Naszym Szkrabom różki urosły...a my marzymy: aby do wiosny - Mamusie VII/VIII. 2009 - Strona 109 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem > Odchowalnia - jestem mamą

Notka

Odchowalnia - jestem mamą Forum dla rodziców. Tutaj porozmawiasz o połogu, karmieniu, wychowaniu dziecka. Wejdź i podziel się swoją wiedzą i doświadczeniem.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2011-02-06, 14:06   #3241
morska
Zadomowienie
 
Avatar morska
 
Zarejestrowany: 2004-03
Lokalizacja: Dolny Śląsk
Wiadomości: 1 634
Dot.: Naszym Szkrabom różki urosły...a my marzymy: aby do wiosny - Mamusie VII/VIII.

Cytat:
Napisane przez gorgulek Pokaż wiadomość
W piątek pojechałam z Małżem na kulig. Po kuligu mieliśmy ognisko a później tańce w lokalu były. Miała jechać Mama z osobą towarzyszącą ale zaproponowała, że weźmie Zuzię na noc a my mamy jechać
Było bardzo fajnie. Wytańczyłam się, że ho ho

Wczoraj poszliśmy do znajomych. Było czworo dzieci. Cieżko by było z taką gromadką ale za to bardzo wesoło Zuzia była wyjątkowo grzeczna i nie zabierała dzieciom zabawek i pięknie się bawiła
Ale faaaajnie Na kuligu byłam ostatnio jeszcze z Tymkiem w brzuchu
Już myślałam, że uda mi się podczas ferii choć tydzień wolnego wyłuskać i pojechać do Teściów do Zakopanego, choć raz na narcie zjechać, to w ostatniej chwili dowalili jeszcze badania okresowe w środku drugiego tygodnia No i To się wyżaliłam


Bo Zuza mądrą dziewczynką jest



Cytat:
Napisane przez aannuullaa Pokaż wiadomość
Nie mam pojęcia jak ona będzie duża myślę że gdzieś ponad 2 litry...

Poradzisz sobie na pewno, ja nie mam talentów kulinarnych a jak jeszcze u mamy mieszkałam za panny to kilka razy w niej robiłam, nie miałam z tym żadnego problemu, mieszasz składniki i stawiasz w ciepłym miejscu, nie pamiętam żeby choć raz nam się nie udało
http://www.tupperware.pl/xchg/pl/hs.xsl/946.html

Daj znać co zdecydowałaś...a któryś z tych świetnych doradców jest chętny do opieki nad małym? Współczuję bo też przez to przechodziłam, gadać to każdy potrafi a nikt nie pomyśli, że tobie z tym tez ciężko przecież...




z przypomniało mi się przy okazji tej miski...Karo pamiętasz jak kiedyś wklejałaś taką miseczkę do jedzenia, którą można do mikrofali włożyć i miała też przykrywkę, żeby można było nosić w niej jedzenie?? nie mogę jej znaleźć a teraz do żłobka byłaby jak znalazł...Martynka w żłobku pięknie je ale WYŁĄCZNIE z naszych pojemników, nie daj Boże jeśli Pani przełoży jej coś na talerzyk albo przeleje do kubka
Aha, Bo patrzę, że jest 3 l i 7,5 To chyba zdecyduję się na tą mniejszą. Zobaczymy co mi z tego wyjdzie
Dzięki za wszystkie odpowiedzi

No właśnie, prawda? Inni nie przechodzą takich dylematów jak my, od razu wiedzą jak postąpić

A to nie była taka? Mam ją też



.
__________________
Trollom stop!
...................
morska jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-02-06, 14:14   #3242
katarzynka00
Zakorzenienie
 
Avatar katarzynka00
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 7 345
Dot.: Naszym Szkrabom różki urosły...a my marzymy: aby do wiosny - Mamusie VII/VIII.

Morska ja czarownica kuchenna przyznaję że drożdże mnie pokonują.
Zrobiłam kilka podejść i za każdym razem klapa na całej linii.
Posiłkowałam się tym
http://www.cincin.cc/index.php?showtopic=77
ale na nic to
Teraz mam automat i drożdże w nosie, bo używam sypkich i maszyna sama się rozprawia
__________________
Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.
Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym
następującym po tym terminie.
Ponadto autor zastrzega sobie prawo zmiany poglądów, bez podawania przyczyny


katarzynka00 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-02-06, 14:38   #3243
Wojtusia
Zakorzenienie
 
Avatar Wojtusia
 
Zarejestrowany: 2004-09
Wiadomości: 6 456
Dot.: Naszym Szkrabom różki urosły...a my marzymy: aby do wiosny - Mamusie VII/VIII.

Cytat:
Napisane przez aannuullaa Pokaż wiadomość
możesz spróbować
Ale wątpię - ta pokrywka jest miękka, bardzo dokładnie przylega do miski i co jakiś czas "pyka" tzn powietrze ją otwiera, trzeba ją zamknąć i znowu za jakiś czas się otwiera, tak aż do wyrośnięcia ciasta

Cytat:
Napisane przez katarzynka00 Pokaż wiadomość
Morska ja czarownica kuchenna przyznaję że drożdże mnie pokonują.
Zrobiłam kilka podejść i za każdym razem klapa na całej linii.
Posiłkowałam się tym
http://www.cincin.cc/index.php?showtopic=77
ale na nic to
Teraz mam automat i drożdże w nosie, bo używam sypkich i maszyna sama się rozprawia
a pokaż jaką masz maszynę do chleba, bo chyba kupię sobie....

mi drozdzowe wychodzą, jak one mogą nie wyjść, znaczy nie wyrosną?
chociaż rzadko robię, ale za każdym razem długo i intensywnie wyrabiam, męczące to to.
Wojtusia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-02-06, 14:40   #3244
aannuullaa
Wtajemniczenie
 
Avatar aannuullaa
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 2 750
Dot.: Naszym Szkrabom różki urosły...a my marzymy: aby do wiosny - Mamusie VII/VIII.

Cytat:
Napisane przez morska Pokaż wiadomość



A to nie była taka? Mam ją też

oo właaaśnie
Jesteś z niej zadowolona? Pojemność jest tak w sam raz na teraz?
To bym miała super, zapakuję jedzenie, tam szybko odgrzeją i może w tym zjeść a nie w jakimś zwykłym plastiku

tylko ta cena...matko

---------- Dopisano o 15:40 ---------- Poprzedni post napisano o 15:39 ----------

Cytat:
Napisane przez Wojtusia Pokaż wiadomość
chociaż rzadko robię, ale za każdym razem długo i intensywnie wyrabiam, męczące to to.
właśnie dlatego ta miska jest taka super
__________________








Edytowane przez aannuullaa
Czas edycji: 2011-02-06 o 14:42
aannuullaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-02-06, 14:58   #3245
Wojtusia
Zakorzenienie
 
Avatar Wojtusia
 
Zarejestrowany: 2004-09
Wiadomości: 6 456
Dot.: Naszym Szkrabom różki urosły...a my marzymy: aby do wiosny - Mamusie VII/VIII.

juz przeczytałam ten wątek co kasia wstawiła i stwierdziłam z tego co tam napisali, ze moje ostatnie drożdżowe się nie udało, bo miało i grubą skórkę i pachniało drożdżami i było ciężkie i zwarte
ale było smaczne poważnie

---------- Dopisano o 15:58 ---------- Poprzedni post napisano o 15:57 ----------

anula, no wiesz co, jak możesz, teraz przez ciebie wpisuje tą miskę na liste zakupów....
Wojtusia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-02-06, 15:29   #3246
czekoladka21
Zakorzenienie
 
Avatar czekoladka21
 
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 12 861
GG do czekoladka21
Dot.: Naszym Szkrabom różki urosły...a my marzymy: aby do wiosny - Mamusie VII/VIII.

hej popoludniowo

Werka dzisiaj tak sie wyglupiala ze walnela broda o kant lozka i polala sie krew z buzi juz myslalam ze zeba nie ma ale przygryzla sobie warge a najlepsze ze potem napila sie wody z niekapka i na ustniku zobaczyla krew i wolala mnie na pomoc zeby kubek podmuchac bo ma ała


z malzem dalej chlodne stosunki......nie odzywam sie, bede nieugieta tym razem az uslysze magiczne slowo przepraszam
chociaz jak wychodzil do pracy do przyszedl i powiedzial "do zobaczenia kochanie"chyba sie przymila

Cytat:
Napisane przez adaikaka Pokaż wiadomość

Tym samym dzień zapowiada się nijaki
na pocieszenie powiem ze moj tez nijaki



Cytat:
Napisane przez gorgulek Pokaż wiadomość



Dziś słońce wyszło to i humor jakiś lepszy

W piątek pojechałam z Małżem na kulig. Po kuligu mieliśmy ognisko a później tańce w lokalu były. Miała jechać Mama z osobą towarzyszącą ale zaproponowała, że weźmie Zuzię na noc a my mamy jechać
Było bardzo fajnie. Wytańczyłam się, że ho ho

Wczoraj poszliśmy do znajomych. Było czworo dzieci. Cieżko by było z taką gromadką ale za to bardzo wesoło Zuzia była wyjątkowo grzeczna i nie zabierała dzieciom zabawek i pięknie się bawiła



Dziś mam dzień lenia. Nawet obiadu nie chce mi się robić. Dla Zulki mam a my to nie wiem



Miłego


Karo ja też bym brała za taką cenę nie ma co się zastanawiać
fajnie ze milo spedziliscie weekend
__________________
Weronika 30.07.2009



Dominika 04.11.2014
czekoladka21 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-02-06, 15:43   #3247
morska
Zadomowienie
 
Avatar morska
 
Zarejestrowany: 2004-03
Lokalizacja: Dolny Śląsk
Wiadomości: 1 634
Dot.: Naszym Szkrabom różki urosły...a my marzymy: aby do wiosny - Mamusie VII/VIII.

