Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane) - Strona 32 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum plotkowe

Notka

Forum plotkowe Zapraszamy do plotkowania. Na forum plotkowym nie musisz się trzymać tematyki urodowej. Tutaj porozmawiasz o wszystkim co cię interesuje, denerwuje i zadziwia.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2008-01-16, 21:24   #931
*Claire*
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 2 347
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Na szczęście przeważnie trafiałam na w miare porządnych chłopaków,był natomiast jeden który diametralnie zmienił moje podejście do chłopaków,związków itp.

Otóż spotykaliśmy czasami i tak dalej,na jednym spotkaniu doszło do wymianu czułości,po czym napisał mi sms zaraz potem ''nie wiem czy to co zrobiliśmy było dobre''
Miał jakieś wątpliwości jakbyśmy co najmniej nie wiem co robili,czym mnie bardzo zdenerwował.
Oczywiście potem idiota latał za moja znajomą.
Następnie nie odzywał się do mnie z 2 miesiące,po czym znów nalegał na spotkanie.
Zgodziłam się,(głupia) z nadzieją że jednak sie zmienił,nie chce juz byc z tamtą i chce ze mną a tu znowu powtórka z rozrywki...Po czym napisał ''czy my do siebie pasujemy?'' odpisałam że wydaje mi sie że tak ,a na co dał mi odpowiedz''no ale mi sie wydaje ze jednak nie''
To ja sie pytam po kiego ten idiota nalegał na spotkania,przytulał,omami ał żeby potem takie rzeczy pisać!?
Dodam ze w sumie mogłam już coś poderzewać za pierwszym razem,bo tak na początku zaprosił mnie na ognisko na którym praktycznie sie do mnie nie odzywał i całkiem mnie olewał.Oczywiście nie wysnułam z tego żadnego wniosku
Teraz od pory ostatniego spotkania się do mnie nie odzywa,nie mówi nawet cześć(pech chciał że poszliśmy do tej samej szkoły).Kompletny baran.
Tak z boku nie wydaje się to straszne,ale to był mój pierwszy związek nie związek poważny i od razu taki wałekNa tle waszych historii to naprawde pikuś,ale zważywszy na mój mało zaawansowany wiek bardzo to przeżyłam i było mi ogromnie przykro ze tak sie zachowywał.Ale chyba sam nie wiedział za bardzo czego chce,myślał że będzie mnie miał na każde zawołanie i nie mylił się.Bawił sie uczuciami,był kompletnie niestałym chłopakiem.Oczywiście ja zaślepiona tego nie widziałam.

Obecnie wymagam więcej szacunku do siebie i ogólnie faceci,a może jeszcze chłopcy muszą sie nieźle napocić o moje względy Nie ma tak łatwo...Muszą umieć docenic to że jestem

Narazie nie narzekam,od tej pory nie przydarzyła mi sie podobna wpadka i mam głęboka nadzieje ze sie nie przydarzy)
__________________

*Claire* jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-01-16, 21:54   #932
00aga00
Wtajemniczenie
 
Avatar 00aga00
 
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: Stamtąd ;)
Wiadomości: 2 182
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Cytat:
Napisane przez *Claire* Pokaż wiadomość
Na szczęście przeważnie trafiałam na w miare porządnych chłopaków,był natomiast jeden który diametralnie zmienił moje podejście do chłopaków,związków itp.

Otóż spotykaliśmy czasami i tak dalej,na jednym spotkaniu doszło do wymianu czułości,po czym napisał mi sms zaraz potem ''nie wiem czy to co zrobiliśmy było dobre''
Miał jakieś wątpliwości jakbyśmy co najmniej nie wiem co robili,czym mnie bardzo zdenerwował.
Oczywiście potem idiota latał za moja znajomą.
Następnie nie odzywał się do mnie z 2 miesiące,po czym znów nalegał na spotkanie.
Zgodziłam się,(głupia) z nadzieją że jednak sie zmienił,nie chce juz byc z tamtą i chce ze mną a tu znowu powtórka z rozrywki...Po czym napisał ''czy my do siebie pasujemy?'' odpisałam że wydaje mi sie że tak ,a na co dał mi odpowiedz''no ale mi sie wydaje ze jednak nie''
To ja sie pytam po kiego ten idiota nalegał na spotkania,przytulał,omami ał żeby potem takie rzeczy pisać!?
Dodam ze w sumie mogłam już coś poderzewać za pierwszym razem,bo tak na początku zaprosił mnie na ognisko na którym praktycznie sie do mnie nie odzywał i całkiem mnie olewał.Oczywiście nie wysnułam z tego żadnego wniosku
Teraz od pory ostatniego spotkania się do mnie nie odzywa,nie mówi nawet cześć(pech chciał że poszliśmy do tej samej szkoły).Kompletny baran.
Tak z boku nie wydaje się to straszne,ale to był mój pierwszy związek nie związek poważny i od razu taki wałekNa tle waszych historii to naprawde pikuś,ale zważywszy na mój mało zaawansowany wiek bardzo to przeżyłam i było mi ogromnie przykro ze tak sie zachowywał.Ale chyba sam nie wiedział za bardzo czego chce,myślał że będzie mnie miał na każde zawołanie i nie mylił się.Bawił sie uczuciami,był kompletnie niestałym chłopakiem.Oczywiście ja zaślepiona tego nie widziałam.

