Pytania, pomysły i sugestie dot. funkcjonowania podforum

[aeronauta]

A ja proszę Modki o nie usuwanie tych postów. Takie dyskusje są potrzebne. Może nie wnoszą za dużo i trochę psują aurę , ale kurde to my musimy zwracać uwagę na rzeczy które nam się nie podobają i interweniować - u Modek lub w takim właśnie wątku, a nie czekać aż ktoś inny rozwiąże problem lub Moderator coś zauważy. Moderator też nie robot, nie siedzi na Wizażu non stop i nie wyłapie wszystkiego.
A jeśli jedna, druga osoba zacznie powielać zły pierwowzór (bo nikt nie będzie się wychylać i zwracać uwagi, więc czemu nie?) to zrobi się za przeproszeniem jeden wielki burdel i wtedy dopiero będzie wielkie sprzątanie i niesmak po tym.

[skarbiatko]

Napisane przez aeronauta

A ja proszę Modki o nie usuwanie tych postów. Takie dyskusje są potrzebne. Może nie wnoszą za dużo i trochę psują aurę , ale kurde to my musimy zwracać uwagę na rzeczy które nam się nie podobają i interweniować - u Modek lub w takim właśnie wątku, a nie czekać aż ktoś inny rozwiąże problem lub Moderator coś zauważy. Moderator też nie robot, nie siedzi na Wizażu non stop i nie wyłapie wszystkiego.
A jeśli jedna, druga osoba zacznie powielać zły pierwowzór (bo nikt nie będzie się wychylać i zwracać uwagi, więc czemu nie?) to zrobi się za przeproszeniem jeden wielki burdel i wtedy dopiero będzie wielkie sprzątanie i niesmak po tym.

otóż to masz rację aeroanuto,lepiej zapobiegać niż leczyć

[Nola_]

Napisane przez annika77

Nie twierdzę, że była napastliwa, ale jednak przyznasz, że oskarżasz mnie o to, że coś sobie ubzdurałam i niepotrzebnie wypisuję tu takie rzeczy. Przynajmniej tak to odebrałam. Jeśli było inaczej, przepraszam. Ja nie z tych co się z honorem unoszą i ostentacyjnie odchodzą

Od początku pisałam, że to było moje podejrzenie, że nie mam dowodów, nie wymieniłam żadnego nicka, żeby nikogo nie urazić. Być może oto osoba, od której ją otrzymałam czegoś dolała, a być może zapach się sam "zepsuł", trudno mi to określić, dlatego jestem ostrożna w ferowaniu wyroków i zaznaczam to od samego początku. Tymczasem zaczyna się robić nagonka na mnie za to co napisałam. I choć lubię rzeczowe dyskusje, to mi się nie podoba.
Ja miałam prawo napisać o moich obserwacjach, Ty miałaś prawo zapytać i napisać o swoich. Nie mam pretensji,choć teraz mi jest nieprzyjemnie, bo muszę nagle tłumaczyć się z tego, że być może ktoś kiedyś mnie zrobił w konia, ja dostałam coś nie całkiem w porządku, napisałam o tym szczerze i teraz mi się po łbie zbiera.
Napisałam że mam z tego forum, bo ja tylko na wizażu tutaj się udzielam a i wymiana doszła do skutku przez PW dzieki mojemu podpisowi, a nie przez osobne wątki wymiankowe. Ponieważ dla mnie perfumy to właśnie ten wątek, moje spostrzeżenie zawarałam w poście o ogólnych wrażeniach z perfumową przygodą. Uważny czytelnik dostrzeże, ze piszę ogólnie. Post był długi, może trochę chaotycznie wyszło. Teraz widzę, że napisanie o tym na tym dokładnie "podforum" było ewidentnym błędem. A ja nie mam ochoty na pisanie wielu postów z tłumaczeniem o co mi chodziło, dlaczego niby śmiem komuś coś zarzucać (nie piję tu do Ciebie, Nola, po prostu sądzę, że może być więcej głosów na ten temat). Ja miałam dobre intencje, podzieliłam się moimi wrażeniami. Faktycznie, żałuję, że cokolwiek napisałam. Bynajmniej nie mam zamiaru się wycofywać z moich opinii, moze komuś by się przydały, może usprawniły działanie podforum, ale nie mam zamiaru zbierać za nie swoje winy. Coby uciąć temat, proszę Moderatorki o usunięcie moich postów. Jakoś straciłam chyba trochę ochotę na zakupy w najbliższym czasie...

No właśnie - nie wiesz, co stało się z odlewką, ale jednak masz podejrzenia, że ktoś coś do niej dolał. A może właśnie się popsuła? A może zapach taki już jest? Ja po prostu byłabym ostrożna z takimi opiniami, bo nie wiesz tego, szczególnie, jeśli wcześniej nie znałaś zapachu. Nie oskarżam Cię absolutnie o pisanie bzdur albo o kłamstwo - po prostu moim zdaniem opinia o chrzczeniu perfum przez którąś z rozbierających była za szybka i zbyt odważna, bo możliwości jest wiele.

Nie każę Ci się z niczego tłumaczyć, po prostu zapytałam. Nie traktuj tej dyskusji zbyt emocjonalnie - po to jest forum, żeby wymieniać opinie Pozdrawiam

[LouLou25]

Napisane przez Nola_

Ale to po czym wnioskujesz, że rozcieńczona, skoro zapachu nie znałaś? Ciecz się rozwarstwiała, konsystencja była podejrzana?
Takie sensacje jest łatwo rzucać, ktoś przeczyta, powie komuś innemu i konsekwencje będą dla opinii na temat całego podforum, bo "tutaj to się rozcieńcza perfumy".

Dokladnie
Tez bym chciala wiedziec czym sie takie perfumy rozciencza?
Dziewczyny nie siejcie tutaj spiskowych teorii dziejow, nie majac zadnych dowodow. To jest nie fair wobec wizazanek i tego forum.

