... pijany!;/ nie umial mi nawet powiedzic, kto byl u niego i co sie dzialo. W koncu po pol godziny mojego placzu i krzyku zaczal lekko jarzyć. powiedzial kto był i co było. Okazalo sie ze spotkal w barze kolegow z gimnazjum (wczesniej po pijaku twierdzil ze ze studiow) i powiedzial zeby do niego wpali na wodeczke. Mialo byc ich dwoch. I przyszlo dopiero o 3, a on czekal na nich 2 godziny i nic nie napisal! Zawiodlam sie po prostu. I to nie przyszlo ich dwoch tylk 4 + 3 laski. Lajtowo. On wie ze mowimy sobie otakich rzeczach a on to zatail. I jeszcze jaki byl oburzony ze ja jestem o to zła. Nie moglam mu tego darowac, caly dzien chodzilam wkurzona bo ja umieralam ze strachu ze mu cos sie stalo, a on sobie impreze robi ;/ i nawet nic nie powiedzial nie napisa. A czemu nie napisal? bo nie chcial zebym sie wkurzala ze ma popijawe w domu. O nie ;o Wytrzezwial moze kolo 19. Wczesniej bylismy na zakupach na impreze, Kupil mi roze. Cisnal bajery i komplementy. Ale nie potrafie mu tego zapomniec, że tak zrobil, a wie ze mowimy sobie takie cos i tego ze ja sie tak martwilam a on spal bo pił do 9 rano!;/ i tego ze mnie obrazal i krzyczal, mimo ze to ja mialam byc zla. Potem na imprezie byl lekko wypity, ja tez lekko. I powiedzial ze mu glupio ze tak zrobil itp. Po czasie.. Normalnie gadamy, ale wie ze nie moze mi podpasc i zadna taka wpadka nie wchodzi w gre bo bedzie źle. I ma kare na wyjscia do baru na 40 dni Chyba ze zze mna. No teraz nie mam pewnosci ze jak powie ze idzie z kolega na piwo, to czy na serio idzie, czy moze gdzies na impreze Caly czas mnie meczy widok jak weszlam a tam taki syf, on pijany, a ja nie wiem co sie dzieje. Poczulam sie taka neiwazna, ze nie powiedzial mi tego. Tak sie nie robi i on o tym wiedzial jakie sa u nas zasady. Nie myslcie ze jest jakims pijakiem ;D po prostu mial chate wolna i szalal. Teraz ma przerwe w piciu do odwolania i niech sie stara :P Najlepsze bylo ze jak sie klocilismy, ja krzyczalam wtedy w sobote, to on mowi: Czyli nie bedzie obiadu? xD rozwalilo mnie to

oj zyczę wszystkim, żebyśmy miały tylko takie problemy
Nie chcę by ktokolwiek się obraził, broń boże, ale....
no cóż.... facet zabalował po prostu, znacie sie 2 lata, więc zakłądam że dobrze. A że nie odbierał tel przez 3 godziny , no coż...

czy to jest juz wykręcony numer? no nie wiem,,,,
__________________
Udany sex to taki, po którym nawet sąsiedzi wychodzą zapalić....
loloona_79 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-10-25, 08:12   #4625
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Cytat:
Napisane przez loloona_79 Pokaż wiadomość
(...)
oj zyczę wszystkim, żebyśmy miały tylko takie problemy
Nie chcę by ktokolwiek się obraził, broń boże, ale....
no cóż.... facet zabalował po prostu, znacie sie 2 lata, więc zakłądam że dobrze. A że nie odbierał tel przez 3 godziny , no coż...

czy to jest juz wykręcony numer? no nie wiem,,,,
Wybacz, ale Ty nie widzisz problemu w takich "drobnych" (dla mnie znaczących i już niepokojących) sytuacjach, a potem masz właśnie samotne święta i Sylwestry. Na pewne sytuacje należy reagować od razu, inaczej zaczyna się to powtarzać. "Facet zabalował po prostu" - tak, ale ten facet jest w związku i wypadałoby dawać znać partnerce, że się żyje, nie stało się nic złego, że impreza jednak nieco przekroczyła granice dobrej zabawy.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-10-25, 10:07   #4626
nokia0
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 737
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Cytat:
Napisane przez Doris1981 Pokaż wiadomość
Wybacz, ale Ty nie widzisz problemu w takich "drobnych" (dla mnie znaczących i już niepokojących) sytuacjach, a potem masz właśnie samotne święta i Sylwestry. Na pewne sytuacje należy reagować od razu, inaczej zaczyna się to powtarzać. "Facet zabalował po prostu" - tak, ale ten facet jest w związku i wypadałoby dawać znać partnerce, że się żyje, nie stało się nic złego, że impreza jednak nieco przekroczyła granice dobrej zabawy.

tak wasnie popieram! jesli jest sie w zwiazku nalezy informowac co sie z nami dzieje i kobieta i facet. co to za zwizek jak sie wylacza telefon lub sie zabaluje i sie przez jakis czas milczy a pozniej jakby nigdy nic
nokia0 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-10-27, 12:13   #4627
malinkka19
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 13
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

