Pytania, pomysły i sugestie dot. funkcjonowania podforum

[SzatAnka71]

Znam Wizażankę która najpierw kupuje flakony a jak już do Niej dotrą to zakłada wątek. I jest to bardzo wygodne dla kupujących bo często nie czeka na koniec rozbiórki(jak opornie idzie)tylko wysyła od razu(oczywiście na przelew czka). Tylko Ona ryzykuje że ml Jej zostaną ale wybiera zapachy te które lubi więc krzywda się nie dziejeJeśli komuś na to finanse pozwalają to czemu nie

A co jest w tym złego ze ktoś chce rozebrać zapach który kupił w ciemno i nie bardzo mu się podoba? Jak cena jest okazyjna to pewnie znajdą się chętni ale faktycznie musi brać udział w rozbiórkach i udzielać się ogólnie żeby być choć trochę znanym. Choć nie zawsze to gwarantuje uczciwość i rzetelność jak pamiętamy

I nie bronię jagusiek bo źle zaczęła i faktycznie z taką postawą raczej nie trafi do "kółka wzajemnej adoracji" w skrócie KWA

Dlaczego ludzie uważają że jak jest ktoś miły i pomocny to jest be i włazidoopa?

[Asiuuuuula]

Napisane przez SzatAnka71

A co jest w tym złego ze ktoś chce rozebrać zapach który kupił w ciemno i nie bardzo mu się podoba? Jak cena jest okazyjna to pewnie znajdą się chętni ale faktycznie musi brać udział w rozbiórkach i udzielać się ogólnie żeby być choć trochę znanym. Choć nie zawsze to gwarantuje uczciwość i rzetelność jak pamiętamy

I nie bronię ty wpisem jagusiek bo źle zaczęła i faktycznie z taką postawą nie trafi do "kółka wzajemnej adoracji" w skrócie KWA

Bo to nie stragan ani allegro, jak komuś się nie podobają to niech po prostu sprzeda. Idea wspólnych zakupów jest inna .

[SzatAnka71]

Napisane przez Asiuuuuula

Bo to nie stragan ani allegro, jak komuś się nie podobają to niech po prostu sprzeda. Idea wspólnych zakupów jest inna .

Oczywiście że nie ale jeśli innym się podoba zapach i chcą kupić w korzystnej cenie to nie widzę przeszkód w rozbiórce

[Asiuuuuula]

Jeżeli ktoś woli bawić się w rozlewanie i latanie na pocztę to pewnie tak zrobi... tylko po co mu ta ilość we flaszce skoro mu się nie podoba? . Po prostu zasady są takie, że tu nie pozbywamy się zalegających na półkach perfum ani takich co nam nie pasują...
Ja w takim przypadku sprzedaję wodę i tyle

[SzatAnka71]

Napisane przez Asiuuuuula

Jeżeli ktoś woli bawić się w rozlewanie i latanie na pocztę to pewnie tak zrobi... tylko po co mu ta ilość we flaszce skoro mu się nie podoba? . Po prostu zasady są takie, że tu nie pozbywamy się zalegających na półkach perfum ani takich co nam nie pasują...
Ja w takim przypadku sprzedaję wodę i tyle

A nie nie, ja nie mówię o recydywie ja mówię o nietrafionym zapachu raz na czas a nie ciągle ana all nie może sprzedać . Wtedy moze ktoś wziąć z flaszką ml ale oczywiscie masz rację że to nie bazar i idea tych rozbiórek jest inna
Zawsze się znajdzie ktoś nowy kto nie będzie tego rozumiał, ale na szczęście większość się dostosowuje bez głupich dogadywań

[jagusiek]