A wszystkim tym, ktorzy by chcieli anonimowo oceniac dziewczyny robiace odlewki, przypominam ze to nie All. Kazdy, kto odlewkuje wklada w to wlasny czas, zaangazowanie i na pewno nie chce byc w zamian potraktowany jak handlarz koperkiem na bazarze.
Odlewkujac sie nie zarabia, a raczej daje. No chyba, ze ktos ciagle mysli, ze flakon to taka atrakcja przyprawiajaca o orgazm...No moze i tak, pod warunkiem, ze nie ma sie ich klikanascie, kilkadziesiat.

Rozmowa o ilosci ml branych przez organizatorke juz kiedys byla. Slusznie doszlysmy wtedy do wniosku, ze organizatorka wkladajac swoja prace, sama ma prawo zadecydowac ile bierze, i niech tak zostanie.

[Nola_]

Napisane przez aeronauta

A jeśli jedna, druga osoba zacznie powielać zły pierwowzór (bo nikt nie będzie się wychylać i zwracać uwagi, więc czemu nie?) to zrobi się za przeproszeniem jeden wielki burdel i wtedy dopiero będzie wielkie sprzątanie i niesmak po tym.

Ja chciałam tylko zaapelować o rozwagę w pisaniu takich rzeczy, a nie o "nie wychylanie się". Bo nikt nie wie, co tak naprawdę stało się z odlewką i nikt już się nie dowie, skoro jest dawno zużyta.
Nie chciałabym już ciągnąć tej dyskusji.

[kaiska]

Emocje udzieliły się każdej z nas. Ja również czynnie biorę udział w wielu wspólnych zakupach jako współkupujący. Z każdej jestem bardzo zadowolona, choc niektóre zapachy są nietrafione. W tej chwili robię swoją 3-cią własną rozbiórkę (również ktoś może mieć do niej zastrzeżenia - jeśli tak proszę na priv, może czegoś po prostu nie zauważam, na pewno rozważę każdą propozycję). Zawsze się stresuję, czy wsio dobrze pójdzie. Wiem, jak to jest, i po jednej stronie i po drugiej. Wiele razy biorę odlewki w ciemno i to chyba jest najfajniejsze. Organizatorka poświęca swój czas, zarówno zmuszona jest do wielu inwestycji w postaci zakupu atomizerów(większej ilości), taśmy, bąbli, taśmy izolacyjnej, na które ją może po prostu nie stac. To, że chce oryginalny flakon? Cóż w tym dziwnego, jesli flakon jest piękny. Ja do torebki zabieram tylko odlewki (więcej wchodzi) ostatnio wygrzebałam z niej 11 szt. To tak na koniec

[magdulenka]

Odpowiem teraz troche bardziej osobiscie....

Napisane przez kasiaa91

Akurat wątek Ange ou Demon Le Secret wygrzebała jakaś wizażanka, a ja napisałam, że możliwe, że wznowię wątek gdy będę miała atomizery gwaikowe, a od tego czasu do dzisiaj jeszcze się nie zopatrzyłam więc nie wiem w czym widzisz problem.
Poza tym to chyba moja decyzja, czy chcę wznowić wątek, który rozpoczęłam kilka miesięcy temu, (może np. nie podoba mi się już ten zapach)?
To chyba moja decyzja co chcę rozebrać

i tak i nie - Twoj jest wybor zapachu, ale "wspolrozbierajacy" tez maja jakies prawo glosu odnosnie caloksztaltu rozbiorki
nie ryby to przeciez

Decydujac sie na udzial w jakis zakupach, przeznaczam na ten cel pewna ilosc pieniedzy.

I kiedy sobie cos planuje, a nastepnego dnia (lub jeszcze taego samego) dowiaduje sie, ze rozbiorka odwolana, wybieram wiec kolejny zapach - tu dzieje sie podobnie, itd. itd....

W pewnym momencie juz nie wiem, czy gdzies cos mam uregulowac, czy na cos czekam, czy cos kupuje, czy cos ma do mnie dotrzec...


Mam metlik, ale moze tylko mnie to przeszkadza...



Na koniec mam taki apel:
szanujmy czas i pieniadze innych

[annika77]

Napisane przez Nola_

No właśnie - nie wiesz, co stało się z odlewką, ale jednak masz podejrzenia, że ktoś coś do niej dolał. A może właśnie się popsuła? A może zapach taki już jest? Ja po prostu byłabym ostrożna z takimi opiniami, bo nie wiesz tego, szczególnie, jeśli wcześniej nie znałaś zapachu. Nie oskarżam Cię absolutnie o pisanie bzdur albo o kłamstwo - po prostu moim zdaniem opinia o chrzczeniu perfum przez którąś z rozbierających była za szybka i zbyt odważna, bo możliwości jest wiele.

Nie każę Ci się z niczego tłumaczyć, po prostu zapytałam. Nie traktuj tej dyskusji zbyt emocjonalnie - po to jest forum, żeby wymieniać opinie Pozdrawiam

Nie traktuję niczego emocjonalnie, mam swoje lata i nie będę zgrywać urażonej smarkuli, chociaż przyznaję przykro mi teraz. Nie obraziłam się na Ciebie bynajmniej, nie mam urazy, to tak dla jasności

Co do rzeczonej odlewki, to teraz nie da się analizy chemicznej przeprowadzić, ale dziś znam ten zapach i wiem, że tamten jednak pachniał inaczej... Kiedy go dostałam, nie znałam, dlatego nie podnosiłam rabanu... Koniec i kropka. Kto dolał nie wiem, co dolał też nie wiem, czy dolał też nie. Ale było z nią coś nie tak, stąd mój niesmak. To wszystko. Podkreślam raz jeszcze, że nie oskarżałam o chrzeczenie odlewek na tym forum, a jedynie dałam wyraz obawie, czy raczej wątpliwościom co do jakości jednej z odlewek. Podkreslając cały czas, ze nie mam dowodów. Koniec i kropka. I proszę nie przypisywać moim słowom nie wiadomo jakiej ideologii. Z pewnością niejedna osoba czasem zastanawia się, czy aby ktoś, coś... Ja na przykład kiedyś kupiłam tu u dwóch róznych osób ten zam zapach. Po prostu byłam nim zachwycona i chciałam mieć zapas. Obie odlewki były ze sprawdzonego źródła, od super-wizażanek, od których masę kupiłam i dalej bym kupiła. Nawet atomki takie same... I co? I zapach minimalnie się różnił. Sądzę, że obie odlewki były sto pięćdziesiąt procent ok. Może to kwestia przepsiku, może atomka, może faktu że jedno było tester drugie normalny oryginalny produkt. Ale róznica mini mini była. I tak kocham obie te odlewki. Ale czasem człowiek miewa wątpliwości,dlatego z tą trefną odlewką też się pojawiły...