Obecnie wymagam więcej szacunku do siebie i ogólnie faceci,a może jeszcze chłopcy muszą sie nieźle napocić o moje względy Nie ma tak łatwo...Muszą umieć docenic to że jestem

Narazie nie narzekam,od tej pory nie przydarzyła mi sie podobna wpadka i mam głęboka nadzieje ze sie nie przydarzy)
O rany co za kretyyyn Tekst niczym usłyszany od 12letnich chłopców na boisku!!!
__________________
"Nie widziałam cię już od miesiąca.
I nic.
Jestem może bledsza,
trochę śpiąca
trochę bardziej milcząca
lecz widać można żyć bez powietrza !"

00aga00 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-01-16, 22:35   #933
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Cytat:
Napisane przez *Claire* Pokaż wiadomość
(...)

Obecnie wymagam więcej szacunku do siebie i ogólnie faceci,a może jeszcze chłopcy muszą sie nieźle napocić o moje względy Nie ma tak łatwo...Muszą umieć docenic to że jestem

Narazie nie narzekam,od tej pory nie przydarzyła mi sie podobna wpadka i mam głęboka nadzieje ze sie nie przydarzy)
Rozumiem, że to musiało być bardzo przykre. I dobrze, że wyciągnęłaś wnioski z tego. Nie warto tracić czas na niezdecydowanych facetów, którzy najpierw coś robią a potem nagle mają wielkie wątpliwości na ten temat. Też na takich trafiałam...
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-01-17, 17:12   #934
chanel_m
Raczkowanie
 
Avatar chanel_m
 
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Marseille
Wiadomości: 212
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Hm.
A dzisiaj odezwał się do mnie taki chłopak, z którym się widywałam parę razy i pisze do mnie, że jego babcia w szpitalu i w ogóle to on się samotny czuje, pytam mu się co poza tym, a on że źle, więc mu się pytam o co chodzi a on do mnie 'no bo muszę do szkoły chodzić i mnie brzuch boli' lol tragedia sobie pomyślałam.


A tak z off-topów to wyrwałam się wreszcie z tej chorej sytuacji na trzy osoby, pomyślałam o tym co pisałyście i stwierdziłam, że nie warto, zajęłam się sobą i w sumie nigdy nie miałam lepszego humoru ).
__________________
..and I finally found all my courage to let it all go.
(:



dieta&ćwiczenia, start!
64 - 63 - 62 - 61 - 60 - 59 - 58 - 57 - 56 - 55 - 54 - 53 - 52 - 51 - 50 - 49 - 48
chanel_m jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-01-17, 17:28   #935
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Cytat:
Napisane przez chanel_m Pokaż wiadomość
(...)

A tak z off-topów to wyrwałam się wreszcie z tej chorej sytuacji na trzy osoby, pomyślałam o tym co pisałyście i stwierdziłam, że nie warto, zajęłam się sobą i w sumie nigdy nie miałam lepszego humoru ).
Brawo!
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-01-17, 17:49   #936
Fresa
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 26 228
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Tak czytam ten wątek i czytam i się zastanawaim, czy tylko złe doświadczenia macie z facetami ??
Żadnych miłych wspomnień?
__________________



Fresa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-01-17, 18:04   #937
martiniątko
Zadomowienie
 
Avatar martiniątko
 
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 1 166
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Cytat:
Napisane przez Fresa Pokaż wiadomość
Tak czytam ten wątek i czytam i się zastanawaim, czy tylko złe doświadczenia macie z facetami ??
Żadnych miłych wspomnień?
Oczywiście, było mnóstwo miłych wydarzeń z facetami w roli głównej, ale chyba nie tego dotyczy wątek?
martiniątko jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2008-01-17, 18:10   #938
Fresa
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 26 228
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Cytat:
Napisane przez martiniątko Pokaż wiadomość
Oczywiście, było mnóstwo miłych wydarzeń z facetami w roli głównej, ale chyba nie tego dotyczy wątek?
Ten akurat nie, ale założony przez Awię, jak najbardziej.
Tyle, że jakoś (po ilości wpisów) nie widać, żeby faceci też byli mili, to się pytam .
__________________



Fresa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-01-17, 18:19   #939
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Cytat:
Napisane przez Fresa Pokaż wiadomość
Ten akurat nie, ale założony przez Awię, jak najbardziej.
Tyle, że jakoś (po ilości wpisów) nie widać, żeby faceci też byli mili, to się pytam .
Miłych rzeczy jakoś nie chcę opisywać bo przesądna jestem - nie chcę zapeszać. A ten wątek to taki nasz śmietniczek, oczyszczalnia dusz, Sabat Czarownic. Dotyczy on numerów wykręconych przez facetów (i naszych, odwetowych), więc jak lepiej nie czytać, jeśli ma się słabe nerwy .
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-01-17, 19:56   #940
Fresa
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 26 228
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Cytat:
Napisane przez Doris1981 Pokaż wiadomość
Miłych rzeczy jakoś nie chcę opisywać bo przesądna jestem - nie chcę zapeszać. A ten wątek to taki nasz śmietniczek, oczyszczalnia dusz, Sabat Czarownic. Dotyczy on numerów wykręconych przez facetów (i naszych, odwetowych), więc jak lepiej nie czytać, jeśli ma się słabe nerwy .
Ale ja bardzo lubię ten wątek podczytywać , poprawa humoru- gwarantowana , chociaż autorkom postów, nie zawsze do śmiechu było .
__________________



