Samotnosc ciagla monotnia emigrantek - Strona 11 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum plotkowe > Emigrantki

Notka

Emigrantki Emigrantki to forum dla "zagranicznych" Wizażanek. Wejdź, poznaj rodaczki, wymień się opiniami i swoim doświadczeniem.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2009-06-17, 14:11   #301
desti
Zakorzenienie
 
Avatar desti
 
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 12 954
Dot.: Samotnosc ciagla monotnia emigrantek

Cytat:
Napisane przez poiglot91 Pokaż wiadomość
woow biedna desti jak zwykle zakrecona
jeszcze miesiec i sie odkrece ... wtedy juz bedzie tylko normalna praca

Cytat:
Napisane przez poiglot91 Pokaż wiadomość
jatez nie mam czasu na nude teraz hehe
ale jestem szczesliwa !
no to na pewno
desti jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-01, 14:38   #302
madzienka79
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 1 229
Dot.: Samotnosc ciagla monotnia emigrantek

Cytat:
Napisane przez poiglot91 Pokaż wiadomość
jak juz pisalam
dawno nie poznawalam nikogo nowego.. mialam swoich przyjaciol od piaskownicy w sumie w Polsce
teraz czuje sie jakos niepewnie..
poprostu sie boje wiem .. zachowuje sie troche dziecinnie i glupio..
ale jednak strach jakis tam we mnie jest...
A ja ciebie rozumiem, tez czuje sie samotna w Londynie jak nigdzie indziej.
madzienka79 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-01, 15:16   #303
poiglot91
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 4 277
Dot.: Samotnosc ciagla monotnia emigrantek

Cytat:
Napisane przez madzienka79 Pokaż wiadomość
A ja ciebie rozumiem, tez czuje sie samotna w Londynie jak nigdzie indziej.
no to witaj w'' klubie''
ja naszczescie teraz mam dzidziusia wiec on wypelnia ta moja pustke ale chcialabym wybrac sie na spacer z kolezanla czy pogadac wypic kawke chyba sama rozumiesz
a tu NA polki trzeba uwazac (bez urazy) ale zauwazylam ze tu wiekszosc polek udaja wielkie damy...

tak to jest jak co poniektorzy wies opuszcza i prawdziwe miasto zobacza hehe

no smurtne ale niestety prawdziwe
__________________
[/SIZE][/RIGHT]
poiglot91 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-01, 18:34   #304
madzienka79
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 1 229
Dot.: Samotnosc ciagla monotnia emigrantek

Cytat:
Napisane przez poiglot91 Pokaż wiadomość
no to witaj w'' klubie''
ja naszczescie teraz mam dzidziusia wiec on wypelnia ta moja pustke ale chcialabym wybrac sie na spacer z kolezanla czy pogadac wypic kawke chyba sama rozumiesz
a tu NA polki trzeba uwazac (bez urazy) ale zauwazylam ze tu wiekszosc polek udaja wielkie damy...

tak to jest jak co poniektorzy wies opuszcza i prawdziwe miasto zobacza hehe

no smurtne ale niestety prawdziwe
Nie tylko Polki udaja wielkie niby damy ale i Polacy zgrywaja niby Panow i w dupach im sie poprzewracalo od dobrobytu za przeproszeniem. Mieszkalam i pracowalam w Polsce mialam mnostwo znajomych i przyjaciela, potem na jakis czas wyjechalam do Niemiec tam rowniez bez problemu poznalam nowych ludzi w tym Polakow i Polki, do dzisiaj utrzymuje z nimi kontakt. Przyjechalam do tego Londynu( glupia, ze dalam sie chlopakowi namowic) i teraz sie mecze z brakiem znajomosci, ba nie powiem, ze nie probowalam sie zaprzyjaznic z Polakami jakich tutaj poznalam no i rozczarowalam sie. Nie pasowalam do towarzystwa tj nie obgadywalam, nie bylam falszywa, nie dawalam dupy i nie bylam latwa przykre choc szczera prawda, ale zalezy jak kto trafi, widocznie ja mialam pecha a moze opinie o wiekszosci Polakach sa prawdziwe. Tez chcialabym poznac jaka "normalna" dziewczyne, pojsc na spacer, pogadac, wyzalic sie, posmiac i pozartowac bo od kilku miesiecy nie mam do kogo "geby" otworzyc. termin porodu mam dopiero na polowe pazdziernika wiec do tego czasu bede gadac sama ze soba. jedynie co jeszcze na forach czlowiek moze wyrzucic z siebie wszelkie fustracje i zale.
madzienka79 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-01, 19:46   #305
poiglot91
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 4 277
Dot.: Samotnosc ciagla monotnia emigrantek

Cytat:
Napisane przez madzienka79 Pokaż wiadomość
Nie tylko Polki udaja wielkie niby damy ale i Polacy zgrywaja niby Panow i w dupach im sie poprzewracalo od dobrobytu za przeproszeniem. Mieszkalam i pracowalam w Polsce mialam mnostwo znajomych i przyjaciela, potem na jakis czas wyjechalam do Niemiec tam rowniez bez problemu poznalam nowych ludzi w tym Polakow i Polki, do dzisiaj utrzymuje z nimi kontakt. Przyjechalam do tego Londynu( glupia, ze dalam sie chlopakowi namowic) i teraz sie mecze z brakiem znajomosci, ba nie powiem, ze nie probowalam sie zaprzyjaznic z Polakami jakich tutaj poznalam no i rozczarowalam sie. Nie pasowalam do towarzystwa tj nie obgadywalam, nie bylam falszywa, nie dawalam dupy i nie bylam latwa przykre choc szczera prawda, ale zalezy jak kto trafi, widocznie ja mialam pecha a moze opinie o wiekszosci Polakach sa prawdziwe. Tez chcialabym poznac jaka "normalna" dziewczyne, pojsc na spacer, pogadac, wyzalic sie, posmiac i pozartowac bo od kilku miesiecy nie mam do kogo "geby" otworzyc. termin porodu mam dopiero na polowe pazdziernika wiec do tego czasu bede gadac sama ze soba. jedynie co jeszcze na forach czlowiek moze wyrzucic z siebie wszelkie fustracje i zale.
Gratuluje dzidziusia))moze wybierzemy my sie kiedys na spacerek z wozkami hehe