To wszystko na ten temat, nie mam ochoty na ciągnięcie tej dyskusji. Pozdrawiam wszystkich.

[aeronauta]

Napisane przez Nola_

Ja chciałam tylko zaapelować o rozwagę w pisaniu takich rzeczy, a nie o "nie wychylanie się". Bo nikt nie wie, co tak naprawdę stało się z odlewką i nikt już się nie dowie, skoro jest dawno zużyta.
Nie chciałabym już ciągnąć tej dyskusji.

Widzisz, Ty widzisz tylko aspekt tej "rozcieńczonej" odlewki, a mi chodzi o całokształt (a o tą odlewkę akurat najmniej ). Poniżej przytaczam post Anniki, który dobrze streszcza i naświetla wszystko co złe.
Po tej już parostronicowej dyskusji widać, że kilku, jeśli nie kilkunastu osobom nie podobały się pewne zwyczaje, które zaczęły się tu panoszyć, ale nikt jakoś wcześniej nie interweniował. A teraz rozpętała się burzliwa dyskusja.

Napisane przez annika77

to i ja wtrącę moje pięć groszy... Jak wiecie jestem tu od niedawna, bodaj od marca. Niemniej jednak zakupiłam tu wiele, wiele, wiele... a i kilka wymian zaliczyłam
Niestety ja tez zauważyłam kilka nieciekawych zjawisk, które mnie nieco zniechęcają do dalszych zakupów... Kilka słów na ten temat zaledwie...

Co do wymian, wszystkie dla mnie były super. To znaczy ja otrzymałam w doskonałych przesyłkach cudne próbeczki czy odleweczki, a i ja sama starałam się wysłać wszystko tak, jak sama chciałabym otrzymać. Nie mam słowa zastrzeżenia, a wymianka była i z zagranicą także. Zdarzyło się tylko, że ktos chciał coś wymienić, był zainteresowany, potem milczał na Pw aż napisał lakoniczną wiadomość, że jednak nie. Ale to nie problem.

Co do zakupów wspólnych to spotkało mnie tu wiele dobrego... ogromnie miłe gesty np ze strony Asiulki, która wysyłała mi przesyłkę zanim jeszcze wpłaciłam, Renia kochana próbeczki mi wrzucała, dostałam wiele próbek różanych zapachów, ot, tak, żebym poznała (dziękuję raz jeszcze OlaVS). I ogólnie jestem super zadowolona...

A teraz ta ciemniejsza strona... Po kolei... Ilość ml w atomku dla przykładu... Niektórzy są skąpi nieco mam wrażenie... Na szczęście nie zdarza się mi to często, ale jednak. Szczyt nastąpił, kiedy dostałam dwudziestkę jednego z zapachów, postawiłam na półce i coś mi się nie zgadzało... Po prostu nie było tam tego tyle... Zaraz obok stał taki sam atomek (nawet dno takie samo) gdzie było zgodnie z zakupem 18 ml. Różnica kolosalna: tyle że na odwrót. Tego, co miało go być 18 było daleko więcej niż tego, gdzie miało być 20. I nie porównywałam tylko na jednym przykładzie, bo atomków mam więcej a i wiem, że czasem ze względu na szkło na dnie różnie bywa. Ale scierpiałam, przeżyłam... Swoją drogą zdarzyło mi się mówiąc szczerze wysnuć nawet przypuszczenie (ale to innym już razem) , że woda została leciutko rozcieńczona... Ale dowodów nie miałam, dlatego nawet tematu nie podnosiłam... może taka miała być, niech będę naiwna...

Kolejny punkt... Pakowanie odlewek. W 95 procentach przychodzą pancernie zapkowane i wiem, że nic a nic się im stać nie mogło. Ale zadarza się, że czasem ktoś sobie śpiewa drogo za przesyłkę (bo niby cena opakowania) a atomek sobie luzem po kopercie fruwa, bo te kilka centymetrów folii bąbelkowej (doslownie 10 na 10 cm) nie było nawet spięte, stąd lezało sobie całkiem poza atomkiem w kopercie). Ale skoro odlewka cała dochodzi, nie mam żadnych pretensji. Tylko czasem strasznie dziwi mnie, że kiedy zamawiam kilka odlewek (powiedzmy 2-3 cena przesyłki u niektórych (zaznaczam ze u niektórych) wzrasta o 1-2 złote, pomimo iż głupia nie jestem i wiem, że koszt wysyłki jest taki sam (zresztą nawet na kopercie widzę, że to dajmy na to 5 zł z groszami), koperta wielkości tej samej (wcale większej nikt nie kupuje, niech nie wciska kitu). Ale ok, skoro godzę się na wzięcie udziału w takiej rozbiórce, to mój problem... Choć niesmak zostaje troszkę.

Co do flakonu, to ja tu problemu nie widzę... uważam, że skoro ktoś rozbiera, to ma prawo do flakonu. A swoją drogą widzę też, że czasem ktoś godzi się nawet oddać innej wizażance, która bierze więcej ml. Więc absolutnie nie mam tu zastrzeżeń.

