Pytania, pomysły i sugestie dot. funkcjonowania podforum

[nina732]

Napisane przez Priyaa

jakiś czas temu miałam podobną sytuację, sprzedawałam lakier na allegro, wysyłałam w pudełku, bąblach i jeszcze w kopercie bąbelkowej, a kupujący napisał, że lakier został zmiażdżony
poszukałam trochę w necie i wyczytałam, że jeśli przy odebraniu przesyłki szkodę było widać, to należało wtedy zlożyć reklamację, jeśli uszczerbku widać nie było, to jest na złożenie reklamacji 7 dni od momentu odebrania.
Więcej kupujący się nie odezwał, więc nie wiem jak to jest w praktyce, ale do poczytania tutaj:
klik

Poczytałam, czyli jeśli przesyłka została odebrana mimo widocznych uszkodzeń (zalana koperta), to z reklamacji nici
A swoją drogą tak zgilotynować atomizer to jest sztuka, może jakiś Bruce Lee ćwiczył

---------- Dopisano o 20:13 ---------- Poprzedni post napisano o 20:09 ----------

Nauczka dla wszystkich współkupujących -w przypadku widocznych uszkodzeń od razu reklamować przesyłkę.

[magda s.]

Napisane przez mała82

dokładnie


Tu ewidentnie było widać, bo adres się rozmazał a osoba odbierająca wiedziała co jest w środku i mogła się domyślić
Ja bym nie odebrała tej przesyłki albo zareklamowała od razu przy listonoszu, jeśli można.

ale nieodebrana przesylka wroci do organizatorki i to z dodatkowa oplata...

najlepszym rozwiazaniem w tej sytuacji (jesli cos wycieklo i to widac i czuc z zewnatrz) jest reklamacja przy odbiorze...chyba jest to mozliwe w PP

[nina732]

Napisane przez magda s.

ale nieodebrana przesylka wroci do organizatorki i to z dodatkowa oplata...

najlepszym rozwiazaniem w tej sytuacji (jesli cos wycieklo i to widac i czuc z zewnatrz) jest reklamacja przy odbiorze...chyba jest to mozliwe w PP

Tak właśnie od razu reklamować , a nie nabijać PP jeszcze kabzę dodatkową opłatą za powrót przesyłki na koszt organizatorki

---------- Dopisano o 20:24 ---------- Poprzedni post napisano o 20:19 ----------

Dobrze , że to tylko L de Lolita a nie Asiuuuulowe Amouage, co by sobie listonosz, jego torba, w niej pieniądze i cała PP pachniała

[cbr]

zgadzam się z wypowiedziami Dziewczyn
mnie zastanawiają jeszcze 2 rzeczy - jakim cudem zalał się cały adres, skoro koperta w środku jest wyściełana folią i jakim cudem z tak rozmazanego adresu ktokolwiek zdołał odcyfrować adresata

[kolciag]

Napisane przez cbr

zgadzam się z wypowiedziami Dziewczyn
mnie zastanawiają jeszcze 2 rzeczy - jakim cudem zalał się cały adres, skoro koperta w środku jest wyściełana folią i jakim cudem z tak rozmazanego adresu ktokolwiek zdołał odcyfrować adresata

A też się nad tym zastanawiam właśnie może przy otwieraniu koperty jakieś resztki zalały ją... ale że aż tak

[dottoressa]

Halo, halo Ale jakim cudem listonosz dostarczył ten list adresatowi, skoro adres jest nieczytelny?
Nie widać tu roboty programu graficznego, którym dziewczyna chciała zamazać dane kontaktowe.