No to i ja dodam swoją historię.
Kumplowałam się kiedyś z pewnym chłopakiem, właściwie znaliśmy się od momentu naszych narodzin, bo nasze mamy były przyjaciółkami. Tak się stało, że ja urodziłam się dzień później niż on i moja mama po porodzie miała dość ciężkie powikłania, w wyniku których nie mogła karmić piersią. A że jego mama miała duuużo mleka, przez kilka dni karmiła również mnie. Zawsze uważałam to za bardzo romantyczne i właściwie kochałam się w nim przez kilkanaście lat . Po jakimś czasie wydawało mi się, że on też zaczął odwzajemniać moje uczucia. Flirtowaliśmy, spotykaliśmy się, dużo rozmawialiśmy. W końcu mnie pocałował. Pewnego dnia byliśmy razem na jakimś spotkaniu z takimi znajomymi, ja już po piwie, opowiedziałam im romantyczną historię mnie i K. On cały czas milczał, ku mojemu zdziwieniu. Gdy skończyłam nagle, ni stąd, ni zowąd uderzył mnie w twarz. Nasi znajomi byli w szoku, ja w jeszcze większym, nie byłam w stanie wydusić słowa. Wyszłam stamtąd i od tamtej pory już nigdy się do niego nie odezwałam.
malinkka19 jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2010-10-27, 12:21   #4628
Amani
Zakorzenienie
 
Avatar Amani
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 3 563
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Cytat:
Napisane przez malinkka19 Pokaż wiadomość
No to i ja dodam swoją historię.
Kumplowałam się kiedyś z pewnym chłopakiem, właściwie znaliśmy się od momentu naszych narodzin, bo nasze mamy były przyjaciółkami. Tak się stało, że ja urodziłam się dzień później niż on i moja mama po porodzie miała dość ciężkie powikłania, w wyniku których nie mogła karmić piersią. A że jego mama miała duuużo mleka, przez kilka dni karmiła również mnie. Zawsze uważałam to za bardzo romantyczne i właściwie kochałam się w nim przez kilkanaście lat . Po jakimś czasie wydawało mi się, że on też zaczął odwzajemniać moje uczucia. Flirtowaliśmy, spotykaliśmy się, dużo rozmawialiśmy. W końcu mnie pocałował. Pewnego dnia byliśmy razem na jakimś spotkaniu z takimi znajomymi, ja już po piwie, opowiedziałam im romantyczną historię mnie i K. On cały czas milczał, ku mojemu zdziwieniu. Gdy skończyłam nagle, ni stąd, ni zowąd uderzył mnie w twarz. Nasi znajomi byli w szoku, ja w jeszcze większym, nie byłam w stanie wydusić słowa. Wyszłam stamtąd i od tamtej pory już nigdy się do niego nie odezwałam.
zaniemó wiłam
__________________
' DIET IS „DIE” WITH A „T” '
- Garfield -

-26kg

Amani jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-10-27, 13:51   #4629
ekscentryczna
Zakorzenienie
 
Avatar ekscentryczna
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 3 101
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Cytat:
Napisane przez Amani Pokaż wiadomość
zaniemó wiłam
ja też
__________________
jest mnóstwo ludzi na świecie, którzy powiedzą Ci, że nie możesz . a ty musisz po prostu odwrócić się i powiedzieć: 'no to patrz..!!