co do tego co napisalas to zgadzam sie w 100%
tez znalam polki..myslalam ze sa wporzatku ale puszczalkie.. melanzowniczki i wogole
fakt faktem jestem mloda ale mam juz dziecko i nie w glowie mi jakies picia .. dyskoteki itp
nie znaczy ze jestem dretwa bo nieale chyba sama rozumiesz przyszla mamusiu ze ciaza i macierzynstwo nas zmienia

jak sama widzisz to forum rowniez mnie uratowalo bo jestem zalogowana niecaly rok a juz mam pod 3 tysiace wiadomosci hehe
zawsze bylam osoba ktora byla otoczona przyjaciolmi
chociaz teraz slowo ''przyjaciel''to zaduzo.. bo z tych kilku zostala mi jedna przyjaciolka bo z reszta niemam kontaktu.. smutne to troszke ze po emigracji czlowiek traci tyle
__________________
[/SIZE][/RIGHT]
poiglot91 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-01, 20:57   #306
***luna
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 8 190
Dot.: Samotnosc ciagla monotnia emigrantek

Cytat:
Napisane przez poiglot91 Pokaż wiadomość
Gratuluje dzidziusia))moze wybierzemy my sie kiedys na spacerek z wozkami hehe

co do tego co napisalas to zgadzam sie w 100%
tez znalam polki..myslalam ze sa wporzatku ale puszczalkie.. melanzowniczki i wogole
fakt faktem jestem mloda ale mam juz dziecko i nie w glowie mi jakies picia .. dyskoteki itp
nie znaczy ze jestem dretwa bo nieale chyba sama rozumiesz przyszla mamusiu ze ciaza i macierzynstwo nas zmienia

jak sama widzisz to forum rowniez mnie uratowalo bo jestem zalogowana niecaly rok a juz mam pod 3 tysiace wiadomosci hehe
zawsze bylam osoba ktora byla otoczona przyjaciolmi
chociaz teraz slowo ''przyjaciel''to zaduzo.. bo z tych kilku zostala mi jedna przyjaciolka bo z reszta niemam kontaktu.. smutne to troszke ze po emigracji czlowiek traci tyle

A mnie najbardziej wkurzają Polacy z góry nastawieni na pobieranie benefitów.
Ci, którzy nie znaja języka i nie zamierzaja się nauczyc nawet podstaw.
Z imprezowiczami mamkontakt znikomy, bo nie kręca mnie pijackie imprezki.
Polak Polakowi wilkiem na obczyźnie.
A niektóre wypowiedzi nawet na forum to potwierdzają.
To,że ktos jest Polakiem, nie znaczy,że ma byc naszym przyjacielem.

A samotnośc jest cześto na życzenie.
__________________
Blogi są dwa
blogowo: poradnik emigranta nowy post:
14/10/2012 Obyście tego postu nie potrzebowali
blogowo:
aktywnie
nowy post 12/09/2012 Veni Vidi Vici
***luna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-01, 23:43   #307
poiglot91
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 4 277
Dot.: Samotnosc ciagla monotnia emigrantek

mowisz ze samotnosc jest czesto na zyczenie

masz racje u mnie zapewno tak ztym jest jestem przywiazana do przyjaciol z pl i trudno mi komu innemuzaufac itp

co do benefitow zgadzamsie rowniez ale nie do konca bo jesli ktos naprawde ich potrzebuje? ?
ja mam dziecko i rowniez pobieram benefity co prawda nie duzo bo nie ''zuluje'' ale to co nam sie nalezy wykorzystujemy
bo jest to nam potrzebne
__________________
[/SIZE][/RIGHT]
poiglot91 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-02, 07:06   #308
***luna
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 8 190
Dot.: Samotnosc ciagla monotnia emigrantek

Cytat:
Napisane przez poiglot91 Pokaż wiadomość
mowisz ze samotnosc jest czesto na zyczenie

masz racje u mnie zapewno tak ztym jest jestem przywiazana do przyjaciol z pl i trudno mi komu innemuzaufac itp

co do benefitow zgadzamsie rowniez ale nie do konca bo jesli ktos naprawde ich potrzebuje? ?
ja mam dziecko i rowniez pobieram benefity co prawda nie duzo bo nie ''zuluje'' ale to co nam sie nalezy wykorzystujemy
bo jest to nam potrzebne
Istnieje różnica miedzy osobą, której benefity przysługują, i która je otrzymuje w świetle prawa; a osobą, która oszukuje i kombinuje by je otrzymac.

Jak równiez sytuacje, gdy po kilku tygodniah pobytu w UK ludzie pytają : a co mi się należy.
__________________
Blogi są dwa
blogowo: poradnik emigranta nowy post:
14/10/2012 Obyście tego postu nie potrzebowali
blogowo:
aktywnie
nowy post 12/09/2012 Veni Vidi Vici
***luna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-02, 08:21   #309
madzienka79
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 1 229
Dot.: Samotnosc ciagla monotnia emigrantek

Cytat:
Napisane przez ***luna Pokaż wiadomość
A mnie najbardziej wkurzają Polacy z góry nastawieni na pobieranie benefitów.
Ci, którzy nie znaja języka i nie zamierzaja się nauczyc nawet podstaw.
Z imprezowiczami mamkontakt znikomy, bo nie kręca mnie pijackie imprezki.
Polak Polakowi wilkiem na obczyźnie.
A niektóre wypowiedzi nawet na forum to potwierdzają.
To,że ktos jest Polakiem, nie znaczy,że ma byc naszym przyjacielem.

