Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane)

[mehja]

Napisane przez marlenkas91

To ja Wam opowiem historie mojej siostry ciotecznej.
Zaczęła chodzić z pewnym facetem (ona miała 20 lat a on 29). Cała rodzina się dziwiła czemu ona z nim jest, bo (nie ma co ukrywać) brzydki z niego facet, okropnie ubrany i w ogóle fuj... No, ale cóż, myśleliśmy, że może ma super charakter...
Okazało się, że krzyczy na nią i na nic jej nie pozwala.
Zerwała z nim, ale po pół roku znowu byli razem. On się zrobił jeszcze gorszy. Prowadził notesik, w którym zapisywał wszystkie kwoty jakie na nią wydał (ona go przeczytała... Były zapisane nawet zapałki za 10 groszy!!!).
Wszyscy prosili się jej, żeby dała sobie z nim spokój, ale ona zakochana nie chciała.
Wielu próbowało ja poderwać (ładna i bardzo miła z niej dziewczyna), ale ona się im nie dawała....
Raz ja uderzył. Dla nas to był szczyt, ale dla niej nie. Bardzo chciała, żeby był jej mężem(miała 23lata), ale on nie chciał się z nią żenić.
Jakieś dwa lata później zaszła z nim w ciążę. Ślub zorganizowany na szybko miał być za 3 miesiące. Dwa tygodnie przed poroniła. Do ślubu doszło (uparła się matka tego faceta).
Zamieszkała z nim w jego domu i z jego rodzicami.
Teściowa bardzo jest agresywnie do niej nastawiona, ciągle się czepia i jej dokucza, a jej mąż nic na to nie mówi...
Przyjechała ostatnio do mnie i zwierzyła mi się, że bardzo chce mieć dziecko (są już 2 lata po ślubie), ale on nie chce się z nią kochać, a jak już to tylko z zabezpieczeniem.
On mówi, że nienawidzi dzieci i nie chce mieć "ryczącego gnoja" w domu.........
Ostatnio też zepchnął ją z łóżka, bo mu było niewygodnie i ona musiała spać na kocu na podłodze.
Kiedyś wypił trochę na jakiejś rodzinnej imprezie i zaczął opowiadać, że on nienawidzi się przytulać i całować, i że jak dla niego to kobieta powinna mieć włosy na nogach. To go pociąga, a ta moja siostra (jego żona) niestety nie.

Najgorsze jest to że ona dalej z nim jest

To po co ta teściowa tak upierała się żeby ślub wzięli skoro jej tak nienawidzi

[1=1264cfbd25b40f51a2184ba b410ce1a999cc0a39_625ded7 235d3c;10936881]E u was tez ostatnio taka moda?

pytam tż o jakąś laske : "i co ąłdna" ?
on : no mógłbym ją puknać

czytaj "ładna"[/quote]

U mnie nie ma takiej mody, jakby mi mój facet tak odpowiedział to nie wiem co bym mu zrobiła

Napisane przez kolezankaa

dziewczyny... to jest facet
koszula i do tego rozpięta


1. ogolony
2. ciemnooki
3. i BRUNET



(kisiel w majtkach )

A ja znowu lubię tylko jasnookich blondynów no i ogolonych oczywiście

Napisane przez Renatka_2108

Pozniej był z moja przyjaciolka (ktora wiedziala o co chodzi i jaki on jest) . Zerwała po 2 miesiacach bodajze bo tez nie dawał jej chwili spokoju. Mysle ze chcial mi zrobic na zlosc bo kleił sie do niej jak bylam np. z nimi. Nie udalo mu sie.

To twoja przyjaciółka chodziła z twoim byłym chłopakiem? I ty się z nimi razem spotykałaś po tym wszystkim co ci zrobił?