ekscentryczna jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-10-27, 17:41   #4630
malinkka19
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 13
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Wiecie, ja wtedy też. Poczułam się jakby walnął mnie piorun Nie wiem o co mu chodziło, moi znajomi mówią, że nie powiedziałam niczego nie tak i nie rozumieją o co się wściekł. Próbował się do mnie odezwać po tym incydencie, ale jakoś nie mogłam odebrać telefonu. Może kiedyś będę tego żałować, ale zawsze sobie powtarzałam, że facet może mnie uderzyć tylko raz.
Opowiem wam jeszcze o chłopaku mojej przyjaciółki Kasi. Jest od niej o kilka lat młodszy i obraca się w nieciekawym towarzystwie idiotów, którzy patrzą tylko na wygląd, baaa nawet przyznają dziewczynom nr od 1 do 10 uważają, że prawdziwe, piękne kobiety to te z wygładzonych w czasopismach zdjęć. Kasi przyznali 8, więc pan J postanowił, że MOŻE z nią być, ujmy mu nie przyniesie itd. Teraz ona musi się non stop malować, gdy nie ma makijażu, to on każe się jej umalować, bo mówi, że wygląda jak dziwadło. Nie podobały mu się jej włosy, więc kazał jej coś z nimi zrobić. Każe jej ubierać same obcisłe ciuchy, żeby nie daj Boże, nie pojawiła się gdzieś w czymś luźniejszym, bo no wiecie- koledzy patrzą i mają ją podziwiać, jaka to ona zgrabna i powabna. A czasem gdy któryś z jego pożal się kolegów skrytykuje jej ubiór, to J ma do niej pretensje. Ona robi dla niego absolutnie wszystko, nawet pisze mu wypracowania na studia, skoro on twierdzi, że nie umie. Ale najgorsze ze wszystkiego jest to, że ciągle jej powtarza, czemu nie masz takich włosów, takiej cery, takich rzęs, jak... i tu wymienia imiona absolutnie sztucznych dziewczyn z jego wydziału. Zerwał z nią 2 razy, najpierw oskarżając o zdradę z jakimś chłopakiem, który stał za nią, a potem przez to, że koledzy mu powiedzieli, że ich zdaniem zbyt wyzywająco tańczyła na dyskotece :-O Czasem pisze sobie do takiej naszej koleżanki, a potem nie chce tego Kasi pokazać, bo mówi, że to o niczym ważnym, koleżanka też się wypiera, więc co zrobić? Najgorsze jest to, że ona bardzo go kocha i mimo tego, że widzi jaki on jest i jak bardzo przez niego cierpi, ciągle chce z nim być
malinkka19 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-10-27, 18:57   #4631
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Cytat:
Napisane przez malinkka19 Pokaż wiadomość
(...)
Opowiem wam jeszcze o chłopaku mojej przyjaciółki Kasi. Jest od niej o kilka lat młodszy i obraca się w nieciekawym towarzystwie idiotów, którzy patrzą tylko na wygląd, baaa nawet przyznają dziewczynom nr od 1 do 10
(...)
To Twoja (naiwna niestety jak cholera i dająca sobą manipulować, że aż żal) koleżanka obraca się w towarzystwie idiotów, nie jej facet, bo on to towarzystwo tworzy - sam jest pajacem i idiotą. Staraj się przemówić koleżance do rozsądku - może pokaż jej ten wątek? Przecież ten facet jej nie kocha - on ją posiada, jak rzecz, czy zwierzę. I na bank ją zdradza - niestety, to ten typ, bez szacunku do kobiety, uważający, że wszystko mu się należy i nie musi być wierny (za to ona ma być wierna jak pies i posłuszna we wszystkim). Ta Kasia ma aż tak niskie mniemanie o sobie? Dlaczego chce z nim być?

Edytowane przez 201803290936
Czas edycji: 2010-10-27 o 18:59
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2010-10-27, 19:39   #4632
05patus01
Zadomowienie
 
Avatar 05patus01
 
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 1 535
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

nokiao, doris1981 dziękuje za zrozumienie nie wydaję mi sie ze moznaby spokojnie zareagowac na takie cos, że gdy TŻ zawsze pisze jak wraca do domu calo i zdrowo, rano pisze dzien dobry, a tu nagle zero odezwu i jeszcze jak sie wali do drzwi i dzwoni na domowy, a nikt nie otwiera. To chyba nie jest codzienna sytuacja Moze dla kogos kto jest przyzwyczajony, że nie utrzymuje stałego kontaktu z kimś, tylko od czasu do czasu :P
__________________
26.08.2008 ;*

im razem jak w niebie - stworzeni dla siebie
bez słów, a jak - ona i on.

Tabu - Bez słów

171cm, 95,2 - 70,9- będzie 63 a potem 57
05patus01 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-10-27, 20:01   #4633
nokia0
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 737
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Cytat:
Napisane przez 05patus01 Pokaż wiadomość
nokiao, doris1981 dziękuje za zrozumienie nie wydaję mi sie ze moznaby spokojnie zareagowac na takie cos, że gdy TŻ zawsze pisze jak wraca do domu calo i zdrowo, rano pisze dzien dobry, a tu nagle zero odezwu i jeszcze jak sie wali do drzwi i dzwoni na domowy, a nikt nie otwiera. To chyba nie jest codzienna sytuacja Moze dla kogos kto jest przyzwyczajony, że nie utrzymuje stałego kontaktu z kimś, tylko od czasu do czasu :P

tak wlasnie rowniez nie moge zrozumiec jak jest sie z kims i nagle cisz zeo kontaktu-przeciez jest sie na dobre i zle!
nokia0 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-10-27, 20:10   #4634
malinkka19
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 13
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

doris1981 Nie... Ona ma o sobie normalne mniemanie. Osobiście uważam, że jest piękną i inteligentną dziewczyną, zasługującą na kogoś o niebo lepszego. Myślisz, że nie próbowałam jej przemówić do rozumu? Wiele osób próbowało. Problem w tym, że ona wie jaki on jest, a i tak go kocha. Mówi, że to on by musiał z nią definitywnie zerwać, bo ona nie potrafi. Ja tego nie rozumiem, bo na jej miejscu rzuciłabym go w cholerę, ale co zrobić? W ogóle jak go poznałam wydał mi się ogromnie sympatyczny i bardzo w niej zakochany. To ci koledzy zaczęli go zmieniać na coraz gorsze.
malinkka19 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-10-27, 22:33   #4635
roksad
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 129
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Czytam i czytam, i czytam... i tak już 30 stron xD
Faceci potrafią być naprawdę paskudni ;/