Fresa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-01-17, 20:07   #941
lapus
Wtajemniczenie
 
Avatar lapus
 
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: skądinąd
Wiadomości: 2 651
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

mój ex jak z nim zerwałam cały czas napominał że chce do mnie wrócić, raz natknęłam się na jego komentarz na fotce.pl na koncie jego koleżanki. Cytuję: "widziałem je tak wiele razy, ale wciąż uwielbiam patrzeć na twoje zdjęcia..."
Kiedy mu napisałam że jest żałosny i żeby darował sobie ta podwójną grę, to zaczęły się bluzgi w stylu "nie jestem kur** z tobą o ile sie nie myle, moge pisać co chcę, napisałem tylko że ładne zdjęcia, kur**!"
żałosne ;]
__________________

Gonna walk because it would save me
And my fragility could kill me
Is this the best I can be?
Is this the best I can give?
lapus jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-01-17, 20:29   #942
CarlaR
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 115
Exclamation Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

hmm... ze trzy lata temu "zabiegał o moje względy" pewien chlopak. Pisał sms-y, spotykaliśmy się w gronie znajomych, ale nigdy nie bylismy nigdzie sami. Po kilku próbach z jego strony, zgodziłam się wyjść z nim wieczorkiem. Od początku było dosyć dziwnie... nie żebym była jakaś "ą - ę", ale koleś był niesamowity. Opowiadał mi jak się zarzyna świnie, co się powinno robić żeby pies się ciebie słuchał itp. rzeczy... Przeraził mnie! Po tym spotkaniu nie chciałam mieć z nim już NIGDY do czynienia!
CarlaR jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-01-17, 21:49   #943
Dinulka
Zakorzenienie
 
Avatar Dinulka
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 7 143
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

o mamo... to ja takich przygód mam mnóstwo...

kolega z klasy w gimnazjum się zadurzył we mnie, oczywiście wszyscy chłopcy z klasy mieli tego świadomość, jednak reszta klasy nic nie wiedziala. Chłopak najpierw cudowny, kochany, płakał przy mnie, że go nie chcę. Ja jednak zakochana w jego koledze byłam heh. Potem wyzywał mnie, popychał, różne niewybredne komentarze, wyzwiska kur** itp. po czym okres bycia milutkim i kochanym, potem znów to samo... po pewnym czasie się znudzil tym, chyba pojął jak się ośmieszał i że budzi tylko mój wstręt zamiast respektu.
Potem doszło do związku z jego kolegą. Było pięknie, codziennie coś wymyślał, jakieś wycieczki, rpezenty, czulości nagle bach - zerwał przez moją koleżankę bez słowa. 3 tygodnie chamstwa wobec mnie, a potem DOSŁOWNIE 3 lata smsów i telefonów, że mnie naprawdę kocha.
I był jeszcze jeden, który najbardziej wpłynął na moją psychikę, ale o tym kiedy indziej może...
Dinulka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-01-17, 22:21   #944
Lexie
Przyjaciel wizaz.pl
 
Avatar Lexie
 
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Cytat:
Napisane przez chanel_m Pokaż wiadomość
A tak z off-topów to wyrwałam się wreszcie z tej chorej sytuacji na trzy osoby, pomyślałam o tym co pisałyście i stwierdziłam, że nie warto, zajęłam się sobą i w sumie nigdy nie miałam lepszego humoru ).
Bardzo się cieszę

Mam nadzieję, że w tym wytrwasz - zobaczysz, będzie lepiej
Lexie jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-01-18, 01:48   #945
joplin
Zadomowienie
 
Avatar joplin
 
Zarejestrowany: 2006-07
Wiadomości: 1 668
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Przeczytałam sporą część wątku, wiele wypowiedzi mnie zaszokowało i czytając je zastanawiałam się jak to w ogóle możliwe, że można być tak głupim/tępym/niedojrzałym/egoistycznym/(dowolnie wymyślony epitet) dupkiem.

No ale do rzeczy, chciałam opisać swoją historię . Wiem, nie jest tak szokująca jak niektóre tutaj, i to tylko znajomość z internetu, ale i tak dość mocno to wtedy mną wstrząsnęło (młoda byłam ).

Poznałam go przez internet, w okolicznościach o jakie mniejsza, bo nie mają znaczenia. On kilka lat starszy, może niezbyt urodziwy, ale przyjemnie mi się z nim rozmawiało, potrafił poprawić mi humor komplementami, etc . On właściwie od początku przejawiał głębsze zainteresowanie moją osobą , ja najpierw widziałam w nim tylko znajomego z internetu, no ale cóż, później się zauroczyłam . Z jego strony padały śmiałe słowa - w jednym z maili stwierdził nawet, że jest zdolny przeprowadzić się dla mnie do mojego miasta, bo jestem najpiękniejsza pod słońcem, wspaniała etc .

Pewnego pięknego dnia, gdy akurat byłam na dalszym wyjeździe, napisał mi wprost, ze mnie kocha. Niby było to widać wcześniej w jego słowach, zachowaniu, ale mimo wszystko takie wyznanie wprost robi swoje i poczułam, że może, może coś z tego będzie, spotkamy się w realu, będziemy szczęśliwi, takie tam . Sama już nie pamiętam co mu odpisałam, w każdym bądź razie po moim mailu nastąpiła cisza. Zamartwiałam się, że może coś mu się stało. Ciągle myślałam o nim i o możliwych powodach przez które się nie odzywa, że w rezultacie popsułam sobie pół wyjazdu .

