Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane)

[wanda164]

Dzięki, dziewczyny, za dobre słowa... Tamte czasy były dla mnie prawdziwą szkoła przetrwania; ale w końcu wyszłam na prostą i po latach chudych przyszły lata tłuste

Pkawecka, ta teoria brzmi dobrze, ale jestem chyba wyjątkiem potwierdzającym regułę - u moich rodziców to mama była dominująca, a tata łagodny jak baranek i grzeczniutki. To chyba po nim odziedziczyłam tę nieszczęsną pokorną postawę (z której brutalnie leczyło mnie życie).

Fajnie, że mamy Wizaż, gdzie można trochę z sentymentem, a trochę z humorem i dystansem pogadać o wszystkim. To pociesza, gdy czytam, że nie tylko ja I doskonale rozumiem, jak musiały się czuć inne dziewczyny w paskudnych sytuacjach z facetami. Ach, i mimo wszystko ich kochamy!

[pkawecka]

Napisane przez wanda164

Pkawecka, ta teoria brzmi dobrze, ale jestem chyba wyjątkiem potwierdzającym regułę - u moich rodziców to mama była dominująca, a tata łagodny jak baranek i grzeczniutki. To chyba po nim odziedziczyłam tę nieszczęsną pokorną postawę (z której brutalnie leczyło mnie życie).

nie jesteś wcale wyjątkiem. taki układ jak opiasałaś też jest dość częsty i jest pewną modyfikacją tego o czym pisałam wcześniej. ale mniejsza o to - nie chcę cię zanudzać teoriami, bo nie o tym ten wątek. najważniejsze, że przyszły lata tłuste. oby trwały!

[201803290936]

Napisane przez Imorth

Doris1981 Przeczytałam uwaznie Piszesz ze watek załozony w telu posmianiasiez głupich denerwujacych sytuacji . Ale pozniej w twojej wypowiedzi piszesz ze zalą sie i kwilą takze jedno zaprzecza drugiemu co pominmy . Sama uwazam ze malo z tych postow tutaj jest smiesznych . Przeczytajac ten watek ma sie wrazenie ze faceci są jakimis podludkami ze wogole nie warto sie zn imi zadawac . Rozumiem tez zalenie się ale nie dokonca podoba mi sie forma tego wątku bo piszemy jedynie o facetach ..

Motylek1007 wiem ze nie musze ale nikt mnie nie zmusza chcialam poprostu Imorth, wyrazic swoje zdanie . Nie oceniam osob piszacych tutaj . Przeciez nic zlego w tym ze pisze co mysle mam prawo do tego i niekoniecznie musimy sie zgadzac .
Nie myslcie sobie ze jestme jakims potworkiem ja szczerze wam wspołczuje i nie chcialabym znalezc sie na miejscu zadnej z was !

Nie przeczytałaś uważnie (znowu). Napisałam wyraźnie, że:

"Jakoś nie zauważyłam, że dziewczyny tu robią z siebie biedne ofiary, żalą się i kwilą".

Ta druga część zdania ("żalą się i kwilą") dotyczyła pierwszej, czyli stwierdzenia "nie zauważyłam" aby tak było. Naprawdę, wystarczy czasami nieco uważniej czytać i rozumieć z kontekstu pewne wypowiedzi... Chociaż w sumie bardziej zrozumiale mogłam napisać "żalą się, czy że kwilą" . Ale cóż, polonistyki nie studiowałam. Koniec analizy językowej.

A my czekamy z niecierpliwością na wątek "Najgorsze numery wykręcone przez kobiety biednym facetom"

[pkawecka]

Napisane przez Imorth

Doris1981 Przeczytałam uwaznie Piszesz ze watek załozony w telu posmianiasiez głupich denerwujacych sytuacji . Ale pozniej w twojej wypowiedzi piszesz ze zalą sie i kwilą takze jedno zaprzecza drugiemu co pominmy . Sama uwazam ze malo z tych postow tutaj jest smiesznych . Przeczytajac ten watek ma sie wrazenie ze faceci są jakimis podludkami ze wogole nie warto sie zn imi zadawac . Rozumiem tez zalenie się ale nie dokonca podoba mi sie forma tego wątku bo piszemy jedynie o facetach...