[gibikrudawy]

Napisane przez cbr

zgadzam się z wypowiedziami Dziewczyn
mnie zastanawiają jeszcze 2 rzeczy - jakim cudem zalał się cały adres, skoro koperta w środku jest wyściełana folią i jakim cudem z tak rozmazanego adresu ktokolwiek zdołał odcyfrować adresata

to chyba jest możliwe,
jakiś czas temu na rozbiórce u lili99 (chyba, zaraz spróbuje odszukać, o tu, https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...&postcount=165
) podobnie zalało kopertę, więc ja bym się nie dopatrywała żadnego spisku

[Natalia 1]

trochę to dziwne , że taki rozmoczony list doszedł i poczta go nieprzepakowała
Mnie rozbiła się butelka 50 ml w paczce , wszystko przemokło , oprócz tego w paczce były inne rzeczy .
Paczka została przepakowana komisyjnie przez poczte , a ja wiedząc o tym zajściu moglam odebrać lub nie paczke . Nieodebralam , choć był juz towar opłacony wczesniej . Paczka wrociła do sklepu , sklep wyslał nową lepiej zapakowaną . Paczka nie była ubezpieczona , nie wiem czy sklep dostał odszkodowanie , ale wiem że ten sklep źle zabezpiecza przesyłki , mówie o ZSK .

[cbr]

Napisane przez gibikrudawy

to chyba jest możliwe,
jakiś czas temu na rozbiórce u lili99 (chyba, zaraz spróbuje odszukać, o tu, https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...&postcount=165
) podobnie zalało kopertę, więc ja bym się nie dopatrywała żadnego spisku

spisku się nie dopatruję, po prostu trochę dziwne to to dla mnie
a odnośnie wątku podanego przez Ciebie:

dobrze że listonosz znajomy i odszyfrowal adres

[siarka40]

Napisane przez cbr

spisku się nie dopatruję, po prostu trochę dziwne to to dla mnie

nie tylko dla Ciebie.
porownuje obie koperty i o ile anastazjiii2 jest konsekwentnie sperfumiala w jednej czesci, lacznie do miejsca, gdzie koperte otworzono, tak w przypadku tej drugiej wyglada, jakby jeno adres byl podmyty - czyli jakby koperta przemiekla wylacznie na srodku, przez bable.

co do zas calej sytuacji - uwazam, ze niestety, uczestniczce nie nalezy sie druga odlewka, bowiem zaniedbala swoj obowiazek i nie zglosila od razu reklamacji a ewidentnie byla podstawa, aby podejrzewac, ze cos jest nie ten teges z odlewka, skoro adres byl zalany.

moze warto byloby kwestie odpowiedzialnosci za uszkodzenie przesylki w podrozy wyraznie podkreslic w regulaminie?

[nina732]

A może na przyszłość , gdyby ktoś znalazł się w takiej pechowej sytuacji, i jako organizatorka i współkupująca dodać do regulaminu jakieś zasady , które w takiej sytuacji obowiązują, żeby nie było nieporozumień
O widzę ,że Siarka wyprzedziła moje myśli...

[201606201234]

Napisane przez siarka40

nie tylko dla Ciebie.
porownuje obie koperty i o ile anastazjiii2 jest konsekwentnie sperfumiala w jednej czesci, lacznie do miejsca, gdzie koperte otworzono, tak w przypadku tej drugiej wyglada, jakby jeno adres byl podmyty - czyli jakby koperta przemiekla wylacznie na srodku, przez bable.

co do zas calej sytuacji - uwazam, ze niestety, uczestniczce nie nalezy sie druga odlewka, bowiem zaniedbala swoj obowiazek i nie zglosila od razu reklamacji a ewidentnie byla podstawa, aby podejrzewac, ze cos jest nie ten teges z odlewka, skoro adres byl zalany.

moze warto byloby kwestie odpowiedzialnosci za uszkodzenie przesylki w podrozy wyraznie podkreslic w regulaminie?

niby jest to poruszone: https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...31&postcount=3 na dole wpisu - WYSYŁKA, wydaje mi się że jeśli ta wiadomość jest umieszczona w regulaminie to obowiązuje. I jak już wspomniałam przy tak widocznym uszkodzeniu (bo wiadomo że przesyłka uległa uszkodzeniu, żeby tak zalać kopertę sporo musiało się wylać) osoba która uczestniczyła w zakupach powinna od razu zgłosić reklamację.