Nie mam w zwyczaju się tłumaczyć, ale ponieważ kolejny raz widzę, że łatwo Wam przychodzi ocenianie innych, to powiem jak było z tym czym chciałam się podzielić.
She Wood Velvet znam. Dostałam kiedyś, nie zużyłam całego.
Nie kocham. Lubię. Używam czasem, ale nawet tego co lubię bardziej nie zużywam więcej niż 20 ml. Mam fioła i nie używam perfum po jakimś pół roku od zakupu.
Chciałam kupić sobie świeże 30 ml i pewnie dzisiaj kupiłabym 30 ml za te 67 zł...
Znam Wasze forum, pomyślałam, że ok, chce mi się pobawić, kliknę i zrobię odlewkę, dawno She Wood Velvet nie było, może ktoś nie zna i zechce spróbować.
Po co ma znów przeleżeć.
Przeczytałam regulamin - o niezobowiązującym wydźwięku fragmentu regulaminu zaczynającym się od "Byłoby miło" już pisałam.
Mogłam wystawić na allegro? Nie mogłam, bo chciałam sobie te 15 ml zostawić. Pomyślałam, że mogę polatać na pocztę i powysyłać wam dopóki jest świeży.
Chciałoby 5 osób ok, chciałaby jedna też ok - nie mam problemu z przelaniem, robię to czasem koleżankom z pracy, mogę i tutaj na tej zasadzie.
Wymiana mnie nie interesuje, bo jak pisałam używam w miarę świeżych perfum, a przy wymianach nigdy nie masz pewności.
Posłałam zapytanie o możliwość rozlewki.
Post nie pokazał się od razu więc myślałam, że wątek jest na tyle moderowany, że od razu odrzuca tych, którzy się nie kwalifikują.
Po jakimś czasie mój post się pokazał, wiec oczekiwałam dalszej akcji.
Była odpowiedź, ja na tę odpowiedź zadałam, logiczne z mojego punktu widzenia, dwa pytania.
Cała historia tej afery.
Afery przez Was podbijanej, bo ja tylko zapytałam o wyjaśnienie punktu regulaminu, tak aby nie był on uznaniowy.
Z powodu tego punktu pozwoliłam sobie nazwać to forum kółkiem wzajemnej adoracji.
Ja naprawdę przeżyję bez Was, a wy beze mnie, jak było dotychczas.
Nie traktuję tej odmowy jako porażki życiowej nie wściekam się "płacząc pewnie przy tym ze złości", nie jedne półpołówki perfum już u mnie się wyleżały
Ale uważam też, że dla dobra wszystkich jest, jeśli forum jest otwarte dla różnych osób nie tylko tych, które nim żyją namiętnie, wczytują się w wątki i piszą po 10 postów dziennie.
Jest tyle zapachów, a życie za krótkie żeby się zamykać na tych, którzy nie mają czasu siedzieć, śledzić non stop wizaż i tym zdobywać zaufanie
Ryzyko wtopy w internecie jest zupełnie niezależne od "jaksięwydaje" zdobytego zaufania. Robienie miłego i sympatycznego wrażenia paradoksalnie może osłabić waszą czujność.
Oczywiście to Wasze forum i Wasze zasady, ale "byłoby miło" żeby określić, czy jest szansa na czynny udział we wspólnej akcji dzielenia się zapachami dla tych, którzy nie są w stanie sprostać zadaniu poznawania preferencji zapachowych każdej wizażanki.
Bo wiem, że zakupów mogę kilka tutaj zrobić, ale wiem też, że to nie będzie mój drugi dom i nie będę pisywać postów.
Podczytuję wizaż kiedy szukam czegoś, pisać na forum nie będę, bo mam trochę innych zainteresowań, które na to nie pozwalają.
Nie każdy ma czas na wygrzebywanie postów z 2011, w którym ktoś pytał o ilość rozbiórek, w których trzeba wziąć udział i dostał odpowiedź, że 3.
Wystarczyło to wpisać w regulamin - nie byłoby całej dyskusji, ani mojego postu z zapytaniem o rozbiórkę.
Mam nadzieję, że uda mi się także dowiedzieć co oznacza "trochę na forum pobędziesz..." i czy bez tego da się zrobić z wami zimnokrwiste interesy
Jak mi ktoś powie, że niestety muszę zdobyć sympatię liczoną w % w głosach na tak i na nie - ok, nie będę się nawet starać.
tyle z moje strony.