faceci tak samo jak kobiety są różni. sądzę, że doris1981 zakładając ten wątek chciała abyśmy stworzyły coś ku przestrodze. my raczej dzielimy się swoimi refleksjami pt. "jak mogłam być taka ślepa", "dlaczego ciągle wybaczałam?" i wyciągamy wnioski z własnych i cudzych doświadczeń. dlatego uważam, że nic tu nie ma krzywdzącego dla mężczyzn, szczególnie, że nikt nie ujawnia ich personaliów.
kobiety z pewnością święte nie są, ale ten wątek od początku miał być o facetach. jeżeli jednostronność tegoż wątku godzi w twoje poczucie sprawiedliwości to załóż wątek o babskich numerach wykręcanych facetom i tyle.

[paryzanka202]

Ostatnio poznalam pewnego faceta.
W ogole cud miod i orzeszki Nalegal na spotkania, gadal jaki to on jest mna zauroczony,normalnie jak w jakiejs niezlej telenoweli.Wiec trwala jakis czas ta sielanka,az pewnego dnia oznajmil,ze on w sumie nie wierzy w to,ze ja bede z nim dlugo a on boi sie "samotnosci" i wraca do swojej bylej( z ktora byl dwa lata,ale zdradzila go i sie rozstali)
Ja do cierpiacych po facetach nie naleze( przynajmniej staram sie nie dac im tej satysfakcji) wiec za przeproszeniem zlalam go cieplym moczem.
Zaczely sie wakacje,bawilam sie w najlepsze a on po jakis 2och miesiacach dzwoni do mnie z tekstem " w sumie nie wiem dlaczego sie rozstalismy..." stwierdzil,ze jego zwiazek to blad i chce wrocic.

oczywiscie sie nie zgodzilam! nie moglabym przeciez zyc z facetem ktory nie je czekolady,bo po niej "puchnie"


Oj prawie bym zapomniala! Nie moglabym nie wspomniec tu o zwiazku mojej dobrej kolezanki z ...czyms.
A wiec tak : ona jest wysoka,szczupla,brunetka, naprawde bardzo ladna.Po prostu ma to cos.Moglaby miec kazdego.
on jest niskim toksycznym dzieciaczkiem;d
Naprawde moglabym o nim mowic latami,bo to co on wyrabia to jest jakis cyrk!
po 1
ostatnio np stwierdzil,ze ona jest tlusta i ,ze go juz nie pociaga.Pomijajac fakt,ze on uroda nie grzeszy.
2. Gdy sie pewnego razu kochali, po wszystkim stwierdzil,ze ona jest w łóżku jak martwa natura,
3. Chcial wzbudzic jej zazdrosc,wiec sam do siebie pisal smsy typu " masz seksowna klatke misiu" i mowil,ze to jakas jego kolezanka,ktora na niego leci. Gdy moja kumpela pewnego dnia powiedziala,ze ma dosc,ze albo tamta albo ona to przyznal sie co zrobil i stwierdzil,ze to byl swego rodzaju test,ale ona go nei zdala,poniewaz byla o niego zazdrosna a byc nie powinna!

wg mojego rozumowania to chyba dobrze,ze sie przejela,bo widac ze jej na nim zalezy:/

4. Chlopak ma ksywe UFo do ktorej sie nie przyznaje,choc na nia reaguje;d
5.Zabronil jej nosic butow na obcasie,bo stwierdzil,ze wyglada jak dziwka.Tak naprawde sadzimy,ze chodzilo mu o to,ze jest wtedy od niej sporo nizszy.
6. Gdy sie kloca wyzywa ja od szmat i mowi jej,ze ma najgorsza opinie z calego osiedla
7. Gdy chciala wyjechac z nami na wycieczke 2 dniowa,stwierdzil,ze on sie nie zgadza,bo co on bedzie sam w domu robil!
8.Nie pozwala jej nigdzie wychodzic.
9. Podrywa inne panienki na roznych portalach i opowiada jakie to one sa super.
10 nienawidzi nas,czyli jej kolezanek