[1264cfbd25b40f51a2184bab410ce1a999cc0a39_625ded7235d3c]

Przynioslam dzisiaj Cosmo do szkoły. pokazuje Tż żeby znaleźć artykuł, on rpzegląda z kumplem, patrzy na zdjecie i :
-fajna zerżnął bym ją

zagryzłam zeby. na co kumpel mówi pokazujac zdjecie Boruca
-o ten brzydal

na co ja :
-fajny mógłby mnie zerżnąć

na co Tż:
-ej szanuj sie, nie mów tak

;]

[kolezankaa]

[1=1264cfbd25b40f51a2184ba b410ce1a999cc0a39_625ded7 235d3c;10969044]Przynioslam dzisiaj Cosmo do szkoły. pokazuje Tż żeby znaleźć artykuł, on rpzegląda z kumplem, patrzy na zdjecie i :
-fajna zerżnął bym ją

zagryzłam zeby. na co kumpel mówi pokazujac zdjecie Boruca
-o ten brzydal

na co ja :
-fajny mógłby mnie zerżnąć

na co Tż:
-ej szanuj sie, nie mów tak

;][/quote]
po tym tekście - pisałaś wcześniej że Twój TŻ używa go często, odnoście również dziewczyn na żywo i mówi to przy Tobie - bym wyszła

jeszcze ta odp. jego
wybacz ale mówię co myślę

[1264cfbd25b40f51a2184bab410ce1a999cc0a39_625ded7235d3c]

Napisane przez kolezankaa

po tym tekście - pisałaś wcześniej że Twój TŻ używa go często, odnoście również dziewczyn na żywo i mówi to przy Tobie - bym wyszła

jeszcze ta odp. jego
wybacz ale mówię co myślę

z klasy nie miałam jak wyjsć. on tego nie rozumie. tez mnei to wkurza;/

tylko nie wpadłam jeszcze na pomysł jak mu to przeperswadować ;/ zawsze mnie rpzegada

[kolezankaa]

[1=1264cfbd25b40f51a2184ba b410ce1a999cc0a39_625ded7 235d3c;10969168]z klasy nie miałam jak wyjsć. on tego nie rozumie. tez mnei to wkurza;/

tylko nie wpadłam jeszcze na pomysł jak mu to przeperswadować ;/ zawsze mnie rpzegada[/quote]
mój też mnie tak swego czasu przegadywał w końcu rozstałam się z nim.. byliśmy prawie rok, po zerwaniu 3 miesiące bardzo bolało.. a teraz jestem szczęśliwa jak nigdy

przede wszystkim przeanalizowałam sobie zachowania kolesi i to na co im pozwolę na co nie. ot co. szacunek najważniejszy i brak głupich/debilnych/chamskich/cwaniackich tekstów

[TmargoT]

[1=1264cfbd25b40f51a2184ba b410ce1a999cc0a39_625ded7 235d3c;10969044]Przynioslam dzisiaj Cosmo do szkoły. pokazuje Tż żeby znaleźć artykuł, on rpzegląda z kumplem, patrzy na zdjecie i :
-fajna zerżnął bym ją

zagryzłam zeby. na co kumpel mówi pokazujac zdjecie Boruca
-o ten brzydal

na co ja :
-fajny mógłby mnie zerżnąć

na co Tż:
-ej szanuj sie, nie mów tak

;][/quote]-powinnaś częsciej odpłacać mu tym samy.inaczej nie zrozumie.oby tak dalej.

[mOna01]

[1=1264cfbd25b40f51a2184ba b410ce1a999cc0a39_625ded7 235d3c;10969044]Przynioslam dzisiaj Cosmo do szkoły. pokazuje Tż żeby znaleźć artykuł, on rpzegląda z kumplem, patrzy na zdjecie i :
-fajna zerżnął bym ją

zagryzłam zeby. na co kumpel mówi pokazujac zdjecie Boruca
-o ten brzydal

na co ja :
-fajny mógłby mnie zerżnąć

na co Tż:
-ej szanuj sie, nie mów tak

;][/quote]

[1=1264cfbd25b40f51a2184ba b410ce1a999cc0a39_625ded7 235d3c;10969168]z klasy nie miałam jak wyjsć. on tego nie rozumie. tez mnei to wkurza;/

tylko nie wpadłam jeszcze na pomysł jak mu to przeperswadować ;/ zawsze mnie rpzegada[/quote]

Mnie to jakoś nie śmieszy, ja bym się zaczęła zastanawiać czy on by serio nie mógł czegoś takiego zrobić jakby miał okazje. Facet, który o tym nie myśli i w ogóle nie bierze pod uwagę takiej opcji, nawet by nie mówił w ten sposób...