Co mnie ostatnio mocno wkurza, to właśnie to, o czym dziewczyny wczoraj jeszcze pisały. A mianowicie po pierwsze dyktowanie warunków ile mam brać minimum i w jakich atomkach:To powinna być moja decyzja ile chcę (a zwykle biorę sporo, ale nie podoba mi się, gdy ktoś narzuca, że proszę nie brać mniej niż 10 dla przykładu), a przecież rozbierająca pisze jakie ma atomki do wyboru. W końcu za atomek też płacę, im większy tym więcej, dlatego powinnam mieć prawo jego wyboru. Oczywiście rozumiem, że nie mogę wziąć 5 ml w atomku 22, bo ktoś kto bierze 20 potrzebuje go bardziej. Ale na litość boską dobrze widać jakie atomki "idą" najlepiej, po jakiego grzyba kupować jakieś cudaki i wciskać je potem innym... Wiem,że czasem zdarza się, że rozlewająca nie ma już atomków a bardzo chce coś rozlać... I rozumiem, że wtedy można dokupić na allegro. Ale to czasem często się zdarza... Jedna rozbiórka za drugą, atomki mają dojść, szast prast znów rozbiórka, takie same zasady, allegrowe atomki... Chaos się robi i ja osobiście czuję się zniechęcona. Ale to też przeżyję, bo w końcu ponownie skoro piszę się na taką rozbiórkę, to godzę się na warunki postawione przez rozlewającą...

Że w pogoni rozbiórkowej zdarza się, i to teraz coraz częściej, że rozlewająca rozbiera coś, po czym natychmiast wystawia na allegro czy na gazetowy (a widziałam takie przypadki i owszem i to wcale nie u Asiulki)... No ok, widać jej się zapach nie spodobał... trudno. Marszczę czoło, ale to absolutnie jej sprawa, dopóki na tym nie zarabia... Na przesyłce nie podciąga, na mililitrach nie oszukuje i na allegro nie zawyża ceny...Nie wspomnę o gratisach, próbkach dodawanych czasami (sporadycznie) przez perfumerie czy wysyłających). To już w gestii rozbierającej, jeśli zapach chce potestować z własnej butli, ok. W końcu ja przez to też mogę testować na kilku ml, a nie tylko na papierku...

że rozbiórka goni rozbiórkę... widac tak być musi, czasem ciężko się ogarnąć co nowe, gdzie co jest. Ale tragedii nie ma pod warunkiem, że jedna osoba nie zakłada wątku po wątku i po kilku godzinach go nie zamyka z powodu braku chętnych... Ja akurat ostatnio całe dnie musiałam spędzać przed kompem, dlatego się załapywałam, ale czasem człowiek wieczorkiem zaglądał, a tam zonk

Najbardziej jednak mnie złości, kiedy ktoś nie chce łączyć przesyłek Czasem nawet daję tej złości upust. Bo na litość boską jeśli rozbiórki dzieli 3-5 dni to nie widzę powodu, dla którego każdy atomek miałby iść osobno! No jaki? Że niby to chaos wprowadza? Bzdura. Jeśli w jednym zapachu jest około 5 partycypujących, to jaki problem z ogarnięciem? Ja odebrałam to nawet czasem jako celowe działanie. Nie i koniec. Nie łączę i już. Ja dyktuję warunki. I listonosz będzie mi nosił co 3 dni osobną paczkę z jednym atomkiem. Zapłacę kilka razy po 7 złotych, wpłata mnie będzie kosztować znacznie więcej bo za każdą muszę wybulić po 5 zł prowizji. Jeśli więc mogę brać razem, nawet jeśli muszę poczekać, zapłacić jedną wpłatą i zapłacić raz za przesyłkę, to to jest lepsze rozwiązanie. Sądzę, że dla organizującej też, bo raz kopertę adresuje, raz na pocztę gania. Więc z mojej strony apel, by rozbiórki łączyć, jesli ktoś by chciał Bo nie oszukujmy się, to bije po kieszeni...A i jest trochę aroganckie.

To tyle słów krytyki z mojej strony... Ogólnie jestem zadowolona, nabyłam masę fajnych zapachów i ogromnie się z tego cieszę. A szczegóły... myślę, że każda z nas jest rozsądna i przeciez się dogadamy

[cbr]

Napisane przez skarbiatko

a jeszcze chciałam wspomnieć o jednej sprawie...zauważyłam że nie które organizatorki,nie wrzucają flakonów ani potwierdzeń zamówienia,zapłaty etc.To chyba obecnie jest wbrew regulaminowi a nikt na to nie zwrócił uwagi..
no chyba,że to mi umkneło

ja się bez bicia przyznaję w wątku z Lucky (bodajże) nie wkleiłam zdjęcia flachonów... i chyba jeszcze wątek mambowy zaniedbałam
ale miałam sajgon przeprowadzkowy i wszystko działo się za szybko (a chciałam jednak dotrzymać terminów rozlewniczo-wysyłkowych)

można bić
ponieważ już wszystko się uspokoiło - obiecuję poprawę

[Fenris]

Napisane przez LouLou25

A wszystkim tym, ktorzy by chcieli anonimowo oceniac dziewczyny robiace odlewki, przypominam ze to nie All. Kazdy, kto odlewkuje wklada w to wlasny czas, zaangazowanie i na pewno nie chce byc w zamian potraktowany jak handlarz koperkiem na bazarze.
Odlewkujac sie nie zarabia, a raczej daje. No chyba, ze ktos ciagle mysli, ze flakon to taka atrakcja przyprawiajaca o orgazm...No moze i tak, pod warunkiem, ze nie ma sie ich klikanascie, kilkadziesiat..

O to-to. W 100% się zgadzam. Z pierwszym i drugim.

A co do pojemności - jak ktoś ma wątpliwości to polecam odmierzyć strzykawką czy jest właściwa ilość. Każdy atomek jest inny, jeden ma grubsze dno, inny jest wyższy, szerszy itp. A pozatym różnymi strzykawkami się odlewa - 20ml, 10ml, 5ml... No i ktoś ostatnio doszedł do wniosku, że jedne są bardziej dokładne, a drugie mogą przekłamywać. Więc niekoniecznie to wina organizatorki, jeśli jest za mało/za dużo, tylko może wina strzykawki?
Prosiłabym tylko, jeśli kiedykolwiek będzie się to mnie tyczyło i zrobię coś źle - o PW. Nie chcę być kiedyś anonimowo smarowana. I też mi przykro jak niektóre rzeczy czytam, bo nie wiem czy to ja źle pakuję czy chodzi o kogoś innego. Każdy się stara jak umie.