Sama kiedyś miałam okazję o tym się przekonać.
Dziewczyna zerwała z moim dobrym kolegą i jakoś tak się złożyło, że w tym czasie zaczęliśmy więcej ze sobą przebywać. Rozmawialiśmy o wszystkim i o niczym, zbliżyliśmy się do siebie jeszcze bardziej. W pewnym momencie zauważyłam, że jest dla mnie kimś więcej niż przyjacielem. Z jego strony też tak wyglądało. Wspólne wieczory, filmy dvd, wygodna kanapa, planowanie wspólnych imprez itp
Wszystko nabierało tępa, aż tu nagle pewnego dnia - cisza. Żadnej odpowiedzi na smsa, gg, czy cokolwiek. Nie jestem typem natarczywej dziewczyny, więc po dwóch wiadomościach odpuściłam.
Kilka tygodni później dowiedziałam się, że wrócił do swojej ex. A ja byłam tylko pocieszycielką. Młodą i głupią.
Teraz po czasie, jedyne co mnie boli to fakt, że straciłam dobrego kumpla.

Obecnie jestem od trzech lat w szczęśliwym związku z moim ukochanym TŻem, ( z którym na początku znajomości też miałam kilka przygód, ale bardziej śmiesznych niż tragicznych xD) i cieszę się, że wtedy z tego nic nie wyszło.

Tylko to smutne, jak łatwo mężczyźni potrafią złamać serce komuś bliskiemu, po to, żeby podreperować własne ego.
__________________

roksad jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-10-28, 08:46   #4636
19kacha90
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: Dolny Śląsk
Wiadomości: 296
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Cytat:
Napisane przez roksad Pokaż wiadomość
Tylko to smutne, jak łatwo mężczyźni potrafią złamać serce komuś bliskiemu, po to, żeby podreperować własne ego.
Zgadzam się z powyższym.
Najlepsze jest to,że czasami doskonale zdają sobie sprawę z tego, co robią i maja w nosie to,że kogoś krzywdzą
19kacha90 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-10-28, 10:49   #4637
tinpanalley
Zadomowienie
 
Avatar tinpanalley
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 1 493
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Zgadzam się z powyższym: faceci nie znoszą porażek, zawsze chodzi o ich ego.
Na poparcie tego dam przykład jednego z moich ex:
Zrywał ze mną setki razy. Im bardziej prosiłam o wyjaśnienie, tym bardziej był oziębły. Teraz wiem, że w ten sposób podbudowywał swoje mniemanie o sobie. Natomiast, kiedy nie reagowałam (potrafił rano zerwać smsem a wieczorem dzwonić i pisać, że kocha) to stawał na głowie, przepraszał, przychodził do moich rodziców (nie lubili go, więc i tak nic mu to nie pomagało). Kiedy mu wybaczałam, to za jakiś czas, kiedy poczuł się pewnie, znów wywijał numery, umawiał się i nie przychodził, zrywał. W końcu miarka się przebrała. Tym razem to JA zerwałam. I wtedy znów zaczęło się błaganie, dzwonienie - nie odbierałam. Kiedy po kilku miesiącach milczenia, zadzwoniłam, żeby oddał rzeczy, które pożyczył ode mnie, to zaproponował, że przyjdzie do mnie na herbatę. Mi chodziło tylko o odzyskanie tychże rzeczy. Czekam o umówionej porze, nie przyszedł. Piszę, czy przyjdzie, zero odzewu. Na drugi dzień szłam do sklepu. On stał z kolegami. Przechodzę i słyszę "a ona jeszcze do wieczora do mnie wypisywała" Wyszło na to, że to ja chciałam koniecznie zaprosić go na herbatkę. Teraz wiem, że on chciał po prostu podbudować swoje ego. Pamiętajcie, kiedy facet jest rzucony to zrobi wszystko, żeby odzyskać męską "dumę" będzie błagał o powrót, po to, żeby to ON mógł rzucić. Zresztą, czytając ten wątek można znaleźć multum dowodów na poparcie tej tezy.
PS: nie odzyskałam rzeczy, a najbardziej żałuję, że wtedy nie podeszłam do niego i nie powiedziałam przy kolegach, żeby oddał mi rzeczy i w końcu się odczepił.
tinpanalley jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-10-28, 11:00   #4638
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Cytat:
Napisane przez malinkka19 Pokaż wiadomość
doris1981 Nie... Ona ma o sobie normalne mniemanie. Osobiście uważam, że jest piękną i inteligentną dziewczyną, zasługującą na kogoś o niebo lepszego. Myślisz, że nie próbowałam jej przemówić do rozumu? Wiele osób próbowało. Problem w tym, że ona wie jaki on jest, a i tak go kocha. Mówi, że to on by musiał z nią definitywnie zerwać, bo ona nie potrafi. Ja tego nie rozumiem, bo na jej miejscu rzuciłabym go w cholerę, ale co zrobić? W ogóle jak go poznałam wydał mi się ogromnie sympatyczny i bardzo w niej zakochany. To ci koledzy zaczęli go zmieniać na coraz gorsze.
Jakby miała o sobie normalne mniemanie, to by na tak denne teksty faceta i jego próby robienia z niej manekina wystawowego, zareagowała szyderczym śmiechem i kazała facetowi samemu ubierać na co dzeiń szpile, mini i makijaż.