Cytat:
Napisane przez katarzynka00 Pokaż wiadomość
Morska ja czarownica kuchenna przyznaję że drożdże mnie pokonują.
Zrobiłam kilka podejść i za każdym razem klapa na całej linii.
Posiłkowałam się tym
http://www.cincin.cc/index.php?showtopic=77
ale na nic to
Teraz mam automat i drożdże w nosie, bo używam sypkich i maszyna sama się rozprawia
No to ładnie A ja tak sobie wymarzyłam drożdżowe ciasto na podwieczorki
Dam Wam znać co mi wyszło z tej miski
Link zapisałam w razie czego



Cytat:
Napisane przez aannuullaa Pokaż wiadomość
oo właaaśnie
Jesteś z niej zadowolona? Pojemność jest tak w sam raz na teraz?
To bym miała super, zapakuję jedzenie, tam szybko odgrzeją i może w tym zjeść a nie w jakimś zwykłym plastiku

tylko ta cena...matko

---------- Dopisano o 15:40 ---------- Poprzedni post napisano o 15:39 ----------

właśnie dlatego ta miska jest taka super
W sumie w domu rzadko używam, kupiłam właśnie z myślą o przyszłości - ze względu na pokrywkę i podgrzewanie właśnie. W domu jakichś zwyklaków Canpola używam z przyzwyczajenia i podgrzewam w parowarze
Ale jeśli będę nosiła jedzenie do żłobka, to na pewno m.in. w niej Pojemność dość duża - tak jak tam napisali - 550 ml i jeszcze jest trochę do brzegu, bo tak na maxa to 600 ml się mieści. Także Tymkowa zupa to tak do połowy sięga

No ceny to tam mają mocno zabójcze Do naszej szkoły przychodzi taka jedna znajoma konsultantka i nam trochę taniej sprzedaje niż w katalogu



Cytat:
Napisane przez Wojtusia Pokaż wiadomość

anula, no wiesz co, jak możesz, teraz przez ciebie wpisuje tą miskę na liste zakupów....



.
__________________
Trollom stop!
...................
morska jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2011-02-06, 16:03   #3248
katarzynka00
Zakorzenienie
 
Avatar katarzynka00
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 7 345
Dot.: Naszym Szkrabom różki urosły...a my marzymy: aby do wiosny - Mamusie VII/VIII.

Cytat:
Napisane przez Wojtusia Pokaż wiadomość
a pokaż jaką masz maszynę do chleba, bo chyba kupię sobie....

mi drozdzowe wychodzą, jak one mogą nie wyjść, znaczy nie wyrosną?
chociaż rzadko robię, ale za każdym razem długo i intensywnie wyrabiam, męczące to to.
taki moulinex home bread.Można w nim robić też konfitury.
Ja kupiłam używany ale jeszcze na gwarancji.Sprawuję się elegancko, i teraz drożdżowe czy chałka nie są mi straszne

Cytat:
Napisane przez morska Pokaż wiadomość
No to ładnie A ja tak sobie wymarzyłam drożdżowe ciasto na podwieczorki
Dam Wam znać co mi wyszło z tej miski
Link zapisałam w razie czego


.
będę śledzić w takim razie

Właśnie upiekł mi się chlebek z mąki żytniej aaaa jak pachnie
A teraz mam chrapkę na chałkę

---------- Dopisano o 17:03 ---------- Poprzedni post napisano o 17:01 ----------

edit:
http://www.nokaut.pl/wypiekacze/wypi...ome-bread.html
__________________
Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.
Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym
następującym po tym terminie.
Ponadto autor zastrzega sobie prawo zmiany poglądów, bez podawania przyczyny


katarzynka00 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-02-06, 17:53   #3249
Wojtusia
Zakorzenienie
 
Avatar Wojtusia
 
Zarejestrowany: 2004-09
Wiadomości: 6 456
Dot.: Naszym Szkrabom różki urosły...a my marzymy: aby do wiosny - Mamusie VII/VIII.

Kasiu, a ma on jakieś wady wg ciebie ten Moulinex? co czytam opinie w necie i w sumie pozytywne są, a i cenowo przystępny.
zastanawiam się czy moc ma duże znaczenie, bo np. ten model
ma moc 1650w, a ten twój 650w, ale czy to ważne jest?

Edytowane przez Wojtusia
Czas edycji: 2011-02-06 o 18:02
Wojtusia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-02-06, 18:08   #3250
UnholyOne
Ola-Unhola
 
Avatar UnholyOne
 
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: okolice Warszawy
Wiadomości: 13 322
Dot.: Naszym Szkrabom różki urosły...a my marzymy: aby do wiosny - Mamusie VII/VIII.

Hej
Rano po kilku min od włączenia kompa wyłączyli net, a potem byłam u Mamy i dopiero wróciłam.
Antolek został z Małżem i spał mu prawie do 18
Czyli dzisiaj balujemy do 23

Czy któraś z Was orientuje się w dofinansowaniach z unii, pracuje albo dostała (na założenie dział. gosp.)?
__________________
UnholyOne jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-02-06, 19:32   #3251
Wojtusia
Zakorzenienie
 
Avatar Wojtusia
 
Zarejestrowany: 2004-09
Wiadomości: 6 456
Dot.: Naszym Szkrabom różki urosły...a my marzymy: aby do wiosny - Mamusie VII/VIII.

umieram, wychodzi mi ósemka, raz na kilka miesięcy się odzywa no i wlasnie dzisiaj przypomniala o sobie. matko jedyna

pożyczyłam od Oli zel na ząbkowanie
chyba pół tubki zużyję, aby tylko przestało boleć.
Wojtusia jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2011-02-06, 19:54   #3252
angy
Zakorzenienie
 
Avatar angy
 
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Warmińsko-Mazurskie
Wiadomości: 5 190
Dot.: Naszym Szkrabom różki urosły...a my marzymy: aby do wiosny - Mamusie VII/VIII.

Dobry wieczór

Więc tak:
Zosia chora nadal, nie widzę żadnej poprawy (mimo cudownego syropu za 3 dychy), gil do pasa i kaszle strasznie. Jutro nie ma naszego pediatry, ale coś wymyślę i pójdę jutro, bo zapaleniem oskrzeli mi to pachnie Chociaż dzisiaj T była już niższa (wczoraj i przedwczoraj wieczorem ok. 38), dzisiaj 37,5. Myślicie, że gdyby rozwinęło się zapalnie oskrzeli, to T by spadała? Wiem, że nie jesteście lekarzami, ale martwię się

Poza tym ja byłam wczoraj u okulisty w sprawie moich pękających naczynek. Pani naciągnęła mnie na badanie laserowe nerwu wzrokowego za 100, łącznie z lekami kosztowało mnie wszystko 300... A co najśmieszniejsze-nic nie znalazła Mam podobno braki energetyczne ("w medycynie chińskiej nazywa się to brakami energetycznymi wątroby czy coś w ten deseń o czym nie wszyscy wiedzą, ale tak jest") Przepisała mi sztuczne łzy, jakieś jeszcze krople i oczywiście leki mające uzupełnić moje braki energii Chyba minęła się z powołaniem...

A Karo-zapomniałam wcześniej napomknąć, że ja też zakupiłam filiżanki (szaro-brązowe) i nakrycie stołowe dla Zosi z Tchibo Do tego wieszak na paski... W świetle ostatnioweekendowych wydarzeń finansowych nie powinno to mieć miejsca


To tyle.

Oficjalnie dziękuję Oli za zakup podkładu Clarins. Niech wszyscy się dowiedzą jaka jesteś kochana


Do jutra
__________________


Pomóżmy Maciusiowi



NIE LUBIĘ TROLLI
angy jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-02-06, 20:00   #3253
p4w
Zakorzenienie
 
Avatar p4w
 
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 15 045
Dot.: Naszym Szkrabom różki urosły...a my marzymy: aby do wiosny - Mamusie VII/VIII.

