|
Notka |
|
Forum plotkowe Zapraszamy do plotkowania. Na forum plotkowym nie musisz się trzymać tematyki urodowej. Tutaj porozmawiasz o wszystkim co cię interesuje, denerwuje i zadziwia. |
![]() |
|
Narzędzia |
![]() |
#1201 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: skądinąd
Wiadomości: 2 651
|
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane
a mogę napisać o synu p.Zyty Gilowskiej, który mnie uczy i skończył zajęcia 20:50?
![]() grr.... to jest numer wykręcony przez faceta!
__________________
Gonna walk because it would save me And my fragility could kill me Is this the best I can be? Is this the best I can give? |
![]() ![]() |
![]() |
#1202 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 556
|
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane
mój tż kiedyś chciał mnie przestraszyć i z daleka żucił we mnie długopisem w głowe dostałam
proszę zerknijcie na starego pieska Roberta, może znajdzie się dla niego gdzieś dom na starość....oto link http://schronisko.doskomp.lodz.pl/in...co=psy&nr=1019 |
![]() ![]() |
![]() |
#1203 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 2
|
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane
To będzie mój pierwszy post na forum, ale po prostu nie mogę się powstrzymać, żeby nie zamieścić tu kilku perełek
![]() Czytam ten wątek od jakiegoś czasu i przypomniało mi się kilka śmiesznych/nieśmiesznych sytuacji ![]() 1. Pierwsza miłość, jeszcze chyba z czasów podstawówki (ja chyba z 13 lat, on o rok starszy). Wiadomo, pierwszy "prawdziwy" chłopak, ja zakochana... Byliśmy ze sobą pół roku ![]() ![]() Na koniec powiedział mi, że ma inną i czemu nie może mieć nas obie ![]() ![]() No cóż - już wtedy dostał w papę, a dzisiaj (bagatela, po chyba 7 latach, jak spotykam go na ulicy, to łazi za mną i mówi, że tamto to był błąd). Palant. ;P 2. Chyba 4 lata temu pisał do mnie pewien chłopak, podobno widział mnie z jego siostrzenicą i mu się spodobałam. Opisał się jako wysoki blondyn o niebieskich oczach, ble, ble, ble... Nie miałam wtedy ochoty na żadne randki, ale zgodziłam się na spotkanie dla świętego spokoju. Okazał się delikatnie mówiąc brzydkim, 25 letnim nudziarzem. Po tym spotkaniu postanowiłam już nigdy więcej go nie widzieć, ale nie dawał mi spokoju. Pisał smsy, że skoro się spotkałam z nim to jesteśmy parą ![]() Nie dał. Wydzwaniał do mnie, do mojej siostry, do swojej siostrzenicy, żeby się ze mną spotkać i wielce wyznawał wielką miłość. Jeszcze po 3 latach od tamtewg czasu zdarzało mu się do mnie dzwonić z wyznaniami miłosnymi... Nie wiem, co o nim sądzić ![]() 3. Teraz cudowne zachowanie mojego ex. Na gg coś mu odbiło i zaczął pewnego dnia cudownie wyzywać moją rodzinę. Naprawdę były to po prostu chamskie teksty. Dodam, że ja jestem uczulona na takie rzeczy - nienawidzę, jak ktoś czepia się mojej rodziny. Na drugi dzień zgodziłam się spotkać, i wtedy on do mnie z tekstem: ale o co ci chodzi, ja przecież tylko żartowałem, bo fajnie się denerwujesz. SZOK ![]() 4. Teraz dla odmiany, zachowanie "wspaniałej dziewczyny". Znałam ją kupę lat, bo chodziłyśmy razem do jednej klasy. I pewnego dnia poznała mnie ze swoim kolegą, tak go przedstawiła. Facet niebrzydki, miły i do tego zainteresowany mną. Po jakimś czasie zaczęliśmy być ze sobą. I zaczęło się. Ta laska wypisywała do mnie cudne smsy, że ten facet ma dziewczynę, a mną się bawi (podawała daty i godziny, ale niestety w tym czasie ja z nim byłam). Zdobyła mój numer gadu i podszywała się pod mojego ex, mówiąc, że co ja sobie ubzdurałam, że ja wcale nie jestem z tym chłopakiem i tym podobne. Przyłaziła mu do domu, niby do jego mamy, wystawała pod jego blokiem, niby przypadkiem