Nie tłumacz go kolegami - facet ma swój rozum, a jeśli nie ma, to nie widać nie ten czas, nie ten związek.

Koleżance współczuję, ale z drugiej strony... sama chce być tak traktowana.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-10-28, 11:06   #4639
aagusiaa88
Zakorzenienie
 
Avatar aagusiaa88
 
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Wrocław :*
Wiadomości: 13 926
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Cytat:
Napisane przez tinpanalley Pokaż wiadomość
Zgadzam się z powyższym: faceci nie znoszą porażek, zawsze chodzi o ich ego.
Na poparcie tego dam przykład jednego z moich ex:
Zrywał ze mną setki razy. Im bardziej prosiłam o wyjaśnienie, tym bardziej był oziębły. Teraz wiem, że w ten sposób podbudowywał swoje mniemanie o sobie. Natomiast, kiedy nie reagowałam (potrafił rano zerwać smsem a wieczorem dzwonić i pisać, że kocha) to stawał na głowie, przepraszał, przychodził do moich rodziców (nie lubili go, więc i tak nic mu to nie pomagało). Kiedy mu wybaczałam, to za jakiś czas, kiedy poczuł się pewnie, znów wywijał numery, umawiał się i nie przychodził, zrywał. W końcu miarka się przebrała. Tym razem to JA zerwałam. I wtedy znów zaczęło się błaganie, dzwonienie - nie odbierałam. Kiedy po kilku miesiącach milczenia, zadzwoniłam, żeby oddał rzeczy, które pożyczył ode mnie, to zaproponował, że przyjdzie do mnie na herbatę. Mi chodziło tylko o odzyskanie tychże rzeczy. Czekam o umówionej porze, nie przyszedł. Piszę, czy przyjdzie, zero odzewu. Na drugi dzień szłam do sklepu. On stał z kolegami. Przechodzę i słyszę "a ona jeszcze do wieczora do mnie wypisywała" Wyszło na to, że to ja chciałam koniecznie zaprosić go na herbatkę. Teraz wiem, że on chciał po prostu podbudować swoje ego. Pamiętajcie, kiedy facet jest rzucony to zrobi wszystko, żeby odzyskać męską "dumę" będzie błagał o powrót, po to, żeby to ON mógł rzucić. Zresztą, czytając ten wątek można znaleźć multum dowodów na poparcie tej tezy.
PS: nie odzyskałam rzeczy, a najbardziej żałuję, że wtedy nie podeszłam do niego i nie powiedziałam przy kolegach, żeby oddał mi rzeczy i w końcu się odczepił.
Wiem cos o tym. Tyle, ze jak za zerwalam, to koles zaczal MI! wkrecac, ze to on ze mna zerwal
aagusiaa88 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-10-28, 21:15   #4640
tinpanalley
Zadomowienie
 
Avatar tinpanalley
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 1 493
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Cytat:
Napisane przez aagusiaa88 Pokaż wiadomość
Wiem cos o tym. Tyle, ze jak za zerwalam, to koles zaczal MI! wkrecac, ze to on ze mna zerwal
mój ex, o którym pisałam wcześniej też tak robił. Napisałam mu kiedyś w smsie, że to koniec (on tez tak robił, więc nie miałam skrupułów, że nie wypada) to wieczorem zaczął dzwonić, pisać, wystawał pod domem. W końcu napisałam sms:"spadaj, odczep się" a on na to " to koniec". A przecież to ja wcześniej mu kazałam odpalić wrotki.
tinpanalley jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-10-28, 21:49   #4641
Heksacyjanek
Raczkowanie
 
Avatar Heksacyjanek
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Pokój Życzeń
Wiadomości: 427
GG do Heksacyjanek
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

To teraz ja.

Marcina poznałam... Nie pamiętam nawet gdzie, ale było to jakieś trzy lata temu. Fajnie nam się gadało, jak kumplom. A potem się dowiedziałam, że on w Niemczech mieszka od kilkunastu lat, ale to Polska jest jego prawdziwym domem. Więc przyjeżdża tu raz na trzy miesiące () Wrócił do Niemiec, rozmawialiśmy przez skype, często pilnował małej dziewczynki, córki jego siostry, fajna, rezolutna mała babeczka. Po jakimś czasie oznajmił mi, że chce pogadać tak na poważnie. Byłam wtedy w szkole, więc nie mogłam z nim rozmawiać, no ale wróciłam do domu i zaczęło się. Powiedział mi, że ta mała dziewczynka to tak naprawdę jest JEGO córka, ale nie chciał mi o tym mówić, bo bał się, że go zostawię pamiętam, że go wtedy ochrzaniłam. Bo ja tam dzieci lubię i mi nigdy by to nie przeszkadzało, a wyszło tak, jakby się wstydził własnej córki i przedkładał zdanie jakiejś gówniary ponad własne dziecko (no bo tak to wyglądało). To była jedyna jego wtopa. Było fajnie przez jakiś czas, ale ja już miałam go dość po jakimś czasie, bo zachowywał sie trochę jak dzieciak. Zerwałam.