[annmarie]

2 historie moich kumpel:

Jedna miała lat 20, studiowała, spotkała gościa 27-letniego. Chodzili ze sobą chyba z rok, on przedstawiciel handlowy, więc często wybywał, ale spotkania też były częste. Po roku przyjechał do jej rodziców, oświadczył się, został przyjęty. Był chyba październik, ślub planowali na czerwiec. W międzyczasie okazało się, że ona jest w ciąży, wiec przesunęli termin na marzec.
Boże Narodzenie, dzwoni jakaś kobieta. I mówi, że wie, że powinna zacząć od życzeń, ale ona nie ma wesołych świąt, bo... no właśnie - okazało się, że to żona (od 5 lat) jej narzeczonego! Mają 3-letniego synka, ona jest w kolejnej ciąży, z terminem na marzec (nomen omen) i nie zamierzają się rozwodzić...
Nawet nie zaprzeczał, powiedział, że... nie chciał jej rozczarować nie oświadczając się, a przed ślubem zamierzał jej wszystko wyjaśnieć (ciekawe kurna jak).

Druga - 3 lata temu chodziła z pewnym gościem, rozstali się. W lecie brała ślub z innym. No i nagle eks przyszedł na ten ślub zupełnie zalany i w chwili gdy ksiadz wygłasza formułkę o sprzeciwie, gość się podrywa i oświadcza, że on ma - że ona ma z nim dziecko, które porzuciła, a on je uratował, że obiecywała mu ślub jesienią i takie klimaty. Wszyscy w szoku, a gość nawija. Sytuację uratował ksiądz pytając jak dziecko ma na imię (zastanowienie), kiedy się urodziło i gdzie się teraz znajduje. Gość zalany pytaniami zgłupiał i nagle uciekł z kościoła, a ślub odbył się jednak

[cytrynowo_piaskowa]

Kiedyś po kłótki z moim ex TŻ, nie odzywałam się do niego kilka dni i byłam śmiertelnie obrażona.
Dorabiał sobie wtedy gdzies na budowie, więc zadzwonił do mnie i mówi że spadł z rusztowania, ma złamane 3 zebra, rozmowa była krótka i mało szczególowa, co umotywował tym że właśnie jest w szpitalu i robią mu badania.

Dzwonię więc do jego matki i ojca choć prawie nigdy tego nie robilam, prawie proszę rodzine i znajomych o modlitwy za niego, sama odchodze od zmysłów, płaczę po kątach itp
Kiedy po godzinie udało mi sie skontaktować z jego mamą wykrzyczałam tylko: "I co, i co z Tomkiem..." a ona odparła tylko "ale Natalko co się stało??!!??:con fused:"

Wtedy dotarło do mnie że poprostu mnie nabrał...

[hebe20]

Napisane przez annmarie

2 historie moich kumpel:

Druga - 3 lata temu chodziła z pewnym gościem, rozstali się. W lecie brała ślub z innym. No i nagle eks przyszedł na ten ślub zupełnie zalany i w chwili gdy ksiadz wygłasza formułkę o sprzeciwie, gość się podrywa i oświadcza, że on ma - że ona ma z nim dziecko, które porzuciła, a on je uratował, że obiecywała mu ślub jesienią i takie klimaty. Wszyscy w szoku, a gość nawija. Sytuację uratował ksiądz pytając jak dziecko ma na imię (zastanowienie), kiedy się urodziło i gdzie się teraz znajduje. Gość zalany pytaniami zgłupiał i nagle uciekł z kościoła, a ślub odbył się jednak

ta historia się nadaje na scenariusz do brazylijskiej telenoweli

[paryzanka202]

A ja mialam podobna sytuacje to bylo z 4 lata temu,zaczelam sie spotykac z pewnym chlopakiem(wtedy nie wiedzialam jaki z niego lowelas) i oczywiscie nagle przestal sie do mnie odzywac.Po jakims tygodniu dzwoni do mnie przestraszony,ze jest poparzony na twarzy.
Nie wyjasnil mi dlaczego,bylam w takim szoku ,zaczelam plakac ze cos mu sie stalo i nie myslac dlugo polecialam do niego do domu.W przedpokoju bylo ciemno wiec niewiele widzialam,weszlam do pokoju patrze a on wyglada calkiem normalnie! Wtedy mi wyjasnil,ze owszem poparzyl sie,ale w wyniku zbyt dlugiego przesiadywania na solarium:/

ps.A ja myslalam,ze ta jego ciemna karnacja jest prawdziwa...