[skarbiatko]

Napisane przez cbr

ja się bez bicia przyznaję w wątku z Lucky (bodajże) nie wkleiłam zdjęcia flachonów... i chyba jeszcze wątek mambowy zaniedbałam
ale miałam sajgon przeprowadzkowy i wszystko działo się za szybko (a chciałam jednak dotrzymać terminów rozlewniczo-wysyłkowych)

można bić
ponieważ już wszystko się uspokoiło - obiecuję poprawę

no Tobie tobym i tysiaka dała pod opiekę bez obaw,jesteś zaoliwiona ,sprawdzona na maksa we wszystkie strony.Dużo organizujesz i dużo dla innych ,poza tym zwykle wklejasz co trzeba
Ale od siebie na ten przykład bym wymagała

[Nola_]

Napisane przez aeronauta

Widzisz, Ty widzisz tylko aspekt tej "rozcieńczonej" odlewki, a mi chodzi o całokształt (a o tą odlewkę akurat najmniej ). Poniżej przytaczam post Anniki, który dobrze streszcza i naświetla wszystko co złe.
Po tej już parostronicowej dyskusji widać, że kilku, jeśli nie kilkunastu osobom nie podobały się pewne zwyczaje, które zaczęły się tu panoszyć, ale nikt jakoś wcześniej nie interweniował. A teraz rozpętała się burzliwa dyskusja.

Tak się zaaferowałam tą sprawą, że sobie tak zinterpretowałam
Ale rozumiem

Napisane przez Fenris

A co do pojemności - jak ktoś ma wątpliwości to polecam odmierzyć strzykawką czy jest właściwa ilość. Każdy atomek jest inny, jeden ma grubsze dno, inny jest wyższy, szerszy itp. A pozatym różnymi strzykawkami się odlewa - 20ml, 10ml, 5ml... No i ktoś ostatnio doszedł do wniosku, że jedne są bardziej dokładne, a drugie mogą przekłamywać. Więc niekoniecznie to wina organizatorki, jeśli jest za mało/za dużo, tylko może wina strzykawki?

Popieram. Różnice w pojemności atomizerów czasem naprawdę są spore. W niektórych dolewa się pod sam gwint, a niektórym zostaje sporo luzu.

Prosiłabym tylko, jeśli kiedykolwiek będzie się to mnie tyczyło i zrobię coś źle - o PW. Nie chcę być kiedyś anonimowo smarowana. I też mi przykro jak niektóre rzeczy czytam, bo nie wiem czy to ja źle pakuję czy chodzi o kogoś innego. Każdy się stara jak umie.

Zgadzam się

[cbr]

Napisane przez LouLou25

Tez bym chciala wiedziec czym sie takie perfumy rozciencza?
Dziewczyny nie siejcie tutaj spiskowych teorii dziejow, nie majac zadnych dowodow. To jest nie fair wobec wizazanek i tego forum.

ooo, zależy, co szaleńczy umysł rozcieńczacza podpowie - woda, spirytus, wódka, olej, ocet

Ale ja nie w tej sprawie - Dziewczyny, nie czepiajcie się Anniki, że miała trochę śmiałości i nie siedziała cicho w sprawie wątpliwej odlewki. Już pal diabli jej pochodzenie (odlewki, nie Anniki ), chodzi o sam fakt, że jeśli ktoś śmie wątpić w oryginalność płynu w atomizerku od razu podnoszą się głosy krytyki, że to z pewnością teorie spiskowe i ploty. Jeśli naprawdę trafi się jakaś nieuczciwa osoba, Wizażanki będą się bały zgłosić taką sprawę na forum publicznym właśnie ze względu na reakcję otoczenia

A tak na marginesie - Annika nigdzie nie pisała - "Ludzie, uważajcie, bo od tej-a-tej dostałam na pewno rozwodnioną i nieoryginalną odlewkę", dla mnie to brzmiało raczej na przypuszczenie, które raczej potwierdzone nie było (i chyba nie będzie ze względu na zużycie płynu przez ciotkę )

Swoją drogą zdarzyło mi się mówiąc szczerze wysnuć nawet przypuszczenie (ale to innym już razem) , że woda została leciutko rozcieńczona... Ale dowodów nie miałam, dlatego nawet tematu nie podnosiłam... może taka miała być, niech będę naiwna...

*edit - jeszcze rozumiem, gdyby to pisała osoba, która ma kilka postów na krzyż, ale Annika śmiga na perfumowym już od dłuższego czasu

[annika77]

Napisane przez Fenris

O to-to. W 100% się zgadzam. Z pierwszym i drugim.

A co do pojemności - jak ktoś ma wątpliwości to polecam odmierzyć strzykawką czy jest właściwa ilość. Każdy atomek jest inny, jeden ma grubsze dno, inny jest wyższy, szerszy itp. A pozatym różnymi strzykawkami się odlewa - 20ml, 10ml, 5ml... No i ktoś ostatnio doszedł do wniosku, że jedne są bardziej dokładne, a drugie mogą przekłamywać. Więc niekoniecznie to wina organizatorki, jeśli jest za mało/za dużo, tylko może wina strzykawki?
Prosiłabym tylko, jeśli kiedykolwiek będzie się to mnie tyczyło i zrobię coś źle - o PW. Nie chcę być kiedyś anonimowo smarowana. I też mi przykro jak niektóre rzeczy czytam, bo nie wiem czy to ja źle pakuję czy chodzi o kogoś innego. Każdy się stara jak umie.

Hej! Jasna sprawa, że strzykawki różne, dlatego nawet nie ma o co kopii kruszyć. Jak pisałam ja się tam nigdy o mililitry nie upominam radując się, że zapach mam i wdzięczna jestem. Sądzę, że nikt nie robi problemu, że coś ma za mało, za dużo... Poza tym ciężko wymagać, żeby rozlewająca każdemu dołożyła, przecież potem sama zostałaby z pustą flaszką Ja raczej wczesniej na myśli miałam skrajne przypadki. Coby to zilustrować wkleję zdjęcie (jak się uda, nie wiem...) Dla jasności: ta odlewka po PRAWEJ to było zakupione 18 ml (szczodrze mnie obdarowano), ta z lewej to świezutkie było 20 ml. Różnica widoczna gołym okiem... Aha, z tej osiemnastki było raz psiknięte wcześniej, z tej 20 jeszcze nic.