A samotnośc jest cześto na życzenie.
Sorry ja tez nie znam perfect angielskiego wladam jedynie niemieckim. W Anglii jestem od ponad pol roku i jeszcze nie wystapilam z wnioskiem po benefity wiec nie mierz wszystkich jedna miara. Nie potrafie byc cwana i isc na latwizne. Z drugiej strony jezeli komus przysluguja benefity to niech bierze. Ja na przyklad dostalam lekki ochrzan od poloznej dlaczego nie pobieram benefitow na pierwsze dziecko, przeciez mi sie nalezy i kazala jak najszybciej to zalatwic bo formalnosci dlugo trwaja. Co do nieudanych przyjazni z Polakami na obczyznie to w takim przypadku samotnosc jest wyborem a nie zyczeniem.

---------- Dopisano o 08:21 ---------- Poprzedni post napisano o 08:10 ----------

[QUOTE=poiglot91;13045440]Gratuluje dzidziusia))moze wybierzemy my sie kiedys na spacerek z wozkami hehe

co do tego co napisalas to zgadzam sie w 100%
tez znalam polki..myslalam ze sa wporzatku ale puszczalkie.. melanzowniczki i wogole
fakt faktem jestem mloda ale mam juz dziecko i nie w glowie mi jakies picia .. dyskoteki itp
nie znaczy ze jestem dretwa bo nieale chyba sama rozumiesz przyszla mamusiu ze ciaza i macierzynstwo nas zmienia

jak sama widzisz to forum rowniez mnie uratowalo bo jestem zalogowana niecaly rok a juz mam pod 3 tysiace wiadomosci hehe
zawsze bylam osoba ktora byla otoczona przyjaciolmi
chociaz teraz slowo ''przyjaciel''to zaduzo.. bo z tych kilku zostala mi jedna przyjaciolka bo z reszta niemam kontaktu.. smutne to troszke ze po emigracji czlowiek traci tyle [/Q Eeee a ja myslalam, ze ty jestes COOL wiesz dyskoteki, imprezki i takie tam, a to nie gadam z Toba. Oczywiscie to byl ZART bez urazy. Nigdy nie slyszalam o tym, ze jak sie nie chodzi na dyskoteki i nie saczy browara po przystankach to jest sie dretwym, jestes spoko dziewczyna i tak trzymaj. Ps: Z jakiej czesci Londynu jestes, jezeli mozna wiedziec?
madzienka79 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-02, 11:37   #310
desti
Zakorzenienie
 
Avatar desti
 
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 12 954
Dot.: Samotnosc ciagla monotnia emigrantek

uuuuu... jak tu sie powaznie zrobilo

Poiglot ... jak tam malenstwo ?? ... dokazuje ???

Ja dzis po pierwszych egzaminach jestem ... jak zwykle zakrecona
desti jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-02, 11:59   #311
poiglot91
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 4 277
Dot.: Samotnosc ciagla monotnia emigrantek

luna no z tym sie zgadzam..

desi dzieki ze pytasz
maly rosnie zdrowo juz sie usmiecha do mnie i zaczyna gruchac hihi
jak tam u ciebie

madzia


ja tez nie znam dobrze jezyka
uczylam sie 10 lat niemieckiego i trudno teraz mi przyswoic angielski..
ogolnie naleze do tych ludzi ktorym ciezko z nauka jezykow obcych.. a szkoda
madzia ja jestem z northolt a ty?
__________________
[/SIZE][/RIGHT]

Edytowane przez poiglot91
Czas edycji: 2009-07-02 o 12:05
poiglot91 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-02, 13:46   #312
madzienka79
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 1 229
Dot.: Samotnosc ciagla monotnia emigrantek

Cytat:
Napisane przez poiglot91 Pokaż wiadomość
luna no z tym sie zgadzam..

desi dzieki ze pytasz
maly rosnie zdrowo juz sie usmiecha do mnie i zaczyna gruchac hihi
jak tam u ciebie

madzia


ja tez nie znam dobrze jezyka
uczylam sie 10 lat niemieckiego i trudno teraz mi przyswoic angielski..
ogolnie naleze do tych ludzi ktorym ciezko z nauka jezykow obcych.. a szkoda
madzia ja jestem z northolt a ty?
ja jestem jeszcze z west drayton, akurat moj pseudonarzeczony podniosl bojkot po przeczytaniu opini na swoj temat na tym forum i zarzadzil zerwanie ze mna a co tam, facet mnie poprostu szpieguje odkad jestesmy, zaczelo sie od wchodzenia na moja skrzynke pocztowa, portal NK i tak dalej, koszmar. Kochana ja mam ten sam problem i na dodatek nie przepadam za angielskim.
madzienka79 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-02, 14:24   #313
desti
Zakorzenienie
 
Avatar desti
 
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 12 954
Dot.: Samotnosc ciagla monotnia emigrantek

Cytat:
Napisane przez poiglot91 Pokaż wiadomość
desi dzieki ze pytasz
widzialam zdjecia ... rosnie jak na drozdzach...