wpadłam tylko napisać jakie przygody miałam z podkładem dla angy
ustaliłam w końcu jaki kolor powinnam kupić i zadowolona zmierzam do kasy, ale myślę sobie zadzwonię do angy zapytam czy przypadkiem nie kupiła sobie w między czasie, ja do torebki, a tam nie ma telefonu
zostawiłam w domu
to nic myślę - znam kolor to skoczę to Douglasa koło domu i kupię - wcześniej zajechałam po telefon - dzwonię do angy i jak wszystko ustaliłyśmy poszłam, zeby Pani mi znalazła w szufladzie ten podkład i co? i kicha, bo akurat tego koloru już nie ma
a ja przed chwilą powiedziałam angy, ze go już biorę
małż zły, Tomek zmęczony - myślę trudno, jakoś się wytłumaczę, ale w samochodzie Tomek usnął, bo nie spał nam dziś w dzień, więc ja nakręcam małża, ze może do ostatniego Douglasa skoczymy to akurat Tomek się zdrzemnie i przetrzymamy go do 20... w między czasie dostałam smsa od angy, ze poprawiłam jej humor... i jak ja jej teraz powiem, ze jednak go nie kupiłam
proszę małża, ze już powiedziałam, ze kupuje i ble, ble i pojechaliśmy do jeszcze jednego Douglasa i małż tylko gderał, ze na drugi koniec miasta to on już nie będzie jechał w razie czego

wpadłam do sklepu, kolor jest ale baba mi mówi, ze promocja się skończyła kazałam jej dzwonić i sprawdzać, bo w innych Douglasach jest itd... po kilku telefonach dostałam zniżkę
a na koniec usłyszałam " moze jakiś korektor pod oczy jeszcze dla pani", a ja, ze dziękuję - mam kilka, a pani "ale chyba Pani nie użyła dzisiaj?" miałam ochotę spytać " a Pani chyba zapomniała rzęsy rozczesać dzisiaj, bo takie posklejane ", ale dałam spokój, bo się spieszyłam

kończąc tą przydługą opowieść - podkład upolowany
__________________
Tomuś - nasz skarb jest z nami od 29.06.2009



3220g 54 cm

------------------

p4w jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-02-06, 20:25   #3254
czekoladka21
Zakorzenienie
 
Avatar czekoladka21
 
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 12 861
GG do czekoladka21
Dot.: Naszym Szkrabom różki urosły...a my marzymy: aby do wiosny - Mamusie VII/VIII.

Cytat:
Napisane przez UnholyOne Pokaż wiadomość

Czy któraś z Was orientuje się w dofinansowaniach z unii, pracuje albo dostała (na założenie dział. gosp.)?
moj malz ma znajomego co sie tym zajmuje, sam tez kilka wnioskow wypelnial dla klientow

Cytat:
Napisane przez angy Pokaż wiadomość

(...)

To tyle.
po pierwsze zdrowka dla Zosi
po drugie masakra jakas z ta okulistka i jeszcze tyle skasowala
ciekawe czy chociaz postawila sluszna diagnoze zeby kasa na marne nie poszla
po trzecie to az tyle

mam do ciebie mala sprawke.....czy moglabys zrobic fotke chociaz na rece jak wyglada skora z tym rozswietlaczem i bez dla porownania? bo chce zobaczyc czy mocno blyszczy
oczywiscie do albumu -daj znac

Cytat:
Napisane przez p4w Pokaż wiadomość


kończąc tą przydługą opowieść - podkład upolowany
no niezle przygody ale sie poswiecilas kobieto
a Angy
__________________
Weronika 30.07.2009



Dominika 04.11.2014

Edytowane przez czekoladka21
Czas edycji: 2011-02-06 o 20:27
czekoladka21 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-02-06, 20:31   #3255
katarzynka00
Zakorzenienie
 
Avatar katarzynka00
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 7 345
Dot.: Naszym Szkrabom różki urosły...a my marzymy: aby do wiosny - Mamusie VII/VIII.

Wojtusiu tak szczerze to nie mam się do czego dowalić
Nie korzystałam z opcji opóźnionego startu, bo jakbym tuż przed śniadaniem wyciągnęła świeży bochenek to opędzlowałabym go na raz
Poza tym lubię jak już odparuje i ostygnie.

Konfitury tego lata zamierzam w nim merdać Choć w książeczce od automatu mam przepis na konfiturę z pomarańcz i zrobię tak na śniadanko żeby zjeść.


Jak już bym miała wymyślać to może troszkę głośno miesza, ale w ciągu 3h to jest chyba 2xpo 5min, a jak pomyślę że ja miałabym to mieszać to mógłby już nawet huczeć

Jak doda się odpowiednie proporcję to nie ma bata.Musi wyjść

Laura zaczęła jeść pieczywo odkąd znów piekę.Wcześniej zjadała lub zlizywała z chleba co się dało.


Cytat:
Napisane przez Wojtusia Pokaż wiadomość
umieram, wychodzi mi ósemka, raz na kilka miesięcy się odzywa no i wlasnie dzisiaj przypomniala o sobie. matko jedyna

pożyczyłam od Oli zel na ząbkowanie
chyba pół tubki zużyję, aby tylko przestało boleć.
och współczuję


Cytat:
Napisane przez p4w Pokaż wiadomość
wpadłam tylko napisać jakie przygody miałam z podkładem dla angy
ustaliłam w końcu jaki kolor powinnam kupić i zadowolona zmierzam do kasy, ale myślę sobie zadzwonię do angy zapytam czy przypadkiem nie kupiła sobie w między czasie, ja do torebki, a tam nie ma telefonu
zostawiłam w domu
to nic myślę - znam kolor to skoczę to Douglasa koło domu i kupię - wcześniej zajechałam po telefon - dzwonię do angy i jak wszystko ustaliłyśmy poszłam, zeby Pani mi znalazła w szufladzie ten podkład i co? i kicha, bo akurat tego koloru już nie ma
a ja przed chwilą powiedziałam angy, ze go już biorę
małż zły, Tomek zmęczony - myślę trudno, jakoś się wytłumaczę, ale w samochodzie Tomek usnął, bo nie spał nam dziś w dzień, więc ja nakręcam małża, ze może do ostatniego Douglasa skoczymy to akurat Tomek się zdrzemnie i przetrzymamy go do 20... w między czasie dostałam smsa od angy, ze poprawiłam jej humor... i jak ja jej teraz powiem, ze jednak go nie kupiłam
proszę małża, ze już powiedziałam, ze kupuje i ble, ble i pojechaliśmy do jeszcze jednego Douglasa i małż tylko gderał, ze na drugi koniec miasta to on już nie będzie jechał w razie czego

wpadłam do sklepu, kolor jest ale baba mi mówi, ze promocja się skończyła kazałam jej dzwonić i sprawdzać, bo w innych Douglasach jest itd... po kilku telefonach dostałam zniżkę
a na koniec usłyszałam " moze jakiś korektor pod oczy jeszcze dla pani", a ja, ze dziękuję - mam kilka, a pani "ale chyba Pani nie użyła dzisiaj?" miałam ochotę spytać " a Pani chyba zapomniała rzęsy rozczesać dzisiaj, bo takie posklejane ", ale dałam spokój, bo się spieszyłam

kończąc tą przydługą opowieść - podkład upolowany



Moje dziecko też robi jak Sylki. synalek.Rozlewa żeby posprzątać,lub jedzenie wyrzuca na stół z miski i albo woła o ścierkę albo zjada jak pies ...buzią ze stołu ehhh Więc stoję nad nią i patrzę to wtedy tak nie robi.

---------- Dopisano o 21:31 ---------- Poprzedni post napisano o 21:28 ----------

Acha Wojtusiu widzę że różnią się m.in wielkością chleba.Ja max 1kg mogę upiec, a ten widzę że 1,5. Cały automat wydaję mi się większy.
__________________
Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.
Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym
następującym po tym terminie.
Ponadto autor zastrzega sobie prawo zmiany poglądów, bez podawania przyczyny


katarzynka00 jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2011-02-06, 20:36   #3256
gorgulek
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2004-02
Wiadomości: 6 591
Dot.: Naszym Szkrabom różki urosły...a my marzymy: aby do wiosny - Mamusie VII/VIII.

Cytat:
Napisane przez Wojtusia Pokaż wiadomość
zazdroszczę kuligu ja ładnych pare lat nie jezdziłam.
U nas stopniał śnieg, w sumie dobrze, bo tak wiosennie się zrobiło.

U nas na obiad pomidorówka+ kurczak + ziemniaki + marchewka
U nas też wiosennie dziś było ale kulig był jakieś 60km stąd a tam biało mieliśmy

Znaczy, że miałam zaproszenie na obiad ale za późno zobaczyłam?

Cytat:
Napisane przez morska Pokaż wiadomość
Ale faaaajnie Na kuligu byłam ostatnio jeszcze z Tymkiem w brzuchu
Już myślałam, że uda mi się podczas ferii choć tydzień wolnego wyłuskać i pojechać do Teściów do Zakopanego, choć raz na narcie zjechać, to w ostatniej chwili dowalili jeszcze badania okresowe w środku drugiego tygodnia No i To się wyżaliłam


Bo Zuza mądrą dziewczynką jest
Szkoda, że nie wypali.
Ja zbierałam się na narty w tym roku i do tej pory nie byłam bo ciągle coś



Cytat:
Napisane przez angy Pokaż wiadomość
Dobry wieczór

Więc tak:
Zosia chora nadal, nie widzę żadnej poprawy (mimo cudownego syropu za 3 dychy), gil do pasa i kaszle strasznie. Jutro nie ma naszego pediatry, ale coś wymyślę i pójdę jutro, bo zapaleniem oskrzeli mi to pachnie Chociaż dzisiaj T była już niższa (wczoraj i przedwczoraj wieczorem ok. 38), dzisiaj 37,5. Myślicie, że gdyby rozwinęło się zapalnie oskrzeli, to T by spadała? Wiem, że nie jesteście lekarzami, ale martwię się

Poza tym ja byłam wczoraj u okulisty w sprawie moich pękających naczynek. Pani naciągnęła mnie na badanie laserowe nerwu wzrokowego za 100, łącznie z lekami kosztowało mnie wszystko 300... A co najśmieszniejsze-nic nie znalazła Mam podobno braki energetyczne ("w medycynie chińskiej nazywa się to brakami energetycznymi wątroby czy coś w ten deseń o czym nie wszyscy wiedzą, ale tak jest") Przepisała mi sztuczne łzy, jakieś jeszcze krople i oczywiście leki mające uzupełnić moje braki energii Chyba minęła się z powołaniem...
O matko