[1264cfbd25b40f51a2184bab410ce1a999cc0a39_625ded7235d3c]

Napisane przez mOna01

Mnie to jakoś nie śmieszy, ja bym się zaczęła zastanawiać czy on by serio nie mógł czegoś takiego zrobić jakby miał okazje. Facet, który o tym nie myśli i w ogóle nie bierze pod uwagę takiej opcji, nawet by nie mówił w ten sposób...

wiem ;/

[pani ćma]

Napisane przez mOna01

Mnie to jakoś nie śmieszy, ja bym się zaczęła zastanawiać czy on by serio nie mógł czegoś takiego zrobić jakby miał okazje. Facet, który o tym nie myśli i w ogóle nie bierze pod uwagę takiej opcji, nawet by nie mówił w ten sposób...

dokladnie.
jak dla mnie sam sposob mowienia "zerżnąć" i w dodatku przy swojej dziewczynie dyskwalifikuje chłopaka.

[kolezankaa]

Napisane przez pani ćma

dokladnie.
jak dla mnie sam sposob mowienia "zerżnąć" i w dodatku przy swojej dziewczynie dyskwalifikuje chłopaka.

otóż to

[PoisonQueen]

Dokładnie. Dla mnie to totalny brak szacunku dla Ciebie, a takie ''odpłacanie'' się z Twojej strony wg. mnie problemu nie załatwi. On może zerżnąć, ale Ty już nie możesz być zerżnięta bo dziwka. No sorry. Dla mnie facet kompletny prostak, ja bym sobie zdecydowanie nie pozwoliła na takie traktowanie. Teksty poniżej godności. Również mówię co myślę tyle że dosadnie

[1264cfbd25b40f51a2184bab410ce1a999cc0a39_625ded7235d3c]

Ot powiedziałam mu zę ejszcze raz i dostaje w dziub. jak dzwonił to był milusi więc wykorzystałam okazje, przystał na to ;] hehe

[rybkad]

Dziewczyny byłam w piątek z kumpelkami w klubie,aby świętować wieczór panieński jednej z nich.Poszłyśmy w 6 kobitek.W pewnym momencie we dwie poszłyśmy tańczyć z tym,że ja sama pobiegłam na parkiet bo zagrali moją ulubioną piosenkę a koleżanka dopijała drinka więc stanęła sobie przy takim jakby "miejscu widokowym na parkiet".
Ja tańczę a ona słyszy rozmowę dwóch "gentelmenów" na mój temat,która brzmiała mniej więcej tak:
-Ty,patrz na tą blondynę,ale laska,ale bym ją %#&@# (wiadomo co za słowo tu powinno być)-ta urocza konwersacja trwała jakiś czas,koleżanka stoi i przysłuchuje się z zaciekawieniem po czym w pewnym momencie podchodzi dziewczyna czy też żona jednego z uroczych panów i rozmowa zaczyna brzmiec mniej więcej tak:

Ona przygląda mi się z niesmakiem-Patrz misiu na tą dziewczynę,nie dość że wygląda jak dziwka to taki pasztet z niej...
On:Tak,masz rację tak brzydkiej dziewczyny dawno nie widziałem

Dodam,że choć może miss świata nie jestem to na aparycję nie narzekam natomiast wyżej wymieniona pani miała jakieś 150 cm wzrostu przy ok 80 kg wagi oraz mocno przetłuszczone włosy,o aparycji się nie wypowiadam,wiadomo to ładne co się komu podoba

[201803290936]

Napisane przez rybkad

Dziewczyny byłam w piątek z kumpelkami w klubie,aby świętować wieczór panieński jednej z nich.Poszłyśmy w 6 kobitek.W pewnym momencie we dwie poszłyśmy tańczyć z tym,że ja sama pobiegłam na parkiet bo zagrali moją ulubioną piosenkę a koleżanka dopijała drinka więc stanęła sobie przy takim jakby "miejscu widokowym na parkiet".
Ja tańczę a ona słyszy rozmowę dwóch "gentelmenów" na mój temat,która brzmiała mniej więcej tak:
-Ty,patrz na tą blondynę,ale laska,ale bym ją %#&@# (wiadomo co za słowo tu powinno być)-ta urocza konwersacja trwała jakiś czas,koleżanka stoi i przysłuchuje się z zaciekawieniem po czym w pewnym momencie podchodzi dziewczyna czy też żona jednego z uroczych panów i rozmowa zaczyna brzmiec mniej więcej tak:

Ona przygląda mi się z niesmakiem-Patrz misiu na tą dziewczynę,nie dość że wygląda jak dziwka to taki pasztet z niej...
On:Tak,masz rację tak brzydkiej dziewczyny dawno nie widziałem

Dodam,że choć może miss świata nie jestem to na aparycję nie narzekam natomiast wyżej wymieniona pani miała jakieś 150 cm wzrostu przy ok 80 kg wagi oraz mocno przetłuszczone włosy,o aparycji się nie wypowiadam,wiadomo to ładne co się komu podoba

Bardzo typowe. A z komentarza żony wynika, że bardzo niepewna siebie i wie mniej więcej co mężulkowi w głowie siedzi, ale woli udawać głupią i się pocieszać takimi tekstami.