pojawiała się u niego, kiedy ja tam byłam. W końcu zerwałam z tym facetem, nie do końca przez tą laskę, po prostu nudziłam się z nim, nie był w moim typie. Po kilku miesiącach on i ta laska zaczęli być ze sobą. Ja wtedy utrzymywałam kumpelskie stosunki z ex, bo rozstaliśmy się w zgodzie. Czasami pisaliśmy coś na gg, czasami przyjechał na herbatkę. Ona nie mogła tego znieść, właziła mu na gg i znowu pisała do mnie niestworzone rzeczy. Caly czas też trąbiła o tym, że ja z nim nigdy nie byłam ;P i że jestem wariatką, że tak myślę. Ale raz przebiła wszystko: napisała mi, że się puszczam z jakimś Marcinem z jakiejś tam wioski i że ona powie mojemu chłopakowi (to było już chyba po połtora roku, kiedy ja byłam związana z kimś innym), że go zdradzam ![]() No cóż, wyśmialam ją. Chora laska. Teraz dość często ją widuję na dyskotekach, jak obmacuje się z roznymi facetami ![]() ![]() 5. Teraz występek mojego obecnego chłopaka ![]() Umówiliśmy się, że przyjdzie do mnie o jakiejś tam godzinie, to przyszedł. Siedzimy sobie, gadamy i oglądamy jakiś film. Aż tu nagle dzwoni jego telefon. Kolega się wścieka, że gdzie on się podziewa, że umawiał się z nim na powiedzmy 15:00 i nie daje znaku życia. Ja wytrzeszczam oczy, o co chodzi? A chłopak po rozmowie mówi do mnie: aaa, bo umówiłem się z nim, ale wolę być z tobą. Okazało się, że po tym jak umówił się ze mną, zgadał się też z kolegą na piwo. Na tą samą godzinę, w ten sam dzień ;P Podobno zapomniał ![]() 6. W ogóle ten mój obecny TZ, to potrafi numery odstawiać, ale takie niegroźnie i raczej śmieszne. Raz tylko powalił mnie na kolana i obrażona poszłam do domu. Siedzimy w parku, a on bezczelnie gapi się na tyłek jakiejś laski uprawiającej jogging. Ja: Może nie robiłbyś tego przy mnie? On (wielkie oczy): Ale o co chodzi? Ja: Nie gap się tak na tyłek innej laski. On: Sorry, ale była taka fajna, że nie mogłem się oprzeć. ![]() ![]() ![]() 7. Teraz sytuacja mojej koleżanki. Ma świetnego faceta i to zdarzenie tylko to potwierdza, ale jest dość śmieszne (a przynajmniej było, jak się na to patrzyło). Idziemy sobie na spacerek zimą, ona z chłopakiem, ja i jeszcze jedna koleżanka. Nagle Ta dziewczyna mówi, pokazując na jemiołę, na czubku ogromnego drzewa: jakbyś mnie kochał, to wszedłbyś na to drzewo, wziął tę jemiołę, żeby mnie pod nią pocałować. My w śmiech, a on dalj swoją dziewczynę na plecey i biegnie po kolana w śniegu pod to drzewo. Postawił ją na ziemi i mówi: No, teraz już mogę cię pocałować? ![]() Na razie tyle ;P Jak na pierwszy post, to dość pokaźny wyszedł ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#1204 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 2
|
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane
To będzie mój pierwszy post na forum, ale po prostu nie mogę się powstrzymać, żeby nie zamieścić tu kilku perełek
![]() Czytam ten wątek od jakiegoś czasu i przypomniało mi się kilka śmiesznych/nieśmiesznych sytuacji ![]() 1. Pierwsza miłość, jeszcze chyba z czasów podstawówki (ja chyba z 13 lat, on o rok starszy). Wiadomo, pierwszy "prawdziwy" chłopak, ja zakochana... Byliśmy ze sobą pół roku ![]() ![]() Na koniec powiedział mi, że ma inną i czemu nie może mieć nas obie ![]() ![]() No cóż - już wtedy dostał w papę, a dzisiaj (bagatela, po chyba 7 latach, jak spotykam go na ulicy, to łazi za mną i mówi, że tamto to był błąd). Palant. ;P 2. Chyba 4 lata temu pisał do mnie pewien chłopak, podobno widział mnie z jego siostrzenicą i mu się spodobałam. Opisał się jako wysoki blondyn o niebieskich oczach, ble, ble, ble... Nie miałam wtedy ochoty na żadne randki, ale zgodziłam się na spotkanie dla świętego spokoju. Okazał się delikatnie mówiąc