[siarka40]

Napisane przez poison0123

niby jest to poruszone: https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...31&postcount=3 na dole wpisu - WYSYŁKA, wydaje mi się że jeśli ta wiadomość jest umieszczona w regulaminie to obowiązuje. I jak już wspomniałam przy tak widocznym uszkodzeniu (bo wiadomo że przesyłka uległa uszkodzeniu, żeby tak zalać kopertę sporo musiało się wylać) osoba która uczestniczyła w zakupach powinna od razu zgłosić reklamację.

a, rzeczywiscie. przyznam, ze piszac, nie zajrzalam na biezaco do regulaminu - a to stad, ze w ogole byly prowadzone rozkminy, kto ponosi odpowiedzialnosc. co nie powinno miec w ogole miejsca w sytuacji, do ktorej odnosi sie tak jasno sformulowana w regulaminie zasada

takoz samo zreszta jest w przypadku zakupow na All - jesli sprzedajacy nalezycie zabezpieczy przesylke, to z chwila oddania przesylki PP, prawa i obowiazki zwiazane z owa przesylka przechodza na kupujacego. inaczej dochodzic mogloby, imo, do absurdow.

[anastazjaaa2]

Napisane przez dottoressa

Halo, halo Ale jakim cudem listonosz dostarczył ten list adresatowi, skoro adres jest nieczytelny?
Nie widać tu roboty programu graficznego, którym dziewczyna chciała zamazać dane kontaktowe.

Jest mozliwe

Napisane przez gibikrudawy

to chyba jest możliwe,
jakiś czas temu na rozbiórce u lili99 (chyba, zaraz spróbuje odszukać, o tu, https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...&postcount=165
) podobnie zalało kopertę, więc ja bym się nie dopatrywała żadnego spisku

Tak, moją i to nie podobno, tylko całkiem solidnie .
Zaden spisek, zdarza sie.

Napisane przez cbr

spisku się nie dopatruję, po prostu trochę dziwne to to dla mnie
a odnośnie wątku podanego przez Ciebie:
[/COLOR]

no wlaśni, znajomy i to bardzo więc wiedzial co i gdzie przynieść.

[pozzzziomka]

Dokładnie, organizatorka nie odpowiada za zniszczenie przesyłki.
A tutaj analizujemy jeszcze bardziej klarowną sytuacją, bo jakby nie było od razu było widać, że coś jest nie tak (zalana koperta). Tylko nie wiem, jak to jest formalnie, tzn. czy listonosz jest uprawniony do spisywania czegoś takiego. Ja nie rozumiem, czemu poczta daje taka przesyłkę listonoszowi

[siarka40]

Napisane przez anastazjaaa2

no wlaśni, znajomy i to bardzo więc wiedzial co i gdzie przynieść.

moze ten, ktory zaniosl te druga felerna przesylke, tez byl znajomy. bo nie widze innej mozliwosci, zeby dotrzec po tak rozmazanym adresie do wlasciwego adresata - o ile ulicy sie mozna domyslic, to brak praktycznie nazwiska i numeru lokalu^^

Napisane przez pozzzziomka

Dokładnie, organizatorka nie odpowiada za zniszczenie przesyłki.
A tutaj analizujemy jeszcze bardziej klarowną sytuacją, bo jakby nie było od razu było widać, że coś jest nie tak (zalana koperta). Tylko nie wiem, jak to jest formalnie, tzn. czy listonosz jest uprawniony do spisywania czegoś takiego. Ja nie rozumiem, czemu poczta daje taka przesyłkę listonoszowi

hm, moze licza, ze ktos nie bedzie reklamowal - co jest mozliwe, jak widac w omawianej sytuacji

[pozzzziomka]

Napisane przez siarka40

moze ten, ktory zaniosl te druga felerna przesylke, tez byl znajomy. bo nie widze innej mozliwosci, zeby dotrzec po tak rozmazanym adresie do wlasciwego adresata - o ile ulicy sie mozna domyslic, to brak praktycznie nazwiska i numeru lokalu^^

A naklejka z numerem też się rozmazała, bo jeśli nie to po numerze zawsze by mogli.