Zdrówka dla Zosi

Cytat:
Napisane przez p4w Pokaż wiadomość
wpadłam tylko napisać jakie przygody miałam z podkładem dla angy
ustaliłam w końcu jaki kolor powinnam kupić i zadowolona zmierzam do kasy, ale myślę sobie zadzwonię do angy zapytam czy przypadkiem nie kupiła sobie w między czasie, ja do torebki, a tam nie ma telefonu
zostawiłam w domu
to nic myślę - znam kolor to skoczę to Douglasa koło domu i kupię - wcześniej zajechałam po telefon - dzwonię do angy i jak wszystko ustaliłyśmy poszłam, zeby Pani mi znalazła w szufladzie ten podkład i co? i kicha, bo akurat tego koloru już nie ma
a ja przed chwilą powiedziałam angy, ze go już biorę
małż zły, Tomek zmęczony - myślę trudno, jakoś się wytłumaczę, ale w samochodzie Tomek usnął, bo nie spał nam dziś w dzień, więc ja nakręcam małża, ze może do ostatniego Douglasa skoczymy to akurat Tomek się zdrzemnie i przetrzymamy go do 20... w między czasie dostałam smsa od angy, ze poprawiłam jej humor... i jak ja jej teraz powiem, ze jednak go nie kupiłam
proszę małża, ze już powiedziałam, ze kupuje i ble, ble i pojechaliśmy do jeszcze jednego Douglasa i małż tylko gderał, ze na drugi koniec miasta to on już nie będzie jechał w razie czego

wpadłam do sklepu, kolor jest ale baba mi mówi, ze promocja się skończyła kazałam jej dzwonić i sprawdzać, bo w innych Douglasach jest itd... po kilku telefonach dostałam zniżkę
a na koniec usłyszałam " moze jakiś korektor pod oczy jeszcze dla pani", a ja, ze dziękuję - mam kilka, a pani "ale chyba Pani nie użyła dzisiaj?" miałam ochotę spytać " a Pani chyba zapomniała rzęsy rozczesać dzisiaj, bo takie posklejane ", ale dałam spokój, bo się spieszyłam

kończąc tą przydługą opowieść - podkład upolowany
Ale poświęcenie

Cytat:
Napisane przez katarzynka00 Pokaż wiadomość
Moje dziecko też robi jak Sylki. synalek.Rozlewa żeby posprzątać,lub jedzenie wyrzuca na stół z miski i albo woła o ścierkę albo zjada jak pies ...buzią ze stołu ehhh Więc stoję nad nią i patrzę to wtedy tak nie robi.
gorgulek jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-02-06, 21:03   #3257
angy
Zakorzenienie
 
Avatar angy
 
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Warmińsko-Mazurskie
Wiadomości: 5 190
Dot.: Naszym Szkrabom różki urosły...a my marzymy: aby do wiosny - Mamusie VII/VIII.

Cytat:
Napisane przez p4w Pokaż wiadomość
wpadłam tylko napisać jakie przygody miałam z podkładem dla angy
ustaliłam w końcu jaki kolor powinnam kupić i zadowolona zmierzam do kasy, ale myślę sobie zadzwonię do angy zapytam czy przypadkiem nie kupiła sobie w między czasie, ja do torebki, a tam nie ma telefonu
zostawiłam w domu
to nic myślę - znam kolor to skoczę to Douglasa koło domu i kupię - wcześniej zajechałam po telefon - dzwonię do angy i jak wszystko ustaliłyśmy poszłam, zeby Pani mi znalazła w szufladzie ten podkład i co? i kicha, bo akurat tego koloru już nie ma
a ja przed chwilą powiedziałam angy, ze go już biorę
małż zły, Tomek zmęczony - myślę trudno, jakoś się wytłumaczę, ale w samochodzie Tomek usnął, bo nie spał nam dziś w dzień, więc ja nakręcam małża, ze może do ostatniego Douglasa skoczymy to akurat Tomek się zdrzemnie i przetrzymamy go do 20... w między czasie dostałam smsa od angy, ze poprawiłam jej humor... i jak ja jej teraz powiem, ze jednak go nie kupiłam
proszę małża, ze już powiedziałam, ze kupuje i ble, ble i pojechaliśmy do jeszcze jednego Douglasa i małż tylko gderał, ze na drugi koniec miasta to on już nie będzie jechał w razie czego

wpadłam do sklepu, kolor jest ale baba mi mówi, ze promocja się skończyła kazałam jej dzwonić i sprawdzać, bo w innych Douglasach jest itd... po kilku telefonach dostałam zniżkę
a na koniec usłyszałam " moze jakiś korektor pod oczy jeszcze dla pani", a ja, ze dziękuję - mam kilka, a pani "ale chyba Pani nie użyła dzisiaj?" miałam ochotę spytać " a Pani chyba zapomniała rzęsy rozczesać dzisiaj, bo takie posklejane ", ale dałam spokój, bo się spieszyłam

kończąc tą przydługą opowieść - podkład upolowany
Kobieto....
Trzeba sobie było darować.... A teraz to mam wyrzuty sumienia No w każdym razie jakby co, to Twój małż na pewno mnie nie polubi
Jeszcze raz stokrotne dzięki

Cytat:
Napisane przez czekoladka21 Pokaż wiadomość

po pierwsze zdrowka dla Zosi
po drugie masakra jakas z ta okulistka i jeszcze tyle skasowala
ciekawe czy chociaz postawila sluszna diagnoze zeby kasa na marne nie poszla
po trzecie to az tyle

mam do ciebie mala sprawke.....czy moglabys zrobic fotke chociaz na rece jak wyglada skora z tym rozswietlaczem i bez dla porownania? bo chce zobaczyc czy mocno blyszczy
oczywiscie do albumu -daj znac



Zrobię, ale jutro, dobrze Małż już się położył, a Jego o pomoc poproszę, bo jak ja zrobię zdjęcie to będzie pewnie widać ścianę w tle


Cytat:
Napisane przez gorgulek Pokaż wiadomość

Zdrówka dla Zosi
__________________


Pomóżmy Maciusiowi



NIE LUBIĘ TROLLI
angy jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-02-06, 21:08   #3258
Karolinak82
Zakorzenienie
 
Avatar Karolinak82
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: ....
Wiadomości: 6 777
Dot.: Naszym Szkrabom różki urosły...a my marzymy: aby do wiosny - Mamusie VII/VIII.



Przyszłam się przywitać...Zu chore Obudziła mnie w nocy i coś mnie tknęło...wzięłam ją na ręce a ona rozpalona...termometr wskazał 39,4 W szoku byłam bo dzień i wieczór nic nie zapowiadały że taka nocka będzie...dałam Nurofen, chciałam okłady zrobić ale tak krzyczała jakbym ją podsmażała gorącymi węglami a nie chłodziła...więc czuwałam całą noc przy Bąbelku...rano temp. 38,5 więc znów Nurofen...temp raz szła do góry raz w dół...ale min 37...Co mnie zastanawiało najbardziej to cały czas Zu miała świetny apetyt i zachowywała się zupełnie jak ona...szaleństwa pełną parą...koło południa temperatura znowu skończyła...dałam Panadol (Joluś)...Zu zrobiła się marudna, ale to ze zmęczenia, bo nocka ciężka...ululałam ją, poprzytulałam i poszła spać Postanowiłam że jak tylko wstanie to jedziemy do lekarza...no i tak zrobiłam....w między czasie temp spadła...w pomocy doraźnej lekarka się zapodziała i mimo tego że same byłyśmy to siedziałyśmy ponad godzine żeby się pojawiła Pani Doktor osłuchała Małą, obejrzała gardło i stwierdziła że to infekcja wirusowa od gardła (mimo tego że gardło lekko zaczerwienione i kaszlu brak)...przypisała Sumamed, Nurofen w czopkach, Calcium i coś na katar...jutro idę do Naszej Lekarki jak nic! Od powrotu do domu aż do wieczora Zu zachowywała się zupełnie normalnie, temp w granicach 38...miała przeogromne problemy z zaśnięciem...miejsca sobie znaleźć nie mogła, wszystko ją drażniło...aaaa jeszcze jedna istotna sprawa...zauważyłam dzisiaj górną trójkę...czyli 4 ząb który jej teraz wychodzi w końcu zasnęła mokrusieńka...a teraz jak sprawdzałam to ma temp 36,2

A w ogóle to dzisiaj TEN dzień i co? z pomocy

Ehhh jestem wymęczona tą nocą i dniem....a nie wiem co mnie czeka dzisiejszej nocy...więc szybko nadrobię (widziałam że nie mam za dużo) i pójdę spać
__________________
NIE LUBIĘ TROLLI
coraz bardziej

Edytowane przez Karolinak82
Czas edycji: 2011-02-06 o 21:11
Karolinak82 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-02-06, 21:33   #3259
Karolinak82
Zakorzenienie
 
Avatar Karolinak82
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: ....
Wiadomości: 6 777
Dot.: Naszym Szkrabom różki urosły...a my marzymy: aby do wiosny - Mamusie VII/VIII.