[miu miu]

Napisane przez paryzanka202

A ja mialam podobna sytuacje to bylo z 4 lata temu,zaczelam sie spotykac z pewnym chlopakiem(wtedy nie wiedzialam jaki z niego lowelas) i oczywiscie nagle przestal sie do mnie odzywac.Po jakims tygodniu dzwoni do mnie przestraszony,ze jest poparzony na twarzy.
Nie wyjasnil mi dlaczego,bylam w takim szoku ,zaczelam plakac ze cos mu sie stalo i nie myslac dlugo polecialam do niego do domu.W przedpokoju bylo ciemno wiec niewiele widzialam,weszlam do pokoju patrze a on wyglada calkiem normalnie! Wtedy mi wyjasnil,ze owszem poparzyl sie,ale w wyniku zbyt dlugiego przesiadywania na solarium:/

ps.A ja myslalam,ze ta jego ciemna karnacja jest prawdziwa...

OMG! Na twoim miejscu wybuchnęłabym śmiechem

[Arethaf]

Napisane przez miu miu

OMG! Na twoim miejscu wybuchnęłabym śmiechem

Hahaha, dokładnie

[Djana]

no ja to bym chyba w afekcie jakas krzywde mu zrobila... wiem jaka wrazliwa jestem na punkcie krzywdy moich "bliżej i dalej" bliskich

[green.eyed]

Napisane przez annmarie

Druga - 3 lata temu chodziła z pewnym gościem, rozstali się. W lecie brała ślub z innym. No i nagle eks przyszedł na ten ślub zupełnie zalany i w chwili gdy ksiadz wygłasza formułkę o sprzeciwie, gość się podrywa i oświadcza, że on ma - że ona ma z nim dziecko, które porzuciła, a on je uratował, że obiecywała mu ślub jesienią i takie klimaty. Wszyscy w szoku, a gość nawija. Sytuację uratował ksiądz pytając jak dziecko ma na imię (zastanowienie), kiedy się urodziło i gdzie się teraz znajduje. Gość zalany pytaniami zgłupiał i nagle uciekł z kościoła, a ślub odbył się jednak

Buhahahahhaah leżę i kwiczę ze śmiechu.
Echem, hmmm, tzn, wiem że dla niej wtedy to nie było raczej śmieszne bo przysięga, kościół, goście weselni i tak dalej

A tak w ogóle to chciałam powiedzieć, ze uwielbiam ten wątek - jest świetny!

[Arethaf]

Napisane przez Doris1981

A my czekamy z niecierpliwością na wątek "Najgorsze numery wykręcone przez kobiety biednym facetom"

Mówisz, masz

[*Claire*]

Ta bezczelna świnia najpierw zalecała się do mnie,potem do innej dziewczyny-wybaczyłam.Spotkał się ze mną a potem napisał cos w stylu'nie wiem czy to jest dobre'-staralam sie zrozumiec go,że sie może obawia związku itd,wybaczyłam
Nastepnie chciał być ze mną znowu,po czym po miłym wieczorze i wielu czułościach napisał'chyba do siebie nie pasujemy' -tego to ja juz nie jestem w stanie zrozumieć ,jak sam czubek chciał a potem cie wycofał(przyczyną raczej nie byla inna dziewczyna).Nie odzywa sie słowem od 3 miesiecy.I bardzo dobrze,bo 3 raz takiego durnego zachowania to juz mu bym nie puściła płazem!!