---------- Dopisano o 00:08 ---------- Poprzedni post napisano Wczoraj o 23:52 ----------

Spojrzałam na zdjęcie i jest numer, pewnie po numerze dostarczono.

[cbr]

Napisane przez pozzzziomka

Spojrzałam na zdjęcie i jest numer, pewnie po numerze dostarczono.

czy w przypadku przesyłki rejestrowanej poczciarze podporządkowują dany numer nadania do konkretnego adresata? nigdy nie widziałam, żeby ktoś przeklepywał dane adresata do komputra... wydawało mi się, że daną przesyłkę można śledzić wyłącznie po numerze
*edit - się nie do końca ściśle wyraziłam: nr nadania i dane adresowe przesyłki są chyba spisywane dopiero do tej kartki, którą podpisujemy przy odbiorze poleconego, czyli zalanie musiało być na samej poczcie, skoro wiedzieli, gdzie dostarczyć

[siarka40]

Napisane przez cbr

czy w przypadku przesyłki rejestrowanej poczciarze podporządkowują dany numer nadania do konkretnego adresata? nigdy nie widziałam, żeby ktoś przeklepywał dane adresata do komputra... wydawało mi się, że daną przesyłkę można śledzić wyłącznie po numerze
*edit - się nie do końca ściśle wyraziłam: nr nadania i dane adresowe przesyłki są chyba spisywane dopiero do tej kartki, którą podpisujemy przy odbiorze poleconego, czyli zalanie musiało być na samej poczcie, skoro wiedzieli, gdzie dostarczyć

ano, tak wychodzi...

btw, cbrku, cosik zle Ci sie zacytowalo

[cbr]

Napisane przez siarka40

btw, cbrku, cosik zle Ci sie zacytowalo

już poprawiam
późna godzina była i nie szło mi ani przenoszenie moich myśli na słowo pisane, ani nawet cytowanie

[pozzzziomka]

Napisane przez cbr

czy w przypadku przesyłki rejestrowanej poczciarze podporządkowują dany numer nadania do konkretnego adresata? nigdy nie widziałam, żeby ktoś przeklepywał dane adresata do komputra... wydawało mi się, że daną przesyłkę można śledzić wyłącznie po numerze
*edit - się nie do końca ściśle wyraziłam: nr nadania i dane adresowe przesyłki są chyba spisywane dopiero do tej kartki, którą podpisujemy przy odbiorze poleconego, czyli zalanie musiało być na samej poczcie, skoro wiedzieli, gdzie dostarczyć

Nie wiem, jak to dokładnie jest, ale wydaje mi, że wszystko jest wklepywane do komp.
Tzn. jak ja nadaję, to ta Pani jak ktoś w trakcie mojego nadawania chciałby nadać coś np. 1 przesyłkę, to mówi że nie może, bo ma mnie aktualnie wpisaną w komp.
Tzn. wydaje mi się, że wklepuje się dane nadawcy, odbiorcy oraz nr. przesyłki.
Mi chodziło o to, że na tym konkretnym zdjęciu widzę, że nr nie jest zamazany, więc chyba mogą wklepać do komp. i odszukać przesyłkę, chociaż nie wiem, czy tak to się dokładnie odbywa.