[cbr]

uf, uf, to nie moje

[6790786c74369d4f1da9b9af17e3ae6ae81b8ee1_685c7f8421cef]

Napisane przez Nola_

Popieram. Różnice w pojemności atomizerów czasem naprawdę są spore. W niektórych dolewa się pod sam gwint, a niektórym zostaje sporo luzu.

też to zauważyłam (robiąc wymianę na kosmetycznym)

p.s. właśnie patrzę na zdjęcie anniki i w moim atomku (takim samym) zamawiana pojemność 15ml wygląda jak u Ciebie te 18ml (czyli atom po prawej) więc różnica w atomkach jest, no chyba, ze Asiula mi za dużo Prady przysłała

[annika77]

Napisane przez cbr

uf, uf, to nie moje

w życiu bym nie miała zastrzeżeń do Twoich rozbiórek!!!

[studentkaAM]

Napisane przez Nola_

Popieram. Różnice w pojemności atomizerów czasem naprawdę są spore. W niektórych dolewa się pod sam gwint, a niektórym zostaje sporo luzu.

Niestety i ja się o tym boleśnie przekonałam odlewkując T4T. Lałam pod sam gwint, a potem zdziwienie czemu mi tak mało zostało (mniej więcej 5 ml mniej). Dlatego powiedziałam nigdy więcej i psikam ze strzykawką. No chyba,że ktoś zgłasza prośbę o "psik" bezpośrednio do atomka.

Anniko patrząc na Twoje odlewki też miałabym wątpliwości co do ich pojemności...

[LouLou25]

Napisane przez cbr

...chodzi o sam fakt, że jeśli ktoś śmie wątpić w oryginalność płynu w atomizerku od razu podnoszą się głosy krytyki, że to z pewnością teorie spiskowe i ploty. Jeśli naprawdę trafi się jakaś nieuczciwa osoba, Wizażanki będą się bały zgłosić taką sprawę na forum publicznym właśnie ze względu na reakcję otoczenia

tak, tylko trzeba wziasc pod uwage, ze czasami kupuje sie cos w ciemno i przychodzi jakis popluczyn;
niektore zapachy sa malo intensywne, trzymaja sie krotko i latwo jest pozniej puscic baka, ze cos jest rozrzedzone
najlepiej w takich sytuacjach sprawdzic osobiscie w perfumerii, albo ewentualnie wyslac probke do ktorejs z wizazanek ...
nie mam nic przeciwko zglaszaniu watpliwosci, tylko nie mozna tego robic na "wydaje mi sie"

[Asiuuuuula]

[1=6790786c74369d4f1da9b9a f17e3ae6ae81b8ee1_685c7f8 421cef;20087363]
p.s. właśnie patrzę na zdjęcie anniki i w moim atomku (takim samym) zamawiana pojemność 15ml wygląda jak u Ciebie te 18ml (czyli atom po prawej) więc różnica w atomkach jest, no chyba, ze Asiula mi za dużo Prady przysłała [/QUOTE]
Myślę, że było tyle ile trzeba , chociaż szczerze mówiąc często dopsikuję kilka psików jak jakoś ubogo odlewka mimo wszystko wygląda . Ale ostatnio przy atomizerkach 5 ml większość wyszła po sam gwint a kilka szt. tak z pół cm mniej , już nie wyrównywałam bo bym musiała sporo ml dopsikać .

W każdym razie generalnie mnie jakoś chyba nic na wspólnozakupowym nie bulwersuje , osobiście nie spotkałam się z niczym podejrzanym ani nie fair na tyle żeby w jakikolwiek sposób reagować. Oczywiście zdarza się, że uśmiechnę pod nosem czasami (np. sytuacja gdzie rozbierająca kupuje wodę 100 zł/100 ml, także wychodzi 1zł/1ml i jak zostaje jej jeszcze 5-10 ml to agituje, że jeszcze ostatnie 5 ml i klika flaszkę, jakby nie mogła już kupić i w razie czego tych 5 zł dorzucić ).
A z tym AoD Le Secret to dziewczyny było tak, że Kasia zamknęła wątek bo rzeczywiście nie było wtedy chętnych a ostatnio któraś z wizażanek wygrzebała wątek a inne zaczęły się wpisywać a przy tym wszystkim wyglądało na to, że Kasia ma następny otwarty i zaraz porzucony wątek . A o wspólne wysyłki wystarczyło się zapytać jak annika77, Kasia najprawdopodobniej przemyślała sprawę i się zgodziła. Ja tam jakoś nie miałam problemu ze znalezieniem wątków, ktore mnie interesują i mnie osobiście nie przeszkadzają wątki porzucone .

[magda s.]

Napisane przez Nola_

Ale to po czym wnioskujesz, że rozcieńczona, skoro zapachu nie znałaś? Ciecz się rozwarstwiała, konsystencja była podejrzana?
Takie sensacje jest łatwo rzucać, ktoś przeczyta, powie komuś innemu i konsekwencje będą dla opinii na temat całego podforum, bo "tutaj to się rozcieńcza perfumy".

to ja w opozycji do pogrubionego powiem cos, zeby ktos to przeczytal i potem mowil, ze na naszym forum cuda sie zdarzaja...
jakis czas temu mialam 'fiola' na punkcie jednego, starego i trudno osiagalnego zapachu, choc wydawalo mi sie, ze nie demonstrowalam tego zbyt wyraznie (nie poszukiwalam w podpisie, ani nic z tych rzeczy)...traf chcial, ze wylapala to jedna z wizazanek, ktora miala ten zapach...i watpliwosci co do jego oryginalnosci (dodam, ze zapach jest uznawany za 'niepodrabialny')....i pewnego dnia odbieram PW, ze Ona ma ten zapach i chetnie mi go wysle, bo nie uzywa i nie ma odwagi wstawic do wymiankowego...zaproponow alam wymiane (kto nie ryzykuje, ten nie pije szampana, jak mawiala jedna pani), ale spotkalam sie z kategoryczna odmowa...to samo gdy poprosilam o konto, zeby za wysylke przynajmniej zaplacic....i co? i ten 'aniol' wyslal mi flaszke zupelnie bezinteresownie, zeby mi sprawic przyjemnosc...(troche wstyd sie przyznac, ale mam zamglone oczy przez lzy wzruszenia )... na szczescie moglam sie odwdzieczyc skromna odlewka poszukiwanego przez Owa wizazanke zapachu i jakimis drobiazgami....natomiast sam fakt checi dzielenia sie jest tak optymistyczny i budujacy wiare w ludzi, ze najchetniej to dzielilabym sie tym ze wszystkimi dookola non stop...

