Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane)

[Korlat]

Napisane przez lapus

Korlat, widzę duże podobieństwo między naszymi ex mój z kolei powiedział, że jak byłam z nim to byłam "delikatnie mówiąc nieśmiała w sprawach seksu", teraz bym mu powiedziała że nazwałabym to raczej obrzydzeniem, ale oczywiście wtedy mnie zatkało

No... Wlasnie... Slow brakuje

Napisane przez sylwunia3009

Oj miłość potrafi byc ślepa, a może to my jesteśmy takie głupie.
Moja historia zaczęła się jak każda bardzo normalnie. To był brat mojej siostry chłopaka.Mieszkał daleko, ale przyjechał odwiedzić rodzinę. Na początku miała to byc tylko przygoda bo miał wyjechać,Tyle, ze już zostal, a ja nie mogłam zrozumieć, ze zostawił swje mieszkanie i wszystko co tam miał. Jak się można domyslić związaliśmy się. Tydzień później ja pojechałam do Anglii na wakacje, dzwoniłam do niego codziennie. No i się zakochałam. Pewnego dnia napisał mi, ze ma jakąś sprawę do załatwienia,że chodzi o kasę i ma problemy. Potem cisza, odchodziłam od zmysłów. A potem jakby nigdy nic sms. Okazało się, ze ma żonę, z którą już nie jest, ale mają dwoje dzieci, oprócz tego jego była ma z nim dziecko, a jakby tego było mało to przyjechał tylko dlatego, a raczej uciekł, bo jego ostatnia dziewczyna jest w ciąży, a ja głupia z nim zostałam. Był strasznie zazdrosny, a ja mieszkałam w internacie, nosiłam tel ze soba,żeby odpisać zaraz jak on napisze, zeby go nie zdenerwować. Zamieszkaliśmy razem, tzn on się wprowadził do mojego domu, przestał pracować, to ja nas utrzymywałam, a raczej moja mama, która wysyłała mi kasę. Potem przeprowadziliśmy się do innego domu. Nie będę tego wyjaśniać, bo to nudne. W każdym razie wszyscy mi próbowali wytłumaczyć jaki to łos z niego. Po studniówce zrozumiałam,że to nie ma sensu, a ja tak napradę chce byc z kimś innym, z kimś kogo wlaśnie dla niego odzruciłam. No i się rozstalismy. Potem dziay sie straszne rzeczy. Zamieszkałam z babcią. Pewnego wieczoru wracam do domu, a on na mnie czeka w kuchni i co widzę czyta mój pamiętnik. Dowiedział się ze mam kogoś innego. zaczął przyjeżdżać do szkoły. Grozic mi i mojemu TZ towi. W ońcu się uspokoił i zapytał czy mogę przyjechać i zabrać swoje rzeczy. I to był najgorzy bład, pojechałam sama. Zamknąl mnie w domu, naćpał się przy mnie, zaczął mi grozic bronią. uderzył. Kazał napisać smsa do TZ że to już koniec.Potem mówił że się zabije. Ochłonął jak mu powiedziałam, ze do niego wrócę. Poprosiłam, zeby zawiózł mnie do domu to wezmę swoje rzeczy, Głupi uwierzył dzięki Bogu. W domu mu powiedziałam tylko, ze ma wyjść. Powiedział pożałujesz i wyszedł. Najgorsze kilka godz w moim zyciu. Potem długo sama nigdzie nie chodziłam. bałam się że go spotkam.

Tez najpierw pomyslalam tak jak Doris ale kurcze, takie zakonczenie... Masakra... Dobrze ze masz to juz za soba

[sylwunia3009]

Ja też się cieszę. Bardzo trudno było mi go unikac, bo to brat mojej siostry, naszczęście byłego już chłopaka. To chyba u nich rodzinne, że mają coś z głową. Nie wiem co bym wtedy zrobiła gdyby nie moi przyjaciele. Po tej akcji zadzwoniłam zapłakana do koleżanki, a uwierzcie mi, ze nie płaczę przy ludziach.Od razu po mnie przyjechała ze swoim bratem. Wiem,że moi koledzy gdzieś go później spotkali i dali mu do zrozumienia, ze ma się trzymac z daleka.