Cytat:
Napisane przez poiglot91 Pokaż wiadomość
jak tam u ciebie
ja jak pisalam wyzej pierwszy egzamin mam za soba ... jeszcze tylko trzy pisemne a potem 4 ustne ... i juz sie nie moge doczekac kiedy to sie skonczy bo mam na razie serdecznie dosc szkoly, nauki i egzaminow ... moje stare szare komorki juz nie nadazaja
desti jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-02, 17:43   #314
poiglot91
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 4 277
Dot.: Samotnosc ciagla monotnia emigrantek

Cytat:
Napisane przez madzienka79 Pokaż wiadomość
ja jestem jeszcze z west drayton, akurat moj pseudonarzeczony podniosl bojkot po przeczytaniu opini na swoj temat na tym forum i zarzadzil zerwanie ze mna a co tam, facet mnie poprostu szpieguje odkad jestesmy, zaczelo sie od wchodzenia na moja skrzynke pocztowa, portal NK i tak dalej, koszmar. Kochana ja mam ten sam problem i na dodatek nie przepadam za angielskim.
bywam czesto na west drayton
moja mama tam mieszka to blisko
twoj facet dostal jakiegos fiola na twoim punkcie?
moze boji sie ze kogos poznasz bedac tu..sliczna jestes wiec ma o co byc zazdrosny

w kazdym badz razie wspolczuje..
pogadaj z nim moze..przeciez i w zwiazkach obowiazuje jakas prywtanosc




desti twoje szare komorki non stop sa zapracowane
dobrze ze jeszcze zyja moje by sie juz pewnie przegrzaly
__________________
[/SIZE][/RIGHT]
poiglot91 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-02, 17:56   #315
desti
Zakorzenienie
 
Avatar desti
 
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 12 954
Dot.: Samotnosc ciagla monotnia emigrantek

Cytat:
Napisane przez poiglot91 Pokaż wiadomość
desti twoje szare komorki non stop sa zapracowane
dobrze ze jeszcze zyja moje by sie juz pewnie przegrzaly
moim duzo nie brakuje ... a dzis mnie jeszcze @ dopadla ... nie powiem zeby mi to akurat teraz bylo potrzebne ehhh... chcialam sobie jeszcze cos powtorzyc ale glowe mam kwadratowa i najchetniej to bym poszla spac
desti jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-02, 17:59   #316
madzienka79
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 1 229
Dot.: Samotnosc ciagla monotnia emigrantek

[QUOTE=poiglot91;13060588]bywam czesto na west drayton
moja mama tam mieszka to blisko
twoj facet dostal jakiegos fiola na twoim punkcie?
moze boji sie ze kogos poznasz bedac tu..sliczna jestes wiec ma o co byc zazdrosny

w kazdym badz razie wspolczuje..
pogadaj z nim moze..przeciez i w zwiazkach obowiazuje jakas prywtanosc


Taa jasne, on dostaje swira ale na punkcie innych kobiet. On sie nie boi, ze kogos poznam bo juz dawno mi powiedzial, ze moge sobie robic co chce jemu to zwisa. Kiedys gdy go zapytalam czy walczylby o mnie jako kobiete, odpowiedzial, ze nie, co sie zatem dziwic. Jezeli bedziesz kiedys w okolicy to daj znac. A jak maluszek sie miewa? Dobrze ci sypia? chcialam cie jeszcze zapytac czy bylas zadowolona z tutejszej porodowki? Bo ja mam stracha jakbym rodzila poraz pierwszy jakos nie mam zaufania do tutejszych lekarzy. PS: sliczna to ty jestes i synus Twoj tez.
madzienka79 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-02, 18:13   #317
poiglot91
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 4 277
Dot.: Samotnosc ciagla monotnia emigrantek

madzienka dziekuje ale tak aoprop skad wiesz jak wygladam ?hehe
jak bede w okolicy dam znac
wspolczuje sytuacji z facetem.. po co z nim jestes?jestes atrakcyjna i wydajesz sie bardzo wporzadku jesli boisz sie ze nie dasz sobie rady uwierz ze dasz moge ci dac kilka wskazowek ale to na priv..
cham i swinia z niego .. naprawde

powiem ci tak jesli chodzi tu od opieke nad ciezarna.. narzekalam i plakalam tysiac razy...
czulam sie zaniedbywana i zmartwiona jeszcze wiecej razy..
ale to chyba normalne tu;/
na koniec ciazy nastraszyli mnie ze moje dziecko jest zamale i ze mam zamalo wod plodowych na usg wyszlo to samo.. zalamalam sie.. tak wiec w tydzien przed porodem postanowili wywolac mi porod..
ogolnie to wspominam milo..
polozna byla bardzo mila.. po urodzeniu zostawila nas samych.. przyniosla mi tylko jedzenie i herbate
i przygotowala kapiel tak to bylismy sami
jak masz jakies pytania to pytaj..)


desti podziwiam ciejestes bardzo amitna ...)
powodzenia i 3mmam kciuki za dalsze egzaminy
ale ty madra babka wiec napewno dasz sobie rade
__________________
[/SIZE][/RIGHT]
poiglot91 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-02, 18:16   #318
desti
Zakorzenienie
 
Avatar desti
 
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 12 954
Dot.: Samotnosc ciagla monotnia emigrantek

Cytat:
Napisane przez poiglot91 Pokaż wiadomość
desti podziwiam ciejestes bardzo amitna ...)
raczej szalona
desti jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-02, 18:47   #319
raspberry69
Zakorzenienie
 
Avatar raspberry69
 
Zarejestrowany: 2004-11
Wiadomości: 3 456
Dot.: Samotnosc ciagla monotnia emigrantek

Kolejny fajny watek

Cytat:
Napisane przez poiglot91 Pokaż wiadomość
no to witaj w'' klubie''
ja naszczescie teraz mam dzidziusia wiec on wypelnia ta moja pustke ale chcialabym wybrac sie na spacer z kolezanla czy pogadac wypic kawke chyba sama rozumiesz
a tu NA polki trzeba uwazac (bez urazy) ale zauwazylam ze tu wiekszosc polek udaja wielkie damy...
Masz 100% racji mnie podczas pobytu w UK udalo sie znalesc 2 b. dobre kolezanki, za ktorymi zreszta cholernie tesknie reszta nie nadawala sie nawet na wyjscie na kawe...