i tak naprawde do tego sprowadzaja sie wspolne zakupy (w jakims stopniu przynajmniej), ze ktos poswieca swoj czas, czasem i fundusze (inwestycja w zakup), aby podzielic sie tym z nami...bez zysku...jedynym 'zyskiem' organizatorki jest 'prawo' do flakonu i satysfakcja z udanych zakupow....

a co do dyskusji i 'zarzutow' wszelakich, dziwie sie, ze nie zostaly one wpisane w watek wspolnozakupowy (lub PW do organizatorki), tylko pojawiaja sie na ogolnym...bezimienne i troche bez szans na wyjasnienie niepokojacych sytuacji....

[Bellatrix]

To mi sprezentowałyście lekturę na wieczór Po kolei.


1. Dyskusji usuwać nie zamierzam i nie zamierzałam, nie siać mi tu paniki ;] Wszystko czytam, staram się zapamiętać i odnieść do tego.

2'. Zanim przejdę do najważniejszego - odnośnie organizatorek i zostawiania-sobie-flakonów. Niedawno brałam udział w rozbiórce, w której skosiłam 60/100ml zapachu - a więc zdecydowaną większość i organizatorka nie do końca chciała flaszkę oddać. Wszystko skończyło się bardzo dobrze, flacha cieszy moje serce i nozdrza ;] Po co to piszę - sądzę, że dziewczynom o takie sytuacje chodziło, kiedy mówiły że organizatorce nie zawsze... należy [złe słowo, ale nie mam siły szukać lepszego] się flacha. Wiem, że rozbiórka flaszki to jednak poświęcenie pewnej ilości czasu i uwagi, odpowiedzialność, czasem nerwy. Ale co innego kiedy dziesięć osób chce odlewkę 10ml, co innego kiedy ktoś chce lwią część płynu. Ja osobiście przepsikiwania czterdziestu, pięćdziesięciu czy więcej mililitrów po prostu nie widzę i uporu flaszka-dla-mnie nie zawsze w związku z tym rozumiem. Tyle ode mnie w tym temacie.

2''. Ilość zielenin - jak dla mnie trzy Moderatorki i dwie Organizatorki to granica tłumu. Wiadomo, gdzie bab sześć... A widać głównie tylko mnie, bo tylko ja nie korzystam z opcji niewidoczności. Tak to sobie w każdym razie tłumaczę ;]

2'''. Nie wklejanie zdjęć i dowodów kupna - obawiam się, że tego akurat pilnować nie dam rady... Oko na przebieg rozbiórki powinny mieć przede wszystkim [choćby dla własnego interesu] osoby, które biorą w danej rozbiórce udział - i ufam, że tak jest. Jeżeli są problemy, nieścisłości - wystarczy zwięzłe PW do mnie i przyglądam się sprawie bliżej. Same też możecie się upominać o stosowne zdjęcia/skany.

3. Problem wątpliwych mililitrów, zawyżonych kosztów przesyłek, nieoryginalności, czegokolwiek - piszcie, zgłaszajcie, nie duście w sobie. Po to jest ten wątek, po to są Moderatorki/Oliwki, żeby wyjaśniać nieścisłości, czasem kogoś przystopować albo rozstrzygnąć konfliktową sprawę. Ewentualnie wlepić kartki ;]

Dodam, że w sytuacji gdyby skargi na daną organizatorkę się powtarzały, nie zamierzam siedzieć bezczynnie. Taka organizatorka - zgodnie z tym co zostało zawarte w regulaminie dot. organizatorek - może zostać usunięta z listy, a więc zostaną jej odebrane prawa do rozbiórek.


Jeżeli jakiś temat pominęłam, proszę mnie delikatnie szturchnąć.

[Hexxana]

Napisane przez annika77

Co mnie ostatnio mocno wkurza, to właśnie to, o czym dziewczyny wczoraj jeszcze pisały. A mianowicie po pierwsze dyktowanie warunków ile mam brać minimum i w jakich atomkach:To powinna być moja decyzja ile chcę (a zwykle biorę sporo, ale nie podoba mi się, gdy ktoś narzuca, że proszę nie brać mniej niż 10 dla przykładu), a przecież rozbierająca pisze jakie ma atomki do wyboru. W końcu za atomek też płacę, im większy tym więcej, dlatego powinnam mieć prawo jego wyboru. Oczywiście rozumiem, że nie mogę wziąć 5 ml w atomku 22, bo ktoś kto bierze 20 potrzebuje go bardziej. Ale na litość boską dobrze widać jakie atomki "idą" najlepiej, po jakiego grzyba kupować jakieś cudaki i wciskać je potem innym... Wiem,że czasem zdarza się, że rozlewająca nie ma już atomków a bardzo chce coś rozlać... I rozumiem, że wtedy można dokupić na allegro. Ale to czasem często się zdarza... Jedna rozbiórka za drugą, atomki mają dojść, szast prast znów rozbiórka, takie same zasady, allegrowe atomki... Chaos się robi i ja osobiście czuję się zniechęcona. Ale to też przeżyję, bo w końcu ponownie skoro piszę się na taką rozbiórkę, to godzę się na warunki postawione przez rozlewającą...