brzydkim, 25 letnim nudziarzem. Po tym spotkaniu postanowiłam już nigdy więcej go nie widzieć, ale nie dawał mi spokoju. Pisał smsy, że skoro się spotkałam z nim to jesteśmy parą ![]() Nie dał. Wydzwaniał do mnie, do mojej siostry, do swojej siostrzenicy, żeby się ze mną spotkać i wielce wyznawał wielką miłość. Jeszcze po 3 latach od tamtewg czasu zdarzało mu się do mnie dzwonić z wyznaniami miłosnymi... Nie wiem, co o nim sądzić ![]() 3. Teraz cudowne zachowanie mojego ex. Na gg coś mu odbiło i zaczął pewnego dnia cudownie wyzywać moją rodzinę. Naprawdę były to po prostu chamskie teksty. Dodam, że ja jestem uczulona na takie rzeczy - nienawidzę, jak ktoś czepia się mojej rodziny. Na drugi dzień zgodziłam się spotkać, i wtedy on do mnie z tekstem: ale o co ci chodzi, ja przecież tylko żartowałem, bo fajnie się denerwujesz. SZOK ![]() 4. Teraz dla odmiany, zachowanie "wspaniałej dziewczyny". Znałam ją kupę lat, bo chodziłyśmy razem do jednej klasy. I pewnego dnia poznała mnie ze swoim kolegą, tak go przedstawiła. Facet niebrzydki, miły i do tego zainteresowany mną. Po jakimś czasie zaczęliśmy być ze sobą. I zaczęło się. Ta laska wypisywała do mnie cudne smsy, że ten facet ma dziewczynę, a mną się bawi (podawała daty i godziny, ale niestety w tym czasie ja z nim byłam). Zdobyła mój numer gadu i podszywała się pod mojego ex, mówiąc, że co ja sobie ubzdurałam, że ja wcale nie jestem z tym chłopakiem i tym podobne. Przyłaziła mu do domu, niby do jego mamy, wystawała pod jego blokiem, niby przypadkiem pojawiała się u niego, kiedy ja tam byłam. W końcu zerwałam z tym facetem, nie do końca przez tą laskę, po prostu nudziłam się z nim, nie był w moim typie. Po kilku miesiącach on i ta laska zaczęli być ze sobą. Ja wtedy utrzymywałam kumpelskie stosunki z ex, bo rozstaliśmy się w zgodzie. Czasami pisaliśmy coś na gg, czasami przyjechał na herbatkę. Ona nie mogła tego znieść, właziła mu na gg i znowu pisała do mnie niestworzone rzeczy. Caly czas też trąbiła o tym, że ja z nim nigdy nie byłam ;P i że jestem wariatką, że tak myślę. Ale raz przebiła wszystko: napisała mi, że się puszczam z jakimś Marcinem z jakiejś tam wioski i że ona powie mojemu chłopakowi (to było już chyba po połtora roku, kiedy ja byłam związana z kimś innym), że go zdradzam ![]() No cóż, wyśmialam ją. Chora laska. Teraz dość często ją widuję na dyskotekach, jak obmacuje się z roznymi facetami ![]() ![]() 5. Teraz występek mojego obecnego chłopaka ![]() Umówiliśmy się, że przyjdzie do mnie o jakiejś tam godzinie, to przyszedł. Siedzimy sobie, gadamy i oglądamy jakiś film. Aż tu nagle dzwoni jego telefon. Kolega się wścieka, że gdzie on się podziewa, że umawiał się z nim na powiedzmy 15:00 i nie daje znaku życia. Ja wytrzeszczam oczy, o co chodzi? A chłopak po rozmowie mówi do mnie: aaa, bo umówiłem się z nim, ale wolę być z tobą. Okazało się, że po tym jak umówił się ze mną, zgadał się też z kolegą na piwo. Na tą samą godzinę, w ten sam dzień ;P Podobno zapomniał ![]() 6. W ogóle ten mój obecny TZ, to potrafi numery odstawiać, ale takie niegroźnie i raczej śmieszne. Raz tylko powalił mnie na kolana i obrażona poszłam do domu. Siedzimy w parku, a on bezczelnie gapi się na tyłek jakiejś laski uprawiającej jogging. Ja: Może nie robiłbyś tego przy mnie? On (wielkie oczy): Ale o co chodzi? Ja: Nie gap się tak na tyłek innej laski. On: Sorry, ale była taka fajna, że nie mogłem się oprzeć. ![]() ![]() ![]() 7. Teraz sytuacja mojej koleżanki. Ma świetnego faceta i to zdarzenie tylko to potwierdza, ale jest dość śmieszne (a przynajmniej było, jak się na to patrzyło). Idziemy sobie na spacerek zimą, ona z chłopakiem, ja i jeszcze jedna koleżanka. Nagle Ta dziewczyna mówi, pokazując na jemiołę, na czubku ogromnego drzewa: jakbyś mnie kochał, to wszedłbyś na to drzewo, wziął tę jemiołę, żeby mnie pod nią pocałować. My w śmiech, a on dalj swoją dziewczynę na plecey i biegnie po kolana w śniegu pod to drzewo. Postawił ją na ziemi i mówi: No, teraz już mogę cię pocałować? ![]() Na razie tyle ;P Jak na pierwszy post, to dość pokaźny wyszedł ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#1205 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 26 565