[201803290936]

Napisane przez sylwunia3009

Ja też się cieszę. Bardzo trudno było mi go unikac, bo to brat mojej siostry, naszczęście byłego już chłopaka. To chyba u nich rodzinne, że mają coś z głową. Nie wiem co bym wtedy zrobiła gdyby nie moi przyjaciele. Po tej akcji zadzwoniłam zapłakana do koleżanki, a uwierzcie mi, ze nie płaczę przy ludziach.Od razu po mnie przyjechała ze swoim bratem. Wiem,że moi koledzy gdzieś go później spotkali i dali mu do zrozumienia, ze ma się trzymac z daleka.

Prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie. Fajnie, że masz wokół takich ludzi .

[Vivienne]

Przeczytałam cały watek i jestem... zszokowana
Normalne dupki z tych facetów!

Ja tylko raz trafiłam na palanta z prawdziwego zdarzenia- spotykając się z inną, był ze mną (oczywiście ja o tej drugiej nie wiedziałam). Ale widzę, że to jeszcze zalicza się do normy

[entropia]

Moja historyjka moze nie jest jakas bardzo wstrzasajaca ale dziwna naprewno. Otoz mialam isc z TZ na wesele w gory. Kupilam sobie sukienke za ciezkie pieniadze, ubralam sie, chcialam mu ja zaprezentowac a on na mnie z wrzaskiem ze nie moge isc w czarnej sukience bo go pobija (!??!?!?!?!?!?!?!?!?!?!?! ??!:c onfused::confus ed::c onfused. Ze to zabobonna rodzina i ze nie wolno mam kupic nowa Wygrzebalam jakas inna z szafy i zalozylam ja... A na weselu wszystkie panny byly... W CZARNYCH KIECKACH!

[lapus]

Napisane przez entropia

Moja historyjka moze nie jest jakas bardzo wstrzasajaca ale dziwna naprewno. Otoz mialam isc z TZ na wesele w gory. Kupilam sobie sukienke za ciezkie pieniadze, ubralam sie, chcialam mu ja zaprezentowac a on na mnie z wrzaskiem ze nie moge isc w czarnej sukience bo go pobija (!??!?!?!?!?!?!?!?!?!?!?! ??!:c onfused::confus ed::c onfused. Ze to zabobonna rodzina i ze nie wolno mam kupic nowa Wygrzebalam jakas inna z szafy i zalozylam ja... A na weselu wszystkie panny byly... W CZARNYCH KIECKACH!

o jezu... ja bym chyba go zabiła

[entropia]

Napisane przez lapus

o jezu... ja bym chyba go zabiła

naostrzylam siekiere...

[lapus]

nie no, a tak poważnie to jak zareagowałaś?

[entropia]

Bylam strasznie wkurzona ale coz mialam zrobic... a mialam naprawde sliczna sukienke... do dzis mu to wypominam. Straaaszna glupote odwalil :P Dzis mysle, ze moglam po prostu nie isc :P

[lapus]

mhm no trochę to dziwne było z jego strony, zabobonna rodzina trzeba było nastepnym razem zabronić mu nosić jakiejś koszulki, bo wierzysz że ten kolor ci przyniesie pecha

[entropia]

Ja sie jeszcze za to odgryze niech tylko nadejdzie jakas okazja

[olkie]

Napisane przez Izaluka

Facet zerwał ze swoją dziewczyną po 2 latach bycia razem. Zaczął się spotykać ze mną. Sielanka trwała 3 miesiące po których on smsem mi oświadcza, że wraca do byłej

.