Hehe, pewnie do dzisiaj miło Ci się robi w twym niewieścim sercu, gdy wspominasz miłe słowa i komplementy owych uroczych rycerzy .

Ja się jednego nauczyłam: im bardziej facet najeżdża na jakąś dziewczynę przy swojej, tym bardziej to podejrzane. Szef mojego TŻ przy okazji jakichś imprez - jak jeszcze był ze swoją żoną - zawsze najgłośniej komentował tancerki i piosenkarki z teledysków: "och, patrzcie jak ta wygląda, a tamta - jakie roznegliżowane, sztuczne, feee. cycki na wierzchu, jak to można lubić". "Oczywiście" żonę zdradzał notorycznie z panienkami w kusych spódniczkach, farbowanych na prawie biało włosach, tipsiki, solarium - wiadomo. A taki obrońca moralności.

[the_sania]

[1=1264cfbd25b40f51a2184ba b410ce1a999cc0a39_625ded7 235d3c;10969044]Przynioslam dzisiaj Cosmo do szkoły. pokazuje Tż żeby znaleźć artykuł, on rpzegląda z kumplem, patrzy na zdjecie i :
-fajna zerżnął bym ją

zagryzłam zeby. na co kumpel mówi pokazujac zdjecie Boruca
-o ten brzydal

na co ja :
-fajny mógłby mnie zerżnąć

na co Tż:
-ej szanuj sie, nie mów tak

;][/quote]

Twoja odpowiedź super ale nie rozumiem tego, że mój chłopak przy mnie mówi takie rzeczy. I że w ogóle mówi coś takiego

Napisane przez rybkad

Dziewczyny byłam w piątek z kumpelkami w klubie,aby świętować wieczór panieński jednej z nich.Poszłyśmy w 6 kobitek.W pewnym momencie we dwie poszłyśmy tańczyć z tym,że ja sama pobiegłam na parkiet bo zagrali moją ulubioną piosenkę a koleżanka dopijała drinka więc stanęła sobie przy takim jakby "miejscu widokowym na parkiet".
Ja tańczę a ona słyszy rozmowę dwóch "gentelmenów" na mój temat,która brzmiała mniej więcej tak:
-Ty,patrz na tą blondynę,ale laska,ale bym ją %#&@# (wiadomo co za słowo tu powinno być)-ta urocza konwersacja trwała jakiś czas,koleżanka stoi i przysłuchuje się z zaciekawieniem po czym w pewnym momencie podchodzi dziewczyna czy też żona jednego z uroczych panów i rozmowa zaczyna brzmiec mniej więcej tak:

Ona przygląda mi się z niesmakiem-Patrz misiu na tą dziewczynę,nie dość że wygląda jak dziwka to taki pasztet z niej...
On:Tak,masz rację tak brzydkiej dziewczyny dawno nie widziałem

Dodam,że choć może miss świata nie jestem to na aparycję nie narzekam natomiast wyżej wymieniona pani miała jakieś 150 cm wzrostu przy ok 80 kg wagi oraz mocno przetłuszczone włosy,o aparycji się nie wypowiadam,wiadomo to ładne co się komu podoba

ojaaaaaaaaa przesada.. czytając takie posty, mam wrażenie, że wszyscy faceci są tacy

[rybkad]

Napisane przez Doris1981

Hehe, pewnie do dzisiaj miło Ci się robi w twym niewieścim sercu, gdy wspominasz miłe słowa i komplementy owych uroczych rycerzy .

Taaaaak,jestem do tej pory pod wrażeniem niesamowitej klasy owych panów,dodam że to byli panowie tak ok 35-40 lat w garniturkach oraz ze szklaneczką łiskacza w ręku
Po prostu klasa sama w sobie.