|
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane
Cytat:
![]() Cytat:
![]()
__________________
[*] 11.09.2012 jeszcze się kiedyś spotkamy... |
||
![]() ![]() |
![]() |
#1206 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 2 430
|
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane
A mi się ostatnio przypomniała taka akcja.Z moja kolezanką i jej chlopakiem podjeżdżamy pod jego blok.Stoją jego koledzy (szacowne państwo dresiarze w wieku ok.25 i stoi ich tak z 13).My wysiedliśmy już z samochodu i idzie taka sexy dziewczyna
![]() ![]() ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#1207 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Warszawa- miasto grzechu
Wiadomości: 178
|
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane
Po standardzie....:
- umawia sie i nie przychodzi - "to co jest między nami rozwija się za szybko" --spotykamy sie kilka tygodni a jedynie mnie pocałował ![]() - nie odzywa sie tydzień i wraca z pytaniem: "Ale o co chodzi??"
__________________
Od życia i ludzi otrzymujesz tyle, ile sama dajesz. https://filozofia-na-szpilkach.blogspot.com/ |
![]() ![]() |
Najlepsze Promocje i Wyprzedaże
![]() |
#1208 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: to tu to tam
Wiadomości: 41
|
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane
Czytajac wypowiedzi z niektorych to placze ze smiechu a z niektorych to az mnie ciarki przechodza.
Ale i ja cos dodam. Moj eks TZ jezdzil konno. To bylo jego hobby wiec dosc czesto jezdzil do stadniny. Pewnego razu pisze mi ze jedzie tam do stadniny na jazde i ze spotkamy sie wieczorem. No to ok, ja sie umowilam w tym czasie z kolezankami. Idac przez rynek kogo spotykam .. mojego TZ z dziewczyna .. przytulali sie, itd. ![]() Moje kolezanki mnie wziely i doprowadzily do niego bo ja nagle zapomnialam jak sie chodzi i jedyne co bylam w stanie mu powiedziec to "fajnego masz konia" (chodzilo mi o ta dziewczyne, ze mial jezdzic na koniu a tu kon zmienil postac w dziewczyne). Powiedzial mi tylko tyle ze widzimy sie przeciez wieczorem i sobie poszli. Oczywiscie nie przyjechal. Ja sie tez nie odzywalam bo bylam w szoku. Po paru dniach dostaje smsy od niego z wyzwiskami ![]() ![]() Kolejne wydarzenie z udzialem tego samego tz tylko to bylo przed sytuacja wczesniej opisana. Umowilam sie z nim ze do niego przyjade. Na godz 12 mialam byc u niego. Mial byc na przystanku, ja wysiadam .. nie ma go. Pisze do niego ze jestem . Cisza. Ok no moze zapomnial wiec ide do jego bloku. Stojac pod klatka pisze jeszcze raz ze jestem. Cisza. dzwonie nie odbiera, dzwonie na stacjonarny tez nie odbiera. ( nie weszlam do klatki bo ma domofon a zaden z sasiadow nie raczyl mi otworzyc :/ ). Po pol godzinie czekania ktos wychodzil z klatki, wiec weszlam. Pukam, otworzyl i z tekstem do mnie "mialas byc na 12, a jest juz 12:30 , cos dlugo ten Twoj autobus jechal" ![]() ![]() Brak słów |
![]() ![]() |
![]() |
#1209 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: Stamtąd ;)
Wiadomości: 2 182
|
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane
Cytat:
![]() ![]() ![]()
__________________
"Nie widziałam cię już od miesiąca.