Ale po roku chyba coś mnie tknęło. Napisałam do niego, znów zaczęliśmy rozmawiać... No i zeszliśmy się. Fajnie było przez jakieś 3 miesiące, potem zaczęło się psuć. On się mało odzywał, gadał ze mną raczej jak z kolegą niż z dziewczyną, więc postanowiłam, że to skończę, jak przyjedzie do Polski. No ale jak przyjechał, to motyle w brzuchu ożyły i zakochałam się na nowo. Przez kilka dni było słodko, naprawdę, no i przyszedł upragniony weekend. Marcin dzwoni, rozmawiamy, miał przyjechac do mnie do domu, mieliśmy sobie zrobić taki czas tylko dla siebie. Nie wychodzić nigdzie, po prostu pobyć w domu. Więc pytam go, co mam ugotowac na obiad. On mi na to, że nie będzie nic u mnie jadł, no to pytam jak to :| "przez dwa dni nic nie będziesz jadł?" na co słysze odpowiedź "jakie dwa dni?!" już to mnie potężnie wkurzyło, bo rozmawialiśmy o tym weekendzie bardzo długo, tym bardziej, że mojej rodziny nie było i byliśmy całkiem sami. Mówię mu "Marcin... przecież mieliśmy pobyć razem..." No który normalny facet odmówiłby swojej własnej kobiecie spędzenia z nią nocy? "Kasiu, Chudy przyjechał, wypić chcemy i w ogóle, nie wiem, czy dam radę" Nosz kurna... zamilkłam, rozłączyłam się, a on mnie pyta, czy jestem na niego zła... Nie, w ogóle... No ale wybaczyłam...

Sytuacja kolejna. Rozmowa zeszła na poważne tematy. Nie pamiętam całej rozmowy, ale wyszło z niej, że on nie rozwiódł się JESZCZE ze swoją byłą. Mało tego. Nic ich nie łączy (teoretycznie, poza dzieckiem), mieszkają oddzielnie, każde układa sobie życie na nowo, a on nosi obrączki! Tak, w liczbie mnogiej, bo i swoją, i jej! Wtedy dałam sobie spokój po raz kolejny.

Ostatnio znów się zaczęło. Gadka szmatka, fajnie jest, śmiejemy się, Marcinowi wzięło się na wspominki, przepraszał mnie, że zachowywał się jak świnia, ok. Gadaliśmy tak dzień w dzień przez kilka tygodni. Poprosił mnie bodajże niecałe 3 tygodnie temu, w piątek, żebym poczekała na niego na skype tak do 12, 1 w nocy, bo on wcześniej nie da rady, a chciałby ze mną porozmawiać. Czekałam do 3, nie zjawił się. Napisałam do niego na na którymś z portali społecznościowych, że nie pozwolę się więcej robić w ch**a. W sobotę przylazł, pisał do mnie, wołał (na gg mnie wołał :|), ale mnie nie było akurat, wiadomości mojej nie odczytał. Chyba. W poniedziałek dostałam smsa "Hejka, słyszałem, że do mnie pisałaś (;|), ja koczuję w Danii i nie wiem, kiedy będę" Ekstra. Od tamtej pory się nie odezwał. Napisałam mu kilka "ciepłych" słów, byłam bardzo wylewna, oświadczyłam, że zrywam wszelkie kontakty, no bo ileż można? Ponoć mądry człowiek pamięta cudze błędy, ale je wybacza. Ja nie wyszłam na tym dobrze. Więc postanowiłam byś oschłą suką i nie wybaczyć nigdy więcej.
__________________
Wtórnym analfabetom i ortograficznym ignorantom mówię stanowcze NIE!