Gratuluje dzidziunka! Moja Laura miala byc wlasnie z kwienia i tez wypelnia caly moj czas

Cytat:
Napisane przez poiglot91 Pokaż wiadomość
masz racje u mnie zapewno tak ztym jest jestem przywiazana do przyjaciol z pl i trudno mi komu innemuzaufac itp
Cytat:
Napisane przez desti Pokaż wiadomość
uuuuu... jak tu sie powaznie zrobilo


Ja dzis po pierwszych egzaminach jestem ... jak zwykle zakrecona
No moze teraz i ja zaczne cos pisac to nie bedzie juz tak pusto...

Desti 8 egzaminow masz? gratuluje pierwszych i na pewno zaliczonych

Cytat:
Napisane przez poiglot91 Pokaż wiadomość
ja tez nie znam dobrze jezyka
uczylam sie 10 lat niemieckiego i trudno teraz mi przyswoic angielski..
ogolnie naleze do tych ludzi ktorym ciezko z nauka jezykow obcych.. a szkoda
madzia ja jestem z northolt a ty?

Chetnie sie zamienie bo u mnie jest dokladnie na odwrot
Cytat:
Napisane przez desti Pokaż wiadomość
moim duzo nie brakuje ... a dzis mnie jeszcze @ dopadla ... nie powiem zeby mi to akurat teraz bylo potrzebne ehhh... chcialam sobie jeszcze cos powtorzyc ale glowe mam kwadratowa i najchetniej to bym poszla spac
__________________
raspberry69 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2009-07-02, 19:17   #320
desti
Zakorzenienie
 
Avatar desti
 
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 12 954
Dot.: Samotnosc ciagla monotnia emigrantek

ooo... Raspi ... jakie to forum male hihi...

Cytat:
Napisane przez raspberry69 Pokaż wiadomość
Kolejny fajny watek


Cytat:
Napisane przez raspberry69 Pokaż wiadomość
Desti 8 egzaminow masz? gratuluje pierwszych i na pewno zaliczonych
7... a jutro po poludniu bedzie tylko 6 ... na szczescie weekend wolny... bede mogla ze wscielkizna macicy poleniuchowac ... bo mam wrazenie, ze i tak juz niczego sie nie naucze...
desti jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-02, 20:25   #321
***luna
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 8 190
Dot.: Samotnosc ciagla monotnia emigrantek

[QUOTE]
Cytat:
Napisane przez madzienka79 Pokaż wiadomość

Sorry ja tez nie znam perfect angielskiego wladam jedynie niemieckim. W Anglii jestem od ponad pol roku i jeszcze nie wystapilam z wnioskiem po benefity wiec nie mierz wszystkich jedna miara. Nie potrafie byc cwana i isc na latwizne. Z drugiej strony jezeli komus przysluguja benefity to niech bierze. Ja na przyklad dostalam lekki ochrzan od poloznej dlaczego nie pobieram benefitow na pierwsze dziecko, przeciez mi sie nalezy i kazala jak najszybciej to zalatwic bo formalnosci dlugo trwaja. Co do nieudanych przyjazni z Polakami na obczyznie to w takim przypadku samotnosc jest wyborem a nie zyczeniem.




Myslę, że nie do końca zrozumiałaś moja wypowiedź.
Nigdzie nie napisałam, że osoby, które otrzymuja benefity są nie w porządku.
Osoby, które pobieraja benefity w oparciu o krętactwa i naciągactwo- i owszem.
A co do języka mam na myśli osoby, które są w UK dośc długo a ich postawa to: niech Anglicy nauczą się polskiego albo ściągną mi tłumacza; bo uczyć się ang. nie będę.

Co do postawy położnej: zwyczajnie chciała dobrze doradzić i tyle; poza tym to jest to jej praca.


Zgadzam się z toba, że unikani kontaktu z pewnymi Polakami to samotnośc na życzenie (samotnośc w kontekście kontaktu z rodakami), jednak przecież mozna poznac innych ludzi, niekoniecznie Polaków
i to jest nadzieja.
__________________
Blogi są dwa
blogowo: poradnik emigranta nowy post:
14/10/2012 Obyście tego postu nie potrzebowali
blogowo:
aktywnie
nowy post 12/09/2012 Veni Vidi Vici

Edytowane przez ***luna
Czas edycji: 2009-07-02 o 20:42
***luna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-02, 20:54   #322
raspberry69
Zakorzenienie
 
Avatar raspberry69
 
Zarejestrowany: 2004-11
Wiadomości: 3 456
Dot.: Samotnosc ciagla monotnia emigrantek

Cytat:
Napisane przez desti Pokaż wiadomość
ooo... Raspi ... jakie to forum male hihi...
7... a jutro po poludniu bedzie tylko 6 ... na szczescie weekend wolny... bede mogla ze wscielkizna macicy poleniuchowac ... bo mam wrazenie, ze i tak juz niczego sie nie naucze...
Witam Desti
jesu 6? bede kciuki trzymac No i najwzniesze, ze weekend wolny. U nas zapowiada sie paskudnie wiec nici z weekendowych planow

Cytat:
Napisane przez desti Pokaż wiadomość
moja przyjaciolka mieszka od paru lat we Wloszech... wiele razy myslalam ile bym dala zeby byla blizej ... a tak to w sumie kontakt nam sie co jakis czas urywa ehhh... jest to jedna z niewielu osob, ktorych mi naprawde brakuje...
Moja zostala w UK i nie sadzilam, ze bedzie mi jej tak brakowac . No ale zycie na emigraci uodpornilo mnie na tyle, ze nie tesknie juz tak.