haha ja mialam takk samo tylko ze mi oznajmila o tym.......przyjaciolka jego ex !!! i to przez gg gdzie zaczela od wyzwisk na mnie i o tym ze nie rozumiem ze ktos mowi "ze to koniec" zachowalam zimna krew i zaczelam jej wyjasniac bardzo kulturalnei( co ja zbilo z nog doslownie!ze az zamilkla i od razu innym tonem zaczela pisac)ze jest 1 osoba ktora mi o tym mowi bo ow pan nawet nie mial mi odwagi o tym powiedziec( a ja pisalam mu sms i mi normalnie odp tylko zadziej)ale zem sie zaskoczyla!!!!


iny przypadek mojego kolegi na akademikach sypia ze swoja laska na gornym pietrze na lozku pietrowym.nizej sypia jej wspolokatorka i jednoczesnie pzyjaciolka jego laski.zalatwiajac sprawe ze swoja panna czeka az tamta usnie i cichaczem schodzi na dolne pietro do jej wspolokatorki tez zalatwia sprawe po czym wraca do swojej laski i idzie grzecznie spac do tej pry trudno uwierzyc ze onejego laska o tym nie wie bo dalej sie przyjazni z ta "z patreru" albo wie i to akceptuje swoja droga ta z parteru niezle ziolko jest<hahaha> i to jest szczera prawda z reszta trzeba poznac JEGO zeby wiedziec ze do takiego czegos jest zdolny:P

[i'm_weasel]

Napisane przez lapus

o jezu... ja bym chyba go zabiła

[i'm_weasel]

Napisane przez lapus

o jezu... ja bym chyba go zabiła

ny przypadek mojego kolegi na akademikach sypia ze swoja laska na gornym pietrze na lozku pietrowym.nizej sypia jej wspolokatorka i jednoczesnie pzyjaciolka jego laski.zalatwiajac sprawe ze swoja panna czeka az tamta usnie i cichaczem schodzi na dolne pietro do jej wspolokatorki tez zalatwia sprawe po czym wraca do swojej laski i idzie grzecznie spac do tej pry trudno uwierzyc ze onejego laska o tym nie wie bo dalej sie przyjazni z ta "z patreru" albo wie i to akceptuje swoja droga ta z parteru niezle ziolko jest<hahaha> i to jest szczera prawda z reszta trzeba poznac JEGO zeby wiedziec ze do takiego czegos jest zdolny:P

nie złe ziółka masakra dla mnie idioctwo z każdej perspektywy patrząc

[miu miu]

Napisane przez olkie

iny przypadek mojego kolegi na akademikach sypia ze swoja laska na gornym pietrze na lozku pietrowym.nizej sypia jej wspolokatorka i jednoczesnie pzyjaciolka jego laski.zalatwiajac sprawe ze swoja panna czeka az tamta usnie i cichaczem schodzi na dolne pietro do jej wspolokatorki tez zalatwia sprawe po czym wraca do swojej laski i idzie grzecznie spac do tej pry trudno uwierzyc ze onejego laska o tym nie wie bo dalej sie przyjazni z ta "z patreru" albo wie i to akceptuje swoja droga ta z parteru niezle ziolko jest<hahaha> i to jest szczera prawda z reszta trzeba poznac JEGO zeby wiedziec ze do takiego czegos jest zdolny:P

Nie wiem czy się śmiać czy płakać

[lapus]

hmm, dobrze że to nie wieżowiec, bo by chłopak mógł nie dać rady..

[00aga00]

Napisane przez olkie

iny przypadek mojego kolegi na akademikach sypia ze swoja laska na gornym pietrze na lozku pietrowym.nizej sypia jej wspolokatorka i jednoczesnie pzyjaciolka jego laski.zalatwiajac sprawe ze swoja panna czeka az tamta usnie i cichaczem schodzi na dolne pietro do jej wspolokatorki tez zalatwia sprawe po czym wraca do swojej laski i idzie grzecznie spac do tej pry trudno uwierzyc ze onejego laska o tym nie wie bo dalej sie przyjazni z ta "z patreru" albo wie i to akceptuje swoja droga ta z parteru niezle ziolko jest<hahaha> i to jest szczera prawda z reszta trzeba poznac JEGO zeby wiedziec ze do takiego czegos jest zdolny:P

szok!!! 'fajnie' mają..