Gdy wróciłam do domu okazało się... że znalazł sobie dziewczynę.
W stosunku do mnie zachowywał się jakby nigdy nic między nami nie zaszło, nie napisał mi słowa wyjaśnienia, a ja stwierdziłam, ze cóż, trudno, nie będę się narzucać... ale mimo wszystko ciągle coś do niego czułam .

Najgorszym ciosem jednak było to, że po mniej więcej 3 miesiącach bycia z tą dziewczyną (kiedy ja już prawie pogodziłam się z tym faktem) napisał do mnie na gg, żeby zapytać się... czy ładny wybrał dla niej pierścionek zaręczynowy! Zatkało mnie kompletnie... dobiło mnie to wtedy już całkiem, bo do tamtej pory jeszcze miałam nadzieję, że ten związek to nic poważnego i że się rozstaną...


Narzeczona z nim jednak zerwała po 5 miesiącach i znowu zaczęliśmy pisać, twierdził, że cały czas tylko ja się liczyłam itp, a o byłej narzeczonej napisał, że nosiła majtki rozmiaru XXXXXL i ogólnie miała wielka dupę, jak szafa trzydrzwiowa... (dlaczego ja wtedy nie uciekłam z krzykiem od niego? ).

W każdym bądź razie byłoby całkiem dobrze, gdyby nie fakt, że znowu wynikła podobna do tej z narzeczoną sytuacja, po której ponownie stwierdził, że przecież liczę się tylko ja. W tym momencie klapki opadły mi już z oczu i poczułam sie jak towar, który może w każdej chwili odkładać na półkę - wiecie, takie zabezpieczenie, które ma w razie gdyby nie ułożyło mu się z inną dziewczyną . Wygarnęłam mu to. Zapytałam wprost, dlaczego wtedy mi to zrobił. Wyznał, że z mojego zachowania wynikało, że nie będziemy razem, że ja na pewno nic do niego nie czułam i ta dziewczyna wtedy była tylko pocieszeniem po mnie...

witki opadają

coraz częściej się teraz zastanawiam co ja w ogóle w nim takiego widziałam?

ps. miało wyjść krótsze, żeby komukolwiek chciało się to przeczytać
__________________
a traveller

Edytowane przez joplin
Czas edycji: 2008-01-18 o 04:46 Powód: ort
joplin jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-01-18, 06:35   #946
edit23
Zakorzenienie
 
Avatar edit23
 
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: mój mały kącik
Wiadomości: 4 286
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Cytat:
Napisane przez Fresa Pokaż wiadomość
Ale ja bardzo lubię ten wątek podczytywać , poprawa humoru- gwarantowana , chociaż autorkom postów, nie zawsze do śmiechu było .
Ja mam uśmiech na twarzy czytając ten wątek, wtedy, gdy wizażanka pisze, że opadły jej klapki z oczu, kopnęła delikwenta w cztery litery i teraz jest szczęśliwa z innym.
__________________
edit 29
edit23 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-01-18, 11:42   #947
Lexie
Przyjaciel wizaz.pl
 
Avatar Lexie
 
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Cytat:
Napisane przez joplin Pokaż wiadomość
(...) Z jego strony padały śmiałe słowa - w jednym z maili stwierdził nawet, że jest zdolny przeprowadzić się dla mnie do mojego miasta, bo jestem najpiękniejsza pod słońcem, wspaniała etc .

(...)

Gdy wróciłam do domu okazało się... że znalazł sobie dziewczynę.
W stosunku do mnie zachowywał się jakby nigdy nic między nami nie zaszło, nie napisał mi słowa wyjaśnienia, a ja stwierdziłam, ze cóż, trudno, nie będę się narzucać... ale mimo wszystko ciągle coś do niego czułam .


(...)
To ja kiedyś poznałam chłopaka przez internet (też młoda byłam ), nie spotkaliśmy się nigdy. On też przejawiał zainteresowanie mną, był szalenie miły, słodki, uroczy... Prawił komplementy, wspominał o spotkaniu, pisał smsy... Pisał, że tęskni. Ja się w to wkręciłam, ciągnęło mnie do niego, a do gg leciałam jak na skrzydłach, jeśli on był i czekał na mnie. Snuł plany na wakacje (jakoś styczeń był), niemal wybierał miejsce, w które razem pojedziemy. Pisał, że się zakochał, że jestem taka cudowna, urocza, śliczna. Że zasypia z moim zdjęciem, takie tam.

No i po jakimś czasie tej bajki ja napisałam coś w stylu (zachwycona nim i tym jak się wobec mnie zachowuje) - "Jakim cudem taki facet jak Ty jest sam..."