[the_sania]

Napisane przez rybkad

Taaaaak,jestem do tej pory pod wrażeniem niesamowitej klasy owych panów,dodam że to byli panowie tak ok 35-40 lat w garniturkach oraz ze szklaneczką łiskacza w ręku
Po prostu klasa sama w sobie.

mam wrażenie, że wszyscy faceci w tym wieku tacy są dziadom na stare lata przewraca się w głowach i d***ach. Mają kaskę, żonki już "nie pierwszej świeżości" i oglądają się za młodymi. Fuuuj zboki jedne.

[RedApple]

Napisane przez the_sania

mam wrażenie, że wszyscy faceci w tym wieku tacy są dziadom na stare lata przewraca się w głowach i d***ach. Mają kaskę, żonki już "nie pierwszej świeżości" i oglądają się za młodymi. Fuuuj zboki jedne.

taaaa bo oni sami wiecznie młodzi, piękni i przystojni

Niestety panowie się mylą, z tego "młodzi, piękni i przystojni" zostaje im tylko "i"

[andziuchna]

Napisane przez Doris1981

Bardzo typowe. A z komentarza żony wynika, że bardzo niepewna siebie i wie mniej więcej co mężulkowi w głowie siedzi, ale woli udawać głupią i się pocieszać takimi tekstami.

Hehe, pewnie do dzisiaj miło Ci się robi w twym niewieścim sercu, gdy wspominasz miłe słowa i komplementy owych uroczych rycerzy .

Ja się jednego nauczyłam: im bardziej facet najeżdża na jakąś dziewczynę przy swojej, tym bardziej to podejrzane. Szef mojego TŻ przy okazji jakichś imprez - jak jeszcze był ze swoją żoną - zawsze najgłośniej komentował tancerki i piosenkarki z teledysków: "och, patrzcie jak ta wygląda, a tamta - jakie roznegliżowane, sztuczne, feee. cycki na wierzchu, jak to można lubić". "Oczywiście" żonę zdradzał notorycznie z panienkami w kusych spódniczkach, farbowanych na prawie biało włosach, tipsiki, solarium - wiadomo. A taki obrońca moralności.

Napisane przez rybkad

Taaaaak,jestem do tej pory pod wrażeniem niesamowitej klasy owych panów,dodam że to byli panowie tak ok 35-40 lat w garniturkach oraz ze szklaneczką łiskacza w ręku
Po prostu klasa sama w sobie.

tak mi sie sytuacja przypomniala
stalam sobie wlasnie w takim miejscu i obserwowalam parkiet- pilam drinka i podchodzi do mnie koles ok 30lat, modnie ubrany, wyfryzowany itp (ja mialam wtedy 20lat)... zaczepia mnie gadka szmatka (texty typu co taka dziewczyna robi sama bla bla= zalosne.); zapytal czy moze postawic mi drinka, ja grzecznie podziekowalam, dopilam swojego i poprostu poszlam sobie na parkiet do dziewczyn; ten "pan" byl ze znajomymi; pozniej moja kolezanka bedac w WC w kabinie slyszy rozmowe dwoch jego kolezanek jak sie pozniej okazalo.. gadka mniej wiecej taka:
x: o a widzialas, ze M jakas malolate wyrywal?
y: no co ty, powiedzial mi sie, ze sie gowniara do niego przyczepila, ale jakos ja splawil



bez komentarza

[aagnesska22]

andziuchna,lol

[substytut]

Najlepszy numer

Oswiadczyny slowami "Mam cos dla Ciebie - wyjmij sobie z kieszeni".

Zeby bylo jasne - chodzilo o pudeleczko z pierscionkiem

[1264cfbd25b40f51a2184bab410ce1a999cc0a39_625ded7235d3c]

Napisane przez rybkad

Dziewczyny byłam w piątek z kumpelkami w klubie,aby świętować wieczór panieński jednej z nich.Poszłyśmy w 6 kobitek.W pewnym momencie we dwie poszłyśmy tańczyć z tym,że ja sama pobiegłam na parkiet bo zagrali moją ulubioną piosenkę a koleżanka dopijała drinka więc stanęła sobie przy takim jakby "miejscu widokowym na parkiet".
Ja tańczę a ona słyszy rozmowę dwóch "gentelmenów" na mój temat,która brzmiała mniej więcej tak:
-Ty,patrz na tą blondynę,ale laska,ale bym ją %#&@# (wiadomo co za słowo tu powinno być)-ta urocza konwersacja trwała jakiś czas,koleżanka stoi i przysłuchuje się z zaciekawieniem po czym w pewnym momencie podchodzi dziewczyna czy też żona jednego z uroczych panów i rozmowa zaczyna brzmiec mniej więcej tak:

Ona przygląda mi się z niesmakiem-Patrz misiu na tą dziewczynę,nie dość że wygląda jak dziwka to taki pasztet z niej...
On:Tak,masz rację tak brzydkiej dziewczyny dawno nie widziałem

Dodam,że choć może miss świata nie jestem to na aparycję nie narzekam natomiast wyżej wymieniona pani miała jakieś 150 cm wzrostu przy ok 80 kg wagi oraz mocno przetłuszczone włosy,o aparycji się nie wypowiadam,wiadomo to ładne co się komu podoba

ehehehhee typowe dla tych kobiet. ale przyznaje sie bez bicia ze ja też jak jakiejs nie lubie to suchej nitki na niej nei zostawie, a jeszcze jak ejst ładna...

[andziuchna]

Napisane przez aagnesska22

andziuchna,lol

niezly lol to byl z tego pana

i jeszcze przypomniala mi sie smieszna sytuacja
siedzimy grupka w pubie, tv wlaczony- lecialo fashion tv... wszystkie modelki mialy taki sam typ urody- duze jakby wtrzeszczone oczy, odstajace uszy podreslone ulizanymi wlosami () i fajnie zarysowane kosci policzkowe.... i tak sie wywiazala dyskusja o tym, ze te modelki sa takie brzydkie z odstajacymi uszami itp... a byla kolezanka, ktora ma wlasnie taki typ urody- chuda, wysoka i ma uszy hmmm no nie jakies mocno odstajace tak hmm powiedzialabym delikatnie, ale na codzien tego nie widac bo nosi rozpuszczone wlosy... a i ma fajne kosci policzkowe no ale do rzeczy- tak sobie gadamy i gadamy az nagle kumpel z mocno zamyslona mina: M Ty to bys sie na taka modelke nadawala!
wszyscy w smiech a M blyskawice z oczu lecialy
ale wszystko dobrze sie skonczylo bo pozniej byli para :P (i sa do dzis)

[bfca8d39b0c33d1e642320d525f11dd69d86e6d3_6578f56ebc91f]

Napisane przez andziuchna

niezly lol to byl z tego pana

i jeszcze przypomniala mi sie smieszna sytuacja
siedzimy grupka w pubie, tv wlaczony- lecialo fashion tv... wszystkie modelki mialy taki sam typ urody- duze jakby wtrzeszczone oczy, odstajace uszy podreslone ulizanymi wlosami () i fajnie zarysowane kosci policzkowe.... i tak sie wywiazala dyskusja o tym, ze te modelki sa takie brzydkie z odstajacymi uszami itp... a byla kolezanka, ktora ma wlasnie taki typ urody- chuda, wysoka i ma uszy hmmm no nie jakies mocno odstajace tak hmm powiedzialabym delikatnie, ale na codzien tego nie widac bo nosi rozpuszczone wlosy... a i ma fajne kosci policzkowe no ale do rzeczy- tak sobie gadamy i gadamy az nagle kumpel z mocno zamyslona mina: M Ty to bys sie na taka modelke nadawala!
wszyscy w smiech a M blyskawice z oczu lecialy
ale wszystko dobrze sie skonczylo bo pozniej byli para :P (i sa do dzis)

hehe chłopak najwidoczniej nie miał nic złego na myśli, uśmiechnęłam się jak przeczytałam tą sytuację

[andziuchna]

[1=bfca8d39b0c33d1e642320d 525f11dd69d86e6d3_6578f56 ebc91f;11031561]hehe chłopak najwidoczniej nie miał nic złego na myśli, uśmiechnęłam się jak przeczytałam tą sytuację [/QUOTE]

dlatego napisalam, ze smieszna sytuacja a wiem, ze nie mial, ale strasznie smiesznie to wszystko zabrzmialo ;D i jeszcze jego mina

[incognito_girl]