P.S. nie będę się odnosić do wycieczek osobistych do mnie, bo szkoda mi energii na takie "panny".

o muj borze jak się rozpisałam.
wybaczcie.

[SzatAnka71]

Napisane przez jagusiek

Nie mam w zwyczaju się tłumaczyć, ale ponieważ kolejny raz widzę, że łatwo Wam przychodzi ocenianie innych, to powiem jak było z tym czym chciałam się podzielić.

Chciałaś zrobić rozbiórkę ok, Bella Ci wyjaśniła dlaczego nie. Cała dyskusja się wzięła stąd ze ton Twoich wypowiedzi był dość agresywny i lekceważący(ja tak je odebrałam)

[cbr]

dobra, Dziewczyny, jagusiek tupnęła nózką, wzięła swoje zabawki i opuściła naszą piaskownicę wzajemnej adoracji, więc dajcie już spokój

chciałam natomiast poruszyć temat, o którym wspomniała Szatanka:

Napisane przez SzatAnka71

A nie nie, ja nie mówię o recydywie ja mówię o nietrafionym zapachu raz na czas a nie ciągle ana all nie może sprzedać . Wtedy moze ktoś wziąć z flaszką ml ale oczywiscie masz rację że to nie bazar i idea tych rozbiórek jest inna
Zawsze się znajdzie ktoś nowy kto nie będzie tego rozumiał, ale na szczęście większość się dostosowuje bez głupich dogadywań

ja jestem przeciwna
jeśli przymierzasz się do rozbiórki, znaczy, że zapach znasz, lubisz, chcesz mieć, a jeśli bierzesz w ciemno (bo i takowych u nas sporo - ja się często do nich zaliczam ), to na podstawie siódmego zmysłu / telepatii / wizji w szklanej kuli oceniasz własny mililitraż i żeby się skały srały, a mury pękały trzymasz się tego (no, z granicą błędu ca. +/- 10ml) - trudno, ryzyk-fizyk

powiadam to ja, która systematycznie na all / gazetowym wypycha nietrafione flachony wspólnozakupowe, bo jednak źle strzeliłam

[Emiks]

Napisane przez SzatAnka71

Znam Wizażankę która najpierw kupuje flakony a jak już do Niej dotrą to zakłada wątek. I jest to bardzo wygodne dla kupujących bo często nie czeka na koniec rozbiórki(jak opornie idzie)tylko wysyła od razu(oczywiście na przelew czka). Tylko Ona ryzykuje że ml Jej zostaną ale wybiera zapachy te które lubi więc krzywda się nie dziejeJeśli komuś na to finanse pozwalają to czemu nie
(...)

No nie mów jest ktoś taki oprócz mnie, kto organizuje takie nieładne rozbiórki?

[SzatAnka71]

Napisane przez cbr

chciałam natomiast poruszyć temat, o którym wspomniała Szatanka:

ja jestem przeciwna
jeśli przymierzasz się do rozbiórki, znaczy, że zapach znasz, lubisz, chcesz mieć, a jeśli bierzesz w ciemno (bo i takowych u nas sporo - ja się często do nich zaliczam ), to na podstawie siódmego zmysłu / telepatii / wizji w szklanej kuli oceniasz własny mililitraż i żeby się skały srały, a mury pękały trzymasz się tego (no, z granicą błędu ca. +/- 10ml) - trudno, ryzyk-fizyk

Nie raz nie dwa widziałam rozbiórkęddam z flakonem, znaczna część tych Wizażanek pewnie miała już własny i na co jej drugi ale nigdy to nie jest takie pewne

Napisane przez Emiks

No nie mów jest ktoś taki oprócz mnie, kto organizuje takie nieładne rozbiórki?