I nic. Jestem może bledsza, trochę śpiąca trochę bardziej milcząca lecz widać można żyć bez powietrza !" |
|
![]() ![]() |
![]() |
#1210 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Warszawa- miasto grzechu
Wiadomości: 178
|
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane
Porażka
![]() Biorąc pod uwagę jak niektórzy faceci (BO MIEJMY NADZIEJę NIE WSZYSCY TO SZUJE) lepiej być samej i mieć święty spokój niż być z jakimś kretynem.... Kolejna sytuacja, analogiczna do większości opisanych tu sytuacji: -umawiamy się na sobotę, przychodzi sobota ON milczy,dzwonię- nie odbiera, piszę- nie odpisuje; przy maksymalizacji mojego w******* piszę mu takiego smsa że wiem że odpisze...........odpsuje Jaśnie Pan "nie uwzględniaj mnie w swoich planach na dziś" ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Sytuacja druga: Siedzę z koleżankami w klubie na piwku, jest 13 luty, moja mężczyzna do mnie coś tam pisze, więc mu odpisuje i bawię sie dalej. 14 luty- Walentynki- byliśmy umówieni- czekam na wieści od niego........cisza....... .myślę że może chce mi zrobić niespodziankę.......czeka m....15 lutego zaczynam się denerwować ( mimo że On ma dopiero 25lat ma problemy kardiologiczne więc czasem jak wyląduje w szpitalu to2 dni go nie ma ale nie raczy napisać gdzie jest, żebym mogla go odwiedzić).......więc czekam cierpliwie.......po kilku dniach zaczynam wpadać w histerię, że stało sie cos poważnego.......aż tu nagle po ponad tygodniu milczenia odzywa się........pisząc, że specjalnie się nie odzywał, bo uznał że moje koleżanki znaczą dla mnie więcej niż On ![]() Tacy właśnie są ludzie...
__________________
Od życia i ludzi otrzymujesz tyle, ile sama dajesz. https://filozofia-na-szpilkach.blogspot.com/ |
![]() ![]() |
![]() |
#1211 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: skądinąd
Wiadomości: 2 651
|
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane
jakie to żałosne, że faceci zawsze odwracają kota ogonem i zwalają winę na drugą stronę.
__________________
Gonna walk because it would save me And my fragility could kill me Is this the best I can be? Is this the best I can give? |
![]() ![]() |
Okazje i pomysły na prezent
![]() |
#1212 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 1 166
|
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane
Cytat:
![]() ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
#1213 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: to tu to tam
Wiadomości: 41
|
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane
Cytat:
![]() ![]() No głupi cham qrde. Bylo jeszcze pare numerow jakie mi wykrecil. Zawsze mial ta sama przykrywke: "ide na konie". Mielismy jechac ze znajomymi pod namioty. Wszystko juz bylo ugadane. A on dwa dni przed wyjazdem mowi ze on nie jedzie bo musi w tym tygodniu codziennie chodzic na konie. Ja w szoku co tak nagle sie stalo. Ale tlumaczyl ze musi i juz i jaki to on nie byl zdolowany ze nie pojedzie z nami. Pojechalam sama ze znajomymi. Co sie pozniej okazalo jak ja bylam pod namiotami to moja kolezanka spotkala go na miescie z jakas dziewczyna. I jak to mi kolezanka powiedziala tak sie obsciskiwali na tej lawce jak by sie mieli zaraz ...... ![]() ![]() ![]() Po zwiazku z nim moj stan zdrowia bardzo sie pogorszy i choc juz minely 3 lata do dzis sie nie wyleczylam. |
|
![]() ![]() |
![]() |
#1214 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-04
Wiadomości: 35 799
|
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane
Basiek
![]() ![]()
__________________
If I lose myself, I lose It all |
![]() ![]() |
![]() |
#1215 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Nowhere
Wiadomości: 2 486
|
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane
Ja byłam kiedyś swiadkiem takiej sytuacji: wracałam sobie od chłopaka autobusem, trochę przede mną siedziała jakaś para z małym dzieckiem w wózku. No i sobie gruchają, rozmawiają, śmieją się. Autobus się zatrzymuje. Koleś (taki typowy dresiarz) wstaje, mówi do swojej dziewczyny "Chodź, wysiądziemy tu, przejdziemy się.." itd. Ona że nie. to on agresywniej, zaczyna ją szarpać, szarpie wózek. Ona dalej, ze nie. Autobus rusza. Koleś usiadł. Cisza. 10 sekund minęło - odwrócił się w jej stronę, napluj (!) jej w twarz i uderzył w głowę.. Ona nic, ludzie naookoło się patrzą, boją się zwrócić uwagę. On w miedzyczasie wyzywa ją od k****, dzi***, szmat i innych.... Wyżył się, usiadł i po chwili powiedział: "Kochanie, wiesz że nie chciałem, ale tak mnie zdenerwowałaś". I zaczęli gruchać na nowo....... Straszne....