To ja się z Wami podzielę ostatnio zasłyszaną historią.
Jest sobie chłopak -B. Ma dziewczynę.
Jest też inna dziewczyna - J., która ma chłopaka. Ale tak naprawdę do wielu lat podkochuje się w B. i on o tym wie.
Ostatnio B. przyszedł z kolegą do J. Po jakimś czasie kolega poszedł na stację benzynową po fajki. Wtedy B., wykorzystując, że jest sam na sam z J. - zaczął się do niej dobierać, ona nie protestowała no i zrobiło się gorąco. Dla J. to był pierwszy raz.
Parę dni później J. i B. razem z kilkorgiem znajomych poszli na piwo. Tak się składało, że B. i przyjaciółka J., dziewczyna dość lekkich obyczajów, wracali razem do domów.
A potem ta przyjaciółka (która dobrze wiedziała o tym co się stało między J. i B.) jak gdyby nigdy nic zakomunikowała J., że kiedy wracali do domu, B. zaproponował jej seks i uprawiali go w starym opuszczonym hangarze przy PKP.
Mi to się w głowie nie mieści. Parę dni później wspólna koleżanka całej trójki gadała z B. i spytała, dlaczego to zrobił.
Wiecie, jak się tłumaczył? "No przecież jestem facetem".
A jego dziewczyna żyje oczywiście w słodkiej nieświadomości

[the_sania]

Napisane przez incognito_girl

To ja się z Wami podzielę ostatnio zasłyszaną historią.
Jest sobie chłopak -B. Ma dziewczynę.
Jest też inna dziewczyna - J., która ma chłopaka. Ale tak naprawdę do wielu lat podkochuje się w B. i on o tym wie.
Ostatnio B. przyszedł z kolegą do J. Po jakimś czasie kolega poszedł na stację benzynową po fajki. Wtedy B., wykorzystując, że jest sam na sam z J. - zaczął się do niej dobierać, ona nie protestowała no i zrobiło się gorąco. Dla J. to był pierwszy raz.
Parę dni później J. i B. razem z kilkorgiem znajomych poszli na piwo. Tak się składało, że B. i przyjaciółka J., dziewczyna dość lekkich obyczajów, wracali razem do domów.
A potem ta przyjaciółka (która dobrze wiedziała o tym co się stało między J. i B.) jak gdyby nigdy nic zakomunikowała J., że kiedy wracali do domu, B. zaproponował jej seks i uprawiali go w starym opuszczonym hangarze przy PKP.
Mi to się w głowie nie mieści. Parę dni później wspólna koleżanka całej trójki gadała z B. i spytała, dlaczego to zrobił.
Wiecie, jak się tłumaczył? "No przecież jestem facetem".
A jego dziewczyna żyje oczywiście w słodkiej nieświadomości

no nie mogę... ręce i cycki opadają !!
i to wytłumaczenie " no przecież jestem facetem"

[unbridled]

moj TŻ wywina mi numer na poczatku naszej znajomosci, ze przez jakies 5 dni w ogole nie odbieral telefonu nie odpisywal na smsy, dzwonilam juz do jego taty bo myslalam ze cos mu sie stalo. i nagle po pieciu dniach dostalam esa, ale byl chyba do jakiejs innej laski, nic w sumie szczegolnego w nim nie bylo ale wiedzialam ze to jest do jakiejs panienki, wtedy doslownie wpadlam w szał, poszlam na spacer bo musialam sie uspokoic(byla ok 23). jak wrocilam to mi przeszlo napisalam, napisalam es ze jak tak chce to to juz bedzie koniec i tyle. i wtedy nagle ruszylo go sumienie i odpisal potem wyjasnilo sie ze po prostu mial zly nastroj od tego czasu minelo juz 3 lata i na szczescie wyleczyl sie z takich numerow na dobre.

ale moral z tego taki ze faceci w ogole nie maja wyobrazni i nawet nie podejrzewaja jak my sie o nich martwimy

[iustitia]

Mój ukochany i wymarzony facet - brunet, trochę dłuższe i potargane włosy, lekki zarost, wysoki... achhhh Gorąco mi

Co do tej mody "ale bym ją puknął" - przyrąbałabym swojemu facetowi, jakby to powiedział, a znajomemu bym w ostrych słowach wytłumaczyła, co o tym sądzę.

[muchahahaha]

Napisane przez LadyAnne

To jest facet

ee tam :P

najcudowniejszego faceta to masz w avatarze i ja tez
Patrick Dempsey:ślina: :sex: hehehe ^^