Cytat:
Napisane przez czekoladka21 Pokaż wiadomość
wg mnie warto srednio powinno sie uzupelniac co 3 tyg ale ja bylam 1 raz na uzupelnieniu po 5 tyg. , teraz musze sie umowic znowu na przyszly tydzien bo bedzie 4 tyg.
rzeski sa fajne naturalne tylko trzeba je czesac bo sie placza po nocy, ja mam stara szczoteczke z tuszu i nia rozczesuje rzeski
malowalam tez kilka razy zwyklym tuszem (nie wodoodpornym)i efekt powalajacy zmywam potem micelarnym i nic sie nie dzieje

ehhh po tej nocy i dniu to w ogóle zapomniałam o rzęsach ale zapamiętam na przyszłość...może jeszcze będzie okazja

Cytat:
Napisane przez Wojtusia Pokaż wiadomość
karo, kusząca cena na rzęsy, ja bym brała
zdjecia nie chce mi sie robic, ale moze TZ mi zrobi
j.w.
czekam na zdjęcia

Cytat:
Napisane przez aannuullaa Pokaż wiadomość
wymieszać musisz sama, jak tam chcesz, ale tylko wymieszać a potem nie trzeba już wyrabiać ani nic...samo rośnie, nie mam pojęcia na jakiej zasadzie to działa, zanim jej nie miałam to też nie chciało mi się w to wierzyć

wrzosowe jeszcze ich nie mam, w czwartek wieczorem zmawiałam

no to bierz

Na razie korzystam z wolnego, chociaż w weekendy mogę więcej czasu z Martysią spędzać
dziwne to to...a to przecież grudki są

czyli Jolki kolor

j.w.

skąd ja to znam

Cytat:
Napisane przez gorgulek Pokaż wiadomość
Dziś słońce wyszło to i humor jakiś lepszy

W piątek pojechałam z Małżem na kulig. Po kuligu mieliśmy ognisko a później tańce w lokalu były. Miała jechać Mama z osobą towarzyszącą ale zaproponowała, że weźmie Zuzię na noc a my mamy jechać
Było bardzo fajnie. Wytańczyłam się, że ho ho

Karo ja też bym brała za taką cenę nie ma co się zastanawiać
super

patrząc za okno i na mój termometr to aż ciężko mi uwierzyć w kulik na śniegu ale zazdroszczę

j.w.

Cytat:
Napisane przez morska Pokaż wiadomość


A ja chyba nie pisałam, że zamówiłam tam ten komplet do jedzenia dla dzieci, co Karo też wstawiała I jeszcze coś zamówiłam, bo dwie rzeczy, hm...
Edit: Już wiem - przyrząd do krojenia ananasa czy jakoś tak

Drożdżowe mikserem wyrabiasz? Bo mi o drożdżowe chodzi


hihihihi ale się skusiło Duszyczek na Tchibo a przyrząd do ananasa

a to o drożdżowe chodzi hehehe no pewnie że nie ale nigdy z nim nie miałam problemów a w ogóle to w misce tylko drożdżowe się robi?

Cytat:
Napisane przez aannuullaa Pokaż wiadomość
z przypomniało mi się przy okazji tej miski...Karo pamiętasz jak kiedyś wklejałaś taką miseczkę do jedzenia, którą można do mikrofali włożyć i miała też przykrywkę, żeby można było nosić w niej jedzenie?? nie mogę jej znaleźć a teraz do żłobka byłaby jak znalazł...Martynka w żłobku pięknie je ale WYŁĄCZNIE z naszych pojemników, nie daj Boże jeśli Pani przełoży jej coś na talerzyk albo przeleje do kubka
morska już wkleiła widze a może na TAKĄ się skusisz?
__________________
NIE LUBIĘ TROLLI
coraz bardziej
Karolinak82 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-02-06, 21:42   #3260
Karolinak82
Zakorzenienie
 
Avatar Karolinak82
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: ....
Wiadomości: 6 777
Dot.: Naszym Szkrabom różki urosły...a my marzymy: aby do wiosny - Mamusie VII/VIII.

Cytat:
Napisane przez czekoladka21 Pokaż wiadomość
Werka dzisiaj tak sie wyglupiala ze walnela broda o kant lozka i polala sie krew z buzi

z malzem dalej chlodne stosunki......
Bidulka

Dobrze mu tak...niech się facet łasi a kiedy ten wieczór miał być?

Cytat:
Napisane przez UnholyOne Pokaż wiadomość
Czy któraś z Was orientuje się w dofinansowaniach z unii, pracuje albo dostała (na założenie dział. gosp.)?


Cytat:
Napisane przez Wojtusia Pokaż wiadomość
umieram, wychodzi mi ósemka, raz na kilka miesięcy się odzywa no i wlasnie dzisiaj przypomniala o sobie. matko jedyna

pożyczyłam od Oli zel na ząbkowanie
chyba pół tubki zużyję, aby tylko przestało boleć.

Mi też wychodzą ósemki miesiącami...jeszcze całe nie wyszły a już są do wyrzucenia
A żel pomaga?

Cytat:
Napisane przez angy Pokaż wiadomość
Zosia chora nadal, nie widzę żadnej poprawy (mimo cudownego syropu za 3 dychy), gil do pasa i kaszle strasznie. Jutro nie ma naszego pediatry, ale coś wymyślę i pójdę jutro, bo zapaleniem oskrzeli mi to pachnie Chociaż dzisiaj T była już niższa (wczoraj i przedwczoraj wieczorem ok. 38), dzisiaj 37,5. Myślicie, że gdyby rozwinęło się zapalnie oskrzeli, to T by spadała? Wiem, że nie jesteście lekarzami, ale martwię się

Poza tym ja byłam wczoraj u okulisty w sprawie moich pękających naczynek.

A Karo-zapomniałam wcześniej napomknąć, że ja też zakupiłam filiżanki (szaro-brązowe) i nakrycie stołowe dla Zosi z Tchibo Do tego wieszak na paski... W świetle ostatnioweekendowych wydarzeń finansowych nie powinno to mieć miejsca
Nie zawadzi iść znowu do dok żeby osłuchała Zosie
zdróweczka dla Was

o kurka Twoja energia okuliście się nie podobała? podwójnie

Cytat:
Napisane przez p4w Pokaż wiadomość
wpadłam tylko napisać jakie przygody miałam z podkładem dla angy
Przygody niemożliwe i jakie poświęcenie najważniejsze że się udało a dla Męża też dobrze że to był Twój Mąż bo inny mógłby nie zrozumieć
__________________
NIE LUBIĘ TROLLI
coraz bardziej
Karolinak82 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-02-06, 22:04   #3261
p4w
Zakorzenienie
 
Avatar p4w
 
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 15 045
Dot.: Naszym Szkrabom różki urosły...a my marzymy: aby do wiosny - Mamusie VII/VIII.

bez przesady z tym poświęceniem ja po prostu jak nikt inny wiem co to znaczy nie móc mieć jakiegoś kosmetyku z jakiegoś błahego powodu
a jak w promocji to już w ogóle

ide spać, dobranoc
__________________
Tomuś - nasz skarb jest z nami od 29.06.2009



3220g 54 cm

------------------

p4w jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-02-06, 22:23   #3262
mariolasl
Zakorzenienie
 
Avatar mariolasl
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 10 668
Dot.: Naszym Szkrabom różki urosły...a my marzymy: aby do wiosny - Mamusie VII/VIII.

Witajcie

Mayaszko, Karola zdrowia dla Waszych Córeczek
mam nadzieję, że szybko się wykurują

I specjalne fluidy dla Maciulka

Anula , ściskam , fajnie cię czytać

W ogóle wszystkie Was miło zawsze czytać , zżyta czuję się z wątkiem i z Wami

Jestem pomiędzy nockami, mam bardzo napięty grafik do końca przyszłego tygodnia, więc sił mi nie starcza nawet na wizaż. Każdą wolną chwilę chcę spędzić z Antosiem. Widzę, że tęskni za mną, dziś popłakał się z radości, jak mnie zobaczył rano. Jka jedziemy do niani, to jak tylko wychodzimy z samochodu to już mu smutno, przytula się do mnie i trochę trwa, zanim jest w miarę gotowy, abym wyszła. Serce mi pęka normalnie.

Adaikaka, Antonio wypija 400-500 ml mleka dziennie. Kaszki jada, ale nie codziennie. Ostatnio na śniadanie smakują mu różnego typu "dorosłe" płatki, ale kupuję takie zdrowsze wersje.

Kasiu , Antonio też ma taki etap. Wysypuje wszystko z miseczki, którą koniecznie musi włożyć do zlewu, a potem zjada "różnie" ze stołu.

Morska, miskę tupperware mam i korzystam, ciasto wychodzi
ciasto drożdzowe na podwieczorek jest świetne.

Ktoś mne prosił o przepisy na jednogarnkowce. Niestety nie mam, bo ja zawsze tworzę na podstawie tego, co mam w lodówce lub na co mam ochotę. Są to wszelkie konfiguracje z makaronem różnego typu, ryżem + mięso + warzywa + różne przyprawy + ew sos pomidorowy itd itp . Zazwyczaj tworzę w wielkim woku

Śpijcie słodko
__________________
O książkach
mariolasl jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-02-07, 06:21   #3263
Tulipfever
Rozeznanie
 
Avatar Tulipfever
 
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Holandia
Wiadomości: 808
Dot.: Naszym Szkrabom różki urosły...a my marzymy: aby do wiosny - Mamusie VII/VIII.