Edytowane przez v-x-n Czas edycji: 2008-03-02 o 20:42 Powód: cenzura... |
![]() ![]() |
![]() |
#1216 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Warszawa- miasto grzechu
Wiadomości: 178
|
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane
Najgorsza sytuacja z byłym, a w zasadzie dwie (jak mogłam o tym nie wspomnieć, przecież to mnie podłamało) :
Sytuacja pierwsza: Jestem z tym swoim 7 miesięcy, znamy sie od dziecka, byliśmy sąsiadami. Ja wyjeżdżam na studia, on zostaje w mojej miejscowości. Wszystko pięknie ładnie przyjeżdżam raz na tydzień do domu żeby z nim być.Bosko. Przed świętami wybieram sie ze znajomymi na piwko do baru....rozmawiam z nową koleżanką. Zaczynamy rozmawiać o Jej szkole i ona pyta czy znam takiego fajnego chłopaka (chodziło o mojego faceta). Mówię że pewnie że znam bo to mój facet. Na co ona blednie i mówi że On się spotyka z jej siostrą ( panienka miała lat 16, ja i on po 20). Załamka. Dzwonię do Niego, wrzeszczę, a On co? Mówi że Ją kocha ![]() ![]() Sytuacja druga: Mam nowego fajnego faceta, nauczona doświadczeniami z poprzedniego związku staram się być ostrożna.....I wiecie co?? Sytuacja się powtórzyła....z tym że teraz to ja byłam ta drugą....ale po prostu jak się dowiedziałam zerwałam z Nim kontakt. Z Jego kobietą z którą w zasadzie nie wiem czy są czy nie są razem bo On mi tłumaczył że z Nią nigdy nie był tylko ją pieprzył ![]() Dwa razy takiego kopa dostałam że teraz 10 razy patrze na faceta zanim zdecyduje się z nim być...
__________________
Od życia i ludzi otrzymujesz tyle, ile sama dajesz. https://filozofia-na-szpilkach.blogspot.com/ |
![]() ![]() |
![]() |
#1217 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Warszawa- miasto grzechu
Wiadomości: 178
|
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane
Cytat:
O kur**** nie no porażka.... też widziałam podobną sytuację w warszawskim tramwaju...straszne ![]()
__________________
Od życia i ludzi otrzymujesz tyle, ile sama dajesz. https://filozofia-na-szpilkach.blogspot.com/ |
|
![]() ![]() |
![]() |
#1218 | ||
Zakorzenienie
|
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane
Cytat:
![]() Cytat:
![]()
__________________
'[...] bo oto on stanął, wózek zatrzymał i "Kocham Cię" mówi, w tym parku, pod manierystyczną jakąś rzeźbą, fontanną fauna, chuja jakiegoś rokokowego.' |
||
![]() ![]() |
![]() |
#1219 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 204
|
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane
Mój ex cały czas psuł albo gubił telefony, więc często nie miałam z nim żadnego kontaktu. W związku z czym on, korzystając ze swej "wolności" chodził do klubu, gdzie obsługują...nagie kelnerki rodem z rozkładówek Playboy`a. Oczywiście dzwonił do mnie wcześniej od kolegi, mówiąc, że idzie spać a następnie wybierał się do takiego klubu. Myślał, że jestem idiotką i nic nie wiem...
Potrafił umówić się na 20:00, ja czekałam a on dzwonił o 23:00, że musi zostać z mamą bo...bla bla bla(a mama w tym wypadku to goła kelnerka ![]() Inna sytuacja: nie odzywał się do mnie przez 4 dni(a telefonu dalej nie miał HAHAHA!!!), ja się zamartwiałam, w końcu zadzwoniłam do jego mamy, czy może wie gdzie jest...Wiedziała - pojechał do Warszawy na mecz. A dzień po tym jak dzwoniłam do jego mamy, żeby się dowiedzieć czy nic mu nie jest, on zadzwonił i powiedział "no hej,słyszałem,że dzwoniłaś i pytałaś się o mnie,aż tak ci na mnie zależy??". To mnie już rozwaliło... Po takich i wieeelu innych wybrykach zostawiłam go po ok. 1,8roku dla prawie 9 lat starszego faceta, jesteśmy razem 2 lata i jest cudownie. A były jak się dowiedział, że mam kogoś to mówił wszystkim, że jestem najgorszą k****wą, że związałam się ze starym pijakiem(?? ![]() A jakieś pół roku temu kiedy go przypadkiem spotkałam błagał mnie żebym do niego wróciła, bo mnie kocha. Niech się wypcha... |
![]() ![]() |
![]() |
#1220 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: skądinąd
Wiadomości: 2 651
|
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane
Cytat:
__________________
Gonna walk because it would save me And my fragility could kill me Is this the best I can be? Is this the best I can give? |
|
![]() ![]() |
![]() |
#1221 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Warszawa- miasto grzechu
Wiadomości: 178
|
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane
Jak opowiedziałam kilka swoich nieprzyjemnych sytuacji z facetami, to mój kolega przeprosił w imieniu całego narodu męskiego i zapytał gdzie ja poznaję takich ludzi......może w zoo??