Anniko,pozwol,ze odniose sie do tego,co wyboldowalam i nie traktuj tego osobiscie bo akurat poruszylas kwestie,ktora dla mnie miala i ma znaczenie.Chodzi o ilosc,bo sama rozlewalam Dark Rose i u mnie limitem bylo min.10ml do wziecia.Zrobilam tak glownie ze wzgledow praktycznych konkretny zakup i w miare szybka akcja a ze ograniczenia czasowe wystepuja to wolalam rozwiazac to w taki sposob.
Kazdy wybiera opcje dla siebie i uwazam,ze taka dowolnosc powinna istniec aczkolwiek jestem elastyczna i zawsze mozna sie ze mna dogadac

Atomizery to oddzielny temat bo faktycznie jest to utrudnieniem kiedy bierzesz max.5ml a musi byc w atomku 10ml-Organizatorka powinna byc przygotowana do rozlania flaszki i reszta mnie nie interesuje.
Nie mam atomkow nie rozbieram-proste.

[Figarro]

A ja z innej beczki


Mam propozycję założenia nowego wątku na perfumach
Tyle,że nie bardzo wiedziałam gdzie z tym iść i przychodzę tutaj....




Witajcie.
Pomyślałam sobie ostatnio,że dobrym pomysłem będzie założenie wątku zbiorczego,w którym to będziemy wpisywać na bieżąco,zebrane przez siebie spostrzeżenia/informacje na temat nowych,używanych i pustych flakonów,których nie da się prześwietlić.
Strasznie drażni mnie fakt,że nie mogę ocenić ile mam jeszcze płyny np. w BC,NU i CsP

Pomyślałam,że można będzie,w miarę napływu informacji,edytować pierwszy,później może drugi post wątku i dopisywać,coś na wzór "moja kolekcja perfum"
kolejno zebrane informacje.
Tytuł może coś na wzór "Nieprzeźroczyste flakony waga,a pojemność.Wątek zbiorczy!!!!"

Może zacznę -

Pełny 100ml flakon Comptoir Sud Pacifique waży 117g (dziękuję studentkaAM za dane )
używany -50 ml -> 73 g

ale ile waży pusty to nie wiem
Zostaje jeszcze do ustalenia pojemność flakonu 50ml.

Czyli mamy:

Comptoir Sud Pacifique 100ml waga:nowy 117g pusty: brak danych
Comptoir Sud Pacifique 50ml brak danych
Donna Karan Black Cashmere 100ml brak danych
Donna Karan Black Cashmere 50ml brak danych
Donna Karan Black Cashmere 30ml brak danych
Yves Saint Laurent NU edp 100ml brak danych
Yves Saint Laurent NU edp 50ml brak danych
Yves Saint Laurent NU edp 30ml brak danych

To są pierwsze typy

[Basiek93]

Napisane przez Figarro

A ja z innej beczki


Mam propozycję założenia nowego wątku na perfumach
Tyle,że nie bardzo wiedziałam gdzie z tym iść i przychodzę tutaj....




Witajcie.
Pomyślałam sobie ostatnio,że dobrym pomysłem będzie założenie wątku zbiorczego,w którym to będziemy wpisywać na bieżąco,zebrane przez siebie spostrzeżenia/informacje na temat nowych,używanych i pustych flakonów,których nie da się prześwietlić.
Strasznie drażni mnie fakt,że nie mogę ocenić ile mam jeszcze płyny np. w BC,NU i CsP

Pomyślałam,że można będzie,w miarę napływu informacji,edytować pierwszy,później może drugi post wątku i dopisywać,coś na wzór "moja kolekcja perfum"
kolejno zebrane informacje.
Tytuł może coś na wzór "Nieprzeźroczyste flakony waga,a pojemność.Wątek zbiorczy!!!!"

Może zacznę -

Pełny 100ml flakon Comptoir Sud Pacifique waży 117g (dziękuję studentkaAM za dane )
używany -50 ml -> 73 g

ale ile waży pusty to nie wiem
Zostaje jeszcze do ustalenia pojemność flakonu 50ml.

Czyli mamy:

Comptoir Sud Pacifique 100ml waga:nowy 117g pusty: brak danych
Comptoir Sud Pacifique 50ml brak danych
Donna Karan Black Cashmere 100ml brak danych
Donna Karan Black Cashmere 50ml brak danych
Donna Karan Black Cashmere 30ml brak danych
Yves Saint Laurent NU edp 100ml brak danych
Yves Saint Laurent NU edp 50ml brak danych
Yves Saint Laurent NU edp 30ml brak danych

To są pierwsze typy

fajny pomysł Też kiedys o tym myślałam,


a tak w ogóle byłam przekonana, że nigdy nie dowiem się ile mi zostało w kadzidłach CdG, wystarczylo prześwietlić flakon jakąś mocniejszą żarówką i juz wiem

[CatchyKathy]

Dobry pomysł, można dopisać do tego Kenzo Amour

[Figarro]

Napisane przez Basiek93

fajny pomysł Też kiedys o tym myślałam,


a tak w ogóle byłam przekonana, że nigdy nie dowiem się ile mi zostało w kadzidłach CdG, wystarczylo prześwietlić flakon jakąś mocniejszą żarówką i juz wiem

O żarówce też wiem
Chodzi mi tylko o te flakony,których prześwietlić się nie da
Jak BC właśnie i te,które mają metalowe flakony

[magda s.]

Napisane przez Basiek93

fajny pomysł Też kiedys o tym myślałam,


a tak w ogóle byłam przekonana, że nigdy nie dowiem się ile mi zostało w kadzidłach CdG, wystarczylo prześwietlić flakon jakąś mocniejszą żarówką i juz wiem

pomysl bardzo fajny...z tym wazeniem

szczegolnie do flaszek typu 888 CdG (zlota flacha, ktorej nie da sie przeswietlic)...

[Regina Phalange]

Napisane przez Basiek93

fajny pomysł Też kiedys o tym myślałam,


a tak w ogóle byłam przekonana, że nigdy nie dowiem się ile mi zostało w kadzidłach CdG, wystarczylo prześwietlić flakon jakąś mocniejszą żarówką i juz wiem

Podobno w przypadku Nu EDP metoda też działa (przynajmniej mój brat twierdzi, że widzi cień przelewającego się płynu
Pomysł Figarro uważam za świetny