[annmarie]

Napisane przez green.eyed

Buhahahahhaah leżę i kwiczę ze śmiechu.
Echem, hmmm, tzn, wiem że dla nie wtedy to nie było raczej śmieszne bo przysięga, kościół, goście weselni i tak dalej

Teraz, z perspektywy to rzeczywiście śmieszne. Ale wtedy - czułam się jak w kinie, a wolę się nie zastanawiać jak Ona się czuła (dobrze,że ja już po, to żaden eks już nie ma szans na taki numer)

[antoinettee]

Isiek87
<<==Ten awatar, który masz przy swoim niku jest moj kochana. Zmień go prosze
Co prawda twoj minimalnie sie rozni, ale sam fakt ....

[paryzanka202]

Tak,smialam sie,ale w duchu;d

[00aga00]

Napisane przez annmarie

Teraz, z perspektywy to rzeczywiście śmieszne. Ale wtedy - czułam się jak w kinie, a wolę się nie zastanawiać jak Ona się czuła (dobrze,że ja już po, to żaden eks już nie ma szans na taki numer)

Dokładnie! Za dużo filmów się facet naoglądał!

Dziewczyny, co raz bardziej hardcorowe historie

[mary poziomkowa]

Trafiłam kiedyś na takiego jednego 4 lata starszego. Ja miałam wtedy z 16-17 lat. Poznaliśmy się przez net, ale potem trzy razy spotkaliśmy się w realu. Na czwartą randkę zabrał mnie [ i moje dwie koleżanki ] na domówkę do kolegi. Siedzimy gdzieś w kąciku, miziamy się, nagle on mówi, że mu muzyka przeszkadza i żebyśmy poszli na górę, bo tam ciszej.

No to poszliśmy. Dopiero po chwili zorientowałam się o co mu biega KONKRETNIE i rzuciłam tekst rodem z Bravo Gril "ZWOLNIJ! Nie jestem gotowa!", na co on w pośpiechu zapinając spodnie, ze złością odpowiedział "Wiesz co, mała? Zadzwoń za dwa lata!"

Nie zadzwoniłam za dwa lata, za to on zadzwonił za trzy lata i chciał się spotkać. Mignęłam mu gdzieś na ulicy i przypomniał sobie o mnie. Poszliśmy na piwo tak po kumpelsku, ale dawno się tak nie wynudziłam. Tym bardziej, że byłam w świeżym związku, zakochana po uszy

[paryzanka202]

No to ja opowiem wam historie mojej innej kumpeli.Spodobal jej sie pewien chlopak,byla nim zauroczona po uszy. Na 1wsza randke ktora odbyla sie juz podczas niezlej zimy( 2 tala temu) czyli bylo z -15 C.A wiec odebral ja po szkole i ona byla pewna,ze gdzies pojda w koncu taki ziab.Nic bardziej mylnego,chodzili 2 godziny po najwiekszym parku w moim miescie. Potem widziala go na jakiejs imprezie i kompletnie nie zwracal na nia uwagi ( byl zajety kims innym) Przypomnial sobie o niej po 2och tygodniach i stwierdzil,ze chce ja gdziez zaprosic.Gdy spytala : gdzie? powiedzial,ze najlepiej by bylo gdyby sie spotkali u niej w domu.
Innym znowu razem zadzwonil i powiedzial,ze zaprasza go do kina. Ona odparla grzecznosciowo " wiesz,cienko u mnie teraz z kasa" a on na to : "aha,no to innym razem" a kiedys podczas rozmowy stwierdzil,ze on chcialby oprocz niej miec jeszcze kogos innego


Jednak najlepsze w tym wszystkim jest to,ze ona nadal twierdzi,ze to swietny facet.

[lapus]

mój ex kiedyś jak już był exem, dzwoni do mnie i opowiada, jak to na jakiejś domówce na której był, laska na niego leciała. mnie to za bardzo nie obeszło, oprócz lekkiego szoku, bo mało kiedy ktoś na niego leciał i niewiele później podczas naszej kolejnej rozmowy popisał się kuszącą propozycją "a tak sobie pomyślałem, że będę z nią, ale będę myślał o tobie"

[201803290936]

Napisane przez paryzanka202

(...)