[Madzia007]

Kiedyś jeden chłopak który cośtam próbował do mnie zarywać zaserował mi tekst "tutaj w K**** są za***iste dupy, ale każda ma chłopaka" No sorry miałam go pocieszać czy jak

[201803290936]

Napisane przez Madzia007

Kiedyś jeden chłopak który cośtam próbował do mnie zarywać zaserował mi tekst "tutaj w K**** są za***iste dupy, ale każda ma chłopaka" No sorry miałam go pocieszać czy jak

Odpadłam czytając to.

[*Claire*]

Napisane przez lapus

hmm, dobrze że to nie wieżowiec, bo by chłopak mógł nie dać rady..

nieezłe

[Madzia007]

W nocy nie miałam czasu ale teraz napiszę.
1. Moja siostra chodziła kiedyś z pewnym Krzyśkiem. Podczas gdy ona kupiła mu na mikołaja perfumy z pumy i oryginalną koszulkę, on zaserwował jej... dezodorant za dosłownie 7 zł, że o innych takich już nie wspomnę.
W sylwestra byli umówieni, że gdzieś ją zabierze. Ona wyszykowana czekała, a on nie raczył ani się zjawić ani zadzwonić . Cały wieczór spędziłyśmy przed tv (byłam za młoda żeby gdziekolwiek wychodzić)
Zaprosiła go na studniówkę - po godzinie wyszli bo jemu muzyka nie odpowiadała
Nie pamiętam żeby jej coś kupił, zwłóczał tylko jakieś (Bóg raczy wiedzieć skąd) stare szmaty za to kasę od niej brał baaardzo chętnie (bo przecież nie pracował, a ona tak)
Potem zerwała z nim i wygrażał że popełni samobójstwo. Oczywiście nie zrobił tego
Potem był jeszcze inny Tomek.
Tomek był ok Do czasu...
Po jakimś czasie wyszło na jaw że:
a) wcale nie miał 27 lat, a 34
b) ma nastoletniego syna
c) ma żonę znajdującą się obecnie we Włoszech
d) został cofnięty z USA za jakieś przekręty
2. Moja druga siostra przez długi okres czasu spotykała się z pewnym Andrzejem.
Andrew był w miarę ok, ale później okazało się że wielokrotnie ją okłamywał - obiecywał wyjazd do Kanady, a nie miał najmniejszego zamiaru się gdziekolwiek wybierać, że już o innych sytuacjach nie wspomnę. Zerwała z nim. Po 3 latach ten dzwoni na domowy i pyta o nią. No to mama mu powiedziała, że ona już dawno wyszła za mąż i mieszka na stałe w USA . A on zaczął się jąkać, motać i kłamać, że też ma żonę a dzwoni ot tak sobie Taaa jaaasne

[00aga00]