[Asiuuuuula]

Napisane przez nina732

Dziewczyny chciałabym się zapytać , czy ktoś miał już taki problem i jak się zachował w podobnej sytuacji, czy ja jestem pierwsza. Do rzeczy: wysłałam 15.03.dziewczynie odlewkę L de Lolita, odlewka standardowo owinięta w folię bąbelkową i wysłana kopertą bąbelkową listem poleconym prio. Dzisiaj otrzymałam wiadomość w wątku, że szyjka atomizera nie wytrzymała podróży i wszytko się wylało. Ciśnienie lekko mi skoczyło , czy poczta rzuca tymi kopertami , żeby aż doszło do uszkodzenia szyjki? Raz kiedyś wylało mi się z odlewki odrobinę przez atomizer, może z 2 ml , ale o zmiażdżonej szyjce jeszcze nie słyszałam.Zaproponowalam dziewczynie, że doślę jej raz jeszcze odlewkę ze swoich zapasów, bo zostawilam sobie więcej, no i wyobrażam sobie jej rozczarowanie. Czy z regulaminu wynika, że organizatorka nie ponosi odpowiedzialności za zniszczenie przesyłki? ( nie wyobrażam sobie wysłać komuś 10 ml Amouaga, które pocztowcy zmiażdżą- toć to majątek) Czy w przypadku odebrania przesyłki z uszkodzoną zawartością (zgnieciona odlewka) można ją reklamować , czy ja mogę to zrobić, bo przecież tylko ja mam potwierdzenie nadania, chociaż kupująca podpisała też potwierdzenie odbioru?

no i zdjęcie nieszczęsnej odlewki:
https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...1&postcount=26

Ja kiedyś miałam sytuację przy rozbiórce Stelli, że atomek był rozwalony ponoć w drobny mak, zapakowany oczywiście był w folię i wysłany w kopercie bombelkowej... Też nie wiem jak można coś takiego odebrać . Przecież na pewno czuć było perfumy lub było coś rozmazane...
Ja wtedy wysłałam tej wizażance drugą odlewkę pomimo, że nie dostałam zdjęcia nawet bo uznałam, że teoretycznie ja niewystarczająco zabezpieczyłam przesyłkę... A gdyby to był rzeczywiście Amouage to bym nie wysłała .
Ale moim zadniem za takie przypadki nie może odpowiadać organizatorka.

[skarbiatko]

Nie istnieje wystarczające zabezpieczenie przesyłki w przypadku wysyłki PP

Trzeba by wystosować pismo do NASA coby przysłali trochę wystarczająco odpornego tworzywa

[Goldlight]

Napisane przez skarbiatko

Nie istnieje wystarczające zabezpieczenie przesyłki w przypadku wysyłki PP

Trzeba by wystosować pismo do NASA coby przysłali trochę wystarczająco odpornego tworzywa

Skarbiatko sliczny awatar

Niestety PP potrafi, nie dosc ze notorycznie kradnie (nie dochodzi mnostwo przesylek), na paczki czeka sie nawet kilka miesiecy (paczka prio wyslana z Lodzi do Warszawy), listonosze nosza awizo i wrzucaja je cichcem do skrzynki itp.

[Viganna]

Chciałam Was zapytać,czy na pierwszą rozbiórkę można przeznaczyć travel set?
Nigdzie nie znalazłam takiej informacji,wszędzie jest mowa o flachonach

[_carlajna_]

Napisane przez pozzzziomka

Najlepiej nie przyjmować przesyłki, otworzyć przy listonoszu, choć nie wiem jak to jest w przepisach poczty, czy listonosz jest uprawniony do spisywania czegoś takiego Ogólnie nie ma tego napisu, że szkło, żeby się obchodzić z przesyłką delikatnie, ale to nie znaczy przecież , że poczta może sobie robić z przesyłkami, co jej się podoba, rzucać zgniatać... - to, że nie ma oznaczenia, że w kopercie jest szkło nie jest żadnym wytłumaczeniem dla tego, że poczta zniszczyła przesyłkę i nie powinna jej takiej rozmazanej dostarczać albo od razu odbiorca powinien być poinformowany o możliwości reklamacji i otwieranie przesyłki przy świadkach, ale jak widać jest jak jest - oni się tym w ogóle nie przejmują.