Ano i bardzo się cieszę że są takie osoby

[Bellatrix]

W związku z ostatnimi dyskusjami i problemami, do regulaminu wspólnych zakupów doszły dwa punkty: odnośnie odstępu czasu pomiędzy zakupem flakonu a założeniem wątku oraz ilości udziałowych rozbiórek przed samodzielną organizacją rozbiórki.

B. i G.

[rousse]

Napisane przez Bellatrix

W związku z ostatnimi dyskusjami i problemami, do regulaminu wspólnych zakupów doszły dwa punkty: odnośnie odstępu czasu pomiędzy zakupem flakonu a założeniem wątku oraz ilości udziałowych rozbiórek przed samodzielną organizacją rozbiórki.

B. i G.

A czy te 2 tygodnie to czas od kliknięcia czy dotarcia flakonu?

[magda s.]

Napisane przez rousse

A czy te 2 tygodnie to czas od kliknięcia czy dotarcia flakonu?

data zakupu, to data klikniecia (chyba, ze okaze sie, iz towaru chwilowo brak)

i wlasnie przeczytalam dodane punkty i szczerze, to nie bardzo rozumiem zapis:
W wyjątkowych sytuacjach (nie wynikających z winy kupującego, np. problemy z przesyłką, brak kontaktu z kupującym, chwilowy brak towaru, etc.) czas ten może wynosić do jednego miesiąca.

skoro czas od klikniecia jest zaznaczony w pierwszym zdaniu

[rousse]

Napisane przez magda s.

skoro czas od klikniecia jest zaznaczony w pierwszym zdaniu

Ja nie widzę gdzie to jest Zdarzalo mi się czekać na przesyłki z UK 2 tygodnie, a z USA potrafią iść i miesiąc, a kiedyś mi w ogóle zaginąła paczka z USA. Wolalabym mieć flaszkę w łapkach z tego powodu przed rozbiórką, żeby mieć pewność, że dotarła cała i uniknąc zamieszania...

[Bellatrix]

Rousse, przecież napisałam że punkt ten dotyczy zakupów krajowych...
Magda, czasem się zdarza że przesyłka zaginie i musi być ponownie wysłana albo sprzedawca nawala i wysyła z dużym opóźnieniem - stąd ten limit miesiąca. Była ostatnio taka sytuacja.

[magda s.]

Napisane przez rousse

Ja nie widzę gdzie to jest Zdarzalo mi się czekać na przesyłki z UK 2 tygodnie, a z USA potrafią iść i miesiąc, a kiedyś mi w ogóle zaginąła paczka z USA. Wolalabym mieć flaszkę w łapkach z tego powodu przed rozbiórką, żeby mieć pewność, że dotarła cała i uniknąc zamieszania...

punkt brzmi tak:
* Maksymalny odstęp czasu pomiędzy kupieniem flakonu na rozbiórkę a założeniem wątku wynosi dwa tygodnie [dla standardowych zakupów krajowych]. W wyjątkowych sytuacjach (nie wynikających z winy kupującego, np. problemy z przesyłką, brak kontaktu z kupującym, chwilowy brak towaru, etc.) czas ten może wynosić do jednego miesiąca.
[Punkt dodany 31 maja 2012 r.]

czas zakupu to czas klikniecia, czasem wysylki i to jest wpisane na fakturze/rachunku - ja tylko odpowiedzialam na Twoja watpliwosc

czas w jakim dochodzi flakon to zupelnie inna bajka i nie ma nic wspolnego (szczegolnie przy zagranicznych zakupach) z data zakupu (klikniecia/wysylki)

a tak z innej beczki zapytam, co sie dzieje, jesli paczka (raczej zagraniczna -choc i przy polskich ma to zastosowanie, bo odszkodowanie moze nie pokryc kosztow flaszki) zaginie, a przed kliknieciem zebralysmy pieniadze?
pytam czysto teoretycznie, oby sie nigdy nie zdarzylo nikomu

[rousse]

Acha, ok

[magda s.]