Moje recenzje
Heksacyjanek jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-10-28, 23:08   #4642
aagusiaa88
Zakorzenienie
 
Avatar aagusiaa88
 
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Wrocław :*
Wiadomości: 13 926
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Cytat:
Napisane przez tinpanalley Pokaż wiadomość
mój ex, o którym pisałam wcześniej też tak robił. Napisałam mu kiedyś w smsie, że to koniec (on tez tak robił, więc nie miałam skrupułów, że nie wypada) to wieczorem zaczął dzwonić, pisać, wystawał pod domem. W końcu napisałam sms:"spadaj, odczep się" a on na to " to koniec". A przecież to ja wcześniej mu kazałam odpalić wrotki.
nie mam slow na takie cos moj byly jest jeszcze taki agent, ze kiedys mu napisalam niezla litanie na gg, zeby sie ode mnie odczepil, bo mam go dosyc, bo przez caly czas sie do mnie odzywal i mi robil wode z mozgu. juz nie pamietam dokladnie co tam napisalam, ale stwierdzilam, ze jakby mi ktos cos takiego napisal, to na pewno bym sobie dala spokoj. on natomiast wrecz przeciwnie... odezwal sie po chyba miesiacu. rece mi wtedy opadly..
on sie po dzis dzien odzywa i czasem sie zdaza, ze znowu mi pisze, ze to on ze mna zerwal
aagusiaa88 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-10-29, 09:59   #4643
19kacha90
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: Dolny Śląsk
Wiadomości: 296
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Cytat:
Napisane przez 19kacha90 Pokaż wiadomość
Mój TŻ napisał mi esemeska po miesiącu bycia parą i kilkumiesięcznej znajomości,że chyba będzie lepiej, jak zostaniemy przyjaciółmi, bo za rzadko się widujemy(...).Zapytałam,c zy tylko o to chodzi, po prostu chciałam znać prawdę,czy może ma kogoś innego, to stwierdził,że chyba nie jest jeszcze gotowy na związek.
Właśnie go widziałam z nową dziewczyną, więc dodatkowo kłamał.Proszę o pocieszenie
19kacha90 jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2010-10-29, 10:28   #4644
paryzanka202
Zakorzenienie
 
Avatar paryzanka202
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 6 239
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Cytat:
Napisane przez aagusiaa88 Pokaż wiadomość
Wiem cos o tym. Tyle, ze jak za zerwalam, to koles zaczal MI! wkrecac, ze to on ze mna zerwal

Tez tak kiedys mialam. Spotykalam sie z facetem ktory caly czas mowil,ze zadna dziewczyna go nie rzucila. Wtedy nie dalo mi to do myslenia,a powinno. Otoz po pewnej klotni, wkurzylam sie i wyszlam z jego domu. Przeszlam kilkaset metrow, okazalo sie,ze on dzwoni i ze mna zrywaGlupek byl pewien ,ze zaczne blagac o wybaczenie, ale mnie to wcale nie ruszylo. Oczywiscie przestalam sie do niego odzywac.
Po paru dniach, zaczal pisac, dzwonic, prosic o spotkanie. Ja niewzruszona. Doszlo do tego,ze stwierdzil,ze zerwal w zlosci i to sie nie liczy, a jezeli wg mnie tak to on prosi zebym wrocila. Nie wrocilam

Po jakims czasie, rozmawiamy na luzie i on nagle do mnie :
"Widzisz, jestem pierwszym facetem ktory z Toba zerwal. Mowilem Ci,ze zadna dziewczyna mnie nie rzucila."

Na to ja : Masz racje, mozesz pochwalic sie kolegom.
Tylko bron Boze nie wspominaj,ze po tygodniu chciales wrocic.

Kolesia zatkalo


Wniosek jest taki : Zadna z nim nie zerwala, bo nie zdazyla

Ps. Dodam,ze ma 28 lat

Edytowane przez paryzanka202
Czas edycji: 2010-10-29 o 10:31
paryzanka202 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-10-29, 10:32   #4645
slonko8918
Zakorzenienie
 
Avatar slonko8918
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Augustów
Wiadomości: 9 845
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Cytat:
Napisane przez 19kacha90 Pokaż wiadomość
Właśnie go widziałam z nową dziewczyną, więc dodatkowo kłamał.Proszę o pocieszenie
A przestań, głowa do góry. Ja byłam 4,5 roku z chłopakiem, zdradził mnie i minęło już pół roku, a ja jestem cholernie szczęśliwa bez niego. A Wy byliście miesiąc czasu, nie mam nad czym płakać. Świat na facecie się nie kończy. Mówię Ci, że będzie dobrze a mam z tym doświadczenie.

Tak tu wparowałam z tym postem, ale jak czytam takie wypowiedzi, to coś mi się w środku przewraca. Ja miałam mnóstwo takich głupich sytuacji. Jedna taka mi się przypomina to opowiem jak już tu jestem

Byłam ze znajomymi w restauracji, dosiadł się do nas całkiem fajny, przystojny i zabawny chłopak. Mieszkał w Irlandii, ale był Polakiem. Spędziłam z nim wieczór, potem całe 2 dni. Mieszkał u babci. Spotkałam się z jego bratem, chciał mnie zabrać ze swoimi rodzicami nad jezioro i w ogóle. Potem on pojechał na jakiś mecz. Przyjechał i dzwoni do mnie, żebyśmy się spotkali na kawę, bo jutro wyjeżdża. Wiedziałam, że wyjeżdża i nie robiłam sobie nadziei. Tak siedzimy rozmawiamy gadka, szmatka i on mówi, że nie chce wyjeżdżać, bo mu zakręciłam w głowie. W końcu wyjechał, i pisze do mnie smsa następnego dnia: Że spotyka się z kimś w Irlandii. A ja wcięcie. Mówię mu, że z mojej strony to była zabawa (do niczego nie doszło tzn. parę razy się pocałowaliśmy, przytulanki itp.) i że to jego sumienie będzie dręczyć nie mnie. Więcej się nie odezwał. Okazało się, że jest z tą dziewczyną od 2008 roku
__________________
Trochę się szyje...