3. Chcial wzbudzic jej zazdrosc,wiec sam do siebie pisal smsy typu " masz seksowna klatke misiu" i mowil,ze to jakas jego kolezanka,ktora na niego leci. Gdy moja kumpela pewnego dnia powiedziala,ze ma dosc,ze albo tamta albo ona to przyznal sie co zrobil i stwierdzil,ze to byl swego rodzaju test,ale ona go nei zdala,poniewaz byla o niego zazdrosna a byc nie powinna!

(...)

Błagam... Ciekawe z jakiej planety trafił na Ziemię?

Napisane przez paryzanka202

No to ja opowiem wam historie mojej innej kumpeli.Spodobal jej sie pewien chlopak,byla nim zauroczona po uszy. Na 1wsza randke ktora odbyla sie juz podczas niezlej zimy( 2 tala temu) czyli bylo z -15 C.A wiec odebral ja po szkole i ona byla pewna,ze gdzies pojda w koncu taki ziab.Nic bardziej mylnego,chodzili 2 godziny po najwiekszym parku w moim miescie. Potem widziala go na jakiejs imprezie i kompletnie nie zwracal na nia uwagi ( byl zajety kims innym) Przypomnial sobie o niej po 2och tygodniach i stwierdzil,ze chce ja gdziez zaprosic.Gdy spytala : gdzie? powiedzial,ze najlepiej by bylo gdyby sie spotkali u niej w domu.
Innym znowu razem zadzwonil i powiedzial,ze zaprasza go do kina. Ona odparla grzecznosciowo " wiesz,cienko u mnie teraz z kasa" a on na to : "aha,no to innym razem" a kiedys podczas rozmowy stwierdzil,ze on chcialby oprocz niej miec jeszcze kogos innego


Jednak najlepsze w tym wszystkim jest to,ze ona nadal twierdzi,ze to swietny facet.

Nie, no muszę zeswatać tego gościa z którąś z moich sióstr. Toż to ideał: dba o zdrowie dziewczyny - wybiera spacer na świeżym, rześkim powietrzu, zamiast siedzenie w zadymionej knajpie; oszczędny - woli darmowy spacer, czy wizytę w domu dziewczyny, zamiast piwa, czy soku w pubie; towarzyski i nie narzucający się - na imprezach zabawia również samotne panie, zamiast podchodzić do dziewczyny, którą wcześniej podrywał; domyślny - skoro dziewczyna nie ma kasy na kino, to rozumie, że pewnie czułaby się skrępowana jego propozycją postawienia jej biletu .

[Mercy]

Napisane przez Doris1981

Błagam... Ciekawe z jakiej planety trafił na Ziemię?



Nie, no muszę zeswatać tego gościa z którąś z moich sióstr. Toż to ideał: dba o zdrowie dziewczyny - wybiera spacer na świeżym, rześkim powietrzu, zamiast siedzenie w zadymionej knajpie; oszczędny - woli darmowy spacer, czy wizytę w domu dziewczyny, zamiast piwa, czy soku w pubie; towarzyski i nie narzucający się - na imprezach zabawia również samotne panie, zamiast podchodzić do dziewczyny, którą wcześniej podrywał; domyślny - skoro dziewczyna nie ma kasy na kino, to rozumie, że pewnie czułaby się skrępowana jego propozycją postawienia jej biletu .

hahaha super
A tak w ogóle to subskrybuje ten wątek

[00aga00]

Napisane przez Doris1981

Błagam... Ciekawe z jakiej planety trafił na Ziemię?