Na co on mi odpisał, że wcale nie twierdził, że jest sam I że ma dziewczynę, od paru lat, jeśli dobrze pamiętam, ale mieszkająca i studiującą w innym mieście (on nie studiował, miał iść do wojska i upierał się, że poprosi o jednostkę niedaleko mnie, żeby móc mnie odwiedzać na przepustkach )

Ale twierdził też, że jej w zasadzie nie widuje, że ten związek się rozpada itp (oni chyba wszyscy stosują ten sam tekst... Poprzednio przeze mnie opisywany pan też takie rzeczy opowiadał - że od dawna się psuje, że to już nie to, że związek się rozpada... Nawet kiedyś spytałam, czy rozstał się z nią przeze mnie, czy to by i tak nastąpiło. Odpowiedział, że nawet gdybym ja się nie "pojawiła", i tak by się rozstali... Ta, jasne. Rany, faceci bywają straszni - chyba idę na wątek o którym wspominała Fresa i będę przypominać sobie dobre rzeczy )
Lexie jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-01-18, 12:44   #948
Ćwirka
ćwir ćwir
 
Avatar Ćwirka
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: warszawa
Wiadomości: 10 483
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Cytat:
Napisane przez lexie Pokaż wiadomość

No i po jakimś czasie tej bajki ja napisałam coś w stylu (zachwycona nim i tym jak się wobec mnie zachowuje) - "Jakim cudem taki facet jak Ty jest sam..."

Na co on mi odpisał, że wcale nie twierdził, że jest sam I że ma dziewczynę, od paru lat, jeśli dobrze pamiętam, ale mieszkająca i studiującą w innym mieście (on nie studiował, miał iść do wojska i upierał się, że poprosi o jednostkę niedaleko mnie, żeby móc mnie odwiedzać na przepustkach )

Ale twierdził też, że jej w zasadzie nie widuje, że ten związek się rozpada itp (oni chyba wszyscy stosują ten sam tekst... Poprzednio przeze mnie opisywany pan też takie rzeczy opowiadał - że od dawna się psuje, że to już nie to, że związek się rozpada... Nawet kiedyś spytałam, czy rozstał się z nią przeze mnie, czy to by i tak nastąpiło. Odpowiedział, że nawet gdybym ja się nie "pojawiła", i tak by się rozstali...

Lexie to dobrze, że wtedy to skończyłaś, bo ja w swojej głupocie bym pewnie mu uwierzyła w to, że mu źle z nią i próbowała go uszczęśliwiać biedaczka
__________________
Moje książki na wymianę: KLIK!
Ćwirka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-01-18, 14:26   #949
Lexie
Przyjaciel wizaz.pl
 
Avatar Lexie
 
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Cytat:
Napisane przez Ćwirka Pokaż wiadomość
Lexie to dobrze, że wtedy to skończyłaś, bo ja w swojej głupocie bym pewnie mu uwierzyła w to, że mu źle z nią i próbowała go uszczęśliwiać biedaczka
Mocno mnie to wtedy otrzeźwiło, jeszcze trochę z nim korespondowałam, ale niezbyt długo.

Dacie wiarę, że po ok pół roku milczenia znalazł mnie i do mnie napisał?
Wciąż był z tą dziewczyną, niby chciał ze mną odzyskać taki koleżeński kontakt... Ale rozmowy z nim były dziwne, rzucał jakieś lekko dwuznaczne teksty (albo to ja byłam przewrażliwiona), a potem dowiedział się, że ja z kimś jestem... I w sumie przestał się odzywać znowu

Na początku uznałam, że przepustka mu się skończyła, ale później opisy na gg mu się pojawiały, więc widać miał dostęp do netu Skwitowałam to wzruszeniem ramion, przecież biegać za nim nie będę
Lexie jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2008-01-18, 17:19   #950
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Cytat:
Napisane przez joplin Pokaż wiadomość
(...)
No ale do rzeczy, chciałam opisać swoją historię . Wiem, nie jest tak szokująca jak niektóre tutaj, i to tylko znajomość z internetu, ale i tak dość mocno to wtedy mną wstrząsnęło (młoda byłam ).
(...)
Narzeczona z nim jednak zerwała po 5 miesiącach i znowu zaczęliśmy pisać, twierdził, że cały czas tylko ja się liczyłam itp, a o byłej narzeczonej napisał, że nosiła majtki rozmiaru XXXXXL i ogólnie miała wielka dupę, jak szafa trzydrzwiowa... (dlaczego ja wtedy nie uciekłam z krzykiem od niego? ).
(...)
coraz częściej się teraz zastanawiam co ja w ogóle w nim takiego widziałam?
(...)
Wow, niezły numer. Ciekawe czy już znalazł nową ofiarę swojego niezdecydowania .
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-01-18, 22:04   #951
Rosalyn
Zakorzenienie
 
Avatar Rosalyn
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: to tu to tam
Wiadomości: 3 524
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Prosto z mostu:
Mój były (mieliśmy wtedy po 19 lat) zapytał mnie kiedyś co bym powiedziała gdyby mi się oświadczył...
Zaczynaliśmy wtedy studia...
Pominęłam fakt, że to było durne pytanie odpowiedziałam, że zgodziłabym się. A on na to, że spodziewał się, że powiem, że jesteśmy za młodzi... Myślałam, że padnę wtedy...

Po 2 tyg się rozstaliśmy, bo na studiach poznałam kogoś innego (mojego męża od 6 miesięcy). Jak tamten się dowiedział o moim ślubie to był zaskoczony, że tak szybko się pozbierałam po tak traumatycznym przeżyciu jakim było rozstanie z nim (relacja przyjaciółki, która go spotkała na ślubie innych znajomych) . No w końcu minęło tylko 5 lat...
__________________
... I can't feed on the powerless, when my cups are already overfilled....