Cytat:
Napisane przez gorgulek Pokaż wiadomość

W piątek pojechałam z Małżem na kulig. Po kuligu mieliśmy ognisko a później tańce w lokalu były. Miała jechać Mama z osobą towarzyszącą ale zaproponowała, że weźmie Zuzię na noc a my mamy jechać
Było bardzo fajnie. Wytańczyłam się, że ho ho
O jak super

Cytat:
Napisane przez morska Pokaż wiadomość

Myślenie o żłobku zawiesiłam do rozpoczęcia ferii zimowych (czyli jeszcze tydzień u nas) - wtedy wybiorę się znowu do obu. Teraz jestem już zmęczona i fizycznie i psychicznie tym gorącym okresem przedferiowym - wiesz, wystawianie ocen, zebrania z rodzicami, rady, tona papierów... Wszystko jednocześnie. Jeszcze w tym tygodniu druga rada i dyskoteka, czyli dwa dni do wieczora zajęte, więc nie chciałam dostać korby Jeszcze wszyscy, którzy wiedzą, że się zastanawiam nad żłobkiem odradzają mi, bo choroby, bo coś tam..... Oszaleć idzie
Wspoczuje, mam mame polonistke i wiem, jaki to szalony okres


Cytat:
Napisane przez czekoladka21 Pokaż wiadomość
Werka dzisiaj tak sie wyglupiala ze walnela broda o kant lozka i polala sie krew z buzi juz myslalam ze zeba nie ma ale przygryzla sobie warge a najlepsze ze potem napila sie wody z niekapka i na ustniku zobaczyla krew i wolala mnie na pomoc zeby kubek podmuchac bo ma ała
Biedna Werka Ale slodka jest ogromnie

Cytat:
Napisane przez angy Pokaż wiadomość
Więc tak:
Zosia chora nadal, nie widzę żadnej poprawy (mimo cudownego syropu za 3 dychy), gil do pasa i kaszle strasznie. Jutro nie ma naszego pediatry, ale coś wymyślę i pójdę jutro, bo zapaleniem oskrzeli mi to pachnie Chociaż dzisiaj T była już niższa (wczoraj i przedwczoraj wieczorem ok. 38), dzisiaj 37,5. Myślicie, że gdyby rozwinęło się zapalnie oskrzeli, to T by spadała? Wiem, że nie jesteście lekarzami, ale martwię się

Poza tym ja byłam wczoraj u okulisty w sprawie moich pękających naczynek. Pani naciągnęła mnie na badanie laserowe nerwu wzrokowego za 100, łącznie z lekami kosztowało mnie wszystko 300... A co najśmieszniejsze-nic nie znalazła Mam podobno braki energetyczne ("w medycynie chińskiej nazywa się to brakami energetycznymi wątroby czy coś w ten deseń o czym nie wszyscy wiedzą, ale tak jest") Przepisała mi sztuczne łzy, jakieś jeszcze krople i oczywiście leki mające uzupełnić moje braki energii Chyba minęła się z powołaniem...
Wiesz co, Ania tez sie tak pochorowala w Swieta- a akurat bylam z Nia sama. Zaczela od temperatury 39, kazdego dnia Jej troche schodzila. Nie spala 3 noce pod rzad (ja razem z Nia, oczywista...). Kaszlala, katar okropny. Po 3 dniach dla spokoju zabralam Ja do lekarza, zeby osluchal oskrzela. Tutaj nigdy nie daja zadnych lekarstw, aby dostac antybiotyk trzeba byc umierajacym, ale przynajmniej wiedzialam, ze oskrzela ma czyste. Po tygodniu wszystko minelo. Duzo zdrowia!

Ciekawe, ktora mloda mama w okresie styczniowo-lutowym ma nadmiar energetyczny

Cytat:
Napisane przez Karolinak82 Pokaż wiadomość

Przyszłam się przywitać...Zu chore Obudziła mnie w nocy i coś mnie tknęło...wzięłam ją na ręce a ona rozpalona...termometr wskazał 39,4 W szoku byłam bo dzień i wieczór nic nie zapowiadały że taka nocka będzie...dałam Nurofen, chciałam okłady zrobić ale tak krzyczała jakbym ją podsmażała gorącymi węglami a nie chłodziła...więc czuwałam całą noc przy Bąbelku...rano temp. 38,5 więc znów Nurofen...temp raz szła do góry raz w dół...ale min 37...Co mnie zastanawiało najbardziej to cały czas Zu miała świetny apetyt i zachowywała się zupełnie jak ona...szaleństwa pełną parą...koło południa temperatura znowu skończyła...dałam Panadol (Joluś)...Zu zrobiła się marudna, ale to ze zmęczenia, bo nocka ciężka...ululałam ją, poprzytulałam i poszła spać Postanowiłam że jak tylko wstanie to jedziemy do lekarza...no i tak zrobiłam....w między czasie temp spadła...w pomocy doraźnej lekarka się zapodziała i mimo tego że same byłyśmy to siedziałyśmy ponad godzine żeby się pojawiła Pani Doktor osłuchała Małą, obejrzała gardło i stwierdziła że to infekcja wirusowa od gardła (mimo tego że gardło lekko zaczerwienione i kaszlu brak)...przypisała Sumamed, Nurofen w czopkach, Calcium i coś na katar...jutro idę do Naszej Lekarki jak nic! Od powrotu do domu aż do wieczora Zu zachowywała się zupełnie normalnie, temp w granicach 38...miała przeogromne problemy z zaśnięciem...miejsca sobie znaleźć nie mogła, wszystko ją drażniło...aaaa jeszcze jedna istotna sprawa...zauważyłam dzisiaj górną trójkę...czyli 4 ząb który jej teraz wychodzi w końcu zasnęła mokrusieńka...a teraz jak sprawdzałam to ma temp 36,2

A w ogóle to dzisiaj TEN dzień i co? z pomocy

Ehhh jestem wymęczona tą nocą i dniem....a nie wiem co mnie czeka dzisiejszej nocy...więc szybko nadrobię (widziałam że nie mam za dużo) i pójdę spać
Ojej, nastepny chorowitek. Oby sie poprawilo

Dzien dobry!

Ania jeszcze chrapie. Wczoraj pojechalismy na urodziny do siostry meza. Ania zazwyczaj w ciagu dnia ucina sobie ze 2-godzinna drzemke. Wczoraj nie spala zupelnie, wolala szalec na urodzinach

Dzisiaj laba, pojdziemy na spacer. Nareszcie przestalo wiac, wiec nie bedzie mi zdmuchiwac mojego Orzeszka z nog
__________________
Kocham mojego Meza
Kocham moja Coreczke
Ania 28.08.2009
Tulipfever jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-02-07, 06:50   #3264
angy
Zakorzenienie
 
Avatar angy
 
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Warmińsko-Mazurskie
Wiadomości: 5 190
Dot.: Naszym Szkrabom różki urosły...a my marzymy: aby do wiosny - Mamusie VII/VIII.

Cytat:
Napisane przez Karolinak82 Pokaż wiadomość


Przyszłam się przywitać...Zu chore Obudziła mnie w nocy i coś mnie tknęło...wzięłam ją na ręce a ona rozpalona...termometr wskazał 39,4 W szoku byłam bo dzień i wieczór nic nie zapowiadały że taka nocka będzie...dałam Nurofen, chciałam okłady zrobić ale tak krzyczała jakbym ją podsmażała gorącymi węglami a nie chłodziła...więc czuwałam całą noc przy Bąbelku...rano temp. 38,5 więc znów Nurofen...temp raz szła do góry raz w dół...ale min 37...Co mnie zastanawiało najbardziej to cały czas Zu miała świetny apetyt i zachowywała się zupełnie jak ona...szaleństwa pełną parą...koło południa temperatura znowu skończyła...dałam Panadol ...Zu zrobiła się marudna, ale to ze zmęczenia, bo nocka ciężka...ululałam ją, poprzytulałam i poszła spać Postanowiłam że jak tylko wstanie to jedziemy do lekarza...no i tak zrobiłam....w między czasie temp spadła...w pomocy doraźnej lekarka się zapodziała i mimo tego że same byłyśmy to siedziałyśmy ponad godzine żeby się pojawiła Pani Doktor osłuchała Małą, obejrzała gardło i stwierdziła że to infekcja wirusowa od gardła (mimo tego że gardło lekko zaczerwienione i kaszlu brak)...przypisała Sumamed, Nurofen w czopkach, Calcium i coś na katar...jutro idę do Naszej Lekarki jak nic! Od powrotu do domu aż do wieczora Zu zachowywała się zupełnie normalnie, temp w granicach 38...miała przeogromne problemy z zaśnięciem...miejsca sobie znaleźć nie mogła, wszystko ją drażniło...aaaa jeszcze jedna istotna sprawa...zauważyłam dzisiaj górną trójkę...czyli 4 ząb który jej teraz wychodzi w końcu zasnęła mokrusieńka...a teraz jak sprawdzałam to ma temp 36,2

A w ogóle to dzisiaj TEN dzień i co? z pomocy

Ehhh jestem wymęczona tą nocą i dniem....a nie wiem co mnie czeka dzisiejszej nocy...więc szybko nadrobię (widziałam że nie mam za dużo) i pójdę spać
Ojej.... I Zuzka też... Idź do swojego lekarza, pewnie, ja tez nie ufam tym na dyżurach niedzielnych
Zdróweczka