[QUOTE=***luna;13063284]
Cytat:
Myslę, że nie do końca zrozumiałaś moja wypowiedź.
Nigdzie nie napisałam, że osoby, które otrzymuja benefity są nie w porządku.
Osoby, które pobieraja benefity w oparciu o krętactwa i naciągactwo- i owszem.
A co do języka mam na myśli osoby, które są w UK dośc długo a ich postawa to: niech Anglicy nauczą się polskiego albo ściągną mi tłumacza; bo uczyć się ang. nie będę.

Co do postawy położnej: zwyczajnie chciała dobrze doradzić i tyle; poza tym to jest to jej praca.


Zgadzam się z toba, że unikani kontaktu z pewnymi Polakami to samotnośc na życzenie (samotnośc w kontekście kontaktu z rodakami), jednak przecież mozna poznac innych ludzi, niekoniecznie Polaków
i to jest nadzieja.
Niestety takich osob jest tysiace! I brzydze sie tym, jak sie zachowojemy na obczyznie

Boze jak mozna byc takim glupkiem i myslec, ze to Anglik ma sie nauczyc polskiego rece mi opadaja i wszystko sie we mnie gotuje jak takie rzeczy czytam
__________________
raspberry69 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-03, 21:01   #323
henieczka
Rozeznanie
 
Avatar henieczka
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Anglia
Wiadomości: 596
Dot.: Samotnosc ciagla monotnia emigrantek

Ja to chyba jestem jakis wyjatek i chyba wyjatkowy odludek ( i niekoniecznie z wyboru ), bo ani sie z zadnym Polakiem na obczyznie nie zaprzyjaznilam, ani sie na nikim nie przejechalam...ale tylko dlatego, ze zadnego nie poznalam czasem slysze na ulicy w moim miescie dziewczyny gadajace po polsku i zazdrosze im, ale nigdy nie bylam i nie bede osoba, ktora by w takim wypadku zagadala, niestety. W pracy glownie Anglicy. Pracuje tez z Liwinka w moim wieku, sympatyczna, ale kontakty utrudnia jej kompletna nieznajomosc jezyka. Wlasciwie to na migi wyjasnia mi o co chodzi, ja jeszcze mam do niej cierpliwosc, ale Anglicy juz nie bardzo..a siedzi juz w anglii ze trzy lata. Nie pisze, zeby ja krytykowac, kazdy robi co uwaza, tylko, ze mi odpada kandydatka na znajoma, na migi to nawet ciezko o pogodzie pogadac
__________________
Kochana i kochająca, szczęśliwa.





henieczka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-03, 21:09   #324
desti
Zakorzenienie
 
Avatar desti
 
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 12 954
Dot.: Samotnosc ciagla monotnia emigrantek

Henieczka ja w sumie tez nie potrafilabym zagadac na ulicy... zreszta wiele razy slyszalam rozmawiajace osoby po polsku chocby w kinie ale np. w momencie gdy ja cos do meza powiedzialam... towarzystwo cichlo i po chwili znikalo...

mam trzy polskie znajome... z jedna od czasu do czasu sie spotkamy, bo w sumie mieszka w tym samym miasteczku co ja ale nigdy nie bylo szans na jakas taka nie wiem to wlasciwie nazwac... moze nie bede... po prostu nadajemy na troche innych falach nawet jak sie dobrze rozumiemy... to nie jest osoba na wypady na kawe i latanie po sklepach ... ale przynajmniej wiem, ze jak co potrzeba to sobie pomagamy nawzajem... to tez wazne...

z czasem nauczylam sie doceniac co mam... i ta samotnosc tez jakos sie troche zmienila... albo ja na nia nie mam czasu... przynajmniej ostatnio
desti jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-03, 21:25   #325
henieczka
Rozeznanie
 
Avatar henieczka
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Anglia
Wiadomości: 596
Dot.: Samotnosc ciagla monotnia emigrantek

Cytat:
Napisane przez desti Pokaż wiadomość
Henieczka ja w sumie tez nie potrafilabym zagadac na ulicy... zreszta wiele razy slyszalam rozmawiajace osoby po polsku chocby w kinie ale np. w momencie gdy ja cos do meza powiedzialam... towarzystwo cichlo i po chwili znikalo...

mam trzy polskie znajome... z jedna od czasu do czasu sie spotkamy, bo w sumie mieszka w tym samym miasteczku co ja ale nigdy nie bylo szans na jakas taka nie wiem to wlasciwie nazwac... moze nie bede... po prostu nadajemy na troche innych falach nawet jak sie dobrze rozumiemy... to nie jest osoba na wypady na kawe i latanie po sklepach ... ale przynajmniej wiem, ze jak co potrzeba to sobie pomagamy nawzajem... to tez wazne...

z czasem nauczylam sie doceniac co mam... i ta samotnosc tez jakos sie troche zmienila... albo ja na nia nie mam czasu... przynajmniej ostatnio
Ja mam znajome malzenstwo Polakow, ale znamy sie jeszcze z liceum, wiec nie licze ich jako poznanych na obczyznie niestety mieszkaja jakies trzy godziny jazdy samochodem od nas, wiec nie widzimy sie za czesto.

I masz racje, ta samotnosc jakos sie zmienia. A moze to my sie do niej przyzwyczajamy..ja czuje sie szczesliwa siedzac z mezem w domu czy pojechac cos pozwiedzac, a nawet posiedziec samemu w domu i pogapis sie na kota czy kwiatki dalej chcialabym miec kumpelke, ale jakos to sie znalazlo na drugim czy nawet trzecim planie.
__________________
Kochana i kochająca, szczęśliwa.