Ja kiedyś poprosiłam pana który mi dostarczył paczkę, Pocztą Polska, był to kurier pocztowy Pocztex jeśli dobrze pamiętam, aby chwilkę poczekał aż otworzę paczkę i sprawdzę czy wszystko z zawartością w porządku...On na to że mi i tak niczego nie podpisze!? Czyli reklamacje ogólnie w przypadku PP mocno utrudnione
A co do tego jak traktują przesyłki to nieważne co im się na paczki, koperty ponakleja oni i tak swoje... Całkiem "świeży" przypadek, prenumeruję czasopismo, wydawca jako gratis dla prenumeratorów właśnie, dodawał zdjęcie, które można było sobie ładnie wyeksponować jakby ktoś chciał Na mojej przesyłce było jak byk napisane "NIE ZGINAĆ", a list był "wtłoczony" do skrzynki i zgięty na pół choć rozmiar skrzynki pozwalał na odpowiednie umieszczenie listu w otworze
Czasem mam wrażenie że oni tam pracują za karę czy coś w tym rodzaju, bo jakość obsługi jak z resztą w wypowiedziach powyżej widać, pozostawia wiele do życzenia....

[cbr]

Napisane przez Viganna

Chciałam Was zapytać,czy na pierwszą rozbiórkę można przeznaczyć travel set?
Nigdzie nie znalazłam takiej informacji,wszędzie jest mowa o flachonach

można
jakby nie patrzeć, travel set to też są flachoniki

[Viganna]

Napisane przez cbr

można
jakby nie patrzeć, travel set to też są flachoniki

W sumie tak,ale aż cztery na raz

No to spox
dzięki

[kolciag]

Napisane przez _carlajna_

Ja kiedyś poprosiłam pana który mi dostarczył paczkę, Pocztą Polska, był to kurier pocztowy Pocztex jeśli dobrze pamiętam, aby chwilkę poczekał aż otworzę paczkę i sprawdzę czy wszystko z zawartością w porządku...On na to że mi i tak niczego nie podpisze!? Czyli reklamacje ogólnie w przypadku PP mocno utrudnione

Bo z tego, co ja się orientuję i co mi kurierzy mówili, jeżeli paczka z zewnątrz jest nietykana, tzn. w stanie idealnym, to jak coś w środku jest nie tak, to oni nie podpiszą reklamacji Tylko, jeżeli paczka z zewnątrz jest uszkodzona. Ale czy to prawda, czy tylko wykręty to pewności nie mam

[siarka40]

Napisane przez pozzzziomka

Nie wiem, jak to dokładnie jest, ale wydaje mi, że wszystko jest wklepywane do komp.
Tzn. jak ja nadaję, to ta Pani jak ktoś w trakcie mojego nadawania chciałby nadać coś np. 1 przesyłkę, to mówi że nie może, bo ma mnie aktualnie wpisaną w komp.
Tzn. wydaje mi się, że wklepuje się dane nadawcy, odbiorcy oraz nr. przesyłki.

qrcze, a ja bym rzekla, ze jednak ony sie nie bawia we wklepywanie wszystkich danych osobowych do kompa, jeno wpisuja tam numer nadania^^

Napisane przez skarbiatko

Nie istnieje wystarczające zabezpieczenie przesyłki w przypadku wysyłki PP

Trzeba by wystosować pismo do NASA coby przysłali trochę wystarczająco odpornego tworzywa

skarbiatko, wiem, co masz na mysli, ale tez zapewne i Ty rozumiesz, co uznac mozna umownie za "wystarczajace zabezpieczenie przesylki"^^

ps pierwotnie walnelam wyzej literowke i napisalam: "skarbiatko, wiem, co masz na mysi" - zboczek ze mnie, wiem, alem co sie usmiala, to moje