Cytat:
Napisane przez Karolinak82 Pokaż wiadomość

Nie zawadzi iść znowu do dok żeby osłuchała Zosie
zdróweczka dla Was

o kurka Twoja energia okuliście się nie podobała? podwójnie



Przygody niemożliwe i jakie poświęcenie najważniejsze że się udało a dla Męża też dobrze że to był Twój Mąż bo inny mógłby nie zrozumieć


No nie

Tez o tym pomyślałam

Cytat:
Napisane przez p4w Pokaż wiadomość
bez przesady z tym poświęceniem ja po prostu jak nikt inny wiem co to znaczy nie móc mieć jakiegoś kosmetyku z jakiegoś błahego powodu
a jak w promocji to już w ogóle

ide spać, dobranoc
Jesteś niemożliwa Ale... co prawda to prawda
Ps. Daj znać proszę jak będę się mogła jakoś odwdzięczyć

Cytat:
Napisane przez Tulipfever Pokaż wiadomość

Wiesz co, Ania tez sie tak pochorowala w Swieta- a akurat bylam z Nia sama. Zaczela od temperatury 39, kazdego dnia Jej troche schodzila. Nie spala 3 noce pod rzad (ja razem z Nia, oczywista...). Kaszlala, katar okropny. Po 3 dniach dla spokoju zabralam Ja do lekarza, zeby osluchal oskrzela. Tutaj nigdy nie daja zadnych lekarstw, aby dostac antybiotyk trzeba byc umierajacym, ale przynajmniej wiedzialam, ze oskrzela ma czyste. Po tygodniu wszystko minelo. Duzo zdrowia!

Ciekawe, ktora mloda mama w okresie styczniowo-lutowym ma nadmiar energetyczny

Mam nadzieję, że będzie tak jak u Was-czyli oskrzela czyste.
U nas odpukać nocki nie są takie złe, a w zasadzie całkiem dobre, tylko w ciągu dnia jest marudka, wszystkie leki trzeba dawać siłą.. W weekend byliśmy obydwoje, ale teraz jest tylko z nianią i sprawa się komplikuje Rano spóźniłam się do pracy, bo zwlekałam z wyjściem w nadziei, że się obudzi, żeby dać jej leki. Obudziła się

Właśnie

Miłego dnia


Dzień dobry
Jak wyżej-w nocy ok, pokasłuje, ale nie jest tragicznie. Rano T na oko około 37. Tylko, że w zasadzie od wczoraj od 15 nic nie jadła Mleczka rano tylko ciumknęła. Mam nadzieję, że zje śniadanie

__________________


Pomóżmy Maciusiowi



NIE LUBIĘ TROLLI

Edytowane przez angy
Czas edycji: 2011-02-07 o 06:54
angy jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-02-07, 07:06   #3265
p4w
Zakorzenienie
 
Avatar p4w
 
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 15 045
Dot.: Naszym Szkrabom różki urosły...a my marzymy: aby do wiosny - Mamusie VII/VIII.

angy, jak nocka?
tak sobie myślałam (ale małż wyłączył już komputer), ze ja jak słyszałam taki głęboki kaszel i furczący oddech to od razu na izbę jechałam - od razu mogli zrobić zdjęcie klatki, zeby zap. płuc wykluczyć

jak Ty podejrzewasz zap. oskrzeli to też bym nie czekała na Twojego lekarza tylko uderzyła do szpitala

---------- Dopisano o 08:06 ---------- Poprzedni post napisano o 08:04 ----------

doczytałam, ze temp. spadła i kaszel jakby mniejszy

Karolinko, kupiłam wczoraj matowego top coata z Essence i bardzo mi się podoba efekt i jak szybko schnie mam nadzieje, ze trwałości lakieru nie będzie obniżał, ale na razie polecam

zaraz jadę do pracy na pół godziny, a potem na popołudnie bo mojej pacjentce robię protezę wczesną po licznych ekstrakcjach i tak mi szkoda jej i jej zębów, ze zgodziłam się przyjeżdżać nadplanowo a jak usuwałam jej 10 zębów - to sama prawie płakałam (mimo, ze zębów nie dało się uratować_ - nie nadaje się do tego
__________________
Tomuś - nasz skarb jest z nami od 29.06.2009



3220g 54 cm

------------------


Edytowane przez p4w
Czas edycji: 2011-02-07 o 07:08
p4w jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-02-07, 07:13   #3266
angy
Zakorzenienie
 
Avatar angy
 
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Warmińsko-Mazurskie
Wiadomości: 5 190
Dot.: Naszym Szkrabom różki urosły...a my marzymy: aby do wiosny - Mamusie VII/VIII.

Cytat:
Napisane przez p4w Pokaż wiadomość
angy, jak nocka?
tak sobie myślałam (ale małż wyłączył już komputer), ze ja jak słyszałam taki głęboki kaszel i furczący oddech to od razu na izbę jechałam - od razu mogli zrobić zdjęcie klatki, zeby zap. płuc wykluczyć

jak Ty podejrzewasz zap. oskrzeli to też bym nie czekała na Twojego lekarza tylko uderzyła do szpitala

---------- Dopisano o 08:06 ---------- Poprzedni post napisano o 08:04 ----------

doczytałam, ze temp. spadła i kaszel jakby mniejszy

(...)
zaraz jadę do pracy na pół godziny, a potem na popołudnie bo mojej pacjentce robię protezę wczesną po licznych ekstrakcjach i tak mi szkoda jej i jej zębów, ze zgodziłam się przyjeżdżać nadplanowo a jak usuwałam jej 10 zębów - to sama prawie płakałam (mimo, ze zębów nie dało się uratować_ - nie nadaje się do tego

Wiesz co, Zosia nie ma świszczącego oddechu, a kaszel jest taki suchy raczej...
I nie wiem, czy podejrzewam zapalenie oskrzeli, bo sa ku temu przesłanki, czy dlatego, że się tego obawiam
Temperatura po mału, ale rzeczywiście codziennie jakby niższa...


Wrażliwiec

Czekam na pw, ile mam przesłać


Edit: I wczoraj się z mamą pokłóciłam, bo powiedziała, że szkoda, że lekarka od razu nie dała antybiotyku, bo dziecko już by zdrowe dawno było....Ehh nie komentuję.
__________________


Pomóżmy Maciusiowi



NIE LUBIĘ TROLLI

Edytowane przez angy
Czas edycji: 2011-02-07 o 07:16
angy jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-02-07, 07:14   #3267
adaikaka
Zakorzenienie
 
Avatar adaikaka
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 3 768
GG do adaikaka
Dot.: Naszym Szkrabom różki urosły...a my marzymy: aby do wiosny - Mamusie VII/VIII.

Cytat:
Napisane przez czekoladka21 Pokaż wiadomość
Werka dzisiaj tak sie wyglupiala ze walnela broda o kant lozka i polala sie krew z buzi juz myslalam ze zeba nie ma ale przygryzla sobie warge a najlepsze ze potem napila sie wody z niekapka i na ustniku zobaczyla krew i wolala mnie na pomoc zeby kubek podmuchac bo ma ała


z malzem dalej chlodne stosunki......nie odzywam sie, bede nieugieta tym razem az uslysze magiczne slowo przepraszam
chociaz jak wychodzil do pracy do przyszedl i powiedzial "do zobaczenia kochanie"chyba sie przymila


na pocieszenie powiem ze moj tez nijaki
dla Werki (biedny kubeczek)
Mąż niech pokutuje. Ma co chciał

Cytat:
Napisane przez Wojtusia Pokaż wiadomość
umieram, wychodzi mi ósemka, raz na kilka miesięcy się odzywa no i wlasnie dzisiaj przypomniala o sobie. matko jedyna

pożyczyłam od Oli zel na ząbkowanie
chyba pół tubki zużyję, aby tylko przestało boleć.
wiem co to znaczy... Ja w końcu dostałam takiego ataku, że tą ósemkę poszłam wyrwać... Polecam takie rozwiązanie mnie już nic nie boli

Cytat:
Napisane przez angy Pokaż wiadomość
Dobry wieczór

Więc tak:
Zosia chora nadal, nie widzę żadnej poprawy (mimo cudownego syropu za 3 dychy), gil do pasa i kaszle strasznie. Jutro nie ma naszego pediatry, ale coś wymyślę i pójdę jutro, bo zapaleniem oskrzeli mi to pachnie Chociaż dzisiaj T była już niższa (wczoraj i przedwczoraj wieczorem ok. 38), dzisiaj 37,5. Myślicie, że gdyby rozwinęło się zapalnie oskrzeli, to T by spadała? Wiem, że nie jesteście lekarzami, ale martwię się

Poza tym ja byłam wczoraj u okulisty w sprawie moich pękających naczynek. Pani naciągnęła mnie na badanie laserowe nerwu wzrokowego za 100, łącznie z lekami kosztowało mnie wszystko 300... A co najśmieszniejsze-nic nie znalazła Mam podobno braki energetyczne ("w medycynie chińskiej nazywa się to brakami energetycznymi wątroby czy coś w ten deseń o czym nie wszyscy wiedzą, ale tak jest") Przepisała mi sztuczne łzy, jakieś jeszcze krople i oczywiście leki mające uzupełnić moje braki energii Chyba minęła się z powołaniem...
Ehhh. Zdrówka dla Zosieńki. U nas na szczęście choroba poszla w dal.
A okulistka , bardziej to mi zaleciało na jakąś znachorkę