__________________
Od życia i ludzi otrzymujesz tyle, ile sama dajesz. https://filozofia-na-szpilkach.blogspot.com/ |
![]() ![]() |
![]() |
#1222 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: skądinąd
Wiadomości: 2 651
|
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane
heh, no jednak chyba nie wszyscy faceci to takie potwory, ale ci z tego wątku tak.
ja już nie jestem szmat czasu z moim ex, ale jakiś miesiąc? temu zaczęliśmy gadać, no i gadamy gadamy normalnie, nagle mówi że mu zależy na mnie, potem nagle jakaś aluzja do tego że może by przestać rozmawiać (w sensie zerwać kontakt), wiecie taka po prostu aluzja, że tylko idiota by nie załapał o co chodzi. Ja mu mówię żeby nie szukał wymówki, tylko po prostu powiedział wprost że nie chce ze mną rozmawiać. On na to wielkie oburzenie że on chce gadać tylko JAKBY COŚ to możemy nie gadać. Ja się wkurzyłam, bo to jego stare zagranie z czasów kiedy byliśmy razem - odwracanie kota ogonem, więc mówię mu że mam dosyć jego kłamstw, dwulicowości, i nie jestem taką naiwną panną z czasów naszego związku. Wiecie co zrobił? Zaczął kazanie przynajmniej 40minutowe jaka to ja jestem, że jestem pieprzoną hipokrytką, że nie umiem sie do tego przyznać i takie tam, nawet do końca nie czytałam. A na końcu wiecie co powiedział? Odczytałam to potem bo usunęłam frajera z listy i nie dochodziły do mnie wiadomości. Że od jutra możemy popracować nad: MY, a nie JA i ON. ![]() powiedziałam mu delikatnie mówiąc że nie mam zamiaru nad niczym pracować z takim .... jak on. pogrubienie dla nakreślenia absurdu sytuacji.
__________________
Gonna walk because it would save me And my fragility could kill me Is this the best I can be? Is this the best I can give? |
![]() ![]() |
![]() |
#1223 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Warszawa- miasto grzechu
Wiadomości: 178
|
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane
A też kiedyś któryś mi powiedział że hipokrytką jestem i nie umiem się do tego przyznać.
Aaa przypomniało mi się i nie wiem, czy już o tym pisałam..Kiedys mój EX zabrał mnie na wycieczkę do lasu a jako zapalony fotograf zrobił mi małą sesję......świetnie sie bawiliśmy wiec wpadł na pomysł że zrobi mi bardziej kuszące jak to nazwał zdjęcia na co się nie zgodzilam. On...zaczął wrzeszczeć że wszystko zepsułam, odwrócil sie i zostawił mnie.....poszedł do samochodu i siedział tam aż do niego nie przyszłam. Nie przyszłabym wcale ale mój telefon nie miał zasięgu więc nie mogłam zadzwonić do nikogo żeby po mnie przyjechał, a poza tym byłam gdzieś na obrzeżach Skierniewic i nie wiedzialam jak miałabym wrócić do miasta. Tak więc wsiadam do jego pieprzo***go auta a on milczy...wyjmuje telefon, skrobie smsa, wysyła..odzywa sie mój telefon. W efekcie ja do niego mówiłam a On pisal do mnie smsy. Po jakiejś godzinie (nie wiem jak ja to wytrzymalam!!??) mówi : Odwożę Cię na dworzec, wracasz do domu. ![]() ![]() Inna sytuacja z tym samym EXem: Kiedyś po weekendzie u Niego usłyszalam że chyba powinniśmy zakończyc nasz zwiazek, bo "nie czuję się komfortowo nie mogąc uprawiać z Tobą sexu tak ostro jakbym chciał" ![]() Mam tylko 21 lat, miałam tylko kilku partnerów a czuję się czasem jak rozbity emocjonalnie słonik z porcelany ![]()
__________________
Od życia i ludzi otrzymujesz tyle, ile sama dajesz. https://filozofia-na-szpilkach.blogspot.com/ |
![]() ![]() |
![]() |
#1224 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: Łódź:)
Wiadomości: 1 215
|
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane
Cytat:
__________________
|
|
![]() ![]() |
![]() |
#1225 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Warszawa- miasto grzechu
Wiadomości: 178
|
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane
Wiesz, tak sobie myslę że tam kobiety przynajmniej mają ochronę.Czasem gdy zamykają się drzwi od sypialni, nie wiesz co Cię może z kimś spotkać.