Bello czytasz w moich myslach
wlasnie dopytalam o sytuacje gdy paczka zaginie...czysto teoretycznie oczywiscie, ale nigdy nic nie wiadomo...

Napisane przez Bellatrix

Rousse, przecież napisałam że punkt ten dotyczy zakupów krajowych...
Magda, czasem się zdarza że przesyłka zaginie i musi być ponownie wysłana albo sprzedawca nawala i wysyła z dużym opóźnieniem - stąd ten limit miesiąca. Była ostatnio taka sytuacja.

[6790786c74369d4f1da9b9af17e3ae6ae81b8ee1_685c7f8421cef]

o mamuniu jak mnie tu dawno nie było i jakie afery
rozebrałabym valentinę po tej mojej przerwie i w związku z tym przychodzę z pytaniem, czy wchodzi w grę oklejanie odlewek taśmą jak to było za starych czasów, czy te nowe specyfiki są obowiązkowe? i gdzie to można dostać

[Asiuuuuula]

[1=6790786c74369d4f1da9b9a f17e3ae6ae81b8ee1_685c7f8 421cef;34480162]
o mamuniu jak mnie tu dawno nie było i jakie afery
rozebrałabym valentinę po tej mojej przerwie i w związku z tym przychodzę z pytaniem, czy wchodzi w grę oklejanie odlewek taśmą jak to było za starych czasów, czy te nowe specyfiki są obowiązkowe? i gdzie to można dostać [/QUOTE]
wankaw, gdzis Ty była jak Cię tu nie było?
Taśmą nie ma sensu , nic to nie daje a atomki potem upaćkane. Taśmę teflonową czy jakąś inną do uszczelniania np. rur kupisz każdym sklepie z rurami czy uszczelkami, Praktikerze czy Obi

[6790786c74369d4f1da9b9af17e3ae6ae81b8ee1_685c7f8421cef]

Napisane przez Asiuuuuula

wankaw, gdzis Ty była jak Cię tu nie było?
Taśmą nie ma sensu , nic to nie daje a atomki potem upaćkane. Taśmę teflonową czy jakąś inną do uszczelniania np. rur kupisz każdym sklepie z rurami czy uszczelkami, Praktikerze czy Obi

to zakupię
oszczędzałam jak mnie nie było, ale koniec z tym!

[LeejdiNaati]

Dziewczyny nie wiem gdzie zadać to pytanie, ale czy jakaś organizatorka byłaby chętna na rozbiórkę perfum Carolina Herrera 212 Vip Edp ?Sama bym je rozebrała, ale brałam udział w rozbiórkach tylko raz i nie dostanę zgody

[rotunda]

Mam pytanie, czy nie wiecie może, czy w najbliższym czasie będzie organizowany jakiś rzut atomków??

[kuba5566]

Napisane przez rotunda

Mam pytanie, czy nie wiecie może, czy w najbliższym czasie będzie organizowany jakiś rzut atomków??

Też byłbym chętny :P

[magda s.]

Napisane przez magda s.

punkt brzmi tak:
* Maksymalny odstęp czasu pomiędzy kupieniem flakonu na rozbiórkę a założeniem wątku wynosi dwa tygodnie [dla standardowych zakupów krajowych]. W wyjątkowych sytuacjach (nie wynikających z winy kupującego, np. problemy z przesyłką, brak kontaktu z kupującym, chwilowy brak towaru, etc.) czas ten może wynosić do jednego miesiąca.
[Punkt dodany 31 maja 2012 r.]