Napisane przez Madzia007

W nocy nie miałam czasu ale teraz napiszę.
1. Moja siostra chodziła kiedyś z pewnym Krzyśkiem. Podczas gdy ona kupiła mu na mikołaja perfumy z pumy i oryginalną koszulkę, on zaserwował jej... dezodorant za dosłownie 7 zł, że o innych takich już nie wspomnę.
W sylwestra byli umówieni, że gdzieś ją zabierze. Ona wyszykowana czekała, a on nie raczył ani się zjawić ani zadzwonić . Cały wieczór spędziłyśmy przed tv (byłam za młoda żeby gdziekolwiek wychodzić)
Zaprosiła go na studniówkę - po godzinie wyszli bo jemu muzyka nie odpowiadała
Nie pamiętam żeby jej coś kupił, zwłóczał tylko jakieś (Bóg raczy wiedzieć skąd) stare szmaty za to kasę od niej brał baaardzo chętnie (bo przecież nie pracował, a ona tak)
Potem zerwała z nim i wygrażał że popełni samobójstwo. Oczywiście nie zrobił tego
Potem był jeszcze inny Tomek.
Tomek był ok Do czasu...
Po jakimś czasie wyszło na jaw że:
a) wcale nie miał 27 lat, a 34
b) ma nastoletniego syna
c) ma żonę znajdującą się obecnie we Włoszech
d) został cofnięty z USA za jakieś przekręty
2. Moja druga siostra przez długi okres czasu spotykała się z pewnym Andrzejem.
Andrew był w miarę ok, ale później okazało się że wielokrotnie ją okłamywał - obiecywał wyjazd do Kanady, a nie miał najmniejszego zamiaru się gdziekolwiek wybierać, że już o innych sytuacjach nie wspomnę. Zerwała z nim. Po 3 latach ten dzwoni na domowy i pyta o nią. No to mama mu powiedziała, że ona już dawno wyszła za mąż i mieszka na stałe w USA . A on zaczął się jąkać, motać i kłamać, że też ma żonę a dzwoni ot tak sobie Taaa jaaasne

biedna ta Twoja siostra, takich kretynów po drodze spotykać...

[margitta]

Napisane przez Madzia007

Po jakimś czasie wyszło na jaw że:
a) wcale nie miał 27 lat, a 34
b) ma nastoletniego syna

Jakbym nie liczyła to mi nie wychodzi nastoletni syn


Poza tym niezłe ziółko

[olkie]

Napisane przez lapus

hmm, dobrze że to nie wieżowiec, bo by chłopak mógł nie dać rady..

hahahaha! to jest akademik 10pietrowy! czyli wiezowiec........Hahahaha ! biorac na serio wszystkie opowiesci to pol akademika zostal "przeleciany" i najgorsze to laski o tym wszystkie wiedza jaki jest:P

[Madzia007]

Napisane przez margitta

Jakbym nie liczyła to mi nie wychodzi nastoletni syn


Poza tym niezłe ziółko

Jak to?
Zmajstrował dziecko mając 20 lat albo mniej, co w tym niemożliwego że mając 34 lata ma nastoletniego syna?

[margitta]

no masz rację, coś mi się pomieszało.

[Djana]

no Margaritko kochana przeciez mogl zostac ojcem w wieku 17-20 lat a dzieciak 14-17 lat to nastolatek juz jak nic
Boże chron nas od takich d...ków

[Karolynka]

Przypomniał mi się tekst brata mojego byłego,chociaż w porównainiu z Waszymi historiami to nic,ale napiszę
Po tym jak zerwaliśmy z TŻ podłączył się do mnie na gg jego starszy brat i był bardzo zdziwiony,że już nie jesteśmy razem. Jak mu powiedziałam,że to nie ja zerwałam,to zaczął mi mówić,że jego brat to idiota jak mógł z taką laską zerwać i takie różne ściemy A na końcu dodał żebym się nie martwiła,bo on i tak musi się jeszcze wybawić więć nie ma się co dziwić że już nie jesteśmy razem Tylko szkoda,że przypomniał sobie o tej zabawie po roku związku,który z nim zmarnowałam

[kamilciaop]

to mi sie przypomnialo cos takiego...

kolega/znajomy dzwoni do mnie i sklada mi propozycje czy bym z nim na wesele nie poszla...a ze wiem ze jakias miete przez rumianek do mnie czuje to ja odrazu odmowilam...a on nooooo chodz...pobawisz sie najesz za darmo o chryste...malo nie zemdlalam...a na koniec on wyskakuje z tekstem ze jakos tam sobie dojedziesz...jakies autobusy jezdza...no zatkało mnie totalnie...

[martiniątko]

Najśmieszniejsze (albo i najtragiczniejsze) jest to, że niektórzy faceci kompletnie nie zdają sobie sprawy z tego, że coś robią źle. Po prostu ich małe móżdżki tego nie rejestrują jako coś nienormalnego...