Rosalyn jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-01-19, 00:07   #952
atka83
BAN stały
 
Avatar atka83
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 10 022
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Cytat:
Napisane przez Rosalyn Pokaż wiadomość
Po 2 tyg się rozstaliśmy, bo na studiach poznałam kogoś innego (mojego męża od 6 miesięcy). Jak tamten się dowiedział o moim ślubie to był zaskoczony, że tak szybko się pozbierałam po tak traumatycznym przeżyciu jakim było rozstanie z nim (relacja przyjaciółki, która go spotkała na ślubie innych znajomych) . No w końcu minęło tylko 5 lat...
Biedaczek myślał,że przez pare lat będziesz płakać za nim krokodylimi łzami. Jego niedoczekanie jak widać.
atka83 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-01-19, 11:49   #953
Rosalyn
Zakorzenienie
 
Avatar Rosalyn
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: to tu to tam
Wiadomości: 3 524
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Cytat:
Napisane przez atka83 Pokaż wiadomość
Biedaczek myślał,że przez pare lat będziesz płakać za nim krokodylimi łzami. Jego niedoczekanie jak widać.
Widocznie na prawdę tak myślał... tylko zapomniał, że to ja z nim zerwałam... dla innego w dodatku...
Owa koleżanka opowiadała mi jeszcze, że na tym weselu mój były miał na sobie za mały garnitur i ciągle rozpinał mu się rozporek w spodniach omg, wcale się nie dziwię, że kobiety nie może znaleźć.
A co do jego numerów mogłabym długo opowiadać...
Np. - śmiał się z moich studiów, bo on to się dostał na UKSW, a ja TYLKO (w jego mniemaniu) do kolegium nauczycielskiego w małym mieście... tylko, że ja to kolegium przecież sama wybrałam - było mi cholernie przykro wtedy
Ogólnie to był taki buc chwalący się pieniędzmi - jak ja mogłam z nim być?? Ach ta młodość!!!
__________________
... I can't feed on the powerless, when my cups are already overfilled....

Rosalyn jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-01-19, 11:51   #954
kura25
Wtajemniczenie
 
Avatar kura25
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: centrum
Wiadomości: 2 441
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

słyszalam o przypadku ...

Facet dzień przed ślubem powiedzial swojemu ojcu, że nie wie czy chce się żenic bo nie wiee czy robi to z miłości czy po prostu z przyzwyczajenia ...
__________________
studentka
czas na zmiany!



Prosiaczek:
-Jak się pisze 'miłość'?
Puchatek:
-Tego się nie pisze.
To się czuje.

♥♥♥




kura25 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-01-19, 17:11   #955
nab
Przyczajenie
 
Avatar nab
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 4
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Dziś mam maksymalnego doła, więc i ja się skuszę i napisze Wam o wpadkach mojego Kochania.

1) Początek znajomości. Przeglądam sobie jego komórkę. Znajduje smsa od Pani M. Co tam u Ciebie? Tęsknie, odezwij się" Coś w tym tonie - dawno było nie pamiętam dokładnie treści. Wychodzę do łazienki. Wracam, komórka widzę była ruszana. Lukam do niej ponownie, sms wyparował. Pytam o to oczywiście, a moje Kochanie mi ściemnia, że nie wie o czym mówie i że nic nie kasował. Mówie mu aby przestał kręcić bo to i tak bez sensu. Przyznaje się tłumacząc, że nie chciał mnie ranić. Uwielbiam te tłumaczenie "skłamałem aby Cię nie ranić"
NVM - przebolałam

2) Wyjechałam na 4 miechy za granicę. Poza innymi plusami wyjazdu był to mały sprawdzian dla naszego związku. Wracam i się dowiaduje o jakiś dziwnych rozmowach mojego Kochania z pewną Pania O. Patrze GG - całe archiwum z jej rozmowami wykasowane. Ale już czułam, że coś nie tak. Pisze do niej z numeru mojego Kochania (on przy mnie siedzi i jedyne co do mnie mówi: "ale powiedz że to Ty piszesz, powiedz że to Ty!" Na tyle głupia nie byłam. Pisze aby przesłała mi archiwum bo mi cos sie skasowało a chciałby je mieć i takie tam (pisze cały czas jako moje Kochanie - a on juz widze panikuje). Ona nic nie podejrzewając przesyła mi je. Ślicznie dziękuje przy okazji jej się przedstawiając z kim miała do czynienia. Czytam archiwum z moim Kochaniem a tam teksty tupu: "Gdybyś była na dole uważałbym na Ciebie aby Cię nie przygnieść, rozpraszałbym Cie pocałubkami w szyje gdybyś prasowała mi koszule, wróć do kraju (bo aktualnie byla też za granicą) a nadrobimy zaległości przyjedz do mnie a przekonasz się co straciłeś, jak tylko się zgodzisz i zostawisz tą swoją pannę (mowa tu o mnie) to przyjade i odrazu Ci się oświadcze" Było jeszcze trochę tekstów tego typu przy czym zwracali się do siebie mężusiu i żonko. Pewnie wyobrażacie sobie jak się czułam. Tłumaczenie? Oczywiście: Kochanie nie chciałem aby zrobiło Ci się przykro i że to były tylko takie żarty
Tydzień się nie odzywałam do niego w ogóle. Dostałam kwiaty kurierem, tysiące przeprosin. Kontakt z Pania O. całkowicie zakończył.
Przebolałam ale czasem jeszcze sprawdzam GG czy komórke.