Na błędach się człowiek uczy.... ![]()
__________________
Od życia i ludzi otrzymujesz tyle, ile sama dajesz. https://filozofia-na-szpilkach.blogspot.com/ |
![]() ![]() |
![]() |
#1226 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: skądinąd
Wiadomości: 2 651
|
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane
tya, mój z kolei najpierw jak mu powiedziałam że na sex jeszcze za wcześnie to ok, ok, a po zerwaniu mi cham wypomina że nie poszłam z nim do łóżka.
już naprawdę z niektórych takie prostaki że nie wiem, jakby powiedział że się nie zgadza to bym go rzuciła w diabły, a nie męczyła się jeszcze rok.
__________________
Gonna walk because it would save me And my fragility could kill me Is this the best I can be? Is this the best I can give? |
![]() ![]() |
![]() |
#1227 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 7 490
|
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane
Psotniczko czytam Twoje wypowiedzi od kilku dni i naprawdę straszliwie Ci współczuję.
![]() Ale,wierz mi,są cudowni faceci. Jestem pewna,że takiego poznasz i będę trzymać za to kciuki !
__________________
|
![]() ![]() |
![]() |
#1228 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: Górny Śląsk
Wiadomości: 5 032
|
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane
Moja koleżanka kiedyś targała namiot swojego chłopaka do niego- jechała autobusem i musiała się dwa czy trzy razy przesiadać. Chłopakowi po prostu nie chciało się po ten namiot do niej przyjechać... Nawet nie wyszedł po nią na przystanek...
Nie, nie są już razem... |
![]() ![]() |
![]() |
#1229 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Warszawa- miasto grzechu
Wiadomości: 178
|
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane
Cytat:
Mam wrażenie że taki właśnie wkracza w moje życie ![]() Ale tempo niech będzie wolne.....wtedy może lepiej go poznam zanim się zdecyduję ![]() Dziękuję ![]()
__________________
Od życia i ludzi otrzymujesz tyle, ile sama dajesz. https://filozofia-na-szpilkach.blogspot.com/ |
|
![]() ![]() |
![]() |
#1230 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: tajemnica :)
Wiadomości: 1 733
|
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane
Znam osobę związaną "kontraktem sponsorskim" z duuuuużo starszym od niej, bardzo bogatym facetem, który i owszem, jest hojny, ale wykorzystuje swoją przewagę na każdym kroku. Jeżdżą razem na zloty motorowe, śpią w wynajętych domach albo na polach namiotowych - dla fantazji. On zawsze przesadza z alkoholem, ona - troszczy się o dobytek.
Opowiadała mi, że rozkładała (oczywiście sama) namiot w kasku na głowie, bo padał deszcz, a miała włosy przejechane prostownicą i chciała je chronić przed wilgocią... Nad ranem chodziła kilometrami po jajka do gospodarzy na mazurskich wsiach, bo ukochany na kacu życzył sobie jajecznicy z jaj kurzeńczych ![]() Ale cóż, ona go k o c h a... Kocha tak mocno, że zamawia jedzenie na wynos, wkłada je do swoich garnków i patelni, by podawać jako domowe, własnoręcznie przyrządzone. Kocha go tak, że chce wypadać w jego oczach jak najlepiej, chce być zupełnie inną osobą, na przykład - lubiącą psy (bo on lubi psy). Kupił jej labradora - piękną, biszkoptową sukę, którą od progu witała "skopem" z buta i "wyprowadzała na spacer" tylko za klatkę, na góra 3 minuty. Pies ześwirował w ciasnym pokoiku, w którym był zamykany całymi dniami i powygryzał wszystkie kontakty ze ściany; został oddany "ze względów bezpieczeństwa". Ooooooooo, znam wiele numerów wykręconych przez tę parę.
__________________
Mona Lisa |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 19:40.