Cytat:
Napisane przez p4w Pokaż wiadomość
wpadłam tylko napisać jakie przygody miałam z podkładem dla angy
i dla męża Normalnie szacun za wytrzymałość psychiczną
Cytat:
Napisane przez Karolinak82 Pokaż wiadomość

Przyszłam się przywitać...Zu chore Obudziła mnie w nocy i coś mnie tknęło...wzięłam ją na ręce a ona rozpalona...termometr wskazał 39,4 W szoku byłam bo dzień i wieczór nic nie zapowiadały że taka nocka będzie...dałam Nurofen, chciałam okłady zrobić ale tak krzyczała jakbym ją podsmażała gorącymi węglami a nie chłodziła...więc czuwałam całą noc przy Bąbelku...rano temp. 38,5 więc znów Nurofen...temp raz szła do góry raz w dół...ale min 37...Co mnie zastanawiało najbardziej to cały czas Zu miała świetny apetyt i zachowywała się zupełnie jak ona...szaleństwa pełną parą...koło południa temperatura znowu skończyła...dałam Panadol Zu zrobiła się marudna, ale to ze zmęczenia, bo nocka ciężka...ululałam ją, poprzytulałam i poszła spać Postanowiłam że jak tylko wstanie to jedziemy do lekarza...no i tak zrobiłam....w między czasie temp spadła...w pomocy doraźnej lekarka się zapodziała i mimo tego że same byłyśmy to siedziałyśmy ponad godzine żeby się pojawiła Pani Doktor osłuchała Małą, obejrzała gardło i stwierdziła że to infekcja wirusowa od gardła (mimo tego że gardło lekko zaczerwienione i kaszlu brak)...przypisała Sumamed, Nurofen w czopkach, Calcium i coś na katar...jutro idę do Naszej Lekarki jak nic! Od powrotu do domu aż do wieczora Zu zachowywała się zupełnie normalnie, temp w granicach 38...miała przeogromne problemy z zaśnięciem...miejsca sobie znaleźć nie mogła, wszystko ją drażniło...aaaa jeszcze jedna istotna sprawa...zauważyłam dzisiaj górną trójkę...czyli 4 ząb który jej teraz wychodzi w końcu zasnęła mokrusieńka...a teraz jak sprawdzałam to ma temp 36,2
, zdrówka dla Zuzi, biedactwo się umęczyło tą gorączką. Mam nadzieje, że dzisiejsza nocka minęła Wam lepiej

--------------------------

Dzień dobry

Ja dalej nie odespałam ale na szczęście zmiana w pracy zapowiada się spokojnie z kolei moja nocka w sobotę znowu zapowiada się niespokojnie i już muszę uświadomić mamę, że w niedziele bedziemy z Przemkiem u nich, bo nie dam rady sama się nim zajmować. a nie chce na niego krzyczeć bez powodu ze zwykłego zmęczenia. Pobawi się maluszek mój z wujkiem i babcią i dziadziem on bedzie szczęśliwy i ja też, bo męde mogła się w spokoju przespać chociaż 3 godziny

No to miłego dnia
__________________
adaikaka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-02-07, 07:19   #3268
angy
Zakorzenienie
 
Avatar angy
 
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Warmińsko-Mazurskie
Wiadomości: 5 190
Dot.: Naszym Szkrabom różki urosły...a my marzymy: aby do wiosny - Mamusie VII/VIII.

Cytat:
Napisane przez adaikaka Pokaż wiadomość

Ehhh. Zdrówka dla Zosieńki. U nas na szczęście choroba poszla w dal.
A okulistka , bardziej to mi zaleciało na jakąś znachorkę

--------------------------

Dzień dobry

Ja dalej nie odespałam ale na szczęście zmiana w pracy zapowiada się spokojnie z kolei moja nocka w sobotę znowu zapowiada się niespokojnie i już muszę uświadomić mamę, że w niedziele bedziemy z Przemkiem u nich, bo nie dam rady sama się nim zajmować. a nie chce na niego krzyczeć bez powodu ze zwykłego zmęczenia. Pobawi się maluszek mój z wujkiem i babcią i dziadziem on bedzie szczęśliwy i ja też, bo męde mogła się w spokoju przespać chociaż 3 godziny

No to miłego dnia


Taaa...



Ja sobie w ogóle nie wyobrażam pracy w nocy. Chodziłabym jak zombie Nie dośpię godziny i już to odczuwam, a co dopiero po całej nocy Wiadomo "za młodu" chodziło się na szalone imprezy, ale potem cały dzień, z przerwą na obiad, się spało
__________________


Pomóżmy Maciusiowi



NIE LUBIĘ TROLLI
angy jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-02-07, 07:41   #3269
czekoladka21
Zakorzenienie
 
Avatar czekoladka21
 
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 12 861
GG do czekoladka21
Dot.: Naszym Szkrabom różki urosły...a my marzymy: aby do wiosny - Mamusie VII/VIII.

czesc

ja jak zwykle bez nastroju
ide zjesc sniadanko

Cytat:
Napisane przez angy Pokaż wiadomość





Zrobię, ale jutro, dobrze Małż już się położył, a Jego o pomoc poproszę, bo jak ja zrobię zdjęcie to będzie pewnie widać ścianę w tle


nie ma sprawy

Cytat:
Napisane przez Karolinak82 Pokaż wiadomość


Przyszłam się przywitać...Zu chore Obudziła mnie w nocy i coś mnie tknęło...wzięłam ją na ręce a ona rozpalona...termometr wskazał 39,4 W szoku byłam bo dzień i wieczór nic nie zapowiadały że taka nocka będzie...dałam Nurofen, chciałam okłady zrobić ale tak krzyczała jakbym ją podsmażała gorącymi węglami a nie chłodziła...więc czuwałam całą noc przy Bąbelku...rano temp. 38,5 więc znów Nurofen...temp raz szła do góry raz w dół...ale min 37...Co mnie zastanawiało najbardziej to cały czas Zu miała świetny apetyt i zachowywała się zupełnie jak ona...szaleństwa pełną parą...koło południa temperatura znowu skończyła...dałam Panadol (Joluś)...Zu zrobiła się marudna, ale to ze zmęczenia, bo nocka ciężka...ululałam ją, poprzytulałam i poszła spać Postanowiłam że jak tylko wstanie to jedziemy do lekarza...no i tak zrobiłam....w między czasie temp spadła...w pomocy doraźnej lekarka się zapodziała i mimo tego że same byłyśmy to siedziałyśmy ponad godzine żeby się pojawiła Pani Doktor osłuchała Małą, obejrzała gardło i stwierdziła że to infekcja wirusowa od gardła (mimo tego że gardło lekko zaczerwienione i kaszlu brak)...przypisała Sumamed, Nurofen w czopkach, Calcium i coś na katar...jutro idę do Naszej Lekarki jak nic! Od powrotu do domu aż do wieczora Zu zachowywała się zupełnie normalnie, temp w granicach 38...miała przeogromne problemy z zaśnięciem...miejsca sobie znaleźć nie mogła, wszystko ją drażniło...aaaa jeszcze jedna istotna sprawa...zauważyłam dzisiaj górną trójkę...czyli 4 ząb który jej teraz wychodzi w końcu zasnęła mokrusieńka...a teraz jak sprawdzałam to ma temp 36,2

A w ogóle to dzisiaj TEN dzień i co? z pomocy

Ehhh jestem wymęczona tą nocą i dniem....a nie wiem co mnie czeka dzisiejszej nocy...więc szybko nadrobię (widziałam że nie mam za dużo) i pójdę spać
biedna Zu zdrowka dla malutkiej

Cytat:
Napisane przez Karolinak82 Pokaż wiadomość
Bidulka

Dobrze mu tak...niech się facet łasi a kiedy ten wieczór miał być?



juz byl w piatek
__________________
Weronika 30.07.2009



Dominika 04.11.2014
czekoladka21 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-02-07, 07:45   #3270
adaikaka
Zakorzenienie
 
Avatar adaikaka
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 3 768
GG do adaikaka
Dot.: Naszym Szkrabom różki urosły...a my marzymy: aby do wiosny - Mamusie VII/VIII.

Cytat:
Napisane przez angy Pokaż wiadomość
Ja sobie w ogóle nie wyobrażam pracy w nocy. Chodziłabym jak zombie Nie dośpię godziny i już to odczuwam, a co dopiero po całej nocy Wiadomo "za młodu" chodziło się na szalone imprezy, ale potem cały dzień, z przerwą na obiad, się spało
właśnie... a teraz człowiek wraca do domu po takiej nocce nieprzespanej i musi zakasać rękawy i zająć się bąblem który domaga się maksymalnej uwagi
Jak mam w pracy spokój i goście grzecznie wracają do hotelu do 23 i idą spać to i ja mogę się przespać i już te kilka godzin "snu" (bo nie można tego nazwać prawdziwym snem) ładuje mi baterie na tyle że jestem w stanie jako tako funkcjonować w ciągu dnia. Ale jak goście balują całą noc i nie mam szans nawet na drzemkę to koniec, jestem chodzącym umarłym , jestem nerwowa a cierpliwość moja równa się zeru... i wtedy najbardziej szkoda mi mojego synka. Na szczęście nie zdarza się to często
__________________
adaikaka jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Odchowalnia - jestem mamą


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 07:06.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.