Edytowane przez henieczka
Czas edycji: 2009-07-03 o 22:51
henieczka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-04, 13:37   #326
desti
Zakorzenienie
 
Avatar desti
 
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 12 954
Dot.: Samotnosc ciagla monotnia emigrantek

Cytat:
Napisane przez henieczka Pokaż wiadomość
ja czuje sie szczesliwa siedzac z mezem w domu czy pojechac cos pozwiedzac, a nawet posiedziec samemu w domu i pogapis sie na kota czy kwiatki dalej chcialabym miec kumpelke, ale jakos to sie znalazlo na drugim czy nawet trzecim planie.
czasami jestem tak padnieta, ze pelnia szczescie jest dla mnie mozliwosc padniecia na kanape i 100% "nicnierobienie"
desti jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-06, 08:43   #327
madzienka79
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 1 229
Dot.: Samotnosc ciagla monotnia emigrantek

[QUOTE=***luna;13063284]
Cytat:



Myslę, że nie do końca zrozumiałaś moja wypowiedź.
Nigdzie nie napisałam, że osoby, które otrzymuja benefity są nie w porządku.
Osoby, które pobieraja benefity w oparciu o krętactwa i naciągactwo- i owszem.
A co do języka mam na myśli osoby, które są w UK dośc długo a ich postawa to: niech Anglicy nauczą się polskiego albo ściągną mi tłumacza; bo uczyć się ang. nie będę.

Co do postawy położnej: zwyczajnie chciała dobrze doradzić i tyle; poza tym to jest to jej praca.


Zgadzam się z toba, że unikani kontaktu z pewnymi Polakami to samotnośc na życzenie (samotnośc w kontekście kontaktu z rodakami), jednak przecież mozna poznac innych ludzi, niekoniecznie Polaków
i to jest nadzieja.
Alez ja bardzo dobrze zrozumialam twoja wypowiedz, przeciez nie bedziemy lapaly sie za slowka. A swoja droga do tej poloznej, ktora wspominala mi o benefitach nic nie mam i ciesze sie, ze chociaz jedna wykonuje sumiennie swoja prace. Pozdrawiam.
madzienka79 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-30, 15:54   #328
desti
Zakorzenienie
 
Avatar desti
 
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 12 954
Dot.: Samotnosc ciagla monotnia emigrantek

Poiglot co tam slychac w wielkim swiecie ... ja juz skonczylam szkole ... egzaminy zdane ... szare komorki sie regeneruja ... a ja spokojnie moge sobie pracowac bez dodatkowego stresu zwiazanego z nauka ... tylko urlop by sie przydal a tu na razie nic z tego ...
desti jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-30, 01:55   #329
ajanna
Wtajemniczenie
 
Avatar ajanna
 
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Barcelona
Wiadomości: 2 037
Dot.: Samotnosc ciagla monotnia emigrantek

hej, samotne emigrantki

z tego, co widzę, wątek zamarł jakiś czas temu. ale ponieważ wydaje mi się, że wiem/rozumiem o czym tu pisałyście, też się włączę.

od ok. pół roku mieszkam z TŻ i 2 synkami w Hiszpanii. basen M. Śródziemnego od dawna był moim wymarzonym msc-em. jednak po przyjeździe okazało się, że po pierwsze byłam zupełnie na tę emigrację nieprzygotowana (nie znałam hiszp ani katalońskiego, a niestety ludzie tu w innych jęz, które znam nie mówią), a po drugie, że sama dobra pogoda i piękne krajobrazy nie wystarczą, by być szczęśliwą w nowym msc-u.

odkąd tu przyjechałam, moje dni wyglądały tak samo - istny "Dzień Świstaka" - opieka nad dziećmi, spacer, zakupy, gotowanie, sprzątanie itp. i czułam się coraz gorzej . TŻ całe dnie spędzał w pracy, a ja całe dnie spędzałam sama z dziećmi i czułam się coraz gorzej . Kiedy TŻ wracał do domu po całym dniu pracy, marzył tylko o tym, żeby się zrelaksować i odpocząć, a ja spragniona kontaktu z ludźmi chciałam gadać i się wyżalać, co prowadziło do konfliktów między nami

w końcu chcąc, nie chcąc zaczęliśmy poznawać jakichś ludzi: Katalończyków, Hiszpanów, Anglików, Polaków. Fajnie się z nimi rozmawiało, jednak, kiedy próbowałam zwierzyć się komuś z moich problemów - panika .

W końcu dałam za wygraną i pogrążyłam się w depresji - tak wyglądało moje pierwsze półrocze tutaj . zasięgnęłam nawet pomocy psychologa i psychiatry i zaczęłam brać antydepresanty.

I nagle, w ciągu dosłownie kilku dni, całe moje życie tutaj zmieniło się o 180 st . porozmawiałam szczerze z TŻ, ale ponieważ nadal nie czułam się bezpiecznie, wysłałam dramatycznego sms-a do dziewczyny, którą wcześniej widziałam dosłownie 3 x - musiałam być b zdesperowana i po wysłaniu tej wiadomości byłam zła na siebie, że po raz kolejny pukam do zamkniętych drzwi. o dziwo, tym razem szybko otrzymałam szybką i empatyczną odpowiedź . za kilka dni spotkałyśmy się i przegadałyśmy od 21. do 3. rano a właściwie ja cały czas mówiłam, a moja nowa przyjaciółka przeżywała, to, co mówiłam

szczerze mówiąc, nie wierzyłam w to, że w moim wieku (blisko 40.) można się jeszcze z kimś naprawdę zaprzyjaźnić, a już na pewno nie w to, że można się z kimś zaprzyjaźnić tak szybko jak to bywało w liceum czy na studiach. a jednak.