3) Sex - przyznaje troche nieudany. Zmęczenie dało się wtedy we znaki. Zasypiam. Moje Kochanie ogląda jeszcze telewizję. Po jakimś czasie się przebudzam a ON co robi? Zabawia się w najlepsze oglądając jakiegoś pornola - tłumaczenie - miałem potrzebę - szybko znalazł sobie zastępstwo - poniżające - sytuację dalej trawię.

Ale zemsta jest słodka, jak narazie odmawiam mu jednej przyjemności która bardzo lubi
__________________
"...chcę czerpać ze źródeł życia samą jego istote
chcę żyć jego pełnią, wyssać jego wszystkie soki,
odrzucić wszystko co nie było nim
by w godzine śmierci nie odkryć, że nie żyłam..."
nab jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-01-19, 17:24   #956
vretka
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2004-03
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 4 111
GG do vretka
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Cytat:
Napisane przez nab Pokaż wiadomość
Dziś mam maksymalnego doła, więc i ja się skuszę i napisze Wam o wpadkach mojego Kochania.

1) Początek znajomości. Przeglądam sobie jego komórkę. Znajduje smsa od Pani M. Co tam u Ciebie? Tęsknie, odezwij się" Coś w tym tonie - dawno było nie pamiętam dokładnie treści. Wychodzę do łazienki. Wracam, komórka widzę była ruszana. Lukam do niej ponownie, sms wyparował. Pytam o to oczywiście, a moje Kochanie mi ściemnia, że nie wie o czym mówie i że nic nie kasował. Mówie mu aby przestał kręcić bo to i tak bez sensu. Przyznaje się tłumacząc, że nie chciał mnie ranić. Uwielbiam te tłumaczenie "skłamałem aby Cię nie ranić"
NVM - przebolałam

2) Wyjechałam na 4 miechy za granicę. Poza innymi plusami wyjazdu był to mały sprawdzian dla naszego związku. Wracam i się dowiaduje o jakiś dziwnych rozmowach mojego Kochania z pewną Pania O. Patrze GG - całe archiwum z jej rozmowami wykasowane. Ale już czułam, że coś nie tak. Pisze do niej z numeru mojego Kochania (on przy mnie siedzi i jedyne co do mnie mówi: "ale powiedz że to Ty piszesz, powiedz że to Ty!" Na tyle głupia nie byłam. Pisze aby przesłała mi archiwum bo mi cos sie skasowało a chciałby je mieć i takie tam (pisze cały czas jako moje Kochanie - a on juz widze panikuje). Ona nic nie podejrzewając przesyła mi je. Ślicznie dziękuje przy okazji jej się przedstawiając z kim miała do czynienia. Czytam archiwum z moim Kochaniem a tam teksty tupu: "Gdybyś była na dole uważałbym na Ciebie aby Cię nie przygnieść, rozpraszałbym Cie pocałubkami w szyje gdybyś prasowała mi koszule, wróć do kraju (bo aktualnie byla też za granicą) a nadrobimy zaległości przyjedz do mnie a przekonasz się co straciłeś, jak tylko się zgodzisz i zostawisz tą swoją pannę (mowa tu o mnie) to przyjade i odrazu Ci się oświadcze" Było jeszcze trochę tekstów tego typu przy czym zwracali się do siebie mężusiu i żonko. Pewnie wyobrażacie sobie jak się czułam. Tłumaczenie? Oczywiście: Kochanie nie chciałem aby zrobiło Ci się przykro i że to były tylko takie żarty
Tydzień się nie odzywałam do niego w ogóle. Dostałam kwiaty kurierem, tysiące przeprosin. Kontakt z Pania O. całkowicie zakończył.
Przebolałam ale czasem jeszcze sprawdzam GG czy komórke.

3) Sex - przyznaje troche nieudany. Zmęczenie dało się wtedy we znaki. Zasypiam. Moje Kochanie ogląda jeszcze telewizję. Po jakimś czasie się przebudzam a ON co robi? Zabawia się w najlepsze oglądając jakiegoś pornola - tłumaczenie - miałem potrzebę - szybko znalazł sobie zastępstwo - poniżające - sytuację dalej trawię.

Ale zemsta jest słodka, jak narazie odmawiam mu jednej przyjemności która bardzo lubi
I Ty nadal z nim jesteś?
__________________
R 08.2013, K 09.2016
vretka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-01-19, 17:26   #957
*Claire*
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 2 347
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Cytat:
Napisane przez nab Pokaż wiadomość
Dziś mam maksymalnego doła, więc i ja się skuszę i napisze Wam o wpadkach mojego Kochania.