Nie, no muszę zeswatać tego gościa z którąś z moich sióstr. Toż to ideał: dba o zdrowie dziewczyny - wybiera spacer na świeżym, rześkim powietrzu, zamiast siedzenie w zadymionej knajpie; oszczędny - woli darmowy spacer, czy wizytę w domu dziewczyny, zamiast piwa, czy soku w pubie; towarzyski i nie narzucający się - na imprezach zabawia również samotne panie, zamiast podchodzić do dziewczyny, którą wcześniej podrywał; domyślny - skoro dziewczyna nie ma kasy na kino, to rozumie, że pewnie czułaby się skrępowana jego propozycją postawienia jej biletu .

taaak pan do tańca i do różańca
Mercy, przeraża mnie Twój avatar... (pokolenie Buki)

[lapus]

też mnie Buka niepokoi :P

moja kumpela miała takiego ex, który jak u niej był nie raczył oczu sprzed komputera oderwać, jak raz poprosiła go żeby zszedł na dół [ona mieszka na 2 piętrze] to stwierdził że mu sie nie chce, i ona musiała lecieć świeżo po kąpieli z mokrą głową, po chyba 4 latach bycia razem przestał do niej przychodzić, 0 jakichkolwiek wyjaśnień, po czym jak ją spotkał na ulicy chyba po roku czy tam pół roku czasu to skomentował do koleżanki 'o, k*** idzie'

[kolmanka]

Napisane przez lapus

też mnie Buka niepokoi :P

moja kumpela miała takiego ex, który jak u niej był nie raczył oczu sprzed komputera oderwać, jak raz poprosiła go żeby zszedł na dół [ona mieszka na 2 piętrze] to stwierdził że mu sie nie chce, i ona musiała lecieć świeżo po kąpieli z mokrą głową, po chyba 4 latach bycia razem przestał do niej przychodzić, 0 jakichkolwiek wyjaśnień, po czym jak ją spotkał na ulicy chyba po roku czy tam pół roku czasu to skomentował do koleżanki 'o, k*** idzie'

o matko co za cham

[atka83]

Napisane przez lapus

moja kumpela miała takiego ex, który jak u niej był nie raczył oczu sprzed komputera oderwać, jak raz poprosiła go żeby zszedł na dół [ona mieszka na 2 piętrze] to stwierdził że mu sie nie chce, i ona musiała lecieć świeżo po kąpieli z mokrą głową, po chyba 4 latach bycia razem przestał do niej przychodzić, 0 jakichkolwiek wyjaśnień, po czym jak ją spotkał na ulicy chyba po roku czy tam pół roku czasu to skomentował do koleżanki 'o, k*** idzie'

O rany. Co za beznadziejny typ. Jak bum cyk,cyk podeszłabym chyba do takiego i sprzedałabym mu porządnego liścia.

[Korlat]

Napisane przez Doris1981

Błagam... Ciekawe z jakiej planety trafił na Ziemię?
Nie, no muszę zeswatać tego gościa z którąś z moich sióstr. Toż to ideał: dba o zdrowie dziewczyny - wybiera spacer na świeżym, rześkim powietrzu, zamiast siedzenie w zadymionej knajpie; oszczędny - woli darmowy spacer, czy wizytę w domu dziewczyny, zamiast piwa, czy soku w pubie; towarzyski i nie narzucający się - na imprezach zabawia również samotne panie, zamiast podchodzić do dziewczyny, którą wcześniej podrywał; domyślny - skoro dziewczyna nie ma kasy na kino, to rozumie, że pewnie czułaby się skrępowana jego propozycją postawienia jej biletu .

Leze i placze

Napisane przez lapus

moja kumpela miała takiego ex, który jak u niej był nie raczył oczu sprzed komputera oderwać, jak raz poprosiła go żeby zszedł na dół [ona mieszka na 2 piętrze] to stwierdził że mu sie nie chce, i ona musiała lecieć świeżo po kąpieli z mokrą głową, po chyba 4 latach bycia razem przestał do niej przychodzić, 0 jakichkolwiek wyjaśnień, po czym jak ją spotkał na ulicy chyba po roku czy tam pół roku czasu to skomentował do koleżanki 'o, k*** idzie'

Co za patafian...!

[lapus]

zgadzam się, wielokrotnie jej tłumaczyłam jak krowie na rowie żeby z nim zerwała, ale gdzie taaam... dopiero jak ją zostawił, można uznać, że to najlepsza rzecz jaka jej się przytrafiła