dla ułatwienia dodam tylko, że moja przyjaciółka nie jest, ani Polką, ani Hiszpanką, czy Katalonką. jest z Argentyny i mówi tylko po hiszpańsku (b cierpliwie czekając, aż znajdę odpowiednie słowo/zdanie w kieszonkowym słowniku bądź w tabeli z odmianą czasowników).

szczerze mówiąc dokąd się jej nie wypłakałam, nawet nie zdawałam sobie sprawy z tego, jak b brakowało mi tu kogoś, z kim mogłabym pogadać od serca . teraz wiem, że co by się nie działo mogę na nią liczyć

BTW, kiedy byłam mała, moja mama mawiała, że "języka wroga trzeba się nauczyć, a z przyjaciółmi i tak się dogadasz:
ajanna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-30, 08:32   #330
~Carmen_~
Raczkowanie
 
Avatar ~Carmen_~
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Stuttgart
Wiadomości: 345
Dot.: Samotnosc ciagla monotnia emigrantek

Cytat:
Napisane przez ajanna Pokaż wiadomość
hej, samotne emigrantki

z tego, co widzę, wątek zamarł jakiś czas temu. ale ponieważ wydaje mi się, że wiem/rozumiem o czym tu pisałyście, też się włączę.

od ok. pół roku mieszkam z TŻ i 2 synkami w Hiszpanii. basen M. Śródziemnego od dawna był moim wymarzonym msc-em. jednak po przyjeździe okazało się, że po pierwsze byłam zupełnie na tę emigrację nieprzygotowana (nie znałam hiszp ani katalońskiego, a niestety ludzie tu w innych jęz, które znam nie mówią), a po drugie, że sama dobra pogoda i piękne krajobrazy nie wystarczą, by być szczęśliwą w nowym msc-u.

odkąd tu przyjechałam, moje dni wyglądały tak samo - istny "Dzień Świstaka" - opieka nad dziećmi, spacer, zakupy, gotowanie, sprzątanie itp. i czułam się coraz gorzej . TŻ całe dnie spędzał w pracy, a ja całe dnie spędzałam sama z dziećmi i czułam się coraz gorzej . Kiedy TŻ wracał do domu po całym dniu pracy, marzył tylko o tym, żeby się zrelaksować i odpocząć, a ja spragniona kontaktu z ludźmi chciałam gadać i się wyżalać, co prowadziło do konfliktów między nami

w końcu chcąc, nie chcąc zaczęliśmy poznawać jakichś ludzi: Katalończyków, Hiszpanów, Anglików, Polaków. Fajnie się z nimi rozmawiało, jednak, kiedy próbowałam zwierzyć się komuś z moich problemów - panika .

W końcu dałam za wygraną i pogrążyłam się w depresji - tak wyglądało moje pierwsze półrocze tutaj . zasięgnęłam nawet pomocy psychologa i psychiatry i zaczęłam brać antydepresanty.

I nagle, w ciągu dosłownie kilku dni, całe moje życie tutaj zmieniło się o 180 st . porozmawiałam szczerze z TŻ, ale ponieważ nadal nie czułam się bezpiecznie, wysłałam dramatycznego sms-a do dziewczyny, którą wcześniej widziałam dosłownie 3 x - musiałam być b zdesperowana i po wysłaniu tej wiadomości byłam zła na siebie, że po raz kolejny pukam do zamkniętych drzwi. o dziwo, tym razem szybko otrzymałam szybką i empatyczną odpowiedź . za kilka dni spotkałyśmy się i przegadałyśmy od 21. do 3. rano a właściwie ja cały czas mówiłam, a moja nowa przyjaciółka przeżywała, to, co mówiłam

szczerze mówiąc, nie wierzyłam w to, że w moim wieku (blisko 40.) można się jeszcze z kimś naprawdę zaprzyjaźnić, a już na pewno nie w to, że można się z kimś zaprzyjaźnić tak szybko jak to bywało w liceum czy na studiach. a jednak.

dla ułatwienia dodam tylko, że moja przyjaciółka nie jest, ani Polką, ani Hiszpanką, czy Katalonką. jest z Argentyny i mówi tylko po hiszpańsku (b cierpliwie czekając, aż znajdę odpowiednie słowo/zdanie w kieszonkowym słowniku bądź w tabeli z odmianą czasowników).

szczerze mówiąc dokąd się jej nie wypłakałam, nawet nie zdawałam sobie sprawy z tego, jak b brakowało mi tu kogoś, z kim mogłabym pogadać od serca . teraz wiem, że co by się nie działo mogę na nią liczyć

BTW, kiedy byłam mała, moja mama mawiała, że "języka wroga trzeba się nauczyć, a z przyjaciółmi i tak się dogadasz:
Ajanna fajnie, że znalazłaś bratnią duszę pielęgnuj znajomość a przy okazji rozwijaj język...może jeszcze dzieki niej poznasz innych ludzi a poza tym masz jeszcze wizaż poszukaj wątku o Barcelonie, może jest jeszcze ktoś z podobna sztuacją do Twojej.
Mi na samotność pomogła praca... nowe koleżanki , rozwijam się językowo, (wszak znajomość ogranicza sie tylko do kontaktów w pracy) teraz to nawet cierpię na brak czasu dla samej siebie.
Barcelona jest pięknym miastem.... w maju lecę tam z TŻ na urlop już sie nie mogę doczekać!
Pozdrawiam Cię cieplutko

Edytowane przez ~Carmen_~
Czas edycji: 2010-01-30 o 08:33
~Carmen_~ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Emigrantki


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Wyłączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 13:54.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.