Szyciolandia

Edytowane przez slonko8918
Czas edycji: 2010-10-29 o 11:39
slonko8918 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-10-29, 11:01   #4646
19kacha90
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: Dolny Śląsk
Wiadomości: 296
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Jednak wolałam i nim myśleć jak o dupku, który po prostu nie dorósł do pewnych rzeczy.
A teraz wiem, że po prostu przegrałam z inną dziewczyną, tyle.
Może kiedyś ktoś go potraktuje tak samo, jak on potraktował mnie(nadzieja matką głupich)
19kacha90 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-10-29, 11:38   #4647
slonko8918
Zakorzenienie
 
Avatar slonko8918
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Augustów
Wiadomości: 9 845
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Cytat:
Napisane przez 19kacha90 Pokaż wiadomość
Jednak wolałam i nim myśleć jak o dupku, który po prostu nie dorósł do pewnych rzeczy.
A teraz wiem, że po prostu przegrałam z inną dziewczyną, tyle.
Może kiedyś ktoś go potraktuje tak samo, jak on potraktował mnie(nadzieja matką głupich)
Nie przegrałaś, po prostu to nie jest facet dla Ciebie. Nie zawracaj sobie tym głowy. Na świecie jest mnóstwo wspaniałych facetów. "Księżniczka musi pocałować mnóstwo żab, żeby spotkać swego księcia". Główka do góry. Wyjdź z koleżankami, zaczyna się weekend można poszaleć. Szybko przyszło, szybko przejdzie
__________________
Trochę się szyje...

Szyciolandia
slonko8918 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-10-29, 13:15   #4648
tinpanalley
Zadomowienie
 
Avatar tinpanalley
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 1 493
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Cytat:
Napisane przez 19kacha90 Pokaż wiadomość
Jednak wolałam i nim myśleć jak o dupku, który po prostu nie dorósł do pewnych rzeczy.
A teraz wiem, że po prostu przegrałam z inną dziewczyną, tyle.
Może kiedyś ktoś go potraktuje tak samo, jak on potraktował mnie(nadzieja matką głupich)
Każdy ma swoją połówkę, która jest jemu przeznaczona. Ty też i spotkacie się, i zobaczysz, że ci wszyscy faceci przestaną istnieć nawet w Twojej pamięci. Gdybym wiedziała wcześniej, że poznam mojego cudownego męża, to nawet kijem nie dotknęłabym tamtych wszystkich pożal się Boże mężczyzn.
Zobaczysz, tak miało być. To widocznie nie ten.

A TEN WŁAŚCIWY jest tuż tuż i ON wynagrodzi Ci te wszystkie smutki. Cierpliwości
tinpanalley jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-10-30, 10:14   #4649
Katrinka11
Raczkowanie
 
Avatar Katrinka11
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: śląsk
Wiadomości: 249
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Cytat:
Napisane przez Doris1981 Pokaż wiadomość
Jakby miała o sobie normalne mniemanie, to by na tak denne teksty faceta i jego próby robienia z niej manekina wystawowego, zareagowała szyderczym śmiechem i kazała facetowi samemu ubierać na co dzeiń szpile, mini i makijaż.

Nie tłumacz go kolegami - facet ma swój rozum, a jeśli nie ma, to nie widać nie ten czas, nie ten związek.

Koleżance współczuję, ale z drugiej strony... sama chce być tak traktowana.
Doris1981, po prostu ta dziewczyna jest tak zmanipulowana przez tego kolesia, że straciła ona poczucie wartości, i wydaje mi się, że nawet nie zdaje sobie z tego sprawy. To są takie typy- chcą manipulować i lubią dziewczynami, a jak zobaczą, że dziewczyna już się "omami" to wtedy zaczyna się ich pokaz- zdeptać z ziemią. Ta dziewczyna przejrzy na oczy, ale musi nadejść ten punkt kulminacyjny-kiedy ona powie dość i zrobi wielki PAS. Jak narazie chyba nic nie dadzą rady koleżanek, bo ona jest zmanipulowana psychicznie przez niego. Niektóre rzeczy widać na zewnątrz, ale napewno jest multum sytuacji, kiedy są "sam na sam" i wtedy ją równa, że tak powiem "z błotem" a z opisu wynika, że dziewczyna jest ładna- skoro dostała 8/10. Szok!
Katrinka11 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-10-30, 13:01   #4650
19kacha90
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: Dolny Śląsk
Wiadomości: 296
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Dzięki dziewczyny, jakoś to będzie
19kacha90 jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Forum plotkowe


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 11:11.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.