czas zakupu to czas klikniecia, czasem wysylki i to jest wpisane na fakturze/rachunku - ja tylko odpowiedzialam na Twoja watpliwosc

czas w jakim dochodzi flakon to zupelnie inna bajka i nie ma nic wspolnego (szczegolnie przy zagranicznych zakupach) z data zakupu (klikniecia/wysylki)

a tak z innej beczki zapytam, co sie dzieje, jesli paczka (raczej zagraniczna -choc i przy polskich ma to zastosowanie, bo odszkodowanie moze nie pokryc kosztow flaszki) zaginie, a przed kliknieciem zebralysmy pieniadze?
pytam czysto teoretycznie, oby sie nigdy nie zdarzylo nikomu

ponawiam pytanie (czerwone)

i jeszcze jedno...czy kurierowi odliczacie kwote co do grosza? bo ja zwykle zaokraglam (w zaleznosci od tego, co mam w portfelu), czasem to kilkadziesiat groszy, czasem kilka zloty...przyznaje, ze traktuje to troche jak 'napiwek' i nigdy nie uwzglednialam tego w rozbiorce...ale jesli ktos sporo flaszek rozbiera, to moze wyjsc calkiem ladna kwota ...tak tylko pytam z ciekawosci jak to wyglada u Was

[Daffodilka]

Napisane przez magda s.

ponawiam pytanie (czerwone)

i jeszcze jedno...czy kurierowi odliczacie kwote co do grosza? bo ja zwykle zaokraglam (w zaleznosci od tego, co mam w portfelu), czasem to kilkadziesiat groszy, czasem kilka zloty...przyznaje, ze traktuje to troche jak 'napiwek' i nigdy nie uwzglednialam tego w rozbiorce...ale jesli ktos sporo flaszek rozbiera, to moze wyjsc calkiem ladna kwota ...tak tylko pytam z ciekawosci jak to wyglada u Was

Zawsze paczkonoszowi i kurierom daję napiwki, ale nigdy nie doliczam tego do kosztów przesyłki. Przecież to nie jest obowiązkowe, a skoro się na to decyduję, robię to wyłącznie na własny rachunek

[magda s.]

Napisane przez Daffodilka

Zawsze paczkonoszowi i kurierom daję napiwki, ale nigdy nie doliczam tego do kosztów przesyłki. Przecież to nie jest obowiązkowe, a skoro się na to decyduję, robię to wyłącznie na własny rachunek

tez tak uwazam, dziekuje

[Rywka]

Ja z innej beczki

Wiadomo, że chętnych na wspólne zakupy na ALzD, LS i w takich tam sklepach jest sporo, za to chętnych organizatorek ostatnio wręcz przeciwnie . Nie ma się co dziwić. W końcu zorganiowanie takowych zakupów, rozpsikanie kilku flaszek, popakowanie całej fury odlewek i wysłanie masy kopert i paczek to masa roboty, a mało komu zbywa na czasie wolnym.

Stąd postulat: darmowe próbki dla organizatorki, a nie dla właścicielki flaszki. Tym bardziej, że właścicielka flaszki bierze czasem tylko 20-30/100 ml , a organizatorce puchnie palec od przepsiku pozostałych mililitrów .

Na wspólnozakupowym kosmetycznym jest właśnie taka zasada, że gratisy bierze organizatorka. Nikt nie ma nic przeciwko, zbiorowe zakupy organizowane są często i wszyscy są happy

Może małe głosowanko

[Daffodilka]

Napisane przez Rywka

(...) Może małe głosowanko

Ja jestem ZA! Oczywiście tylko w przypadku, kiedy w grę wchodzi przepsikiwanie.

[Rywka]

Napisane przez Daffodilka

Ja jestem ZA! Oczywiście tylko w przypadku, kiedy w grę wchodzi przepsikiwanie.

Właśnie o takie zakupy z przepsikiwaniem kilku flaszek mi chodzi . W końcu to cudzesy , podziękowanie w formie próbki byłoby na miejscu.