1) Początek znajomości. Przeglądam sobie jego komórkę. Znajduje smsa od Pani M. Co tam u Ciebie? Tęsknie, odezwij się" Coś w tym tonie - dawno było nie pamiętam dokładnie treści. Wychodzę do łazienki. Wracam, komórka widzę była ruszana. Lukam do niej ponownie, sms wyparował. Pytam o to oczywiście, a moje Kochanie mi ściemnia, że nie wie o czym mówie i że nic nie kasował. Mówie mu aby przestał kręcić bo to i tak bez sensu. Przyznaje się tłumacząc, że nie chciał mnie ranić. Uwielbiam te tłumaczenie "skłamałem aby Cię nie ranić"
NVM - przebolałam

2) Wyjechałam na 4 miechy za granicę. Poza innymi plusami wyjazdu był to mały sprawdzian dla naszego związku. Wracam i się dowiaduje o jakiś dziwnych rozmowach mojego Kochania z pewną Pania O. Patrze GG - całe archiwum z jej rozmowami wykasowane. Ale już czułam, że coś nie tak. Pisze do niej z numeru mojego Kochania (on przy mnie siedzi i jedyne co do mnie mówi: "ale powiedz że to Ty piszesz, powiedz że to Ty!" Na tyle głupia nie byłam. Pisze aby przesłała mi archiwum bo mi cos sie skasowało a chciałby je mieć i takie tam (pisze cały czas jako moje Kochanie - a on juz widze panikuje). Ona nic nie podejrzewając przesyła mi je. Ślicznie dziękuje przy okazji jej się przedstawiając z kim miała do czynienia. Czytam archiwum z moim Kochaniem a tam teksty tupu: "Gdybyś była na dole uważałbym na Ciebie aby Cię nie przygnieść, rozpraszałbym Cie pocałubkami w szyje gdybyś prasowała mi koszule, wróć do kraju (bo aktualnie byla też za granicą) a nadrobimy zaległości przyjedz do mnie a przekonasz się co straciłeś, jak tylko się zgodzisz i zostawisz tą swoją pannę (mowa tu o mnie) to przyjade i odrazu Ci się oświadcze" Było jeszcze trochę tekstów tego typu przy czym zwracali się do siebie mężusiu i żonko. Pewnie wyobrażacie sobie jak się czułam. Tłumaczenie? Oczywiście: Kochanie nie chciałem aby zrobiło Ci się przykro i że to były tylko takie żarty
Tydzień się nie odzywałam do niego w ogóle. Dostałam kwiaty kurierem, tysiące przeprosin. Kontakt z Pania O. całkowicie zakończył.
Przebolałam ale czasem jeszcze sprawdzam GG czy komórke.

3) Sex - przyznaje troche nieudany. Zmęczenie dało się wtedy we znaki. Zasypiam. Moje Kochanie ogląda jeszcze telewizję. Po jakimś czasie się przebudzam a ON co robi? Zabawia się w najlepsze oglądając jakiegoś pornola - tłumaczenie - miałem potrzebę - szybko znalazł sobie zastępstwo - poniżające - sytuację dalej trawię.

Ale zemsta jest słodka, jak narazie odmawiam mu jednej przyjemności która bardzo lubi
jesteś jeszcze z tą zakałą?
__________________

*Claire* jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-01-19, 17:52   #958
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Cytat:
Napisane przez nab Pokaż wiadomość
(...)
Ale już czułam, że coś nie tak. Pisze do niej z numeru mojego Kochania (on przy mnie siedzi i jedyne co do mnie mówi: "ale powiedz że to Ty piszesz, powiedz że to Ty!" Na tyle głupia nie byłam. Pisze aby przesłała mi archiwum bo mi cos sie skasowało a chciałby je mieć i takie tam (pisze cały czas jako moje Kochanie - a on juz widze panikuje). Ona nic nie podejrzewając przesyła mi je. Ślicznie dziękuje przy okazji jej się przedstawiając z kim miała do czynienia. Czytam archiwum z moim Kochaniem a tam teksty tupu: "Gdybyś była na dole uważałbym na Ciebie aby Cię nie przygnieść, rozpraszałbym Cie pocałubkami w szyje gdybyś prasowała mi koszule, wróć do kraju (bo aktualnie byla też za granicą) a nadrobimy zaległości przyjedz do mnie a przekonasz się co straciłeś, jak tylko się zgodzisz i zostawisz tą swoją pannę (mowa tu o mnie) to przyjade i odrazu Ci się oświadcze" Było jeszcze trochę tekstów tego typu przy czym zwracali się do siebie mężusiu i żonko.
(...)

Ale zemsta jest słodka, jak narazie odmawiam mu jednej przyjemności która bardzo lubi
Sorry ale sama sobie wykręcasz numer będąc z nim. Facet Cię zdradza przy byle okazji, a Ty jeszcze wielce z tego dumna - jaki to z Ciebie super śledczy. Trafił chyba swój na swego. A mścisz się chyba bardziej na sobie, będąc z nim nadal, a nie na nim. Bo jemu niczego nie brakuje: ma naiwną dziewczynę i panny na boku. Czego chcieć więcej?

A co w ogóle znaczy "przeglądałam jego komórkę"? Dla mnie to nieco dziwne...
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-01-19, 18:15   #959
pink69
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 7 490
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Cytat:
Napisane przez nab Pokaż wiadomość

Ale zemsta jest słodka, jak narazie odmawiam mu jednej przyjemności która bardzo lubi
oo tak stały numer poniżania samego siebie karając faceta brakiem seksu..
współczuję ci braku rozsądku i tego,że nadal z nim jesteś.
__________________


pink69 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-01-19, 19:14   #960
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Cytat:
Napisane przez pink69 Pokaż wiadomość
oo tak stały numer poniżania samego siebie karając faceta brakiem seksu..
współczuję ci braku rozsądku i tego,że nadal z nim jesteś.
pink69 tylko wszystkie (prócz niestety samej zainteresowanej) wiemy, że mu wcale nie brakuje seksu... na boku. Czyli karze samą siebie - co za bezsens, ach...
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Forum plotkowe


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 04:20.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.